Liga Europy, Liga Konferencji Europy

Rankingowe rozstrzygnięcie możliwe już jutro – zapowiedź rewanżów 1/8 finału LE i LK

Czwartek 13 marca może być dniem, w którym awansujemy na 15. miejsce w rankingu krajowym. W rewanżach 1/8 finału Jagiellonia będzie startować z trzema bramkami zapasu, podczas gdy Legia, Lugano i København będą miały jednobramkowy deficyt do odrobienia.

Sytuację rankingową po poprzedniej kolejce można znaleźć tutaj.

Liga Europy

Czwartek, 13 marca 21:00

Rangers FC – Fenerbahçe SK (pierwszy mecz: 3:1 dla Rangers)

Po zwycięstwie w Turcji trudno sobie wyobrazić, aby Szkotów miało zabraknąć w ćwierćfinale. Jutro nie będziemy mogli ich wyprzedzić, nawet jeżeli przegrają. Do tego potrzebowalibyśmy nie tylko dobrej postawy w rewanżach 1/8 finału, ale też w meczach ćwierćfinałowych, jak również tego, że Rangers w końcu przestaliby punktować, a na to na razie się nie zanosi.

Liga Konferencji

Czwartek, 13 marca 18:45

Cercle Brugge – Jagiellonia Białystok (pierwszy mecz: 3:0 dla Jagiellonii)

Z interesujących nas zespołów Jagiellonia ma najlepszą sytuację. Sama wypracowała sobie niezłą przewagę w dwumeczu, a przeciwnik został jeszcze dodatkowo dobity trzy dni później w ligowych derbach. Cercle było już w podobnej sytuacji w dwumeczu w Molde w eliminacjach LK i w rewanżu, gdzie oba zespoły zagrały w mocno zmienionych składach, zdołało wygrać 1:0. O ile taki wynik nie bolałby w kontekście awansu, o tyle warto, aby Jagiellonia zagrała o kolejne zwycięstwo, które dałoby nam 15. miejsce jeszcze przed meczami z godziny 21:00.

FC Lugano – NK Celje (pierwszy mecz: 1:0 dla Celje)

Lugano przegrywa mecz za meczem, a Celje w ostatniej chwili uratowało remis i zakopuje się w środku tabeli w lidze. Oprócz Legii i Molde ten dwumecz to chyba największa niewiadoma i być może najważniejsze rozstrzygnięcie w kontekście zapewnienia sobie 15. miejsca. Szwajcarzy w tym tygodniu nie będą w stanie na nie awansować, ale mogą to zrobić w ćwierćfinale, o ile odrobią straty z pierwszego meczu.

Czwartek, 13 marca 21:00

Legia Warszawa – Molde FK (pierwszy mecz: 3:2 dla Molde)

Sytuacja wokół Legii nie uspokaja się, w dwóch ostatnich meczach zespół stracił po trzy gole i wiele problemów pozostaje nierozwiązanych. Ten w bramce, który miał zostać zażegnany, zamiast tego eskalował. Trudno zakładać, że będzie w stanie zachować czyste konto, więc do awansu bez dogrywki może potrzebować strzelenia nawet trzech czy czterech goli. Jeśli chodzi o Molde, to biorąc pod uwagę ich dwumecz z Shamrock Rovers, to i tak sądzę, że łagodnie ich potraktowałem w swoim opisie, za to na tle Legii znowu wyglądali jak klasowa drużyna. Rok temu mobilizacja na rewanż była ogromna i wszystko bardzo szybko się posypało. Teraz Norwegowie przyjeżdżają wzmocnieni powrotem m.in. Magnusa Wolffa Eikrema po pauzie za kartki i z pewnością nie będzie można ich zlekceważyć.

Chelsea – FC København (pierwszy mecz: 2:1 dla Chelsea)

Matematyczna kwestia zagwarantowania 15. miejsca może rozstrzygnąć się w Londynie. Jeżeli Legia i Jagiellonia zdobędą łącznie co najmniej 0,5 punktu, a Lugano odpadnie we wcześniejszym meczu, wystarczy nam porażka i odpadnięcie FC København z rozgrywek. Jeżeli Duńczycy jednak coś zdobędą, to my będziemy musieli odpowiednio poprawić się już jutro bądź dopiero w ćwierćfinale. Są im dawane zdecydowanie najmniejsze szanse ze wszystkich drużyn, które jutro wystąpią w LK, ale mecz trzeba będzie jeszcze rozegrać i tę sytuację potwierdzić.

Udostępnij:

123 komentarze

  1. Ale mamy super sezon…połowa marca a my czekamy na betis i Chelsea 😉 były nie dawno sezony gdy kończyliśmy w sierpniu…jest super 😆

    1. I o to chodzi!
      W tym sezonie na koniec sierpnia ludzie marzyli o tym, zebysmy mieli choc jeden klub w 1/8…

      A i tak sa cwoki, co przyjda i powiedza „eee, kluby z silnych lig to olewaja te rozgrywki, dlatego Legia i Jagiellonia sa w 1/4”. No, chyba ze te kluby wygraja, to wtedy „od razu bylo wiadomo, ze nie mamy szans z klubami z silnych lig”.

    2. Niedawno, czyli 5 lat temu, wstyd było przyznać w towarzystwie znajomych że interesuje się ekstraklasą.

      1. Teraz sobie weź na nich rewanż i spytaj jak to możliwe się nią nie interesować? Osobiście wolę obecnie naszą ligę, niż każdą inną zagraniczną, czy nawet LM. No, chyba że nasi się do LM dostaną to wtedy punkt patrzenia się zmieni… To samo z LE.

    1. 0,125 pkt. więcej… A nerwów w cholerę 🙁
      Tyle, że obie drużyny zarobią za transmisję TV w 1/4 🙂

  2. A to nie jest tak ze juz mamy tyle samo punktow co szwajcaria i jestesmy wyzej bo mamy lepszy bilans punktowy w tym sezonie?

  3. Kopenhaga zgodnie z planem 2 porażki, do tego Lugano out. Gdyby Jaga trafiła na Legię, to mielibyśmy pewne 15. miejsce. Paradoksalnie, również gdyby Legia wyżej przegrała pierwszy mecz. A tak to musi jeszcze przynajmniej dowieźć do karnych, oj będą nerwy. Oby z happy endem, i oby dodatkowo z awansem.

    1. Zwłaszcza, że o pkty w następnej fazie będzie niezwykle ciężko zdobyć, bo przeciwnicy z dwóch najlepszych lig.

    2. Za nisko przegrali żeby Polacy mogli świętować 🙂 Teraz muszą się wysilić i utrzymać wynik jeszcze pół godziny.

    1. Nie mamy, przecież mecz Legii trwa, jeszcze może zremisować albo przegrać. Nie wiem, ile razy trzeba to napisać, ale liczy się KOŃCOWY WYNIK MECZU. Jeżeli mecz trwa 120 minut, to liczy się wynik po 120 minucie.

    2. Pospieszyłeś się. Legia musi dowieźć zwycięstwo w dogrywce i dalej może nawet odpaść w rzutach karnych, ale nie zmieni to faktu, że dopisze wtedy 0,5 pkt. Warunek to jednak zwycięstwo w dogrywce.

    1. Po dogrywce. Bo dogrywka kończy mecz (jeden z dwóch).
      Karne są po to, żeby ktoś awansował w razie remisu w dwumeczu.

  4. Cieszy awans Jagi ale szczerze nie rozumiem podejścia obrony Częstochowy. To nie lepiej było pójść na wymianę może to nam by wpadło i wtedy mecz mógłby się uspokoić. Takie granie na czas podawanie do tyłu się mści. Ledwo nam się udało. Sędzia też jednak Jadze pomógł. Nikt tak kunktstorsko nie gra choćby w le. Mecz udręka przepchniety 1/10 się udaje. Nie mógł od czasu do czasu Abramowicz szybciej wykopać piłki żeby spróbować zainicjować kontrę? To mogłoby ich zaskoczyć, a tak Jaga dała im urosnąć tak że nie potrafili nic sklecić. Uważam że Jaja powinna szybko wznawiac żeby pokazać że tutaj nie macie co chlopczyki z nami szukać. Następnym razem sędzia pomoże drużynie która gra w piłkę nożną a nie liczy na farta.

    1. Legia w Molde poszła na wymianę w pierwszej połowie. Słabo na tym wyszła bez odpowiedniego zabezpieczenia tyłów.

    2. Jagiellonia gra dobrze gdy naprzeciwko siebie ma równorzędnego lub słabszego rywala. Tutaj w dwumeczu byli słabsi. Awansowali dzięki czerwonej kartce rywala. Te konkretne spotkanie to był klasyczny mecz imienia Gianfranco Obsranco

    1. To prawda 4 może 5 max który regularnie grają w wyjściowym składzie..
      Oby po przerwie jakieś dobre zmiany Skromne 1-0 Palmer

  5. Szwajcaria jest za nami.

    Przy remisie Kopenhagi potrzebujemy zwycięstwa i awansu Legii.
    Teraz potrzebujemy zwycięstwa Legii.
    Przy porażce Kopenhagi potrzebujemy zwycięstwa Legii, która mogłaby wtedy ewentualnie przegrać po karnych.

  6. Emocje udzielają się dzisiaj.
    Lugano wygrało, ale odpadło, więc dopisują 0,400 pkt. dla Szwajcarii. Jaga zaś przegrała w rewanżu, ale awansowała, co za tym idzie zyskała bonus 0,125 pkt dla nas. Wychodzimy zatem z Helwetami idealnie na remis. Legitymujemy się jednak lepszym dorobkiem punktowym za ten sezon niż oni, więc już na pewno skończymy sezon przed nimi 🙂 A mamy jeszcze w grze Legię, która prowadzi!

        1. Polska i Szwajcaria mają tyle samo punktów, czyli PL ma pewne 16. miejscе, niezależnie od wyniku Legii grającej w 10.

          1. U Guala to nie wiem co mnie bardziej irytuje – jego nieudolność, czy machanie rękami… Muszę przemyśleć.

        1. Źle ci się wydaje, zawsze się liczył wynik końcowy (bez karnych). Za remis 4-4 Lugano Szwajcaria dostałaby tylko 0.2 pkt, więc już by nas nie wyprzedziła. Niestety właśnie wbili na 5-4.

          1. Oho ho, 5:4 dla Lugano. Szwajcaria punkty do rankingu za zwycięstwo w meczu plus karne zdecydują o dodatkowych punkcikach i ewentualnym awansie…

  7. Dobrze, że z awansem, ale mecz absolutnie beznadziejny. Jeśli Legia nie wygra, to niestety okaże się, że jednak lepszy wróbel w garści, tak jak w przysłowiu.

    Za to Lugano wypuściło awans w doliczonym i jeszcze straciło zawodnika. Oby Celje dało radę.

  8. Rozumiem że jest awans, ale że piłkarze po gwizdu aż tak się cieszą z porażki 2:0 i beznadziejnej pierwszej połowy?

  9. Jakby Jagiellonii sie udalo wcisnac kontaktowa bramke to Cercle sie moze rzucic do ataku w koncowce, odsloni tyly i 2:2 po kontrze (zyczeniowe myslenie) 🙂

  10. Patrząc na grę Jagę to chyba powinniśmy się mocno modlić o utrzymanie przewagi z pierwszego meczu.

  11. To, co mi się bardzo podoba w obecnym sezonie Ekstraklasy, to że w letnich kwalifikacjach :wielka czwórka” może być naszą czwórką grającą w europejskich pucharach. To daje spore nadzieje, że utrzymamy/zdobędziemy 15 miejsce w rankingu krajowym i go nie wypuścimy tak łatwo.
    Jak sobie pomyślę, że w przyszłym sezonie naszej ligi będą aż cztery miejsca dające kwalifikacje plus jedno przez Puchar Polski to marzy mi się liga o poziomie podobnym do tureckiej Super Lig. Choć ona jest całkiem inna przez większe różnice między najlepszą dwójką dwójką, czyli Galatasaray i Fenerbahce a resztą stawki. U nas jednak jest poziom dużo bardziej wyrównany – prawie każdy może wskoczyć na premiowane miejsce.
    Ale będzie oglądania w letnie kwalifikacje za 16 miesięcy…

      1. W Legii jest takie ciśnienie na ten puchar plus umie Legia w puchary wiec musiałby się wydarzyć cud żeby tego nie zdobyli.

  12. Najpierw Cercle- Jagielonia.
    W moim odczuciu Cercle pociśnie pierwsze 15-30 minut i to na 110%, jak się uda coś strzelić to zrobi będą grać do końca. Niezależnie od tego jaki skład Cercle wystawi. Napiszę to ponownie, może Jagiellonia nie ma takiego top potencjału jaki mają piłkarze legi, ale organizacja gry, wizja, taktyka, sortowanie składem dojrzałość przewyższają dziś wszystkie kluby w ekstraklasie łącznie z Legią. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić by Cercle mogło to w jakiś sposób odrobić.
    Typ 1-1 z wskazaniem na Jagiellonię

    Jeżeli chodzi o Legię i Molde.
    To dalej uważam, że Molde jest słabe, w moim odczuciu ma większy problem niż Legia bo ich top poziom jest po prostu niższy niż top poziom legi, jak dla mnie Legia dziś ma większy potencjał piłkarski. Legia, potrafi zagrać naprawdę bardzo bardzo dobrze, ale też przez brak koncentracji i organizacji gry strzelić sobie sama swojaka.
    Jeżeli Legia uchroni się od głupich strat i zagrywek, a w dodatku będzie grał Augustyniak to mają szansę.
    Jak dla mnie ponadto uważam, że Augustyniak to klucz Legi do bilansu, spokoju i organizacji gry. Bez niego widać, że Legia jest zdestabilizowana, a co za tym idzie wszystko wygląda na szarpane i bez płynności gry.
    Najlepiej dla charakterystykę gry Legi określa, Najgorszy jak dla mnie Gaul, uważam że jego gra symbolizuje grę Legi w tym sezonie. Chaotyczna lecz z polotem, niedokładna choć w niektórych momentach wybitna, niedojrzała bez odpowiedzialności za błędy ale mogąca dać coś ekstra.
    Typ 1-1 ze wskazaniem na Legię.

    1. Identycznie pisalem tydzien temu, jesli Legia nie pos*a sie przed meczem i zagra to co umie grac, to bedzie ok.
      Niestety pilkarze sie poslali i podarowali rywalom gole. Oby dzis bylo inaczej.

      1. Niefortunnie, jakby było mało obaw, to jeszcze niebo/pogoda wypina się na Legię, ech… Wg mnie opady deszczu, grząskie boisko będą sprzyjać rywalom…

      2. Moim zdaniem Cercle wystawi mocno eksperymentalny skład przez wzgląd na ligę. Jagiellonia ma ogromne szanse na zwycięstwo. Legia niestety nie ma napadziora a w obronie się ośmiesza. To co Legia ma do zaprezentowania nie wystarczy na solidne wybiegane molde

        1. Doliczyłem się 4 graczy z meczu z Club Brugge (w tym inny bramkarz). Wnioski proszę wyciągnąć sobie samemu.

          1. No cóż, tego ze Siemieniec posadzi tarasa na ławie to sie mie spodziewałem. To jakby nie wystawiać kante. Kluczowy zawodnik dla utrzymania przepływu z odbioru do fazy ataku. Duzy błąd ktory kosztował jage porażkę w Belgii. Zobaczymy jak legia, poki co gra Augustyniak morishita i widać ze jest lepiej.

          2. To nie błąd tylko brak okresu przygotowawczego przez Tarasa. Kontuzja wyeliminowała go z przygotowań i nie jest zdolny grać pełne mecze.

  13. Wiecie czemu Jaga nie odpuści?

    Jest całkiem prawdopodobne, że w następnym sezonie będą grać w 4 rundzie el. LK, mają obecnie 12pkt rankingowych, jest to totalnie na styku rozstawienia właśnie w tej ostatniej rundzie. Wygrywając w Brugi praktycznie gwarantują sobie rozstawienie i słabszego rywala.

  14. Jest kilka prawd:
    Jaga-Cerlce – uwazam ze obie druzyny pojda na powaznie – juz pisalem tydzien temu ze cercle ma lige wyjasnioną, z Anderlechtem nie wygra (ktory poszuka łatwyc punktow do mistrzowskiej grupy). Trener Cercle mowil tydzien temu o promowaniu pilkarzy i wlasnie LK jest tym miejscem. Podobnie Jaga, wiem ze z Lechem u siebie, ale kibice wybacza zwyciescom z Belgii. Obawiam sie meczu bo cercle gra bardzo ostro – boje sie ze sedzia na to gospodażom pozwoli.
    Legia – Molde – wrozenie z fusów bo Legia gra w kratkę, żeby było śmieszniej molde też. Nie zwalałbym na Kovacevicza – on ma swietny refleks, problemem jest niespójna obrona. Fejo chce zbudować tego Ziółkowskiego – obu życzę dobrze. Pisałem o Pankovie i Augustyniaku ze zabraklo mi ich w 1 meczu, ale po obejrzeniu Motor Legia stwierdzam ze Augustyniak grał słodkogorzki mecz, duzo swietnej gry ale tez sporo glupich podan czy niebezpiecznych strat. Tak ze trener jednak wie jaką forme prezentują jego gracze. Mimo wszystko uwazam ze Augustyniak>Oyedele w ich obecnych formach.
    To swietna obrona buduje bramkarza, tak jak obrona Rakowa nabija statystyki Trelowskiemu a Jagielloni Abramowiczowi. Do obu pałam sympatią, ale nie widze w nich ponadprzeciętnego talentu. Robią dobrze swoją robotę, zachowują czujność kiedy trzeba, ich obrona nie daje im wpuszczać baboli.
    Zeby przejsc Molde to obrona Legii musi w koncu zafunkcjonowac inaczej atak musi odpalic wszystkie fajerwerki, a stac ich na to.
    Do Boju Jago i Legio!
    Emocje sięgają zenitu, nie wierzyłem w 15m w tym roku i mam nadzieję że się sromotnie myliłem. Chętnie przyjmę nieprzychylne komentarze dzis wieczorem wytakające mi że źle oceniłem sytuację:)
    Miłego oglądania:)

    1. Dla piłkarzy Cercle lepszym miejscem do promocji swoich piłkarzy jest liga belgijska niż liga konferencji. W tydzień w lidze rozegrają mecze z silniejszymi rywalami czyli Club Brugge i Anderlecht (uczestnikami fazy pucharowej LM i LE) niż przez całą dotychczasową kampanię w lidze konferencji. Liga belgijska to naturalne zaplecze dla top5 i z pewnością jest bardzo dokładnie śledzona. Liga Konferencji nie jest im do niczego potrzebna.

      1. Nie zgadzam się. Cercle w lidze zagra z Anderlechtem, przegra i będzie grało w grupie spadkowej. Myślisz że ta część ligi Belgijskie j jest śledzona bardziej niż lk? Bo na bank nie przez top5 a top 15-25. Działacze klub bruge kupując skurasia śledzili jego poczynania to w lk (ok bo Ekstraklasa slaba). Trener chce też pokazać sukces awansując do 1/4 lk bo ligę zawiódł. Mecz zresztą pokazał jak poważnie podeszli

  15. Legia może awansować jeśli nie straci głupio bramki…ale jest to problem, bo lubią tak tracić. Sądze że Legia odpadnie, nie są gotowi, grają cały czas Gualem z przodu który nie jest klasyczną 9 dla mnie i jest pewnie już zmęczony sezonem. Kapuadi odkąd gra w masce jest jeszcze gorszy niż był wcześniej, nie jest to zawodnik na graczy typu Molde, Bodo… Jeśli Feio wstawi Augustyniaka, Morishite, Elitima to jest szansa ale błagam, niech nie gra Goncalves! Z nim każdy mecz jest bez środka pola! Według mnie, działali za wolno na rynku transferowym… a szkoda bo mecz z Chelsea mógłby być fascynujący! Co do Jagielloni to powinni przejść, ważne żeby nie dostali czerwonej kartki bo może być wtedy różnie. Jaga myśle że remis albo przegrana jedną bramką a Legia raczej to przegra, no chyba że zagrają tak jak powinni od dawna!

  16. Jestem średnio pozytywnie nastawiony do dzisiejszych meczów.

    Odnośnie LEGII – ten klub stał się jednym wielkim bajzlem. Nic tam ze sobą nie gra. Jednocześnie widać, że w swojej grze są strasznie nierówni, gdzie mają tragiczne momenty albo okresy gry, następnie fazy gdzie nadają ton grze. Niestety poziom bramkarza i obrony woła o pomstę do nieba. Sądziłem, że Kovacević był dużo lepszym bramkarzem, ale wydaje mi się, że miał szczeście znaleźć się w Rakowie i Papszun wyciągnał go za uszy wraz z żelazną obroną. Dzisiaj wolałbym chyba, żeby postawić na Kobylaka albo Tobiasza, z drugiej strony jest strach , że zawalą jakąś bramkę decydująca o awansie. Niestety cały skład Legii jest to złożenie go na trytytki i zaklejenie taśmą. Dobrze, że rewanż w Warszawie, kibice na pewno dodadzą sił i skrzydeł niech poniosą Legię do awansu.

    Co do rewanżu Jagielloni tutaj przewiduje, że Cercle podejdzie do tego raczej bez spiny, sytuacja w lidze się komplikuje i tam trzeba w końcu rzucić siły. Nie zgadzam się, że Jaga może odpuścić, jeżeli jest sytuacja tego typu, iż zapewne znowu zapewnią sobie puchary, punkty rankingowe pięknie nabite, pieniądze lecą do klubu ciurkiem to na pewno będą chcieli pójść za ciosem i kontynuować dobrą passę. Myślę, że nie ma tam takiego ciśnienia na obronę Mistrzostwa, wiadomo, że fajnie jeżeli się uda, ale z pucharów Jaga też będzie zadowolona, jak trener i dyrektor powtarzają, że drużyna ciągle jest budowana i rozwija się.

    Jak dla mnie Jaga awansuje na 99% , Legii daje realnie ok. 40% (z uwagi na porażkę w pierwszym meczu i tragicznego bramkarza oraz obronę).

  17. Jeżeli w analizach i zapowiedziach nadal uwzględniana jest Szkocja, to wg mnie powinna też być Austria, która ma raptem 0.4 pkt więcej i podobną sytuację – tzn. jedną drużynę w grze, z dzielnikiem 5, w dodatku z gorszym wynikiem w pierwszym meczu. Więc matematycznie prawdopodobieństwo dogonienia Austrii jest pewnie zbliżone. Chociaż patrząc realnie, nie zakładam, żeby Rapid lub Rangers mogli dziś odpaść.

    Minimum, którego dziś oczekuję, to porażka Kopenhagi, a względem naszych drużyn – jedna wygrana (tudzież dwa remisy) z przynajmniej jednym awansem. Bo tyle potrzebujemy, żeby dorównać sytuacji, którą byśmy mieli gdyby Jagiellonia grała z Legią, a także żeby wyprzedzić Danię.

    Byłoby zajebiście, gdyby Lugano dołączyło do Kopenhagi, a Jaga z Legią w komplecie awansowały. Mielibyśmy już pewne 15. miejsce (w najgorszym razie), i można by się już „w spokoju” emocjonować meczami w ćwierćfinale.

    Ale im bliżej meczu, tym niestety mam większe przekonanie, że Legia i w rewanżu może skończyć jak rok temu. W obronie nadal odstawiają kabaret, a fakt rozegrania meczu w poniedziałek też pewnie nie pomoże. Jedynej szansy upatruję w tym, że u siebie jednak wyglądali ostatnio trochę lepiej, zwłaszcza w drugiej połowie meczu z Jagiellonią, kiedy Jaga w zasadzie nie stwarzała zagrożenia.

    1. Dzisiaj trzeba zastosować się do wskazówek Mistrz Adama Małysza – trzeba oddać dwa dobre skoki (najlepiej zaksięgować dwa zwycięstwa i dwa awanse). Do czego to wystarczy, albo co trzeba będzie jeszcze zrobić dalej będziemy wiedzieć wieczorem.

    2. Pewnie gdy w tym sezonie juz bedzie wszystko ustalone, to bedziemy bardziej patrzec na kolejny sezon. A tam jest ciekawie i moze byc jeszcze lepiej niz obecnie!

  18. Nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony do dzisiejszych meczów.
    Jaga – raczej bez problemu awansuje do ćwierćfinału, ale czy zdobędzie jakieś punkty? Mocno w to wątpie. Ostatnie ligowe mecze pokazują, że ilość rozegranych meczów daje o sobie znać, w dodatku w niedzielę czeka ich absolutnie kluczowy mecz w lidze z Lechem. Nie będzie dziwne jeśli wszystkie siły pójdą na ten właśnie mecz, a nie na Cercle. Porażka z Lechem oznacza 5 punktów straty do lidera i tym samym praktycznie zerowe szanse na tytuł, Jaga za wszelką cenę musi ten mecz wygrać, albo chociaż nie przegrać, dlaczego myślę że ze Cercle to jest niestety rzecz drugorzędna.
    Legia – z takim bramkarzem i taką obroną nie ma szans na awans. Legia by musiała chyba ze 4-5 bramek strzelić, żeby mieć jakiekolwiek szanse, bo przecież Molde bez trudu strzeli w Warszawie 2-3 gole minimum. To jest skandal jak Legia wygląda w tej rundzie w bramce i w obronie. Dlatego też niestety jeśli nie stanie się cud i Legia nie nauczy się porządnie bronić to ja w żaden awans. Podsumowując – nie wierzę dzisiaj w żaden awans do 15. Jaga zmęczona, z perspektywą najważniejszego meczu w tej rundzie awansuje, ale z porażką, max. remisem, Legia z taką obroną przegrywa i odpada. Tyle.

    1. Ja uważam że Jagiellonia podejdzie do tego rewanżu bardzo poważnie – bo muszą zbierać bardzo punkty rankingowe do tego aby byli rozstawieniu w 4r. el. LK. A teraz każdy punkt jest bardzo ważny bo w LK jest znowu duża kasa do zgarnięcia. Ułatwić sprawę powinien rywal bo on w weekend ma arcyważny mecz o „życie” z Anderlechtem. A widząc że z Jagą nie odrobi to mogą zagrać rezerwami.
      Jeśli chodzi o naszą ligę to nawet jeśli Jaga nie wygra z Lechem to mają jeszcze 9 meczy na nadrobienie strat. Odpadł im już puchar polski więc mają przewagę nad Legia i Pogonią które teoretycznie tylko mogą im zagrozić w lidze. Więc mając nad nimi 8pkt przewagi w lidze to Jaga puchary po wakacjach już ma jak w banku.
      Z mojego wpisu może wynikać że Jaga w tym tygodniu powinna trochę odpuścić walkę o mistrza ale powiedzmy sobie szczerze że w perspektywie awansu do ćwierćfinału LK to najpóźniej za 5-6 kolejek zaczną w lidze „jechać na oparach” więc Raków z Lechem nie dadzą Jadze powalczyć o mistrza.
      Więc jak ja bym decydował na kogo się teraz bardziej spiąć to byliby to zdecydowanie belgowie a nie Lech.

      1. Obawiam się, że piłkarze to w pompie mają punkty rankingowe. Wielu z nich, na czele z Pululu za kilka miesięcy będzie już w innych klubach.

        1. Może i piłkarze maja w pompie ranking ale jak im trener każe grać na o zwycięstwo to tak zagrają. Poza tym tak jak powiedziałeś – wielu z nich za kilka miesięcy może być w innych klubach – a mecz na zachodzie (bardziej niż ten z Lechem) to idealne miejsce aby się pokazać ewentualnemu przyszłego pracodawcy. I zarządowi powinno też zależeć żeby dobra grą w takim meczu podbić wartość rynkową piłkarzy których chcą sprzedać.
          A poza tym to trener ustala taktykę i jeśli dostanie od zarządu sygnał żeby grać na 100% to tak powinno być.

          1. Moim zdaniem piłkarze Jagi będą się starać, ale bardziej pod kątem tworzenia kontentu do kompilacji z występów w lidze konferencji. W tym przypadku spotkałem się nawet z opinią, że zagranicznym piłkarzom bardziej zależy żeby pokazać się w Europie niż w lidze polskiej.

    2. Realisto napisz może jak do meczu podejdzie Cercle, które w niedzielę ma mecz o zagwarantowania sobie utrzymania. Zapewne nie wystawią galowego składu i nie będą zaciekle walczyć bez zważania na kontuzje w meczu z Jagą (gdzie mają tylko 0:3 do odrobienia. Tak naprawdę dla Cercle ten jest wyłącznie do odhaczenia (raczej nie mają tu nic do ugrania), podobnie zresztą jak dla Jagi (byle awansować).

      Co do Legii to odwrotnie niż w pierwszym spotkaniu -oba zespoły będą walczyć na maxa (żaden wynik mnie nie zdziwi).

  19. Pamiętam jak kiedyś do 15 miejsca brakowało nam jednego remisu i bodajże z Francuzami było 0:0 do 90 min. A potem nam strzelili gola…

    Mam takie niemiłe wrażenie, że ta runda rewanżowa jest ostatnim momentem na punkty naszych drużyn.
    I kolejne niemiłe wrażenie, że Legia odstawi kolejne „Deja vu” z rewanżu z Molde z zeszłego roku.

    Chyba się robię na starość pesymistą.

    1. Chodzi ci zapewne o mecz Groclinu z Bordeaux. Z tego, co kojarzę, to Bordeaux jeszcze chyba strzeliło tego gola w 10 na 11, a wcześniej Groclinowi nie uznano prawidłowego gola. Wtedy jednak większe znaczenie miał wcześniejszy dwumecz Wisły z Valerengą, bo to z Norwegią przegraliśmy to 15. miejsce. Wystarczyło, żeby Wisła przeszła wtedy choćby po tych karnych. Groclin mógł jeszcze później uratować sytuację, ale nie był faworytem.

      1. Dokładnie o tą sytuację mi chodziło. Bliżej 15 miejsca nigdy wcześniej ani później już nie byliśmy.

  20. Warto również zwrócić uwagę, że Jagiellonia również gra o swój ranking, który może dać rozstawienie w ostatniej fazie eliminacji LK

  21. Czyżby ten niepozorny deszczowy czwartek miał być tym wyczekiwanym przez nas dniem, kiedy to Ekstraklasa wstanie z kolan, wysypie słomę z gumofilców i zrzuci uszankę na dobre (albo przynajmniej na sezon)? Ligo Mistrzów – nie było ciebie tyle lat, myślałem że nie wrócisz tu, jak w piosence pani Giżowskiej sprzed wielu wiosen. Zapraszamy do Polski, rozgość się i nie wyprowadzaj!
    Naprzód Jaga, do boju Legio!

    1. Tak szczerze, to spokojnie pograjmy w LK i LE i zbudujmy druzyny, ktore w Lidze Mistrzow nie beda dostawac po 7 goli.
      Bo to wstyd jak patrze na takie kluby, ktore dostaja po 7 goli w plecy, czego druzyny z tych federacji szukaja w LM?

      [uwaga, komentarz jest ironiczny, sarkastyczny i „wogule”]

    2. Przecież w Lidze Mistrzów nasze drużyny będą miały trudno o nabijanie punktów rankingowych. Lepiej grać w Lidze Konferencji, bo inaczej wypadniemy z top15 i będziemy mieć mniejsze szanse na awans do upragnionej Ligi Mistrzów.

      1. Dajcie juz spokój z tą ironią – ci którzy naprawdę tak myśleli przestali się z tym ujawniać lub (mam nadzieję) zmienili zdanie.

      2. Ja to widze zupelnie inaczej.
        Moim zdaniem awans do LM nie jest celem samym w sobie. Celem powinna byc solidna gra w LM.
        Zeby solidnie grac w LM, trzeba miec zespoly, ktore beda regularnie solidnie grac w europejskich pucharach.
        [pomijam tu sytuacje, w ktorej jakis oligarcha lub saudyjski ksiaze przyjezdza i inwestuje bimbalion €uro]

        Legia zagrala w LM, ale okazala sie klubem „jednego sezonu”. Wolalbym, zeby polskie kluby pograly sobie solidnie w LE, zeby dwa kluby graly w 1/4finalu LE, wtedy awans do LM wejdzie „sam”. Wtedy takie kluby beda gotowe, zeby grac solidnie w LM. I pociagna za soba kolejne.

        1. Pytanie co jest ważniejsze by rozwijać klub:
          – wysoki współczynnik klubowy, który pozwala mieć rozstawienie w większej opcjonalnie ilości faz kwalifikacji;
          – czy wyższe dochody z racji rozgrywania meczów w Lidze Mistrzów zamiast w Lidze Europy, bądź w Lidze Europy zamiast w Lidze Konferencji.

          W pierwszym wariancie masz pkty klubowe, ale mniejsze pieniądze, by na przykład budować szerszy skład. W drugim masz więcej pieniędzy, ale niekoniecznie nabijesz sporo pkt klubowych. Tak, czy inaczej zespoły raczej nie kombinują w stylu „weźmy przegrajmy, w niższych rozgrywkach prestiżowo będzie nam łatwiej”. Takie dywagacje raczej są tylko na forach a ekipy grają swoje.

          Starajmy się grać w jak najlepszych pucharach, kasujmy „diengi” z UEFA i budujmy pełne składy z podwójną liczbą wartościowych piłkarzy na każdą pozycję a będziemy gonić zachód. Aż się pomału nie chce wierzyć, że kilka sezonów temu byliśmy w okolicach 30 miejsca. Wystarczyło nie wyprzedawać najlepszych piłkarzy a jeśli już to za spore pieniądze, by uzupełnić ubytki a zrobiliśmy przez te parę sezonów skok z furmanki do Porsche.

          1. @Anioł_Stróż_PL

            Tak, jak to ująłeś, celem powinien być dalszy rozwój, a nie jeden pojedynczy sukces czy awans. I postawiłeś słuszne pytanie, bo pieniądze z LM są na pewno mocnym argumentem. Natomiast nadal uważam, że w obecnych okolicznościach (co nie znaczy, że tak ma być zawsze) „lepsza” jest LKE. Bo można zarobić teraz mniej, ale za to uzyskać lepszą perspektywę na to, by w kolejnym sezonie znów zarobić, a potem jeszcze kolejnym. I dzięki temu w dłuższej perspektywie wyjść na plus. Te pieniądze za np. ćwierćfinał LKE na obecnym etapie też są znaczące dla naszych klubów i pozwalają iść do przodu. Poza tym, pieniędzmi też się trzeba nauczyć zarządzać, taki jednorazowy zastrzyk dla kogoś, kto nigdy wcześniej takimi kwotami nie operował, może się paradoksalnie okazać mało rozwojowy. Dużo ludzi, którzy wygrywają na loterii sumy, których wcześniej nie mieli w rękach, szybko wraca do punktu wyjścia. Tak też było już z niejednym klubem, który jednym awansie do LM miał za te pieniądze odjechać reszcie w swojej krajowej lidze, a nic takiego nie miało miejsca (i to nawet w biedniejszych i mniej konkurencyjnych ligach niż nasza).

          2. Oczywiscie, ze nikt nie bedzie kombinowac „jak by tu przegrac, zeby tylko nie zagrac w lidze misiow”.
            Chodzilo mi raczej o to, zeby doceniac to co sie ma. Jesli nie bedzie awansu do LM, to zeby nie robic wielkiego lamentu „a mistrz Slowacji to awansowal”.
            Ja sie cieszylem, ze Rakow gral w LE. Finalnie rankingowo to nie bylo moze korzystne, ale sadze, ze w nowej edycji gra w LE sie oplaci. Wlasnie dlatego, ze finansowo jest korzystniejsza niz LK, a jednoczesnie poziom jest taki, ze polskie najlepsze ekipy powinny tam punktowac porownywalnie do LK.

            A co do polskiego rajdu na top15… to jest to efekt trzech dobrych punktowo (takich na 4-) lat, ale pomogly nam slabe i niestabilne wyniki innych federacji.
            W tym sezonie jestesmy na 13 miejscu, choc mysle ze mozemy skonczyc nawet okolo 11.
            Poprzedni sezon to 15 miejsce, wczesniejszy to 11 pozycja. I to wystarczylo.

            Bo wczesniejszy sezon, ktory wciaz nam sie liczy i bedzie sie liczyc jeszcze za rok, to dopiero 23 pozycja.
            Jeszcze wczesniejszy, ktory nam ciazy teraz, ale odpadnie przed lipcem to 22 pozycja. Zatem moze okazac sie, ze 11, 15, 11, 23 i 22 pozycja dadza w sumie 15 miejsce.

            Sezony z 11, 15, 11 i 23 pozycja daja na ten moment 14 miejsce, choc powinnismy wskoczyc na 13 miejsce. I w trakcie sezonu bedziemy probowali gonic Norwegie i Grecje oraz uciekac Danii, Austrii, Szwajcarii i Szkocji.

            Natomiast sezony 11, 15 i 11 daja nam na ten moment 12 miejsce. Jesli Legia pokona Molde i awansuje, to powinnismy utrzymac to 12 miejsce w tym sezonie.

            W przyszlym sezonie trzeba liczyc na jeszcze lepszy wynik niz w obecnym sezonie. Z trzema ekipami w fazach ligowych jestesmy w stanie wykrecic sezonowy rezultat na poziomie 13 punktow. Jesli nasze kluby nie zawioda nadziei kibicow, moze sie okazac, ze Grecja nam nie ucieknie za daleko, moze uda sie zblizyc do Czechow i Turkow, ale przede wszystkim uciec Norwegom, Dunczykom, Szwajcarom, Szkotom, Austriakom.

            Tyle kalkulacji, obysmy 13 marca zapamietali jako DZIEN ZWYCIESTWA, a nie czarny czwar… Nie, nie bede kusic i nie skoncze.

        2. Dokładnie tak, solidna oraz regularna – dodałbym.

          Ja również uważam, że na obecnym etapie – nazwijmy to – rozwoju, korzystniej dla naszych klubów jest grać w LKE. Tak, docelowo chciałbym, żeby grały w LM. I tak, ranking nie jest celem samym w sobie. Ale nie powinien nim też być pojedynczy awans do LM. Chodzi o to, żeby zbudować podstawy, dające możliwość zachowania ciągłości, a nie opieranie się na pojedynczym fuksie. To powinno być celem.

          Nasze kluby muszą wypracować tę regularność w grze w pucharach, a w tym pomaga wcześniejsze zbudowanie rankingu (zarówno klubowego jak i krajowego), co z kolei dużo łatwiej jest zrobić w LKE. Kilka dobrych (punktowo) sezonów to jest kapitał, który zostaje na kolejnych X sezonów i można później na nim zrobić więcej niż jeden awans do LM. Do tego, mówiąc kolokwialnie „nauczenie” się gry w pucharach, zebranie doświadczenia i nabranie przekonania, że możemy w tych pucharach grać z powodzeniem (i nie zawalać przy tym ligi).

          Gdyby Jagiellonia jakimś cudem weszła w tym sezonie do LM, to byłaby radość z awansu, bo prestiż, bo kasa itd. Ale jakby dostawała co tydzień w łeb kilkoma golami, to szybko by tę radość zmąciło. Wystarczy zobaczyć, co się działo wokół Jagi, jak przegrywała z Bodo i Ajaxem. Mimo że sama możliwość gry w takich meczach była dla niej sukcesem, to atmosfera nie była za dobra, bo nikt nie lubi oglądać ciągłych porażek niezależnie od okoliczności. Do tego jak cię cały czas leją, to łatwo się „przyzwyczaić” i może to też negatywnie rzutować na grę w lidze (przez brak pewności siebie). No i wreszcie: przy ewentualnym kolejnym starcie w pucharach, byłaby nadal w tym samym punkcie, z tym samym niskim rankingiem, i znowu musiałaby liczyć na jakiś fuks.

          Z kolei grając w LKE nabrali pewności siebie, wyszli z kryzysu, zbudowali ranking na przyszłość oraz pozytywną astmosferę wokół klubu. I teraz, nawet jeżeli nie zdobędą mistrzostwa, to jest nadzieja, że ponownie wejdą do LKE.

          To jest analogicznie jak np. z awansem do ekstraklasy. Klub trzeciej ligi może mieć ambicje by tam trafić, ale tylko jeżeli dojdzie tam krok po kroku, to będzie miał szansę utrzymać się na dłużej. Jeżeli zorganizujesz mu pojedynczy baraż, który jakimś cudem wygra, to przy takim przeskoku i tak szybko spadnie i wróci na swoje miejsce.

          Oczywiście, piłkarze i trenerzy nigdy nie powinni kalkulować, tylko zawsze grać o zwycięstwo. I powinni wierzyć, że jak wejdą do LM, to będą tam w stanie powalczyć. Nikt chyba nigdy nie sugerował, że mistrz Polski miałby celowo spaść do LKE. Rozmowa jest jedynie o tym, co daje potencjalnie większy kapitał na przyszłość. Moim zdaniem, w obecnej sytuacji lepiej jest odnosić sukcesy w LKE, dochodzić do ćwierćfinału czy nawet półfinału, niż dostawać lanie w LM (a realnie tym by się obecnie skończył awans tam). Ale jeżeli złapiemy w tym regularność, to oczekiwania siłą rzeczy też powinny iść w górę, i docelowo właśnie ma to być solidna gra w LM.

          1. Legii, jeżeli zdobędzie PP, to np. uważam, że dobrze by zrobił awans do LE, bo w LKE już grali na wiosnę w dwóch sezonach i wypracowali dobry ranking pod kątem rozstawień na kolejne sezony, a większa kasa im się teraz przyda. Tak, że wszystko zależy od okoliczności. W wypadku startującej od zera Jagi imo dobrze się stało, że trafiła do LKE.

          2. Niech tylko wladze Legii sie ogarna i zroba porzadek w klubie, bo z tym burdelem jaki jest teraz, to przyszly sezon moze byc totalnym niewypalem.

            Jeszcze poltorej godziny z haczykiem, trzeba isc z psem na spacer zanim sie zacznie 🙂

  22. Jeśli Legia wygra i awansuje, a Jagiellonia przegra, ale awansuje, to nawet przy remisie Kopenhagi wyprzedzimy Danie.

    Ja bym wspomniał jeszcze o meczach zespołów z Grecji i drugim meczu Norwegów. Jeśli któraś z tych federacji przekroczy 40 punktów, to ich zespoły przegonią Raków. Na ten moment w rozstawieniach do q3 LK Raków jest w dolnej części, ale moim zdaniem są jednak szansę, że ostatecznie znajdzie się nad kreską. Jesli jednak 2 ekipy z Norwegii, czy nawet jedna z Grecji go wyprzedzi, to szanse na bycie rozstawionym znacznie się zmniejszą…

    A co do Legii, to wojskowi nie mają żadnej szansy, ale powinni zrobić wszystko, żeby ją wykorzystać. Mają nad Molde ukrytą przewagę, o czym Norwegowie nie wiedzą. I właśnie na tym polega ta przewaga.

    😉

    1. „A co do Legii, to wojskowi nie mają żadnej szansy, ale powinni zrobić wszystko, żeby ją wykorzystać. Mają nad Molde ukrytą przewagę, o czym Norwegowie nie wiedzą. I właśnie na tym polega ta przewaga.” Jeśli Legia awansuje to ten akapit powinien być cytowany przez najbliższe dziesięciolecia, bo jest tak napisany że najsłynniejsi filozofowie epoki renesansu by sie nie powstydzili na czele z Machiavelli’m i de Montaigne’m

      1. Nielatwo tlumaczyc gleboka filozofie.
        Ogolnie chodzi o to, ze jesli Legia wyeliminuje Molde, to w najblizsza niedziele powinna udac sie do Czestochowy.

        (w sumie jesli odpadnie, to pewnie zrobi to samo).

    2. Więc najlepiej jakby:
      – Raków został mistrzem co nie jest niemożliwe bo ostatnio zaczęli ładnie grać. Z ze swoim rankingiem co prawda odpada z 2r. el LM. ale w 3r. el LE awansuje bo tam będą sami leszcze. Po odpadnięciu z 4r. el LE są fazie ligowej LK.
      – Lech jako wicemistrz z rankingiem 19,0 jest rozstawiony w 4r. el LK i jak nie spier.li jak 2 lata temu to ma fazę ligową LK.
      – Jagiellonia zajmując u nas 3 miejsce aby była rozstawiona w 4r. el LK musi jeszcze ustukać kilka punktów. Myślę że 14,5 powinno wystarczyć. Po dzisiejszym remisie i awansie do ćwierćfinału powinna mieć 14,0 więc w kolejnej fazie jeszcze przynajmniej jeden remisik poproszę.
      – Niech Legia wygra ten nasz krajowy puchar a wtedy mogą nawet zahaczyć o fazę ligową LE. Ale do tego potrzebują chyba innego trenera bo ten chaos co mają obecnie to koszmar.

      Ja tak to widzę ale oczywiście to wszystko przy założeniu że będą pokonywać niżej notowanych rywali we wcześniejszych rundach eliminacji.

      Czujecie jaka byłaby tu atmosfera gdybyśmy liczyli te wszystkie warianty punktów dla czterech naszych drużyn? 🙂

      1. Przy 4/4 drużynach w fazie ligowej, i to jeszcze w LKE, to można nabić i z 15-20 punktów i zahaczyć o top10. Nie jest to jakaś fantastyka, w tym sezonie niżej notowana Szwecja była stosunkowo blisko kompletu (2 LE + 2 LKE), bo w ostatniej rundzie było też Hacken i jeszcze kilka minut przed końcem miało wynik na dogrywkę. Również niżej notowany Cypr miał 3 drużyny w LKE. Więc przy odrobinie szczęścia można mieć i 4, ale realnie to zawsze ktoś się wywali. Albo jak Lech z Trnawą, albo przez gorsze losowanie.

    3. Są na tym świecie rzeczy, które nie śniły się nawet fizjologom 😉 Może Legia dzisiaj takiej rzeczy dokona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *