Awans na 16. miejsce, do piętnastki już bardzo blisko

101 komentarzy

1. Moim zdaniem idealnie byłoby w przyszłym sezonie wprowadzić 3 nasze zespoły do fazy ligowej LK. Mam wrażenie, że jest tam trochę jak w naszej poczciwej ekstraklasie. Niby są faworyci, ale często zdarzają się nieoczywiste wyniki. Dlatego uważam, że każda druzyna z czołówki ESA jest w stanie powalczyć o kilka punktów do rankingu. Nawet Motor, Górnik Zabrze czy Cracovia. Dla takich drużyn zapewne silną motywacją jest kasa za zwycięstwo i możliwość dla piłkarzy pokazania się w Europie. Jakie są Waszym zdaniem szanse na wprowadzenie 3 naszych ekip do FL LK?

   Odpowiedz

   1. Nie wiemy jeszcze jaki tam sklad pojedzie, ale moim zdaniem szanse na 3 ekipy punktujace w przyszlym sezonie w fazie ligowej (niekoniecznie LK) w przyszlym sezonie sa wieksze niz kiedykolwiek w historii. Wliczajac tez szanse na 3 ekipy w fazach grupowych…

      Dla mistrza Polski faza ligowa to po prostu obowiazek i jej brak to bylaby katastrofa. Teoretycznie Rakow lub „inny polski klub” nie bedzie rozstawiony na zadnym etapie eliminacji, ale musieliby miec gigantycznego pecha, zeby trafic na jakis naprawde solidny zespol trzy razy. Legia i Lech, a takze Jagiellonia (to ostatnie nie jest pewne, ale moim zdaniem bardzo prawdopodobne) beda miec rozstawienie w q2 LM, a takze w sciezce mistrzowskiej q3LE i q4LK. Tak szczerze to moim zdaniem mistrz Polski powinien walczyc o faze ligowa LE, bo LK to jest absolutne minimum.

      Jesli Legia wygra Puchar Polski, bedzie rozstawiona na calej sciezce do LE. I tez uwazam, ze powinna z tego skorzystac i awansowac do LE, LK to znowu absolutne minimum. Byloby bardzo zle gdyby powtorzyla sie sytuacja sprzed dekady, gdy Legia odpadala dwa razy z rzedu z „ogorkami”. Przypominam, ze jest szansa, ze LE bedzie przesunieta do q2 LE, ale to sie okaze w maju.
      Jesli puchar zdobedzie kto inny, to powinien miec rozstawienie w q1 LE. W kolejnych rundach rywale beda juz trudniejsi. Ruchowi czy Puszczy nie wroze sukcesow, Pogon moglaby powalczyc, ale bardzo duzo zalezy od losowania i od rozwiazania problemow wlascicielskich.

      Wreszcie dwa miejsca w LK. W q2 polskie zespoly beda rozstawione (wlaczajac ewentualnie zdobywca PP, jesli by odpadl w q1 LE). Wiec powinny elegancko wejsc do q3 w komplecie. W q3 rozstawienie beda miec Legia, Lech i Jagiellonia. Byc moze Rakow tez sie na to zalapie, duzo zalezy od wynikow w ligach i przesuniec w eliminacjach, plus ewentualnie odpadniec paru zespolow z wyzszym rankingiem w q1 (HJK Helsinki, Klaksvik, Vikingur, Lincoln, Pjunik). W ostatniej fazie eliminacji rozstawienie oczywiscie beda miec Legia i Lech, prawdopodobnie rowniez Jagiellonia.

      Teoretyzujac zatem – w przyszlym sezonie do faz ligowych powinny zakwalifikowac sie Legia, Lech i Jagiellonia, a brak ktorejs z tych trzech ekip bedzie na pewno przykra niespodzianka. Z tej trojki wydaje sie, ze Lech i Jagiellonia moga juz sie szykowac na puchary, bo choc w lidze jeszcze 10,78 kolejki do rozegrania, to trudno sobie wyobrazic, zeby te ekipy wypadly poza podium. Oczywiscie Legia ma wciaz szanse, zeby wbic sie na podium, ale chyba celem wojskowych w tym sezonie sa puchary (plus mecz z Motorem, ale to glownie dla Feio).
      Wydaje sie, ze czwartym zespolem w grze bedzie Rakow. Ze wzgledu na niski ranking to moze byloby lepiej, zeby pilkarze z Czestochowy zdobyli mistrzostwo, to by im ulatwilo droge do fazy ligowej. Mistrz dla Rakowa, Puchar dla Legii, Jaga i Lech na podium, to jest opcja nawet na 4 ekipy w fazach ligowych.

      Ale mistrz dla Lecha, puchar dla Legii, i kolejne dwa miejsca ligowe dla Jagi i Rakowa to scenariusz bardzo realny, a rowniez dajacy ogromne szanse na 3 zespoly w FL i duza nadzieje na 4 co najmniej w play-off.

      Inne warianty sa takie, ze puchar wygrywa Pogon. Wtedy z pucharow wypadnie jedna z wymienionych wyzej druzyn. Ze wzgledu na ranking to lepiej, zeby wypadl Rakow, choc na ten moment glownym kandydatem do takiego odpadniecia jest Legia. Zestaw Lech-Jaga-Rakow-Pogon nie bedzie tragiczny, ale w takim ukladzie 3 ekipy w FL to juz bedzie sukces. Zalezy jeszcze czy Rakow bedzie mistrzem.

      ————————

      Acha, jeszcze w temacie Rakowa… cholernie wazny jest… rewanz Legii z Molde. Jesli Norwegia przekroczy 40 punktow w tegorocznym rankingu, wowczas norweskie kluby w eliminacjach znajda sie przed zespolem z Czestochowy. Brakuje im do tego 5.252 malego punktu. Bodo jest na najlepszej drodze do 1/4 finalu po wygranej z Pireusem 3:0, wiec dopisza sobie 0.5 punktu, a przeciez moze i wiecej, jesli nie przegraja. Potem prawdopodobnie zagraja z Lazio to moze odpadna i do tej 40 nie dobija…

      W przypadku Grekow, brakuje im do 40 4.752 malego punktu. Olympiakos raczej odpadnie, choc moze wygrac u siebie z Bodo. Pozostaje wiec trzymac kciuki, zeby Panathinaikos przegral rewanz we Florencji.

      Odpowiedz

2. Przed czwartkiem potencjalne wyniki 1 wygrana + 1 przegrana nie wyglądały zbyt dobrze, ale jednak minimalna porażka i wysoka wygrana zabarwiają ten zestaw mocno na plus.

   Dla mnie mega istotnym czynnikiem oprócz samego punktowania w tej rundzie było stworzenie sobie możliwości do dalszego puntkowania w kolejnej rundzie. Co prawda Chelsea nie wygląda na ekipę, która cokolwiek komukolwiek w tej edycji odpuści i gdziekolwiek pogubi punkty, więc tam 1/4 Chelsea vs. Legia to bardziej przygoda niż realna szansa, ale już w drabince Jagiellonii wygląda to o wiele korzystniej.

   Natomiast jest realne, że za tydzień o tej porze top 15 jest zaklepane. Mi się co prawda wydaje, że faworytem do awansu ze swojej pary nadal jest Lugano, ale może nie dowiozą.

   Odpowiedz

   1. Niesamowicie układa się dramaturgia, czy raczej drabinka tej edycji LK 😉 Wydaje się, że już mało kto wolałby polski dwumecz w tej fazie rozgrywek… Wg mnie zdecydowanie wygrywa „gołąb na dachu” 🙂 Ale to dygresja.
      Natomiast to, że losy polskiego rankingu będą zależeć od… Celje, to już w ogóle jakiś kosmos 🙂 Doskonale pamiętam szalone 3:3 Jagi, było dużo malkontenctwa na taki wynik, zresztą sam nie byłem szczęśliwy, ale że oni dotrą do 1/8 i jeszcze coś urwą Lugano, które pokazało Legii kawałek dobrego futbolu – tego się nie spodziewałem… To pokazuje, jak przewrotny jest futbol i że nigdy nikogo nie można lekceważyć 😉
      13.03. wszyscy trzymamy kciuki za Słoweńców!

      Odpowiedz

      1. Cejle już sporo zrobiło, nawet jak Lugano odkręci wynik to jeszcze zostaje nadzieja, że w ćwierćfinale Fiorentina albo Panathinaikos to będzie przeszkoda nie do przejścia (w tym pojedynku Lugano nie będzie faworytem, w odróżnieniu od rywalizacji z Cejle).

         Odpowiedz

         1. Dokładnie, Celje zabrało już Lugano 0,400 pkt do rankingu, więc już swoje zrobiło bo faworytem nie było.

            Odpowiedz

      2. Zdecydowanie pośpieszyłeś się z tym gołębiem na dachu. Poczekaj do rewanżu

         Odpowiedz

         1. Optymizm oparłem na tym, co widziałem w pierwszych meczach (nawet pomimo gry i wyniku Legii jestem przekonany, że awansują), ale pewnie masz rację – dopóki piłka w grze… 😉

            Odpowiedz

   2. Po pierwszej połowie meczu w Molde byłem w kiepskim humorze. Ostatecznie cała „kolejka” na plus bo Jaga wysoko wygrała, prawie zapewniła sobie awans, natomiast nasi rankingowi konkurenci przegrali oba spotkania (czyli dla nas na plus). W temacie rozkmin ile punktów uzyska 16 zespół na koniec sezonu w 5 letnim rankingu to poprzeczka z 34,5 zbliżyła się bardziej do 34 niż do 35 punktów (czyli korzystna dla nas sytuacja ).

      Odpowiedz

3. W tegorocznym rankingu czolowa 8 pozostaje nienaruszona.
   Na 9 miejscu jest Grecja, ktora nabila do rankingu juz 12.187. Hellada 2 lata temu byla na 20 miejscu, a rok temu na 15. Po tym sezonie skoncza najprawdopodobniej na 11, choc bija sie o nie z Norwegami i wcale nie jest powiedziane, ze przegraja…
   Obstawiam, ze za dwa lub trzy lata za czolowa 8 wyloni sie goniaca trojka czesko-grecko-turecka, miksujaca sie na miejscach 9-11.

   10 miejsce zajmuje Norwegia (10.812), glownie dzieki Bodo i troszke dzieki Molde. W przyszlym sezonie prawdopodobnie jedynie Bodo bedzie solidnie punktowac, ale ich dorobek bedzie dzielony przez 5. Moze wiec okazac sie, ze nie zdolaja przekroczyc 9 punktow w sezonie. Mamy szanse, zeby ich przegonic za rok, na pewno jesli Legia wyeliminuje Molde bedzie to latwiejsze zadanie, w przeciwnym razie sami sobie przeszkodzimy.

   Za Norwegia niespodziewanie uplasowal sie Cypr (10.562). Najwiecej punktow dla nich zdobylo Pafos, ktore jeszcze latem dla wielu ludzi bylo raczej obiektem zartow niz kandydatem do gry w 1/4 finalu. Wyspiarze, podobnie jak Polska, mocno punktuja w LK, a w tym sezonie az na trzy kluby. Gdyby taka Omonia grala dla nas zamiast Wisly, mielibysmy 1.85 punkta wiecej w rankingu krajowym i juz teraz 14 miejsce… Byloby bardzo fajnie, gdybysmy to my w przyszlym roku mieli trzy punktujace zespoly.

   Dopiero na 12 miejscu sa Czechy (10.35). W grze zostala im tylko Viktoria Plzen, ktora raczej odpadnie po dwumeczu z Lazio. W pierwszym meczu rzymianie od 77 minuty grali w 10, a mimo to zdolali strzelic gola. W doliczonym czasie na boisku zostalo ich juz tylko 9, ale obronili wynik. Rok temu Viktoria zdobyla 22.5, Slavia 17.5, a Sparta 14 punktow. Obecny sezon duzo slabszy, zwlaszcza dla Slavii, ale za to punkty przyniosla Mlada i troche Banik. Dzieki temu na razie w tym roku wyprzedzaja Polske, ale i tak wydaje sie, ze mimo punktowej inflacji, zarobia o 1/5 mniej.

   Bo my jestesmy w tegorocznym rankingu na 13 pozycji i mamy 10.25 punktu. Teoretycznie mozemy nawet skonczyc na 10 pozycji, zalezy od wynikow za tydzien.

   Zaraz za nami sa Szwedzi, ktorym punkty oprocz Djurgadrens przynosily Elfsborg i Malmo. Teoretycznie Szwedzi moga jeszcze poprawic swoj wynik.

   Dopiero 15. miejsce Turkow, ktorzy raczej nie moga byc zadowoleni z sezonowego wyniku 9.9. Zwlaszcza ze ich Fenerbahce przegralo u siebie z Glasgow Rangers i bardzo mozliwe, ze nie poprawi juz tego wyniku. W efekcie, podobnie jak Czesi, zarobia mniej niz przed punktowa inflacja.

   Ponizej 9 punktow zebrami Szkoci (8.85) i Austriacy (8.75). Obie te federacje maja jeszcze szanse na poprawe rezultatu, ale nie bedzie im latwo przekroczyc bariery 10 punktow.

   Fatalny sezon dla Dunczykow (7.656) i Szwajcarow (6.65). Tym drugim punkty dzielily sie na 5 i pewnie tego obawia sie wielu komentatorow na tym forum. Ale Dania miala tylko 4 ekipy, co wyraznie pokazuje, ze nawet majac dzielnik 4 mozna grac slabo i nie zarabiac tylu punktow co rywale.

   Serbia ten sezon zakonczy na 31 miejscu, z wynikiem 3.725. W przyszlym sezonie beda miec juz tylko 4 ekipy w pucharach. A teraz krotka matematyka. Gdyby Serbom odjac wynik najslabszego Partizana i zostawic wyniki 4 ekip, to Serbia mialaby za ten sezon 4.531 punktu, czyli na poziomie 27 Bosni i Hercegowiny. To chyba tyle w temacie „serbskiej klatwy”.

   Ostatni raz 5 ekip miala tez Ukraina, 33 miejsce (3.6), tuz za Serbia. Ale tam graly tylko Szachtar i Dymano i to jeszcze z dosc przecietnymi rezultatami.

   Najslabsza w tym sezonie federacja, ktora miala przedstawiciela w fazie grupowej jest Irlandia Polnocna. Larne zdolalo wygrac jeden mecz, a federacja w sumie za ten sezon dopisala sobie 1.5 punktu. Podobnie slabo graly Bialorus (Dinamo Minsk) i Walia (The New Saints).

   A my gramy dalej i oby jak najdluzej!

   Odpowiedz

4. Napiszę jak ja to widzę.
   Dla mnie Legia jest bardzo słabo zorganizowana w obronie i uciesze się jeśli wygra te 2:1 w rewanżu a potem w dogrywce lub po rzutach karnych niech przegrywa bo i tak nic nie wskura z Chelsea 2 x po 0:3 i do widzenia, ważne by jeszcze z Molde dorzuciła w rewanżu te 0,500 pkt do rankingu i niech się zajmą Liga i Pucharem Polski.

   Co do Jagi to myślę że tym razem na rewanż Cercle Brugge już całkowicie postawi rezerwy bo jednak tutaj liga jest najważniejsza i trener z Brugge jest na tyle inteligentny że będzie chciał dać odpocząć najlepszym zawodnika na arcy ważny mecz ostatniej kolejki rundy zasadniczej z Anderlecht. uważam że Jaga powinna minimum ten remis 0:0 lub 1:1 ugrać w Brugge czyli 0,375 pkt do rankingu dorzucić z bonusem za awans do kolejnej rundy.
   Czyli łącznie 0,875 pkt do rankingu i wskakujemy na 15 pozycję.

   Odpowiedz

   1. Ja liczę na to, że kolega Afimiko będzie chciał się jeszcze bardziej pokazać, tym razem już na serio na stadionie zachodniej Europy, i razem z Imazem & co. zmajstrują kolejną wygraną.

      Odpowiedz

5. Jest też coś co powinno bardzo zaniepokoić jeśli idzie o naszą walkę o 15. miejsce. Po zakończeniu fazy ligowej LK nasza strata do Danii wynosiła tylko 0,418 pkt. Niestety od tamtej pory oddaliliśmy się od upragnionego celu, bo strata urosła do 0,481 pkt. Czyli tendencja jest niekorzystna i to powinno martwić.

   Odpowiedz

   1. Tylko że Dania miała wtedy 2 drużyny, teraz ma 1, a za chwilę może mieć 0. Wczoraj pisałeś, że 3-0 to słaby wynik, a teraz to. Ty sobie robisz jaja, czy jeszcze nie wytrzeźwiałeś po wczorajszych meczach?

      Odpowiedz

   2. A tak poza tym, to strata wynosiła wtedy 1.481 i nie urosła, tylko zmalała o cały punkt.

      Odpowiedz

      1. Moze po zakonczeniu fazy ligowej LK tak bylo, ale potem jeszcze byly dwie kolejki LE, gdzie gralo Midtjylland i mecze 1/16, gdzie graly dwie dunskie ekipy.

         Odpowiedz

         1. Możliwe, że o te 2 kolejki LE mu chodziło, ale pisanie na tej podstawie, że tendencja jest negatywna, to xD

            Odpowiedz

            1. Zamiast krytykować, doceń element komediowy wniesiony na tą bądź co bądź analityczną, matematyczną wręcz stronę 🙂

   3. Jestem przekonany, że Jaga podejdzie do rewanżu na serio, dla graczy to szansa na transfery do lepszych klubów i wyższe kontrakty. Dla Jagi to szansa na większą kasę z transferów. Klasyczny win-win.

      Odpowiedz

6. Legia spędza sen z powiek. Jest to strasznie nierówna drużyna, która ma swoje momenty albo okresy w meczu. Wczoraj do tej fatalnej pierwszej połowy doszedł źle wybrany skład przez Feio. Pomoc nie istniała, niestety Claude Goncalves totalnie nie dojeżdża na ten poziom Ligi Konferencji a nawet Ekstraklasy. Drugi pomocnik Oyedele (a raczej Ojapierdole) też nie dał nic extra, miewa przebłyski, ale też nie powinien grać na siłę w pierwszym składzie. Zmiany w przerwie trochę rozruszały Legię (Pankov i Augustyniak na plus). Trzymanie w klubie cały czas Pekharta to chyba ukłon za zasługi, bo Czech totalnie nic nie daje gdy wchodzi do gry.

   Oby za tydzień Feio przemyślał błędy i zestawił dobry skład. Myślę, że dalej jest duża szansa dla Legii na awans i zarobienie kolejnych punktów.

   Odpowiedz

   1. Legia ma ten komfort (ale też presję), że do kolejnego sezonu w Europie brakuje jej rozegranie przysłowiowego „pół dobrego meczu”. Półfinał PP powinien być formalnością, a w finały Legia umie wybitnie i moim zdaniem będzie mocnym faworytem.
      Natomiast kierunek ogólny, w którym idzie klub i drużyna, na ten moment kompletnie się nie broni. W Warszawie nie zauważono też jeszcze, że cała ława polskich klubów poszła bardzo do przodu i powrót do jakiejkolwiek dominacji Legii na miarę poprzedniej dekady jest w zasadzie nierealny.

      Odpowiedz

7. Zakładając zdobycie 15 miejsca, wtedy nasz wicemistrz startuje od 2 rundy el. LM drabinki nie mistrzowskiej tak? Tam są do trafienia zespoły z krajów 5-14 tak? I tak do końca całych eliminacji LM.

   Wtedy jeśli drużyna przegra 2 rundę el. LM to trafia to jakiejś innej drabinki nie mistrzowskiej w el. LE?

   Odpowiedz

   1. Wicemistrz trafia do II rundy el. LM. Tak samo jak mistrz, musi przejść 1 z 3 przeciwników, żeby zagrać przynajmniej w fazie ligowej LKE. Tyle że gra w ścieżce niemistrzowskiej. W II rundzie są wicemistrzowie z lig 10-15, w III rundzie dochodzą jeszcze drużyny z lig 5-9. Co istotne, z III rundy el. LM w ścieżce niemistrzowskiej spada się od razu do fazy ligowej LE (nie zaś do IV rundy el. LE, jak w ścieżce mistrzowskiej). Więc de facto, wicemistrz już w pierwszym dwumeczu gra o co najmniej awans do LE, a w wypadku odpadnięcia musi przejść 1 z 2 przeciwników, żeby zagrać w LKE.

      Odpowiedz

   2. Przykladowo na ten moment w II rundzie eliminacji LM graja:
      Rangers, Viktoria Pilzno, Servette Genewa, AEK Ateny, Brann Bergen i Austria Wieden.
      Przy takim skladzie rozstawienie mialyby Legia, Lech i Jagiellonia.
      Tak jak napisal aaaaa, jesli zespol przejdzie te runde, wowczas ma juz pewna co najmniej gre w fazie ligowej LE.
      Przegrani graja w III rundzie eliminacyjnej LE, podobnie jak zdobywca pucharu Polski, ktory tam bedzie zaczynac swoje eliminacje.

      W sumie 3 zespoly sa o jeden dwumecz od fazy ligowej.

      Dodatkowo zawsze mozliwe sa przesuniecia, ale to juz osobny temat.

      Odpowiedz

8. Pesymistyczny wariant
   SUI
   Round of 16, 2nd leg: Lugano – Celje -> awans Lugano (0,4 pkt + 0,1 pkt) = 33.725
   Quarterfinal: Lugano – Panathinaikos/Fiorentina -> awans Lugano po dwóch wygranych (0,8 pkt + 0,1 pkt) = 34.625
   Semifinal: Lugano – Vitoria/Betis/Jagiellonia -> odpadnięcie Lugano po dwóch porażkach = 34.625

   DEN
   Chelsea – Kobenhavn -> remis (0,25 pkt) = 34.006

   POL
   34.625 – 33.500 = 1.125 do zdobycia w bieżącym sezonie.

   2 zwycięstwa (4 pkt / 4 = 1 pkt) + 1 awans (0,5 pkt / 4 = 0,125 pkt) = 1.125 pkt

   Przykładowa droga do zdobycia potrzebnych punktów:
   Round of 16, 2nd leg:
   Legia – Molde -> wygrana Legii (0,5 pkt)
   Cercle – Jagiellonia -> awans po wygranej Jagiellonii (0,5 pkt + 0,125 pkt)

   W przypadku straty punktów w rewanżowej kolejce 1/8 finału, dla awansu do top15 koniecznym będzie zdobycie tych punktów w ćwierćfinale, np. remis w Cercle – Jagiellonia spowoduje konieczność remisu w meczu Jagiellonia – Betis/Vitoria.

   Podsumowując, dwie wygrane za tydzień pozwalają mieć bezpieczną przewagę przed ćwierćfinałem, a prawdopodobnie wystarczą do utrzymania 15. miejsca do samego końca nawet bez zdobyczy punktów w ćwierćfinale.

   Odpowiedz

   1. Jest jeszcze szansa, ze wygrana Legii da jej jednak awans do 1/4, wtedy mamy dodatkowe 0.125.

      Dwie wygrane w meczach rewanzowych, dwa awanse i minimum remis w 1/4 powinny wystarczyc, chyba ze Lugano zagra w finale LK…

      Odpowiedz

      1. Można policzyć również wariant najbardziej pesymistyczny z możliwych, tj. Lugano, Kobenhavn oraz Rapid wygrywają wszystko do końca.

         SUI
         Round of 16 -> 2 pts/5 + 0.100 bonus = 0.500
         Quarterfinal and semifinal -> (4 pts/5 + 0.100 bonus) x 2 = 1.800
         Final -> 0 pts

         SUI max. result -> 35.525

         DEN
         Round of 16 -> 2 pts/4 + 0.125 bonus = 0.625
         Quarterfinal and semifinal -> (4 pts/4 + 0.125 bonus) x 2 = 2.250
         Final -> 2 pts + 0.125 bonus

         DEN max. result -> 38.981

         AUT
         Round of 16 -> 2 pts/5 + 0.100 bonus = 0.500
         Quarterfinal -> 4 pts/5 + 0.100 bonus = 0.900

         AUT max. result -> 36.950

         SCO
         If Rangers win all matches in EL, then SCO will finish above AUT, so their coeff. is irrelevant.

         POL min. pts to reach top15 -> 36.950 – 33.500 = 3.450

         Round of 16 -> 4 pts/4 + 0.250 bonus = 1.250
         Quarterfinal -> (4 pts/4) x2 + 0.250 bonus = 2.250

         Podsumowując, wygrana sześciu pozostałych meczów w 1/8 finału i ćwierćfinałach wystarczy nawet w najbardziej pesymistycznym wariancie (CO final Lugano – Kobenhavn i Rapid Wien jako półfinalista).

         Odpowiedz

9. Moim zdaniem nie ma co jeszcze pompować balonika. Te 0,481 pkt straty to jest więcej niż różnica jaką Polska przegrała batalię z Norwegią o „15” 21 lat temu.

   Odpowiedz

   1. Nikt nie pompuje balonika, po prostu fakt jest taki, że jesteśmy najbliżej 15stego miejsca od 21 lat.
      Jak Lugano odpadnie, a Legia/Jagiellonia wygra 1 mecz (z 3 lub 5ciu meczów, które będziemy mieć jeszcze w tym sezonie) to, zakładając że w meczu Chelsea- Kopenchaga nie będzie niespodzianek, to to 15ste miejsce jest nasze.
      Jeśli Lugano w przyszłym tygodniu odrobi straty, albo Kopenhaga przejdzie Chelsea, to sprawa tak klarowna nie będzie, szczególnie w przypadku odpadnięcia Legii.
      Ale matematycznie mamy bardzo duże szanse na 15ste miejsce i to jest fakt, a nie pompowanie balonika.

      Odpowiedz

      1. Liczba meczów polskich drużyn pozostałych do rozegrania jest parzysta jeśli nie dojdzie żadna z nich do finału.

         Odpowiedz

         1. Tak, przez skrót myślowy się pomyliłem. Miałem na myśli, że jak Legia przegra i odpadnie to wciąż ma Jaga 3 mecze do rozegrania, a jak Legia wygra, to nie 5 a w sumie 6 meczów mamy. Także mamy 4-6 meczów do rozegrania i potrzebujemy 1 zwycięstwa i braku niespodzianki w meczu chealse kopenhaga

            Odpowiedz

   2. Pamiętam tamto rozczarowanie, gdy zabrakło te 0.15 pkt, ale wtedy to 15. miejsce było jednak mniej istotne niż dziś.

      Ono dawało bodaj tylko przesunięcie wicemistrza z el. Pucharu UEFA do el. Ligi Mistrzów, które w tamtych czasach były dużo trudniejsze. Bez jakiegoś szczęśliwego losowania praktycznie nie do przejścia. W sezonie 05/06, czyli tym, który bazował na tamtym rankingu, już w II rundzie startował np. Liverpool, który bronił tytułu. W dodatku z ostatniej rundy eliminacyjnej LM nie spadało się bezpośrednio do fazy grupowej PU, tylko do I rundy, gdzie też były mocne drużyny. Więc droga do „jakiejkolwiek” fazy grupowej też nie była przesadnie łatwiejsza. Zresztą, Groclin, który był wtedy wicemistrzem, odpadł właśnie na tym etapie z Lens (podobnie jak Wisła po wcześniejszym spadnięciu z el. LM). Nawet gdybyśmy mieli to 15. miejsce, to podejrzewam, że wiele by się nie zmieniło.

      Teraz 15. miejsce jest dużo ważniejsze, bo nie tylko daje drugą drużynę w el. LM ale też ogółem więcej miejsc w pucharach oraz dużo krótszą ścieżkę do fazy ligowej którychkolwiek rozgrywek dla wicemistrza i zdobywcy pucharu.

      Odpowiedz

      1. Wtedy 15 miejsce dawalo dwie rzeczy. Nie bylo podzialu na sciezke mistrzowska i ligowa, a mistrz Polski najczesciej trafial na Real lub Barcelone. Dwie ekipy w eLM dawaly szanse, ze przynajmniej jedna z nich uniknie takiego losowania. A po drugie wlasnie porazka w eLM oznaczala dalsza gre w pucharze UEFA, czyli byla jedna „podporka”.

         Natomiast po tym sezonie, w ktorym „grozilo nam” 15 miejsce, w kolejnych zdobywalismy 2.5, 1.125, 2.625 i 1.666 punktu. Na top15 trzeba bylo zdobywac nieco ponad 5 punktow co sezon.

         Teraz miejsce w top15 trudno bedzie utrzymac federacjom, ktore graja na dwa zespoly, natomiast wydaje sie idelnym rozwiazaniem dla federacji, ktore maja trzy mocne druzyny.

         Jestem bardzo ciekawy, jak poradzi sobie Polska.

         Odpowiedz

         1. Ta podpórka była dopiero w ostatniej rundzie i aż tak dużo nie dawała. Wicemistrz Polski startowałby od II rundy el. LM, zamiast od II rundy el. PU. Odpadnięcie na pierwszej przeszkodzie w obu przypadkach oznaczało wylot z pucharów (a to w el. LM byli trudniejsi rywale). Dopiero z III rundy el. LM spadało się do I rundy zasadniczej PU – tej samej, do której się wchodziło po przejściu II rundy el. PU. Więc też żadnej rundy się nie omijało, w obu przypadkach trzeba było przejść 2 rywali, żeby zagrać w fazie grupowej PU. Różnica była tylko taka, że przy starcie w el. PU to było 2 z 2 rywali, a przy starcie w el. LM 2 z 3, ALE tylko jeżeli się przeszło pierwszego, który mógł być trudniejszy niż w el. PU.

            Nie ma to porównania do obecnej sytuacji, gdzie wicemistrz Polski może mieć z automatu podwójną podpórkę i do przejścia raptem 1 z 3 przeciwników, zamiast 3 kolejnych rund w el. LKE. Do tego zdobywca Pucharu Polski też będzie mieć krótszą drogę, i jeszcze do tego dochodzi miejsce dla kolejnej drużyny. Korzyści z 15. miejsca są teraz dużo większe.

            Odpowiedz

            1. Oczywiscie pelna zgoda, wtedy to byl niewielki bonus, obecnie to jest duzy przeskok. Samo 15 miejsce to trzy kluby o dwumecz od fazy ligowej plus dwie dodatkowe szanse 3/3. A w przyszlym sezonie walka o 12. pozycje, gdzie 2 ekipy maja pewna fl, 1 ekipa musi wygrac 1/2, jedna 2/3 i jedna 3/3…

10. Molde to chyba jakieś nemezis Legii. W jakiej formie nie byliby Norwegowie to i tak stanowią twardy orzech do zgryzienia dla legionistów. Oby za tydzień nie było już żadnych powtórek z ubiegłego roku i udało się awansować. Choć wiara w taki scenariusz po dzisiejszym meczu może być nadszarpnięta. Jagiellonia choć początkowo wkurzała brakiem skuteczności, to po czerwonej kartce rywali nieźle się nakręciła i właściwie już zamknęła ten dwumecz. Trudno spodziewać się roztrwonienia aż trzech bramek przewagi. Podsumowując nie jest źle, a za tydzień może być jeszcze lepiej o ile Legia się odkręci. Co do naszych rywali. Kopenhaga przegrała i choć wynik ciągle jest na styku to w Anglii raczej nie wierzę, że osiągną choćby remis, o awansie nie wspominając. Patrząc na skróty to Chelsea grała dość ekonomiczny mecz, a i tak wystarczyło to na zwycięstwo. Lugano z porażką, ale minimalną i u siebie jednak zakładałbym, że wygrają. Tym bardziej, że w pierwszym meczu mieli swoje sytuacje, ale skuteczność szwankowała. Na koniec Rangersi, którzy zaskoczyli i wywożą bardzo korzystny wynik z Turcji. Wobec tego pojawiają się przed nimi perspektywy na ćwierćfinał, a to oznacza, że o ile nasze zespoły nie wykonają zaskakującej szarży to 14 miejsce nam ucieknie. Ale nie ma co być zachłannym i 15 bierzemy z uśmiechem na twarzy. Aczkolwiek to Lugano trochę mnie niepokoi, bo jeśli Fiorentina nie poradziłaby sobie z Panathinaikosem, to może się jeszcze nam zrobić gorąco, bo wówczas droga nawet do półfinału dla Szwajcarów nie byłaby nierealistyczna, co przy naszych rywalach w ćwierćfinale nie pozwala do końca spać spokojnie.

    Odpowiedz

    1. Ja tak szacuje, ze jesli polskie kluby zalicza jeszcze 2 wygrane i 1 remis, to chyba nikt juz nam tego 15. miejsca nie odbierze.

       Ale pilka nozna jest tak nieprzewidywalna jak gra Legii.

       Odpowiedz

    2. Pięknie opisane 🙂

       Odpowiedz

11. Jeśli ktoś pokochał Afimico za dzisiejszego/wczorajszego gola na 3-0 strzelonego pół-przewrotką to może zagłosować tutaj:
    https://www.uefa.com/uefaconferenceleague/goal-of-the-day/

    PS. Jest tam też również gol m.in. Świderskiego na 1-0 dla Panathinaikosu.

    Odpowiedz

12. Na początek apel do panikarzy 🙂
    Mecze trwają po 90 minut + czas doliczony. Dopóki piłka w grze, wszystko może się wydarzyć i odwrócić, więc radziłbym zachować wstrzemięźliwość z osądzaniem aż do ostatniego gwizdka.

    Chciałem, żeby Jagiellonia spotkała się z Cercle, bo Białostoczanie są znakomicie poukładani taktycznie. Widać, że okrzepli na scenie międzynarodowej, a przeciwnik należy do tych rozmemłanych. Obstawiałem 2:0, okazało się jeszcze lepiej. Niewątpliwie pomogła czerwona kartka, z tym że to jeszcze trzeba umieć wykorzystać. Przykładowo Lazio podwójnie osłabione wbiło gola w Pilznie na wagę zwycięstwa. Myślę, że z Belgii wywiezie Jaga ten remis.

    Postawę Legii to nawet trudno skomentować. Wahania dyspozycji w trakcie meczu są u nich tak olbrzymie, że logika zamiera. Rok temu też ocknęli się w 2 połowie i gonili, co dawało jakieś optymistyczne prognozy w kontekście rewanżu. Teraz wypisz-wymaluj to samo. W tej rywalizacji trzymam się tego, że wypadałoby już to Molde ograć w Europie, bo jak na razie „Stołeczni” legitymują się „wybitnym” bilansem 0-2-3 przeciwko Molde. Rewanż zagadka.

    Zwycięstwo Legii byłoby bardzo potrzebne, bo moim zdaniem przesądza o pozostawieniu Danii za plecami. Oczywiście może tego dokonać też Jagiellonia, choć atut swojego boiska zwiększa prawdopodobieństwo triumfu. Kopenhaga przegra w Londynie.
    Słoweńcy mogą podarować nam prezent. Trzeba za nich trzymać kciuki, że wywalą tych Szwajcarów z LK. Szkotów obserwować.

    Odpowiedz

    1. Teoretycznie jesli dorzucimy 2 zwyciestwa i remis, to zrobimy sobie bezpieczna przewage nad Szwajcaria. Bo zakladam, ze Lugano nie awansuje do finalu.

       Za tydzien Legia ma trudne zadanie w Warszawie, ktore brzmi: „OSZUKAC PRZEZNACZENIE” 🙂

       Odpowiedz

       1. Jakie przeznaczenie? To Legia była rozstawiona w dwumeczu i to Legia była faworytem. Przeznaczenie to na razie oszukuje Molde od kilku spotkań.

          Odpowiedz

          1. Znasz film „Oszukac przeznaczenie”? W tym filmie jakas osoba miala wizje katastrofy, a potem ogladala to wszystko jakby z odtworzenia.
             Tutaj tak samo, wczorajszy mecz byl niczym mecz sprzed roku z odtworzenia.
             W filmie osoba z wizja probowala odwrocic losy… oby Legii to sie udalo lepiej niz filmowym bohaterom 🙂

             Odpowiedz

             1. Znam, ale chodzi mi o to, że to zespół z Norwegii musi uciekać przeznaczeniu a nie Legia. To Molde jest „underdogiem” a klub ze stolicy piękną damą w czarnej sukni z kosą dobrze naostrzoną. Niestety do Skandynawii warszawianie wzięli nie ten artefakt, co trzeba – kosa okazała się plastikową zabawką…

             2. @Anioł_Stróż_PL

                Czemu tak oceniasz Molde? Przecież to jest klub który spokojnie mógłby walczyć o pierwszą czwórkę w naszej ekstraklasie. Poziom Legii i Molde jest zbliżony. Może lekko na korzyść Legii, ale to nie jest przepaść…

                Tak czy inaczej liczę na to, że Legia zagra z pełnym zaangażowaniem i wygra różnicą dwóch bramek w podstawowym czasie gry.

             3. @blind_man
                Jak mam oceniać zespół, który ledwo się załapał do dwudziestki czwórki, która nadal grała/gra wiosną w LK? Po 5 meczach Molde miało raptem 4 punkty! Zaliczyli porażki z Gent, Jagą i APOELem. Dopiero w ostatniej kolejce rzutem na taśmę szczęśliwie doczołgali się do baraży pokonując Mladę 4-3 u siebie. W playoffach ledwo-ledwo w karnych pokonali Shamrock. Skoro „Duma Podlasia” pokonała u siebie Norwegów 3-0, to dlaczego nie miałaby wygrać i Legia, która w LK w fazie ligowej zagrała bardzo dobrze?
                Legia jest dużo lepsza od Molde, tylko przez źle dobraną taktykę dała sobie nastrzelać bramek. Po wprowadzeniu Augustyniaka i Pankowa gra Legii wyglądała już zupełnie inaczej. Dodatkowo zagra jeden z liderów czyli Morishita.
                Śpię spokojnie przed rewanżem, choć na kontrataki na pewno trzeba będzie uważać.

             4. @Anioł_Stróż_PL

                OK, pełna zgoda… ale 😉
                Potencjał mają jednak porównywalny z naszą czołówką ligową, a Legia też nie rządzi i dzieli w naszej lidze, więc…?
                Czy porażka z Gent (po stracie gola w 90 minucie!) to jest jakaś ujma dla tego zespołu? Remis z Helsinkami też po stracie gola w 90 minucie. Porażka z Jagą, ale Jaga za to przegrała z Mladą. APOEL zajął 11 miejsce. Trudno na podstawie nawet tych kilku meczów oceniać zespół, a tym bardziej odbierać im szanse w dwumeczu z Legią. Jaga wygrała z Kopenhagą, czy to oznacza, że jest lepsza niż Duńczycy? Albo Legia od Betisu? W pojedynczych meczach każdy (niemalże) może wygrać z każdym, nawet Sherrif w Madrycie, ale to nie ma wpływu na potencjał zespołu. Molde miało słabą jesień, nie załapało się do pucharów na kolejny sezon, ale teraz jest wiosna i chcą powalczyć.
                Odpadnięcie Legii to byłaby niespodzianka in minus, to nie podlega wątpliwości. Jednak ocena, że przeznaczeniem Molde jest odpaść z Legią, jest, moim zdaniem, trochę krzywdzące.

                W zasadzie to się z Tobą zgadzam, czepiam się szczegółów 😉

13. Pyk i po raz pierwszy w historii mamy 10 lub więcej pkt za sezon!
    Pyk i mamy aktualnie 13 miejsce w punktacji w tym sezonie wyłącznie!
    Pyk i mamy 14 miejsce za ostatnią czterolatkę a 12 za trzylatkę!

    Legia zagrała taktycznie pierwszą połowę fatalnie, co zresztą mówił selekcjoner Engel w przerwie po pierwszej połowie meczu. Zamiast wyczekiwać akcji Norwegów i kontratakować, to ułatwiliśmy Molde zadanie odsłaniając tyły, zwłaszcza że był w nich niedoświadczony Ziółkowski i gorszy od Augustyniaka Oyedele. Widać było brak Pankowa, który grał w 2 połowie jak profesor. Należało dać się wyszumieć w pierwszej połowie rywalom a przycisnąć najwyżej w drugiej na podmęczonego przeciwnika. O mało nie doprowadziliśmy do odpadnięcia Legii już po pierwszym meczu a właśnie to było podstawowym zadaniem – punktować z kontrataków i czekać na drugi mecz, tym razem u siebie.

    Jagiellonia po czerwonej kartce dla gracza belgijskiego Cercle zagrała koncertowo wyprowadzając ciosy raz za razem i odwracając meczowe koło fortuny o 180 stopni. Pululu rozprawia się z kolejnym rywalem pytając „kto następny?”. Tu sytuacja w dwumeczu wydaje się już na 90 % rozstrzygnięta. Warszawianom daję 58% procent na awans.

    Generalnie bardzo dobry wieczór – Jaga zdominowała rywala a Legia wciąż ma spore szanse. Płyniemy do LM coraz żwawiej łapiąc wiatr w żagle i najwyraźniej już w przyszłym sezonie Ekstraklasy nasi ligowcy będą grać o większą pulę nagród końcowych, czego nam wszystkim życzę!

    Odpowiedz

    1. To 58% to bardzo optymistyczna wersja. Moim zdaniem maja nie wiecej niz 35% szans, ale to nadal duzo.

       Odpowiedz

    2. 58% ?
       A czemu nie 57%? Albo 59%?
       Jestem ciekawy, jak obliczyłeś, że akurat 58% szans 😀

       Odpowiedz

       1. 60 wydawało mi się za dużo a 55 za mało. Może być 57, albo 59. Najważniejsze aby na koniec to Legia była w dwumeczu zwycięska.

          Odpowiedz

14. Odnośnie tych dywagacji, czy Cercle odpuści, to wyszli normalnym składem i widać było, że wcale nie zamierzali odpuszczać (mimo końcowego wyniku). Więc potwerdziło się to, co pisałem. Natmiast teraz uważam, że w rewanżu już faktycznie jest taka możliwość. Jeżeli sytuacja w lidze przed ostatnią kolejką będzie niekorzystna, to mogą sobie przekalkulować, że po 0-3 szanse i tak już znikome, więc lepiej się w 100% skupić na meczu z Anderlechtem. Nie mówię, że tak będzie, ale uważam że jest to dużo bardziej prawdopodobne niż było przed meczem w Białymstoku. To stworzyłoby szansę, żeby Jaga jeszcze coś dorzuciła, poza samym awansem (choć i tak może to zrobić).

    Odpowiedz

    1. Muszę przyznać Ci rację, bo to ja upierałem się, że odpuszczą mecz, a faktycznie nie odpuścili. Co do rewanżu to mam tylko nadzieję, że Jagiellonia wyjdzie w pełni skoncentrowana, w nastrojach i składzie jakby w pierwszym meczu było 0:0
       (żeby nie poczuli się zbyt pewnie).

       Odpowiedz

       1. Niech odpuszczą rewanż, i będziemy kwita 🙂

          Odpowiedz

    2. I bardzo dobrze, ze zagrali „na powaznie”. Tym lepiej dla Jagiellonii. Graja bardzo madrze i w pelni zasluzyli sobie na to zwyciestwo.

       Legia moglaby sie uczyc tej madrej gry, bo grali tak chaotycznie, ze co chwile lapalem sie za glowe.

       Odpowiedz

15. przypominam ze za awans do kolejnej rundy sa pkt bonusowe , wiec jesli kopenhaga przegra a jaga przejdzie nie wygrywajac meczu rewanzowego to i tak dostaniemy za jage 0,5 pkt . jesli Legia awansuje dostanie 0,5 za zw o 0,5 za awans . cuda musialby sie wydarzyc by nie bylo 15 miejsca

    Odpowiedz

    1. To 0,5 punktu jest jeszcze dzielone przez liczbę klubów, jeśli chodzi o ranking krajowy. Dlatego w naszym przypadku to jest 0,125.

       Odpowiedz

       1. Dziękuję za Twoje artykuły! Lubię je czytać po każdym meczu polskich drużyn w europejskich pucharach

          Odpowiedz

    2. Jesli Legia przegra, a Jagiellonia zremisuje, a potem dwa razy przegra w 1/4, to nie przegonimy Danii, bo bedziemy miec 33.875.

       Poza tym Lugano jeszcze nie odpadlo. Jesli wygraja, to do rankingu dorzuca 0.5 punktu i beda o 0.15 punktu za nami. Jeden remis im wystarczy, zeby to odrobic.

       Odpowiedz

       1. Przepraszam za wtrącenie, ale Lugano jak wygra, to dorzuci 0,4, nie 0,5 pkt. do rankingu, bo miała 5, a nie 4 drużyny w Europie

          Odpowiedz

          1. +0,1 do krajowego za awans do 1/4

             Odpowiedz

             1. Wygrana Lugano nie implikuje jeszcze awansu, nadal mogą odpaść po karnych. Wtedy dorzucą 0.4

16. Niektóre komentarze to chyba po paru tymbarkach jak nie 0,5l hortex-ie. Widać, że Jagiellonia bardzo dużo nauczyła się w tym sezonie, szczególnie Siemieniec to po prostu widać. Jestem przekonany, że zagrają mądrze w Belgi i awans to raczej na spokojnie przy zaliczce 3-0 i kłopotach Cercle to raczej temat zamknięty. Legia znów pokazała, że jest niestabilna potrafi grać naprawdę dobrze, ale ma takie przebłyski głupich zagrań, nie wiem z czego to wynika. Jeśli chodzi o szansę legii to uważam, że szanse są w tej chwili 45-55 dla Molde z racji zaliczki i niestabilnej gry legii. Bo mam takie poczucie, że to Molde grało przeciętnie w tym meczu tylko legia trochę jak na huśtawce. Naważniejsze jednak by zarówno Dania jak i szwajcaria nie przeszły, w tym momencie o nic więcej nie trzeba się martwić. Z taką grą Jaga nawet z Guimares jest w stanie zdobyć punkty.

    Odpowiedz

    1. Mecz byl identyczny jak rok temu. Glupia gra do przerwy, po przerwie 2 gole strzelone i zabraklo postawienia kropki nad i. Dwa gole w trzy minuty i nagle potem znowu powrot do wczesniejszej gry. A Molde w koncowce zdecydowanie odpuscilo.

       Oby w rewanzu wreszcie zagrali madrze, bo ile mozna dostawac oklep od Norwegow?

       Odpowiedz

17. Powtorze wniosek ktory tez mialem zanim przeczytalem artykuł. Na razie jest tyle samo pkt co w przypadku bratobójczej walki, jednak szanse na wiecej są wciąż moim zdaniem większe.
    Mysle że wygrana i remis i cieszymy sie za tydzien z 2 awansów:) Morishita pomoze, Byleby Jaga podeszla skonkcentrowana bo Cercle gra ostro a w Belgii sedzia im pozwoli tak grać.
    P.S. Szkoda Legii – czy jakis znawca moze mi wytlumaczyc dlaczego Augustyniak nie gra? Ten Oyedele wyglada na strasznie zagubionego. W jego debiucie zrobil na mnie ogromnie pozytywne wrazenie, potem co wchodzil to bardziej przeszkadzal nic pomagal, a Augustyniak byl w formie. Braku Pankova tez nie rozumiem, jakas kontuzja?
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz

    1. Nie wiem czy Augustyniak cierpi za slaba gre, czy tez cos powiedzial, czego nie powinien.
       Jest nadzieja, ze za tydzien bedzie mocniejszy sklad, ze Pankow, Luqinhas, Morishita i Augustyniak zagraja od poczatku i nie bedzie takiej paniki w pierwszym kwadransie.

       Bramkarz odbija strzal i zaden z obroncow nie jest w stanie dobiec do pilki? Gol na 2:0 to czysty kryminal, ale wynikajacy z paniki w glowie.

       Odpowiedz

       1. Brasileiro się był wykartkował wczoraj z meczu rewanżowego na Łazienkowskiej.

          Odpowiedz

       2. Luquinhas wykartkowany. Ale i tak, Morishita za Biczachczjana, Augustyniak z Elitimem do środka za Oyedele i Goncalvesa, do tego Pankow za Ziółkowskiego, i u siebie mogą to wygrać.

          Odpowiedz

18. Zaczęło się fatalnie, a ostatecznie dzięki Jadze oraz Celje jest dobrze. Jeżeli Kopenhaga przegra w Londynie, to potrzebujemy jeszcze 1 wygranej lub 2 remisów, żeby przeskoczyć Danię. Do tego niech Lugano odpadnie i mamy na pewno 15. miejsce. Chociaż w takim scenariuszu, nawet jeżeli Lugano przejdzie Celje, to Szwajcarzy będą potrzebowali awansu co najmniej do półfinału. Przy tych wynikach, gdybyśmy wylosowali „wróbla w garści”, to byłoby już naprawdę bliziutko.

    Odpowiedz

    1. Byłoby gorzej go następny dwumecz mielibyśmy z Chelsea, a teraz Jaga będzie grać z Betisem/Vitorią, a Legia wciąż ma szanse na Chelsea/

       Odpowiedz

       1. Czy byłoby gorzej, to się jeszcze okaże w rewanżach. Rozumiem, że Jadze już przypisałeś awans, ale wciąż trzeba jeszcze 1 mecz wygrać, lub oba zremisować, żeby punktowo wyjść na zero.

          Odpowiedz

          1. Myślę, że te dwa remisy czy zwycięstwo to spokojnie jest zrobienia. Po pierwszej połowie meczu Legii z Molde ciężko było mi sobie wyobrazić taki scenariusz. Jesteśmy już bardzo blisko top15.

             Odpowiedz

       2. Gralibysmy z wygranym meczu Vitoria-Betis. Bo Jagiellonia juz byla przydzielona do czesci drabinki z Betisem. Potem do Hiszpanow dolosowana zostala Vitoria (a nie Chelsea), a do Jagiellonii Cercle (a nie Legia).

          Odpowiedz

          1. Nieprawda. Legia mogła trafić tylko na Jagiellonię i Molde. W obu przypadkach zwycięzca tego dwumeczu trafiłby na Chelsea.

             Odpowiedz

             1. To top 8 było rozstawione i do nich dolosowywano resztę.

             2. Odwrotnie, miejsce Jagiellonii w drabince było ustalone po losowaniu w grudniu. Legia i Cercle były losowane w lutym i mogły trafić w jedną z dwóch części drabinki – albo tę z Jagiellonią i Betisem, albo z Molde i Kopenhagą. Również w wyniku losowania lutowego okazało się, że w części Jagiellonii jest Vitória, a w części Legii – Chelsea.

19. Za tydzień wszyscy jesteśmy kibicami Celje!

    Odpowiedz

20. Jestem dziwnie spokojny o rewanże. Cercle może wygrać u siebie ale stracili kluczowego zawodnika i 3-bramkowa strata to dużo, biorąc pod uwagę że walczą intensywnie o życie w lidze. Może skończyć się skromnym 1:0 albo remisem.

    Legia w 2 połowie wyglądała naprawdę dobrze, jeśli w Warszawie od 1 minuty wyjdzie Morishita, Augustyniak i Pankov, można być spokojnym. Nie sądzę żebyśmy dostali powtórkę z tamtego roku, Legia jest w stanie wygrać to więcej niż jedną bramką w 90 minut. 50:50.

    Lugano, Rapid, Kopenhaga – trzy najważniejsze tematy zagraniczne. Lugano raczej mimo wszystko przepcha Celje, a Rapid Banja Lukę, ale Kopenhaga powinna dostać na Stamford Bridge.

    16. miejsce na 80%, 15. na 50%. Są nadzieję na 14 ale naprawdę niewielkie. I tu jest pytanie: skoro mówimy o gonieniu Szkotów, którzy są teraz w gazie, to czemu nie mówić o gonieniu Austriaków? Mają niedużo więcej punktów i został im Rapid który zremisował. Jeśli ekipa z Wiednia by odpadła i Jaga i Legia wykonały robotę, to można nieśmiało tam spoglądać.

    Odpowiedz

    1. Mamy dużo większe szanse niż 50% na 15 miejsce

       Odpowiedz

    2. Rapid zremisowal wyjazd, u siebie pewnie wygraja.

       W kazdym razie na ten moment mamy do Austrii strate 2.05, czyli 8.2 male punkty. Zalozmy, ze Jagiellonia i Legia wygraja i awansuja. To da 5 punktow. Czyli w meczach Legia – Chelsea oraz Jagiellonia – Vitoria/Betis trzeba bedzie ugrac 3.5 punktu. Zakladajac oczywiscie, ze Rapid nie wyeliminuje Boraca…

       Spokojnie, Austrie i Szkocje prawdopodobnie wyprzedzimy na starcie nowego sezonu.

       Rok temu tez wydawalo sie, ze w Warszawie Legia zagra dwie „drugie polowy”, zamiast tego zagrala dwie „pierwsze polowy”. W poniedzialek graja w Lublinie, trudno prorokowac, co to bedzie.

       Odpowiedz

21. Mamy to, top15 już bardzo blisko (2 remisy w 4 meczach bądź awans Legii)

    Odpowiedz

22. Jagiellonia wykorzystała sprzyjające okoliczności po czerwonej kartce dla rywala i o awans myślę, że mogą już być spokojni. Teraz kwestia tego, żeby rozegrać rewanż mądrze i zainkasować punkty oraz pieniądze. Cercle wyglądało zupełnie przeciętnie, jak jakiś (nie ubliżając) Motor Lublin.
    Stołeczny klub z kolei powtórzył swoją historię (chyba nawet wynik układał się identycznie, prawda?). Nadzieja w tym, że kluczowy ostatnio Morishita zagra w rewanżu i w tym, że jednak u siebie coś tam potrafią zaprezentować.
    Niepokoi mnie tylko jedna rzecz: porażka Lugano to najlepsze, co w tym zestawieniu mogło się wydarzyć, ale 0:1 to żaden wynik i obawiam się, że przy tak słabej drabince Szwajcarzy ugrają jeszcze punkty w 1/4 i psim swędem wdrapią się na 15 miejsce kosztem naszym i Danii.

    Odpowiedz

    1. Nie można niczego wykluczyć, ale ile ja czytałem, że Lugano dwie wygrane z Cejle na luziku, a już w pierwszym meczu przegrali. Wpierw muszą odrobić straty z Cejle a później czeka ich pojedynek z Fiorentiną/Panathinaikosem. Na teraz są dalej od półfinału niż Jagiellonia. Mają jeden zespół, my dwa, punktują za 80% tego co my i już teraz są 2 remisy/ 1 zwycięstwo za nami.

       Odpowiedz

    2. W pierwszych 20 minutach Cercle dość mocno naciskało i Jaga miała spore problemy. Czyli w sumie… jak ostatnio Motor Lublin.
       Morishita bardzo dobrze, że wraca, ale szkoda że wykartkował się Luquinhas. Za tydzień mógłby być w jeszcze lepszej formie i mocno pomóc. Do tego w Molde wraca Eikrem.
       Co do Szwajcarów i ich drabinki, to jeżeli dorzucimy jeszcze 1 zwycięstwo lub 2 remisy (a i tak musimy to zrobić, żeby przeskoczyć Danię), to Lugano i tak musiałoby co najmniej awansować do półfinału. Więc o to jestem względnie spokojny, byle Jaga i Legia nie przegrały w rewanżach i będzie dobrze.

       Odpowiedz

23. Brawo Jagiellonia! Pululu pokazuje klasę – wkrótce może odejść za grube miliony. Duża szansa na 15. miejsce!

    Co do Legii – dlaczego Augustyniak i Elitim nie wyszli w pierwszym składzie? Oyedele i Gonçalves nie powinni grać razem w środku pola. Dobrze, że w drugiej połowie się ocknęli, jak rok temu!

    Odpowiedz

24. Brawo Jaga.Wystarczy ten wynik powtórzyć oraz Legia też by musiała wygrać i top 15

    Odpowiedz

25. Wyniki dają nadzieję w rewanżach na 2 polskie drużyny w ćwierćfinale. Ale równie dobrze może być 1 lub żadna, ale to Jagiellonia by się naprawdę musiała o to „postarać”

    Odpowiedz

26. Zadowolony!

    Oba zespoły dalej mają szansę na awans. Jagiellonia jest teraz mocnym faworytem, a Legia drobnym faworytem (subiektywna opinia).

    Nawet przy dwóch skromnych porażkach – jeden nasz zespół przechodzi. A przy skromnych dwóch wygranych w rewanżach – najprawdopodobniej oba nasze zespoły przechodzą.

    Zaliczkę 3 bramek ciężko roztrwonić i to nawet na wyjeździe, czyli duży plus dla Jagiellonia.

    Stratę jednej bramki da się nadrobić. Zwłaszcza grając rewanż u siebie. Czyli bez minusa dla Legii.

    Chciałem, aby polskie kluby trafiły na siebie i zmieniłem zdanie.

    Oczywiście wszystko powyższe piszę z perspektywy czystych wyników (a nie gry, stanu boiska, formy etc.)

    Rywale też ładnie zagrali.

    Odpowiedz

27. Moim zdaniem dzisiejszy wynik Legii niemalże praktycznie przekreślił szanse na 15. miejsce. Niestety również wynik Jagiellonii także nie daje zbyt dużych szans na awans do 1/4 finału (bo w jednym z meczy Wisła też ograła Cercle różnicą 3 bramek).

    Odpowiedz

    1. 3-0 nie daje dużych szans na awans?

       Odpowiedz

       1. Wisła w rewanżu osiągnęła wynik o 8 bramek lepszy, więc spokojnie za tydzień będzie 11:0 dla Jagi

          Odpowiedz

       2. Z takim rywalem jak Cercle to obawiam się, że 3 gole przewagi to żadna przewaga. Ten dwumecz Wisły to pokazał, że belgijski zespół stać na bardzo wysokie zwycięstwo nawet jeśli wyraźnie przegrał jedno spotkanie.

          Odpowiedz

          1. ALe Cercle Wisła wygrało na wyjeździe, a teraz przegrało na wyjeździe… nie widzę analogii

             Odpowiedz

    2. Uważam inaczej skoro Wisła w pierwszym meczu przegrała 1:6, a w drugim wygrała 4:1 (czyli osiągnęła w rewanżu wynik o 8 bramek lepszy) to w rewanżu Jaga wygra 11:0

       Odpowiedz

    3. Nie widzisz różnicy pomiędzy mistrzem Polski a pierwszoligowcem?

       Odpowiedz

    4. Bez przesady. Wisła to nie Jagiellonia, zresztą Cercle po pierwszym meczu już miało zapewniony awans, więc odpuścili. Belgowie tego nie odrobią. Być może wygrają, ale nie awansują. Legia natomiast jest w stanie awansować dzięki tym dwóm golom z drugiej połowy, ale z taką grą to jednak prędzej spodziewałbym się powtórki z zeszłego sezonu. Moim zdaniem skończymy na 15. miejscu. Kopenhaga na wyjeździe nic nie zdobędzie, Jagiellonia nawet jeśli rewanż przegra, to w ćwierćfinale ma szansę jakieś punkty zdobyć, a może i Legia coś dorzuci. Zostaje jeszcze kwestia Lugano, które u siebie może odrobić straty.

       Odpowiedz

    5. Przecież Legia może jeszcze wygrać u siebie, nawet jeśli by miała nie awansować dalej. A Jaga nawet jak przegra to dostanie pkt za awans do kolejnej rundy i 2 kolejne mecze na zapuntowanie

       Odpowiedz

       1. A to nie jest tak, ze legia wygrywajac jedną bramką, ale przegrywając w dogrywce lub karnych nie dostaje zadnych punktów?

          Awans jagielloni (najlepiej jeszcze minimum remis do tego) plus min. remis Legii to scenariusz realistyczny, lugano może (prawdopodobnie) jeszcze awansować więc trzeba wykorzystać dzisiejsze wyniki oraz przewagę dzielenia na cztery oraz oczywiście przypieczętować awans o jedną pozycję za odpadnięcie Kopenhagi

          Odpowiedz

          1. Liczy się stan meczu po dogrywce.

             Odpowiedz

             1. Co w moim odczuciu jest bez sensu, podobnie jak kiedyś wliczanie goli w dogrywce do zasady goli na wyjeździe. Sama zasada miała sens, ale wliczanie goli wyjazdowych w sytuacji, gdy jedna z drużyn miała 120 minut na ich strzelenie już nie. No ale to swoją drogą. Oby za tydzień Legia zrobiła swoje i odrobiła straty.

    6. Idź spać, bo pleciesz jak potłuczony 🙂

       Odpowiedz