Syzyf

Syzyfowa praca polskich klubów

W rankingu krajowym znowu zaczynamy sezon w czwartej dziesiątce, a perspektywy polskich klubów na rozstawienie są coraz bardziej mgliste. To będzie kolejna próba odbicia się od naszego dna.

Ranking krajowy 2017/18-2021/22

Poprzedni sezon nie uratował Polski w rankingu, mimo udziału w fazie grupowej. Punktów z sezonu 2015/16 odpadło na tyle dużo, że rok temu zaczynaliśmy z 32. miejsca, a skończyliśmy na 30., które i tak oznacza to samo – grę wszystkich klubów od I rundy eliminacji za dwa lata (licząc od teraz – już za rok).

Podobna pozycja startowa jest obecnie. Odpada sezon 2016/17, przedostatni z udziałem w fazie grupowej (3,875), a Słowenii i Słowacji odpadło po około dwa punkty. Nadchodzące rozgrywki pod względem celu w rankingu będą wyglądały identycznie jak ostatnie – postarać się nie zająć najniższego miejsca w historii (od zeszłego sezonu jest to pozycja 30.), a potem próbować grać o 29. i 28. miejsce, które dadzą nieznacznie późniejszy start w eliminacjach Ligi Konferencji Europy w sezonie 2023/24.

Poz. Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem Dystans
26 Węgry 1,625 3,250 4,500 4,250 0,000 13,625 2,375
27 Kazachstan 4,250 4,250 3,375 1,000 0,000 12,875 1,625
28 Azerbejdżan 4,375 2,375 3,375 2,500 0,000 12,625 1,375
29 Białoruś 3,250 5,000 2,500 1,500 0,000 12,250 1,000
30 Słowenia 4,625 3,125 2,000 2,250 0,000 12,000 0,750
31 Słowacja 1,875 5,125 3,000 1,500 0,000 11,500 0,250
32 Polska 2,875 2,250 2,125 4,000 0,000 11,250
33 Litwa 2,375 2,625 1,625 1,625 0,000 8,250 3,000
34 Bośnia i Hercegowina 1,375 2,000 1,500 2,625 0,000 7,500 3,750
35 Luksemburg 0,875 2,625 3,000 1,000 0,000 7,500 3,750

Praktycznie nie ma możliwości spadku poniżej 32. miejsca, bo różnica między nami a kolejnymi krajami jest bardzo duża. Podobnie było także rok temu. Kraje jak Litwa, Bośnia czy Luksemburg musiałyby pobić swój najlepszy wynik w historii, a to i tak byłoby niewystarczające, aby przynajmniej się z nami zrównać. Żeby dawać trochę pełniejszy obraz (że jednak nie jesteśmy jeszcze na całkowitym dnie rankingu), będę pokazywał Litwę i jej wyniki. Nie powinna jednak nam zagrozić, zwłaszcza jeżeli nie wydarzy się nic złego w ewentualnym dwumeczu Sūduva – Raków.

Z góry ciężko wybrać jeden zestaw krajów do obserwacji, bo różnice punktowe są niewielkie. Na pewno na początku ważne będą wyniki Słowenii i Słowacji, ale dogonienie wyżej notowanych krajów jest możliwe nawet w eliminacjach. Prawdopodobnie z powyższego wycinka daruję sobie jedynie Węgry, bo dopiero tam jest trochę większa różnica punktowa. Zmienić tę sytuację mógłby ewentualnie Śląsk, gdyby wyeliminował Fehérvár, a i inne wyniki ułożyłyby się na naszą korzyść.

Poniżej przypomnienie miejsc, które dają późniejszy start w eliminacjach LKE:

Miejsce LM LE LKE
28 Q1 Q2, Q2, Q2
29 Q1 Q2, Q2, Q1
30 Q1 Q1, Q1, Q1

Jak widzimy w obecnym sezonie, domyślny układ nie musi być tym ostatecznym. Przesunięcia mogą spowodować późniejszy start zdobywcy pucharu kraju. W przypadku przesunięcia z I rundy LKE do II, pierwsi w kolejności są zdobywcy pucharu 30. i 31. kraju. Dlatego celem absolutnie minimalnym powinno być chociaż to 31. miejsce, żeby przynajmniej dać sobie szansę na przesunięcie jednego zespołu do II rundy.

Zdjęcie

Wyniki losowania pierwszych dwóch rund klubów z krajów 29-32:

Runda Białoruś Słowenia Słowacja Polska
Q1 LM Łudogorec – Szachtior Soligorsk Shkëndija – Mura Slovan – Shamrock Rovers Bodø/Glimt – Legia
Q2 LM Shkëndija/Mura – Łudogorec/Szachtior Shkëndija/Mura – Łudogorec/Szachtior Slovan/Shamrock – Young Boys Bodø/Glimt/Legia – Flora/Hibernians
Q1 LKE

Domžale – Swift Hesperange

Žilina – Dila Gori

Paide – Śląsk

Q1 LKE

Maribor – Urartu

Spartak Trnawa – Mosta

Q1 LKE

Q2 LKE (m)

Łudogorec/Szachtior – Fola/Lincoln

Malmö/Riga – Shkëndija/Mura

wolny los

Dinamo Zagrzeb/Valur – Bodø/Glimt/Legia

Q2 LKE

Dinamo Batumi/Tre Penne – BATE

Domžale/Swift – Honka/NSÍ Runavík

Apollon Limassol – Žilina/Dila

Fehérvár/Ararat – Paide/Śląsk

Q2 LKE

Viktoria Pilzno – Dinamo Brześć

Olimpija Ljubljana – La Fiorita/Birkirkara

Partizan Belgrad – DAC Dunajská Streda

Pogoń – Osijek

Q2 LKE

København – Torpedo Żodino

Hammarby – Maribor/Urartu

Spartak/Mosta – Sepsi Sfantu Gheorghe

Sūduva/Valmiera – Raków

W przypadku Białorusi znaczenie rozstawienia widać na przykładzie BATE, bo pozostali mają mocnych i doświadczonych rywali. Z drugiej strony, Szachtior obecnie świetnie sobie radzi w lidze i nie musi przepaść z Łudogorcem, a nawet, gdy to się stanie, to w II rundzie eliminacji LKE ma przegranego z pary Fola/Lincoln. Dwa kluby w III rundzie powinny być obowiązkiem tego kraju.

Słowenia miała dwie rozstawione ekipy w II rundzie eliminacji LKE, choć Maribor nie trafił w niej najlepiej. Pewnym wyrównaniem jest wylosowanie Shkëndiji przez Murę w eliminacjach LM, a przede wszystkim pary fińsko-farerskiej przez Domžale. To jest układ, w którym komplet klubów słoweńskich może się zameldować w III rundzie.

Już jeden taki klub ma Słowacja, nawet gdyby Slovan skompromitował się z Irlandczykami, bo przegrany z tej pary dostał wolny los w losowaniu II rundy el. LKE ścieżki mistrzowskiej. Rok temu starcie z Young Boys nie doszło do skutku, bo KÍ Klaksvík awansował walkowerem, teraz Slovana rzeczywiście może czekać trudne zadanie w II rundzie. Žilina i DAC mają solidnych rywali, choć już polskie kluby pokazały, że da się wyeliminować Apollona i Partizana. Spartak może mieć starcie 50/50 z mało znanym rumuńskim klubem, o ile wcześniej nie zaliczy wpadki z jeszcze bardziej egzotycznym klubem z Malty (debiutantem w pucharach).

Polska na tym tle nie wygląda dobrze. Legia ma najtrudniejszego możliwego rywala w postaci Bodø/Glimt, a Pogoń i Śląsk w II rundzie trafiły na kluby, które są coraz poważniej dofinansowywane i tu awans każdego naszego klubu będzie sukcesem. Raków z kolei prawdopodobnie zagra z doświadczonymi i solidnymi w eliminacjach Litwinami. Jeżeli chcemy coś osiągnąć w tym sezonie, to dwa kluby w III rundzie eliminacji powinny stanowić minimum, a bardzo by nam się przydał każdy kolejny awans i zdobyte punkty. Mam na myśli zwłaszcza Śląsk, który ma na nie idealną szansę w I rundzie. To będzie etap, na którym już będzie można stracić nieco do Słowacji i Słowenii, za to odrobić do Białorusi, więc żadnego wyniku z Paide nie będzie można lekceważyć.

Ranking klubowy 2017/18-2021/22

W tym roku znacznie łatwiej będzie obliczać rozstawienie na przyszły sezon niż analogicznie rok temu, bo wiadomo znacznie więcej o systemie nowych rozgrywek. Niestety przynajmniej na początku będziemy musieli ograniczać się do pierwszych rund, bo sytuacja ze współczynnikami polskich klubów robi się coraz bardziej dramatyczna.

Legia Warszawa
Poz. Klub Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem
117 Legia Pol 1,500 2,000 2,500 2,500 0,000 8,500

Odpada jej 8 punktów za wyniki w Lidze Mistrzów i Lidze Europy 2016/17. Po tym okresie zdołała zdobyć nawet 8,5 punktu, ale przez cztery sezony łącznie. Po ewentualnym odpadnięciu w eliminacjach, jej współczynnik na papierze może wyglądać nieźle, bo od 10,000 do 11,000. Tylko że współczynniki klubów regularnie grających w eliminacjach, nawet odpadających, będą rosnąć jeszcze przez ten i kolejny sezon (z powodu zmiany punktacji i systemu eliminacji od 2018 roku, a także większej liczby klubów w fazie grupowej od tego sezonu). Dlatego taki wynik nie byłby imponujący na tle innych klubów.

Na razie jeszcze absolutne minimum, czyli rozstawienie w I rundzie LM i LKE, powinno być zapewnione. Na przykładzie tego sezonu widać, że nawet po wzroście współczynników, na II rundę el. LKE też 10-11 punktów powinno wystarczyć, a na III rundę el. LKE stykowo. Jeżeli jednak chcemy, żeby Legia była rozstawiona w kluczowych rundach dających grę w fazie grupowej LKE (II runda el. LM lub IV runda el. LKE), to taki dorobek będzie zdecydowanie za mały.

W przypadku II rundy el. LM i ścieżki mistrzowskiej nie ma w rankingu zespołów, które byłyby teraz w zasięgu Legii. Trzeba awansować do fazy grupowej i tam zdobyć kilka punktów, żeby móc myśleć o poprawie swojej sytuacji. Za odpadnięcie w eliminacjach Legia będzie mogła wyprzedzić Lugano, Östersund, Wolfsberger AC i ewentualnie kilka innych klubów, gdyby odpadły w eliminacjach. Niby nieźle, ale wiadomo, że wtedy też wiele klubów ją wyprzedzi.

W praktyce do tego tematu będzie można wrócić, gdy będziemy poznawać kolejne kluby ze ścieżki mistrzowskiej, które będą pewne udziału w fazie grupowej. Jeżeli znajdzie się wśród nich Legia, otworzy się dla niej sporo możliwości. Jeżeli nie, może być pewna kolejnego drastycznego spadku w rankingu i miejscu w kolejce do rozstawienia.

Lech Poznań
Poz. Klub Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem
145 Lech Pol 1,000 2,000 0,000 3,000 0,000 6,000

Jest o tyle źle, że jego sytuacja na pewno się nie poprawi, a wręcz pogorszy. Jego współczynnik zostanie na poziomie 6 punktów, a wyprzedzi go wiele klubów za sam udział w eliminacjach lub fazie grupowej. Już teraz Lech miałby sytuację na styku w I rundzie eliminacji LM. Po nieuchronnym spadku w klasyfikacji, miałby tam jeszcze trudniej, a komplikować zaczęłaby się także sytuacja w II rundzie eliminacji LKE. Patrzenie na ten spadek niewątpliwie będzie bolało.

Piast Gliwice
Poz. Klub Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem
272 Piast Pol 0,000 0,000 1,500 2,000 0,000 3,500

Położenie jeszcze gorsze niż Lecha. Była szansa na trzy sezony z rzędu w eliminacjach, ale skończy się na dwóch w ostatnim pięcioleciu, a z takim dorobkiem nie ma co liczyć na sukcesy w rankingu. Jest teoretyczna szansa, że ranking minimalny Polski (20% rankingu krajowego – obecnie 2,250) „dogoni” Piasta, a wtedy jego dorobek zacznie rosnąć. Tylko że do tego potrzeba ponad 6,250 punktu do rankingu krajowego, czyli trzeba by zaatakować nasz rekord. Piast oczywiście może zapomnieć o rozstawieniu w I rundzie eliminacji LM i być jeszcze w miarę bezpiecznym w I rundzie eliminacji LKE.

Jagiellonia Białystok
Poz. Klub Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem
328 Jagiellonia Pol 0,500 2,000 0,000 0,000 0,000 2,500

Mam nadzieję, że to nie potrwa długo. Różnica między współczynnikiem Jagiellonii a tym minimalnym wynosi 0,250, czyli wystarczy 1,250 punktu do rankingu krajowego, aby się wyrównały. Taką wartość osiągaliśmy nawet w najgorszych sezonach. W dłuższym okresie Jagiellonia ma problem, bo do eliminacji nie weszła już trzeci sezon z rzędu, a widzimy, co w praktyce może oznaczać dwukrotne odpadnięcie w eliminacjach. To jest tak naprawdę tyle co nic.

Pozostałe polskie kluby
Poz. Klub Kraj 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 2021/22 Razem
339 Cracovia Pol 0,000 0,000 1,000 1,000 0,000 2,250
344 Lechia Pol 0,000 0,000 1,500 0,000 0,000 2,250
346 Górnik Pol 0,000 1,500 0,000 0,000 0,000 2,250
347 Arka Pol 1,000 0,000 0,000 0,000 0,000 2,250
348 Raków Pol 0,000 0,000 0,000 0,000 0,000 2,250
349 Pogoń Pol 0,000 0,000 0,000 0,000 0,000 2,250
350 Śląsk Pol 0,000 0,000 0,000 0,000 0,000 2,250

To już od dawna jest obraz nędzy i rozpaczy, bo nawet jedno czy drugie odpadnięcie w eliminacjach nie pozwoliło przekroczyć tak małej liczby jak 2,250 punktu. Jak zawsze na tym etapie, pocieszenie stanowi fakt, że trzy z tych klubów nie tylko mogą liczyć na innych, ale też same mogą polepszać swój dorobek. Rzeczywistość zwykle weryfikuje te nadzieje, ale nikomu nie możemy zabronić próby budowania swojego współczynnika. Inni jak widać nie dali rady, a Raków, Pogoń i Śląsk dały sobie szansę, żeby zacząć od zera. Jeżeli chcą pójść drogą na skróty, to już teraz muszą awansować do fazy grupowej, bo nawet odpadnięcie w IV rundzie eliminacji dałoby im tylko po 2,5 punktu. Teraz Śląsk zaczyna od 1, a Raków i Pogoń od 1,5. Bardzo długa droga przed nimi, aby móc liczyć na jakiekolwiek rozstawienie już w I rundzie. W tym miejscu należy ostrzec, że wciąż pogarszający się współczynnik krajowy może przełożyć się na brak rozstawienia takich klubów już w I rundzie el. LKE. To jeszcze jest poziom, gdzie i tak wśród rozstawionych nie ma mocarzy, ale mając pecha będzie można trafić na Słoweńców czy Słowaków i potem narzekać, tak jak ostatnio Cracovia przy okazji potyczki z Malmö w eliminacjach LE.

Podsumowanie

Będzie to nieco rozdrabnianie tematu, ale jak zwykle nie zabraknie go po każdym tygodniu pucharowym w nadchodzącym sezonie. W eliminacjach współczynników klubowych za bardzo nie poprawimy. Za to będzie to okres, w którym będzie można próbować odbić się od dna w rankingu krajowym. Jeżeli chociaż jeden polski klub wejdzie do fazy grupowej, a dla mistrza kraju jest to właściwie obowiązek przy tej ścieżce, to te obliczenia będą jeszcze miały sens. Pojawi się szansa zarówno w rankingu krajowym, jak i klubowym. W przeciwnym razie pozostanie nam dalszy etap pogrążania się. Na razie jednak, dopóki mecze nie zostały rozegrane, nadal mamy prawo do marzeń, że to jednak będzie TEN sezon.

