Umiarkowany optymizm

Różnie można patrzeć na przeciwników naszych klubów, ale nawet ja, raczej pesymista, uważam II rundę dla naszych zespołów za dość wygodną.

Wreszcie powracamy do gry, jeśli chodzi o europejskie puchary. Pierwsze wrażenia? Raczej pozytywne. Oto, jak ułożyły się wyniki dzisiejszych losowań.

 

II runda eliminacyjna Ligi Mistrzów

Legia Warszawa (POL) – Saint Patrick’s Athletic (IRL)

Maccabi Tel-Awiw (ISR) – FC Santa Coloma (AND)/Bananc Erywań (ARM)

Dinamo Zagrzeb (CRO) – Żalgiris Wilno (LIT)

BATE Borysów (BLS) – Skenderbeu Korcza (ALB)

 

Jeśli chodzi o naszych rywali w rankingu krajowym, tylko trzech z nich zaczyna razem z nami (Cypr i Dania od III rundy). Właściwie każdy trafił dobrze, nie spodziewałbym się tu większych niespodzianek. Podobnie ma się sytuacja z Legią. Choć Saint Patrick’s wygląda na papierze na mocniejszy zespół niż TNS, z którym graliśmy rok temu, awans jest obowiązkiem. Udało się uniknąć najtrudniejszego rywala z naszej grupy i to się liczy.

 

I runda eliminacyjna Ligi Europy

RNK Split (CRO) – Mika Erywań (ARM)

 

Nie licząc spotkań naszych rywali z II rundy, ta para będzie jedyną bardziej istotną z punktu widzenia rankingów. Chorwacki Split dostał przeciwnika słabego, ale kto wie, może swoje zrobi daleki wyjazd i jakieś punkty zostaną potracone. Zobaczymy.

 

II runda eliminacyjna Ligi Europy

Ruch Chorzów (POL) – FC Vaduz (LIE)/College Europa (GIB)

Zawisza Bydgoszcz (POL) – Zulte Waregem (BEL)

Lech Poznań (POL) – Fram Reykjavik (ISL)/Nomme Kalju (EST)

Hapoel Beer-Szewa (ISR) – Split (CRO)/Mika (ARM)

Hapoel Tel-Awiw (ISR) – Pjunik Erywań (ARM)/FK Astana (KAZ)

Omonia Nikozja (CYP) – Folgore (SMR)/Buducnost Podgorica (MNE)

Esbjerg (DEN) – Kajrat Ałmaty (KAZ)/FK Kukesi (ALB)

NK Rijeka (CRO) – Sliema Wanderers (MLT)/Ferencvaros (HUN)

Hajduk Split (CRO) – Jeunesse d’Esch (LUX)/Dundalk (IRL)

Szachtior Soligorsk (BLS) – Derry City (IRL)/Aberystwyth Town (WAL)

Dinamo Mińsk (BLS) – MyPa-47 (FIN)/Fuglafjordur (FRO)

Neman Grodno (BLS) – Hafnarfjordur (ISL)/Glenavon (NIR)

 

Nasze szanse widzę tak: Lech ma obowiązek zwyciężyć dwa razy, Ruch na pewno ma szanse, bo nawet jeśli Vaduz awansowało do ligi szwajcarskiej, to nadal jest drużyną nieimponującą personalnie (chyba, że przez te trzy tygodnie się coś zmieni). Raczej nie zakładam, że Gibraltarczycy sprawią niespodziankę i nastawiam się na dwumecz ze zdobywcą Pucharu Liechtensteinu. Zawisza musiałby dokonać rzeczy podobnej jak Śląsk, a będzie o to niesłychanie ciężko. Każdy punkt będzie tu sukcesem.

Jeśli chodzi o naszych rywali, jest potencjalny jeden pojedynek bezpośredni między Izraelem a Chorwacją. Pozostali trafili po prostu dobrze, choć wyjazdy na daleki wschód niektórych nie ominą. Być może też Ferencvaros (z Michałem Nalepą w składzie :D) będzie w stanie postraszyć Rijekę, natomiast w pozostałych parach nie widzę po prostu nic nadzwyczajnego.

Miało być w miarę łatwo i chyba rzeczywiście będzie. Tu najważniejsza będzie koncentracja, aby nie pogubić głupio punktów, a prawdziwa gra dopiero, miejmy nadzieję, przed nami.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *