Znów pozostaje nam tylko Legia

Który to już raz będziemy musieli liczyć wyłącznie na zespół z Warszawy… Gdyby nie on, już dawno bylibyśmy w rankingu w okolicach Węgier czy Mołdawii.

Dziś stało się jasne, że uratowanie rankingu będzie w tym sezonie bardzo trudnym zadaniem, choć nietrudno było to przeczuwać już wcześniej. Wyzwaniu będzie musiał sprostać zaledwie jeden zespół, który ma na szczęście zapewnioną fazę grupową. W poprzednich latach też tak było, ale wtedy nie mieliśmy aż tak tragicznych eliminacji (choć też złe). Legia zagra w fazie grupowej po raz 4. z rzędu, a także po raz 5. w ostatnich 6 latach. Spójrzmy, jak to wyglądało:

2011/12 – razem z Wisłą pozwoliły z wyniku 2,875 (po eliminacjach) zrobić 6,625

2012/13 – odpadła z Rosenborgiem i nasz ranking zatrzymał się na 2,500

2013/14 – samotnie grała w fazie grupowej, dała radę wygrać tylko jeden mecz i zwiększyć współczynnik Polski z 2,625 do 3,125

2014/15 – uratowała nasz honor, samemu zdobywając w grupie więcej punktów (2,500) niż wszystkie cztery drużyny w eliminacjach (2,250). Łącznie dało nam to wtedy 4,750

2015/16 – wraz z Lechem podniosły nasz współczynnik z 3,750 do 5,500

Jak widać, w ostatnich latach, nawet mając słabe eliminacje zdobywaliśmy w nich więcej niż 2,000 do rankingu. Tym razem jest to maksymalny możliwy dla nas wynik, pod warunkiem że Legia wygra oba mecze w IV rundzie. No i jeżeli nie wliczamy do eliminacji punktów bonusowych za awans do LM, bo wtedy nasz współczynnik za ten sezon wynosiłby już 3,000. Tylko co dalej?

W rolę ratownika miało wcielić się Zagłębie. To była nasza ostatnia szansa na to, że w rankingu krajowym nie będziemy uzależnieni od Legii. Niestety, nie udało się, a Dania uciekła nam jeszcze bardziej. Nie tylko przez remis i awans SonderjyskE, znakomicie wypadły także Kopenhaga, Midtjylland i Brondby. Dogonienie ich w tym sezonie będzie praktycznie niemożliwe.

Dlatego musimy doceniać Legię, która regularnie gra w fazie grupowej i czasami jest w stanie z niej wyjść. Jak widać, to obecnie nasz szczyt lub coś blisko niego. Maksymalnie mieliśmy dwa zespoły w fazie grupowej (dwukrotnie) i widać, kiedy to było – wystarczy spojrzeć na ranking. Teraz jednak mamy problem z doprowadzeniem zespołów choćby do IV rundy. Sprawy nie ułatwia brak rozstawienia, jak i niewielka liczba miejsc – z III rundy eliminacji do IV wchodzi tylko 29 zespołów, a z IV do grupy – tylko 22. Przypomnę, że w pierwszej rundzie, w zależności od przesunięć, startuje około 100 zespołów, a potem dochodzą kolejne. System wiele rzeczy utrudnia, ale pokonanie go nie jest niemożliwe. Widać to chociażby po wynikach w tym sezonie i poprzednich. Qabala ma już na rozkładzie i Panathinaikos (w zeszłym roku), i Lille, Shkendija przeszła teraz trzy rundy będąc zespołem nierozstawionym w każdej z nich. Zagłębie miało dobrą ścieżkę – wyeliminowało faworyta w II rundzie, jednak w III nie wykorzystało tego, co samo sobie wypracowało. Można było trafić lepiej niż SonderjyskE… Ale w wyrównanym dwumeczu lepszy okazał się wicemistrz Danii. Tak jak Szwedzi, tak samo piłkarze z Półwyspu Jutlandzkiego (a przynajmniej stamtąd są Midtjylland i SonderjyskE) są dla nas bardzo nieprzyjemnymi przeciwnikami.

 

III runda eliminacyjna Ligi Mistrzów – rewanże

Legia Warszawa – AS Trencin 0:0

APOEL Nikozja – Rosenborg Trondheim 3:0

Dundalk – BATE Borysów 3:0

FC Kopenhaga – Astra Giurgiu 3:0

FC Salzburg – Partizani Tirana 2:0

Celtic – FC Astana 2:1

 

III runda eliminacyjna Ligi Europy – rewanże

SonderjyskE – Zagłębie Lubin 1:1

Slovan Liberec – Admira Wacker Mödling 2:0

HJK – IFK Göteborg 0:2

Midtjylland – Videoton 1:1 pd.

Spartak Trnawa – Austria Wiedeń 0:1 karne 4:5

AIK – Panathinaikos 0:2

Dinamo Mińsk – Vojvodina Nowy Sad 0:2

Brondby – Hertha Berlin 3:1

Maribor – Aberdeen 1:0

Rapid Wiedeń – Torpedo Żodino 3:0

 

Sytuacja poszczególnych krajów wygląda następująco:

Austria 3 kluby/4 (Salzburg rozstawiony w el. LM, Rapid i Austria rozstawione w el. LE)

Białoruś 1/4 (BATE rozstawione w el. LE)

Szwecja 1/4 (Göteborg nierozstawiony w el. LE)

Dania 4/4 (Kopenhaga nierozstawiona w el. LM, Midtjylland rozstawione w el. LE, Brondby i SonderjyskE bez rozstawienia w el. LE)

Norwegia 1/4 (Rosenborg nierozstawiony w el. LE)

Polska 1/4 (Legia rozstawiona w el. LM)

Szkocja 1/4 (Celtic rozstawiony w el. LM)

 

Jak widać, mamy więc taką samą sytuację jak Szkocja, lepszą od Norwegii i Szwecji, a także odrobinę lepszą od Białorusi, która nie ma jeszcze zapewnionej fazy grupowej dla swojego zespołu. Nietrudno zatem stwierdzić, że decydujące może być losowanie. Jeśli dobrze pójdzie, Norwegia, Szwecja i Białoruś mogą zostać bez swojego przedstawiciela jesienią w pucharach. Pozostali mają już pewność co do jednego takiego zespołu, a Austria i Dania mogą dołożyć jeszcze kolejne.

 

Poz.

Kraj

12/13

13/14

14/15

15/16

16/17

Razem

Dystans

17

Austria

2,250

7,800

4,125

3,800

3,000

20,975

3,600

18

Białoruś

4,500

1,750

5,500

5,125

2,875

19,750

2,375

19

Szwecja

5,125

3,200

3,900

4,750

2,500

19,475

2,100

20

Dania

3,300

3,800

2,900

5,000

3,875

19,375

2,000

21

Norwegia

4,900

2,600

2,200

7,250

1,375

18,325

0,950

22

Polska

2,500

3,125

4,750

5,500

1,500

17,375

23

Szkocja

4,300

3,250

4,000

3,000

2,375

16,925

0,450

 

Wreszcie ktoś z naszej okolicy ma od nas gorszy wynik w tym sezonie. Jest to Norwegia, którą wyprzedziliśmy w tej statystyce po remisie Zagłębia. Niewielka to pociecha, ale przynajmniej istnieje szansa, że z tym krajem powalczymy w tym sezonie, chyba że Rosenborg odpadnie – wtedy będzie jeszcze łatwiej. W ostatnim czasie Szkocja porusza się w tym samym tempie co my. Zdobywa tyle samo punktów, ma w IV rundzie tyle samo klubów i w tym samym miejscu (el. LM, rozstawienie). Nasza przewaga nad nimi wciąż jest nikła. Dalej czają się Izrael, Azerbejdżan i Cypr, którym zostało więcej klubów i możliwe, że niedługo ich wyniki będą musiały nas zainteresować.

