ranking krajowy

Jagiellonia i Legia nadal z kompletem punktów w LK

Jagiellonia i Legia kontynuują kolekcjonowanie punktów w fazie ligowej Ligi Konferencji. Dzięki temu możliwości awansu w obu rankingach są coraz większe.

Przypomnienia:

  1. O co gramy w rankingach (w skrócie: najbliższe miejsce niosące za sobą duże zmiany to 15. (dwa zespoły w eliminacjach LM i łącznie pięć w pucharach w sezonie 2026/27), ale mamy do niego pokaźną stratę punktową. Jednocześnie niewielkie jest także ryzyko spadku poniżej 22. miejsca, co wiązałoby się ze startem mistrza Polski od I rundy eliminacji LM),
  2. Jak będą wyglądać puchary od sezonu 2024/25

Wyniki

Faza ligowa Ligi Mistrzów – 3. kolejka

AS Monaco – Crvena zvezda 5:1
Arsenal FC – Szachtar Donieck 1:0
Atalanta BC – Celtic FC 0:0
FC Salzburg – Dinamo Zagrzeb 0:2
BSC Young Boys – Inter Mediolan 0:1

Faza ligowa Ligi Europy – 3. kolejka

AS Roma – Dynamo Kijów 1:0
PAOK – Viktoria Pilzno 2:2
Maccabi Tel Awiw – Real Sociedad 1:2
FC Midtjylland – Union Saint-Gilloise 1:0
Rangers FC – FCSB 4:0
Malmö FF – Olympiakos Pireus 0:1

Faza ligowa Ligi Konferencji – 2. kolejka

Jagiellonia Białystok – Petrocub Hîncești 2:0
TSC Bačka Topola – Legia Warszawa 0:3
Heart of Midlothian – Omonia Nikozja 2:0
FC St.Gallen 1879 – ACF Fiorentina 2:4
Panathinaikos AO – Chelsea FC 1:4
Real Betis – FC København 1:1
FK Mladá Boleslav – FC Lugano 0:1

Polskie zespoły miały tym razem rolę faworytów, której zwykle nie lubią. Jagiellonia musiała być bardzo cierpliwa przeciwko Petrocubowi, były bardzo duże braki w wykończeniu, ale ostatecznie dublet Pululu pozwolił wykonać zadanie. Legia z kolei znakomicie ustawiła się pod TSC, dokładnie w ten sposób Serbowie przegrywali kolejne mecze pucharowe. W ten sposób notujemy już drugą kolejkę z pełną pulą, nie można było wyobrazić sobie lepszego startu.

Ranking krajowy

Zwycięstwa Jagiellonii i Legii przełożyły się na kolejny jeden punkt do rankingu krajowego. Wciąż znajdujemy się na 18. miejscu, a wyniki pozwalają na patrzenie w górę. Na razie są one na tyle dobre, że powtórzenie ich dałoby szansę na awans już w czwartej kolejce, jednak do tego potrzebne by też były korzystne rezultaty w innych spotkaniach. Pod względem różnicy punktowej jesteśmy bliżej 13. miejsca niż 19.

Poz. Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Razem Dystans Ten tydzień
13↑ Grecja 5,100 8,000 2,125 11,400 4,375 31,000 2,375 0,750
14↑ Dania 4,125 7,800 5,900 8,500 4,500 30,825 2,200 0,750
15↑ Szwajcaria 5,125 7,750 8,500 5,200 4,200 30,775 2,150 0,400
16↑ Szkocja 8,500 7,900 3,500 6,400 4,400 30,700 2,075 1,000
17↓ Izrael 7,000 6,750 6,250 8,750 1,875 30,625 2,000 0
18 Polska 4,000 4,625 7,750 6,875 5,375 28,625 1,000
19 Chorwacja 5,900 6,000 3,375 5,875 4,625 25,775 2,850 0,500
20 Serbia 5,500 9,500 5,375 1,400 1,900 23,675 4,950 0
21 Ukraina 6,800 4,200 5,700 4,100 2,200 23,000 5,625 0

Grecja z mieszanymi rezultatami – porażka Panathinaikosu, remis PAOK-u wyciągnięty ze stanu 0:2, a także zwycięstwo Olympiakosu. To przełożyło się na 0,75 punktu, czyli odrobienie przez nas 0,25. Szkoda głównie tego, co uzyskał PAOK w samej końcówce, ale na razie i tak znajduje się on w kiepskiej sytuacji w LE. Wydaje się, że istotniejsze mogą być losy Olympiakosu i Panathinaikosu.

Duńczycy mieli w tym tygodniu trudne mecze, a jednak poradzili sobie – Midtjylland wygrał z belgijskim Unionem, a Kopenhaga zdołała zremisować z Betisem. Punktowo wygląda to tak samo, jak w przypadku Greków. Bardzo poważnie trzeba traktować zwłaszcza Midtjylland w LE, a FCK ma możliwości odbicia się w kolejnych spotkaniach, więc i tu rywalizacja zanosi się na wymagającą.

Szwajcaria ma czego żałować w tym tygodniu. Najpierw Young Boys zagrali dobry mecz z Interem, ale przegrali po golu w samej końcówce. Z pozytywnej strony z Włochami pokazał się też St.Gallen, ale i on został pokonany. W tej sytuacji muszą się zadowolić zwycięstwem Lugano w Czechach. To dało im 0,4 punktu, więc odrobiliśmy do nich 0,6.

Dobry tydzień ze swojej perspektywy zanotowała Szkocja – najpierw remis Celticu w LM, potem domowe zwycięstwa Rangers i Hearts w czwartek. Ten układ wyników dał im jeden punkt rankingowy, więc jest to jedyny kraj z miejsc 13-17, do którego nie odrobiliśmy strat, a jedynie utrzymaliśmy. Na razie idzie im lepiej niż zakładałem, każdy z ich zespołów punktuje, a wsparcie ze strony Hearts jest dość istotne i może też mieć swoją kontynuację wiosną.

Izrael w końcu spadł z 13. miejsca, jego utrzymywanie się na nim nie mogło trwać wiecznie, zwłaszcza gdy Maccabi Tel Awiw notuje trzecią kolejną porażkę. Znowu nie może mieć do siebie większych pretensji, powalczyło z Realem Sociedad, ale może sobie bić brawo mniej więcej tak jak TSC po kolejnych porażkach. W kontekście rankingowym to już różnica tylko dwóch punktów. W idealnym scenariuszu powtórzenie dwóch pierwszych kolejek, a więc naszych zwycięstw i porażek Maccabi, dałoby wyprzedzenie tego kraju dzięki lepszemu wynikowi z tego sezonu.

Chorwacja w końcu zanotowała udany mecz, Dinamo wygrało w Austrii i może myśleć nawet o dalszej grze w fazie pucharowej LM. Dzięki temu, że oba nasze zespoły punktują, nie musimy się tym jednak przejmować i tak długo, jak taka sytuacja będzie się utrzymywać, nie będziemy musieli oglądać się na Chorwatów, mających tylko jeden klub w grze.

Po dwa kluby mają Serbia i Ukraina, ale już przed półmetkiem fazy ligowej można je wypisać z listy do obserwacji. Ich zespoły mogą jeszcze sprawić, że te kraje wyprzedziłyby Polskę w styczniu, gdy grane będą dodatkowe kolejki LM i LE, a także wtedy, gdy ewentualnie zdobyłyby punkty bonusowe za miejsca z przedziału 1-24. Na razie jednak nie ma takiego ryzyka. Teraz lepiej by było, aby np. Szachtar odebrał punkty Young Boysom w LM lub TSC powstrzymało Lugano bądź St.Gallen w LK.

Ranking klubowy

Lech Poznań i Legia Warszawa
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
76↑ Anderlecht Bel 0 2,5 12 0 6 6 20,500
77↓ İstanbul Başakşehir Tur 6 0 12 0 2,5 0 20,500
78↓ Antwerp Bel 8 4 2,5 6 0   20,500
79↓ Nice Fra 3 0 14 0 3 1 20,000
80↓ Sheriff Mda 2 9 4 3 2   20,000
81↑ Legia Pol 2,5 4 0 9 4 4 19,500
82↓ Sturm Graz Aut 0 3 6 4 6 6 19,000
83↓ Djurgården Swe 2 0 13 1,5 2,5 1 19,000
84↓ CFR Cluj Rou 4 3 8 1,5 2,5   19,000
85↓ Lech Pol 3 0 14 2 0   19,000
86↓ Brighton Eng 0 0 0 16 0   18,860
87↓ Newcastle Eng 0 0 0 8 0   18,860
88↑ Rapid Wiedeń Aut 5 4 2,5 2,5 4 4 18,000
89↓ Maccabi Hajfa Isr 2,5 3 6 5 1,5   18,000

Legia bardzo szybko wyszła poza współczynnik minimalny, wynoszący 2,5 punktu za grę w fazie ligowej LK. Stała się najwyżej notowanym polskim klubem, ponad Lechem, ale zanotowała też potencjalnie ważne awanse pod kątem rozstawienia w przyszłym sezonie. Jest to wyprzedzenie CFR Cluj (może być istotne we wszystkich trzech rozgrywkach) oraz Djurgården. Szwedzi mogą jeszcze zdobywać punkty, w lidze stracili szanse na mistrzostwo, więc ewentualnie ich pozycja może mieć dla Legii znaczenie w eliminacjach LE lub LK. Oba zespoły zmierzą się ze sobą w ostatniej kolejce fazy ligowej LK. Jest jeszcze Sturm, który na razie przegrał wszystkie trzy mecze w LM, a o rozstawienie z Legią mógłby konkurować we wszystkich trzech rozgrywkach, choć w LM dopiero w ostatniej rundzie.

Ważny będzie ewentualny kolejny punkt Legii, który dałby wyprzedzenie Sheriffa Tyraspol. To mogłoby jej pomóc w przyszłym sezonie, najbardziej w eliminacjach LM, do których jednak Legia ma obecnie dużą stratę przez obecną sytuację ligową.

Raków Częstochowa
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
154↑ Lugano Sui 0 0 2 3 4 4 9,000
176↓ Raków Pol 0 2,5 2,5 3 0   8,000
177↓ Neftçi Aze 1,5 2,5 2 2 0   8,000
178↓ Krasnodar Rus 8 0 0 0 0   8,000
179↓ Adana Demirspor Tur 0 0 0 2,5 0   7,660
180↓ Konyaspor Tur 0 0 2 0 0   7,660
181↓ Alanyaspor Tur 2 0 0 0 0   7,660
182↓ Panathinaikos Gre 0 0 2 3 2,5 1 7,500

Raków został wyprzedzony przez Lugano, a oprócz Panathinaikosu blisko są także kluby tureckie. Ponieważ zespół z Częstochowy nie ma większych szans na rozstawienie w eliminacjach LM, to takie ruchy w rankingu mogą mieć znaczenie w eliminacjach LE (II runda) i LK (III runda).

Jagiellonia Białystok i pozostałe polskie kluby
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
241 Dinamo Mińsk Blr 1 0 1,5 1 2,5 0 6,000
242 Ħamrun Mlt 0 0 2,5 2 1,5   6,000
243 HB Fro 0,5 2 1 1 1,5   6,000
244 FK Sarajevo Bih 2,5 1 0 1 1,5   6,000
245 Sepsi Rou 0 1,5 2 2,5 0   6,000
246 Alaszkert Arm 1 2,5 1 1,5 0   6,000
247 NŠ Mura Svn 2 2,5 1,5 0 0   6,000
248 Jagiellonia Pol 0 0 0 0 4 4 5,725
249 Wisła Kraków Pol 0 0 0 0 2,5   5,725
250 Śląsk Pol 0 2 0 0 2   5,725
251 Pogoń Pol 0 1,5 1,5 2 0   5,725
252 Lechia Pol 0 0 1,5 0 0   5,725
253 Piast Pol 2 0 0 0 0   5,725
254 Cracovia Pol 1 0 0 0 0   5,725

Jagiellonia, tak jak Legia, ma już 4 punkty za ten sezon. Wciąż jest to mniej niż 20% współczynnika krajowego Polski, ale jest ona coraz bliżej przekroczenia tego pułapu. Potrzebne jest do tego zwycięstwo lub dwa remisy, więc może nastąpić już w trzeciej kolejce. Nie jest jednak wykluczone, że ranking krajowy Polski wkrótce będzie wynosił ponad 30 punktów, a wtedy 6 punktów nie będzie wystarczające, aby mieć „własny” współczynnik. Powoli trzeba się nastawiać, że Jagiellonia będzie jeszcze potrzebować trzech, a nie dwóch punktów, choć po tak dobrym starcie można liczyć na to, że pokusi się o nieco więcej.

To wciąż jest niewielki współczynnik, być może wystarczający do rozstawienia w I rundzie eliminacji LE lub II rundzie eliminacji LK, ale nawet tam nie dający pewności.

Ocena

Punktowanie w Lidze Konferencji idzie błyskawicznie. Jagiellonia i Legia w następnej kolejce mogą zwiększyć swoje współczynniki. Znajdują się one w zupełnie innych miejscach rankingu klubowego, dlatego każdy punkt Jagiellonii może oznaczać bardzo duże skoki w górę, podczas gdy Legia będzie miała trudniejsze zadanie. Jest jednak coraz bliżej rozstawienia w kluczowych rundach w przyszłym sezonie, a gdy to sobie zapewni, pozostanie jeszcze walka o poprawę swojej sytuacji w kontekście eliminacji Ligi Mistrzów.

W rankingu krajowym odrabiamy kolejną część strat. Jest dużo do zrobienia, jeszcze dwie takie kolejki wmieszałyby nas w walkę o 15. miejsce, ale nie zawsze będzie szło tak idealnie. Seria zwycięstw kiedyś się skończy, ale dopóki trwa, jest się z czego cieszyć. Za dwa tygodnie oba polskie zespoły zagrają u siebie i będą miały realne szanse na kolejne punkty. Tym razem nie będzie bezpośrednich pojedynków z rywalami rankingowymi, na nich nie będziemy mieli żadnego wpływu, ale konsekwentne wykonywanie dobrej pracy może niedługo zaowocować.

Udostępnij:

174 komentarze

  1. Kolejna ważna sprawa którą warto przedyskutować jest to iż w przypadku gdy będziemy mieli 5 drużyn w eliminacjach to sportowo będzie to szansa na ściągnięcie lepszych piłkarzy z za granicy. Jeśli mistrz i wicemistrz będzie miał takie karty przetargowe to i zawodnik z dobrym CV będzie chciał grać w tej lidze.

    1. Slyszalem, ze problemem nie jest gra w pucharach, czy jej brak, ale to, ze ekstraklasa to „liga drwali”. W sensie, ze latwo tu o ciezka kontuzje.

      Nawet tu chyba czytalem taka opinie.

      1. To, oraz marny styl większości drużyn. Liga nie rozwija piłkarzy za bardzo (są wyjątki), nie ma w niej za dużo innowacyjności, nawet topowe drużyny grają defensywną, toporną piłkę (Lech Rumaka, Legia wczesnego Feio – teraz jest lepiej).
        Idziemy z tym trochę do przodu, ale wiadomo – reputacja zmieni się dużo później niż rzeczywistość.

      2. Sprawa jest bardzo prosta. Chodzi o pensje. Jeśli kluby będą dobrze płacić, to piłkarze nie będą odchodzić. Każdy chciałby zarabiać więcej za taką samą pracę.

      3. Problemów jest więcej. Liga drwali to jedno.

        Drugi to liga kiboli. Regularnie co kilka lat dochodzi u nas do pobić piłkarzy, a co sezon lub nawet kilka razy w sezonie są upokarzani i zastraszani. Te info idą w świat. My do tego przywykliśmy i po nas to spływa ale za granicą to są głośne przypadki. Później żona takiego piłkarza jest cała w strachu i on woli za tę sama kasę woli posiedzieć na ławce w drugiej Bundeslidze.

        Trzecia sprawa to brak atrakcyjnych miejsc do życia. Z całym szacunkiem dla mojego ukochanego Piasta, ale Gliwice nie mają zbyt wiele do zaoferowania – ani pięknych krajobrazów, ani ciepłego morza, ani słonecznej pogody, ani wielkomiejskich atrakcji. A przecież Kielce, Legnica, Zabrze i tak dalej tez nie mają wiele do zaoferowania.

        Czwarta sprawa bark perspektyw. Nasza liga ma opinię bardzo słabej. Piłkarze z klubów czeskich odchodzą średnio za sporo wyższe kwoty niż z ligi polskiej. Gra w polskiej lidze w CV nic nie wnosi. Pomijając pojedyncze przypadki piłkarzy którzy się pokazali w pucharach albo reprezentacjach pozostali nie mają czym się pochwalić. „Grałem trzy lata w Koronie czy Motorze” to nie jest info które robi wrażenie na przyszłych pracodawcach.

        Z tych powodów nasze zespoły muszą płacić więcej niż czeskie piłkarzom o tej samej jakości.

      4. Coś trochę przekombinowaliście w tych komentarzach – z polską ligą nie jest aż tak źle, jakby można wywnioskowac z przeczytanych tu opinii… W Białymstoku też nie ma plaż, słońca i „atrakcji” (cokolwiek autor miał na myśli) wielkiego miasta… A wyniki są i oby tak zostało 😉
        Wymienię najprostsze z najprostszych przyczyny negatywne:
        Pierwsze primo – zarobki… Nie tylko zagraniczni piłkarze nie chcą przychodzić do naszej ligi, ale też rodowite młokosy z mlekiem pod nosem uciekają na zachód, bo przecież tam więcej płacą. Budżety polskich klubów są śmieszne dla „zachodu”
        Drugie primo – brak długofalowych planów i niestabilność zarządów klubów… To zgrana płyta, ale prawdziwa… Większość klubów nie nastawia się na sukces sportowy, lecz… finansowy. Tanio kupić – drogo sprzedać, to podstawowa dewiza. Trochę nie ma się co dziwić, skoro większość klubów jest w prywatnych rękach, a zysk jest najważniejszy. Wiem, to krótkowzroczne bardzo, dlatego piszę o braku długofalowej polityki, ba, nawet nie długo-, a średniofalowej. Temat rzeka, więc na tym poprzestanę…
        Trzecie primo – słynna „polska myśl szkoleniowa” i do tego wora też wrzuciłbym haniebną często postawę reprezentacji… To wpływa na postrzeganie polskiego futbolu za granicą. Co ma też wpływ na ogólny stereotyp o poziomie kopania balona w naszych ligach.
        Nie wiem, czy mamy na to receptę, żeby odwrócić te trendy, ale na pewno pozytywne wrażenie robią udane występy naszych przedstawicieli w europucharach, więc trzymajmy za nich kciuki. Bo wyniki przekładające się na awanse w rankingu UEFA zauważy nie tylko reszta Europy, ale i świat.
        Pozdrawiam.

      5. Też się wtrącę:
        Zwłaszcza do tego, co pisał Tomek.
        Sorry, ale pisanie, że Polska nie ma czego zaoferować pod względem atrakcyjnych krajobrazów czy wielkomiejskiej infrastruktury s porównaniu z „zachodem” w żaden sposób nie wytrzymuje porównania z rzeczywistością.
        .
        Przykładowo mistrz Niemiec gra w Leverkusen, które jest w sumie dziurą, z tym że dużą, na którą mieszkańcy Śląska patrzyliby z pogardą niczym na Sosnowiec w Zagłębiu Dąbrowskim (swoją drogą liczący że 20 tysięcy mieszkańców więcej).
        .
        Nieco większą dziurą jest Eindhoven. W tym przypadku miasto ma jakieś bardziej historyczne korzenie. Ciekawostkom historycznym jednak Gliwice absolutnie takiemu Eindhoven nie ustępują.
        .
        Większy od tych dwóch razem wziętych jest Manchester. A tam największą atrakcją, pomijając piłkę nożną, jest pociąg do Liverpoolu, coby się z tej „dziury” w dużej części przypominającej łódzkie Bałuty po plądrowaniu, wyrwać.
        .
        Atrakcyjność pod względem krajobrazu czy dostępności atrakcji choćby historyczno architektonicznych to pewnie ostatnia rzecz, którą piłkarze biorą pod uwagę.

      6. Liga jest ligą fizyczną, ale czy rzeczywiście tak łatwo u nas o kontuzje…? Patrząc chociażby na angoli to tam jest więcej przykładów ciężkich kontuzji po starciach rywali. Co do piłkarzy w takich klubach jak Piast czy Górnik to po co im jacyś lepsi piłkarze z zagranicy…? Niech grają młodymi Polakami i walczą o środek tabeli.
        Mocni piłkarze z zagranicy są potrzebni w Lechu i Legi, teraz do nich dokptowały Jaga i Raków(może Wisła wróci jeszcze do świetności), i Poznań i Warszawa mają wszystko co potrzebne do życia, stadiony są z topu, kibice i atmosfera z topu, Legia dodatkowo ma LTC, brakuje już nie wiele żeby ściągać zawodników wartościowych i dać im dobre umowy.
        Jedynym problemem wg mnie jest to, że nie mamy kasy na transfery typu 5 mln i więcej…

  2. w ramach komentarzy @Wojtek podniósł ciekawy problem.
    Czy można liczyć na wprowadzenie 4/4 lub 5/5 zespołów do fazy ligowej.
    Historycznie było to bardzo trudne, jak Wojtek wykazywał nie zdarzało się klubom spoza topu.
    .
    Jednak wcześniej była faza grupowa. Teraz faza ligowa i rozszerzenie o 12 drużyn.
    To znacznie ułatwia sprawę.
    Już w tym sezonie Szwecja była blisko 4/4.
    W ostatniej rundzie BK Häcken trafiło na reprezentanta niemieckiej Bundesligi.
    I tak – nadal można trafić na „killera” czyli klub z Premier League, Primera Division, Bundesligi czy Serie A. Takich „killerów” jest 4.
    Dla innych lig jednak jest spora różnica czyvgra się z kimś z czołowej 3 czy z 5 ( albo 6) zespołem.
    Ponieważ i do LE się łatwiej dostać to mniej tych silnych przedstawicieli lig 5-10 spływa do LKE I mniej jest zagrożeń z ich strony.
    Tak więc od tego sezonu jest na pewno łatwiej..
    Teraz wystarczy nie mieć pecha (Szwedzi mieli w ostatniej rundzie – 24 mecze – z tego clbodaj 5 w ścieżce mistrzowskiej – szansa na „killera” z top4 to 4 /19.
    Nadal prawdopodobnie trafi się na jednego solidnego rywala. Ale takiego bardziej w zasięgu, jak St Gallen, Broendby czy Cercle.

    1. Wydaje sie nawet, ze latwiej o 5/5 z 12 miejsca niz 4/4 z 16.
      Mistrz i zdobywca pucharu sa pewni fazy ligowej, wicemistrz musi przejsc jedna runde w sciezce ligowej LM, zeby miec pewna faze ligowa co najmniej LE, a jesli odpadnie, to potem jesli wygra jeden z dwoch dwumeczow, bedzie w LK, a jesli wygra oba, bedzie w LE.
      N3 startuje od drugiej rundy eLE. Musi wygrac co najmniej dwa z trzech dwumeczow, zeby zagrac w fazie ligowej.
      Najtrudniejsze zadanie stoi przed N4, bo musi wygrac wszystkie trzy dwumecze, zeby wejsc do fazy ligowej.

      16 federacja w rankingu ma praktycznie taka sama sciezke jak Polska w tym roku.

      —-

      Napisalem o 12 miejscu, bo jesli w tym sezonie polskie zespoly sie dobrze rozpedza, to moga nas wyciagnac nawet na 12 miejsce. Obecnie miedzy 12, a 17 miejscem jest zaledwie 1.375 punktu roznicy, to tyle co nic. 11 miejsce w rankingu daje takie same profity jak 12.

      Z kolei w rankingu za 4 sezony do tego 11 miejsca mamy zaledwie 2.125 punktow straty, wiec mozemy mierzyc wyzej niz 15 pozycja.

  3. Najlepszą opcją, jeśli chodzi o uczestnictwo polskich klubów w przyszłym sezonie europejskich pucharach jest:
    – mistrzostwo i puchar krajowy dla Jagielloni (2 runda el LM)
    – wicemistrzostwo Polski Rakowa (1 runda el LE)
    – 3 i 4 miejsce w lidze dla Lecha i Legii (2 runda el LK)

    Ta opcja daje szansę na dużą zdobycz punktową do rankingu uefa w sezonie 2025/26

    1. To straszne. Nasze kluby nabija punkty w LK, w efekcie awansuja w rankingu i w efekcie beda musialy grac w LE lub nie daj Boze w LM i w efekcie Polska spadnie w rankingu…

      …ale wtedy bedziemy nizej w rankingu i znowu nasze kluby beda mogly nabijac punkty w LK i awansowac.

      Idzie Grzes przez wies…

    2. Nie jestem tego wcale pewien. Niby z czysto rankingowo-statystycznego punktu widzenia to się zgadza, ale jednak szansa na przebicie się 4/4 zespołów jest marginalna (w tym sezonie nie udało się to żadnej lidze z naszego poziomu, a także żadnej spoza top 8). Jeśli założymy, że po drodze do FG/FL jakieś 'straty w klubach’ zawsze się pojawią, wystawianie najsilniejszych do LKE nie jest najlepszym wyjściem.
      Oczywiście pojęcie 'najlepszego’ samo w sobie jest mocno elastyczne. Patrząc kilka sezonów wstecz, dużo bardziej ufam eliminacjom np. w wykonaniu Rakowa (na rozkładzie m.in. Karabach, Astana, wcześniej Rubin Kazań) niż Lecha (w sezonie LKE na rozkładzie nikt poważny, potem Trnavska trauma).
      Tak naprawdę dużo ważniejsze, żeby i MP i PP zdobyły zespoły o 'świeżym’ doświadczeniu w Europie, by dalej je powiększać. Szanse na MP zestawu Lech/Jaga/Raków/Legia oscylują pewnie w okolicach 99%, więc tu raczej będzie ok.

    3. Przede wszystkim niech się wystawią do pucharów najsilniejsi i to najlepiej najsilniejsi na lato/jesień 2025 😉
      Niech też MP zdobędzie najsilniejszy, żeby awansował do LM nabijając punkciki w eliminacjach, dając nam 1,5 punktu za sam awans do fazy ligowej i pewnie jeszcze coś potem ugrywając (Slovan w tym roku gra co prawda z Manchesterem City, Milanem i Atletico Madryt, ale poza tym z Celticiem, Gironą, Stuttgartem no i też z Dinamem Zagrzeb – nasze 2L nie powinny zaliczyć kompletu porażek).
      Niech PP trafi do drugiego najsilniejszego, żeby awansował do LE i nie tylko miał nabił punkciki w eliminacjach, ale miał też 8 spotkań fazy ligowej (Viktoria Pilzno ma w tym roku Anderlecht, Athletic Bilbao, Manchester United, Eintracht, Real Sociedad, PAOK, Łudogorec, Dynamo Kijów – też da się coś ugrać).

      Patrząc na tabelę Ekstraklasy i dotychczasowe rozstrzygnięcia w PP to liczę na Lecha z MP, Legię z PP, Raków i Jagielonię w el. LK. Wolę trzy zespoły w pucharach LM, LE i LK niż cztery w LK.

      1. Wez pod uwage, że lepiej niech jeszcze w przyszłym sezonie 4 drużyny ( jak w tym roku by sie nie udało zająć 15 miejsca a jest szansa ze sie uda) to mając 4 zespoły w lidze konferencji bedzie wtedy bardzo duza sznasa aby miec 15 miejsce

    4. Albo skończy się tak jak pisałem poniżej. Jaga i Raków, pomimo możliwości wpadki, nie przebrną przez eliminacje (jednym z powodów będzie nadal słaby ranking), a Legia i Lech zaliczą wpadkę (a w eliminacjach LK znaczy to odpadnięcie) i skończymy z powiedzmy jednym zespołem.

      Poza tym, ja wolę oglądać moją drużynę stawiającą opór Atletico czy Leverkusen niż wygrywającą z Petrokubem i Baćką.

      1. Ale też trzeba zauważyć, bardzo możliwe że Jaga i (zwłaszcza) Raków przeszłyby tegoroczną ścieżkę Wisły do fazy ligowej, co najmniej LKE. Mamy za mało danych po jednym sezonie, żeby obiektywnie oceniać, czym jest ta ścieżka – a do tego wystawiliśmy do niej średniaka II poziomu rozgrywek. Czas pokaże.
        Dobrze by mieć po prostu sezon pucharowy bez zespołów z przypadku, tj. 4/4 z czołówki naszych klubów. I wtedy zobaczymy, czy ambitne scenariusze na co najmniej 3/4 w FL to nie za dużo chciejstwa z naszej strony.

      2. @Wojtek – Wisla przegrala z Rapidem Wieden i potem z Cercle Brugge. Rzeczywiscie wydaje sie, ze gdyby naszym reprezentantem byla na przyklad Pogon Szczecin (chyba na zawsze pozostanie sekretem jak to sie stalo, ze inaczej sie stalo), to szanse na wygrana w co najmniej jednym z tych dwumeczow byly wyzsze.

        Druga sprawa, to taki Lech bylby rozstawiony w eliminacjach LE, wiec mialby innych rywali… W ostatniej fazie eliminacji do LE nie ma osobnej sciezki mistrzowskiej, wiec tam zespoly rozstawiane trafiaja na rywali pokroju mistrza Irlandii, Bialorusi, Moldawii, czy Lotwy.

  4. Najlepszą opcją, jeśli chodzi o uczestnictwo polskich klubów w przyszłym sezonie europejskich pucharach:
    – mistrzostwa i puchar krajowy dla jagielloni (2 runda el LM)
    – wicemistrzostwo Polski Rakowa (1 runda el LE)
    – 3 i 4 miejsce w lidze dla Lecha legii (2 runda el LK)

    Ta opcja daje szansę na dużą zdobyć punktową do rankingu uefa za sezon 2025/26

    1. Nie zgadzam się.
      Jak widać dwa kluby w LKE mogą solidnie zapunktować.
      Także zamiast liczyć na to, ile klubów wprowadzić do LKE warto pomyśleć o tym, co buduje prestiż.
      A tym jest gra w LM.
      Można trzepać punktów na kilogramy, ale tak naprawdę liczy się to, czy damy radę się choć trochę postawić możnym w LM, tak jak przez lata RB Salzburg.
      .
      Warto do tej LM się przyzwyczajać.
      Dlatego – MP Legia – najwyższy ranking, największą szansa na awans.
      Jagiellonia PP i emilinacje LE, bo Lech I Raków się już wypisały.
      Lech i Raków LKE.
      Jaga z wyższym rankingiem niż w bieżącym sezonie i dodatkowym „życiem” powinna ogarnąć conajmniej LKE.
      Lech wciąż wysoki współczynnik i ma coś fo udowodnienia. Raków stać na wygrywanie z faworytami, więc też jak nie trafi na killera z Anglii czy Włoch, to sobie powinien poradzić.
      .
      Zwracam też uwagę, że przez rozszerzenie rozgrywek aż 8 najlepszych zespołów spoza ścieżki mistrzowskiej, 8 najtrudniejszych potencjalnie rywali, gra w rozgrywkach wyżej i nie będzie rywalizować z naszymi przedstawicielami w LKE. W tym sezonie skorzystała z tego (oraz ze współczynnika) Legia – pezez całe eliminacje jeden poważny rywal.
      Pogrążony w kryzysie Śląsk nie był daleki od przejścia St Gallen. A jednak liczymy na to, że nie będziemy wystawiać reprezentantów drugoligowych i pogrążonych w kryzysie.
      Także łatwość awansu jest większa.
      Tym bardziej warto zagrać o LM.

      Pewnie nie od razu

      1. Widzę to podobnie.
        Co więcej LM daje też trochę punktów: coś za eliminacje (w końcu trzeba je zwycięsko przejść), no i 6 punktów (tych klubowych) za awans do fazy ligowej. No i nie jest powiedziane, że nie da się tam czegokolwiek ugrać (Slovan w tym roku gra co prawda z Manchesterem City, Milanem i Atletico Madryt, ale poza tym z Celticiem, Gironą, Stuttgartem no i też z Dinamem Zagrzeb – nasze 2L coś by pewnie ugrały).
        Jestem za grą o pełną pulę, czyli Lech i Legia – MP i PP (aktualnie w tej kolejności, ze względu na tabelę ligową i odpadnięcie Lecha z PP), a Raków i Jagielonia na 3. i 4. miejscu. Wolę trzy zespoły w pucharach LM, LE i LK niż cztery w LK.

  5. Z jednej strony nie ma co iść w hurraoptymistyczne tony – bo wiadomo ze Legia i Jagiellonia nie wygrają wszystkich spotkan do konca. Nawet jesli przeciwnicy nie są renomowani, bo w innych krajach tez najlepsze zespoł w piłkę grać potrafią, takze zapewne czeka nas tez jakaś niespodziewana z naszej perspektywy porażka.

    Niemniej na tę chwilę do 12 Austrii mamy lekko ponad 3 pkt straty. Więc w przypadku wybitnego sezonu – tak, matematycznie bez problemu da się wskoczyć nawet w tym sezonie nie tyle na 15 co na 12 pozycję.

    Ale wiadomo, że nie tylko my punkty zdobywamy i nie tylko nasze zespołu awansują dalej.

    Realnie – najważniejsze jest to, zeby maksymalnie się zblizyć w tym sezonie, tak zeby gdy juz awansujemy do top 15 nie być na tym wlasnie 15tym miejscu na styk, tylko kilka pozycji w zapasie.
    Chocby taka 13ta pozycja, zeby nasz tak przez wszystkich wyczekiwany awans do top 15 nie był tylko jednorazowym wybrykiem, jesli by się przydażył słabszy sezon albo ktoś z rywali zaliczył sezon wybitny.

    Zawsze wejscie na szczyt jest łatwiejsze niż utrzymanie się na nim ( dla nas tym szczytem jest top 15 od dawien dawna). Więc naprawdę chciałbym zebysmy byli w stanie zadomowić się tam chocby na kilka sezonów.
    A naprawde nikt nie wie jak bedziemy wyglądali z punktowaniem przy 5 druzynach w pucharach.

    1. Po pierwsze to albo „awansuja”, albo „graja dalej”. Zbitka „awansuja dalej”, to maslo maslane jak „spadanie w dol”, lub „przypadkowy przechodzien”.

      Po drugie, na ten moment roznica miedzy 12, a 17 miejscem to 1.375 punktu. To znaczy, ze 6-7 punktow rankingowych wiecej lub mniej (czyli 3 zwyciestwa i 1 remis) na przestrzeni 5 lat decyduje o tym, czy masz 17 miejsce i 4 druzyny w pucharach, jak Polska obecnie, czy masz 12 miejsce i 5 druzyn, z czego mistrz co najmniej w LE, wicemistrz o 1 wygrany dwumecz od fazy ligowej, zdobywca pucharu o jeden dwumecz od LE (z pewna gra w LK), kolejny zespol w grze o LE (w trzech dwumeczach moze raz skusic, zeby grac w LK) i piaty zespol grajacy o LK.

      Taka to roznica jest – 7 malych punktow na przestrzeni 5 lat. Dlatego fajnie, ze Wisla cos tam wygrala. To moze miec znaczenie juz za rok.

      Po trzecie, przypominam, ze ranking ma efekt z rocznym poslizgiem. W nastepnym roku na pewno bedziemy miec 4 zespoly w pucharach. Jesli nawet w tym sezonie zagramy swietnie i wejdziemy do top 15, to w przyszlym roku nadal bedziemy miec 4 zespoly w eliminacjach. Wiec bedzie dodatkowy sezon, by powtorzyc dobry punktowo sezon. Malo tego, po raz kolejny odpadnie nam mniej punktow niz rywalom z drugiej dziesiatki rankingu. „Az” 4 punkty, ale to nadal mniej niz na przyklad Szkocji (8.5) czy Austrii (6.7) i Norwegii (6.5). Malo tego, identyczna sytuacja bedzie w jeszcze kolejnym sezonie, tam wprawdzie stracimy 4.625, ale z drugiej dwudziestki jako jedyni zdobylismy ponizej 6 punktow!

      Wejscie do top15 w tym sezonie nie jest niemozliwe, ale nie wolno dzielic skory na niedzwiedziu. Na razie dopiero wywabilismy niedzwiedzia z matecznika. Wydaje sie, ze warunek konieczny, to jest naprawde solidna gra wiosna, bez takiej kompromitacji jaka zaliczyla Legia w lutym…

      …ale jesli nie uda sie w tym sezonie, to na przyszly sezon mamy „autostrade”. 2.125 punktow straty do 11 miejsca. A przed nami 2/3 fazy ligowej, prawdopodobnie wiosenna batalia, a potem jeszcze jeden caly sezon. Chcialoby sie napisac, ze „sky is the limit”, ale badzmy realni. „11 is a limit”. Dla mnie bedzie ok.

      Solidnie grac, dobrze punktowac. I bedzie trudno szybko spasc, bo w rankingu obejmujacym ten i poprzednie dwa sezony mamy 11 miejsce i ponad 3 punkty przewagi nad zajmujacym 16 miejsce Izraelem. Austria i Szkocja maja ponad 5 punktow straty do nas.

      Perspektywy sa naprawde fajne, oby tylko wlasciciele polskich klubow je widzieli i nie bali sie skorzystac z szansy, ktora chyba wreszcie dostaniemy.

      1. Tak i tego co napisałeś na końcu najbardziej się boję, hurtowa wyprzedaż zawodników którzy przepadają i budowanie kadr od nowa…błędne koło!!! Może się obudzą właściciele klubów i dotrze do nich że w top 15 puchary są na wyciągnięcie ręki i tam się powinno kasę trzepać a nie osłabiać po awansie na wiosnę do faz play-off

      2. @Patronus „Zbitka „awansuja dalej”, to maslo maslane”. Poważnie chcesz się bawić poprawną polszczyznę? To walka z wiatrakami, poziom jest dramatyczny. Jednak uważam, że w komentarzach na tej stronie poziom i tak jest dość wysoki. Mimo to regularnie widzę błędy, zwłaszcza pisanie „by” oddzielnie (był by) i „nie” oddzielnie (nie ważne), stawianie „ę” na końcu wyrazów (on kupuję) oraz pisanie „tą” zamiast „tę” (tą drużynę).

        Natomiast wpisy na stronie są praktycznie pozbawione błędów językowych, za co należy pochwalić autora. Taki poziom to wzór do naśladowania, nawet dla dziennikarzy dużych portali.

      3. @Rodosław Ale to już trzeba pisać raczej w czasie przeszłym. Ewidentnie kluby „zmądrzały” (albo się wzbogaciły) i nie robią takich wyprzedaży po sezonie jak kiedyś, a jeśli kogoś sprzedają, to starają się też wzmocnić skład.

      4. @Patronus Ja widzę chyba wszystkie błędy, w tym nawet takie, o których większość ludzi nie wie, że są błędami. Samemu też zapewne zdarza mi się błędy popełniać.

        Poprawianie kogoś prędzej skończy się tym, że przeczytasz w odpowiedzi, że to nie jest grupa językowa itp. niż ktokolwiek się czegoś nauczy.

        Ale próbować możesz.

  6. Naprawdę cęzko wyrokować na tę chwile z jakim punktowaniem za ten sezon skonczymy i co to moze dac w odniesieniu do rywali.
    Gdyż już widać jak zupełnie inaczej wygląda tez sezon od poprzednich, co ma wpływ na punktowanie.
    Nie wiadomo ile wynosi inflacja punktowa – tzn. ile z samej reorganizacji rozgrywek trzeba zdobyć wiecej w sezonie, zeby miało wartość poprzedniego sezonu.

    Moim zdaniem najwazniejsza zdecydowanie róznica w odniesieniu do poprzednich lat jest brak spadania z jednych pucharów do drugich. To niemal gwarantuje, ze w takiej LK naprawdę sporo zespołów z drugiej dziesiątki rankingu w kluczowych fazach rozgrywek.
    Gdy Lech grał w cwiercfinale, to chyba tylko Bazylea ze Szwajcarii była zespołem z kraju spoza top 10 we wszystkich trzech europejskich rozgrywkach.
    I moim zdaniem właśnie to się zmieni przy wprowadzeniu tego przepisu o braku spadania do pucharu niżej.

    A to oczywiście istotnie wpłynie na punktowanie.

    1. Tak, to prawda. Jedna rzecz to inflacja, a druga to ile z tego wiekszego tortu trafi do drugiej dziesiatki. Jesli polskie kluby beda dobrze grac, to mozemy miec grubo ponad 10 punktow.

  7. Zobaczmy sobie co teraz dzieje się w Ekstraklasie. Na ten moment Lech , Raków, Jagiellonia są na podium i nie notują jakieś fatalnej serii porażek. Jak wyliczył jeden z sympatyków tego bloga Jaga przy awansie z 8 miejsca miałaby współczynnik 13 PTK za sezon no i szansę na urwanie jeszcze czegoś w 1/8. Jeśli wykorzystała by tą szansę mamy 3 kandydata do el. LK z dobrym współczynnikiem i rozstawieniem w każdej rundzie. Raków widziałbym w el. LE ze względu na dodatkowe życie. Lech mistrzostwo a Legia el do Lk. Strata Legii do czołówki jest dość pokaźna a gonienie nie będzie takie proste.

    1. Raków już odpadł z Pucharu Polski, tym samym odpada im możliwość startu w kwalifikacjach LE. Częstochowianie musieliby zatem zostać mistrzem kraju i odpaść z Q LM, by wylądować w rozgrywkach spod pomarańczowego koloru.

    2. Wystarczy spojrzec jakie straty Legia odrabiala na wiosne w ostatnich latach. Za dwa tygodnie Lech – Legia. Szykuje sie swietne widowisko.

      1. te mecze akurat ze swietnym widowiskiem mają niestety mało wspólbnego. Niemal zawsze jest to mecz zeby nie przegrać, niz zeby za wszelką cenę wygrać.

      2. Mysle, ze w tym sezonie bedzie inaczej. Lech na czele, z duza przewaga, Legia nie bedzie miala nic do stracenia. Pilkarskie szachy raczej nie wchodza w gre.

    3. Na razie rokuje dobrze.
      Jagiellonia miała serię 6 porażek, w tym zdecydowanie odpadnięcie z LM i LE, A potem 9 spotkań – 8 zwycięstw i remis (z Legią).

      Legia, ostatnie 5 spotkań: 4 zwycięstwa i remis (z Jagiellonią).

      Lech: najpierw 4-5 zwycięstw i porażka, potem 4-5 zwycięstw i porażka. Za to beznadziejne odpadnięcie z PP

      Raków: 3-1-1. W tym głupie odpadnięcie z PP po karnych i strata punktów że Śląskiem. Poza tym najlepsza obroną w lidze. Stracili tylko 4 bramki w 13 meczach.

      Miejsca w lidze: 1,2,3 i 5 (ze stratą 4 punktów do czwartego).

      Wygląda nieźle. Martwi trochę odpadnięcie Lecha i Rakowa z PP.
      Za to Jagiellonia i Legia nie odpadły … ale nie grały. Teraz mają oponentów z 1 i 2 ligi (po staremu z 2 i 3) więc jak nie zlekceważą i nie wystawią rezerw, to powinno być ok.
      Z trudniejszych rywali odpadła Cracovia, a jest jeszcze Piast, Pogoń i Widzew.

      Zostaje trzymać kciuki za ten kwartet.
      Nawet awans w rankingu na 15 miejsce dużo nie popsuje. Jest potencjał na 3 zespoły w fazie grupowej, a w ciemno bym brał 3/5 zamiast 2/4 w pucharach. Oczywiście to wersja wyjątkowo optymistyczna.

      1. Ozcywiście ze wersja 3/5. Przecież ostatecznie chodzi o to, żeby jak najwięcej polskich klubó grało w pucharach, a nie jak najmniej.

      2. 15 miejsce to 2 zespoly z dwiema mozliwymi skuchami i jeden zespol z jedna skucha. W sumie 3 ekipy, ktorym jeden wygrany dwumecz gwarantuje faze ligowa. Moim zdaniem brak awansu jednej z tych trzech ekip to bedzie ogromna wpadka, to jakby odpasc ze Spartakiem Trnawa. Plus dwie ekipy, ktore musza przejsc 3 rundy. Wiec w przypadku 15 miejsca 3/5 to „must have”, chyba ze jest sie Ukraina (kraj w czasie wojny) lub notuje sie kompletny zjazd jak Serbia.

        Z 15 miejsca trzeba liczyc, ze bedzie 4/5, a kto wie, moze nawet 5/5 przy odrobinie szczescia w losowaniu.

      3. Historycznie, nie ma krajów które wyciągają 5/5. W tym sezonie najgorszą ligą z kompletem w FL jest Belgia, tj. 6/6. I ma to oczywiście pokrycie w samym poziomie piłkarskim: jeśli z eliminacji wprowadzasz aż 5 zespołów, jesteś na pewno w top 10 w Europie. Jak sobie spojrzeć na rozgrywki z miejsc 10-20 (Czechy również), nie ma tam żadnych gdzie występuje pięć solidnych europejsko klubów.

      4. Awans na 15. miejsce (albo wyżej!) na zakończenie tego sezonu da nam 5 zespołów w pucharach dopiero w sezonie 26/27.

        Oczywiście, że w kolejnym sezonie pucharów najlepiej by grały Lech, Legia i Jagiellonia przez swoje współczynniki, doświadczenie i jakość składów. Kto czwarty? No chyba Raków, trzyma się w czołówce od kilku sezonów, ma Papszuna, wydaje się solidnym i stabilnym projektem.
        Ważne by w PP nikt nie namieszał, już i tak Lech i Raków wtopiły. To fajna sprawa gdy wygrywa pierwszoligowiec, jak w zeszłym roku, gratuluję Wiśle, na pewno ucieszyło to jej kibiców, ale dla naszej walki o wyższy ranking to było prawie jak oddanie miejsca (choć i tak brawa za zdobyte punkty, więcej niż Śląsk, choć dzięki jednemu „życiu” więcej).

  8. Poziom ostatnich przeciwników dawniej wiązałby się z tytułem: „oba polskie zespoły pokonały swoich rywali w II rundzie kwalifikacji LKE”.
    Cieszy, że gdy dopuszcza się coraz słabsze zespoły do fazy grupowej/ligowej LKE to potrafimy to wykorzystać. Chyba nikt jednak nie zakładał, że Jaga i Legia tak dobrze wejdą w fazę ligową. Już w tym momencie w zasadzie obowiązkiem wydaje się min. 8 pkt w krajowym. Wystarczy do tego podnieść 2 pkty z boiska w 8 meczach i kolejne 0.7 w bonusach.
    A potem i tak będą co najmniej 4 szanse na punkty „wiosną”, z potencjalnie drużynami jak najbardziej w zasięgu.
    Jeśli w najbliższej kolejce znowu będą 2 zwycięstwa to 10 pkt w sezonie i miejsce w 15-tce już w tym sezonie staną się realne.
    Za 2 tygodnie mecz za 4 pkty z Molde, a później podobny z Lugano.

    1. Dokładnie to są dwie istotne sprawy.

      Pierwsza, ze rywale z drugiej kolejki byli naprawdę słabi.
      Druga – \w to nie jest oczywistość nadal w przypadku polskich zespołów, ze pokonają tych których mają, chociaż należy przyznać, że od jakiegoś czasu całkiem niezle im to wychodzi.

    2. Bo poziom LK jest niski – popatrz kto tam gra. Ale to powoduje, że i inni średniacy będą tam punktować, jest inflacja punktów.
      Mecz z Molde będzie o punkt, bo mówimy o rankingu krajowym, w rankingu klubowym Jaga będzie blisko Molde jeśli dojdzie do finału LK. 🙂

  9. Panowie obstawiamy. Kto uważa że w tym sezonie uda się wskoczyć na 15 miejsce w rankingu? Ja uważam że mamy realne szanse przeskoczyć Szkocje, Izrael i Danię lub Szwajcarię i w efekcie zająć 15 miejsce. Każda kolejna kolejka będzie weryfikować nasze typy. Zobaczymy na koniec kto najracjonalniej obstawił 😉

    1. Na 15 miejsce w tym sezonie nie ma najmniejszych szans. Dopiero w następnym realnie stajemy w szranki o TOP 15. Wyprzedzimy teraz Izrael i możemy co najwyżej Szwajcarię, pod warunkiem że Legia i Jagiellonia będą tak mocno punktować jak teraz, a u Szwajcarów Young Boys nie wygra żadnego spotkania w LM, Sankt Gallen odpadnie z LK, a Lugano nie wejdzie do TOP 8 na koniec fazy ligowej.
      Grecja będzie grać przynajmniej 2 zespołami na wiosnę, trzeba liczyć, że PAOK wypadnie. Szkocja utrzyma nadal 3 zespoły, Dania też wprowadzi 2 ekipy, więc tym federacjom również doliczą kolejne bonusy, tak samo jak nam. W dodatku te bonusy w LE są wyższe niż w LK, a piętro wyżej swoje zespoły mają zarówno Grecy, Duńczycy, jak i Szkoci (+ Celtic w LM). Nie ma więc nawet cienia podstaw, by uważać, że osiągniemy w tym sezonie 15 m-ce.
      Uważam, że musimy trochę zejść na ziemię. Od kilku lat podnosimy się z parteru, bo leżeliśmy na łopatkach. Dwa lata temu dobrze punktował Lech, rok temu Raków i Legia, teraz ponownie Legia i dokooptowała Jaga. Zatem mamy potencjał, by w najbliższej przyszłości wprowadzać 3 ekipy do faz ligowych. Potrzeba do tego jednak stabilizacji, czyli regularności Rakowa i przede wszystkim Lecha, którego stać na wiele, ale absurdalnymi decyzjami w gabinetach potrafi w pół roku zaprzepaścić dorobek budowany przez 2-3 lata.
      Podsumowując, by wdrapać się na lokaty 14-15 raczej faktycznie powinny wystarczyć 2 drużyny w fazach ligowych i solidne ich zdobycze w trakcie tych rozgrywek. W takim układzie nie możemy na razie pozwolić sobie na LM. Coś kosztem czegoś niestety. Jednak chcąc na dłużej okopać się w TOP 15 wymagane jest posiadanie 3 stabilnych zespołów wzorem Czechów. Wtedy można myśleć również o LM. Tyle ode mnie.

      1. „Na 15 miejsce w tym sezonie nie ma najmniejszych szans.”
        Oczywiscie, ze sa szanse. Moze sa bardzo male, ale sa. Matematycznie to nawet na 11 miejsce mamy szanse.

        A ogolnie, to kubel zimnej wody na glowy i czekamy do konca fazy ligowej. Wtedy bedzie mozna powiedziec wiecej. Pamietajac, ze zostaja jeszcze dwie kolejki w LM i LK.

      2. Matematyczne szanse na top 15 po tym sezonie to ok. 40%. Widziałem dziś wyliczenia w temacie, jak znajdę link to podrzucę.
        Stawiam że wpływ na wyliczenia ma fakt, że Legia jest bardzo, bardzo blisko top 8 na koniec FL (następny rywal słabiutki, cała reszta do ogrania).

  10. Osobiście uważam, że MP i PP powinny zdobywać zespoły najsilniejsze i z najwyższym rankingiem. Potem, dzięki wysokiemu rankingowi, mogą przejść eliminacje (całe lub dojść jak najwyżej) i oczywiście widziałbym Legię w LM i Lecha w LE albo przynajmniej oba te kluby w LE.

    Moim zdaniem Legia ma realne szanse na wygrane/remisy z silnymi zespołami LM u siebie.

    Kluby słabsze mogą budować ranking w eliminacjach i w LK. Wystawianie najlepszych w eliminacjach LK, a słabszych w eliminacjach LM i LE, to moim zdaniem bezsens. Celem jest gra jak najwyżej, a wystawianie słabszych drużyn w lepszych pucharach jest tego zaprzeczeniem.

    Ja wolę, żeby mój klub starał się urwać punkty Interowi lub Arsenalowi, niż wygrywał z Baćką czy Petroclubem. Większe emocje. A przecież w LM grają także Sporting, Feyenoord, Celtic i inne kluby, które są w zasięgu.

    Poza tym, w polskich warunkach (przy tylu słabych sezonach w przeszłości) zakładanie, że silniejsze zespoły przebrną przez eliminacje LK, a słabsze awansują do LK przez eliminacje LM i LE, to myślenie życzeniowe. Może skończyć się tak, że te lepsze wylosują silnego rywala (pomimo rankingu) lub po prostu zaliczą wpadkę, a te słabsze okażą się za słabe na awans do LK, nawet spadając z eliminacji LM i LE.

    I zostaniemy z niczym. Ile polskich klubów przechodziło eliminacje, nie mając możliwości potknięcia się w dwumeczu? Ile razy mieliśmy trzy drużyny w pucharach?

    Oczywiście to tylko teoretyzowanie, bo wiadomo, że silne kluby chcą wygrać MP i PP oraz maja na to największe szanse. Odnoszę się do komentarzy niektórych osób, które uważają, że jeśli słabsze kluby skończą sezon z MP i PP, będzie to lepsze dla rankingów.

    1. To o czym piszesz to jest droga serbska. Masakruje ona ranking i długofalowo jest niewłaściwa. Serbowie mają crvene zvezde belgrad w lidze mistrzów, słabszy klub w lidze konferencji i huja punktują bo ani słabszy klub nie punktuje ani ten lepszy bo myślenie że crvena czy Legia będą punktowały w lidze mistrzów jest właśnie myśleniem życzeniowym. Spójrz sobie na ranking Serbów za ostatnie sezony i za obecny. Crvena zarabia sobie fajną kasę w lidze mistrzów, więc oni aż tak nie płaczą, ale cała liga serbska całościowo jak najbardziej traci. Polska musi mieć przynajmniej jednego kozaka w lidze konferencji czy lidze Europy żeby nabijał nam punkty i sam się rozwijał, bo dla Legii gra w LK i LE to też jest jak najbardziej rozwój. Liga mistrzów to Himalaje dla każdego polskiego klubu i coś ponad stan. Ostatnimi czasy potrafimy wprowadzić do pucharów dwie drużyny grające na poziomie fazy grupowej/ligowej. Teraz celem powinny być trzy zespoły.
      Moim zdaniem najlepiej by było jakby mistrzem Polski teraz został Raków bo on ma nadal słaby współczynnik, ale sportowo jest wstanie fajnie powalczyć w kwalifikacjach LM, tak jak rok temu i awansować do fazy ligowej LE lub LK. Legia i Lech niech grają w kwalifikacjach LE i LK, bo są rozstawione praktycznie we wszystkich rundach i są wstanie te kwalifikacje przejść. Tymbardziej że w eliminacjach LE można raz odpaść i nadal być w pucharach. Czwartym zespołem grającym w pucharach bym się nie zajmował, wydaje mi się, że nie mamy potencjału na aż cztery zespoły na wysokim poziomie w pucharach, ale na trzy jak najbardziej.

      1. Obalam mit o „serbskiej drodze”, czy tez „serbskim pocalunku smierci”. NIE jest tak, ze zaszkodzilo im wejscie do top 15 i 5 ekip w pucharach.

        Serbowie zaliczaja zjazd w rankingu, bo ich kluby po prostu slabo graja. Przeciez oni nadal maja przedstawicieli w LK, tylko te kluby graja slabo. Maja zespol w LM dlatego, ze ten zespol wywalczyl sobie awans w eliminacjach. Gdyby mieli 17 miejsce, to tez graliby w LM, dzieki eliminacjom.

        Maja 5 druzyn, wiec maja drugi zespol w eLM, ale w sciezce „ligowej”. Po odpadnieciu z tej sciezki walcza o LE i LK. I odpadaja. No to gdyby byli na 17 miejscu, to tez by odpadali, tylko jeszcze szybciej.

        ————————–

        Co do trzech druzyn, to mozna popatrzec na pilke nozna w Czechach, czy Portugalii. W obu tych krajach maja de facto 3 druzyny. One beda nabijac ranking, ale jednoczesnie do pucharow beda wchodzic dwa, trzy inne zespoly, ktore prezentuja poziom nizszy niz czolowka polskiej ekstraklasy.

        —————————

        Eliminacje pucharow to troche loteria. Slask odpadl z zespolem ze Szwajcarii, ale po bardzo wyrownanym dwumeczu. Zabraklo troche boiskowego cwaniactwa, moze troche szczescia, gola w pierwszym meczu… Kto wie, jak zagralaby Pogon, gdyby nie przegrala z Wisla Krakow.

        Moze w przyszlym sezonie bedziemy miec 4 zespoly w fazie ligowej? Czemu nie?

        ————————–

        Mistrz Polski praktycznie ma pewna faze ligowa LK. W trzech probach musi wygrac przynajmniej jeden dwumecz, a dzieki „sciezce mistrzowskiej” poziom rywali do pokonania staje sie coraz nizszy (moim zdaniem mistrz powinien co najmniej grac w fazie ligowej LE, ale to juz inna dyskusja).
        Zdobywca Pucharu Polski ma ulatwiona droge, ale jednak musi wygrac z trudnymi rywalami, bo nie ma przewagi w postaci sciezki mistrzowskiej. Jednak bonus w postaci „dwoch zyc” ma naprawde znaczenie. Ale i tak uwazam, ze droga do LK jest na tyle uproszczona, ze jesli nie trafi sie na naprawde trudnego rywala, typu Chelsea, to faza ligowa powinna byc osiagnieta. Fajnie, ze I-ligowa Wisla „powalczyla”, ale uwazam, ze silniejszy zespol przeszedlby eliminacje.

        No i pozostaja zespoly walczace o LK. Duzo zalezy od losowania, droga trudniejsza niz w przypadku zdobywcy pucharu, ale i tak jest to droga do przejscia. Przeciez inne zespoly ja przechodza…

        No to tyle teorii, zobaczymy jak poprawi sie nasz dorobek punktowy za 2 tygodnie.

      2. Portugalia ma 4 bardzo dobre kluby, bo trudno powiedzieć, że Sporting Braga nie jest uznaną marką w Europie, a i Vitoria Guimaraes stara się stabilizować jako solidna ekipa. Po za tym pełna zgoda.

      3. Z powodami spadku Serbii bym polemizował, patrz co napisał Patronus. Faktem jest, że Seria to kraj kilkakrotnie mniejszy od Polski, więc ciężko tu przykładać jedną miarę.

        W tym sezonie w pucharach gra Jagiellonia, do tego dochodzi Legia, Lech i Raków. Więc potencjał na cztery zespoły jak najbardziej jest.

    2. XD
      Oczywiście, że nie.

      Poza tym, te cele są powiązane – wysoki ranking i gra jak najwyżej.
      Bo jak sobie zbudujesz ranking, pieniądze, pozycję i doświadczenie to potem łatwiej ci zagrać w LM (z urzędu lub z rankingu)

      Poza tym Jaga/Legia/Raków/Lech są obecnie na podobnym poziomie więc nie ma moim zdaniem wielkiej różnicy gdzie kto zagra poza właśnie rankingiem

      „Odnoszę się do komentarzy niektórych osób, które uważają, że jeśli słabsze kluby skończą sezon z MP i PP, będzie to lepsze dla rankingów” No bo tak statystycznie będzie. Jakby mistrzostwo zdobyła rok temu Legia, a nie Jaga to prawdopodobnie Legia by teraz grała w LE, a Jaga by odpadła i mielibyśmy dużo mniej punktów, emocji i rozwoju.

      1. A jakby mistrzostwo zdobyła Legia, a PP Lech, to być może Legia grałaby w LE, Lech w LK, a Jaga przeszłaby drogę Śląska, tylko że zwycięsko i mielibyśmy trzy drużyny w pucharach.

        Można tak sobie gdybać, ale moim zdaniem lepiej jest wystawić do eliminacji LM i LE teoretycznie najsilniejsze, najbardziej ograne i z najwyższym rankingiem drużyny, bo wtedy jest prawie pewne, że gdzieś zagrają. A będzie tez szansa na dodatkowy bonus w postaci trzeciej lub czwartej drużyny w LK.

        Przeciwna sytuacja może skutkować tym co napisałem. Teoretycznie najlepsze drużyny zaliczą wpadkę w eliminacjach LK, a te teoretycznie słabsze okażą się za słabe by awansować do LK nawet z możliwością wpadki. I skończymy z niczym.

      2. A i jeszcze jedno. Jakby Legia odpadła z Broendby, co było jak najbardziej realne, to skończylibyśmy z jedną Jagą i też nie byłoby kolorowo.

    3. Osobiście nie znoszę takich postów – mistrzostwo i PP zdobywają ci, którzy na to zasłużyli w danym sezonie, a rankigowi nic do tego. Ktoś zabraniał Lechowi czy Legii wygrać mistrza Polski w ubiegłym sezonie? Ktoś zabraniał Pogoni wygrać PP? To jest sport, udowadniaj swoją wyższość w lidze i na boisku, to będziesz regularnie grał w europucharach – nie ma innej drogi. Nie ma! I dopóki kluby typu Lech, Raków, Legia się tego nie nauczą, dopóty będzie jak jest. A takie posty w stylu „MP i PP powinny zdobywać… itp” to sobie między bajki proszę wkładać.

      1. Dziwnie do tego podchodzisz. To jest rozważanie kibica, a nie włodarzy klubów czy piłkarzy.
        Rozważanie kibica z punktu widzenia rankingu. Czy słuszne czy nie to inna sprawa, natomiast samo rozważanie ma sens o tyle, ze mozna dojść do jakichś wniosków.
        A to czy tak sie stanie nie jest w mocy ani twojej ani mojej ani kolegi.

        Więc to jest pisanie ludzi, któzy interesują się futbolem i dlatego o nim rozmawiają.
        I o to w istocie chodzi. Zeby życ futbolem i o nim rozmawiać. Byle merytorycznie.

      2. @Wiesiek Dlatego napisałem „Oczywiście to tylko teoretyzowanie, bo wiadomo, że silne kluby chcą wygrać MP i PP oraz maja na to największe szanse. Odnoszę się do komentarzy niektórych osób, które uważają, że jeśli słabsze kluby skończą sezon z MP i PP, będzie to lepsze dla rankingów.”

        @urbas Prawda. Mam nadzieje, że mój wpis był wystarczająco merytoryczny.

  11. Regularnie ogladam polskie drużyny w europucharach i sledze ta stronę od sezonu 2022/23. Dlatego dla mnie osobiście patrzę sobie na ranking od właśnie sezonu 22/23. A w nim mamy juz 20 pkt. Jesteśmy na 11 miejscu. Kapitalny początek Legii i Jagiellonii a przecież Legia ledwo co przeszła Brondby i byłoby dla nas fatalnie. Ale jest póki co pięknie. Wczorajsze zwycięstwa znowu dały cały 1 pkt do rankingu. Z niecierpliwością czekam na 7 listopada i Legia-Dynamo, Jagiellonia-Molde. Obiektywnie Legia powinna wygrać. Remis Jagielloni to tez będzie mały sukces. Wygrana to kolejna nieapodzianka.

  12. W fazie 1/16 LKE odbędzie losowanie kto z kim zagra, czy drużyny będą ze sobą rywalizować z perspektywy zajętych miejsc? Tzn. 9. zagra z 24., 10. zagra z 23. itp?

    1. Drabinka jest ustawiona do samego konca. 1 i 2 zespol fazy ligowej beda sie mogli spotkac dopiero w finale, jesli po drodze nie odpadna.

      Tak jak napisal JS – nastapi jedynie losowanie „polowy drabinki”. W 1/16 zagraja wiec zespoly z miejsc 9 i 10 z tymi z miejsc 23 i 24. Zwyciezcy tych par z kolei zagraja w 1/8 z zespolami z miejsc 7-8.

      Zespoly z miejsc 11 i 12 zagraja z zespolami 21 i 22. A w osmfinale z 5-6.
      Miejsca 13-14 zagraja z 19-20, a w 1/8 z 3-4.
      Wreszcie miejsca 15-16 z 17-18, a zwyciezcy w 1/8 trafia na 1-2.

      O ile dobrze pamietam, w 1/16 i 1/8 gospodarzem pierwszego meczu jest druzyna z wyzszego miejsca po fazie ligowej.

      W cwiercfinalach zespoly 1-2 (lub 15-18 jesli okaza sie lepsze) zagraja z 7-8 (lub 9-10, 23-24), a zespoly 3-4 z 5-6 (lub ich rywalami).

      I wreszcie w polfinale 1-2 przeciwko 3-4.

      W cwiercfinalach i polfinalach o ile dobrze pamietam, gospodarze pierwszego meczu beda losowani.

      W fazie pucharowej zespoly z jednej federacji moga trafic na siebie.

  13. W poprzednim artykule pojawił się arkusz w excel z wyliczeniami przewidywanych punktów jakie zdobędzie każda drużyna na koniec fazy ligowej na podstawie jej rankingu. Czy po drugiej kolejce jest gdzieś wersja zaktualizowana?

      1. Nie da sie powiedziec „na pewno”, bo za kazdym razem to bedzie inna liczba. Zalezy ile bedzie remisow w grupie i jaki bedzie rozrzut.

        Jesli wszystkie zespoly z koszykow 4-6 przegraja mecze z wyzszymi koszykami, a ze soba beda tylko remisowac, to kazdy z nich na koniec bedzie miec 6 punktow. Wiec bedzie 6 druzyn z 6 punktami, ktore awansuja i 12 ekip z 6 punktami, ktore nie awansuja.

        Jesli wszyskie zespoly wygraja u siebie, to wszystkie beda miec 9 punktow.

        Przy wyjatkowo korzystnym ukladzie meczow, jest szansa na awans z 5 punktami, ale nie wiem, czy kiedykolwiek taka sytuacja sie wydarzy.

        Z kolei przy wyjatkowo niekorzystnym ukladzie wynikow meczow, 7 punktow moze okazac sie zbyt slabym rezultatem.

        Natomiast najwazniejsze, zeby polskie kluby po prostu wygrywaly i nie ogladaly sie na innych.

  14. No dobra, Szkocję i Państwo położone w Palestynie już mamy, bo dużo im odpada w przyszłym sezonie. Do 14* miejsca naprawdę niedaleko! :))

    15 mnie nie interere* ;))

    1. 15 miejsce zdaje się być kwestią 1,5 roku ewentualnie 2,5 lub 3,5 roku. Obawiam się bardziej zamiłowania uefy do reform i np. za 3 lata 15 miejsce może nie mieć takiego znaczenia jak ma teraz.

