W losowaniu fazy ligowej Ligi Konferencji dostaliśmy kilka pozytywnych rzeczy – mecze, w których polskie zespoły będą faworytami, bezpośrednie starcia z rankingowymi rywalami, a także przeciwnika z wysokiej półki u siebie. Było też kilka mniej korzystnych losów z niektórych koszyków, co trochę równoważy naszą sytuację.
Legia
Wstępnie wydaje się, że trafiła bardzo dobrze z dwóch ostatnich koszyków. Pod względem atrakcyjności ma też ciekawie zapowiadający się mecz z pierwszym koszykiem. Punktów dających awans będzie prawdopodobnie musiała szukać w spotkaniach z koszykami 2-4.
Betis (dom)
Jeżeli już grać z mocnymi zespołami, to uważam, że najlepiej jesienią, kiedy można urwać im punkty przy pomyślnych wiatrach, a nawet jeśli nie, to nie musi skutkować to odpadnięciem. Do Polski znów przyjedzie zespół z mocnej ligi. Miejsce rozegrania meczu najbardziej cieszy mnie w tym losowaniu. Sam Betis ma niezłą markę, w fazie grupowej ostatnio raczej nie zawodził, ale i tak widzę tu pewną szansę na punkty, raczej traktowane jako dodatkowe w stosunku do tych, które są bardziej spodziewane w innych spotkaniach.
Djurgården (wyjazd)
Koszyk, w którym znajdowała się Legia, ostatecznie nie okazał się najmocniejszy, ale nawet na jego tle Djurgården nie jest potęgą. Obecnie to wicelider ligi szwedzkiej, mający jeden mecz mniej niż większość rywali. Tak słaby jak przeciwko Lechowi może już nie być, na kolejne 3:0 w Szwecji bym nie liczył, ale można tam stoczyć wyrównaną walkę o punkty.
Omonia (wyjazd)
Ostatnio daje sobie radę w pucharach i stała się solidnym uczestnikiem eliminacji, a także fazy grupowej. W tym zawiera się m.in. zwycięstwo z Legią 2:0 po dogrywce w sezonie 2020/21, ale od tamtej pory wiele się zmieniło. Na papierze to wydaje się nieco trudniejszy mecz niż wtedy, zwłaszcza że na wyjeździe, ale to znów jest wyprawa, na którą nie trzeba jechać jak na ścięcie.
Lugano (dom)
Legia i Jagiellonia uniknęły Panathinaikosu i St.Gallen z piątego koszyka, ale Legia dostała Lugano z czwartego. Z tego, co śledzę w lidze szwajcarskiej, to raczej mocniejszy zespół od FCSG, ale do tej pory w pucharach nie dał się zapamiętać z niczego ciekawego. To może być istotny mecz rankingowo, jak oczywiście również w kontekście dalszej gry Legii, ale przede wszystkim zanosi się na bardzo interesujący. Wstępnie wygląda na absolutnie typowe 50 na 50.
Bačka Topola (wyjazd)
To już rywal, z którym zwycięstwo jest konieczne, nawet na wyjeździe. TSC gra jesienią w pucharach dzięki punktom zdobytym dla Serbii przez Crveną zvezdę i Partizana, jego historia w Europie jest zresztą dość krótka. Może nie jest to typowy klub z tamtejszej ligi, bo mowa m.in. o wsparciu z Węgier, jednak dopóki obserwacja nie wykaże czegoś innego, uznałbym to za bardzo korzystne losowanie.
Dinamo Mińsk (dom)
Tu także Legia będzie wyraźnym faworytem. Białoruś nie przez przypadek spadła bardzo nisko w rankingu krajowym, a Dinamo gra w fazie ligowej dzięki wyeliminowaniu Pjunika z Armenii i Lincoln Red Imps z Gibraltaru. To już nie czasy, w których Dinamo potrafiło być konkurencyjne w eliminacjach w ścieżce niemistrzowskiej i jako drugie obok BATE grać w fazie grupowej. Co ciekawe, od początku lipca przekładało swoje mecze ligowe i teraz ma aż 5 zaległych, a łącznie 15 ligowych do rozegrania do końca roku.
Jagiellonia
Jej zestaw rywali jest trochę bardziej wyrównany niż Legii. Nie ma tu zespołu z czołowej ligi, a København i Molde, choć wyglądają korzystnie na papierze, mogą być wymagające. Za to przeciwnicy z koszyków 3-6 dają pewne szanse. Może się tam pojawić jedna lub dwie pułapki, ale nie powinno też brakować meczów, które Jagiellonia mogłaby rozstrzygnąć na swoją korzyść.
København (wyjazd)
To ciekawy przypadek, bo Kopenhaga jest ogólnie mocnym klubem, ale ostatnio wygląda bardzo kiepsko. Nawet jeżeli Jagiellonia zagra tam w pierwszej kolejce, to będzie to dopiero za ponad miesiąc. Duńczycy mogą do tego czasu się poprawić, ale na razie wyprzedają skład, tak jakby wczoraj odpadli, a nie awansowali. Na Parken niewątpliwie będzie bardzo trudno. Rok temu zremisował tam Raków, ale tym razem FC København może już nie grać tak zachowawczo jak wtedy. Idealnie byłoby wykorzystać ich słabszy moment, w rankingu też byłoby to wartościowe, ale zadanie byłoby pewnie skomplikowane.
Molde (dom)
Krótko po porażkach z Bodø/Glimt Jagiellonia znów zagra z Norwegami. Wydaje się, że Molde powinno być słabsze niż B/G, ale przez ostatnie pół roku pokonało wyraźnie Legię (trzeba przyznać, że będącą w słabej formie) oraz Cercle. Normalnie Jagiellonia powinna spróbować powalczyć w takim meczu, zwłaszcza, że zagra go u siebie, ale trudno stwierdzić, jak zaprezentuje się ona, a jak Molde. Tu z kolei czas może pracować na jej korzyść i może za miesiąc lub trochę więcej szanse będą większe niż byłyby teraz.
Olimpija (dom)
Pokazała się z bardzo dobrej strony w ostatniej rundzie, pokonując Rijekę 5:0. Jej wcześniejsze wyniki też sygnalizują, że może być potrzebna ostrożność, bo wyeliminowali też Sheriffa czy rok temu Łudogorca. Mimo że Olimpija nie jest mistrzem Słowenii, a mecz odbędzie się w Białymstoku, to kto wie, czy nie będzie trudniejszy niż ten z Celje.
Mladá Boleslav (wyjazd)
Bardzo ciekawe będzie skonfrontowanie polskiego klubu z czeskim, ale nie z czołowym. Mimo że zespoły z dalszych miejsc tej ligi znacznie ustępują Sparcie, Slavii i Viktorii, to w pucharach też potrafią przejść eliminacje i pokazać coś w fazie grupowej. Akurat Mladá Boleslav wraca do głównej fazy pucharów po 17 latach, ale u nas liga czeska jest doceniana i nikt ich nie zlekceważy.
Petrocub (dom)
Jest to prawdopodobnie ten mecz, w którym polski zespół będzie najwyraźniejszym faworytem. Poza Sheriffem kluby mołdawskie prezentują bardzo niski poziom. Dzięki sensacyjnemu mistrzostwu Petrocub miał łatwiejszą ścieżkę i dzięki niej wszedł do fazy ligowej, ale to wciąż klub o bardzo ograniczonych możliwościach. Jeżeli Jagiellonia myśli o awansie, a powinno to być naturalnym celem polskich klubów, bardzo istotny będzie brak potknięcia z Petrocubem.
Celje (wyjazd)
Latem było typowane do miana czarnego konia w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale tam wyeliminowało tylko Florę i odpadło z niedocenianym być może Slovanem. Za to interesującym sygnałem było odpadnięcie z irlandzkimi Shamrock Rovers, a także odrobienie strat z Pjunikiem. Niewątpliwie będzie to jeden z bardziej zagadkowych zespołów, do tej pory w pucharach nie występowali zbyt często, a od ich meczów ze Śląskiem minęło prawie 10 lat. Zobaczymy, czy tutaj też Jagiellonia będzie wyraźnym faworytem. Na razie wydaje się, że powinna być.
Inne mecze
Nie sposób przeanalizować tu szczegółowo wszystkie terminarze wszystkich interesujących nas klubów. Wstępnie można powiedzieć, że w Lidze Europy kilku naszych rywali ma wcale niemałe szanse na punkty i dalszą grę. To nie muszą być rozgrywki niekorzystne rankingowo. W Lidze Konferencji Panathinaikos ma dwóch wspólnych rywali z Legią (Djurgården i Dinamo), ale poza Chelsea ma łatwiejsze losy z innych koszyków (HJK, TNS, Borac). Skomplikowaną sytuację może mieć St.Gallen (Fiorentina, Heidenheim, Viktoria, Cercle, ale też TSC i Larne). Z najbliższej rankingowo nam Szkocji są Hearts, które mają chyba układ podobny do St.Gallen (czterech potencjalnie wymagających rywali w postaci København, Heidenheim, Omonii i Cercle, dwóch łatwiejszych – Petrocub i Dinamo).
Podsumowanie
Zdania co do losowań polskich klubów są podzielone. Po samej ceremonii byłem zadowolony przede wszystkim z TSC i Dinama dla Legii oraz Petrocubu i Celje dla Jagiellonii. Nie było najgorszych losów z piątego koszyka, ale np. z czwartego mogło być lepiej. Całościowo uniknęliśmy skrajności, czy to pozytywnych, czy negatywnych.
Poczyniłem bardzo wstępne obliczenia, z których wynika, że Legia „powinna” zdobyć 9 punktów, a Jagiellonia 8. W pierwszym przypadku Legia powinna liczyć na dwa zwycięstwa u siebie i trzy remisy na wyjeździe, choć nie jest wykluczone, że lepiej pójdzie jej z Betisem i przede wszystkim TSC, a gorzej z Lugano i Omonią, niż wynikałoby to z wyliczeń. Jagiellonia ma dwa trudniejsze wyjazdy, jej głównymi nadziejami powinny być Petrocub u siebie i Celje na wyjeździe, a brakujących dwóch punktów powinna szukać z Molde i Olimpiją u siebie.
Tyle teoria, ale jeżeli Legia i Jagiellonia spiszą się nie gorzej niż na właśnie te 8-9 punktów, to powinny bez problemu awansować z miejsc z przedziału 9-24. Mogą też myśleć o bezpośrednim awansie do 1/8 finału z pierwszej ósemki, ale do tego Legia musiałaby prawdopodobnie wygrać z Djurgården lub Omonią na wyjeździe, a Jagiellonia może dodatkowych punktów szukać właściwie wszędzie, bo jak wspomniano wcześniej, jej zestaw wygląda na trochę bardziej wyrównany.
To oczywiście nie koniec śledzenia rozgrywek pucharowych. Trzeba będzie jeszcze podsumować eliminacje oraz sprawdzić, jak obecna sytuacja może przekładać się walkę w kontekście przyszłego sezonu (ranking klubowy) oraz rozgrywek za dwa lata (ranking krajowy). Będzie też obserwacja aż 12 zespołów, na co w dwóch przypadkach będzie czas do 3 października, czyli inauguracji. Granie jest zagwarantowane do 19 grudnia, ale są szanse na to, że na tym sezon się dla nas nie zakończy.
Pozwólcie, że skopiuje komentarz z poprzedniego posta, bo ten bardziej jest aktualny o moich przewidzeniach XD.
A ja powiem po przeczytaniu wszystkich komentarzy coś bardziej optymistycznego. Oczywiście cel minimum to ponad 3 punkty do krajowego rankingu, ale patrząc na te mecze i chcąc być optymistyczny:
Legia:
Betis - szczęśliwa wygrana 1 brameczką, Betis to trochę słabszy zespół niż Fiorentina, a Lech sobie z nimi poradził u siebie. 1 mecz mogą trochę odpuścić, być w szoku. Przy dobrej grze(aktualnie przeciętna) Legii jest to do zrobienia.
Djugarden - tak jak wyżej chociaż uważam, że rywal na poziomie Legii, może ciut słabszy - 3 pkt.
Omonia - nie mam pojęcia, liczę na kolejne 3 pkt.
Lugano - domowy mecz na szczęście, jest szansa na 3 pkt.
Backa - obowiązkowe 3 pkt.
Dinamo - również 3 pkt.
Do tego trzeba dodać pecha, gorszy dzień etc. Dodajemy 2-3 porażki bądź remisy z zespołami Betis, Djugarden, Omonia, Lugano. I myślę, że cel minimum Legii to 12 punktów.
Teraz Jaga:
Kopenhaga - w tym sezonie gówno gra, plus sprzedała Grabare. Prawie ich Raków pocisnął niedawno, wiec Jaga w formie ma szanse na co najmniej remis. Tutaj wygrana to będzie coś ekstra, wiec no jednak stawiam remis.
Molde - domowy mecz, Jaga jak nie sfrajerzy się jak z Bodo to wygra to, różnicą jednej brameczki.
Olimpja - tu również jak mecze powyżej, 50/50. Remis, byłby dobry, ale grają u siebie więc kurwa wygrana.
Mlada - też nie jakiś super łatwy rywal, ale chuj daje wygraną.
Petroclub - 3 pkt.
Celje - 3 pkt.
Tak więc cel minimum dla Jagi to według mnie ~9-10 pkt, zakładać pecha w wyżej wymienionych meczach. Wiadomo, że z Molde, Olimpja czy Kopenhaga nie będą faworytami, ale liczę że ogarną pizdę i zaczną ładnie grać i nie będą mieli po prostu pecha. Wszyscy są w zasięgu, wiec te 10 pkt to kurwa obowiązek. Chociaż jako debiutanci to myślę, że jeszcze nie potrafią przepychać meczy na styk tak jak Legia, wiec tutaj może być gorzej.
Moja wersja realistyczna:
Legia:
Betis - Przeciwnik trochę lepszy, ale stadion Legii więc remis.
Djugarden - Przeciwnik trochę słabszy, ale ich stadiom więc remis.
Pozostali na tyle słabsi że nie ma znaczenia gdzie jest mecz wygrana Legii to obowiązek.
Sumarycznie 14 punktów i awans z pierwszej ósemki.
Jaga:
Kopenhaga - Przeciwnik zdecydowanie lepszy do tego na wyjeździ więc pewna wtopa.
Molde - Przeciwnik minimalnie lepszy ale Jaga gra u siebie więc obstawiam remis.
Olimpja - Jak wyżej - Przeciwnik minimalnie lepszy ale Jaga gra u siebie więc obstawiam remis.
Mlada - Przeciwnik minimalnie słabszy, ale gra u siebie więc remis.
Pozostałe dwa kluby na tyle słeb że Jaga powinna je ograć niezależnie od miejsca.
Sumarycznie 9 punktów i awans do play-off.
To w wersji realistycznej. W optymistycznej Legia ma komplet punktów, a Jaga przegrywa tylko z Duńczykami i remisuje z Molde.
Moglbys gwiazdkowac niektore slowa.
Poza tym ogolnie to co bedzie w pazdzierniku trudno przewidziec. W ubieglym roku Legia wpadla w tamtym okresie w koszmarny dolek. Szczesliwie w LK grala wtedy z jeszcze slabszym rywalem, ale w lidze poniosla spore straty, ktorych nie odrobila juz wcale.
Kibicowskie serce podpowiada, ze jednak tym razem na pewno bedzie inaczej. W takiej formie Legia powinna moim zdaniem zebrac 9-10 malych punktow rankingowych (12-15 punktow ligowych). Taki wynik powinien dac okolo 10 miejsca, przy dobrym ukladzie innych meczow oznaczac bedzie miejsce w top8, a tylko przy wyjatkowo niekorzystnym ukladzie da miejsce ponizej 16.
A co bedzie na wiosne? Z taka forma jak w lutym tego roku to oczywiscie nic ciekawego. Ale z dobra forma awans do cwiercfinalu nie bedzie niczym sensacyjnym.
Co do Jagiellonii mam duzo mniejsze oczekiwania, zwlaszcza po tym, co pokazali w eliminacjach. Uwazam, ze jesli wygraja 2 mecze i co najmniej jeden zremisuja, to uda im sie awansowac do gier pucharowych. Mysle, ze 5-6 malych punktow rankingowych i 7-9 punktow ligowych dla Jagi to bedzie korzystny wynik. Ale zycze im, zeby mnie pozytywnie zaskoczyli.
Z kim Lech sobie poradził u siebie? Z Betisem czy z Fiorentiną? :)
Betis na pewno będzie w szoku w pierwszym meczu, mówię Ci, bro, nie ma innej opcji, będą w ciężkim szoku XD
Przyjada do Polski, a tu bialo na ulicach. Beda w szoku.
Uwazacie, ze terminarz jest dobry dla Legii i Jagiellonii?
W sensie układ meczów
Moim zdaniem dobry. Na początek najtrudniejsi rywale po miesiącu przerwy. Jest trochę czasu żeby odbudować formę i zaskoczyć rywali którzy analizując play-offy kwalifikacji już się oblizują i obstawiają w szatni kto strzeli najwięcej bramek Polakom. Czasu może być za mało i z formą może być jeszcze gorzej, ale jeśli tak będzie to terminarz nie ma znaczenia. Nawet jeśli forma się poprawi i będą gładkie porażki to są one wpisane w scenariusz. 2 kolejka to obowiązkowy komplet punktów. W 3 Legia ma łatwego rywala a Jaga trudnego. No a 3 ostatnie kolejki to wg mnie same bardzo wyrównane mecze, które zdefiniują miejsca na koniec fazy ligowej. To będzie samo mięso i mam nadzieję że będzie dużo emocji, jak w meczu Wisły że Spartakiem albo Śląska z St Gallen (z lepszym sędzią). Oby nasze zespoły poprawiły do tego czasu grę, bo to kluczowe 3 kolejki. Fajnie że nie będzie tu meczów o nic.
Myślę, że dla Legii terminarz więcej niż korzystny.
1. Betis w pierwszej kolejce na 3 dni przed ich meczem derbowym - spora szansa na powtórzenie “Aston Villi” sprzed roku
2. Jest szansa, że po 3 kolejkach będą bardzo wysoko, bo jednak z Serbami i Białorusinami należy wymagać wygranych, nawet gdyby grali piach, jak ostatnio
3. Djurgardens na sam koniec, kiedy rywal już będzie z miesiąc po ostatniej kolejce ligowej daje szansę na co najmniej remis, być może kluczowy
Jagiellonia też nie może narzekać:
1. Pierwszy mecz z Kopenhagą, gdzie i tak trudno liczyć na punkty - zero presji, a nuż jakiś fartowny remis się zdarzy
2. Konieczne zwycięstwo w drugiej kolejce, a potem 4 mecze, gdzie może zdarzyć się wszystko
3. Koniec u siebie z Olimpiją, kto wie może na wagę awansu
Oceniając subiektywnie, to Legia 10 punktów rankingowych, a Jagiellonia 5-6.
Legia wyjście z top8, Jagiellonia awans do play-in.
No, chyba że Jagiellonia zagra taki piach jak z B/G, a Legia jak rewanż z Drita. Wtedy jakiekolwiek miejsce powyżej 25 będzie sensacją.
Dobrze, że jest ponad miesiąc na przygotowanie.
Jak dla mnie 9 punktów Legii to założenie pesymistyczne, cel minimum. Widzę tu 6 punktów za TSC i Dinamo, z Djurgårdens nie oczekuję zwycięstwa, bo jednak w grudniu w Szwecji będzie o to trudno, ale nadal remis może wpaść. Lugano nie wygląda na drużynę mocniejszą od Legii, a biorąc pod uwagę, że mecz w Warszawie, to nie sądzę, by Legia tu przegrała i raczej skłaniam się bardziej ku wygranej niż remisowi. Omonia? Mecz pod koniec listopada, więc już pogoda nie będzie sprzymierzeńcem Cypryjczyków. Tu 50/50, więc niech będzie, że remis, choć żaden wynik mnie nie zdziwi. No i Betis. Szkoda, że już w pierwszym meczu, bo to moim zdaniem zmniejsza szanse na jakiekolwiek punkty. Za to obawiam się o Jagiellonię. Niby zestaw wyrównany, ale... to jednak tylko Jagiellonia. Z Kopenhagą i Molde nie widzę szans na jakiekolwiek punkty, Mlada, Celje i Olimpija to zespoły, które może i z nazwy wrażenia nie robią i wydają się w zasięgu, ale nie sądzę, by Jagiellonia była tu faworytem. Jedynie ten Petrocub to zwycięstwo obowiązkowe, ale znowu, to tylko Jagiellonia. W tej formie to nawet z Mołdawianami nie zakładałbym trzech punktów przed meczem.
"Z Djurgårdens nie oczekuję zwycięstwa, bo jednak w grudniu w Szwecji będzie o to trudno" - a dlaczego akurat w grudniu ma być trudno? Djurgarden będzie wtedy w trakcie "wakacji", bo sezon w Szwecji kończy się 10 listopada. Więc to chyba plus dla Legii.
To tak, ale pogodowo gorzej.
Tam jest zamykany dach więc nie będzie problemów z pogodą
Janku według mnie w rankingu krajowym za ten sezon jest błąd bo system pododawał po 6 punktów dla każdego z klubów uczestniczących w lidze mistrzów, a te punkty powinny być chyba dodane dopiero po zakończeniu fazy ligowej i tylko tym klubom które zajmą w tabeli miejsca 25-36 czyli tym które odpadną z rozgrywek
Z formalnego punktu widzenia tak, ale dodałem je w tym samym miejscu, co dotychczasowe punkty bonusowe za awans do grupy LM, które w praktyce zostały nimi zastąpione. Czy to jest do końca poprawne - pewnie nie, ale miałem techniczną możliwość rozdzielenia tych 6 punktów od tych, które dostaną kluby z miejsc 1-24.
W zeszłym roku polskie kluby w grupach miały przeciwników z: Portugalii, Włoch, Austrii, Anglii, Holandii i Bośni (z każdym grali po 2x), w tym roku: Hiszpania, Szwecja, Cypr, Szwajcaria, Serbia, Białoruś, Dania, Norwegia, Słowenia x2, Mołdawia, Czechy.
Rok temu Legia wyszła z grupy, Rakowowi zabrakło 20min, żeby wyjść... Porównując przeciwników w tym roku to obowiązek wyjść do fazy pucharowej i to nie z 20 miejsca a zdecydowanie z wyższego.
tak, tylko bierz poprawkę jak wtedy wyglądała Legia a jak obecnie. Jage do Rakowa tez nie ma co porównywać, bo to totalnie inaczej grajace zespoły.
Najwazniejsze jest to w jakim momencie swojej formy będą nasze kluby gdy zacznie sie granie LK.
Trudno powiedzieć wiele o rywalach, dopóki nie zacznie się granie.
Na oko można ocenić, że St Gallen i LASK wylosowały stosunkowo trudnych rywali.
Za to Rapid może wygrać wszystko.
Z 1 kosza Kopenhagą i siebie.
Wyjazdy do Turcji i na Cypr mogą być wyzwaniem, ale potem Shamrock, Petroclub I Noa (zwłaszcza, że z Ormianami we Wiedniu) to obowiązkowe 9 punktów.
Mam pytanie: w kwestii rankingowej za zwycięstwo są 2 pkt, za remis - 1 pkt. A jak będzie wyglądać punktacja w samej tabeli LKE (tej decydującej o kolejności zajętych miejsc przed fazą pucharową), czy za zwycięstwo będą 3 pkt, a za remis - 1 pkt?
Tak, w zwykłej tabeli będą normalnie po 3 punkty za zwycięstwo i 1 za remis, tak jak do tej pory w fazie grupowej.
Dzień dobry, chciałbym poinformować że strona z rozstawieniami się nie zaktualizowała (jest nieprawidłowa)
Nie rozumiem tego wyważonego tonu. To losowanie jest tak dobre że aż zachwyca. Jeśli policzyć ranking Elo rywali to Legia ma najsłabszych rywali ze wszystkich klubów uczestniczących w LKE!
To można skomentować tylko tak że miała niesamowite szczęście.
Przed losowaniem liczyłem na jedną przegraną i remis ale przy takich rywalach obstawiam maksymalnie dwa remisy. Reszta to powinny być gładkie wygrane. Wyjście z pierwszej ósemki to obowiązek.
Jaga trafiła zdecydowanie gorzej, ale te powinna przejść do kolejnej grupy.
Zapominasz chyba, że Legia jak i Jagiellonia (a zwłaszcza Legia) są w bardzo słabej formie.
Poza tym, co z uśrednionego rankingu ELO? Ja bym wolał nawet Chelsea z pierwszego, ale słabiaków z innych koszyków typu TNS, Larne, HJK. A tak, to nie ma takich może poza Petrocubem
Oczywiście masz rację że jeden lepszy i kilku słabszych to lepszy udział więc średnia nie jest miarodajna. Do tego pomylił Elo i Uefa więc w ogóle moja wypowiedź nie ma sensu.
Wygląda na to że euforia po losowaniu działała na mnie jak narkotyk :-)
Legia jest w tak fatalnej formie, że zdobyła 2 pkt. na mecz w ESA i jest wiceliderem, a w elim. LKE wygrała 5 meczów i zremisowała 1.
Dla poważnych klubów granie zaczyna się teraz. Wszystko wcześniej było wyłącznie zadaniowe, i Legia to zadanie wypełniła wzorowo (piszę jako kibic Lecha, żeby nie było).
Nie wiem, z jakiego rankingu elo korzystałeś, ale czy naprawdę zestaw Legii jest słabszy od tego, co ma Panathinaikos?
Rywale Jagielloni mają niższy uśredniony ranking elo niż Legia. Kolega miał namyśli uśredniony współczynnik uefa, tam legia ma najsłabszych rywali w całej edycji.
Przepraszam, rzeczywiście jak kolega niżej zauważył pomyliłem ranking UEFA z ELO.
LEGIA WARSZAWA 13 punktów
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 7 punktów
Chyba zbyt piękne, żeby było prawdziwe
4 wygrane, remis i porazka Legii, 2 wygrane, remis i 3 porazki Jagiellonii. Nie jest to jakis scenariusz z kosmosu. Zaklada tylko, ze oba kluby zagraja na swoim dobrym poziomie.
Hmmm..
Tacy rywale, ze ciężko cokolwiek typowac. Wierze w 2 polskie kluby w 1/16. Czekam z niecierpliwością na terminarz
Niewykluczone jest tez jeden klub w "1/16" (nazywanej tu play-in) i jeden klub bezposrednio w 1/8.