Do góry, wyżej niż Norwegia, póki co nie wypada spoglądać. Jeśli BATE i Göteborg awansują do fazy grupowej LE, to walka z ich krajami będzie bardzo trudna do wygrania. W przypadku Danii i Austrii sprawa klaruje się już od dłuższego czasu. Po eliminacjach powinno być jasne, że na 99% te kraje będą poza naszym zasięgiem w tym sezonie.

 

Poz.

Klub

12/13

13/14

14/15

15/16

16/17

Razem

84

Legia Warszawa

1,5

2

10

3

0

19,975

138

Lech Poznań

1

1

1

4

0

10,475

184

Śląsk Wrocław

1,5

1,5

0

0,5

0

6,975

203

Ruch Chorzów

1

0

1,5

0

0

5,975

263

Zagłębie Lubin

0

0

0

0

1

4,475

263

Piast Gliwice

0

0,5

0

0

0,5

4,475

291

Jagiellonia Białystok

0

0

0

0,5

0

3,975

291

Zawisza Bydgoszcz

0

0

0,5

0

0

3,975

302

Cracovia

0

0

0

0

0,25

3,725

 

Ranking klubowy też wiele wyjaśnia. Mamy tylko jedną drużynę z dobrym współczynnikiem, która zresztą wciąż ma do odrobienia to, co jej odpadnie (wynik z sezonu 2011/12). Pozostałe punkty, oprócz Lecha, poszły łącznie do siedmiu innych klubów, z których żaden nie awansował do fazy grupowej, a tylko Śląsk i Ruch się o nią otarły. Zagłębie po odpadnięciu w III rundzie eliminacji LE ma taki sam współczynnik jak Piast, który dwukrotnie odpadał w II. W tej chwili jest on nawet niższy od tego, co Zagłębie miało w tym sezonie, jako klub niegrający w pucharach dłużej niż 5 lat. Tylko jeśli Legia coś zdobędzie, współczynniki pozostałych klubów pójdą w górę. Nie będzie tego jednak dużo. Zwycięstwo w eliminacjach da polskim klubom 0,05 do rankingu, a remis – 0,025. W fazie grupowej wszystko zostanie policzone razy dwa, a więc 0,1 dla polskich klubów za zwycięstwo Legii i 0,05 za remis.

Ewentualny awans do Ligi Mistrzów wiąże się z bonusem, o którym już wspomniałem. Dostaje się za niego 4 punkty, i dla klubu, i dla kraju (w tym drugim przypadku podzielone jeszcze przez liczbę drużyn, czyli 4). W ten sposób Legia może więc odrobić znaczną część strat (które wynoszą 7 punktów) sprzed 5 lat, jak i poprawić ranking krajowy, a przez to – także współczynniki klubowe, ale wciąż w niewielkim stopniu. Pozostaje pytanie, co dalej. Ugranie kolejnych trzech punktów w LM byłoby sukcesem. Na razie jednak tego nie rozważajmy. Przed nami losowanie IV rundy, dwutygodniowe przygotowania na te mecze, a dopiero pod koniec sierpnia będziemy mądrzejsi. Póki co wiemy, że to lato w eliminacjach LE było fatalne dla polskich klubów. Legia będzie musiała zrobić bardzo wiele, aby te wpadki zakryć. Nie chodzi już o sam ranking, ale ogólne wrażenie. Jedną Cracovię, odpadającą w cieniu Euro, da się zatuszować. Piasta ze Szwedami i Zagłębie, mimo przyzwoitych występów lubinian – już nie bardzo. Ciekaw jestem dyskusji, jakie na ten temat się pojawią, zobaczymy też, czy ktoś znajdzie wreszcie rozwiązanie, aby z naszymi klubami było choć trochę lepiej.

Póki co czekamy na losowanie. Grupy przed losowaniem eliminacji LE pojawią się zapewne jutro rano, ale kogo one w tej chwili obchodzą… Godzina 13:00 tym razem też będzie nie dla nas. Jedynie o 12:00 będą działy się ważne rzeczy, a LE można śledzić choćby z uwagi na naszych rywali w rankingu. Powinno być ciekawie, ale bez polskich drużyn na pewno pusto i smutno.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *