Rywal z topu, wielki faworyt LK – Chelsea
Raz na jakiś czas zdarza się, że opis rywala polskiego zespołu jest właściwie zbędny, bo wszyscy świetnie go znają. Tak jest z Chelsea FC, czyli najmocniejszym zespołem w obecnej edycji Ligi Konferencji.
Poprzednie rywalizacje
Po raz pierwszy polski zespół zagra z Chelsea, za to Legia zagra z Anglikami w każdym z trzech ostatnich sezonów, w których brała udział w pucharach. U siebie, licząc z pozostałymi polskimi klubami łącznie, mamy cztery zwycięstwa z rzędu. Z kolei ostatni nieprzegrany mecz w Anglii to remis Dyskobolii z Manchesterem City.
1961/62 | I runda PM | Górnik Zabrze | Tottenham Hotspur | 4:2, 1:8 |
1967/68 | 1/4 finału PM | Manchester United | Górnik Zabrze | 2:0, 0:1 |
1969/70 | Finał PZP | Manchester City | Górnik Zabrze | 2:1 |
1970/71 | 1/4 finału PZP | Górnik Zabrze | Manchester City | 2:0, 0:2, 1:3 |
1975/76 | III runda PUEFA | Śląsk Wrocław | Liverpool | 1:2, 0:3 |
1977/78 | I runda PUEFA | Manchester City | Widzew Łódź | 2:2, 0:0 |
1977/78 | II runda PUEFA | Aston Villa | Górnik Zabrze | 2:0, 1:1 |
1980/81 | I runda PUEFA | Manchester United | Widzew Łódź | 1:1, 0:0 |
1980/81 | III runda PUEFA | Ipswich Town | Widzew Łódź | 5:0, 0:1 |
1982/83 | 1/4 finału PM | Widzew Łódź | Liverpool | 2:0, 2:3 |
1984/85 | I runda PM | Lech Poznań | Liverpool | 0:1, 0:4 |
1990/91 | 1/2 finału PZP | Legia Warszawa | Manchester United | 1:3, 1:1 |
1995/96 | Faza grupowa LM | Legia Warszawa | Blackburn Rovers | 1:0, 0:0 |
1998/99 | II runda el. LM | Manchester United | ŁKS | 2:0, 0:0 |
2003/04 | II runda PUEFA | Manchester City | Dyskobolia Grodzisk Wlkp. | 1:1, 0:0 |
2006/07 | Faza grupowa PUEFA | Wisła Kraków | Blackburn Rovers | 1:2 |
2008/09 | I runda PUEFA | Tottenham Hotspur | Wisła Kraków | 2:1, 1:1 |
2010/11 | Faza grupowa LE | Manchester City | Lech Poznań | 3:1, 1:3 |
2011/12 | Faza grupowa LE | Wisła Kraków | Fulham | 1:0, 1:4 |
2021/22 | Faza grupowa LE | Legia Warszawa | Leicester City | 1:0, 1:3 |
2023/24 | Faza grupowa LKE | Legia Warszawa | Aston Villa | 3:2, 1:2 |
Ostatnie dwa zwycięstwa Legii z Anglikami były zupełnie różne. Najpierw pokonała Leicester w stylu typowym dla Czesława Michniewicza w tego typu meczach, czyli potrafiła bardzo skutecznie i szczęśliwie bronić się stojąc głęboko. Z kolei zwycięstwo z Aston Villą to pójście na wymianę ciosów, jeden z bardziej spektakularnych występów przeciwko tak mocnemu zespołowi. Rewanże na wyjazdach były natomiast gładko przegrane.
Ostatnie 5 lat i obecny sezon w pucharach
Sezon | Runda, w której odpadli | Przeciwnicy i wyniki | Poprzednie rundy | Przeciwnicy i wyniki |
2019/20 | 1/8 LM | Bayern 0:3, 1:4 | FG LM |
Valencia 0:1, 2:2 Lille 2:1, 2:1 Ajax 1:0, 4:4 |
2020/21 | – (zwycięzca LM) | – | FG LM 1/8 LM 1/4 LM 1/2 LM Finał LM |
Sevilla 0:0, 4:0 Krasnodar 4:0, 1:1 Rennes 3:0, 2:1 Atlético 1:0, 2:0 Porto 2:0, 0:1 Real Madryt 1:1, 2:0 Manchester City 1:0 |
2021/22 | 1/4 LM | Real Madryt 1:3, 3:2 pd. | FG LM 1/8 LM |
Zenit 1:0, 3:3 Juventus 0:1, 4:0 Malmö 4:0, 1:0 Lille 2:0, 2:1 |
2022/23 | 1/4 LM | Real Madryt 0:2, 0:2 | FG LM 1/8 LM |
Dinamo Zagrzeb 0:1, 2:1 Salzburg 1:1, 2:1 Milan 3:0, 2:0 Dortmund 0:1, 2:0 |
2023/24 | – | – | – | – |
2024/25 | Q4 LK FL LK 1/8 LK |
Servette 2:0, 1:2 Gent 4:2 Panathinaikos 4:1 Noah 8:0 Heidenheim 2:0 Astana 3:1 Shamrock Rovers 5:1 København 2:1, 1:0 |
Chelsea to stały bywalec Ligi Mistrzów, a także zwycięzca tych rozgrywek sprzed czterech lat. W 2023 roku zabrakło jej w pucharach, do których wróciła w tym sezonie, ale tylko do Ligi Konferencji. Tam do tej pory zaliczyła bilans 9-0-1, a jedyną porażkę poniosła w eliminacjach po wygraniu pierwszego meczu. Mimo zmienionego składu i wcale nie bardzo łatwych rywali radziła sobie do tej pory znakomicie i bez problemu wygrała fazę ligową. W fazie pucharowej było nieco trudniej, ale ostatecznie Chelsea przyczyniła się do tego, że miejsce w pierwszej piętnastce rankingu krajowego mamy pewne już teraz. Łącznie to osiem kolejnych zwycięstw od początku fazy ligowej.
Forma i terminarz
Chelsea rywalizuje obecnie o miejsce dające grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Mimo że powinno być łatwiej dzięki dodatkowemu miejscu za ranking roczny, londyńczycy balansują na krawędzi i mogą wypaść nie tylko poza pierwszą piątkę, ale nawet spaść jeszcze niżej.
# | Drużyna | RS | Z | R | P | BZ | BS | RB | Pkt. | Forma |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 31 | 22 | 7 | 2 | 72 | 30 | +42 | 73 | LWWWW |
2 | Arsenal FC | 31 | 17 | 11 | 3 | 56 | 26 | +30 | 62 | DWWDD |
3 | Nottingham Forest | 31 | 17 | 6 | 8 | 51 | 37 | +14 | 57 | LWWWD |
4 | Chelsea FC | 31 | 15 | 8 | 8 | 54 | 37 | +17 | 53 | DWLWW |
5 | Newcastle United | 30 | 16 | 5 | 9 | 52 | 39 | +13 | 53 | WWWLW |
6 | Manchester City | 31 | 15 | 7 | 9 | 57 | 40 | +17 | 52 | DWDLW |
7 | Aston Villa | 31 | 14 | 9 | 8 | 46 | 46 | +0 | 51 | WWWLW |
źródło fragmentu tabeli: soccerway.com
Ostatnie mecze to mało atrakcyjne wyniki: cztery razy po 1:0 dla którejś ze stron (wliczając LK) i 0:0. Jeszcze przed przerwą na reprezentację Chelsea grała istotny mecz z Arsenalem i przegrała go w bezbarwnym stylu. Straciła gola w pierwszej połowie po rzucie rożnym i długo nie była w stanie na to odpowiedzieć, w najlepszym razie mogła strzelić przypadkowego gola po błędzie bramkarza rywali, ale właściwie to jedyny raz, kiedy była tego blisko. W drugiej połowie mecz się wyrównał, ale Arsenal nie dopuszczał Chelsea do sytuacji i tak bez większych wydarzeń dociągnął jednobramkowy wynik do końca.
W przedostatni weekend liga angielska nie grała i te spotkania były nadrabiane w środku tygodnia. Chelsea pokonała wtedy Tottenham 1:0, ale trochę balansowała na krawędzi. Mogła podwyższyć prowadzenie, mogła też je stracić, ale w obu przypadkach bramki nie zostały uznane po analizie VAR. Mimo mało przekonującej obrony wyniku w końcowych minutach to chyba i tak najrówniejszy i najbliższy przyzwoitości występ Chelsea w ostatnich tygodniach.
W niedzielę grała derby z Brentfordem i tylko zremisowała je bezbramkowo. Spotkanie odbyło się 64 godziny po zakończeniu meczu z Tottenhamem i z tego powodu spora część składu została wymieniona. Podstawowi zawodnicy nie byli oszczędzani przed kolejnymi meczami, a po wymagającym spotkaniu sprzed 2,5 doby. Te decyzje kosztowały Chelsea dwa punkty i sporo nerwów, jako że walka o Ligę Mistrzów pozostaje priorytetem. Ten mecz mógł nawet zostać przegrany, ale dwukrotnie uratował ją bramkarz Robert Sanchez, na ogół krytykowany za swoją postawę.
Pomiędzy meczami z Legią Chelsea zagra u siebie z Ipswich Town, jednym z kilku negatywnie odstających beniaminków w Premier League.
Miasto i stadion
Londyn nie należy do miast, które trzeba szczególnie przybliżać. Stolica Wielkiej Brytanii i jedno z największych miast w Europie jest wystarczająco rozpoznawalne, a też nie sposób w kilku zdaniach opisać wszystkie tamtejsze atrakcje, można wymienić pałac Buckingham, Opactwo Westminsterskie, London Eye, Tower of London, Hyde Park czy Big Bena, a i tak nie wyczerpie się tematu nawet w małej części.
fot. pxhere.com
Stadion Chelsea znajduje się w zachodniej części Londynu i nazywa się Stamford Bridge. Jego historia jest jedną z najdłuższych, jeżeli chodzi o obiekty piłkarskie w Anglii, sięga 1877 roku, choć oczywiście od tego czasu znacząco się zmienił. Jak na wielkość klubu i zainteresowanie nim, pojemność około 40 tysięcy jest dość niewielka i często niewystarczająca. Charakterystyczne w tej konstrukcji są wyższe, trzypiętrowe trybuny wzdłuż linii bocznych w odróżnieniu od dwupiętrowych za bramkami.
fot. goodfon.com
Zespół
Do tej pory Chelsea mocno rotowała składem na mecze w Lidze Konferencji. Na podstawie wyników w tych rozgrywkach można powiedzieć, że opłacało im się to. Nie do końca wiadomo, jak będzie teraz. Nie chodzi nawet o połowicznie rezerwowy skład w ostatnim meczu ligowym, ale o już dość zaawansowany etap LK. Zważywszy na to, jak komplikuje im się sytuacja w lidze, a także jakie mogą mieć mniemanie o nieznanym przeciwniku z Polski, mogą szykować się kolejne zmiany, choć pewnie nie takie jak z Brentfordem.
Kadra Chelsea na LK jest szeroka, znajduje się tam wielu młodych zawodników, którzy dostają szanse w czwartkowych meczach. Na występach w tych rozgrywkach skorzystał np. Marc Guiu, który należy do najlepszych strzelców rozgrywek wraz z Afimico Pululu. Hiszpan jednak od lutego jest kontuzjowany i brakuje informacji co do tego, kiedy wróci do gry. Spekuluje się, że może to nastąpić dopiero w maju. Wówczas jego występy z Legią byłyby wykluczone, ale dopiero oficjalne składy rozjaśnią tę kwestię. Inni kontuzjowani zawodnicy (Romeo Lavia, Wesley Fofana, Omari Kellyman) nie są zgłoszeni do LK. Zawieszony za doping jest z kolei Mychajło Mudryk.
W tych rozgrywkach najczęściej grał rezerwowy bramkarz, Filip Jørgensen. Zmiany obejmowały też środek obrony, gdzie oprócz Tosina Adarabioyo występował Benoit Badiashile, który w lidze dostawał bardzo niewiele szans. Sporadycznie w LK występowali podstawowi boczni obrońcy Marc Cucurella i Reece James, na ich pozycjach można się spodziewać młodych zawodników z zaplecza.
Stosunkowo najmocniejszy skład Chelsea wystawiała w drugiej linii, gdzie nierzadko pojawiali się Enzo Fernández czy Moises Caicedo. Przeciwko Legii jeden z nich może odpocząć, a w jego miejsce zagrać Kiernan Dewsbury-Hall. Z gwiazd zespołu mniejsze szanse są na występ Cole’a Palmera czy Nicolasa Jacksona. Przy braku Guiu bardziej prawdopodobne mogą być występy Pedro Neto czy Christophera Nkunku, który w ostatnim meczu z Brentfordem pokazał się ze szczególnie złej strony. Stracił wiele piłek wskutek prostych błędów, nie uczestniczył w pressingu, nie mówiąc o tym, że w ogóle nie dochodził do sytuacji. Był to chyba najmniej owocny występ całego zespołu Chelsea w ofensywie w ostatnich tygodniach.
Od początku sezonu trenerem Chelsea jest Enzo Maresca. Zanotował udany start, dostał nawet nagrodę menedżera miesiąca za wrzesień, ale w tym roku kalendarzowym zespół wyhamował i coraz częściej zawodzi. Teoretycznie wychodzi w ustawieniu 4-2-3-1 lub 4-3-3, ale w fazie budowania akcji jeden z bocznych obrońców przechodzi do środka pomocy i wygląda to bardziej na coś w rodzaju 3-2-3-2. Jego zespół ma pewne problemy, jeżeli rywal wychodzi wysokim pressingiem, zwłaszcza że bramkarz nie jest najpewniejszym punktem w rozegraniu piłki nogami. W ostatnim czasie presja na trenera jest coraz większa, Chelsea ma duże problemy w meczach wyjazdowych, pod nieobecność Nicolasa Jacksona często występowała bez typowego napastnika i odbijało się to na jej występach w ofensywie. Uwag jest dużo, ale wciąż sezon jest do uratowania, przede wszystkim w lidze, jako że Liga Konferencji nie przyciąga tam aż tak wielkiej uwagi.
Podsumowanie
Chelsea bywała już w lepszym położeniu, ale i tak to bardzo wysoki poziom, wyraźny faworyt nie tylko dwumeczu z Legią, ale i całych rozgrywek. Przy pewnej dozie szczęścia jest szansa zaskoczenia nawet tak mocnego zespołu, ale bazowym scenariuszem jest bardzo trudna przeprawa, niezależnie od tego, jaki skład wystawią.
Jednym z zarzutów do Ligi Konferencji jest rywalizacja z mało atrakcyjnymi przeciwnikami. Jednak akurat my nie mamy na co narzekać. W trzech sezonach, w których polskie kluby występowały w fazie grupowej/ligowej i pucharowej tych rozgrywek, miały już do czynienia z Villarrealem, Fiorentiną, Aston Villą, Betisem, a teraz także Chelsea. Rywale z poprzednich sezonów udowodnili swoją wartość i teraz grają w lepszych rozgrywkach, gdzie także dobrze sobie radzą. Chelsea również może tam się znaleźć i należeć do liczących się zespołów.
Ten dwumecz to nagroda za to, co Legia już osiągnęła w europejskich pucharach w tym sezonie. Nikt nie będzie miał pretensji, jeżeli zakończy się to na ćwierćfinale. Gdyby jednak stało się inaczej, niewątpliwie przeszłoby to do historii jako jedna z większych pozytywnych niespodzianek w wykonaniu polskiego zespołu.
Nie znam sie, wiec moge obstawic dla zabawy. Porzadek 6-2. Starsi wiedza o co chodzi 😉
Betis – Jagiellonia 3:1
Legia – Chelsea 1:2
Legia-Chelsea 0:1
Betis-Jagiellonia 4:1
mecze w niezbyt sprzyjających okolicznościach.
No, moglem ogladac tylko druga polowe. Ale widzialem pilkarzy Legii, ktorzy potykal sie o wlasne nogi i mieli problemy, zeby celnie wymienic miedzy soba 2 podania. Nie dlatego, ze rywale cisneli, po prostu co drugie podanie niecelne. Zawodnik, ktory ma zagrac wzdluz linii, gdzie jest dwoch kolegow z druzyny, kopie pilke gdzies daleko obok bramki. Smutne to bylo.
Chelsea w tej drugiej polowie grala przecietnie. Legia zagrala przecietnie, mniej-wiecej tak jak gra w lidze. No, z taka gra to nie tylko Chelsea jest grozna, ale gdyby zamiast Chelsea do Warszawy przyjechal Lech, czy Rakow, to z taka gra jak dzis wynik bylby podobny.
Dobrze, ze rywalem Legii nie byla mocna druzyna typu PSG, czy chocby Benfica, bo byloby duzo gorzej.
No coz, jedyny plus jest taki, ze jest szansa na jakis remis 0:0 w Londynie.
Betis zagral bardzo dobry mecz, gdyby grali dzis w Warszawie to by pewnie i wysoko wygrali. Akurat Jagiellonia zagrala dobre spotkanie, momentami brakowalo szczescia, albo zdecydowania, ale na pewno nie byla to taka roznica, jakiej niektorzy sie spodziewali.
Bodo/Glimt wygralo u siebie z Lazio 2:0 i nie jest to dla nas dobra wiadomosc. Tak samo jak wygrana Rapidu w Djurgardens. Rangers od 13 minuty w dziesiatke, Athletic nie wykorzuystuje tego choc mieli karnego.
No coz, to byl dla nas dosc slaby tydzien. Trzeba miec nadzieje, ze za tydzien humory beda lepsze.
Janek ma więcej pracy niż rok temu 😃. Oby miał jeszcze więcej do analizowania po 1/4 naszych drużyn
Szkoda ,że Jaga nie trafiła na Legie.
Wtedy byśmy mieli teraz tylko 1 klub w ćwierćfinale i chyba też Chelsea lub Betis jako rywala, więc byłoby gorzej.
I brak 15 miejsca
Chodziło zdaje się o 1/4, nie o 1/8:) Mi się bardzo podoba, że skoro wszystko się ułożyło 10/10 rankingowo i mamy to co chcieliśmy w 2026/27, to teraz przychodzi czas na tęgi sprawdzian na boisku i każdy punkt do rankingu będzie wisienką na torcie.
Pamiętam Lecha z Fiorentina i to była wisienka na torcie całych rozgrywek LK w naszym wykonaniu i to nie był spacerek po drużynie z Ekstraklasy. Wierzę że i teraz tak nie będzie .
Tu będzie spotkanie bata z 4 literami.. Zapewne oprawa kibiców będzie świetna ale potem czas zejść na ziemię..
Mysle, ze jesli dwumecze nie beda rozstrzygniete w czwartek to bedzie dobrze.
A to ja bym brał po czwartku jeden dwumecz, który nadal jest jako tako otwarty – np. porażkę J w Hiszpanii jednym golem.
Legia – wydaje mi się że braki kadrowe będą nie do zasypania.
Pełna zgoda. Od początku uważałem, że nie losowaniem mamy zasłużyć sobie na top15. Kurcze przeszliśmy topowy zespół Norweski oraz jeden z lepszych w zeszłym roku z Belgii.
Teraz czas na nagrodę i te mecze tak należy traktować.
Ja osobiście uważam, że o 1 punkcik będzie ekstremalnie ciężko z racji już poważnego etapu rozgrywek.
Mam takie odczucie, że tu nikt nie będzie tych meczy traktować (Betis, Chelsea) na pół gwizdka i raczej pokażą pełną krasę swoich możliwości. Rotacje oczywiście można się spodziewać, ale jakieś gry lekceważającej już nie.
Dlatego czuje w kościach, że to będzie taki sprawdzian dla Polskich klubów jak nigdy przedtem i niestety jak coś pójdzie nie tak to może być srogie lanie. Oby Panowie z Jagi i Legii nie ulegli magii siły tych drużyn i skali meczu, bo niestety głowa może dużo namieszać (Patrz Gołota 🙂 ).
Bylby Betis, bo Legia/Cercle byly dolosowane do Jagiellonii.
Ale trudno, na razie bedzie Legia – Jagiellonia w lidze, a na kolejny mecz to ewentualnie trzeba zaczekac do finalu we Wroclawiu. No i potem ewentualnie kolejna szansa w meczu o Superpuchar.
Nieprawda, byłaby Chelsea, bo to do drużyn rozstawionych dolosowywano te nierozstawione. Zwycięzca dwumeczu Jagiellonii z TSC mógł zostać dolosowany albo do Legii, albo do Cercle. Do Legii, oprócz zwycięzcy dwumeczu Jagi z TSC, można było dolosować zwycięzcę dwumeczu Molde-Shamrock (oczywiście losowanie było już po rozstrzygnięciu 1/16, ale chodzi o potencjalnych rywali).
Patronus ma rację, byłby Betis i to Legia oraz Cercle były losowane w jedno z dwóch miejsc w drabince. Jagiellonia wiedziała, że będzie mieć w ćwierćfinale zwycięzcę pary Betisu, nie było tylko wiadomo, czy jego przeciwnikiem w 1/8 będzie Vitória, czy Chelsea.
Na potwierdzenie procedura losowania: https://editorial.uefa.com/resources/0296-1d1bcc2d0269-dee9145ada12-1000/uecl.pdf
Wtedy by nie mogli zagrać razem w finale we Wrocławiu 🙂
Ekstraklasa wierzy w awans Jagiellonii, bo ustawili im mecz na 10 maja w sobotę po rewanżach półfinałów LK…. Mogli nam chociaż złudne nadzieję zostawić 🤣