Udostępnij:

10 komentarzy

  1. A ja , jak co roku, zwrócę uwagę, że start w pierwszej rundzie to także szansa.
    Jednak w pierwszej rundzie trafia się na potencjalnie najsłabsze zespoły - te z 30 ligi w rankingu i słabsze.
    Także zanim nasi rywale do 28 miejsca w ogóle rozpoczną grę o punkty, mamy szansę zdobyć ich już mały zapasik - jest kilka spotkań w których można punktować - jeśli dobrze pamiętam - zwycięstwo w fazie Q to 1 punkt, podzielony na liczbę zespołów z danego kraju, które występują w rozgrywkach.
    A więc zwycięstwo daje 0.25 punktów rankingowych.
    .
    Rozpoczęcie od pierwszej rundy to także możliwość wejścia w rozgrywki.
    Zespołynawet wyżej rozstawione często mają problemy w pierwszych meczach po urlopie.
    Nasi, jak przejdą pierwszą rundę już będą w reżimie meczowym. Co może pomóc w starciu z mocniejszymi rywalami w Q2 i Q3,.

    • Pozwolę sobie nawet na małą dygresję, że właśnie porażki z najsłabszymi i przegrane z drużynami "na styku" spowodowały miejsce w rankingu na jakim znajduje się obecnie polska piłka klubowa.

    • Dokładnie. Tylko tak naprawdę to takie trochę błędne koło. BO ja tez to uważam za szansę. Tylko to niestety jest tak, ze my tych spotkan nie wygrywamy, czesto nawet nie przechodzimy dalej, dlatego gramy od pierwszej rundy. W związku z czym realnie patrząc to dla nas jest to konieczność, a nie szansa.
      Bo gdyby to była jednrazowa wtopa, to owszem, wykorzystujesz szanse i awansujesz wyzej. A my w tym rankingu ciągle spadamy, czyli wniosek jasny - nie wykorzystujemy szans. Co z tego ze uda sie wyeliminować jakiś zespół z Norwegii czy Szwecji, jak zaraz ktoś wtopi z klubem łotweskim czy litewskim. I to co nadrobimy w jednym miejscu, tracimy w drugim, przez to w rankingu stoimy.
      Zagadzm się z eRKą, że my własnie dlatego aż tak nisko spadliśmy w rankingu bo, dla nas to już nie są niespodziewane porażki tylko norma, że tracimy punkty z najsłabszymi.

    • @eRka
      Masz rację. Przecież gdyby nie część wtop z pierwszych i drugich rund z poprzednich sezonów, szczególnie w wykonaniu Legii gdzie remisy z Europą czy Kuopio z sezonu 19/20 doprowadziły właśnie do tego że zabrakło tych 0.100 do tego żeby w tym roku wszystkie nasze zespoły startowały od drugiej rundy.

    • Wojtek - to już nawet nie chodzi o sam start od drugiej rundy, tylko samo w sobie miejsce w rankingu. zwykła matematyka/logika - jeśli wygrywasz wszystko z teoretycznie słabszymi, z równymi sobie mniej więcej pół na pół i czasami ci się uda wyeliminować jakiegoś faworyta, to w naszym przypadku naprawdę bylibyśmy gdzieś w okolicach 20-25 i to minimum.

  2. Autor kompletnie niepotrzebnie miesza za sobą dwie rzeczy. Aktualny ranking krajowy na sezon obecny, i ranking krajowy na sezon który będzie miał miejsce za dwa lata.

    • Ale wynik za ten sezon jest powiązany ze jego skutkiem za 2 lata. Nie da się tego nie wiązać.

  3. Tak było jakieś 7[?] lat temu. Wtedy patrzyliśmy na 3 zespóły - Legię, Wisłę i Lecha. No i w komentarzach było po 20-25 wpisów. Możliwe, że gdzieś są historyczne posty i komentarze z czasów, kiedy blog miał inną nazwę.

  4. Czytając te raporty o sytuacji Polski w rankingu dochodzimy do największej wady tej strony. Wady, na którą autor nie ma najmniejszego wpływu, a tą wadą jest oczywiście beznadziejność naszych klubów. Wyobraźmy sobie jakby się czytało wszystkie takie wyliczenia Pana Jana gdyby dotyczyły one nie tego czy zajmiemy miejsce 29 w rankingu, tylko np. walki Polski o dwa miejsca w el.LM (czyli jakieś 15 miejsc w rankingu wyżej). Zupełnie inaczej by się to czytało.

    • z jednej strony prawda, z drugiej strony najlepsze ligi nie zaprzątają sobie głowy takimi sprawami. Aczkolwiek pewnie taka Szkocja czy Austria długo na to zwracały uwagę, chociąz obecnie są wysoko, to jednak długi czas próbowało wbić się na wysokie lokaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *