Maltańczycy blisko debiutu w fazie ligowej (skróty)
Niewiele zostało krajów, które nie miały jeszcze przedstawiciela w fazie grupowej lub ligowej europejskich pucharów. Należy do nich Malta, której mistrzowie Ħamrun Spartans wygrali pierwszy mecz z RFS. Dwa kluby w fazie ligowej mogą mieć Irlandczycy po zwycięstwach Shelbourne i Shamrock Rovers.
IV runda eliminacji Ligi Mistrzów – pierwsze mecze
Ferencvárosi TC – Qarabağ FK 1:3 (Barnabás Varga 29′ – Marko Janković 50′, Kevin Medina 67′, Musa Qurbanli 85′). Frekwencja: 19 675
brak skrótu
FK Crvena zvezda – Pafos FC 1:2 (Bruno Duarte 58′ – João Correia 1′, Pêpê 52′ (rzut karny)). Frekwencja: 43 411
FK Bodø/Glimt – Sturm Graz 5:0 (Kasper Høgh 7′, Odin Bjørtuft 10′, Ulrik Saltnes 25′, Håkon Evjen 54′, William Bøving 79′ (samobójcza)). Frekwencja: 7 896
Celtic FC – Kajrat Ałmaty 0:0. Frekwencja: 56 182
brak skrótu
FC Basel 1893 – FC København 1:1 (Xherdan Shaqiri 14′ (rzut karny) – Gabriel Pereira 45’+3). Frekwencja: 25 847
Rangers FC – Club Brugge 1:3 (Danilo Pereira 50′ – Romeo Vermant 3′, Jorne Spileers 7′, Brandon Mechele 20′). Frekwencja: 43 731
Fenerbahçe SK – SL Benfica 0:0. Frekwencja: 41 258
Skrot Celtic – Kajrat tutaj:
https://stories.pl.canalplus.com/games/68a62116c517e6cfec7faf1c.html
Fajne że mamy tą ligę Konferencji ale… Pafos, Kairat, Qarabag czy Bodo mają ligę mistrzów;( nasza Liga potrzebuje silnego mistrza.
Zgoda, że nasza liga potrzebuje silnego mistrza.
Kajrat miał fajną ścieżkę. Oczywiście trzeba to jeszcze wykorzystac, ale nie mieli na swojej drodze żadnego klubu poza zasięgiem. Celtic w ostatnich 10 latach tylko raz awansował do LM i w tym sezonie po raz kolejny udowodnił, że liga szkocka powinna być na 35 miejscu rankingu, bo ich mistrz przegrał z mistrzem Kazachstanu 😉
Lech Poznań jest zdecydowanie pod formą, ale może jednak jesienią się obudzą i będą brylować w fazie ligowej.
Polska liga idzie w górę i niedługo nie będziemy cieszyć się z wepchnięcia się do LM, tylko wejdziemy tam z drzwiami i framugą 😉
nie będzie, my nigdy nie wejdziemy do 10 . A w przypadku 11 miejsca i tak trzeba będzie w ostatniej rundzie zagrać dwa świetne mecze by awansować. Ja oglądałem mecz Kairat vs Celtic i tam sprawiedliwy wynik to by był 1:4 dla Celtic mnóstwo nie wykorzystanych okazji przez Szkotów + ten Bramkarz który czynił cuda. Piłkarsko była większa różnica niż Lech vs Crvena . ale czasem w piłce jest tak że ci nie chce nic wpaść a czasem wpada z 1 sytuacji jak Lech vs Crvena (Krunić ) pierwszy strzał od razu gol. a mecz mógł się potoczyć tak że w 10 minucie Bengsson wychodzi Sam na sam czerwona i przez 80 minut gramy z przewagą i wygrywany 3:0 o teraz może my byśmy świętowali awans do Ligi mistrzów.
W rankingu na przyszły rok jesteśmy obecnie na 11 miejscu z przewagą 1,5 punktu nad Norwegią i Danią z uwzględnieniem ich awansów do LM. Jeśli wprowadzimy 4 drużyny do LK to ta przewaga się tylko powiększy. Do osiągnięcia 10. miejsca za 1,5 roku potrzebujemy więc odrobienia 3,1 punktu do Czechów. Tu kluczowe jest odpadnięcie dzisiaj Banika z Celje. Wtedy już w tym roku część strat byśmy odrobili. Oczywiście gwarancji, że w przyszłym roku tak dobrze pójdzie nam w eliminacjach nie ma (+ będziemy dzielić punkty na 5 drużyn), ale mówienie że nigdy nie wejdziemy do 10 jest nieuprawnione. W rankingu za zeszły i obecny sezon jesteśmy na 9. miejscu i spokojnie je utrzymamy (a może nawet awansujemy) jeśli wprowadzimy 4 drużyny. Nasz rosnący potencjał gospodarczy i duży potencjał marketingowy naszej ligi jest gwarancją wejścia do najlepszej 10. w ciągu najbliższych kilku lat.
obstawiam jednak bardziej 10 lat niż 5
@Canavar
Ci sami ludzi rok temu jeszcze w październiku i listopadzie pisali, że nie mamy szans na awans do top15, a jeśli nawet to się uda, to za chwilę spadniemy.
Teraz piszą, że nie ma szans na 10 miejsce. No są szanse, co oczywiście nie znaczy, że tak będzie na pewno, a nawet jeśli nie w tym, to również w kolejnym sezonie i pewnie następnych.
A nawet jesli awansujemy „tylko” na 11 pozycję, to i tak jest różnica, czy grasz 3 rundy kwalifikacyjne, czy tylko ostatnią, gdzie masz gwarancję minimum LE.
@Emll
Jeśli chodzi o wejście do 6-9 to zgadzam się, bardziej 10lat niż 5. Musimy ustabilizować sezonowe wyniki na poziomie 13-16 punktów, a do tego potrzebna jest regularna gra w LM z awansem do 24 i regularna gra w LE z awansem do 1/4 finału. Sądzę, ze taki stan jesteśmy w stanie osiągnąć w ciągu 3 lat, a w rankingu to zacznie przynosić efekty właśnie za 8-9 lat.
Skoro jeszcze jest chwila do spotkań rewanżowych, to wrzucę temat na którym się nie znam, a który mnie zaciekawił. Spojrzałem na 7 największych budżetów w lidze i porównałem je z wartością piłkarzy. Od lewej – nazwa zespołu, potem budżet na ten sezon (wzięty z football info), potem wartość piłkarzy (wzięta z transfermarkt), potem stosunek wartości piłkarzy do budżetu w procentach.
Oto wyniki:
1) Legia – 218 mln do 35,8mln, 16%
2) Lech – 176 mln do 44,5mln, 25%
3) Raków – 85 mln do 37,4mln, 44%
4) Widzew – 80mln do 19,9mln, 25%
5) Pogoń – 63mln do 21,1mln, 33%
6) Zagłębie – 56mln do 12,45mln, 22%
7) Jagiellonia – 55mln do 27,45mln, 50%
Oczywiście nie patrzę tutaj na koszty skautingu, akademii, ani zarobków piłkarzy. Nie wiem też jak kluby wyliczają budżet (co w nim uwzglęniają) i jak wygląda dług wewnętrzny wobec sponsorów. Jednak czy te 44% Rakowa i 50% Jagi, a z drugiej strony 16% Legii… Czy na bazie tego można jakieś wnioski wg Was już wyciągać, czy to zbyt grubymi nićmi szyte?
Jeśli chodzi o budżet klubu, to pamiętaj, że nie zawsze dotyczy to tylko wyłącznie sekcji piłkarskiej, czasem wchodzą w to różne inne sekcje, tak jest np. w przypadku Legii.
W budżecie uwzględniane są transfery oraz wynagrodzenia, ale też na przykład obsługa zadłużenia i różne inne wydatki. Jeśli chcielibyśmy wyciągać jakieś wnioski, to raczej należałoby sprawdzić budżet wynagrodzeń danego klubu i porównać go z wartością piłkarzy. Kilka razy był już tu poruszany wątek, że Legia wydaje bardzo dużo na pensje piłkarzy. Za dużo, w proporcji do osiąganych rezultatów.
Ogólnie to wiadomo, że najlepiej gdy pensje są niskie, a wartości wysokie… tylko że zwykle taki układ kończy się odejściem piłkarza, bo inne kluby są w stanie zaoferować więcej. Pytanie na ile motywujące jest wynagrodzenie. Bo jeśli jest „czy się stoi, czy się leży”, to nie jest to specjalnie motywujące. Z kolei jeśli część podstawowa jest za niska, to wtedy pojawiają się inne problemy.
Podsumowując – Jagiellonia jest świetnym przykładem na to, że można mieć niewysoki budżet, a osiągać sukcesy w Polsce i Europie. A Legia na to, że same pieniądze nie grają.
Legia piłkarska nie ma nic wspólnego z innymi sekcjami…. Wydaje mi się, że od kiedy powstały SSA, to żaden klub nie ma
A to musiałem coś źle usłyszeć.
ok to chyba raczej ja… na stronie Legii są różne sekcje, nie wiem jak to jest jeśli chodzi o status prawny
LoL
Komus chyba waluty die pomyliły.
Dla przykładu.
Legia budżet 210 mln vs 35 mln euro skład. Czyli jakies 210 mln vs 150 mln zł skład.
Jeśli Ekstraklasa tak dobrze się rozwija i ma tak wysoką pozycję w rankingu UEFA, to napiszcie mi ilu zawodników dostarczy do Reprezentacji Polski na najbliższe zgrupowanie?
Skoro liga jest tak silna (dzięki tak poważnemu pucharowi jak Liga Konferencji), to rozumiem, że wielu?
Jeśli ranking UEFA promuje silne kraje (tak jak wielu tutaj pisało – niesprawiedliwie), to dlaczego piłkarz ze spadkowicza pierwszej ligi w rankingu gra tak dobrze w czołowym klubie ligi z siódmego miejsca w rankingu (Jan Bednarek)?
Traktuję to jako pytanie-zaczepka 🙂 Ale nie mieszajmy dwóch systemów walutowych 🙂 O sile ligi nie decyduje fakt, ilu reprezentantów dostarcza. Poza tym to obcokrajowcy w zdecydowanej większości decydują o sile ligi.
Co do Bednarka – on od zawsze lepiej grał w klubach, niż w reprze. Fakt znany i dziesiątki razy widziany 😉 Zresztą dotyczy to niemal wszystkich polskich reprezentantów.
Ekstraklasa nie stoi Polakami… Ale na różne zgrupowania reprezentacji z takiego Lecha, to wyjeżdża pół składu…
A liga holenderska i belgijska ile dostarczą piłkarzy do swoich kadr? Fatalnie Ci wyszła ta zaczepka, na bakier z logiką kompletnie.
Jak słusznie zauważyłeś „rozwija się”. Czyli jest w trakcie pewnego procesu. Dopiero kilka miesięcy temu weszliśmy do top15. Na efekty przyjdzie poczekać nieco dłużej. Dlaczego?
Otóż przez ostatnie lata, gdy liga była słaba i biedna, zdolniejsi piłkarze wyjeżdżali na zachód. Obecnie niektórzy wracają, ale wielu z tych, którzy wyjechali nie czuje takiej potrzeby. Mimo wszystko niższe uposażenia, a jednocześnie obawa, czy sprawdzą się po powrocie. Czołowi reprezentanci spokojnie znajdą pracę zagranicą.
Natomiast efektem rozwoju już teraz jest to, że piłkarze ciut ponad przeciętną wolą zostać w Polsce niż wyjechać. Oni jeszcze nie są wystarczająco dobrzy, żeby stanowić o sile reprezentacji, zatem nie będzie bezpośredniego przełożenia. Ale zrobimy jeszcze dwa kroki i okaże się, że również piłkarze wybitni będą mniej chętnie wyjeżdżać zagranicę. Ale to potrawa. Najpierw ci wybitni muszą się pojawić, a to, tak szczerze można liczyć na jednego-dwóch rocznie. Potem muszą dojrzeć do gry w reprezentacji. Można powiedzieć, że w ciągu 5 lat będzie 10 nowych reprezentantów z naszej ekstraklasy.
Odpowiedź zbiorcza 🙂
Jeśli „o sile ligi nie decyduje fakt, ilu reprezentantów dostarcza”, to co o niej decyduje? Tylko ten ranking, ułomny zresztą, jak wiele osób tutaj wskazuje (niekoniecznie z tych samych powodów co ja)?
„Co do Bednarka – on od zawsze lepiej grał w klubach, niż w reprze.” – Ale przecież ja w ogóle nie o tym. Chodzi o to, że piłkarz X (np. Bednarek) ze słabego klubu Premier League (liga top 1) gra całkiem dobrze w klubie z Portugalii (liga top 7). Czyli jednak ten ranking nie bez powodu „promuje” ligę angielską. Po prostu jest najsilniejsza.
„Ekstraklasa nie stoi Polakami…” – To nie jest argument „na plus” dla naszej ligi. „Ale na różne zgrupowania reprezentacji z takiego Lecha, to wyjeżdża pół składu…” – Możesz podać nacje? Raczej nie są topowe, a piłkarze Lecha nie grają tam „pierwszych skrzypiec”.
„A liga holenderska i belgijska ile dostarczą piłkarzy do swoich kadr?” – Trochę mnie złapałeś, bo pewnie nie tak dużo. Ale nadal więcej niż Polska 🙂 Dodając do tego fakt, że taka Holandia jest w zupełnie innej sytuacji niż Polska… no bo oni maja wybór zawodników na każdą pozycję, a my musimy szukać. No i jeśli musimy szukać, to naturalnym wydaje się, że sięgniemy po piłkarzy z ligi top 15, ale jednak tak nie jest.
„Jak słusznie zauważyłeś „rozwija się”. Czyli jest w trakcie pewnego procesu. Dopiero kilka miesięcy temu weszliśmy do top15. Na efekty przyjdzie poczekać nieco dłużej. Dlaczego?” – Moim zdaniem dlatego, że Ekstraklasa to taki kolos na glinianych nogach (a wiele osób tego po prostu nie widzi). Zdobyliśmy miejsce przez ranking, ale ani pieniędzy, ani transferów, ani szkolenia na ten poziom nie ma. Rozumiem Twoje argumenty i pewnie masz rację, ale zobaczymy jak to się potoczy w praktyce.
.
.
.
Podsumowując. Nie rozumiem tego, że sporo ludzi cieszy się z top 15 i nie przyjmuje argumentów, że to dzięki LK. Mam tu na myśli nas (komentujących tutaj), ale też choćby dziennikarzy, którzy nie godzą się z opiniami innych dziennikarzy, którzy twierdzą, że LK to po prostu trzecia liga europejska. Tak jakby mieć takie zdanie było wręcz niewłaściwe.
Otóż ja mam takie zdanie i teraz podaję argument. Skoro polska liga tak się rozwinęła i jest tak silna, to powinna dostarczyć chociaż kilku (najlepiej młodych) reprezentantów. Jeśli tego nie ma (a nie ma), to widocznie aż tak się nie rozwinęła i widocznie ta LK nie jest taka mocna.
Ja bym chciał i cieszyłbym się, gdyby Jan Urban na brakujące pozycje powołał kilku piłkarzy z Ekstraklasy, ale raczej tego nie zrobi. Przy czym nie neguję, że liga się rozwija i możemy się z tego cieszyć. Tylko, że to nadal LK, więc spokojnie.
Nie wiem, czy da się kwestionować, że LK to trzecia liga spośród rozgrywek europejskich. Temu nie da się zaprzeczyć i nie widziałem, żeby ktokolwiek to robił.
Liga raczej rozwinęła się m.in. poprzez sprowadzanie trochę lepszych jakościowo zawodników zza granicy za trochę większe pieniądze. Jej rozwój nie musi mieć nic wspólnego z pojawieniem się młodych polskich zawodników i w dużej mierze nie ma.
No na pewno nie jest to coś, co nastąpi z roku na rok. Napisałem, że rozwój ligi i wejście na wyższy poziom przełoży się na szkolenie młodzieży, ale tu trzeba patrzeć na kilka lat naprzód.
@Jan Sikorski „Nie wiem, czy da się kwestionować, że LK to trzecia liga spośród rozgrywek europejskich. Temu nie da się zaprzeczyć i nie widziałem, żeby ktokolwiek to robił.”
Niby nikt tego nie kwestionuje, ale jak ktoś (np. jakiś dziennikarz) powie to głośno, to zaraz pojawiają się głosy (tudzież wpisy, np. na X) osób wielce oburzonych, że jakże to tak, jak można obrażać LK, jesteś „typowym polskim narzekaczem”, który „nie docenia polskiego sukcesu”, a w ogóle to tam był Betis i Chelsea!!oneone11
Ja po prostu odpowiadam – SPOKOJNIE.
Pozdrawiam Autora i czekam na jutrzejsze (w sumie już dzisiejsze, w każdym razie – czwartkowe) podsumowanie. Oby cztery razy do przodu 🙂
@Adam
Raczej chodzi o „ekspertów”, którzy mówią, że gra w LK jest nic nie warta i traktują ją na zasadzie „tam to każdy sobie może przyjść i wygrać”.
Przykład z mojego podwórka: w Cracovii gra Otar Kakabadze – podstawowy reprezentant Gruzji, która na ostatnim Euro bardzo ambitnie grała i była chwalona za grę.
No nie no, Jak Raków odpadnie z tą Arda to będzie kąpromitacja 10 lecia to co ten klub dziś grał w meczu ligowym to Poziom Orła Ulnowo z B klasy . Oczywiście były tam rotację i 3-4 piłkarzy odpoczywało ale pojawili się z ławki i nic nie grali. Uważam że Arda w Częstochowie zagrała ponad stan i w rewanżu przegra 0:3
Pół tego forum było już brązowe po pierwszym meczu Rakowa z Maccabi – teraz mamy ponownie robić pod siebie, mimo że Raków wygrał pierwszy mecz, a nie przegrał?:)) No bez jaj.
Raków jak zagra 30% tego co w rewanżu z MH to na luzie przejdzie.
W ogóle jakbym miał prognozować to Lech raczej popłynie znów w Belgii ale oprócz tego 3 zwycięstwa – Raków i Jagiellonia zwykłą przewagą w jakości, Legia po kontrach po otwarciu się Szkotów.
Napiszę tak. Po cichu liczę na remis Lecha, Genk nie będzie cisnąć na 100%, to może uda się jak w Belgradzie. W miniony weekend w lidze Lech nie złapał żadnej kontuzji, nie stracił gola, a obrońcy nie zrobili żadnego głupiego błędu. No, nie grali meczu, ale i tak się liczy 😉
Raków pewnie wygra, żeby mieć spokój, może to być nawet taka wygrana jak Legii w Kazachstanie, ale spodziewam się wygranej.
Legia też powinna wygrać, gra u siebie, Hibernian nie będzie się bardzo bronić, głupio byłoby stracić punkty.
A Jagiellonia? Mają 3:0, więc może być tak, że zremisują, choć znająć trenera Siemieńca, ustawi mentalnie drużynę na „bez kombinowania”.
Fajnie byłoby dorzucić 0,875 i skończyć eliminacje z wynikiem 5.0. Ale nawet jeśli to będzie 0,625 to najważniejsze, żeby mieć komplet w fazie ligowej. Szkoda, że 4/4 w LK, ale trzeba być cierpliwym.
Panie Janie Kochany 😀 Forum żyje nieustannym życiem i się rozwija 🙂 Chwała na wieki!
Mam tylko pytanie techniczne – od czasu nowego layoutu możemy „plusować” wypowiedzi.
Czy będzie wielkim problemem dodanie też „minusowania” postów? 😀
…i opcja banowania za chamskie odzywki? 🙂
Z banowaniem się nie uda 🙂 Nie mamy tu kont… Weryfikacji e-maili zapewne również 😉
Trudno o banowanie, może Janek ma opcję administrowania i pewnie jakby ktoś serio zbluzgał kogoś to taki wpis mógłby być ocenzurowany…
Ale na razie dużo się dzieje, zatem nie wymagajmy zbyt wiele. Jedynie tyle, żeby zacząć uwzględniać Grecję, i Czechy (o Turcję nawet nie próbuję prosić) w podsumowaniu rankingowym…
Panowie,
co do minusowania – teoretycznie jest to możliwe, ale, zupełnie szczerze, musiałbym na to wydać trochę pieniędzy i nie uważam, żeby były tego warte, wolałbym przeznaczyć je na co innego.
Pewne możliwości cenzury czy banowania mam, ale wolę tego uniknąć. Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne.
Odnośnie Grecji itp. już pisałem – gdybyśmy awansowali na 12. miejsce, to dodam, ale na razie w eliminacjach nie chcę nic zmieniać. Rewizja będzie prawdopodobnie od startu fazy ligowej.
Słuszne stanowisko 🙂 Plusik poleciał 😀
Możemy tylko apelować między sobą by odnosić sie ze wzajemnym szacunkiem.
Na to jak liga mocna i jak prezentuje sie na arenie miedzynarodowej wplywa bardzo duzo roznych czynnikow.
Z moich obserwacji wynika, ze jest ich bardzo duzo co powoduje ze ciezko jednoznacznie stwierdzic ktora liga i dlaczego akurat w danym momencie jest slabsza czy mocniejsza.
jakie to sa czynniki.
Wielkosc kraju (przelozenie na marketing, medialnosc ligi = wiecej kibicow = wiecej pieniedzy)
Stan gospodarki kraju.
Infrastruktura pilkarska ( stadiony, osrodki treningowe, same budynki klubowe, zaplecze dla sprowadzanych pilkarzy)
Pilkarze – (tutaj wracamy do wielkosci kraju czyli do ogolnie dostepnej ilosci juniorow, ktora w mniejszym kraju naturalnie bedzie mniejsza)
Postep technologiczny
Jaki wplyw ma postep technologiczny mamy idealny przyklad w brazyli = nie wiem czy wiecie ale brazylia przestala sie juz liczyc jesli chodzi o reprezentacje pilkarska, tak samo siatkowka. druzyny ktore kiedys rozdawaly karty na arenie swiatowej dzis sa zlepkiem jakis mniejszych badz wiekszych indywidualnosc, prozno szukac nowego ronaldo, czy roberto carlosa, a co dopiero calej druzyny na swiatowym poziomie.
A przeciez Brazylia ma wszystko czego potrzeba do tego zeby przynajmniej uzbierac ta 11 na reprezentacje, ma, albo miala.
Wielki kraj, wielkie mozliwosci, bardzo duzo potncjalnych mlodych ronaldo, ale czy na pewno.
Brazylia od kilku lat mierzy sie z podobnym problemem, z ktorym mierzylismy sie my, jak i teraz mierzy sie serbia czy chorwacja.
Mam na mysli postep technologiczny, wtedy kiedy w Polsce ja ogrywalem diablo 2 to w brazyli dzieciaki dalej biegaly za pilka po piachu bez butow, a ronaldo wygrywal mistrzostwo swiata, 10 lat pozniej kiedy zaczynalem podrozowac po europie bo i tez mozliwosci w Polsce sie zwiekszyly to dzieciaki w brazyli zaczynaly dostawac pierwsze komputery.
I to byl wlasnie poczatek konca wielkiej reprezentacji Brazyli w pilce, a pozniej w siatkowce.
Jaka to roznica spytacie, a otoz taka, ze teraz w Polsce dzieciakow na zwirowych boiskach w rozdartych butach jest jak na lekarstwo, nawet jak juz sie trafi taki dzieciak, ktory caly dzien siedzi na tym boisku, bo np w domu jest kiepska atmosfera, rodzice jak nie kupia mu nowych butow to chyba logiczne ze tez nie zaplaca, ani nie zawiaza go na jakis powazniejszy trening, za ktory tez czesto teraz trzeba zaplacic, wiec ten dzieciak bez butow utknie, a na jego miejsce pojdzie 5 innych ktorzy juz teraz w Polsce sa znudzeni komputerami smartfonami czy innymi rozrywkami, ktorych do wyboru jest miliony. Kiedys wszyscy na boisku mieli rozdarte buty i nie bylo wstydu, ze ktos ma korki, trampki czy jakies 5 zycie halowek za 8zl, dzis ten jeden dzieciak w biedzie zostanie stlamszony przez reszte rowiesnikow, i nie pojdzie na zaden trening bo mu bedzie po prostu wstyd ze jego rodzicow nie stac nawet na te glupie trampki.
za to z tych znudzonych smartfonami 5 chlopakow, ktorzy stwierdzili ze w sumie zapisaliby sie na treningi do jakiegos klubu, zostanie moze jeden, bo 4 stwierdzi ze to w sumie nuda, cza zapierdalac, meczyc sie a jeszcze sie spoci a mama mowila ze synek przeciez nie moze sie spocic. Do tego ten 1 co zostal bedzie 4 poziomy nizej od tego dzieciaka ktory konczy 5 raz te same halowki na zwirze pod blokiem.
Teraz wedlug mnie czym sie roznica poszczegolne przyklady:
Norwegia – to przyklad kraju, ktory tak na prawde niskim budzetem (niskim jak na klub chcacy grac w LM) ociera sie o lige mistrzow, czy bedzie kiedys w stanie nawiazac powazna walke z duzymi klubami z europy? Wedlug mnie nie!
Juz tlumacze. Norwegia osiagnela juz swoje marketingowe maksimum, czy beda grac w lidze mistrzow czy nie, czy przyjdzie tam messi czy nie, to nie spowoduje to ze nagle stadiony w norwegi wyplenia sie po brzegi, tez nie spowoduje to ze w norwegi ludzie nagle zaczna ogladac masowo mecze, nawet jesli bylby to caly kraj to nadal bedzie to mniejsze wydarzenie niz w Polsce co za tym idzie znaczenie marketingowe norwegii dla sponsorow jest na niskism poziomie i takie juz zostanie. wedlug mnie jest to sciana nie do przejscia.
w skrocie = Norwegia ma wystarczajace fundusze, zeby z odrobina szczescia (czyli dobrze wypracowany ranking kilka lat temu, miedzy innymi naszym kosztem), krecic sie miedzy LE a LK. Z tak na prawde garstka wychowankow z norwegii, tych ktorzy jakims cudem wybrali pilke w kraju w ktorym albo sie jezdzi na nartach lyzwach sankach albo plywa lodka.
Dla mnie Norwegia osiagnela swoj sufit, nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie inwestowal w to bardziej niz dla zabawy jak w Polsce w Wieczysta bo po prostu na kolejnym poziomie skonczy sie rownowaga finansowa, zacznie sie co raz to wieksze budowanie druzyny co raz wieksze pieniadze na sprowadzanych pilkarzy i liczenie na cud, a do tego pewnosc, ze wraz z inwestycja w druzyne nie przyjdzie juz wiekszy sukces marketingowy bo prostu w norwegi bedzie za malo ludzi zainteresowanych tematem.
Idealny przyklad przeinwestowania w dobrej wierze mamy w Pogoni, Abdykujacy prezes Pogoni na konferencji powiedzial jasno. Zainwestowalismy w przyszlosc, probowalismy zrobic wielka Pogon, zainwestowalismy w pilkarzy, ale niestety NIE UDALO SIE. I faktycznie w Pogoni wszystko wygladalo dobrze, druzyna pilkarsko na prawde mi sie podobala, poniekad pechowe losowania w europie troche obsranstwa z braku doswiadczenia i niestety pogon sama sie wydymala, jak sie skonczylo kazdy widzial wizja bankructwa i sprzedaza klubu na ostatnia chwile.
Czy mozna winic pogon za to ze probowala byc na szczycie w sumie na kredyt? Wedlug mnie nie bo i tak wiekszosci klubow tak robi, jednnym sie to udaje innym nie. Tym razem pogoni sie nie udalo.
Kolejnym postepem lig, sa transfery wewnatrz klubowe, w polsce kiedys nie do pomyslenia, ale tak sie nie da.
Murzyn z watpliwej drugiej ligi hiszpanskiej czy niemeckiej za 1.5mln euro? NIE CHCE! skrzypczak z jagi do lecha za 1,5mln euro PEWNIE ZE TAK.
tak powinno byc od dawna jak mam zasilac jakis drugorzedny klub z obcego kraju to wole zasilic klub z rodzimej ligi wzmocnic sobie konkurencje a co za tym idzie podniesc poziom ligi. skrzypczak jak teraz wyjdzie z lecha nawet za 5 mln czy nawet za 3mln, to juz 2 kluby na nim zarobia w polsce .
Niestety brak mi juz czasu a sie rozpisalem mocno.
doloze tylko po krotce ze
W serbi i chorwacji mamy podobny przyklad do brazylijskiego, dostep do wychowankow lezy, bo dzieciaki juz maja komputery i smartfony, maja tez wiecej rozrywek do wyboru, wiec tez mniej chetnie beda szli na trening do jakiegos 2ligowego klubu ze stadionem typu nasza 5 liga. liderzy tych ligi mozna powiedziec wprost dymali na hajs reszte swojej ligi i robia to nadal. Crvena dostaje tyle kasy, za ktora mogliby zreformowac pol ligi w jeden sezon a przynajmniej dofinansowac juz w tym momencie krytyczna serbska infrastrukture, Nie ma raczej tez mowy o w miare duzych transferach wewnatrz ligi tak jak sie to zaczyna odbywac u nas, raczej Dymano zagrzeb rozkupi pol ligi za drobne polowe odrzuca a 2 moze sprzedadza za 10 razy wiecej jak kupili albo i za 20 razy wiecej, super tylko skorzysta na tym dokladnie jedna druzyna w lidze, ktora i tak jest juz wystarczajaco dotowana jako wizytowka kraju.
Konczac, u nas jestesmy za tym, w wiekszosci dzieciaki ktore chca isc na pilke ida bo chca a nie ida bo tak na prawde nie ma innej alternatywy, czy wytrwaja? na pewno czesc z nich tak, czy ciezej o wiekszy talent? to tez na pewno z powodow jak wyzej.
za to na pewno przyjemniej sie tym dzieciakom odwiedza nowe stadiony i nowe osrodki treningowe i nowe orliki, a niz rozdarte kolana na tym samym zwirze co 25 lat temu. Na pewno tez widok nowych osrodkow i stadionow, budzi w dzieciakach nadzieje ze to co robia ma sens, tam beda pieniadze tam klub inwestuje w swoja przyszlosc a tym samym przyszlosc pilkarzy. Nie wiem czy takie same wrazenie beda mialy dzieciaki odwiedzajace np stadion crveny zbudowany w 1963 roku.
Chyba nie poruszylem wszystkich watkow ktore chcialem, ale juz brak czasu, tak czy inaczej zapraszam do dyskusji w temacie z checia poslucham innych opini w tym temacie.
Oczywiście, że bardzo trudno o jednoznaczną ocenę która liga, który klub jest lepszy.
Czasem to widać czarno na białym, na przykład Crvena Zvezda to najmocniejszy serbski klub i chyba nikt nie ma wątpliwości.
A który klub w Polsce jest najmocniejszy? Można się spierać.
Czy Liga Angielska jest najsilniejszą ligą, skoro nie mieli żadnego zespołu w finale LM? A Niemiecka, która w półfinałach żadnego pucharu nie miała klubu, a były na tym poziomie kluby z Norwegii i Szwecji?
A czasem jest tak, że liga powszechnie uważana za silną traci grunt pod nogami. Kryzys przeżywali Belgowie, swój kryzys mieli Holendrzy. Grecy zaliczyli sezon bez zespołu w fazie grupowej. A Norwegia będzie mieć LM pierwszy raz od kilkunastu lat.
Wiadomo, że jak roślina ma głębokie korzenie, to zwykle odradza się po suszy. Nasza liga dopiero się umacnia, jest w okresie wzrostu i szuka równowagi między korzeniami, a tym, co nad ziemią. Ale wydaje się, że wszystko powoli zmierza w dobrym kierunku.
@Patronus ©
@John Doe
@Krzysztof
Przepraszam za porzucenie watku, ale niestety forum wymaga dokladnosci, sprawdzania danych co zajmuje czas, a wiadomo ze tego brakuje, nie raz juz usuwalem komentarz bo braklo czasu na jego dokonczenie, szkoda ze nie moglem poprowadzic dyskusji w swoim temacie, bo odjechaliscie daleko, no ale coz takie zycie :D.
Panowie prosze tez o wiekszy spokoj jesli chodzi o literowki, niektorzy maja problem z telefonem, ja sam mam taki ze nie da sie na nim pisac dluzyszch fraz. natomiast na klawiaturze, jak juz pisze, to pisze szybko i jak marnuje swoj czas na komentarz to na to zeby przejsc w miare plynnie z mysli do mysli a niz poprawiac literowki spacje czy przecinki.
Do rzeczy:
@Patronus ©
Dzieki za wyjasnienie kwesti murzynow, @Krzysztof starasz sie byc tak poprawny politycznie ze az dupa boli dajesz z siebie 150% normy, normalnie czarniejszy od murzyna.
MURZYN! niech to bedzie juz do wszystkich. W Polsce murzyn to ktos od blado brazowej cery do czarnego jak smola, po to powstalo to slowo zeby nie robic zamieszania, nie bede nikogo nazywal afroamerykaninem z afryki ktory tak na prawde jest z europy ale urodzil sie w azji, bo dla mnie jako Polaka to po prostu bedzie murzyn, nie bede sie rozwodzil bardziej nad kwestia jego pochodzenia.
Kazdy powinien sobie zdawac sprawe, ze jak rozmawiamy o pilce noznej i ktos mowi MURZYN to chyba chodzi o jakiegos mniej wiecej ciemnoskorego silnego zwinnego chlopa, czy on bedzie z afryki? No nie do konca, ja teraz nie wiem czy jak w jakims klubie gra murzyn to czy on jest z afryki, czy z ameryki czy z europy dopiero musze to sprawdzic, ale male ma to znaczenie kiedy wiadomo, ze chodzi „silnego zwinnego chlopa”.
Teraz kwestia zwinnego silnego murzyna z afryki dokladnie.
Panowie Afryka to duzy kontynent tak jak ktos z was wymienil arabow, ktorzy do nie dawna tez dla nas byli murzynami, dopiero nie dawno tak na prawde czesc ludzi w polsce zaczela rozrozniac araba od murzyna, ale tez spora czesc ludzi nie w Polsce nie widziala dalej nikogo ciemniejszego od cygana.
Afryka jest podzielona od linijki a powinna byc plemionami, plemie plemieniu nie rowne, sa murzyni wysocy i chudzi sa niscy i grubi sa kurwa po prostu rozni, ale dalej sa ciemni maja lepsza wydolnosc od bialych bo to genetyka, duze nosy tez nie sa u nich przez przypadek.
Przez pokolenia oczywiscie sie to zatrze, w europie czy ameryce, ale oczywiscie nie w afryce, dlatego dzisiejszy francuski murzyn urodzony w europie przez rodzicow murzynow ktorzy tez urodzili sie w europie, bedzie mial juz organizm przystosowany przez rodzicow do zycia w innych warunkach.
@Krzysztof jak tak sobie mysle to wyszlo na to ze jestes rasista wobec bialych, nie wiem kto ci wpoil takie wartosci, ale starajac sie byc mniej rasistowski od najwiekszych rasistow na swiecie wyszlo ci ze jestes taki sam jak oni.
Teraz plynnie mozemy przejsc do tematu „AFRYKANSKICH WPLYWOW” tak zwanych szkolek, skad one sie w ogole wziely w afryce i dlaczego my ich tam nie mamy, to odpowiedz pewnie tez glownie do @Krzysztof .
Otoz ci przez ciebie wspomniani rasisici z Francji, Niemiec, Hiszpani czy Angli, kolonizowali sobie Afryke tworzyli tam pierwsze obozy koncentracyjne i dzielili sobie kontynent miedzy siebie, stad tez te smieszne ksztalty krajow od linijki. Dlatego tez ciezko jednoznacznie okreslic czy murzyn z sudanu bedzie sie nadawal na twardego 2 metrowego obronce typu kalidu koulibally czy moze akurat bedzie tym murzynem bardziej z etiopi czyli 2,20m 50kg i biega za gepardami. Bo granice byly ustalane inaczej i plemiona sie rozdzielily na 2 kraje.
MY jako Polacy tego nie wiemy, nie znamy Afryki- NIE KOLONIZOWALISMY INNYCH KRAJOW – POLSKA TO 99% MONOETNIECZNY KRAJ, bo po prostu nie wiezilismy innych nie robilismy sobie niewolnikow jak to robili niemcy francuzi hiszpanie czy anglicy.
No i wlasnie z racji tego ze w Afryce mowia po francusku, angielsku, hiszpansku i po niemiecku to latwiej tam ogarnac szkolke przebrac sobie murzynow przez kogos kto jest tam z rodzina na miejscu i zna jezyk i wyslac pozniej takiego do europy do kraju gdzie od razu na wejscie zna tez jezyk.
@Krzysztof slyszales zeby w jakims afrykanskim kraju 2 jezykiem urzedowym byl jezyk Polski?
i to milczenie powinno byc odpowiedza dla wszystkich dlaczego oni maja a my nie.
Te kraje tez w dalszym ciagu wyzyskuja afryke na inne sposoby niz tylko niewolnictwo z czego czerpia zyski, co za tym idzie gospodarki tych krajow sa wieksze od Polskiej, Dlatego tez w czasach rozwoju kolorowej telewizji i transmisji meczow na caly swiat, to taki Real madryt Bayern Monachium, Manchaster united czy olympiq Marsylia budowali swoja marke a nie Legia czy Gornik zamkniete za komunistycznym murem.
Przechodzac do tematu wychowankow, to tak Messi idac juz wtedy do wypromowanej na swiat barcelony, moze stac sie jej wychowankiem na obcym terenie na obcym kontynencie w duzym klubie w europie ktora jest najwieksza jesli chodzi o pilke nozna i najbardziej znana na caly swiat i pewnie tez jako dzieciak moglbyc fanem takiej druzyny jak i tez dzieciaki w Polsce wiadomo, kazdy gdzies ma jakas swoja ulubiona druzyne z europy z poza Polski oprocz wlasnie swojej ulubionej druzyny w polsce.
Jaka jest sila bycia wychowankiem mysle ze w dzisiejszych czasach pokazal idealnie Lukasz Piszczek, ktory nie wstydzi sie a wrecz przeciwnie wraca tam skad przyszedl, zeby przyniesc ze soba cos lepszego czego nauczyl sie od lepszych mam na mysli bardziej doswiadczonych ktorzy przeszli juz jakas droge w czyms czego my nawet nie mielismy okazji dobrze poznac. przypominam w Polsce nie ma klubow z wypracowanymi budzetami na wysokim poziomie od lat 50 ubieglego wieku bo zylismy i poniekad dalej zyjemy w komunie.
I tak lukasz piszczek wiedzial ze w goczalkowicach nie przyjdzie na mecz tyle ludzi co na borussie taka jest kolej rzeczy, dzieciaki zdaja sobie z tego sprawe bo wiedza ilu mieszkancow ma ich wioska, a ile ludzi jest na meczu w telewizji, nawet w polskiej lidze.
Co nie zmienia faktu, ze czesc pilkarzy jednak chce powrotu do swoich korzeni. nawet jak to jakas pipidowa dolna, to chce tam wrocic i dac cos od siebie, tak robi spora czesc pilkarzy wyobrazcie sobie czasem tez murzyni z afryki 😀
Wiadomo tez ze jak dzieciak jest z wioski obok Poznania czy Warszawy to pewnie marzeniem tego dzieciaka bedzie granie dla Lecha czy Legii i nie bedzie tez jego koncowym marzeniem to zeby zbudowac osrodek treningowy dla nie wiem Raszyna pod Warszawa? Wiecie o co chodzi wszystko zalezy od warunkow jakie ma dziecko a te mieszkaja i na wioskach i w duzych miastach i malych i srednich miastach no sa po prostu wszedzie 😀
@John Doe odniose sie do troche do twojej odpowiedzi.
Zdecydowanie nie utracilem swojej mlodosci wrecz przeciwnie, raczej wykorzystalem ja idealnie jak na swoje mozliwosci, ja poszedlem wlasnie ta inna droga jak tylko pojawily sie inne mozliwosci a nie tylko pilka nozna to od razu ucieklem w te inne mozliwosci, co nie zmienia faktu ze dziecinstwo spedzilem z tata w jednym z klubow w srednim miescie i moge nawet postawic sie w sytuacji wychowanka tego klubu – nie wyobrazam sobie zaczynac kariery w innym klubie jak ten na ktory chodzilem z tata jako dziecko, co dalej? dalej to zalezy od mozliwosci klubu ktory wlasnie da dzieciakowi, jesli uznalbym ze ten klub zapewni mi przyszlosc, rozwoj i finansowe zabezpieczenie na przyszlosc, ewentualnie pozniejsza sciezke kariery po graniu to pewnie rozwazalbym kariere w jednym klubie, nie oszukujmy sie taka przyszlosc zapewnia bardzo malo klubow w polsce, a juz na pewno nie wiejskie kluby czy kluby z malych miast na mecze ktorych przychodzi maksymalnie po 500 osob, w takim klubie sciezka rozwoju zawsze bedzie zamknieta na jakims poziomie i z takiego klubu czy jest sie wychowankiem czy nie w koncu trzeba uciekac jesli mierzy sie wyzej.
Przechodzac dalej, tak mamy malo mlodziezy bo co razu mniej nas jest jako polakow, wiec to normalne ze tak jest, natomiast nie za bardzo tez dbamy o to co w ogole teraz mamy.
juz nie pamietam kto napisal ze dzieciaki juz nie graja sami na orlikach tylko chodza na treningi, nie moge sie z tym zgodzic.
U mnie w miescie wszystkie boiska sa zajete w ciagu dnia i pod wieczor jak jest pogoda i biegaja rozne dzieciaki, te po treningach w klubach razem z tymi, ktorych nie stac na buty, a jak zapytasz mlodego dlaczego wieczorem nie idzie do domu, to powie ze rodzicow i tak nie ma, ani jedzenia ani butow.
my jestesmy juz w tych czasach ze predzej spotkam dziecko ze smartfonem (zeby nad dzieckiem byla kontrola) niz w nowych butach i tak wlasnie jest, ze z bogactwa przechodzi sie w biede a z biedy w bogactwo. W prawie kazdym sporcie podstawa sa buty, nawet jesli maja to byc pletwy czy lyzwy.
Koncze temat bo i tak watek chyba upadl wiec nawet nie wiadomo czy ktos to przeczyta 😀
Na koniec dla wytrwalych temat do refleksji – biedne dzieciaki jak nie mieszkaja w gorach to nie graja w hokeja bo ich nie stac na lyzwy sprzet nawet kija a co dopiero placenie za lodowisko czy lekcje, biedne dzieciaki nie graja tez w tenisa mimo ze do kupienia tylko buty i rakieta, w Polsce nie ma juz nawet darmowych kortow tak jak kiedys byly wszedzie scianki i korty tak teraz nie ma praktycznie nic, skala wejscia w taki sport dla biednego dziecka jest ogromna. Zostaje mu granie w pilke pod blokiem w rozdartych butach – w pilke ktora przyniesie ktos inny.
@Mietek
Nie wiem coś ty się tak uczepił słowa murzyn.
Jeszcze przed przybyciem lewicowego skrajnego badziewia do polski słowo murzyn brzmiało mi obraźliwie.
Możesz zaprzeczać rzeczywistości i boleć cię dupa ale ja osobiście bardzo sporadycznie spotykałem się z neutralnym wydźwiękiem tego słowa. Zazwyczaj razem z Murzyn a szczególnie na stadionach szło. Jeb* murzyn, pier* murzyn.
Nie Mietek, wyzywasz mnie od jakichś rasistów wobec białych a sam ugrzęzłeś w jakimś kutlurowym średniowieczu.
I wiesz co, Mam to w dupie czy cię to boli czy nie. Więc daruj sobie swoje wywody, będę określał ciemnoskórych jak chce i Tobie kij do Tego.
Po za tym używanie Afrykaniec było celowe. Miało na celu podkreślić wypowiedź Johna odnośnie wyzyskiwania i pozyskiwania jakichś juniorów z Afryki, Nie z jamajki, Kolumbii, czy bliskiego wschodu. Mowa była właśnie o szkółkach wzdłuż i wszerz wokół kontynentu afrykańskiego, tego też nie ogarnąłeś jak widać.
Kolejny temat to Messi.
Akurat ten kolega wpisuje się niejako w schemat podbierania talentów z innych kontynentów. Tylko ani to murzyn ani afrykaniec, więc w ogóle nie wpisuje się w żadną teorię John Doe więc temat czy to jest wychowanek Barcy czy też nie można traktowac jako nieistotny wątek poboczny.
Do reszty się nie będę odnosił, chciałem ale z gościem który nadinterpretuje i wyzywa od jakichś rasistów wobec białych to nie ma co gadać.
@mietek – no rozpisałeś się chłopie 🙂 Zrozumiałem, o co Ci chodzi – romantyzm przez Ciebie przemawia, a może nawet nie tylko to, bardziej marzenia o utraconej młodości. Każdy z nas biegał kiedyś za piłką, niekoniecznie po żużlu, ale po asfalcie czy betonie zamiast trawy już pewnie większość…
O ile z kilkoma tezami można się zgodzić – to generalnie jednak one nie pasują do klubowej rzeczywistości, może bardziej do reprezentacyjnej. Bo czasy się zmieniają, co zauważyłeś. Tylko właśnie te nasze czasy polegają na tym, że prawie nikt nie czeka na zdolną młodzież z naszych własnych podwórek, bo mało tej zdolnej młodzieży – to raz, a czekanie nie musi przynieść spodziewanego efektu – to dwa.
Tu i teraz, żeby wygrywać (piszę o piłce klubowej!) – trzeba mieć młodzież, ale głównie z podwórek… afrykańskich. To jest kierunek niemal całej Europy. W ogóle całe uniwersum klubów jest nastawione na transfery, rzadko który klub w Europie ma choćby jednego-dwóch własnych wychowanków w składzie (nie piszę o szerokich kadrach, lecz tych grających, podstawowych w każdym meczu). No i co zrobisz? Oczekiwany wynik determinuje rynek. Łatwiej kupić niż wychować.
Nie będę oceniał, czy tak jest dobrze, czy źle – kiedyś przyszłość na to odpowie. Ja w każdym bądź razie nie mam z tym żadnego problemu. Rzeczywistość mnie ani nie zachwyca, ani nie niepokoi szczególnie.
Przejedź siedo Brukseli albo Paryża to się przestaniesz ekscytować murzynami.
@Realista, co to ma do rzeczy w temacie piłki nożnej? Odjebałeś pierdolnięty rasistowski komentarz. Napisz tak tym wszystkim włodarzom klubów z całej Europy, żeby nie kupowali „czarnych”… Poza tym „Murzyn” pisze się z dużej litery.
Akurat Murzyni nie stanowią wielkiego problemu ani w Paryżu, ani w Brukseli. Problemem nawet nie są przedstawiciele państw Maghrebu. Problem to polityczna poprawność, za którą idzie idiotyczna rasistowska pobłażliwość dla przestępstw popełnianych przez przedstawicieli niektórych ras (a raczej „populacji”, bo w dzisiejszych czasach trudno mówić o rasach w czystym znaczeniu, nawet biali ze Szwecji, Węgier, Irlandii, czy USA ogromnie różnią się między sobą).
Prosty przykład z życia. Spotkanie z władzami miasta w temacie poprawy bezpieczeństwa. Zdecydowana większość to kolorowi. Ludzie którzy boją się że coś im się stanie gdy będą wracać po pracy, lub o swoje dzieci wracające ze szkoły. Kolorowi, którzy pytają, czemu policja nic nie zrobi z młodocianymi przestępcami handlującymi prochami lub podpalającymi samochody.
To jest trochę tak jak z polską emigracją lat 70. i 80. Byli tam złodzieje, cwaniacy ciągnący socjal, oszuści… ale mnóstwo pracowitych ludzi, którzy spokojnie zarabiali na siebie i rodzinę.
Problemem nie są ludzie. Problemem jest podejście „wpuśćmy ich, a potem zobaczymy kim są”. Chora rasistowska polityczna poprawność.
Twoja ze kluby ściągają graczy z afryki jest tak mocno nietrafiona co poprostu chybiona.
Nie będę juz przytaczał prostych argumentów, ale weź sobie 3 dowolne kluby top 10 i zobacz ilu tam jest Afrykanerów, a ilu gości wychowanych na boiskach w Europie.
Dalej. Wez sobie 4 kluby ligi czeskiej slowackiej chorwackiej i sprawdz ilu maja Afrykanerów a ilu wychowanków.
Jak sie nie podoba taki kontekst to weźmy północ 3-4 kluby z Norwegii, danii szwecji. Ilu gosci szkolonych w europie a ilu w Afryce.
Teza o Afrykanerów chyba w latach 90 miala miejsce jak bylo multum Nigeryjczyków, Kameruńczyków.
Dziś wszyscy stawiają na swoje szkółki.
@mietek po czesci sie z toba zgadzam, ale ten rozwój technologiczny tez nastąpił w klubach zachodnich.
Masz big data ktore przetwarzaja dane z
– inteligentnych piłek
– czas reakcji z pomoca symulatorów Vr/Ar
– monitoring snu
– dexa scany analizy ciała
– kriokomora
– pokoje 360 sr slow motion czy motion capture,
– platformy dynamometryczne
– oprocz tego gpsy, akcelometry, koszulki sensoryczne
Wymieniłem powyższe by pokazać dlaczego Brazylia traci a taka Norwegia dzis ma cyborga snajpera.
To ma wpływ na rozwój pliki bo tych 5 chlopakow znudzonych smartfonami zostanie jeden z dobrymi wynikami cyfrowymi i to w niego zainwestuja dziś kasę.
Dla przykladu, dzis nie widac chłopaków na boiskach w rozdartych butach, ale np gornik Zabrze ma chyba z 10 osrodkow szkoleniowych w zabrzu i w kazdej kategorii wiekowej oo 5-6 dtuzyn minimum.
Dzieciaki nie graja juz na boisku spontanicznie tylko raz dwa trzy w tygodniu graja pod okiem trenerów na orlikach czy boiskach treningowych.
Tendencja w samej Polsce jest jak najbardziej pro wychowankowie i tu sie dzis kase inwestuje a nie w typa z Afryki.
Krzysztof, mam z Tobą pewien dysonans poznawczy 🙂 Czasem piszesz fajnie i zrozumiale, czasem piszesz tak, że zrozumieć nie idzie… Może masz w telefonie czy w kompie ustawioną autokorektę, która robi wszystko „lepiej”, ale nigdy zrozumiale? 🙂 Nie zrozumiałem, o co Ci chodzi. Wytłumacz proszę, tylko bez rasistowskich odzywek, które przeczytałem wcześniej w poście tzw. Realisty.
Ok, sorry. Mietek napisał komentarz o tym, jak postęp technologii zmienia nastawienie młodych ludzi do piłki.
Ty dodałeś, że dziś nie inwestuje się w swoją młodzież, tylko sprowadza zawodników z Afryki. Tego jednak nie dostrzegam. Wręcz przeciwnie – uważam, że inwestycji w boiska i nową technologię do szkolenia młodych ludzi jest tak dużo, że coraz mniej klubów woli ściągać piłkarzy z Afryki.
Oczywiście wciąż jest to jakiś kierunek transferowy, ale nie różni się już tak bardzo od Azji czy Ameryki Południowej. Po prostu kluby mają tam swoje filie i korzystają z globalnej sieci
Generalnie chodzi mi o to ze jest tak duzo inwestycji w europie ze coraz więcej widze klubow ktore graja 3-5 wychowankami. I to gdziekolwiek nie spojrzę a coraz mniej mlodymi afrykanerami, brazylijczykami czy kimkolwiek spoza europy.
Ja tej twojej tendencji do kupowania z afryki nie widzę.
A co do moich komentarzy, tak trudniej mi sie koryguje swoje dłuższe posty z telefonu. I czasem skracam wypowiedź przez co główna myśl nie ma syntezy albo sie rozprasza o inne wątki.
OK, teraz wiem, o czym piszesz 😉
No więc tak, jeśli chodzi o przyszłość – jest kilka ścieżek rozwoju.
1) Można „hodować” własnych wychowanków – efekt przychodzi po latach. Część klubów próbuje, nikt im nie zabrania. Czasem się udaje.
2) Można podkupować zdolnych wychowanków z innych klubów – w realiach polskich niemal niemożliwe (rzadkie wyjątki potwierdzają regułę). Dlaczego? Bo każdy właściciel karty takiego młodego lwa woli go wytransferować za granicę, za eurodolary. O Europie się w tej kwestii nie wypowiadam, bo nie mam danych.
3) Można młodych, perspektywicznych graczy brać z Afryki, Azji, Ameryki Płd – i ten kierunek wybrało 70-80% europejskich klubów. Kupujesz za grosze, po sezonie lub dwóch sprzedajesz z zyskiem – to jest w tej chwili wiodący trend na naszym kontynencie.
PS. Granie 3-5 wychowankami włóż sobie między bajki. Serio. Jeśli podasz mi 2-3 przykłady takich klubów z top10 – uchylę kapelusza 😉
Jeśli nie widzisz
Jedna uwaga. Afrykanerzy, to są potomkowie Burów i ogólnie biali mieszkańcy południowej Afryki (głównie RPA, ale nie tylko), używający języka afrikaans.
Mieszkańcy Afryki ogólnie to Afrykanie. Wśród nich są np. Semici (Arabowie, Żydzi), Murzyni (też dzielący się na wiele grup) itd.
Polecam Wam w wolnej chwili poczytać sobie o historii Afryki, o tym jak ogromna liczba plemion tam istniała, zanim została skolonizowana przez… Zulusów, którzy większość z tych plemion po prostu zlikwidowali fizycznie. A przed imperium Zulusów naprawdę istniały w Afryce fajne cywilizacje, trochę jak np. Siuksowie czy Apaczowie. Plemiona o milionowej populacji (Rzplita Obojga Narodów miała około 10 milionów), ze swoim kodeksem prawnym i ugruntowanymi normami społecznymi. Dobre oderwanie od rankingowych kalkulacji 🙂
Mój błąd, będę uzywal Afrykanie.
@Joe doe w środę wieczór przygotuje ci top 10 klubow i ilu maja wychowanków.
Patrzyłem pobieżnie te kluby i gra 3-4 wychowanków w miare regularnie.
Za to nie widziałem tam strategi kupowania afrykańskich wychowanków i sprzedawane a ich z zyskiem.
Byc moze masz jskis reprezentatywny klub ktory odzworowuje 70-80% klubow które tak robią. Chcialbym bys swoją tezę poparł jakimś rzetelnym argumentem choć jednego klubu ktory dzis skupuje mlodych graczy 18 Latków z afryki a nie bazuje na wychowankach trenowanych w szkółkach w Europie bądź własnej.
Ja np podam ci pierwszy z brzegu ktory bazuje na wychowankach.
Celtic =: Forester mcrgegor tierney grali o lm przeciw kajrat do tego jeszcze paru innych co grali teraz w lidze szkockiej.
Nie widzę tam afrykańskich piłkarzy.
Czy ty masz jakiś klub ktory wpisuje sie w twoją teorię?
@Krzysztof
Ostatnio redaktor Langier sporo mówił o afrykańskim zaciągu w różnych klubach. Myślę, że potrzebny jest złoty środek – bez przesady, ale też nie olewać tematu.
A ty znasz jakis klub patronus który bazuje na wychowankach z afryki?
Chyba nie chodzi o „bazowanie” na wychowankach z Afryki, tylko o scouting w krajach afrykańskich, sprowadzanie takich utalentowanych młodych za malutkie pieniądze, promowanie i potem sprzedaż za solidną kasę.
Kiedyś chyba w Pogoni prezes ściągał piłkarzy z Brazylii… tyle że jakoś „nie pykło”.
Kiedyś pogon w latach 2000 to pamiętam. Dziś jaki klub na tym opiera swoj zarobek i rozwój?
Dokładnie, Krzysztof, Patronus – nie chodziło mi o bazowanie na afrykańskich dzieciach w normalnej/codziennej działalności klubów, lecz na penetrowaniu tamtejszego rynku, wyłapywaniu perełek, sprowadzaniu, „dopieszczaniu” i sprzedawaniu. Tak robi dużo klubów – skandynawskich, belgijskich, francuskich, nawet czeskich. To sposób na zarabianie sporej kasy.
Co do wyszukiwania własnych wychowanków w składach – daj sobie spokój Krzysztof. Szkoda Twojego czasu. Wiem i przyznaję rację, że czasem się zdarzy 2-3 w pierwszym składzie, ale to są wyjątki. Wyjątki pochodzące z głęboko wyższych umiejętności prowadzenia szkółek piłkarskich przez zasobne kluby niż ma to miejsce w Polsce. Aby lista była wiarygodna, musiałbyś odsiać też z listy graczy tych, którzy są wychowankami „danej” akademii, ale zostali tam ściągnięci w wieku 12-15 lat z innych klubów. A to już mrówcza i nikomu niepotrzebna robota.
Joe doe
A dlaczego mam odsiewać takich 12 Latków?
UEFA ich uznaje jako wychowanków czemu ty masz obiekcie?
Może dlatego, że „prawdziwy” wychowanek to chłopiec, który urodził się w danym mieście, od oseska chodził z tatą na mecze swojej ukochanej drużyny i marzył w snach o tym, żeby zagrać w barwach swojej ukochanej drużyny? Teraz „technicznie” wychowankiem jest również chłopiec, który urodził się 1000 km od obecnego miejsca grania, kibicował z ojcem zupełnie innej drużynie, ale – wybierając w wieku 12-13 lat drogę profesjonalnego piłkarza, pewnie nie sam, bo rodzice też mieli coś w tej kwestii do powiedzenia – zdecydował się na wyjazd do miasta o 1000 km odległego, bo tam jest lepsza akademia, która otwiera szersze horyzonty na realizację marzeń.
Dopiszę jeszcze – taka La Masia…
Czy to rzeczywiście wychowankowie Barcelony, czy nie? Barca skupuje talenty z całej Hiszpaniii i nie tylko, bo również ze świata? Czy Messi był/jest wychowankiem Barcelony? Trafił tam w wieku bodajże 11 czy 12 lat.
Dodaj ze gra tam 15 sezonów. Czyli nie mozna byc kibicem oddalonym o 1000 km a 100-200 podaj granice bo na Śląsku to promień 2 km i jest zmuana barw. A kibice górnika mieszkają dzis w Niemczech. Obydwa etapy dla mnie sa równie ważne bo etapem przygotowania zawodnika do gry seniorskiej nie jest 7-12 a właśnie 13-18 bo wtedy kształtuje sie dany człowiek- piłkarz, a ty to odrzucasz myśląc ze tylko wiek dziecięcy jest najważniejszy. Bardzo stronniczo to traktujesz i mocno deprecjonujesz swiadomy wybór nastolatka do jego ulubionego ukochanego klubu ktoremu moze tak wiele zawdzięczać. Czesto gesto to rodzice narzucają ulubiony klub a nastolatek potem przez zycie to weryfikuje.
No gra tam 15 lat bo on jest wyśmienity, a oni dobrze płacą. Nie widzę tu rozjazdu. Ale pytanie było – czy jest ich wychowankiem?
Wydawało mi się, że jesteśmy na etapie ustalania – kto wychowankiem jest, a kto nim nie jest 🙂
Na resztę trudno mi odpowiadać, bo za bardzo nie wiem, do czego dążysz, co jest Twoją myślą przewodnią.
Zgadzam się, że życie młodego piłkarza może być pełne zakrętów, choćby historia Harry’ego Kane’a. Wyrzucony ze szkółki Arsenalu w wieku (nie pamiętam, ale młodym, pewnie max 12-15 lat) został piłkarzem lokalnego rywala. Ostatecznie ze świetnym skutkiem, tego nikt nie zaneguje, dla siebie i angielskiej płki. Więc czyim wychowankiem on jest? Arsenalu czy Tottenhamu?
1000 km to symbol – równie dobrze może być 20 000 mil podmorskiej żeglugi (jak Messi z Rosario w Argentynie do Barcelony), albo 2 km na Śląsku (dla jakiegoś chłopca z Ruchu Chorzów, który zapisze się do np. Górnika Zabrze – nie znam śląskich realiów, więc z góry przepraszam)
No ja nie znam pod jakim kątem ty oceniasz kto wychowankiem połowa dzieciaków w polsce zmienia szkółki. Bije do tego, ze twoja teoria wychowanka jest bardzo elastyczna i nie widzę sztywnych ram. Dwa pisze trochę z przekąsem bo 90% dzieciaków wedle twojej definicji nie będzie wychowankiem klubu jezeli sie uprzesz to zawsze cos znajdziesz co ci akurat nie pasuje do twojego postrzegania wychowanka.
Dkatego pytam o konkrety. Jakie kstegorie wiekowe uznajesz za bycie wychowankiem czy moze kiedykolwiek zmienic klub ile kilometrów ma mieszkać od swohego najukochańszeho klubu. Czy musi byc kibicem z pokolenia na pokolenie. Sprecyzuj proszę.
Wygrałeś, poddaję się, nie chcę tego kontynuować. Masz rację we wszystkim.
Taka rozmowa zajmuje zbyt dużo czasu, a efekt z niej będzie nijaki.
Jestem bardzo ciekawy jak potoczą się losy drugiego meczu Kajratu. Z chęcią zobaczyłbym Kazachów w fazie ligowej LM, bo w domowych meczach mogliby sprawiać przeróżne niespodzianki.
Swoją drogą, Kajrat nie byłby pierwszą kazachską drużyną w LM? Kojarzę że Astana grywała w LE i LK ale nie kojarzę żeby grała w Champions League.
Grała w LM w sezonie 2015/16.
W Glasgow ponad 50 tysięcy ludzi patrzyło, jak ich zespół nie daje rady mistrzowi z dzikiego kraju.
Tymczasem w Bodo/Glimt garstka ludzi widziała, jak klub z ich kraju pierwszy raz od kilkunastu lat załatwia sobie przepustkę do LM.
Ironia.
Jak pamiętam Szkoci mieli zawsze problem w eliminacjach LM, dopiero uzbieranie punktów w niższych rozgrywkach pozwoliło im grać w LM bez eliminacji. Teraz sytuacja może się powtórzyć. To jest to, co jest problemem zbyt małej ilości klubów grających w fazach grupowych/ligowych z jednego kraju. Nam to grozi od przyszłego sezonu. Szkotów dotknęło teraz, Serbów też jakoś niedawno.
Mylisz się nam to nie grozi, mamy bardziej wyrównaną ligę a dzięki nabijaniu rankingu droga do pucharów z roku na rok będzie coraz łatwiejsza.
No właśnie, to różni polską ligę od innych z miejsc 6-26, że różnica między zespołem z 1, a 6 miejsca nie jest ewidentna… przynajmniej teoretycznie. Jak to jest w praktyce przekonamy się tej jesieni.
Szczerze to spodziewam się, że wszystkie polskie zespoły w LK zdobędą minimum 10 punktów, co powinno wystarczyć do top16. Nie zdziwię się, jeśli wszystkie znajdą się w top12, a wynik poniżej 9 punktów uznam za słaby…
Po prostu moim zdaniem na ten moment polskie kluby są poziomem między LE, a LK, dlatego w tych słabszych rozgrywkach wygranie 3 meczów i co najmniej jeden remis w pozostałych to „przeciętne” osiągnięcie.
Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się dlaczego Belgię nazywasz dzikim krajem…
Przecież napisał wyraźnie „mistrzowi”…
Tak, ale też musiałem chwilę pokminić, że chodzi o ojczyznę Borata, nie Belgię. Jakoś się mentalnie przyspawałem do faktu że Brugia jest niezagrożonym mistrzem kraju.
W środę usiądę sobie do Q4 (czego w zasadzie nigdy nie robię gdy nie ma naszych drużyn, czyli wychodzi że nigdy), rewanż Benfiki i Fener zapowiada się wyjątkowo fajnie.
Na Ibrox nie było ponad 50k widzów 🙂
A o to, czy Belgia jest dzikim krajem to można spytać mieszkańców tamtejszej stolicy 😉
W każdym razie nie cieszy mnie zbytnio fakt, że prawdopodobnie Glasgow będzie grać 2x w LE. Mogą tam nabić sporo punktów i ostatecznie utrzymać się w top15.
Patronus, do diaska, ktoś na tym 15. miejscu musi być, a że akurat Szkocja? Co to za różnica? Za nami, na miejscach 12-18 będzie się kotłowało równo co sezon, ale to już nie nasze zmartwienie 😉
@lester
A niech sobie będą Szkoci. Na razie są na 17. miejscu i pewnie będą walczyć o top15 z Austriakami.
A czy będzie się kotłowało? Wydaje mi się, że ranking się rozciąga.
W tym momencie 11-18 miejsce to 8,6 punktów różnicy i raczej się powiększy.
W poprzednim sezonie 11-18 to 8 punktów różnicy.
23/24 10-17 to niecałe 5.
22/23 11-18 to ciut ponad 6.
21/22 to 12-21 to 5,4.
20/21 14-20 miejsce to zaledwie 1,875 punktu różnicy! Inaczej pisząc, zdobywając co sezon o 0,375 punktu więcej można było być na 14 miejscu zamiast 20.
W tym momencie w rankingu nie ma takich ciasnych zbitek. 1,887 między 11. Grecją (uwzględniając bonus OP), a 13. Polską. Mamy mniejszą stratę do Greków niż znajdujący się za nami Duńczycy do nas. A potem Austria w odległości 1,781. Różnica między nami (13. miejsce), a Szkotami (17.) to prawie 6,5 punktu.
Jeśli chodzi o kotłowanie to można powiedzieć, że między 15. Austrią, a 20. Cyprem jest ciasno: 4,288 punktu. To mniej między 16. Szwajcarią, a Polską.
Potem jest ciasno między 21 Chorwacją, a 28 Azerbejdżanem – 3,125. Ale po pierwsze nas to nie dotyczy, a po drugie nie ma wielkiej różnicy w Access list między tymi miejscami.
—
Jeszcze bardziej tabela rozjeżdża się patrząc na ranking 4-letni:
Polska ma 11. miejsce i 6,3 punktu straty do 9. Turcji. Z kolei Zajmująca teraz 15. miejsce Szwecja ma do Polski 7,25 punktów straty.
Tak! W rankingu 4-letnim mamy większy bufor nad 15. miejscem niż obecnie, a przecież z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że ta przewaga powiększy się, bo poza top10, jedynie Polska ma cały czas komplet ekip w grze.