Jeżeli Jagiellonia odpadnie z FK Panevėžys, w eliminacjach LE zagra z przegranym pary FCSB / Maccabi. Z kolei jeśli Wisła przejdzie Rapid, zagra ze zwycięzcą dwumeczu Ružomberok / Trabzonspor.
III runda eliminacji Ligi Europy
PRZEGRANI II rundy eliminacji Ligi Mistrzów
Ścieżka mistrzowska
Malmö FF (SWE) / KI Klaksvik (FRO) – PAOK (GRE) / Borac Banja Luka (BIH)
UE Santa Coloma (AND) / FC Midtjylland (DEN) – FK Bodø/Glimt (NOR) / RFS (LVA)
NK Celje (SVN) / Slovan Bratysława (SVK) – Shamrock Rovers (IRL) / Sparta Praga (CZE)
FK Panevėžys (LTU) / Jagiellonia Białystok (POL) – FCSB (ROU) / Maccabi Tel Awiw (ISR)
APOEL (CYP) / Petrocub Hincesti (MDA) – Ferencvárosi TC (HUN) / TNS (WAL)
Łudogorec Razgrad (BUL) / Dinamo Mińsk (BLR) – Lincoln Red Imps (GIB) / Qarabağ FK (AZE)
Ścieżka niemistrzowska
Dynamo Kijów / Partizan Belgrad (SRB) (przegrany Q2 LM) – Lugano (SUI) / Fenerbahçe (TUR) (przegrany Q2 LM)
Molde FK (NOR) / Silkeborg IF (DEN) – Kilmarnock (SCO) / Cercle Brugge (BEL)
Panathinaikos (GRE) / Botew Płowdiw (BUL) – AFC Ajax (NED) / FK Vojvodina (SRB)
MFK Ružomberok (SVK) / Trabzonspor (TUR) – Wisła Kraków (POL) / Rapid Wiedeń (AUT)
SC Braga (POR) / Maccabi Petach Tikwa (ISR) – Servette FC (SUI)
Corvinul Hunedoara (ROU) / HNK Rijeka (CRO) – Sheriff Tyraspol (MDA) / IF Elfsborg (SWE)
Krywbas Krzywy Róg (UKR) – Viktoria Pilzno (CZE)
Pierwsze mecze tej rundy mają domyślnie zostać rozegrane 8 sierpnia, a rewanże 15 sierpnia. Zwycięzcy awansują do IV rundy eliminacji Ligi Europy rozgrywanej w ramach jednej ścieżki. Przegrani trafią do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji w odpowiedniej ścieżce.
Śląsk jest tak cienki że aż żal patrzęć, nie zasługuje na grę w pucharach, teraz jakby doszło do meczu z Wisłą to by przegrali.
Śląsk bazował w Ekstraklasie na prostej taktyce - uważnie w tyłach i laga na Exposito, niech coś wykombinuje. Problem w tym, że Exposito już w Śląsku nie ma i na pewno było co najmniej kilka zespołów, które piłkarsko prezentowały większą jakość.
Rzecz jednak też w tym, że tylko niepoprawni optymiści zakładali tutaj gładką przeprawę. Realia są takie, że Riga płaci na poziomie Śląska, a choćby 2 lata temu wydała na transfery gotówkowe blisko 5 milionów Euro!
Riga FC to finansowo na pewno poziom pierwszej połowy tabeli Ekstraklasy i jeżeli przyszło im się mierzyć z nieco przypadkowym reprezentantem tejże ligi w pucharach - to domowe zwycięstwo nie jest niczym nadzwyczajnym.
W Polsce panuje jakaś dziwna tendencja do czołobicia przed odrobinę silniejszymi od nas ligami i do totalnego lekceważenia tych nieco słabszych. Legia - Brondby? 0% szans na awans! Śląsk - Riga FC? 2 zwycięstwa i 0.500 do krajowego! Absolutnie nie ma nic pomiędzy! Prawda jest jednak taka, że oba te dwumecze są blisko 50/50 i trzeba się z tym pogodzić. Nie mamy pół powodu, by oczekiwać, że średniak Ekstraklasy gładko poradzi sobie z takim zespołem jak Riga FC. Czas sobie to uświadomić.
Ja wielkich nadziei nie pokładałem w Śląsku. Rywala trafili dość niewygodnego plus ich obecny skład szału nie robi. No takie są realia, a strata szczególnie Exposito jest u nich widoczna i będzie trudna do załatania. Co do wyniku przywiezionego z Łotwy to ciągle jest on do odrobienia, ale trzeba zagrać tak jak w drugiej połowie i być przede wszystkim skutecznym. Strzał taki jak Nahuela w sytuacji właściwie sam na sam z bramkarzem powinien się zakończyć bramką i wtedy nastroje byłyby lepsze.
I cyk - 4:0 ;)
No właśnie, czy ktoś kojarzy, by kiedykolwiek droga polskiego zespołu do fazy grupowej (zasadniczej) pucharów była tak absurdalnie prosta? :)
Mi się tylko kojarzy Amica Wronki sprzed 20 lat, gdzie też musiała wygrać dwumecz z jakimiś Bałtami i cyk, faza grupowa.
Ten rok będzie bardzo dobry dla nas pucharach, Jagiellonia zagra w Le a Legia w Lke.conajmniej 7 punktów do rankingu.
po wylosowaniu Duńczyków te 2 druzyny w fazie ligowej nie są wcale takie pewne.
Juz pomijająć ze w zeszłm sezonie tez meilismy 2 druzyny i nie dobiły one do 7 pkt. Fakt ze niewiele mniej, ale jednak, co pokazuje ze samo tylko posiadanie 2 druzyn w fazie ligowej niczego jeszcze nie gwarantuje. Co najwyzej daje szanse.
Zauważ jednak, jak dużo w percepcji zmienia rozstawienie. Rok temu Midtjylland uznaliśmy za dobre losowanie, bo Legia nie była rozstawiona. Teraz Brondby (identyczna półka) jest uważane za losowanie koszmarne, bo mogliśmy trafić lepiej.
Spójrzmy na poziom sportowy w oderwaniu od potencjalnych rywali. Legia zmierzy się z wyzwaniem tego samego kalibru, co przed rokiem. Tak, rundę wcześniej, ale nie wiemy, kogo para Legia - Brondby wylosuje w ostatnim etapie, więc patrząc mecz do meczu, katastrofy na pewno nie ma.
Przede wszystkim patrzymy z perspektywy tego, że można było trafić lepiej, niż starcie z wicemistrzem Danii i to nie w 4 rundzie, a już w 3. A tu jeszcze czeka 4, gdzie też nie musi być cukierkowy rywal. Choć warto pamiętać, że i dobre losowanie nie oznacza pewnego awansu. Przykład zeszłorocznego Lecha. Przed rewanżem ze Spartakiem Trnava wszyscy byli praktycznie pewni, a potem pojawiły się zakwasy, które trwają jeszcze do dzisiaj. 3 drużyny w Europie były o krok, a to pozwoliłoby nam poważnie przyspieszyć marsz na 15 miejsce.
Legia z Brondby... nic im nie dało rozstawienie :) to Wisła lepiej wylosowała.
Bodo Glimt poza zasięgiem Jagi.
Sant Gallen z Śląskiem w razie zwyciestwa.... nie były to dobre losowania....
Bodo poza zasięgiem ? Xd
Często takie głupie gadanie doprowadza nasz futbol tam gdzie jest.
badzmy powazni, nasze gadanie nie ma tu nic do rzeczy. Ale tak, uwazam, ze Bodo moze przejsc Jage doswiadzceniem, a nie czystą przewagą jakoscio sportowej.
Mental i głupie gadanie Polaków, ze co trzy dni grać to ciężko, że słabi jesteśmy itp ma ogromne znaczenie, bądźmy poważni.
Grunt to nie peniać.. jak Ty już trzęsiesz portkami przed takimi rywalami sugerując jakoby byli nie do przejścia to co dopiero, gdy przyjdzie grać z kimś z TOP10 Lig Europejskich. Chcąc iść do przodu musimy co jakiś czas pokonywać drużyny sąsiadujące z nami w rankingu. To nie uniknione.
no szału nie ma. Najgorzej ze Legia trafiła tak a nie inaczej, bo umówmy sie, szanse Śląska nawet przy dobrych losowaniach, na awans do grupy był i tak niezbyt duze, a tutaj dokladnie o to chodzi.
Oczywiscie, nei są to przeciwnicy nie do pokonania, natomaist Legia juz w tej rundzie ciężary, a Śląśk nie jest ekipą która przewagą sportową pyknie sobie Szwajcarów. Co to, to nie. W najlepszym wypadku będą to mocno zacięte spotkania.