Legia z Pucharem Polski i szansą na przesunięcie do II rundy eliminacji LE
Finał Pucharu Polski nie zawiódł. Siedem goli, z czego cztery Legii, dają trofeum temu klubowi. Pogoń znów zostaje bez pucharu, ale ma jeszcze szansę na Europę poprzez miejsce na podium.
Mamy pierwszy polski zespół zakwalifikowany do europejskich pucharów 2025/26. Finał Pucharu Polski zapowiadał się niezwykle emocjonująco i chyba nawet przebił oczekiwania. Od początku Legia była bliższa zwycięstwa i ostatecznie je osiągnęła, ale miała momenty, kiedy mogło wymknąć jej się to z rąk. Widać było mankamenty, które nie zostały poprawione, a są nim m.in. bronienie przy stałych fragmentach gry, jak i strzelanie rzutów karnych. Zwykle finały w ten sposób nie wyglądają, jednak trudno narzekać, że nie mieliśmy zamkniętego meczu, a oba zespoły starały się robić to, w czym są szczególnie dobre.
Pogoń była w tym meczu słabsza, jej ogólny problem z bronieniem jest jeszcze większy, tym razem nie upiekło się jej stracenie czterech bramek. I tak zdołała w dużym stopniu, choć nie w całości, odrobić straty, kilkakrotnie wydawało się, że jest już poza grą, a jednak potrafiła się podnosić. W skali całego roku też była w stanie się podnieść po bardzo bolesnej porażce z Wisłą, ponownie znalazła się w finale, co nie zdarza się tak często dwa razy z rzędu. Nie pokonała jednak demonów, które trapią ją od dłuższego czasu i ta historia będzie jeszcze trwać.
Ponieważ Legia nie ma już szans na mistrzostwo Polski, ma zagwarantowany start w eliminacjach Ligi Europy. Oznacza to też, że wicemistrz Polski nie ma już nawet matematycznych szans na udział w tych rozgrywkach.
Legia jako jedyna z polskich klubów ma na tyle wysoki współczynnik, że mogła liczyć na przesunięcie do II rundy i start o dwa tygodnie później. Poniżej rozpiska, co jest potrzebne do spełnienia tego scenariusza.
Podstawowym rodzajem przesunięć w eliminacjach LE są te na podstawie współczynnika klubowego. Mają one miejsce, gdy zdobywca Ligi Konferencji kwalifikuje się do fazy ligowej LM lub LE przez swoją ligę. Wówczas klub o najwyższym współczynniku w eliminacjach LE trafia do fazy ligowej tych rozgrywek, a poprzednie rundy są uzupełniane również przez najwyżej notowane kluby.
Dlatego podstawowym warunkiem jest, aby Ligę Konferencji wygrał ktoś z grona Chelsea, Betis lub Fiorentina, a w swojej lidze żeby zajął miejsce dające minimum LE. W Hiszpanii jest to szóste miejsce, w Anglii i Włoszech zależy to od wyniku krajowego pucharu. Jeżeli zwycięzca nie zajmie wysokiego miejsca pucharowego, potrzebne będzie minimum piąte miejsce, w przeciwnym razie wystarczy szóste.
Istotne jest to, że mimo dodatkowych miejsc w LM dla Anglii i Hiszpanii, nie mają one znaczenia w kontekście przesunięć. Są one dokonywane przed tymi dodatkowymi miejscami za ranking roczny. Dlatego trzeba patrzeć na stan przed przyznaniem tych miejsc, w przypadku topowych lig standardowo pierwsza czwórka daje LM, piąte miejsce LE, szóste warunkowo także LE.
Djurgården po porażce 1:4 z Chelsea ma minimalne szanse na triumf w LK, ale odnotujmy tylko, że w przyszłym sezonie przez ligę może wystąpić maksymalnie w eliminacjach LK lub w ogóle nie zagra w pucharach.
Jeżeli pierwszy warunek zostanie spełniony, będzie można przyjrzeć się, kto zostanie przesunięty. W tej chwili to Portugalia ma najwyżej notowany zespół z zapewnionym startem w eliminacjach LE, niezależnie od tego, czy będzie to Braga (46,000), czy Porto (79,750). Zagrałby on od II rundy. Mogą się też trafić wyżej notowane kluby od Bragi – Salzburg (48,000), Szachtar (52,000), Dinamo Zagrzeb (56,000), PSV (69,000), Feyenoord (71,000) i Club Brugge (71,750).
Legia musi być najwyżej notowanym klubem w I rundzie, aby zagrać ostatecznie od II. Oto zespoły, które mogą się tam znaleźć i być wyżej od niej:
# | Klub | Kraj | Ranking | Sytuacja w lidze | Sytuacja w pucharze |
1 | Dinamo Zagrzeb | Cro | 56,000 | 32/36; 3. miejsce, 1 pkt straty do 2. miejsca, które da LE, jeśli Rijeka wygra dublet (lider ligi i finalista pucharu) | Odpadło |
2 | Szachtar | Ukr | 52,000 | 26/30; 3. miejsce, 6 pkt. straty do 2. miejsca, która da LE, jeśli Dynamo wygra dublet (lider ligi i finalista pucharu) | Finał z Dynamem Kijów, zwycięstwo dałoby Szachtarowi LE, o ile sam nie wygra ligi (10 pkt. straty) |
3 | Ferencváros | Hun | 39,000 | 29/33; lider ligi z 3 pkt. przewagi | Finał z Paksem, Ferencváros zagra w LE, jeżeli wygra puchar i nie wygra ligi lub Paks wygra dublet, a Ferencváros zajmie 2. miejsce |
4 | Maccabi Tel Awiw | Isr | 37,500 | 32/36; 2. miejsce, tyle samo pkt. co lider (różnica bramek gorsza o 2). Zagra w LE, jeżeli zajmie 2. miejsce, a Hapoel Beer Szewa wygra dublet (lider ligi i finalista pucharu) | Odpadło |
Obecnie tylko Maccabi zajmuje miejsce dające potencjalnie eliminacje LE. Może z niego zniknąć, jeżeli odrobi dwa gole straty do Hapoelu lub po prostu go wyprzedzi punktowo (mają jeszcze bezpośredni mecz). Ewentualnie trzeba będzie liczyć na zwycięstwo Beitaru w finale pucharu.
Dinamo jest o tylko jeden punkt od drugiego miejsca w Chorwacji. W poprzedniej kolejce wygrało z Rijeką i wciąż ma szansę na mistrzostwo – triumf w lidze byłby korzystny, jak również pozostanie Dinama na trzecim miejscu. Analogicznie można liczyć na Slaven w finale pucharu, odbywającym się w formie dwumeczu.
Szachtar jest już dość daleko od drugiego miejsca, ale pozostał mu jeszcze finał pucharu. Zatem nie tylko potrzebne jest pozostanie na trzecim miejscu, ale i porażka z Dynamem w finale.
Ferencváros jako jedyny z tego grona jest liderem ligi, w tej kolejce gra bardzo istotny mecz z wiceliderem, Puskás Akadémią. Jeżeli nie zdoła obronić tytułu, trzeba będzie liczyć na to, aby nie wygrał finału z Paksem.
Jest jeszcze dodatkowa szansa, ułatwiająca sprawę, z uwagi na drugi rodzaj przesunięć. Jest to jednak mniej prawdopodobny wariant. Mianowicie w eliminacjach LE mogą mieć też miejsce przesunięcia na podstawie rankingu krajowego. Aż cztery lub osiem zespołów może zostać przesuniętych z I do II rundy. W tym pierwszym przypadku znikną z I rundy zespoły z Izraela, Ukrainy, Serbii i Chorwacji (17-20), czyli aż trzy z czterech interesujących nas klubów. W tym drugim byłyby to kluby z krajów 17-24, a więc również Legia.
Przesunięcie czterech klubów będzie mieć miejsce, gdy zdobywca LM zakwalifikuje się do LE przez swoją ligę (może to być Arsenal lub Inter) lub gdy zdobywca LE zakwalifikuje się do LM bądź LE (możliwe tylko w wykonaniu Athleticu, ale ma on wynik 0:3 z pierwszego meczu z MU). Osiem klubów zostanie przesuniętych wówczas, gdy oba te warunki zostaną spełnione równocześnie. Dlatego można mieć ten wariant z tyłu głowy, ale już przyszły tydzień, czyli rewanże półfinałów LM i LE, może ten temat zamknąć.
Podsumowując, Legia potrzebuje korzystnych rozstrzygnięć w:
- Lidze Konferencji (musi ją wygrać Betis, Chelsea lub Fiorentina),
- Lidze zwycięzcy LK (zdobywca LK musi zająć miejsce w lidze dające co najmniej LE),
- Ligach i pucharach w następujących krajach: Chorwacja, Ukraina, Węgry, Izrael.
Równolegle z kwestią rozstawienia Legii w eliminacjach LE, która nie jest jeszcze wyklarowana, pozostaną do śledzenia wypisane wyżej rozgrywki, ewentualnie końcówka fazy pucharowej LM lub LE, jeżeli tam pojawiłaby się dodatkowe szansa na przesunięcia według rankingu krajowego. Podstawową szansą pozostaje jednak odpowiedni zdobywca LK oraz korzystne z wyniki kilku lig i pucharów w Europie.
W związku z tym że Szachtar Donieck wygrał Puchar Ukrainy Legia nie ma już na 100% szans na przesunięcie do 2 rundy eliminacji LE?
Tak, jest to opisane tutaj: https://rankinguefa.pl/rozstawienia-2025-26-aktualizacje/
Wiele razy na tutejszym forum przewijala sie dyskusja o pieniadzach. Polecam ten artykul:
legia . net/news/sytuacja-finansowa-legii-warszawa-po-sezonie-2023-24
To wprawdzie podsumowanie finansow sprzed roku, ale z dosc poglebiona analiza. Przykladowo, za gre w LM (bilans 1-1-4) Legia dostala z praw medialnych ponad 130 milionow zlotych. Za gre w LE (2 wygrane i ostatnie miejsce w grupie) Legia zarobila 60 milionow, to wiecej niz za gre w LK (4 wygrane i awans do 1/16), gdy zarobki wyniosly 36 milionow.
W tym sezonie Legia z praw medialnych w LK zarobila niecale 50 milionow zlotych. Dla porownania Slovan w LM zarobil ponad 90 milionow zlotych, a YBB, ktore przeciez przegralo wszystkie mecze, 128 milionow zlotych. A jak wygladaja pieniadze z praw tv w LE? Viktoria Pilzno (bilans 3-3-2 i odpadniecie w 1/8) zarobila 62 miliony zlotych. Majac bilans na poziomie 4-1-3 (mniej-wiecej takiego spodziewalbym sie po polskich klubach) i odpadajac w 1/8 mozna liczyc na zarobek rzedu 80 milionow zlotych. Nie liczac dodatkowych wplywow z 4 dni meczowych.
Kolejny punkt to wydatki. Na wynagrodzenia w sezonie 23/24 Legia wydala ponad 100 milionow zlotych. 4 razy wiecej niz mistrzowska Jagiellonia i dwa razy wiecej niz Pogon. Patrzac na wydawane pieniadze, to Legia powinna dominowac. Nie jest tak, a dlaczego, to pewnie jest wiele teorii 🙂
W kazdym razie od sezonu 17/18 Legia jest na permanentnym deficycie, wiec mozna zazartowac, ze prowadz „rzadowa” polityke. Dziura budzetowa co roku latana jest transferami. Pieniadze za Muciego i Slisza pomogly minimalnie zmniejszyc zadluzenie Legii, ale ogolnie rok temu wojskowi byli zadluzeni na niemal 190 milionow zlotych. O ile pamietam pol roku temu bankrutujaca Pogon miala 90 milionow dlugu?
Wedlug wyliczen autora artykulu, nie liczac pucharow, Legia ma rocznie 30 milionow deficytu. Na pucharach netto klub zarabia, ale trzeba pamietac, ze oprocz dochodow, sa tez wydatki. W sezonie 23/24 pucharowe przychody wyniosly w sumie 55 mln, a wydatki okolo 20 mln. To tez spora kwota.
To może lepiej, że zagrają od pierwszej rundy. Trochę więcej pieniędzy im wpłynie.
Dzisiaj poznamy 2 odpowiedzi na pytanie czy Legia ewentualnie będzie w grze o przesunięcie startu w eliminacjach LE od 2 rundy. Dzisiaj finał pucharu Węgier i Chorwacji
Chorwacja to tylko pierwszy mecz, będzie także rewanż. Za to jest jeszcze finał Pucharu Ukrainy.
W Chorwacji Kup, na Ukrainie Kubok, a na Wegrzech po prostu Kupa.
W Czechach Pohar. Jeszcze przed wojna w Polsce pisalo sie Puhar, zmienila to reforma jezykowa z bodajze 1936 roku.
Pierwszy mecz w Chorwacji, ale wysoka wyjazdowa wygrana Rijeki chyba przesadzi temat.
@Jan Sikorski
Mam pytanie, czy orientujesz sie na jakiej zasadzie niektore mecze LE i LK odbywaly sie we wtorek i srode? Praktycznie w kazdej kolejce (poza ostatnia) dochodzilo do takich sytuacji, czasem to byly dwa, czasem trzy spotkania…
Bo zastanawiam sie, czy, jesli beda trzy polskie ekipy w fazach ligowych LE i LK, rowniez jedna z nich bedzie grac we wtorek/srode, zeby nie pokrywaly sie mecze z polskimi klubami.
To nie jest kwestia liczby klubów z danego kraju, tylko odległości pomiędzy stadionami. Zespoły ze Stambułu musiały być rozdzielone na różne dni, bo przy trzech zespołach nie dało się rozdzielić ich tak, żeby zawsze u siebie grał tylko jeden z nich.
Przydałby się Norwegom taki sezon jak 23-24 Szwecji. Według rozstawień jest na to spora szansa – do fazy ligowej LM wchodzi Bodo, tam z 5-6 porażek, brak awansu, reszta odpada w eliminacjach.
Fiorentina już raczej nie ma szans w lidze na puchary europejskie, więc kibicujmy Betis albo Chelsee aby wygrali LK.
Oto przybyli piewcy sukcesu i wielkości Legii Warszawa. Cóż za wspaniały triumf – Puchar Polski zdobyty w heroicznej walce z paprykarzami, Amicami czy białoruską myślą szkoleniową.
To jakaś pokrętna wizja wielkości – kibice klubu z Warszawy, który ma budżet dwa razy większy niż Raków, potrafią obnosić się z tym trofeum, jednocześnie deprecjonując inne zespoły.
Dla mnie byłoby wręcz żenujące nie okazywać szacunku reszcie ligi, mając nad nimi przewagę finansową, marketingową i kibicowską rzędu dwóch–trzech razy.
W całej Europie trudno znaleźć mniej dominujący klub w swojej lidze, mimo tak dużej przewagi nad rywalami. I do tego kibiców, którzy jeszcze się tym pysznią.
Dla mnie, kibica patrzącego z szerszej perspektywy, marzącego o lidze na wyższym poziomie, zdobycie Pucharu Polski przez Legię to nie żaden powód do chwały — to powinien być ich obowiązek przy takiej skali przewagi.
Od Grecji po Norwegię – jeśli jakiś klub dominuje, to robi to naprawdę: zdobywa mistrzostwa bez wysiłku, ściąga najlepszych młodych graczy, ciągnie całą ligę do przodu. Wtedy faktycznie zrozumiałym bywa puszenie tychże kibiców.
Gdyby przeliczyć zdobyte ligowe punkty na wydane złotówki, to żaden inny klub nie przepłacałby za każdy punkt tak bardzo jak Legia. A u nas tymczasem Jagiellonia, klub z budżetem, miastem i liczbą kibiców trzy razy mniejszą, potrafi stworzyć organizację lepiej działającą niż Legia.
Dlatego może trochę pokory? Bo przed naszą Ekstraklasą jeszcze daleka droga. I oby wreszcie znalazły się kluby, które naprawdę udźwigną rolę lidera.
Przydało by się trochę obiektywizmu. Nasza liga jest na 15 miejscu w Europie , a Legia ma największy wkład w tym sukcesie. W odróżnieniu od ligi szkockiej czy norweskiej czy serbskiej u nas liga jest bardziej wyrównana i może ją wygrać kilka zespołów. Widać zmiany na lepsze , w pucharach w Europie grają od przyszłego sezonu kluby z najwiekszym potencjałem. Tak trzymać.
Przez lata żaden polski klub w lidze nie zrobił tego co stało się w ligach: Serbskiej, chorwackiej, słowackiej, czeskiej, ukraińskiej, nawet Białoruskiej. W naszej lidze nie wykreował się żaden lider i dziś wielka legia która robi nam punkty od 4 lat nie zdobyła mistrza. To jest mój punkt widzenia który uznaje za fakt a zarazem zarzut do Legii(głównie), że przez lata nie zdominowała ligi i tkwiliśmy w marazmie, a w głównej mierze dzięki reformom europejskim udało nam się wypłynąć ciut wyżej.
Na dziś patrząc na wyniki sportowe w lidze naszych drużyn eksportowych zatrważającym pozostaje fakt, że legia dostaje się do europy przez PP a Jagiellonia lada moment straci miejsce kosztem Pogoni.
No tak, ale zauważ że z lig które wymieniłeś wyżej od nas jest tylko jedna – i to ta, w której liderzy są trzej, nie jeden. Jest jeszcze Szkocja, ale słusznie ją pominąłeś, bo tam uwarunkowania do dominacji mają ponad 100-letnią historię.
Szeroka ława solidnych klubów, które nie wpuszczą pomiędzy siebie żadnego przypadkowego jednosezonowca, to dużo lepsza sytuacja niż dominacja pojedynczego klubu.
Zgadzam się, choć jednak nasza ławka była i jest baaaaardzo szeroka zaraz wskoczy pogoń zamiast jagi i znowu zaczyna się rotacja.
Dodaj do Pogoni jeszcze Widzew oraz Motor – wszystko poważne projekty z dużych, wojewódzkich miast – i możemy zamykać listę „szerokiej ławy”.
W sumie trochę masakra, że na poważne granie nie łapią się w Polsce ani Kraków, ani Wrocław, ani Trójmiasto, no ale tak bywa.
@Wojtek.
Apropos Krakowa i Wrocławia to były przecież okresy, gdzie te zespoły były w ścisłej czołówce.
Wisła nawet przez dekadę dominowała ligę. Śląsk z Milą i Sobotą w pucharach eliminował Belgów.
No ale skończył się Cupiała, obraził się Solorz i wyszło, jak wyszło.
Dlatego też niespecjalnie ten Raków mnie cieszy. Skończy się fantazja lub cierpliwość Świerczewskiemu i
tyle. Podobnie z Lublinem – czy uda się Motor na stałe wprowadzić do czołówki?
Za to myślę, że jednak Widzew to dłuższy projekt. Tam szło w górę i bez bogatego właściciela. Wisła też myślę, że jednak doszlusuje do szerokiej czołówki.
.
Chyba zabraklo Ci masci na bol pewnej czesci, gdzie skonczyly sie plecy, a jeszcze nie zaczely nogi.
Pierwsza dekada obecnego stulecia to dominacja Wisly Krakow. Mistrzostwo w latach 01, 03, 04, 05, 08, 09, 11. Puchar 02 i 03. Wicemistrzostwo 02, 06 i 10 i final PP 08. W sumie w 11 lat 9 wygranych trofeow i 4 drugie miejsca.
Druga dekada to dominacja Legii. Mistrzostwo w latach 13, 14, 16, 17, 18, 20, 21. Wicemistrzostwo 15 i 19. Puchar Polski 12, 13, 15, 16, 18. W sumie 10 lat i 12 wygranych trofeow, plus 2 drugie miejsca.
I co wyniknelo z tej dominacji? Nic.
Tak jak Wojtek napisal, dominacja jednej druzyny nie przeklada sie na silna lige. Paradoksalnie mozna wiec napisac, ze nasza liga wzmocnila sie dzieki temu, ze Legia spuscila z tonu.
Mistrzowie Grecji w ostatnich latach: Olympiakos, PAOK, AEK. W Norwegii tytulami dzielily sie Rosenborg, Molde i Bodo.
Nie ma jednego sekretu na sukces. Szkoci maja dwoch liderow i prawdopodobnie niedlugo wypadna poza top15. Dania ma dwoch liderow i nie ma jej w top15. Serbowie z jednym silnym klubem zaliczyli potezny flop.
Zarzadzanie Legia pozostawia wiele do zyczenia. Ale czy to powod do tego, zeby kibice nie cieszyli sie z wygranego pucharu?
W czasach Dominacji Wisły byliśmy najbliżej top 15 a dokładnie między 99-04 byliśmy 0,15 za Norwegią.
Najlepszy rok 02/03 w pucharach zdobyliśmy wtedy 6,625 punktów do rankingu skład:
Wisła Kraków:
Pamiętne mecze z Schalke, Parmą, Lazio
Legia Warszawa:
w LM odpada z Barceloną, potem w PU przechodzi Utrecht, odpada z Schalke.
Polonia Warszawa:
odpada z FC Porto w 1 rundzie PU 0-6 2-0
Amica Wronki (bezobrazy) :
Przechodzi Servette Geneva, odpada z Malagą
świetny sezon top 10 w rankingu za tamten rok
Co się dzieje dalej rok 03/04 Zostaje Wisła, Groclin, Wisła P., GKS Katowice. 4,4 punkty ciągnie Wisła, Groclin
04/05 już tylko 2,5 punkta Wisła po porażce z Realem odpada z… Dinamo Tibilisi.
Oprócz tego jeszcze jest Legia, która odpada z Austrią W.
Jest jeszcze Lech który odpada z Terek G. i Amica która dostaje się do fazy grupowej i zdoby 0 pkt.
A potem mamy tą lukę 05/06 gdzie nasze kluby zaprzepaszczają już totalnie wszystko.
Wiśle naprawdę niewiele brakowało by zmienić naszą ligę, zabrakło wsparcia z dołu i większej konsekwencji. I tak wtedy podobała mi się Nasza liga i miałem jakąś wiarę w lepsze jutro.
Miękkie serce pełne wiary w sukcesy polskiej ligi, dziś twarda D.
Pod koniec dominacji Wisły nasz ranking faluje, zdobywamy od 1 pkt do 6 latamy w okolicach 20, zresztą pamiętam że to był schyłek Wisły i w sumie już to się przeczuwało.
Jeżeli chodzi o 'złoty czas’ Legii. Najlepsze rankingowo okres to okres między 11-16. Oczywiście 12/13 sezon to wtopa w lidzę Legi i przerwanie jej dominacji. Czym to skutkowało Śląskiem Wrocław! w LM które ledwo przechodzi Buducnos Podgorica a potem z Helsinborgiem leci z LM. Dorobek punktowy ratuje Lech ale ulega AIK.
A co robi Legia w tamtym roku? Odpada w ostatniej rundzie z Rosenborgiem. Niestety
Potem w następnym roku gra w grupie ale nawet dwukrotnie nie wygrywa z Apollonem Limasol w PU.
Jedna i druga era pokazuje jaki wpływ na Nasz ranking ma upadek lidera gdy nie dowozi.
Ja jako Polak mam naprawdę dość już cieszyć się malutkimi sukcesikami, mamy 36 mln naród i na przestrzeni lat uważam, że nasze kluby które liderowały a przez lata po prostu zawiodły.
Dziś jakby się budzą, Lech zbudował szkółkę, legia ma swoją akademie. Powstaje wiele innych ośrodków jak Ośrodek Zagłębia L., czy Świerczewskiego.
Jakieś 20 lat za dynamo Z. . W latach 90 przebudowali szkółkę i zarobili w ostatnich 20 latach 150 milionów Euro. Sam Luca Modric poszedł za 23 mln E do Tottenhamu. W czasach Wisły Kraków osiągali mniejsze sukcesy w Europie ale dzięki tym szkoleniom:
A) Chorwaci mają z reguły lepszych grajków pomimo mniejszej populacji
B) Narodowa rep. osiąga gigantycznie lepsze sukcesy.
C) Cała liga przyciąga o wiele większe pieniądze dzięki temu bo wykorzystali do maksimum swój potencjał.
„W naszej lidze nie wykreował się żaden lider”
Mioduski kupił legię w styczniu 2014. Od tego czasu legia zdobyła 6/12 Mistrzostw Polski i 5/12 Pucharów Polski. Do tego 7/12 razy grali co najmniej w fazie grupowej europejskich pucharów.
Jeśli to nie jest liderowanie to co to jest?
Dla przykładu porównaj z Rosenborgiem w latach 92-2004 i ile razy w tamtym czasie byli w LM.
Historia nie kłamie.
Piszesz o Jadze albo Lechu, a przecież i mój ukochany Piast zdobył mistrzostwo, a jest jeszcze kilka razy biedniejszy niż kluby które wymieniłeś. O czym to świadczy? Że pieniądze nie grają!
Tak Legia ma kilkukrotnie wyższy budżet od innych klubów, ale to nie wystarcza do gry na trzech frontach. Tak jak kiedyś Probierz powiedział – puchary to pocałunek śmierci. Lech od lat to pokazuje – jak grają dobrze w pucharach to zawalają ligę i odwrotnie. Legia jest jedynym klubem który dość regularnie potrafi łączyć ligę z pucharami i w tym sezonie udało się to Jadze, ale w ostatnich meczach pucharowych było widać że już grają na rezerwie i od tego czasu notują same porażki.
To świadczy o tym, że duże kluby w Polsce zawiodły. Mając do dyspozycji o wiele większa populację niż większość krajów w Europie nie rozwinęły się tak dobrze jak inne kluby w naszym regionie.
Gdyby Cupiał zainwestował x kasy w szkółki myślę że bylibyśmy w innym miejscu dziś. Zainwestował 200 mln i wszystko przepalone.
Solorz mial zajac sie Slaskiem. Wroclawianie nawet sensacyjnie wygrali mistrzostwo Polski. Ale Solorzowi zalezalo tylko na szybkim zarobku, jak dowiedzial sie, ze nie dostanie za darmo stadionu, to sie obrazil.
Jego majatek byl wtedy szacowany na 15 miliardow. Nie zbiednialby, gdyby zainwestowal 150 milionow. Dla porownania, to tak, jakby ktos kto ma majatek wartosci miliona (czyli na przyklad mieszkanie w Warszawie) zainwestowal 10 tysiecy zlotych.
Mioduski mowi, ze wlozyl w Legia 100 milionow. A daleko mu do najbogatszego Polaka. Mozna sobie wyobrazic, co mozna byloby stworzyc kilkanascie lat temu za 150 milionow. Solorz wybral inaczej.
Mam wrazenie, ze w Krakowie inwestowano bardzo krotkowzrocznie. „Tu i teraz”. Powstal kolos na glinianych nogach. I gdy gwiazdy odeszly, nie bylo kim ich zastapic i wszystko poszlo w …
Mioduski odwrotnie, zainwestowal w Akademie, ale totalnie spapral „na gorze”. Pytanie ile wyjdzie z tej akademii, na razie nie jest tak, ze co rok pojawia sie 4 nowych grajkow, ale moze za kolejne dwa lata zacznie to dzialac?
Trzecia rzecz, to jednak Polska nadal jest biednym krajem. Osiagnelismy poziom gospodarczy na poziomie 80% sredniej UE, Holandia, Dania czy Austria sa wciaz daleko przed nami. To ma przelozenie na wplywy od sponsorow, ale tez od kibicow. Ilosc sprzedanych koszulek, pamiatek i biletow, to sie liczy. Ale widac poprawe, liczba widzow na meczach rosnie i to zdecydowanie. O blisko polowe w ciagu kilku lat. To wszystko ma znaczenie.
Mozna popatrzec na to, jaka droge przeszla polska siatkowka. Ile pieniedzy i ile czasu zostalo zainwestowanych. Ale efekty sa piorunujace, reprezentacja wygrywa mundial, a kluby wygrywaja Lige Mistrzow. W pilce noznej pieniadze sa wieksze i czas rozwoju dluzszy, ale trzeba miec nadzieje, ze wszystko idzie w dobra strone.
I właśnie o tym próbuję powiedzieć. Gdyby właśnie taki Cupiał albo Solorz zainwestowali kasę w młodzież, to bylibyśmy w innym miejscu. Śmiem twierdzić, że dzięki inwestycją takie jak zrobił Lech czy Legia mamy jakieś szanse urosnąć. Lech zainwestował w akademię i mamy kilkunastu średnio poziomowych grajków w Europie. Minęło raptem 15 lat od czasów Wielkiej Wisły, w tym czasie prawie poleciała już na samo dno jak Widzew. Patrząc na zadłużenie Legii i jeśli dalej będzie taki Chaos zarządzania to też Legia duże ryzyko, że jednak zejdzie. Smutne ale niestety możliwe.
Choć Lech-a mocno krytykuje to jednak z klubu średniego porównywalnego do Lechii, Wisły, Górnika, Śląska zmienił swoje oblicze. Może jeszcze nie dominuje, ale jednak się rozwinął lepiej niż pozostałe kluby i tu widzę jakby dobry model zarządzania ale jednak bardzo taki ostrożny. Szkoda Skorży, że odszedł bo taki trener to był Game-Changer. Dobrze że jednak jest stabilny właściciel, bo to w końcu zaprocentuje. Największa opcja na dominatora ligi, bo ta legia się jednak chwieje.
sądzę, że najlepiej byłoby aby Mistrzem został Raków i jakoś doczłapał się do LK, bo Lech pewnie poradzi sobie w eliminacjach i trafi do fazy ligowej LK. Legia do prawie pewniak.
Wtedy mielibyśmy 3 drużyny w fazie ligowej, a to sprawiłoby wielce prawdopodobnie, że przesunęlibyśmy się na co najmniej 14 miejsce w rankingu. A to RAJ dla polskich klubów…
Jak byśmy się przesunęli w sezonów 25/26 skoro będziemy na 13 miejscu?
Będziemy na 13? Brawo Polska! A przy okazji – możesz podać producenta swojej szklanej kuli?
A tak na serio – na 13 miejscu będziemy pierwszego dnia sezonu 2025/26. A sezon ten (jak sama nazwa wskazuje) kończy się w 2026 roku. Dokładnie 30.05.2026. I z tego co wiem, UEFA nie dała Polsce żadnych gwarancji utrzymania tego trzynastego miejsca…
Moja szklana kulka mi mówi, że przy trzech lub czterech drużynach w FL atakujemy 12. Norwegia nie ma nikogo stabilnego prócz Bodo, które zaczyna dopiero od 4 rundy QLM
Niby nie jest pewne czy nie spadniemy z 13 miejsca lecz nad Danią mamy 1,2 pkt przewagi i wystawiają 4 kluby które są na tym samym etapie co my a przecież już eliminowaliśmy kluby duńskie więc jak dla mnie nawet i awansujemy
Jak napisał arek nowy sezon w Europie zaczynamy od 13 miejsca w rankingu. Legia i Raków już awansowały do pucharów , Lech awansuje za chwilę. O ostatnie miejsce rywalizuje Jagiellonia i Pogoń , być może iż decydujący będzie bezpośredni mecz w Białymstoku w ostatniej kolejce. Za ten ostatni sezon w Europie puchary należą się Jagiellonii , tak też bylo by lepiej z rankingowego punktu widzenia. Zadedyduje forma w ostatnich 4 meczach.Tak czy inaczej szykuje się galowy skład na puchary , wystarczy tylko tego nie spartolić. Sky is the limit
Galowy skład tylko z Jagiellonia. Nie dlatego, że jest lepsza od Pogoni, ale dlatego że w przeciwieństwie do Pogonii, będzie rozstawiona w większości lub nawet wszystkich rundach eliminacyjnych.
Innymi słowy, z Pogonią mamy realne szanse na 3 drużyny w FL, a z Jagą 4.
Pogon bedzie rozstawiona w q2 LK, ale bez rozstawienia w q3 LK. I tutaj, jesli dobrze trafi, to bedzie w parze rozstawionej w q4. Jesli los padnie na przyklad na Omonie, Shamrock, Maccabi, czy Lugano, to wcale Pogon nie bedzie skreslona, a w q4 bedzie rozstawienie.
Ciekawy bylby dwumecz z Rapidem Wieden, ktory rok temu rozwalil krakowska Wisle. Wydaje sie, ze takze kluby typu Antwerpia lub Djurgarden sa w zasiegu. Vitoria, Salzburg, Szachtar lub Dynamo Zagrzeb to na pewno wymagajacy przeciwnicy, ale moze uda sie ich uniknac.
Kluby o ktorych napisalem, dalyby rozstawienie w q4 i bardzo ulatwily zadanie na ostatnim etapie. Ale wiadomo, potrzeba nieco szczescia w losowaniu. Bo mozna super trafic w q3, beda tam Farerzy, Litwini czy Islandczycy, ale wtedy w play-off az bedzie sie roic od trudnych rywali. Dortmund czy Lazio…
Faktycznie Jagiellonia bedzie miec (teoretycznie) latwiejsza droge. Ale wciaz nie ma pewnosci czy bedzie rozstawiona w play-off. Na razie jest pod kreska, ale jeszcze moze sie sporo pozmieniac w tym temacie, wiele zalezy od krajowych pucharow i od tego jakie miejsca w ligach zajma tryumfatorzy europejskich pucharow.
Jeszcze jedna bardzo wazna kwestia. Jesli Jagiellonia pozegna sie z polowa pilkarzy z podstawowego skladu i nie znajdzie nowych diamentow, to ranking jej niewiele da.
No, może też być tak, że Jaga mając rozstawienie trafi na silna drużynę i takie rzeczy też się mogą zdarzyć.
Obawiam się właśnie też tego składu Jagiellonii, ale tak samo, jak Pogonii. Jagiellonia będzie mieć fundusze już teraz, żeby latem się wzmocnić, a Pogoń raczej nie.
No i Pogoń miała że 3 szanse już w eliminacjach do pucharów i w każdej z tych szans zawodziła.
Także pierwszy garnitur na ten moment, to ten z Jagą i większe szanse na 4 drużyny też z Jagą.
Pogoń na ten moment jest dla mnie 5tą drużyna. Ale w przyszłym na jej miejsce może wskoczyć Widzew lub Motor. Ale może nie. Różnie to się z tymi wielki właścicielami działo.
@Też Wojtek
Lepiej trafic na „silna” druzyne w q3, bo to daje szanse na awans i rozstawienie w play-off niz trafic na silna druzyne w play-off, bo tam juz serio beda mocne ekipy.
Nie zgadzam sie z tym, ze „Pogon miala szanse i zawodzila” jest argumentem na teraz. Jagiellonia rok temu tez nie grala wybitnie, odpadla w eliminacjach z dwoch pucharow w jednym roku, podobnie jak Wisla Krakow. Legii tez takie lata sie zdarzaly…
Natomiast ogolnie zgadzam sie, ze na ten moment wydaje sie, ze jednak Jagiellonia bedzie dawac wieksze szanse na gre w FL niz Pogon. Zwlaszcza jesli bedzie w rozstawionej parze w play-off… Tylko oby wlasciciele klubu nie bali sie siegnac nieco glebiej do kieszeni. Zrobili naprawde dobra robote, oby tego teraz nie spaprali.
W przyszłym roku to my zaczynamy od 13tego i to miejsce trzeba obronić.
Raczej obronimy. Fajnie by było 12ste zaatakować.
Dobrze, jakby Jaga utrzymała to podium.
Mam pytanie odnośnie tego wpisu, bo mam wątpliwości
„Podsumowując, Legia potrzebuje korzystnych rozstrzygnięć w:
Lidze Konferencji (musi ją wygrać Betis, Chelsea lub Fiorentina),
Lidze zwycięzcy LK (zdobywca LK musi zająć miejsce w lidze dające co najmniej LE),
Ligach i pucharach w następujących krajach: Chorwacja, Ukraina, Węgry, Izrael.”
Podsumowując, Legia potrzebuje korzystnych rozstrzygnięć w 1 z 3 tych wariantów , czy we wszystkich trzech?
We wszystkich trzech naraz.
Wlasciwie, to w 5 naraz:
1) Zwyciezca LK musi byc tez wysoko w lidze (zakladam, ze Szwedzi nie odrobia strat z 1 meczu)
2) Odpowiednie wyniki w lidze Chorwackiej, Ukrainskiej, Wegierskiej i Izraelskiej.
Ad 1°
Najblizej tematu jest Betis, ktoremu brakuje 1 punktu, zeby zapewnic sobie 6. miejsce w La Liga.
Fiora w lidze jest daleko z tylu i nie tylko sama musialaby zaczac wygrywac, ale tez inni musieliby zaliczyc sporo wpadek.
Jesli Man City wygra Puchar Anglii, to jak rozumiem wystarczy 6. miejsce w PL, zeby miec faze ligowa LE. Roznica miedzy trzecim MC, a siodma AV to 4 punkty, malo, ale trzy kolejki to tez nie jest bardzo duzo.
Ad 2°
Maccabi musi wygrac rywalizacje z Hapoelem, lub Beitar musi wygrac puchar.
Dinamo musi byc mistrzem lub zajac 3 miejsce. Lub Slaven musi wygrac puchar.
Szachtar musi przegrac w finale z Dymanem.
Ferencváros niech obroni mistrzostwo… chyba ze spadna na 3 miejsce, ale sa na to male szanse.
——-
Z drugiej strony, moze Legia zagra w q1, dwie wygrane to 0.5 do rankingu.
Przecież powtórzyłeś w 1) i 2) wymienione już wyżej punkty do spełnienia..
Dostaliśmy widowiskowy finał PP. Cały czas się coś działo, aż nie dało się nawet na chwilę odejść od tv. W kontekście europejskich pucharów w następnym sezonie stało się dobrze, że Legia wygrała. Pogoń to na dzisiaj nie tylko gorszy ranking, ale też spory znak zapytania po tych zmianach właścicielskich. Nie wiadomo czy ten klub pójdzie w górę czy w dół. Teraz pozostaje czekać na rozstrzygnięcia w lidze, gdzie wspomniana Pogoń może jeszcze przegonić Jagiellonię. Ale nawet jeśli to się wydarzy to nie zmieni to faktu, że skład na Europę wystawimy praktycznie galowy.
Walić przesunięcia PUCHAR JEST NASZ. Ogranie ogóra w 1 rundzie zawsze da jakiś punkty do rankingu krajowego
To po co się tu pakujesz, jak ten temat cię w ogóle nie interesuje?
Strona jest o europejskich pucharach , wpis był emocjonalny. Sprawdzałem zamianę Pogoni na Legię w schemacie rozstawień. Legia jest rozstawiona we wszystkich rundach eliminacji do LE , czy zacznie od 1 czy od 2 rundy to mało istotna ciekawostka. Aby zakwalifikować się do fazy ligowej LE wystarczy pokonać niżej notowanych rywali.Sytuacja podobna do tej z 2016 roku jak Legia awansowała do LM. Siedziałem za bramką Dundalk w 2 połowie i widziałem bramkę Michała Kucharczyka na 1:1.Po prostu się cieszę , jest szansa na 3-4 polskie kluby w fazach ligowych rozgrywek europejskich. Jagiellonii będzie łatwiej z racji wyższego rankingu , ale Pogoń ma jeszcze szanse zakwalifikować się do pucharów przez ligę.
Start 2 tygodnie później ma ogromne wg mnie znaczenie na lepszy sezon L
Jakby w zeszłym roku Jaga nie była przesunięta i ogoliła dwa razy jakiegoś ogóra – to mielibyśmy pół punktu więcej w krajowym 🙂
A jakby przegrała dwa dwumecze, w tym w pierwszej rundzie, to byśmy mogli pomarzyć o 15. miejscu…
Co było prawdopodobne bo Jaga nie była rozstawiona
Nie w 1. rundzie chłopie
JB wystepowala z wspolczynnikiem 5.075 a takie Dinamo Batumi z 5.500 i nie bylo rozstawione w 1 rundzie, takze Jaga tez nie bylaby rozstawiona w 1 rundzie a mozna bylo trafic tam m.in. na Slovana (ktory dostal sie do LM), Ludogorca (LE), FCSB (LE i 1/8 tych rozgrywek), Shamrock Rovers (LK i wyjscie z FL), RFS (LE), Borac (LK i 1/8). Jagiellonia nie koniecznie moglaby sobie poradzic.
Absolutna racja. Zacząłem pisać komentarz o pewnej połowie punktu za Legię rozstawioną w tym sezonie aż doi q4 a w trakcie pisania zmieniłem koncepcję, żeby nawiązać do połówki punktu brakującej do Szkotów…
I walnąłem babola, bo Jaga nie byłaby rozstawiona i wcale nie musiała trafić na łatwą ofiarę.
Legia wygrała. Od początku pod kątem rankingowym temat wydawał się prosty i jest tak co roku: Legia musi grać w Europie. I tyle. To recepta na stabilność polskiej ligi, bez względu na osobiste sympatie. W eliminacjach każdy ma ciężary, ale różnica jest jedna – tylko Legia i sporadycznie Lech potrafią pokonywać w lecie zespoły o podobnym potencjale. Raków ma rokowania. Jaga, Pogoń, Piast czy teraz Wisła i Śląsk – one bez ścieżki mistrzowskiej nie istnieją, przepychają słabszych i dzięki temu coś się dzieje. Za kilka sezonów możemy wejść na półkę wyższą, czyli Czechy/Grecja/Norwegia, ale na ten moment pozostaje pragmatyczne podejście, że bez Legii i Lecha będą ciężary. Gol dupą Pankova i fartowne przejście Dudelange przez Poznaniaków rozpoczęły naszą drogę do TOP15 i póki co to jest w porządku, ale optymizm pozwala wierzyć, że Raków, Jagiellonia i Pogoń stoją u progu wkroczenia na stałe na europejskie salony. Przyszły sezon to może być TO.
To wszystko głównie przez współczynnik. O ile pokonanie jednego faworyta w eliminacjach ma szanse na poziomie 20/30%, tak już wyeliminowanie 2 z rzędu to już około 5%. Dobrze, że najsłabsze polskie drużyny maja już rozstawienie w pierwszych rundach i nie będą trafiac już na np Rapid czy Malmoe. Powinno coś ruszyć, bo najsłabsze drużyny eliminowały też te lepsze, ale to nie wystarczało do awansu do fazy grupowej.
Brawo brawo gratulacje. Ja uważam, że to jest dobry a nawet bardzo dobry sezon Legii. W Europie dali Nam masę punktów. Zdobyli puchar i zagrają w Europie z jedną możliwą wpadką w eliminacjach.
Więc Raków Lech Legia i…? Stawiam na Jagiellonię chociaż zepsuli 2 porażkami i terminarz mają dużo cięższy od Pogoni. Ostatnia kolejka mecz bezpośredni myślę że o top3
Spokojnie znając Pogoń też gdzieś pogubi punkty.
Puchar Polski to takie rozgrywki, że tysiąc drużyn biega za piłką a na koniec wygrywa Legia. Niesamowite, jak nasz lokalny Real Madryt:)
Rankingowo to oczywiście bardzo dobra wiadomość, póki co (i zapewne długo) polskiej piłki nie będzie stać na niewystawianie Legii w Europie.
Życzę LE i sprawdzenia się szczebel wyżej, oczywiście bez MP na koniec kolejnego sezonu:)
Oczywiście z Mistrzostwem
To „oczywiście” słyszę co roku, a potem jesteście bliżej środka tabeli niż tytułu. Tak trzymać:)
nie przesadzaj z tym środkiem tabeli… w trójce nie byli jeden raz w ostatniej dekadzie
Następny szczebel po LE to LM a więc z mistrzostwem
W następnym sezonie wicemistrz też gra w eliminacjach LM, więc nie musi zdobyć mistrza.
coś w tym jest.
Jestem urodzony w latach 70tych.
Legia i mistrzostwo to nieczęsto się zdarzało. Pierwszy raz za mojego życia dopiero w 1993, które PZPN postanowił przyznać Lechowi. Kolejne dwa lata, a potem znowu przerwy conajmniej 4-letnie i tak aż do drugiej dekady XXI wieku, kiedy te mistrzostwa stawały się normą, jak niegdyś dla Ruchu czy Górnika.
Natomiast puchar Polski i Legia – to zawsze szło w parze.
Bodaj 71 finał, a 21 z nich wygrała Legia.
.
Dlatego też nie do końca rozumiem te oczekiwania, że Legia ma zdobywać mistrzostwo, że to jakiś obowiązek.
Chociaż po poprzedniej dekadzie nawet rozumiem, tylko jakoś nie Weszło to w krew, że tak ma być.
.
Legia w eliminacjach LE.
To teraz chciałbym Lecha w eliminacjach LM.
Wiem, że to teoretycznie „punktowo” może wyjść potencjalnie najsłabiej – dwa zespoły w LE I żadnego w LKE.
Ale prestiżowo, finansowo pod względem rozwoju marki a także umiejętności zawodników, a więc w nieco dłuższej perspektywie to powinno zaprocentować.
A Raków i Pogoń niech zasłużą.
Legia rozpoczęła swój marsz w rankingach pokonując z pozycji underdoga Spartak Moskwa i awansując do LE.
Zwłaszcza, że obecnie w LKE niewiele jest klubów pułapek.
Wiadomo, że lepiej nie rafić na Hiszpanów, Włochów, Niemców, Anglików czy Francuzów, a także pewnie Portugalczyków.
Ale już zespoły pokroju belgijskiego Cercle czy holenderskiego GoAhead to nie są wybitnie trudne przeszkody. Raczej bym się martwił o rywali skandynawskich, austriacki, czeskich czy szwajcarskich. No ale jeśli się znimi bijemy o miejsce w rankingu to powinniśmy być w stanie takich eliminować.
Tak, myślę że najwyższa pora, aby spróbować pokazać coś w LE. W tym, albo najpóźniej w jeszcze kolejnym sezonie.
Teraz do europejskich pucharów będzie awansować łatwiej, to i może bogatsza kadrę na sezon można skomponować i biorąc pod uwagę zmiany w sztabie, to może w tym kierunku Legia właśnie idzie.
Maja już ranking, najgorsze sezony, to te, co będą odpadać i przed nimi 3cia z rzędu okazja do mocnego punktowania.
Odnośnie mistrzostwa dla Legii, to może się okazać, że połączenie kolejnych punktów w LE lub LKE i mistrzostwa Polski, może Legii dać rozstawienie i awans do LM. Jeśli tak nie będzie, to wolałbym, żeby mistrza zdobył znowu Raków i żeby też ten ranking w kolejnych sezonach budował.
Oby teraz Jaga dowiozla podium. Bo tak jak Legii bardziej wg mnie niż Pogonii należał się PP, tak Jadze bardziej należy się 3cie miejsce i kolejna gra w pucharach z prawdziwym sprawdzianem, czyli eliminacjami do LKE bez podpórki l, za to z rozstawieniem