      1. Gdyby cała druga dziesiątka miała 2 kluby w el. LM to by było dla nas bardzo dobre. Wtedy nawet lekko spadając w rankingu nadal mielibyśmy więcej klubów w pucharach. Obawiam się jednak, że UEFA będzie raczej ograniczać możliwości awansu niżej notowanym krajom. Już teraz większość uczestników Ligi Mistrzów nie jest mistrzami swoich krajów. Prędzej spodziewam się, że czołowe ligi dostaną kolejne miejsca w fazie ligowej.

      2. Rafał – dokładnie. Cały czas idzie to w strone wielich a nie maluczkich.
        A dwa, reforma pucharów dopiero co była. Nawet jeśli uzna się ze UEFA często robi zmiany, to nigdy nie aż tak czesto, zeby po roku robić kolejne.
        Następne najblizsze to pewnie nie szybciej jak za 2-3 sezony.

  15. Pytanie z innej beczki:
    Czy skoro Lech odpadł z Pucharu Polski, a rezerwy Lecha graja dalej, to czy w przypadku wicemistrzostwa Lecha Poznań j zdobycia Pucharu Polski przez rezerwy Lecha Poznań, Lech wystawi 2 drużyny do pucharów?
    Czy będzie grał jeden Lech, jako zdobywca pucharu Polski?

    1. Jeden Lech. Dwie drużyny tego samego klubu/właściciela mogłyby grać jednocześnie, gdyby nie miały szans na siebie trafić. W przypadku polskich zespołów nie jest to realne.

      Lipsk i Salzburg to inna kwestia, tam formalnie jest to jakoś załatwione, że właściciele są różni.

      1. A czy Lech w związku z tym (zakładam że będą woleli wystawić pierwsza drużynę do pucharów) może zająć miejsce rezerw i grać jako zdobywca pucharu w eliminacjach do LE zamiast LKE?

        I wreszcie, czy Lech może korzystać z piłkarzy pierwszej drużyny w Pucharze Polski teraz?

      2. Oficjalnie Lipsk to „RB Lipsk” (RasenBallsport Leipzig), a nie „Red Bull”.

        Podobny problem byl chyba z Girona, ale jak widac tez zostal ominiety.

        W rezerwach Lecha nie moga zagrac pilkarze, ktorzy grali w I druzynie w tych rozgrywkach. Akurat w Pucharze Lech zagral troche rezerwowym skladem, wiec teoretycznie pol pierwszego skladu mogloby zagrac.
        Pytanie, czy to zrobia.

        Natomiast nie wiem, jak to by bylo, gdyby faktycznie Lech II wygral Puchar, a Lech nie wygralby mistrzostwa. Czy wtedy w eLE gralby Lech II z zerowym (minimalnym krajowym) rankingiem, czy gralby normalnie jako Lech.

      3. Na logikę: jeśli nie może grać Lech + Lech, bo jest konflikt właścicielski, to drugi zespół w ramach tego samego klubu (tego samego właściciela) powinien korzystać z tego samego współczynnika.

        Fun fact: wrzuciłem temat w ChataGPT i dostałem odpowiedź, że UEFA w ogóle zabrania gry „drużyn B” w pucharach, więc Lech II może sobie wygrać PP, ale do LE nie przystąpi. Zapytałem o szczegóły i Chat sam wycofał się z tej teorii *_*

      4. Frederiksen powiedział, że nie zamierza wysyłać zawodników pierwszego składu na mecze rezerw w PP, z wyjątkiem grających w pierwszym składzie młodych piłkarzy.

        Natomiast z jakim współczynnikiem grałyby rezerwy, gdyby pierwsza drużyna się nie zakwalifikowała, to nie mam pojęcia, nie wiem, czy regulamin w ogóle to przewidział.

    1. To bylby sztos, dwa kluby w 1/8. A biorac pod uwage fakt, ze trafia na zespoly z nizszych miejsc tabeli, to bylaby okazja miec dwa zespoly w 1/4… Tam moglyby trafic na siebie i mielibysmy polfinal HAHA!

      1. Tu masz rozpiske:
        https://rankinguefa.pl/zasady-punktowania-w-europejskich-pucharach-od-sezonu-2024-25/

        Za wygranie fazy ligowej LK sa 4 male punkty dla klubu. To oznacza w naszym przypadku 1 punkt do rankingu.

        7 i 8 miejsce to odpowiednio 2.5 i 2.25 punktu bonusowego.

        Uwaga – punkty bonusowe licza sie do rankingu krajowego (po podzieleniu przez ilosc zespolow) jak i rankingu klubowego.

        Jesli wiec Jagiellonia, ktora ma teraz 5.725 odniesie kolejne 2 zwyciestwa i raz zremisuje i zajmie na koniec 8 miejsce, to dopisze sobie 2+2+1+2.25+0.5, czyli 7.75 punktu (ostatnie 0.5 to bonus za awans do 1/8). No to w sumie bedzie 13.475 w rankingu klubowym.
        Taki ranking w obecnym sezonie dalby rozstawienie w q2 do LM, q2 do LE (ciut by zabraklo w q3) i rozstawienie we wszystkich rundach LK (i trzeci koszyk). A kto wie, moze doszlyby kolejne punkty, bo przeciez Jaga nadal bylaby w grze?

        Legia, ktora ma 19.5, po dopisaniu 2 wygranych i remisu i zajeciu 8 miejsca, mialaby 27.25 punktu.
        Taki ranking w obecnym sezonie dawalby rozstawienie we q2LM, ale zabrakloby minimalnie, zeby miec rozstawienie rowniez w q3. Rozstawienie za to byloby we wszystkich rundach kwalifikacji LE (trzeci koszyk) i LK (drugi koszyk, czyli tak jak w obecnym).sezonie). I oczywiscie szansa na kolejne punkty.

        Natomiast nie przywiazywalbym sie tak bardzo do punktow z tego sezonu, bo moim zdaniem w przyszlym roku te wspolczynniki beda wyzsze o okolo 20%.

      2. Dokładnie jak pisze Patronus 1,1875 dla kraju, bo to jest dzielona jak teraz punkty za zwycięstwo , czyli przez 4 , to jest minimum za oba kluby w najlepszej ósemce.

  16. Janku z perspektywy tego sezonu pucharowego jak ważny był dwumecz Śląska? Jeśli chodzi o przemyślenia na ten temat to z perspektywy czasu wejście St. Gallen może nam to miejsce 15 uciec?

    1. Na razie St.Gallen zbyt wiele na tym nie zyskał, tyle co za dwa remisy z Trabzonsporem. Bardziej można żałować tego, czego nie zdobył Śląsk. Jeżeli FCSG odpadnie po fazie ligowej, to nie powinno być aż tak źle. Najważniejsze wydają się być losy Lugano i tu można jeszcze coś zrobić za sprawą Legii.

  17. Nieco lekceważyłem Słoweńskie kluby.
    .
    Tymczasem Lubljana i Celje planowo przegrały z Portugalczykami i Niemcami (tu minimalnie), za to powygrywały z Austriakami (brawo!) I Turkami z Piątkiem w składzie- I to bardzo wyraźnie!
    .
    W meczu pomiędzy rywalami polskich drużyn Kugano wygrało z Mlada Boleslav.
    .
    I to mecz w Republice Czeskiej będzie być może najłatwiejszy z pozostałych dla Jagi.
    .
    Legia teraz ma przed sobą najłatwiejszego rywala I powinna mieć 9 punktów po 3 kolejkach. Bilans bramkowy (+5) daje Chelsea pierwsze miejsce w tabeli. Fiorentiną Legia i Lugano mają bilans +4
    .
    Chelsea gra u siebie z Ormianami z Noa
    Legia z Dynamem Mińsk
    Na wyjeździe w Nikozji gra Fiorentiną.
    A Lugano (przyszły rywal Legii) jedzie do Serbii grać z ostatnim jej rywalem.
    .
    Teoretycznie to Chelsea i Legia mają największe szanse na poprawienie bilansu.
    .
    Z pozostałych klubów z kompletem zwycięstw: Victoria Guimares przyjmuje u siebie Mlade Boleslav, Jagiellonia przyjmuje Molde, Rapid wybiera się do Mołdawii na starcie z Petroclubem no i Heidenheim do Szkocji na mecz z Hearts of Midlothian – w którym to przynajmniej jeden klub przestanie mieć komplet zwycięstw.
    .
    Z ciekawostek – Vikingur pokonał belgijskie Cercle z Brugii. To chyba największa niespodzianka tej rundy.
    .
    Kluby Premiership – Anglicy mają ich 7 w fazie ligowej – rozegrały łącznie 12 spotkań w Lidze Mistrzów, 6 w LE i 2 w LKE. Na 20 spotkań nie przegrały ani jednego!
    Bilans 15 – 5 – 0 robi wrażenie.
    Po jednym remisie zanotował Arsenal i Machester City, a 3 remisy (na trzy spotkania) dorzucił Manchester United.
    Bez straty punktu Chelsea, Tottenham, Liverpool oraz aktualny lider Ligi Mistrzów z Birmingham – Aston Villa – pokonana w zeszłym roku przez Legię 🙂

    .

    1. Mala korekta – portugalski klub nazywa sie Vitória Guimarães – tam nie ma „c” w nazwie klubu, za to jest „ã” w nazwie miasta, ktore nie ma swojego polskiego odpowiednika.

      1. Zgadza się. „Victorię” mi pojawiła autokorekta. A potem nie chciało mi się już korygować. Nazwy miasta też już nie poprawiałem, nie sprawdzałem, skoro i tak był błąd w nazwie klubu.
        Lenistwo wyniknęło z wczesnej godziny – koło 6.00 rano 😀

    1. Do 10 punktow, polskie kluby musialyby zdobyc jeszcze 18.5 „malych” punktow. Zalozmy, ze jeden zajmie 6 miejsce na koniec fazy ligowej. To 2.75 punktu. Drugiemu dajmy 11 miejsce, to 1.75 punktu. Pozostaje zatem 14 punktow do zdobycia. Czyli 7 wygranych lub 5 wygranych i 4 remisy.

      W fazie ligowej jeden klub moze wygrac dodatkowe 2 mecze i 1 zremisowac. Drugi 1 wygrana i 1 remis.

      Pozostaje zatem w fazie pucharowej odniesc 2 zwyciestwa i 2 remisy.

      OK, przebicie 10 punktow jest mozliwe.

      1. No tak, jeszcze dodatkowo za wejscie do 1/8 jest 0.5 punktu.

        Z drugiej strony pamietam, jak w LE po 2 kolejkach Legia miala na koncie wygrane z Leicester i Spartakiem, a potem wszystko przegrala.

      2. Oczywiście, że liczne klopsy już były. Nie zmienia to faktu, że mój bet, jestem ciekaw czy przesadnie optymistyczny czy realizowany – czas pokaże 🙂

      3. @Patronus Ale myśląc wtedy logicznie, było wiadomo, że te dwa zwycięstwa po 1-0 to niewielka zaliczka, biorąc pod uwagę, że zostały jeszcze dwa mecze z Napoli i jeden z Leicester na wyjeździe. Trzeba było brać pod uwagę, że mogą być przegrane i że być może tylko w Warszawie ze Spartakiem jest szansa.

        Teraz sytuacja jest inna, bo i przeciwnicy są inni. Więcej słabszych rywali do ogrania, a najlepsi już pokonani.

  18. A tak poza tym, to przegapiliscie (?) to zestawienie:
    Ranking za obecny sezon:
    1. Czechy 5.9
    2. Portugalia 5.8
    3. Szwecja 5.5
    4. Norwegia 5.375
    Polska 5.375
    6. Anglia 5.142
    7. Belgia 4.8
    8. Turcja 4.7
    9. Slowenia 4.625
    10. Dania 4.5

    W czolowej 15 z topowych federacji jest tylko Anglia. Dopiero dalej sa Wlochy (16), Francja (17), Niemcy (18), czy Hiszpania (20).

      1. I dobrze. Przecież za LK zakładamy bonusy dla naszych między 2 a 4 p. Czyli ok. 6p. Na 4 drużyny, więc z tym 1,5 extra punktów zniwelujemy to co Austria, Szkocja i inni mają za LM.

  19. „Za dwa tygodnie oba polskie zespoły zagrają u siebie i będą miały realne szanse na kolejne punkty. Tym razem nie będzie bezpośrednich pojedynków z rywalami rankingowymi”

    Realne szanse na punkty to beda mialy w kazdej kolejce. Ale w przypadku Jagielloni, rywal bedzie trudny i wygrana bedzie szczegolnie cenna.

    Bo, wbrew temu co napisaliscie, Jaga gra z Molde, a Norwegia jest naszym rankingowym rywalem. Wiec to bedzie mecz „o 4 punkty”.

    1. Aby Chorwacja nas wyprzedziła to chyba jakaś katastrofa musiałaby się wydarzyć, dlatego ja tak jak ty traktuje zwycięstwo Dinama pozytywnie. Mimo, że Austria ma 4 kluby w grze to w tym tygodniu gorzej zapunktowali. W następnej kolejce, bardzo ważny mecz z Norwegami który warto byłoby wygrać aby pogrążyć Molde w tabeli. Niestety Bodo świetnie sobie radzi w LE tak samo jak Mittyland.

      1. Zgoda co do Chorwacji. Ponadto na starcie przyszlego sezonu straca do nas 1.9 punktu, a w jeszcze kolejnym 1.375. Dopiero potem Chorwacja bedzie „grozna”…

        Austriackie wyniki dziela sie przez dwa, a na razie prawie polowa ich punktow to bonus za LM. Jedynie Rapid Wieden solidnie punktuje. Jest spora szansa na to, ze Salzburg i Graz odpadna po fazie ligowej LM, zobaczymy czy LASK zacznie punktowac w LK.

        W tym sezonie z Norwegia idziemy na remis. 5.375 punkta zdobyte, dwa zespoly w grze. Wikingowie maja jedynie te przewage, ze Bodo gra w LE, czyli 2 mecze wiecej i lepsze bonusy za awans. I faktycznie, nastukalo juz 10 punktow. Molde do rankingu dorzucilo mniej punktow niz Jagiellonia, wygrana z nimi bylaby super sprawa – wygrana z rankingowym rywalem plus zapewnienie sobie co najmniej miejsca w 24.

  20. Omylkowo porazke Salzburga z Zagrzebiem daliscie na czerwono, a to dobre rozwiazanie dla nas.

    Moje typy i wyniki:
    LE:
    Roma – Dynamo Kijow. Typ: 1. Wynik 1:0. Zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami.
    Midtjylland – Royale Union. Typ: 1. Wynik 1:0. Niestety, punkty rankingowe dla Danii.
    Maccabi – Real Sociedad. Moj typ: 2. Wynik 1:2. Jesli tak dalej pojdzie, to wyprzedzimy Izrael w tym sezonie.
    PAOK – Viktoria. Typ: X. Wynik 2:2 (a jeszcze w 84 minucie bylo 0:2). Viktoria nie dowiozla wygranej, a szkoda, mozna bylo wiecej odrobic do Grekow.
    Malmö – Olympiakós. Typ: X. Wynik 0:1. Liczylem, ze Szwedzi urwa cos Grekom, niestety Olympiakos dorzucil komplet punktow.
    Rangers – Steaua. Typ: X. Wynik 4:0. Wyglada na to, ze Szkoci zalicza solidny rankingowo sezon, a szkoda, bo to jedna z federacji, ktora powinnismy wyprzedzic.

    LK:
    Sankt Gallen – Fiorentina. Typ: 2. Wynik 2:4. Sankt Gallen slabiutkie. Oby tak dalej tracili punkty.
    Heart – Omonia. Typ: X. Wynik 2:0. Rangers i Celtic punktuja, a do tego Heart tez doklada swoje. To zle informacje.
    Jagiellonia – Petrocub. Typ: 1. Wynik 2:0. Tak mialo byc, punkty i wygrana. Gra taka sobie, ale nie narzekam.
    Gent – Molde. Typ: 1. Wynik 2:1. Zgodnie z przewidywaniami. Norwegowie bez punktow, to dobra informacja.
    Panathinaikos – Chelsea. Typ: 2. Wynik 1:4. Przynajmniej tutaj Grecy planowo bew punktow.
    Rapid – Noa Erewan. Typ: 1. Wynik 1:0. Tylko jedna bramka, ale jednak, wygrana sie liczy i niestety punkty jada do Austrii. Ale tego mozna bylo sie spodziewac.
    Mlada – Lugano. Typ: 1. Wynik 0:1. Niemila niespodzianka. Czy Lugano takie dobre, czy Mlada taka slaba?
    TSC – Legia. Typ: X. Wynik 0:3. Pozytywna niespodzianka… Choc mozna bylo wygrac 5:0 i wyjsc na 1 miejsce w tabeli…
    Olimpija – Linzer. Typ: 1. Wynik 2:0. Austriacy bez punktow, to dobry wynik dla nas.
    Betis – Kopenhaga. Typ: 1. Wynik 1:1. Dunczycy z punktem, uratowanym w ostatnim kwadransie. No coz, nie mozna miec wszystkiego.

    No i tradycyjnie ranking z uwzglednieniem 4 sezonow:
    11. Norwegia 26.75
    12. Dania 26.7
    13. Grecja 25.9
    14. Szwajcaria 25.65
    15. Austria 25.3
    16. Polska 24.625
    17. Izrael 23.625
    18. Szkocja 22.2
    19. Chorwacja 19.875
    20. Slowacja 19.75

    Czyli mamy nieco ponad 2 punkty do odrobienia w tym i kolejnym sezonie do 11 miejsca. A do 15 pozycji jedynie 0.675 punkta.

    Zobaczymy za dwa tygodnie. Statystycznie Legia powinna dorzucic znowu komplet punktow. Z kolei Jagiellonia gra bardzo wazny mecz z Norwegia, z ktora rywalizujemy praktycznie bezposrednio, wiec to bedzie taki mecz „o 4 punkty”.

    1. Odkąd śledzę te rankingi, to nigdy nie byliśmy tak blisko 15stego miejsca.
      W zasadzie, mógłbym nawet postawić już pieniądze, że w ciągu 2 kolejnych sezonów do 15stki wskoczymy.
      No, bo nawet patrzac na obecną tabele, to jest silny Lech na mistrza i Raków z szansa na faze grupowa i wciąż liczę, że dołączy rozstawiona silna Legia. Najlepiej, jakby Legia awansowała przez puchar polski.
      Aha. Pytanko. Jeśli Lech odpadł z pucharu Polsko, a rezerwy Lecha awansowały. To jakby rezerwy Lecha zdoby puchar polski, to w pucharach graliby jako inną drużyna?

      1. W ciągu najbliższych 2 sezonów top15 wydaje się już bliżej niż dalej, wg mnie ponad 50% szans na osiągnięcie tego wyniku.
        Dla przyszłorocznej edycji najlepszy zestaw to:
        Raków – mistrz (najłatwiejsza droga dla stosunkowo silnego w polskich warunkach zespołu, ale ze współczynnikiem nie dającym rozstawienia).
        Lech – liga konferencji (wysoki współczynnik- rozstawienie w każdej fazie eliminacji)
        Legia – liga konferencji (sytuacja jak z Lechem)
        Jaga – puchar ( zapewne trzeba będzie pokonać 1/2 rozstawione zespoły, ale możliwość 1 wpadki).

      2. To krotko sledzisz 🙂

        Kiedys zabraklo nam ulamka punktu. A potem nastapil zjazd.

        Skumulowalo sie kilka tematow, ale najwieksze znaczenie maja dwa. Po pierwsze odpadly Rosja i Ukraina. Sadze, ze Rosja wroci od przyszlego sezonu, ale jeszcze przez jakis czas ani kluby rosyjskie, ani ukrainskie nie odzyskaja swojego poziomu. Smiem twierdzic, ze ukrainskie pozostana raczej w okolicy 20 miejsca na dluzej.

        Po drugie, wprowadzenie trzeciego pucharu, gdzie wreszcie graja regularnie ekipy z Polski, a ktory punktowany jest praktycznie na tym samym poziomie co LE. Wiekszosc federacji z drugiej dziesiatki ma dwie (solidnie) punktujace druzyny. Do tej pory nasze kluby mialy problem z kwalifikacjami, teraz jest po prostu latwiej.

  21. Norwegia i Polska zdobyły do tej pory w tej kampanii po 5.375 pkt, co daje 11-12 miejsce. Dobrze byłoby utrzymywać się co sezon ponad 15-stym miejscem.
    Wielkie brawa dla Jagi, jeszcze większe dla Legii, która nie dość, że grała na wyjeździe to z trudniejszym rywalem.

      1. Kto wie, moze uda sie to zrobic w tym sezonie?

        Osiagniecie 10 punktow wydaje sie calkiem realne, a przy pomyslnych wiatrach mozna nawet znacznie przebic te granice.

  22. W przypadku Austrii i Szwajcarii pamiętajmy, że nawet jeśli ich zespoły przegrają wszystkie mecze w LM, to dopiszą sobie dodatkowo po 1,200 pkt. Nie tak łatwo będzie ich wyprzedzić.

      1. 1,5 pkt jak coś ale Austria to może za 2 sezony w tym sezonie jest to niemożliwe aby wyprzedzić Austrię myślę że Szwajcaria jest do prześcignięcia Boys odpadną Gallen i zostaje Lugano więc w najbliższej przyszłości tak za parę miesięcy jest do zrobienia top 15

    1. Chodzi ci o bonus 6 punktów dla klubu za awans do grupy LM? Toż to każdy internetowy szanujący się „wydawca” rankingów UEFA już te punkty podopisywał, bo przecież warunek spełniony…

  23. Jestem kibicem z żużlowego miasta – Leszna, śledzę piłkę dzięki dziadkowi. Kibicuję po prostu polskim drużynom, a w lidze 3mam kciuki aby do pucharów kwalifikowały się te które mają największy potencjał na nabicie nam punktów. Legia i Lech to obowiązek. Raków, Pogoń i Jaga również się nadają na uzupełnienie. Oby w tym roku Cracovia, Widzew czy Piast nie powtórzyli Śląska z zeszłego sezonu. Przy mistrzostwie dla Rakowa i pucharach dla Lecha i Legii (najlepiej po PP) mamy naprawdę autostradę do 15 miejsca po przyszłym sezonie. Mistrz ma obowiązek już lądować przynajmniej w LKE, druga drużyna to minimum aby się utrzymać. Trzecia pozwoli atakować. Szkoda Lecha z Trnava i całego zeszłego sezony w Ekstraklasie i PP.

    1. Jeśli dobrze liczę to po zwycięstwie Jagi i Legii w następnej kolejce, Jaga będzie wciąż poniżej progu polskiej ligi (6 do 6.225) dobrze liczę?

      1. Rozumiem, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o zwiększenie szans na jak najlepszy wynik. Rakow ze słabym rankingiem jako mistrz Polski i Lech z niezłym rankingiem jako wice mistrz, daje nam większe szanse na obie te drużyny w pucharach, niż jakby Rakow w LKE musiał startować w eliminacjach jako drużyna nierozstawuona

      2. W przypadku Rakowa chodzi też o to żeby kolejny zespół z Polski zbudował sobie ranking pozwalający na rozstawienie w 4 rundzie eliminacji ligi konferencji.
        Lech i Legia już mają rozstawienia, Raków z 8 pkt jest dość blisko ( 1 średni sezon w lidze konferencji – 2 zwycięstwa plus 2 remisy powinny już wystarczyć). Jaga w tym roku ma szansę zbudować sobie solidną bazę pod budowę współczynnik 14-15 w 5 letnim okresie.

      3. Z jednej strony lepiej by mistrzem zostawał klub nie najsilniejszy i ze słabszym współczynnikiem, bo może sobie pozwolić na porażki w eliminacjach i tylko jeden wygrany dwumecz daje fazę ligową.
        Z drugiej strony, chyba lepiej by silny zespół awansował do LM albo chociaż do LE, gdzie jest więcej punktów do zdobycia (dwa mecze więcej, a w LM za sam awans!), o ile ten słabszy da radę i tak awansować do LK.

        Patrząc życzeniowo:
        MP Lech i awans do LM,
        PP Legia i awans do LE,
        3. i 4. miejsce w lidze Raków i Jagiellonia, i przynajmniej jeden awans do LK.
        Ważne są każde punkty, więc także w eliminacjach trzeba wygrywać (awanse z dwoma zwycięstwami, jak już ma ktoś odpaść to jak najpóźniej).
        Dobrze by było, gdyby w lidze wykształcił się top5 co roku awansujący do pucharów; na razie oczywistym kandydatem jest Pogoń, ale może to być i Cracovia, albo ktokolwiek inny kto będzie w stanie utrzymać dobry poziom przez lata.

      4. @Bahc Kara uczciwie Ci powiem, że jako kibic Lecha oczywiście MP bardzo chcę, ale LM już teraz chyba nie. Jak patrzę co z zespołami obiektywnie lepszymi od nas (np. z Young Boys czy Slovan) robią poważne kluby w LM, to wydaje mi się że sporo czasu minie zanim będziemy gotowi na występ tam bez blamażu. Ostatecznie jednak wejść do LM, dostać 7-8 razy ostro w tyłek, a potem rozsprzedać zespół do Turcji i Grecji to żadna frajda.

      5. Wojtek
        Tutaj warto wspomnieć właśnie Raków, który awansując do LE w 2023 roku, zdołał zaledwie ugrać 1 wygraną i 1 remis czyli 3 punkty do rankingu. Finansowo pewnie wyszło całkiem ok, sportowo to już średnio (zwłaszcza jak pamięta się okoliczności porażki w meczu o 3 miejsce w grupie z Atalantą).

      6. @Wojtek faktycznie, ostatnio widzialem, jak Real, czy Barcelona rozwalaly rywali, 5:2, 4:1, nawet nie wiem co to byly za kluby, ale pytanie, po co one graja w Lidze Mistrzow?

        Wystarczy popatrzec na Dinamo Zagrzeb, ktore dostaje baty w kazdej kolejce i strzela w kazdym meczu tylko dwa gole.

        @Adam – do LE tez sie nie pchajmy. Tam graja srednie europejskie zespoly, nie mamy z nimi szans.

        Najlepiej to zrobmy „Superliga Polish Edition”. Zaprosmy tam zespoly z Gibraltaru, San Marino i Andory. Beda emocje.

        A reprezentacja niech gra w FIFI Wild Cup.

        —————————–

        Niestety, polskie kluby raczej nie beda wygrywac 3 golami z zespolami z Niemiec (chyba, ze Schalke 1:4), czy Hiszpanii (chyba ze to bedzie jakis Real Saragossa). Ale wezmy sobie rywali Slovana:

        Celtic. Moze szkockie kluby zrobily postep przez ostatnie lata, ale dobrze pamietam, jak Legia rozwalila Celtow w dwumeczu 6:1.

        ManCity. Ich z kolei Lech ma na rozkladzie. No ok, moze byloby slabo, ale czy slabiej niz z Atalanta w LE?

        Girona. Moim zdaniem polski zespol nie bylby skazany na pozarcie.

        Dinamo Zagrzeb – swietny mecz i mozliwa wygrana.

        Milan – to nie jest zwyciezca lub finalista LM sprzed lat. W zasiegu, jesli zagra sie bez strachu.

        Atletico Madryt. Trudny zespol, ale duzo zalezy od aktualnej formy.

        Stuttgart. Zespol ze srodka Bundesligi. W zasiegu.

        Bayern Monachium. No ok, wysokie schody.

        —————————–

        Po 3 kolejkach w LM liderem jest Aston Villa, czy ktos napisze, ze to zespol poza zasiegiem Legii?

        Sporting Lizbona – w zasiegu.
        Kluby francuskie, moze poza PSG – w zasiegu.
        Feyenoord, Sparta Praga, Brugge, Bologna…

        Duzo zalezy od losowania, ale uwazam, ze w 3 i 4 koszyku LM sa zespoly, ktore jak najbardziej sa w zasiegu mistrza Polski.

      7. @Patronus To pewnie dla Ciebie niepojęte, ale ja patrzę również na poziom sportowy i organizacyjny Lecha. Dynamo Zagrzeb czy Sparta Praga to dla nas w tym momencie inna galaktyka. Najbliżej w LM poziomem nam do Slovana, który rozjeżdżany jest również przez dziadów typu Celtic.
        Ze sportowego punktu widzenia, taki 1-razowy udział w LM ma dużo mniejszy sens niż np. 3x LE lub 3x LKE (3x w sensie 3 sezony z rzędu). Wchodzisz, zarabiasz fajny pieniądz, przyjmujesz takie baty że właściwie zastanawiasz się czy i ty i oni to tama dyscyplina sportu, frajdę mają wyłącznie kibice, a potem sprzedajesz 2-3 zawodników i na wiosnę w lidze tak wyrównanej jak polska i tak walczysz do upadłego o miejsce pucharowe.
        Klubowi takiemu jak Lech potrzebna jest stabilizacja. Na pewno nie są potrzebne pojedyncze wyskoki ani „rankingowi eksperci” w Twoim stylu.

      8. Nie przesadzajmy. Każdy MP powinien walczyć o LM, a już zwłaszcza Lech i Legia. Powinny móc tam coś ugrać (vide Legia 16/17) i w żadnym stopniu nie powinno mieć to wpływu na późniejszą „stabilizację” (vide Legia 16-22). Jak już to pozytywnie, bo jednak finansowo daje to kopa.

      9. @Wojtek A ja zycze nawet Lechowi, zeby dla niego gra w pucharach nie byla jednorazowym wyskokiem, tylko zeby regularnie dawal kibicom w Polsce tyle radosci ile ostatnio swoja gra w LK. A nawet wiecej.

      10. niby wydawało by się to nielogiczne, zeby sie pokłócić czy chcemy polskiej druzyny w LM.

        Ale Wojtek ma o tyle racje, ze rak jak wszystko na świecie, ma plusy i minusy.
        I wszystko właśnie rozbija się o organizację i zarządzanie.

        Bo to, że awansujesz to LM, to byłby niemały sukces, zarobisz sporo kasy, większa medialność, itp.

        Ale to, ze byłby tam oklep, to jest pewne jak słonce. NIe mówie, ze bedzie 0 pkt, tylko ze raczej w łeb, jak niemal wszytkie zespoły na poziomie podobnym do naszych klubów.

        Same porazki to nie problem. Pytanie co by zrobiono po takich sezonie – czy byłoby wzmocnienia i dorzucenie kasy na transfery, zeby jeszcze wzmocnic druzyne, czy raczej wyprzedaż najlepszych zawodników, którzy sie pokazali na europejskich boiskach.

        Bo tak dla przypomnienia – nam piłkarzy nie zabierają Reale czy Juventusy, tylko przecietne zespoły z top 5. A jak by tylko chcieli to przychodzi Sparta, Kopenhaga, czy Bodo i wyciąga kogo chce. Gdyz transfery za kilka milionów euro w przypadkóch nawet takich klubów to dla nich żadna nowość.

      11. @urbas

        Moment, kiedy prędzej zatrzymasz dobrych zawodników, gdy zarobisz pieniądze na LM, czy gdy ich nie zarobisz? Kiedy prędzej kupisz kogoś za kilka milionów euro, lub chociaż wykupisz co lepszych z Ekstraklasy, z pieniędzmi za LM czy bez nich?
        Pomijając już to, że ja bym niewolników i tak nie trzymał, jak chcą iść za granicę, to można spróbować ich przekonać do swojego projektu (będziesz MP co rok, będziesz grał w pucharach co rok, nie ma co iść grzać ławę w dole tabeli ligi top5), ale jak nie będzie chciał, to już niech idzie.

        Dalej, w LM są lepsze punkty, lepsza kasa, a szansa na jakieś zwycięstwa i remisy też jest (przynajmniej dla naszych 2L), patrz ostatnie mecze z Betisem i Fiorentiną. Chyba każdy kibic i każdy piłkarz wolałby spotkania z poważnymi klubami niż ciułanie zwycięstw na Petroclubach i Baćkach Topolach (bez urazy).

        No i choć nawet z drużyn zbierających same porażki można czasem wyłuskać dobrego zawodnika, to tak samo z drużyn grających dobrze w LK.

        A na koniec, sportowiec nie powinien kalkulować, tylko grać w każdym meczu o zwycięstwo. Czego nam wszystkim życzę!

      12. @urbas @Bahc Kara Panowie, tu chodzi głównie o pensje. Nie o projekt czy granie w pucharach. Każdy człowiek chce zarabiać większe pieniądze za taką samą pracę. I nie ma się co obrażać na zawodników i rzeczywistość.

        „Pomijając już to, że ja bym niewolników i tak nie trzymał, jak chcą iść za granicę, to można spróbować ich przekonać do swojego projektu (będziesz MP co rok, będziesz grał w pucharach co rok, nie ma co iść grzać ławę w dole tabeli ligi top5), ale jak nie będzie chciał, to już niech idzie”

        Nie przekonać do projektu (MP, puchary, brak grzania ławy), tylko dać wyższą pensję. Jakby mi ktoś dał dwa razy tyle pieniędzy, to też bym odszedł, niezależnie od MP czy grania w pucharach. Granie w np. Serie A jest bardziej pociągające niż granie w LK, a nawet LE.

  24. Najważniejsze zwycięstwa polskich drużyn, ale wyniki konkurencji też są ważne, i tak:

    Atalanta BC – Celtic FC 0:0 i Real Betis – FC København 1:1 trzeba zaznaczyć na czerwono, bo jednak Celtic i Kopenhaga wywiozły z trudnych terenów remisy.
    Nie wiem czy podobnie nie powinno się oznaczyć wynik PAOKu.
    FC Salzburg – Dinamo Zagrzeb 0:2 na zielono, bo lepsza dla nas strata punktów przez Austrię. Austria i Norwegia nie są wcale tak daleko. Dlatego na zielono trzeba dodać porażki Molde i ŁASK Linz, a na czerwono zwycięstwo Rapidu.

    Ogólnie szkoda kilku wyników rywali, ale najważniejsze by w następnych kolejkach nasze drużyny dalej punktowały, a najlepiej z rywalami z konkurencyjnych lig (Molde, Mlada, Lugano, Djurgardens).

    1. Kolory są dosyć proste do rozróżnienia – szary to remis naszych rywali w walce o TOP 15, zielony – ich porażka, a czerwony -zwycięstwo. Janek nie dokonuje rozróżnienia wyników ze względu na ich „wagę”, patrząc na siłę rywala, bo to akurat jest mocno subiektywne. Zgodziłbym się jedynie co do uwzględniania Austrii i Norwegii, bo choć są oni obecnie kawałek od nas, to w perspektywie kolejnego sezonu, strata do nich jest już niewielka i walka o TOP15 sezonu 2025/26 toczy się już dziś.

      1. Ok, zgoda z kolorami, choć przyznajcie, że remisy Celticu i Kopenhagi to wyniki wyraźnie ponad stan naszych bezpośrednich rywali. Wynik PAOKu mniej, choć patrząc na to, że wydobyli się z 0:2 na 10 minut przed końcem spotkania to też boli.

        Zdecydowanie walczymy o top15 z Austrią i Norwegią, a nie z Chorwacją.

        Czechy, Turcja i Belgia to, myśląc oczywiście bardzo życzeniowo, rywal na przyszłość. W sytuacji gdy grają z kimś z top7, albo z kimś poniżej 21. miejsca lepiej by przegrali, choć to oczywiście jeszcze nic nie zmieni w ciągu sezonu lub dwóch.

  25. No i dobrze. Miały dwa kluby wyjść z grupy i wygląda na to że wyjdą. Ostatni raz tak spokojny o Legię byłem za Berga. Jaga to od lat moim zdaniem największy walczak polskiej ligi. Są kluby bogatsze, są dużo większe, są dużo lepsze ale Jaga od kiedy pamiętam nadrabia ambicją. Mam nadzieję że Probierz będzie potrafił ten gen walki zaszczepić naszym kadrowiczom.

    P.S. Fajnie się to ogląda. To byłą dobra reforma. Dzięki temu że tabela jest wspólna dla wszystkich drużyn to jest bardzo płaska i przez to każda bramka ma znaczenie. Nie można odpuścić meczu prowadząc 2:0.

    1. Jaga od ponad roku przechodzi sama siebie, piękna gra w poprzednim sezonie, w tym nauczenie się grania na dwóch frontach, oszczędzania swoich ofensywnych ambicji. Widać rękę trenera. Najlepszy klub w Polsce.

    2. Z tą walecznością to bym nie przesadzał mając w pamięci jak zagrali z Bodo i Ajaxem, z Kopenhagą w zasadzie też, ale los się do nas uśmiechnął 🙂

      1. Patrząc jak obie te drużyny radzą sobie w lidze Europy to nie sądzę by jakakolwiek Polska drużyna mogłaby osiągnąć podobne wyniki z takimi przeciwnikami. Bodo i Ajax to kompletnie inny poziom. Oczywiście można było z nimi powalczyć, ale jednak statystycznie zwykle w plecy.

    1. Ponieważ Szwajcaria ma 5 klubów w tym sezonie i jej punkty dzielą się przez tę liczbę zamiast przez 4, jak w naszym przypadku.

  26. Dodałbym jeszcze Austrię, która zdaje się być w naszym zasięgu. Nawet jeżeli nie w tym sezonie, to w kolejnym. Ale przecież nawet i w tym może się jeszcze coś ciekawego zadziać patrząc na formę poszczególnych zespołów i ewentualne punktowanie na wiosnę. To w końcu niecałe 3,5pkt (dużo mniej niż nasza przewaga nad Serbią i Ukrainą).
    Ta kolejka klubów austriackich:
    RB Salzburg i Sturm Graz przegrały swoje mecze, notując po 0 pkt w pierwszych 3 kolejkach LM. Zwłaszcza RB może mieć do siebie pretensje, grali teoretycznie jedno z łatwiejszych spotkań z Dinamem Zagrzeb. Ewentualna gra na wiosnę wydaje się mało prawdopodobna. W LK Rapid wygrał skromnie 1:0 z Noah, choć przy dużej przewadze. Komplet 2 zwycięstw daje duże szanse na awans, zwłaszcza przy niezbyt wymagającym terminarzu. LASK przegrał 0:2 z Olimpiją. Zaledwie 1 zdobyty punkt i dosyć wymagające mecze w dalszej części (Cercle, Borac, Fiorentina) mogą okazać się dużą przeszkodą w wywalczeniu awansu.

    1. Do Austriaków odrobimy 8,5 pkt z tylko z tytułu skasowania wyników za 2 najstarsze okresy.
      W okresie 3 letnim (bieżący rok plus 2 poprzednie) mamy nad nimi 5,1 pkt przewagi i jak najbardziej w tym okresie są naszymi bezpośrednimi konkurentami do top15, a ich słabsze wyniki powinny w naszym zainteresowaniu.

  27. Szkoda braku nadrobienia niczego do Szkocji, najbardziej boli ten remis Celticu z Atalantą, fajnie też że nadrobiliśmy 0,5 pkt do 11 Norwegii i 0,6 do 12 Austrii, Zwycięstwo Dinamo nie jest dla nas na aż taki minus, gdyż narazie dużo wskazuje że za rok będziemy toczyli batalie z Austrią ktora radzi sobie narazie tragicznie w LM (0-0-6)

  28. Piękny wieczór, Polskie kluby zdobywają po 3 pkt…co do Legii widać ze się rozkręca, Vinagre, Morishita, Luquinhas, Legia gra pięknie, dynamicznie, brawo! Utrzymać koncentrację i celować w miejsca 1-8! Co do Jagielloni to duże brawa! jst szansa na awans, gra nie jest jeszcze najlepsza ale może się jeszcze rozkręcą! ciekawe czy mając 6 pkt mozliwy jest już awans…co do struktury krajowego rankingu to uważam że wyprzedzimy Izrael w tym sezonie.

  29. Hehe, komentarze musiały być przygotowane na różne warianty skoro już są i to jest profeska!!! Dzięki, czekałem dzisiaj wyjątkowo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *