Trzy polskie drużyny w II rundzie i trzy rezultaty: zwycięstwo Legii, remis Jagiellonii oraz porażka Lecha.
II runda i zaczynają się schody. Wszystko do złudzenia przypomina sezon 2015/2016, gdy pierwsze pięć meczów też wygraliśmy (cztery w I rundzie el. LE i pierwszy w II rundzie el. LM), ale czwartek z II rundą el. LE był już średnio udany (dwa razy 0:0 Śląska i Jagi oraz 1:0 Legii z Botosani). Teraz wynik jest trochę gorszy – głównie dlatego, że nie mamy jeszcze kompletu drużyn w grze, no i przez porażkę Lecha w Norwegii.
We wtorek i środę nie działo się zbyt wiele. Na siłę można było szukać niespodzianek i wreszcie udało się taką znaleźć w postaci zwycięstwa Żalgirisu nad Ługorocem. BATE też nie może być zadowolone z remisu z Alaszkertem. To jednak bardziej informacje pod rozstawienie Legii w IV rundzie, które jest możliwe, ale do niego brakuje również rozegrania co najmniej dwóch dobrych meczów przez mistrza Polski. Można założyć, że rewanż z IFK Mariehamn będzie nieistotny, ale straty punktów na pewno nikt sobie tutaj nie życzy. Najważniejsze, że wczoraj nie było czegoś takiego jak w Mostarze czy u siebie z Saint Patrick’s. 3:0 to wynik jak najbardziej pozytywny.
W Lidze Europy wiadomo było, że nie będzie łatwo, co – nie chwaląc się, bo niby czym – pisałem po losowaniu 19 czerwca. Nadal uważam Skandynawów za bardzo niewygodnych rywali, a defensywa Lecha nie sprostała rywalom na tym poziomie. Na Pelister to wystarczyło, tu zdecydowanie nie. Skuteczna końcówka daje nadzieję, że uda się to jeszcze odwrócić, ale straty punktów się już nie cofnie, uczuć przy wyniku 3:0 dla Norwegów również nie, a do gry z przodu też można mieć duże zastrzeżenia, tak jak i do skuteczności. W rewanżu Lech musi się zaprezentować zupełnie inaczej.
Pozytywną niespodzianką była postawa Jagiellonii w Baku. Można było to wygrać, a za chwilę zaprezentuję, jak ważny mógłby to być wynik. Białostoczanie w rywalizacji z rozstawionym rywalem nie stoją na straconej pozycji, a mają wręcz lekką przewagę. Znów pozostaje niedosyt, jeśli chodzi o punkty, ale jesteśmy w takiej sytuacji, że trzeba walczyć o przetrwanie. W tej chwili bardziej musi nas interesować awans w komplecie do następnej rundy, a jeśli to uda się zrealizować, to i dorobek w rankingu powinien się poprawić.
Teraz uwaga, lista meczów będzie dziś dość długa. Nie będę więc omawiał każdego z osobna, kilka ciekawych wyników można było zaobserwować.
II runda eliminacyjna Ligi Mistrzów – pierwsze mecze
IFK Mariehamn – Legia Warszawa 0:3
Qarabag Agdam – Samtredia 5:0
Rijeka – The New Saints 2:0
Malmö – Vardar Skopje 1:1
Hapoel Beer Szewa – Honved Budapeszt 2:1
APOEL Nikozja – Dudelange 1:0
BATE Borysów – Alaszkert 1:1
Żalgiris Wilno – Łudogorec Razgrad 2:1
MSK Zilina – FC Kobehavn 1:3
II runda eliminacyjna Ligi Europy – pierwsze mecze
Qabala – Jagiellonia Białystok 1:1
Haugesund – Lech Poznań 3:2
Inter Baku – Fola Esch 1:0
Maccabi Tel Awiw – KR Reykjavik 3:1
Rabotnicki Skopje – Dinamo Mińsk 1:1
Rheindorf Altach – Dinamo Brześć 1:1
Brondby – VPS Vaasa 2:0
Östersund – Galatasaray 2:0
Apollon Limassol – Zaria Balti 3:0
Astra Giurgiu – Zira 3:1
Progres Niederkorn – AEL Limassol 0:1
Beitar Jerozolima – Botew Płowdiw 1:1
Norrköping – FK Trakai 2:1
Slovan Bratysława – Lyngby 0:1
Trencin – Bnei Yehuda Tel Awiw 1:1
Hajduk Split – Lewski Sofia 1:0
Osijek – Luzern 2:0
Cork City – AEK Larnaka 0:1
Zeljeznicar – AIK 0:0
Ferencvaros – Midtjylland 2:4
Na miejscach 21-25 zrobił się niemały młyn. Na szczęście mamy nad nimi dość bezpieczną przewagę, ale i tak mniejszą, niż mamy stratę do 16. i 17. miejsca. A przecież właśnie do nich dążymy. Rozwiązałbym to tak: zobaczymy, jak pójdą rewanże II rundy i kto awansuje, a kto odpadnie. Być może będziemy mogli sobie pozwolić na odkreślenie tych miejsc i analizę tylko 16-20. Do tego oczywiście bardzo przydałoby się wyeliminowanie Qabali przez Jagiellonię. Z drugiej strony, Dania i Chorwacja nadal mają bardzo dobre wyniki i w pesymistycznym scenariuszu już za tydzień będziemy mogli odkładać na później plany o dogonieniu ich. Również w tym kontekście awans Lecha i Jagiellonii jest nam bardzo potrzebny.
Poz. |
Kraj |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
16/17 |
17/18 |
Razem |
Dystans |
16 |
Dania |
3,800 |
2,900 |
5,500 |
8,500 |
2,000 |
22,700 |
4,075 |
17 |
Chorwacja |
4,375 |
6,875 |
4,500 |
5,125 |
1,250 |
22,125 |
3,500 |
18 |
Polska |
3,125 |
4,750 |
5,500 |
3,875 |
1,375 |
18,625 |
– |
19 |
Izrael |
5,750 |
1,375 |
2,250 |
6,750 |
1,750 |
17,875 |
0,750 |
20 |
Rumunia |
6,875 |
5,125 |
2,250 |
3,300 |
0,200 |
17,750 |
0,875 |
21 |
Cypr |
2,750 |
3,300 |
3,000 |
5,500 |
1,875 |
16,425 |
2,200 |
22 |
Azerbejdżan |
2,500 |
3,625 |
4,375 |
4,250 |
1,625 |
16,375 |
2,250 |
23 |
Białoruś |
1,750 |
5,500 |
5,125 |
3,000 |
1,000 |
16,375 |
2,250 |
24 |
Szwecja |
3,200 |
3,900 |
4,750 |
2,750 |
1,625 |
16,225 |
2,400 |
25 |
Bułgaria |
5,625 |
4,250 |
1,000 |
4,250 |
1,000 |
16,125 |
2,500 |
Powyższy ranking oraz wyniki chyba potwierdzają, które kraje będą nas interesować. Dania, Chorwacja, Rumunia i Izrael mają duże szanse na grę w komplecie w III rundzie, podobnie można na szczęście powiedzieć o nas. Z krajów 21-25 zwracają uwagę Azerbejdżan, Cypr i Szwecja. Sytuację z Qabalą znamy, do tego prawdopodobne jest odpadnięcie Ziry. Szwedzi radzą sobie nawet z Galatasaray i o dziwo to mistrz, Malmö, jest w największych tarapatach przed rewanżami. Cypr z kolei ma wyjątkowo łatwych przeciwników (2x Luksemburg, Mołdawia, Irlandia) i jeśli tak będzie dalej, trzeba będzie poważnie brać ich pod uwagę. Na szczęście wyprzedzenie nas przez którykolwiek z tych krajów jest kwestią dopiero następnych tygodni, o ile w ogóle. Początek eliminacji układa się tak, że trudno typować dla nas miejsce inne niż w przedziale 18-20. Ale sporo może się jeszcze zmienić.
Poz. |
Klub |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
16/17 |
17/18 |
Razem |
52 |
Legia Warszawa |
2 |
10 |
3 |
8 |
0 |
23,000 |
148 |
Lech Poznań |
1 |
1 |
4 |
0 |
0 |
6,000 |
205 |
Zagłębie Lubin |
0 |
0 |
0 |
1 |
0 |
3,725 |
205 |
Piast Gliwice |
0,5 |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
3,725 |
205 |
Cracovia |
0 |
0 |
0 |
0,25 |
0 |
3,725 |
205 |
Śląsk Wrocław |
1,5 |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
3,725 |
205 |
Jagiellonia Białystok |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
3,725 |
205 |
Ruch Chorzów |
0 |
1,5 |
0 |
0 |
0 |
3,725 |
205 |
Zawisza Bydgoszcz |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
0 |
3,725 |
205 |
Arka Gdynia |
0 |
0 |
0 |
0 |
0 |
3,725 |
W tym tygodniu do rankingu krajowego zyskaliśmy 0,375, więc współczynniki polskich klubów (poza Legią i Lechem) wzrosły o 0,075. Spadek każdego z nich o jedną pozycję wynika z odpadnięcia Ventspilsu jeszcze w I rundzie el. LE (przy poprzednim podsumowaniu jego mecz nie był jeszcze zakończony) i ze współczynnikiem 3,750 łotewski klub obecnie jest wyżej. Niestety, na większe emocje w rankingu klubowym trzeba będzie jeszcze poczekać – oby aż do września, bo to by oznaczało, że żaden z naszych klubów nie odpadnie w eliminacjach. Byłoby idealnie, gdyby tak się stało, ale mamy za sobą pierwsze tarapaty i dopiero za tydzień okaże się, czy uda nam się z nich wydostać.