europejskie puchary statystyki

Legia gra na wiosnę w pucharach, kompromitacja Rakowa

Po siedmiu latach Legia zagra na wiosnę w europejskich pucharach. Rekordowo wysoka porażka Rakowa.

Legia Warszawa – AZ 2:0
  • Legia wyszła z grupy europejskich pucharów po raz czwarty:
    • 2. miejsce, 7 punktów w grupie B Ligi Mistrzów 1995/96,
    • 2. miejsce, 9 punktów w grupie C Ligi Europy 2011/12,
    • 1. miejsce, 15 punktów w grupie L Ligi Europy 2014/15,
    • 2. miejsce, 12 punktów w grupie E Ligi Konferencji Europy 2023/24.
    • W fazie pucharowej poprzedni raz grała w sezonie 2016/17 (1/16 finału LE po przejściu z fazy grupowej LM).
  • Oba ostatnie domowe mecze w pucharach Legia wygrała w stosunku 2:0. To jej jedyne czyste konta w tym sezonie pucharowym, a na zero z przodu zagrała tylko w pierwszym meczu z AZ.
  • Polski zespół pokonał holenderski po siedmiu meczach bez zwycięstwa, z czego sześć było bez strzelonego gola (tylko Lech trafił dwa razy z Utrechtem w tym okresie). Poprzednią wygraną było 2:1 Wisły Kraków z Twente, także w ostatniej kolejce fazy grupowej, ale Ligi Europy 2011/12 i też skończyło się awansem do fazy pucharowej.
  • 80. mecz Artura Jędrzejczyka w europejskich pucharach, z czego 56. w barwach Legii. W klasyfikacji klubu zajmuje samodzielnie trzecie miejsce w historii.
  • Yuri Ribeiro strzelił swojego drugiego, a Blaž Kramer czwartego pucharowego gola. Obaj pokonali bramkarza Ordabasów (Ribeiro u siebie, Kramer na wyjeździe), Słoweniec także Midtjylland i Zrinjskiego.
  • 12. mecz Kosty Runjaicia w pucharach na ławce Legii. Daje to miejsce w top 10 klubu, na równi z Jaroslavem Vejvodą, Pawłem Janasem, Mirosławem Jabłońskim i Maciejem Skorżą.
Raków Częstochowa – Atalanta BC 0:4
  • Najwyższa porażka Rakowa w pucharach. Do tej pory najgorzej było z Gentem w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy 2021/22 (0:3). Licząc polskie kluby w fazie grupowej, wyżej przegrały tylko Amica z Rangersami (0:5) w Pucharze UEFA 2004/05 i Legia z BVB (0:6) w Lidze Mistrzów 2016/17.
  • W każdej z czterech ostatnich rywalizacji polsko-włoskich w europejskich pucharach mieliśmy mecz z co najmniej czterema straconymi golami: Legia z Napoli (raz 5, raz 4), Lech z Fiorentiną (4) i teraz Raków z Atalantą (4). Z ostatnich 17 meczów z Włochami nie przegraliśmy tylko pięciu, za każdym razem był to Lech (dwa remisy z Juventusem, remis z Udinese, dwa zwycięstwa z Fiorentiną).
  • Cztery z pięciu ostatnich występów polskich klubów w fazie grupowej Ligi Europy zajmowaliśmy ostatnie miejsce w tabeli grupy. Piszę o czterech z pięciu, bo Legia i Lech grały w tych rozgrywkach w tym samym sezonie (2015/16). Legia była wtedy ostatnia, Lech przedostatni. Potem te dwa kluby zajęły ostatnie miejsca w LE 2020/21 (Lech) i 2021/22 (Legia). Teraz to samo zrobił Raków.
  • Enea Jorgji poprowadził mecz Rakowa w pucharach raptem 35 dni po poprzednim meczu, w którym im sędziował (1:2 ze Sportingiem w Lizbonie w czwartej kolejce).
  • W czołówce występów pucharowych w Rakowie samodzielnie 10. jest obecnie Gustav Berggren (14 meczów), na czwartym miejscu ex aequo są Marcin Cebula i Władysław Koczerhin (po 20), a Fabian Piasecki zrównał się z 8. Benem Ledermanem (po 15).
  • Raków zakończył swój udział w tym sezonie europejskich pucharów. Łączny bilans to 6-3-5, gole 15:16. Tylko Vladan Kovačević, Władysław Koczerhin i Marcin Cebula zagrali we wszystkich 14 meczach, z czego ten pierwszy komplet minut.

Informacje i niektóre statystyki na temat klubów znajdują się również na przeznaczonych do tego podstronach: Raków, Legia

Statystyki nie obejmują Pucharu Intertoto. Statystyki danych rozgrywek sumowane są następująco:

EC1 – Puchar Mistrzów + Liga Mistrzów
EC2 – Puchar Zdobywców Pucharów
EC3 – Puchar Miast Targowych + Puchar UEFA + Liga Europy
EC4 – Liga Konferencji Europy

Udostępnij:

43 komentarze

  1. Oż ty w Molde!

  2. Dobrze by było żeby Legia przynajmniej zremisowała za kilka dni w Krakowie. Dzięki temu w symulacji na przyszły sezon będą dwa kluby w fazie grupowej/ligowej LK. Niby bez znaczenia na tym etapie, ale milej dla oka.

    • W temacie symulacji. Jesli Aston Villa jest faworytem do wygrania LKE, a Legia z nimi zremisowala w dwumeczu, to jaka wynika z tego symulacja?

  3. Czyli oprócz Zagłębia żadna inna polska drużyna występująca tam w roli gospodarza nigdy jeszcze nie wygrała.

    Dziękuję za szczegółową odpowiedź!

  4. Serbia przerżnęła w tym sezonie 25 meczy, na 28 rozegranych. To chyba jakiś rekord.

    • A w dwóch ostatnich kampaniach europejskich Serbia naciułała mniej pkt niż my w obecnym a przecież wciąż mamy szanse na dodatkowe.
      Polska z kolei jest blisko powtórzenia bardzo dobrego poprzedniego cyklu - brakuje nam już tylko 0.875 pkt.

    • to ciekawostka!

    • To faktycznie masakryczna statystyka.

    • Meczow lepiej brzmi. Pisalem o tym - wyglada na to, ze Serbia moze niedlugo spasc nawet do czwartek 10-tki.

  5. Raków jesienią rozegra 36 meczów, Legia 34 - to są kosmiczne liczby w skali w Europy. Dla porównania Alkmaar rozegra jedynie 27 meczów i to mimo gry w eliminacjach a Man.City zaledwie 26 do 16 grudnia i 29 do 31 grudnia. Nawet w Championship gra się dużo mniej.

    Dlaczego Raków i Legia są zmuszone do posiadania szerszej kadry niż Man.City? Przecież to chore i nic dziwnego, ze mają tyle kontuzji w Czestochowie.

    Dla porównania wiosną Raków zagra jedynie 16-18 meczów a Man.City jakieś 21-28 (zależy kiedy odpadną z pucharów). Terminarz powinno sie tak rozdysponować, żeby grać więcej wiosną a mniej jesienią, np. wszystkie mecze przekładane z sierpnia powinny być rozgrywane wiosną, jedną rundę PP i jedną kolejke eklapy tez przełożyć na wiosnę.

    Wówczas polski zespół nawet jak dojdzie do ćwierćfinału LK i finału PP to nie przekroczy 28 meczów wiosną i 32 jesienią - zamiast obecnych 24 wiosną i 36 jesienią, co byłoby zgrubsza ok biorąc pod uwagę że jesienią gra się ok. 4,5-5 mies. a wiosną przez 4 mies.

    • piszesz że to jest chore. Ale popatrz jak zachodnie kraje zagarnęły dla siebie najważniejsze rozgrywki piłkarskie biedniejszym rzucając "ochłapy" na zachętę (LKE). Dlaczego Hiszpania ma co roku 4 zespoły w LM a my raz na 20 lat jeden zespół? Oczywiście jest "sprawiedliwy" ranking i każdy może zastąpić każdego w teorii, ale ranking jest tak skonstruowany (punktacja), że nigdy nie skrzywdził i nie pozwoli skrzywdzić Europy Zachodniej. Bo jak tu konkurować z państwem z 4 drużynami w LM na starcie? I UEFA śmie głosić takie hasła jak tolerancja i zero rasizmu, dyskryminacji a sama tak się zachowuje w stosunku do choćby Państw Europy Środkowej

      • Zaraz będziesz miał więcej "wiosną", bo w styczniu będą dodatkowe dwie kolejki fazy ligowej. Może LM nas nie dotyczy, ale LE już tak, bo w ostatnich czterech sezonach trzy razy mieliśmy tam drużyny, a biorąc pod uwagę nasz awans w rankingu i obecny system kwalifikacji mistrz najczęściej tam będzie lądował. I teraz wyobraź sobie, że gdyby tak już było w tym roku, to ten biedny Raków po najcięższej rundzie w historii klubu i pladze kontuzji nawet nie mógłby sobie zrobić normalnych przygotowań, bo pod koniec stycznia miałby jeszcze dwa mecze w LE.
        Do tego dochodzi kwestia klimatu, która dotyczy większości Europy na wschód od Francji i Niemiec, bo nawet Austria ma przerwę zimową do połowy lutego i chyba nie dlatego, że tak chcą, tylko że muszą. A co dopiero styczniowy mecz wyjadowy z Molde, Hacken albo Karabachem. Ktoś tu chyba zapomniał, że poza tymi ośmioma ligami zachodnimi są jeszcze inne.
        Dziwi mnie to, że nikt o tym nie mówi i jedyny raz kiedy widziałem poruszony temat meczów w tych terminach to tylko fanboje la liga się martwiły jak Hiszpanie sobie poradzą, bo przecież mają Superpuchar i Puchar Króla. Albo może czegoś nie rozumiem i to wcale nie będzie problem dla naszych i sąsiednich klubów.

      • Oczywiście macie sporo racji, system jest po części tak stworzony, by najbogatsi mieli w nim najwygodniej. Z drugiej strony, co realnie stoi na przeszkodzie zespołom np. z Europy Środkowej czy Skandynawii, żeby zbudować silne marki piłkarskie do konkurowania z najlepszymi? Przecież w latach 80. i 90. zwycięstwa klubów na wschód od Niemiec to była normalka (Dynamo Kijów, Crvena Zvezda, na północy IFK Goteborg).
        Jeszcze inna sprawa jest taka że powinniśmy się mimo wszystko cieszyć, że nie powstała Superliga lub inny system zamkniętych rozgrywek - realnie mógł powstać lata temu i dziś najpoważniejsza piłka dostępna by była dla nas wyłącznie w telewizji.

      • @Wojtek
        Tylko wtedy puchar Europy, czy Liga Mistrzów były dla mistrzów.
        A nie dla 4 zespołów z jednej ligi - połowa miejsc zagwarantowana dla 4 najlepszych lig, a co za tym idzie - pieniądze tam płynące.
        Jeszcze bardziej niż kluby z Europy środkowej i wschodniej na faworyzowaniu najbogatszych straciły kluby z mocnych, ale nie najmocniejszych lig.
        Ajax, Porto, PSV czy Benfica - to były marki równe Liverpoolowi, Arsenalowi, Interowi, Romie czy Barcelonie.
        Valencia? City? Fiorentina?
        Nie stały nawet w pobliżu.
        .
        Ogromna promocja najbogatszych w LM I ustalanie rozgrywek tak, by tym najbogatszym nie stała się krzywda, zdegradowało kluby holenderskie i portugalskie, nie mówiąc o innych, które w czasach gdy rozgrywki mistrzów były dla mistrzów, potrafiły odnosić sukcesy: Szkoci, Jugosławianie, Belgowie.

      • To, czy akurat Superliga byłaby dobra czy nie, to jeszcze zależałoby od tego, czy by powstała w ramach UEFA czy nie.

      • I tak i nie :)

        W PSG Arabowie wpompowali kupe kasy. Wydali ponad 200 milionow na jednego pilkarza. Poprawcie mnie, ale to chyba wiecej niz dochody calej polskiej ekstraklasy razem wzietej. Graja w LM od sezonu 12/13 i na 7 ostatnich sezonow tylko dwa razy przeszli przez 1/8.

        Z kolei taka Barcelona to klub, ktory w pewnym momencie mial kilkaset milionow dolarow dlugu. Co mu nie przeszkadzalo sprowadzac drogich pilkarzy. Real chyba tez ma spore dlugi do splacenia.

        Ogolnie temat pieniedzy w swiatowej pilce noznej przypomina dowcip o bacy, ktory sprzedawal psa za milion dolarow. I w koncu sprzedal go za dwa koty po 500 tysiecy kazdy.

        Od przyszlego sezonu "kopciuszki" znowu beda miec 5 miejsc w LM plus szansza na gre w LE dla zdobywcy Pucharu. Budujmy spokojnie swoj ranking, nie odpadajmy z leszczami, wprowadzmy 3 sezony z rzedu po 3 kluby do fazy grupowej LKE, a nasze wnuki beda sie cieszyc z polskiej klubowej pilki noznej.

    • Marek 83 - ma chwile obecną nikt nie ma kompletnie pojęcia jakie znaczenie miało by to, przez kogo superliga byłaby utworzona, bo to wszystko póki co sfera domysłów a nie faktów.
      Wazniejsze jakie zasady by tam panowały.
      Ja jedyne co mogę założyć, że niezależnie przez kogo byłaby założona, miała by służyć ona jeszcze bardziej klubom bogatym niż dotychczas to ma miejsce w LM. Czyli mówiąc wprost, żeby bogaci byli jeszcze bogatsi.

      • Chyba dzialalby ona jak NBA - nikt by nie spadal, nikt nie awansowal. Teoretycznie. Bo nawet z NBA mozna wypasc. No, jak masz za slabe wyniki, to Twoje miejsce moze wykupic inny klub.

    • Mr E - no dokładnie tak jak piszesz. Mnie zawsze rozwala, jak ktos mi pisze - a kto by tam chciał oglądać jakiś Goetebirg z Interem czy Barce z Legią. Przeciez lepiej Inter z Barcą. Tylko nikt sie nie zastanowił, skąd się wzięło to, ze obecnie ludzie wolą oglądać Barce z Interem a nie Goeteborg z Legią.
      No właśnie stąd, ze nowe rozgrywki LM zostały ułożone w ten sposób, że największy strumień pieniędzy zaczął płynąc do bardzo wąskiej grupy lig, a ochłapy do reszty, stąd pojawienie się ogromnych różnic jakościowych pomiędzy mistrzem Szwecji, Polski czy Słowacji a nawet którąś z kolei drużyn np. Hiszpanii.


      I ze gdyby odwrócić proporcje i przekierować strumień pieniedzy z lig top 5 do top 6-15, to po 20 latach większość by chciała oglądać mecz Partizana z Basel, a nie wspomnianego Interu z Barcą, bo to w dówch pierwszych druzynach grali by wielcy piłkarze i byłby wysoki poziom.
      Oczywiście to pewne finansowe uproszczenie, natomiast chodzi o sens.

      • Nie wiem, w ogóle po co się do mnie odzywasz, bo ja pamiętam twoje wysrywy sprzed kilku tygodni na mój temat i wolę przestać tu pisać niż być w jednej dyskusji z tobą, ale w drodze wyjątku: to, że ty nie masz o czymś kompletnie pojęcia (czyli generalnie o wszystkim, poza budżetem Legii, bo akurat tu jesteś wieloletnim ekspertem), nie znaczy, że inni nie mają.
        Gdyby największe kluby zrobiły sobie superligę poza UEFĄ, to ta UEFA by musiała pewnie przestać traktować Europę Środkową jako region drugiej kategorii.

      • Nie jestem pewny, czy faktycznie nikt nie chce oglądać Göteborga z Legią. Ludzie lubią romantyczne historie w piłce, co pokazuje przykład KI z tego sezonu. Wszyscy im kibicowali, żeby zaszli jak najdalej.

  6. Spore przetasowania na miejscach 10-19!

    Czesi graja dalej w komplecie. W tym sezonie maja juz 12 punktow i sa na dobrej drodze, by jeszcze w tym sezonie wyprzedzic Szkotow i wskoczyc na 10 miejsce w rankingu. A na starcie kolejnego sezonu odpada im zaledwie 2.5 punkta, wiec wyglada na to, ze w top10 moga zadomowic sie na dluzej!

    Zupelnie odmienne nastroje panuja w Serbii. 11 miejsce na koniec sezonow 21/22 i 22/23 roku, a na ten moment spadli juz na 19 miejsce i teoretycznie moga jeszcze spasc. Sezon z dorobkiem 1.4 bedzie im ciazyc przez 5 lat i mam wrazenie, wkrotce na dobre wypadna poza czolowa 20.

    Ranking UEFA 20/21-24/25 na ten moment wyglada tak, ze Czesi beda walczyc z Turcja o 9 miejsce.
    Ciekawie zapowiada sie walka o 11 miejsce. Obecnie zajmuje je Izrael, ktory wiosna bedzie miec 2 druzyny w LKE. Okolo 1 punktu mniej maja 3 federacje: Dania, Norwegia i Szkocja: Norwegowie maja dwie ekipy w playoff, Dunczycy tylko Kopenhage w 1/8 LM, a Szkoci Rangersow w 1/8 LE.

    Polska jest na ten moment na 17 miejscu i ma tylko jeden zespol. W tym momencie raczej nie ma sensu liczenie na odrabianie strat. Raczej trzeba miec nadzieje na to, ze Legia dorzuci jeszcze jakies 1.5 - 2 punkty do rankingu. Wsrod zespolow w fazie barazowej wszystkie wydaja sie byc w zasiegu Legii (choc niektore wydaja sie byc latwiejsze) Zestaw druzyn, na jakie Legia moze trafic w 1/8 wydaje sie silniejszy, ale skoro Legia zagrala dwumecz z trzecim zespolem Premier League na remis, to czemu nie mialaby poradzic sobie z rywalami pokroju PAOK, Lille czy Maccabi Tel Aviv? Tak czy inaczej - cel na wiosne, to po prostu zebrac jak najwiecej punktow i nie stracic dystansu, a cel na lato, to wprowadzenie co najmniej 3 druzyn do fazy ligowej w pucharach.

    Tabela:
    Miejsce, federacja, punkty, druzyny w fazie grupowej (CL/EL/ECL), druzyny w fazie pucharowej (gwiazdka oznacza zespol w "play-off"), druzyny na starcie rozgrywek - punkty zdobyte w tym tygodniu i zmiana w rankingu:
    10. Czechy 32.05 (0/2/1) - (0/2*/1) - 4 - 3.25 (=)
    11. Izrael 27.25 (0/1/1) - (0/0/2*) - 4 - 1.75 (+2)
    12. Dania 26.325 (1/0/1) - (1/0/0) - 4 - 1.75 (+3)
    13. Norwegia 26.125 (0/1/1) - (0/0/2**) - 4 - 0.25 (-2)
    14. Szkocja 26.1 (1/1/1) - (0/1/0) - 5 - 2.2 (+2)
    15. Austria 25.8 (1/2/0) - (0/0/1*) - 5 - 0 (-3)
    16. Szwajcaria 25.375 (1/1/1 5) - (0/1*/1*) - 5 - 0 (-2)
    17. Polska 23.25 (0/1/1) - (0/0/1*) - 4 - 0.75 (=)
    18. Grecja 23.025 (0/3/1) - (0/0/2*) - 5 - 1 (=)
    19. Serbia 21.775 (1/1/1) - (0/0/0) - 5 - 0 (=)

    • Ciekawe spostrzeżenia. Ja jednak nie wybiegam myślą poza 1/16 i nie myślę o rywalach dla Legii w 1/8. Chciałbym uniknąć Ajaksu i Betisu bo Raków pokazał nam różnicę między nasza ligą a tymi zachodnimi

      • Roznica jest taka, ze Legia zremisowala dwumecz z trzecim zespolem Premier League i wygrala dwumecz z czolowa druzyna Eredivisie. Wczesniej eliminujac zespoly z Austrii i Danii.

        Na razie mamy Molde i moim zdaniem Legia jest faworytem tego dwumeczu. Norwegowie wygrali dwa mecze ze szwedzkim outsiderem (6 porazek, gole 3-17), dwa razy przegrali z Bayerem (akurat Leverkusen jest w swietnej formie), a w decydujacym dwumeczu przegrali z Karabachem 2:3.

        Ich droga do LE (odpadniecie w play-off LM): HJK Helsinki 0:1 i 2:0, Klaksvik 1:2 i 2:0 i Galatasaray 2:3 i 1:2 nie rzuca na kolana.

        W 22 roku Molde w 30 meczach zdobylo 78 punktow, co jest super osiagnieciem, ale rok 23 byl duzo slabszy, zaledwie 51 punktow i gdyby nie puchar, Molde nie zakwalifikowaloby sie do pucharow.

        Dwumecz polsko-norweski ma podwojne znaczenie, bo "gonimy" Norwegow w rankingu 24/25. Teraz mamy do nich 2.875 punkta straty, a oni maja dwie ekipy w grze.

    • Odważnie 1,5 - 2 pkt. To by oznaczał przejście dwóch rund, przy wygraniu 3 lub nawet 4 spotkań, Czyli powtórzenie wyniku Lecha z poprzedniego sezonu. Nie mówie, że nierealne, ale jednak bardzo optymistycznie.

      • Na pierwsze danie Molde. No moim zdaniem mozna tu zdobyc spokojnie 0.75 punktu.

        Jesli tak sie stanie, to w 1/8 trafimy na jeden z siedmiu:
        Club Brugge, Fenerbahçe, Fiorentina, Lille, Maccabi, PAOK, Viktoria Plzen. Moim zdaniem zaden z tych klubow nie prezentuje wyzszego poziomu niz Alkmaar. Czyli - kazdy jest do przejscia.

        I to wcale nie koniec. Bo potem jest 1/4 finalu. I moim zdaniem natrudniejsi potencjali rywale to ponownie Aston Villa, Eintracht, PAOK i belgijski Union. I uwazam, ze KAZDY z tych rywali jest w zasiegu Legii w dobrej formie. Innymi slowy - Legia moze zagrac nawet w finale. Lub odpasc z Molde...

  7. Na pożegnanie faz grupowych warto zwrócić uwagę, że w skali całej tegorocznej fazy grupowej LKE, Legia jako jedyny zespół losowany z III lub IV koszyka wyszedł ze swojej grupy.
    Przypomnijmy, że przed rokiem Lech, kiedy wychodził z grupy, był losowany z IV koszyka.
    Można chyba uznać, że radzimy sobie całkiem przyzwoicie z brakiem wysokich współczynników naszych czołowych klubów.

    Raków natomiast, odpadając jako losowany z IV koszyka, nie odstaje szczególnie od innych, podobnych drużyn.

    Poniżej zestawienie jak to wygląda w LE i LKE.

    LE
    I koszyk: 1. miejsce - 6x, 2. - 1x. 3. - 1x
    II koszyk: 1. - 1x, 2. - 4x, 3. - 2x, 4. - 1x
    III koszyk: 1. - 1x (Brighton), 2. - 2x, 3. - 4x, 4. - 1x
    IV koszyk: 2. - 1x (Toulouse), 3. - 1x, 4. - 6x

    LKE
    I koszyk: 1. miejsce - 3x, 2. - 4x. 3. - 1x
    II koszyk: 1. - 5x, 2. - 3x
    III koszyk: 2. - 1x (Legia), 3. - 5x, 4. - 2x
    IV koszyk: 3. - 2x, 4. - 6x

    • Ciekawa statystyka

    • fajne!
      wygląda na to, że nasza grupa LKE była wyjątkowa nie tylko przez Legię, ale także dlatego, że to jedyna grupa, gdzie ekipa losowana z pierwszego koszyka nie wyszła z grupy.

      LKE
      I koszyk: 1. miejsce - 3x, 2. - 4x. 3. - 1x

      I koszyk i trzecie miejsce, to wszak AZ?

    • Ciekawe. Kto z 1 koszyka odpadl z LE?
      W LKE ogolnie zespoly z II koszyka poradzily sobie lepiej niz z I koszyka.

      Od przyszlego sezonu koszyki w fazie grupowej juz nie beda miec takiego znaczenia - kazdy zagra po 2 razy z zespolami z kazdego koszyka.

  8. Boli ten mecz Rakowa z Atalantą. Boli ta niewykorzystana szansa. Bolą te niewykorzystane sytuacje na strzelenie jednej bramki dającej awans przy wyniku 0:3. Boli przepaść, jaka dzieli polski klub i rezerwy włoskiego klubu. My graliśmy o wszystko, a to Atalanta grając bez presji rozjechała nas z uśmiechem Muriela na ustach. Boli. Bardzo boli

    • Wystarczyło 2:0 z Austriakami dawno temu :(

    • Czy ja wiem czy boli, jednak chyba każdy zdaje sobie sprawe, że poziom 2 ligi w rankingu i poziom 20 ligi w rankingu musi się róznić i to znacznie.
      Oczywiście, w pojedynczym meczu zawsze mozna postarać się o niespodziankę, choćby taką jak Legia, natomiast, normalny san rzeczy to jest raczej wygrana włoskiego klubu nad polskim, niz wygrana polskiego nad angielskim.

      Chyba, że boli w ty sensie, ze nie trzeba było nawet wygrywać tylko po prostu mniej przegrać. Ale sami pomyślmy jak to absurdalnie brzmi. I awans osiągnięty w ten sposób nie rokowałby na cokolwiek sensownego w fazie pucharowej.

  9. Te 4 stracone gole z Włochami to chodzi o fazę grupową, jeśli dobrze rozumiem.

    • Tak. Też przez chwilę się nad tym zastanawiałem

    • No właśnie chyba tam się wkradła drobną niedokładność. Przecież Lech z Fiorentiną (4 w plecy) to nie był mecz grupowy

    • Nie, chodzi o ostatnie dwumecze bez podziału na fazę grupową i pucharową:

      Raków z Atalantą (jeden z meczów 0:4)
      Lech z Fiorentiną (1:4)
      Legia z Napoli (1:4)
      Legia z Napoli (2:5)

      • Jasne, rozumiem. Z tym że napisano tam że: "W każdej z czterech ostatnich rywalizacji polsko-włoskich w europejskich pucharach mieliśmy mecz z co najmniej czterema straconymi golami" tymczasem był jeszcze mecz Lech v Fiorentina 3:2 więc chyba nie w każdej :)

      • A we wrześniu był mecz Atalanta - Raków 2:0.

        Rywalizacja rozumiana jako dwumecz grupowy lub pucharowy.

      • A, no tak. Teraz wszystko jasne :)
        Pozdrawiam!

  10. A jak wygląda całkowity bilans występów polskich zespołów na stadionach w Sosnowcu w europejskich pucharach? Coś to miasto nie jest szczęśliwe dla naszych ekip...

    • Sosnowiec: 2-3-6, gole 9:17.

      Z podziałem na kluby:

      Zagłębie Sosnowiec 2-1-3, gole 7:9
      Raków 0-1-3, gole 1:7
      Wisła Kraków remis 1:1 z Levadią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *