Straty nieodrobione

Już przed tym sezonem było wiadomo, że jest sporo punktów do odrobienia. Odpadło nam 5,000 sprzed pięciu laty, podczas gdy inni tracili dużo mniej. Wyjątkiem Dania, ale ona i tak wtedy była poza naszym zasięgiem. I w tym momencie niestety nadal jest.

Mieliśmy zdobyć co najmniej 4,000 – tak przynajmniej wynikało z rozstawień, które przecież nam sprzyjały (według nich – dwie drużyny w grupie LE). Tak jak jeszcze straty z eliminacji (które wyniosły tylko 0,375) udało się odrobić w grupie, tak nie wystarczyło już na odrobienie punktów zakładanych właśnie jesienią… Przyczyny są oczywiście dwie i to bardzo klarowne. Pierwsza to odpadnięcie Lecha z Żalgirisem, druga – bardzo słaba postawa Legii w grupie (ostatecznie była losowana z 3. koszyka, więc 1,000 powinno być obowiązkiem). Pytanie natomiast, jakie są konsekwencje nieodrobienia tych strat.

 

Poz.

Kraj

09/10

10/11

11/12

12/13

13/14

Razem

Dystans

19

Dania

4,400

6,700

3,100

3,300

3,600

21,100

2,225

20

Chorwacja

3,000

4,125

3,750

4,375

4,375

19,625

0,750

21

Polska

2,125

4,500

6,625

2,500

3,125

18,875

22

Białoruś

3,375

5,875

3,125

4,500

1,750

18,625

0,250

23

Szkocja

2,666

3,600

2,750

4,300

3,250

16,566

2,309

24

Szwecja

2,500

2,600

2,900

5,125

3,200

16,325

2,550

 

Choć w trakcie trwania fazy grupowej usunąłem kilka krajów, których punkty nie były już dla nas istotne, chcę przedstawić pełny obraz tego, co działo się w tym sezonie. Przypomnę, że zaczynaliśmy ten sezon na… 21. miejscu i celem minimum była jego obrona. To się udało, przynajmniej tyle dobrego. Ale tylko dlatego, że jeszcze gorzej spisała się Białoruś. To jedyny kraj z miejsc 19-24, który zdobył w tym sezonie mniej niż my. Chorwacja, choć w grupie zdobyła tylko o 0,750 więcej niż my, w całym sezonie była lepsza o 1,250. Wniosek prosty – kolejny raz zawalone eliminacje. Dania i Szkocja były od nas lepsze przede wszystkim dzięki bonusom za grę w Lidze Mistrzów – ale i nam nikt nie zabraniał do niej awansować… Generalnie jednak Szkocją i Szwecją nie trzeba się martwić. Zdobyły minimalnie więcej punktów, w dalszym ciągu są daleko za nami i tak pozostanie przez jakiś czas.

Gorzej, że zamiast rozwinąć się, stanęliśmy w miejscu. Doceniam awans z okolic 26. miejsca do okolic 21., co miało miejsce kilka lat temu, ale ostatnio zbyt długo krążymy wokół tego drugiego. Przed tym sezonem mieliśmy 3 dobre wyniki na 5 (5,000 – 4,500 – 6,625), teraz mamy już tylko dwa dobre i jeden średni.

Jeśli chodzi o tegoroczny ranking, jego sprawa jest już praktycznie zakończona. Teoretycznie może nas wyprzedzić tylko Bułgaria, ale do tego musiałaby zdobyć 4,000 – a co za tym idzie, Ludogorec musiałby zdobyć aż 16 punktów, co oznacza grę co najmniej w półfinale wygrywając wszystkie mecze po drodze. O tej drużynie będzie jeszcze więcej w drugiej części podsumowania, w tej możemy na tych warunkach poprzestać.

Pozostaje pytanie, co dalej. Przed następnym sezonem odpada nam beznadziejny wynik 2,125. Z tego co widzimy, innym odpada więcej. W takiej sytuacji zajmowalibyśmy… 19. miejsce z minimalną przewagą nad Danią. Dlatego im mniej punktów zdobędzie Esbjerg, tym lepiej. W 1/16 finału trafił na Fiorentinę, zatem być może rzeczywiście uda się tę 19. pozycję zachować.

W przyszłym sezonie będziemy musieli przede wszystkim patrzeć za siebie. Oprócz Danii blisko jest także 21. Chorwacja, potem nieco dalej Białoruś i bardzo daleko Szkocja. Z kolei 18. Cypr ma nad nami przewagę 2,250… Zatem wstępnie można powiedzieć, że realnym celem jest obrona tego 19. miejsca. Czy coś nam to da? Też chciałbym wiedzieć. Nadal nie znamy formatu eliminacji od sezonu 2015/16 włącznie (o przydziale miejsc nań decyduje aktualny ranking, z kolei ten przyszłoroczny – o tym, co będzie się działo w rozgrywkach 2016/17). Jeśli przyniesie jakieś rewolucyjne zmiany, być może ten cel trzeba będzie zweryfikować. Na tę chwilę jednego, czego możemy być pewni, to 21. miejsce w rankingu 2013. Przyszły sezon zaczniemy więc w komplecie od II rundy eliminacji, tak jak bieżący. Co będzie potem, dowiemy się niebawem, mam nadzieję.

Wkrótce druga część, podsumowująca ranking klubowy i omawiająca pokrótce temat przyszłorocznych rozstawień, gdzie jest już kilka niewiadomych mniej.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *