W dwóch wyjazdowych meczach 5. kolejki fazy grupowej udało się osiągnąć jedno zwycięstwo – pierwsze Rakowa na tym poziomie. W Anglii standardowo było nieco trudniej.
Sturm Graz – Raków Częstochowa 0:1
- Raków zakończył passę sześciu meczów w pucharach bez zwycięstwa. Tyle samo było kolejnych meczów ze straconym golem. Zanotował swoje pierwsze zwycięstwo na poziomie fazy grupowej.
- 25. mecz Rakowa w pucharach. Wygrał ponad połowę z nich (13), a ponad ćwierć (7) to wyniki 1:0 na jego korzyść.
- Pierwsze zwycięstwo polskiego klubu w Grazu (wcześniej Amica przegrała na tym samym stadionie 1:3 z GAK). W Austrii notujemy obecnie serię czterech meczów bez porażki (wcześniej Rapid – Lechia 0:0, Austria – Lech 1:1, Austria – Legia 3:5).
- W czołówce występów w pucharach w barwach Rakowa na 10. miejscu znalazł się Gustav Berggren (13; ex aequo z Mateuszem Wdowiakiem). Samodzielnie drugi jest obecnie Vladan Kovačević (22).
- Pierwszego pucharowego gola strzelił John Yeboah.
- Dawid Szwarga poprowadził Raków w europejskich pucharach po raz 13. i wyprzedził pod tym względem Marka Papszuna.
Aston Villa – Legia Warszawa 2:1
- Piąta kolejna porażka polskiego klubu w Anglii, każda z dokładnie jednym strzelonym golem.
- Trafienie Moussy Diaby’ego było 300. straconym golem przez Legię w historii jej występów w europejskich pucharach.
- 55. występ Artura Jędrzejczyka w Legii w europejskich pucharach, co dało zrównanie się z Miroslavem Radoviciem (trzecie miejsce w historii klubu). Wyżej są tylko Michał Kucharczyk (67 meczów) i Jakub Rzeźniczak (61).
- Bartosz Kapustka po raz pierwszy zagrał w fazie grupowej europejskich pucharów (wcześniej 6 występów w eliminacjach w sezonach 2020/21 i 2021/22).
- Szósty gol Ernesta Muçiego w pucharach w barwach Legii, z czego piąty w tym sezonie, a trzeci przeciwko Aston Villi. W tym sezonie Muçi jest samodzielnie najlepszym strzelcem Legii w LKE.
- Jedenasty pucharowy mecz Kosty Runjaicia na ławce Legii. To oznacza zrównanie się z Aleksandarem Vukoviciem, a dalej już pierwsza dziesiątka trenerów z 12 meczami lub więcej.
Informacje i niektóre statystyki na temat klubów znajdują się również na przeznaczonych do tego podstronach: Raków, Legia
Statystyki nie obejmują Pucharu Intertoto. Statystyki danych rozgrywek sumowane są następująco:
EC1 – Puchar Mistrzów + Liga Mistrzów
EC2 – Puchar Zdobywców Pucharów
EC3 – Puchar Miast Targowych + Puchar UEFA + Liga Europy
EC4 – Liga Konferencji Europy
Faza grupowa prawie za nami.
Na koniec tej fazy już tylko nieliczne kluby spoza lig top 10 grają dalej i zazwyczaj też niezbyt długo.
Myślę, że już jakieś wnioski z grubsza można wyciągać jeśli chodzi o rankingi.
jest to trzeci sezon z LKE
Do 2020/21 kraje mające ponad 27.5 punktu w rankingu krajowym były w czołowej 15.
oznaczało to średnio 5.5 na sezon.
Obecnie za bieżący i 2 poprzednie sezony 15 miejsce zajmuje Polska z dorobkiem 18.5 - takim samym jak szesnasty Izrael. Obie federacje prawdopodobnie jeszcze zapunktują. Także pewnie na koniec trzeciego sezonu z LKE będzie coś koło 19.5 punktów dla 15 miejsca. Czyli 6.5 na sezon. 32.5 po 5 sezonach z LKE - prawdopodobnie taki dorobek byłby konieczny do posiadania 5 klubów w rozgrywkach i drugiego klubu w LM. Nie dowiemy się, bo UEFA dalej reformuje.
Nie mniej - jeśli chcemy myśleć o 15 miejscu to na ten moment 6.5 w sezonie powinno być punktem odniesienia. Taki wynik jest naprawdę solidny. Wszystko powyżej to wynik dobry lub bardzo dobry. Poniżej 5.5 to słabszy występ.
Kilka lat temu pisaliśmy o średnio 5 punktach, że to solidne punktowanie. Ale wtedy myśleliśmy o awansie z otchłani na miejsce, które akurat zajmujemy
Z grubsza liczac, przed wprowadzeniem LKE w kazdym sezonie federacje zdobywaly okolo 250 punktow, a po wprowadzeniu LKE - okolo 300 punktow. Czyli ilosc punktow wzrosla o 20%.
W obecnym sezonie wynik mamy poprawny. Mamy szanse, zeby jeszcze w fazie grupowej go poprawic i bedzie mozna mowic o dobrym wyniku.
Od przyszlego sezonu na nowo bedzie 5 miejsc dla mistrzow krajowych ze sciezki "mistrzowskiej" plus dodatkowo zdobywca pucharu bedzie walczyc o Lige Europa. Oznacza to, ze bedzie ciut latwiej. No i wiecej klubow bedzie w fazach grupowych... Czyli znowu wiecej punktow do zdobycia.
Nie oszukujmy sie - od przyszlego roku trzy polskie druzyny powinny grac w jakiejs fazie grupowej, zeby osiagnac przyzwoity wynik, czego sobie i panstwu zycze.
PS. przyzwoity wynik to taki, po ktorym na koniec sezonu 2024/25 znajdziemy sie w top15.
Zgadzam się, że doszliśmy do momentu, gdzie przy nadchodzących kolejnych reformach, bez trzech drużyn na solidnym poziomie (grających w grupach LE/LKE i często z nich wychodzących) może się nie udać na dłużej zakręcić w okolicach 15. miejsca. Dlatego tak ważne jest, żeby Raków urwał punkty Atalancie i prześlizgnął się do 1/16 LKE (a potem ją jakimkolwiek sposobem przeszedł i powalczył w 1/8). Teoretycznie mogą bowiem w ten sposób jeszcze w tym sezonie dobić do 12-13 pkt, a to może wiele znaczyć w kolejnych eliminacjach.
Natomiast z tym, że przyzwoity wynik w przyszłym sezonie to będzie taki, który da piętnastkę to bym polemizował.
Do 15. w tym momencie w wirtualnym rankingu (do 24/25) Duńczyków tracimy niemal równe 2 pkty. Czyli jak rozumiem: do końca przyszłego sezonu musielibyśmy zniwelować tą różnicę, żebyś sezon 24/25 uznał za przyzwoity. Może być to bardzo trudne, jeśli Kopenhaga i Nordsjaelland załapią się teraz na grę wiosną (a jedni i drudzy są tego bardzo bliscy).
Bo możemy od teraz do końca 24/25 zdobyć i z 10 pkt, a wcale nie musi nam to wystarczyć do zajęcia 15. lokaty.
Przed nami są już kraje solidne, które w ostatnich latach nie mają jakichś bardzo dużych tąpnięć (Dania, Szwajcaria, Izrael, Austria, Norwegia). W tych ostatnich widzę pewną szansę (pomimo dużej straty), bo jeśli Molde się nie załapie na puchary (wystarczy, że przegra w sobotę puchar z Bodo), a wspomnianym mistrzom Norwegii powinie się noga w kwalifikacjach to może być powtórka z Grecji sprzed roku.
Obawiam się, że dopóki nie przestanie się nam liczyć sezon 20/21 (4,00) to będzie ciężko wbić się do piętnastki, choć bardzo chciałbym się mylić.
Kos - ja bym popatrzyl na sprawe szerzej.
W rankingu do 24/25 jestesmy teraz na 17 miejscu. Do 11 miejsca mamy 3.375 punktu straty. Czyli 13.5 "meczowych" punktow. Z jednej strony to duzo, ale z drugiej strony mowimy o przyzwoitym wyniku.
Zeby wejsc do 15, musimy wyprzedzic dwie federacje sposrod Norwegia, Austria, Izrael, Szwajcaria, Dania i Szkocja.
Punkt pierwszy - korespondencyjne starcie miedzy Rakowem i Sturmem. Od jego wyniku zalezy, czy wiosna szanse na dodatkowe punktowanie bedzie miec Polska, czy Austria. To jest dopiero ciezar gatunkowy. Wiadomo, ze mozna awansowac, a w 1/16 poniesc dwie porazki, ale mysle, ze mozna szacunkowo zalozyc, ze gra na wiosne to 6 meczowych punktow. Trafia one albo do Polski (1.5 rankingowego punktu), albo do Austrii (1.2 rankingowego punktu). Mamy strate 3.3, zatem moze ona wzrosnac do 4.5 lub zmalec do 1.8. Jesli Rakow zremisuje z Wlochami, awansuje i zbierze dodatkowe 6 punktow meczowych, to w sumie do rankingu dorzuci 1.75 punkta.
Punkt drugi - mecz Legii z Alkmaar. Patrzac na mecze Legii z ubieglego tygodnia, to chyba remis polscy kibice beda brali w ciemno. I bylby to dobry rezultat. Choc skoro Zrinskij wygral z Holendrami, to czemu Legia nie mialaby rowniez wygrac?
Awans Legii to po pierwsze punkty meczowe, po drugie punkt bonusowy, po trzecie szansa na kolejne punkty na wiosne. Liczac remis z AZ i 6 meczowych punktow wiosennych, Legia moze dorzucic do naszego rankingu 2 punkty.
Przy takim scenariuszu obecny sezon skonczylibysmy z wynikiem rankingowym 9.875. Bardzo przyzwoicie.
W rankingu 24/25 mielibysmy zatem 26.25. Czyli wiecej niz obecnie Norwegia. Oczywiscie rywale tez beda punktowac.
I teraz punkt trzeci - punktowanie rywali.
Norwegia. Molde zagra wiosna w pucharach - prawdopodobnie w LKE (ma mniejsze szanse na 1/16LE niz Rakow na 1/16 LKE). Bodo jest pewne gry wiosna w LKE. Raczej nie odrobimy punktow do nich.
Austria. Salzburg jest prawie pewny gry w 1.16 LE. Musieliby przegrac dzis wieczorem u siebie z Benfica co najmniej dwoma golami. Linzer musi wygrac u siebie z Tuluza, zeby grac w 1/16 LKE. Tuluzie remis wystarczy do miejsca w 1/16 LE, wiec sa szanse, ze LASK odpadnie.
No i Sturm, o ktorym juz pisalismy. Zatem jest realna szansa, ze wiosna Austria bedzie reprezentowana tylko przez Salzburg w LE. Z drugiej strony to solidny zespol i moga dojsc dosc daleko. Z trzeciej strony ich punkty dzielone beda przez 5. Jesli w sumie zdobeda nie wiecej niz 2 punkty meczowe, to nie przejda granicy 26.25. Mysle, ze skoncza sezon z lepszym wynikiem, ale o okolo 1 punkt rankingowy.
Izrael. Maccabi Hajfa musi wygrac w Atenach z Panathinaikosem, zeby grac w 1/16 LKE. Mysle, ze Grecy tego meczu jednak nie przegraja. Ale pewne awansu jest Maccabi Tel Awiw, ktore ma szanse wyjsc z grupy nawet z 1 miejsca. Izrael ma strate 3 punktow meczowych do 26.25 i pewny co najmniej 1 punkt bonusowy za wyjscie z grupy. Typuje, ze na koniec sezonu beda miec jakies 27.25.
Szwajcaria. YB Berno najprawdopodobniej zagraja w 1/16 LE. Servette Genewa spada do 1/16 LKE. Lugano juz bez szans na wyjscie z grupy. Mysle, ze na koniec sezonu dobija ze wspolczynnikiem do 27.5-28 punktow.
Dania. Kopenhaga moze wciaz wyjsc z grupy LM, ale moze tez spasc do LE lub wypasc calkiem z pucharow. Z kolei Nordsjaelland moze wyjsc ze swojej grupy LKE z 1 lub 25 miejsca lub spasc na 3 pozycje i wypasc z gry. Jesli beda miec pecha, to nie dorzuca juz do rankingu zadnego punktu i zostana na 24.575, a jesli los bedzie im sprzyjac, moga dorzucic spokojnie 4 punkty i na starcie nowego sezonu miec 28.575. Trudno cokolwiek prorokowac, przyjmijmy 26.575.
Szkocja. Celtic i Aberdeen zegnaja sie z rozgrywkami. Rangersi na wiosne zagraja w 1/8 lub 1/16 LE lub 1/16 LKE - wszystko jest mozliwe. Szacuje, ze na starcie nowego sezonu beda miec 25.3.
I bonus, czyli Grecja.
PAOK wygrywa swoja grupe LKE.
Olympiakos, AEK i Panathinaikos najprawdopodobniej spadna do 1/16 LKE. Beda miec (chyba jako pierwsza federacja w historii?) 4 zespoly w fazie pucharowej LKE. Liczac po 6 punktow plus bonus dla PAOK daje to 26 punktow meczowych, czyli 5.2 punkta rankingowego. I 27.225 na start nowego sezonu.
No, koniec zabawy. "Moj" ranking na starcie przyszlego sezonu wygladac bedzie tak:
11. Norwegia 28.875
12. Szwajcaria 27.775
13. Austria 27.25
14. Izrael 27.25
15. Grecja 27.225
16. Dania 26.575
17. Polska 26.25
18. Szkocja 25.3
Zaledwie 1 punkt straty do 13 miejsca. Jak najbardziej do odrobienia w trakcie jednego sezonu.
I jako ciekawostka - jak wygladalby w takiej sytuacji ranking 25/26 (czyli jak nam odpadnie sezon z 4 punktami):
11. Szwajcaria 22.65
12. Dania 22.45
13. Norwegia 22.375
14. Polska 22.25
15. Grecja 22.125
16. Austria 20.55
17. Izrael 20.25
XX. Szkocja 16.8
Niestety Kopenhaga gra dalej w Lidze Mistrzow (a moze "stety", bo jest szansa, nie bedzie zbyt duzo punktowac). Ale za to swietna wiadomosc - Salzburg odpadl z pucharow! Jesli Rakow stanie na wysokosci zadania, wiosna Austria moze byc bez klubow!
w 5 spotkaniach fazy grupowej Raków zdobył 3 punkty meczowe. Jak wygra, będzie 5 punktów.
A na wiosnę miałoby to być jeszcze 6 punktów...
W fazie grupowej Rakow zaplacil "frycowe". Nie przegrywal z kretesem, przegrywal jednym golem mecze, ktore mogl zremisowac i zremisowal mecz, ktory powinien wygrac.
Licze na to, ze Rakow juz ogarnal temat i nie tylko wyjdzie z grupy, ale tez pogra troche wiosna.
Po weekendzie:
Shamrock (Irlandia) ma mistrza wiec zagra w el.LM
BATE (Białorus) zajeło 5 miejsce wiec tylko wygranie pucharu da puchary
Nordsjeland (Dania) traci kontakt z czołówką ligi
Basel (Szwajcaria) szoruje po dnie tabeli
trzymamy kciuki za porazkę Molde w finale pucharu Norwegii i porazki Trnawy czy Astany w ostatniej kolejce LKE.
Djurgarden nikle szanse na triumf w pucharze szwecji.
Duzy minus to postawa Dinama Zagrzeb. Prawdopodobnie zagra w LE lub LKE i tam bedzię wszedzie rozstawiony
Shamrock Rovers mają zapewnione mistrzostwo już od ponad pięciu tygodni, a sezon ligowy zakończył się miesiąc temu.
Dinamo ma dwa mecze zaległe i jeszcze kilka spotkań bezpośrednio z Hajdukiem i Rijeką do rozegrania. Znowu mogą objąć prowadzenie w tabeli w późniejszej fazie sezonu, podobnie jak m.in. Łudogorec.
Moim zdaniem Raków ma większe szanse zagrać w 1/16 LK niż Legia. Jeszcze tydzień temu takie twierdzenie byłoby nie do przyjęcia.
Logiczne takie twierdzenie byłoby tuż po losowaniu: Dla Rakowa wystarczyło być lepszym niż Sturm.
Legia musiała udowodnić wyższość nad jeszcze nad klubem z najlepszej ligi świata i czołowym klubem mocnej ligi holenderskiej.
Ale teraz?
Legia nadal wszystko ma w swoich rękach, gra u siebie i nie musi wcale wygrywać z zespołem, który dotąd na wyjeździe nawet punktu nie zdobył.
Za to Raków oprócz własnej dobrej gry potrzebuje jeszcze korzystnego wyniku w Lizbonie (przypomnę, że podobnie, jak Atalanta, Sporting już nie gra o nic. ma pewne 2 miejsce).
Jest oczywiście możliwość, że Legia nie będzie grać dalej, a Raków tak. Ale nijak nie chce mi wyjść, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest większe.
Legię satysfakcjonują dwa rozstrzygnięcia: zwycięstwo i remis. 2:1
Dla Rakowa jest to pojedynek korespondencyjny. Musi okazać się lepszy nie od bezpośredniego rywala, lecz od drugiego zespołu. Na korzyść Rakowa działa to, że nawet porażka z Atalanta, przy korzystnym wyniku w Lizbonie może premiować Raków. Na niekorzyść - nawet wyszarpane zwycięstwo z najlepszym klubem w grupie i tak nie gwarantuje awansu.
Remisy w obu meczach eliminują Raków.
Także tu 2:1 na niekorzyść Rakowa:
Jeśli Raków uzyska gorszy wynik niż Sturm - odpada.
Jeśli uzyska taki sam rezultat, co Sturm - odpada.
Przechodzi dalej tylko uzyskując lepszy rezultat.
O tym tez chcialem napisac. Alkmaar fuksem wygral u siebie z Legia, dostal baty od Aston Villa i ledwie dal rade wygrac z Bosniakami.
Teraz musza wygrac na wyjezdzie w Warszawie, gdzie na pewno nikt nogi nie odstawi. Nie pisze, ze Legia ma awans w kieszeni, ale za wygrana Alkmaar bukmacherzy placa 2.55, a za wygrana Legii lub remis 1.47.
W przypadku Rakowa, Atalanta jest faworytem, ale mysle, ze Wlosi beda grali bez specjalnej presji na wynik i remis ich zadowoli.
Sporting bedzie grac jedynie pod presja kibicow i choc jego wygrana jest wyceniana nizej niz wygrana Atalanty, to nie ulega watpliwosci, ze Rakow musi myslec o sobie i o drugim meczu. Zycze im wygranej i awansu, ale bedzie ciezko...
Byłem przekonany że AZ jest wyraźnym faworytem, stąd moja teoria. Sprawdziłem kursy i jednak 1x bardziej prawdopodobne niż 2, (bukmacherzy szacują prawdopodobieństwo zdarzeń sportowych zawodowo i obiektywnie - gdyby nie byli obiektywni działałyby na swoją szkołę, nie zamierzam z tym dyskutować). Więc chyba macie rację Legia ma trochę większe szanse.