Utrzymać korzystną sytuację w dwumeczach – zapowiedź rewanżów rundy barażowej LM, LE i LK
Po tym, co stało się w pierwszych meczach rundy barażowej, w rewanżach wystarczy utrzymanie wyników dwumeczów. Może być jednak nawet powtórka korzystnych wyników, tym bardziej, że rankingowi rywale grają na wyjazdach, a Jagiellonia u siebie.
Sytuację rankingową po poprzedniej kolejce można znaleźć tutaj.
Liga Mistrzów
Wtorek, 18 lutego 21:00
Bayern Monachium – Celtic FC (pierwszy mecz: 2:1 dla Bayernu)
Teoretycznie nie powinno się tu nic wydarzyć. Bayern trudniejszą część zadania ma już za sobą, a do tego w lidze miał istotny mecz w weekend, kiedy wybronił bezbramkowy remis z Bayerem Leverkusen. Tymczasem Celtic, jako jeden z pierwszych klubów z lig grających systemem jesień-wiosna, zakwalifikował się do następnej edycji europejskich pucharów. Czekamy na to, aby jego przerwa w udziale w rozgrywkach UEFA zaczęła się jutro wieczorem.
Liga Europy
Czwartek, 20 lutego 21:00
Real Sociedad – FC Midtjylland (pierwszy mecz: 2:1 dla Realu Sociedad)
Midtjylland wrócił do gry w lidze i wygrał dzięki bramce Adama Buksy, który zresztą swoim trafieniem z ostatniego czwartku utrzymuje jeszcze klub w sytuacji, w której awans jest w miarę realny. Real Sociedad z kolei przegrał wysoko z Betisem, kończąc mecz w dziewięciu. Wydaje się, że w tej parze jest większa szansa na to, aby duński zespół odpadł, jednak jeszcze trochę do tego brakuje. Z trzech interesujących nas par (wyłączając Jagiellonię) jest to względnie średni poziom trudności, jeśli chodzi o sytuację naszego rywala.
Liga Konferencji
Czwartek, 20 lutego 18:45
1. FC Heidenheim 1846 – FC København (pierwszy mecz: 2:1 dla Heidenheim)
Wspomnienie pierwszego meczu tych drużyn wciąż jest interesujące, zwłaszcza że niemiecki zespół przegrywa mecz za meczem w lidze, a w Kopenhadze wyszedł rezerwowym składem. Coraz bardziej zbliżają się do niego zespoły z miejsc spadkowych, więc priorytetem pozostają krajowe rozgrywki, a w pucharach zapewne znów będzie próbował sprawić niespodziankę zmienionym składem. FC København grał swój mecz ligowy dzisiaj, zwycięstwo pozwoliło mu utrzymać się na pierwszym miejscu. Mecz w Niemczech to wciąż największa zagadka – FCK stać na odrobienie strat, podczas gdy Heidenheim naprawdę ma ważniejsze sprawy na głowie niż europejskie puchary.
Czwartek, 20 lutego 21:00
Jagiellonia Białystok – TSC Bačka Topola (pierwszy mecz: 3:1 dla Jagiellonii)
W weekend Jagiellonia pewnie pokonała Motor, podczas gdy TSC zanotowało kolejną porażkę w lidze, tym razem z przedostatnim Tekstilacem. Trener Jovan Damjanović zastosował szeroko zakrojoną rotację, wygląda więc na to, że koncentracja będzie skupiona na rewanżu w Białymstoku. Dobrą wiadomością dla TSC jest powrót Miloša Pantovicia, który otrzymuje z ławki coraz więcej minut. Jagiellonię, w stosunku do pierwszego meczu, wzmocni Michal Sáček, który w Serbii pauzował za kartki. Celem jest nie tylko doprowadzenie sprawy awansu do pomyślnego końca, ale i zwycięstwo, które dałoby kolejne cenne punkty w rankingu krajowym.
Imaz strzela na 2-1 dla Jagi, oby to utrzymać lub podwyższyć
Oj, dziś będzie na czerwono.
Co tam się dzieje w Bodo???
Trzy gole w doliczonym czasie!
Myślisz, że zespoły z krajów walczących o Top 15 czytają ten portal i robią nam na złość?
Myślę, że mają swoje portale, które śledzą ranking.
No cóż, awans Kopenhagi, w sumie tydzień temu tego się spodziewaliśmy, dobrze, że tylko 2,5 punktu. W 1/8 Chelsea lub Vitoria.
Co ma być, to będzie, oby Jagiellonia jednak wygrała.
Jaga strzeliła, a zaraz potem Kopenhaga, a chwilę potem Bodo. A potem Molde.
Zaraz liczba euroentuzjastów spadnie.
Kopenhaga nie dość, że wygrała to przeszła dalej.
Coś mi tu śmierdzi Legia vs. Kopenhaga w 1/4 LK i załatwiamy 15 m-ce między sobą.
Oj nie, lepiej zeby Kopenhaga odpadla w 1/8. I tak za daleko zaszla 😉
Jeżeli Kopenhaga trafi na Chelsea w 1/8 to jestem pewien, że odpadnie. Nie wiem jakby to mogło wyglądać w meczu z Guimarães. Jeżeli jest tutaj ktoś zorientowany jak wygląda sprawa portugalczyków, to prosiłbym o nakreślenie ich obecnej formy.
Bodo ma już wyjaśnione. Kopenhaga chyba niestety awansuje. Gol dla Heidenhheim nie uznany…
Przynajmniej Midtjylland już przegrywa.
Ale i tak będzie sporo czerwieni.
Bilans w naturze musi wychodzić na zero. Nie da się mieć zielonego cały czas. Najważniejsze by nasi wygrywali.
FC Heidenheim 1846 – FC København 0-1 póki co
aktualnie 1-2
może dogrywka?
.
Dwa tematy temu było o tym, kto skorzystał na LKE.
lub też na rozszerzeniu rozgrywek o dodatkowe 12 zespołów.
Moje wrażenie – ale to tylko wrażenie, nie liczyłem, jest takie, że na rozszerzeniu zyskały ligi mające więcej wyrównanych zespołów.
Skandynawskie i ekstraklasa. Przypuszczam, że i rumuńska doskoczy.
.
Ligi z jednym hegemonem, typu azerska, gdzie etatowy mistrz był na styku LM I LE nadal mają jeden klub w tych samych rozgrywkach i to w trudniejszej sytuacji bo rywale w fazie ligowej mogą być tacy sami niezależnie od koszyka, z którego się jest losowanym.
.
Każdy ma Livescore’a lub odpowiednik na telefonie, nie kumam po co „transmisja live” tutaj.
Jakby ktos nie mial internetu i nie znal wyniku.
😉
pierwsze – primo! – Nie ma transmisji, tylko aktualne spostrzeżenia
.
drugie (też) primo – w ramach tej samej logiki – każdy zna tym bardziej wyniki, więc po co o nich pisać?
.
trzecie (nadal) primo – wynik zajął raptem 10% wpisu. Można się skupić na reszcie 😉
.
Czwarte – niech będzie, że secundo –
primo, primo primo – to nawiązanie do staregmgo sketchu Gajosa – to dla tych
młodszych… 😉
https://weszlo.com/2025/02/20/piec-polskich-klubow-w-europie-jestesmy-najblizej-w-historii/
Troszke od konkurencji ale fajnie sie to czyta i dodatkowo dobra rozkminka przy roznych wariantach.
Zerknalem na rozstawienia w eliminacjach. Jesli lige mistrzow wygra zespol, ktory zapewni sobie awans rowniez przez lige (a chyba taka sytuacja zdarza sie regularnie od dwoch dekad), wtedy mistrz z najlepszym rankingiem dostanie od razu faze ligowa. Na ten moment to Olympiakos, ale na pewno ktos z wyzszym rankingiem niz polskie ekipy.
To moze byc istotne w II rundzie kwalifikacji dla Jagiellonii, bo dzieki temu moze wskoczyc do grupy ekip rozstawionych.
Jesli zwyciezca LE zapewni sobie miejsce w LM przez lige, wowczas na zwolnione miejsce wskoczy zespol z najwyzszym rankingiem sposrod tych, ktore beda walczyc o LM, na ten moment to Benfica. To z kolei moze miec wplyw na przesuniecia w eliminacjach do LE.
Wreszcie wiele zalezy od tego, kto wygra LK i ktore miejsce zajmie w swojej lidze i co mu to miejsce da. Z tego tez moga wynikac przesuniecia, na przyklad zdobywca pucharu Polski zacznie od II rundy eliminacji. Moze to byc tez kluczowe w temacie rozstawienia Lecha w IV rundzie eliminacji LE. W tym momencie w symulacji jest on pierwszy nierozstawiony.
Podobnie jak Jagiellonia, jest pierwsza nierozstawiona w II rundzie eliminacji do LE (jesli wygra puchar).
Rozstawienia zostaly zaktualizowane 17 lutego, ale z tego co rozumiem, sa to „najmniej korzystne” warianty – czyli zakladaja kwalifikacje ekip z najlepszymi wspolczynnikami. Przyklad Norwegii pokazuje, ze wcale nie musi to byc prawda.
Nie zdziwie sie, jesli by Rakow Czestochowa byl rozstawiony w q3LK, choc na ten moment wydaje sie, ze trzeba do tego 9 punktow. Tak samo mysle, ze Jagiellonia bedzie rozstawiona w q4LK, choc obecnie znajduje sie znacznie pod kreska.
Ciekawy jestem ostatecznych rozstrzygniec w Bundeslidze austriackiej. Moga one byc w pewnym sensie dla nas korzystne. Nie wiem, czy beda miec podobnie jak rok temu baraze o udzial w LK.
Myślę, ze w wszystkich pucharach wygrają Ci co mają już zagwarantowane puchary. W LK chyba ,że jakaś niespodzianka.
Dziś Jaga tylko zwycięstwo w mrozie. I kto wie co poznamy jutro ….w następnym tygodniu już Puchar Polski i Legia-Jaga.
Musimy mieć w pucharach Raków, Jagę, Lecha i Legię. W Austrii ciekawie jakby tak się zakończył sezon szybko mogą odpaść a Salzburg cóż w LK , ale czy będzie im się chciało grać na 100% w LK. Dziś oby wyniki się ułożyły ciekawy wieczór :)pozdrawiam kibiców
Nie zapominałbym jeszcze o Pogoni Szczecin jeśli chodzi o jej szanse na Puchar Polski. „Portowcy” na pewno są zdesperowani by pomścić ubiegłoroczną klapę na Narodowym a na ten moment są w gazie – rycerze wiosny jako jedyny klub z 9 pkt, choć trzeba pamiętać, że nie mieli nikogo z wielkiej czwórki i klasówką będzie ich ligowe spotkanie z „Kolejorzem”.
Dodatkowo jest nowy właściciel, który zapowiada kilka wzmocnień po zimowych ubytkach.
Z perspektywy kibica-rankingowca na pewno najlepiej, by zagrała w kwalifikacjach „wielka czwórka”, ale jeśli ktoś już musi zrobić niespodziankę/psikusa to wg mnie niech to będzie właśnie klub z Zachodniopomorskiego.
Na razie Chelsea w lidze jest poza pucharami. Vitoria tez.
Chelsea poza pucharami? A nie w play-off LK?
Chelsea W LIDZE zajmuje 6 miejsce. 4 najlepsze zespoly z Anglii graja w LM, 5 zespol w eLE.
No, ale chyba Anglia wygra tegoroczny ranking UEFA, dzieki czemu zapewni sobie dodatkowy slot w LM. Poza tym Liverpool moze wygrac Puchar Anglii. Wiec ogolnie jest mozliwe, ze 6 miejsce w Premier League wystarczy do gry w fazie ligowej LE, dzieki czemu zwolnilby sie jeden slot.
A gdyby Chelsea wygrala LK, a jednoczesnie dostala sie do LM przez lige, wowczas zwolnia sie dwa sloty 🙂
Kaka się nie nadaje do pucharów , niestety
Nie wiem czy nie lepiej by było żebyśmy ten sezon skończyli na 16 miejscu zamiast 15. Przyszly sezon będzie tak spłaszczony pkt ze będziemy mogli wskoczyć na 14 miejsce a te już daje profity bo mistrz Polski zagra w 4 rundzie cl zamiast w 2. Fakt jest taki że i tak jeśli będzie 15 miejsce będę się cieszyć ale nie sztuka bedzie być w 15 sezon lub dwa tylko się tam zadomowić a przy 15 mistrz Polski znając polska piłkę to może wgl nienawansowac do fazy ligowej
Jak to dobrze, że rankingowa świadomość w narodzie jest coraz większa, bo się pojawiają kolejni taktyczni geniusze. Mistrz może do fazy ligowej nie awansować tak samo z 15. jak i 16. Za to przy 15. wicemistrz i zdobywca pucharu są tylko o jeden dwumecz od fazy ligowej, zamiast dwa i trzy.
Jak się chcemy zadomowić w TOP 15, to może zacznijmy od tego, żeby tam najpierw wejść i to TERAZ jak jest szansa, a nie odkładajmy to na następny sezon, kiedy jeszcze nie wiesz, kto wtedy w pucharach zagra i czy ktoś rozstawiony przez całe eliminacje nie wywali się na Trnavie i tyle będzie z twojego całego misternego planu.
No, co jakiś czas tu się pojawi jakiś ultra geniusz ze swoimi teoriami, że gorzej to jednak lepiej a niżej to jednak wyżej 🙂 w Polskim sporcie zresztą zawsze tak było, sukces przyciąga niewiarygodne wynalazki – piłka, skoki, tenis, you name it.
Dobrze że chociaż Janek na tym korzysta z zasięgami, bo nasze zdrowie psychiczne na pewno nie xD
Moze to fani kapeli Sztywny Pal Azji i ich piosenki „Nasze reggea”…
„Nie wolno wznosic sie za wysoko…”.
Lepiej nie awansujmy, bo jeszcze spadniemy xD
Po pierwsze, w przyszlym sezonie bedziemy miec 4 zespoly, bo miejsce z tego sezonu daje profity dopiero na sezon 2026/27.
Po drugie, wiele wskazuje na to, ze w przyszlym sezonie bedziemy miec w pucharach trzy solidne druzyny, w tym dwie z dobrym rankingiem, a moze do tego jeszcze czwarty zespol z dobrym rankingiem, jesli sie ogarnie i zalapie do pucharow. Jesli nie dojdzie do zadnej „Trnawy” czy „Sherifa”, to w fazach ligowych mozemy miec 3, a nawet 4 ekipy.
Po trzecie w przyszlym sezonie bedziemy walczyc o 12 miejsce i moze sie okazac, ze juz na starcie bedziemy na tej pozycji. Szkotom odpadnie dobry sezon, beda miec wciaz dzielnik 5, a jak wiadomo, praktycznie tylko dwie ekipy tam punktuja. Norwegowie beda z dzielnikiem 5, ale wydaje sie, ze slabym skladem. Austria ma kryzys, Dania ma kryzys, Szwajcaria moze zaskoczyc, ale z jedna federacja sobie nie poradzimy?
Po trzecie, w rankingu 3-letnim tez jestesmy wysoko. Nie wiadomo jak bedzie po kolejnym sezonie, na starcie 26/27, ale tak jak pisalem, sa znaki wskazujace na to, ze moze byc fajnie. A jesli przyszly sezon bedzie zajedwabisty, to az strach sie bac.
Oczywiscie wiadomo, ze do gry wroci Rosja, Izrael, Ukraina, kraje z kryzysem moga stanac na nogi tak jak Grecja, czy Turcja (na koniec sezonu 21/22 mieli 20 miejsce, a w dwa sezony wskoczyli na 9!). No i wiadomo, polskie kluby tez moga sie glupio wylozyc.
Ale ogolnie, jesli Polska wejdzie juz w tym sezonie do 15. to bedzie to tylko na korzysc.
Kluby rosyjskie będą grać od 26/27?
Nikt nie wie. Stawiam że nawet UEFA nie wie, bo będzie reagować na bieżąco na tzw „odbiór społeczny” powrotu Rosji na Zachodzie.
Podobnie zresztą z Izraelem. Nie da się wykluczyć, że długie lata te dwie ligi nie wrócą do normalności. Rosja sobie może jako tako zrejtrować do strefy azjatyckiej, Izrael chyba tylko do afrykańskiej.
Moim zdaniem beda grac juz od sezonu 25/26. Wojna powinna sie skonczyc jakos do konca maja, a losowanie pierwszych rund zaplanowano na polowe czerwca. Wladze UEFA czekaja na kase z Gazpromu, wiec nie beda miec oporow, zeby przywrocic kluby z Rosji od lipca. Nie wydaje mi sie, zeby UEFA, ani zadne inne miedzynarodowe wladze pilkarskie przejmowala sie „odbiorem spolecznym”.
Raczej w tym sezonie kluby rosyjskie nie odegraja wiekszej roli, obstawiam, ze w sezonie 26/27 juz beda punktowac lepiej. Do Ligi Mistrzow bedzie im daleko, ale powiedzmy na takim poziomie jak Cypr, czy Grecja. (Przy okazji, chyba nikt nie ma watpliwosci, ze sponsorzy klubow rosyjskich przeniesli sie wlasnie na Cypr i do Grecji?)
Na koniec sezonu 22/23 Rosja byla na 18 miejscu rankingu, a ostatnie trzy ich sezony przed wojna to naprawde bardzo przecietne punktowanie (21. miejsce za te trzy sezony). Z kolei Ukraina za te trzy sezony byla na 13 miejscu rankingu.
Naprawde trudno w tym momencie obstawiac ile czasu Rosji i Ukrainie zajmie odbudowanie klubow. Jeszcze w Rosji oligarchowie pewnie (zwlaszcza „zacheceni” przez cara) sypna groszem, ale na Ukrainie moze byc z tym problem, bo wiele wskazuje na to, ze wplywy oligarchow zostana bardzo mocno ograniczone. W sumie to nie wiem jak obecnie funkcjonuja Dynamo i Szachtar (czyli Gornik). Moze juz sa na skraju bankructwa?
A co do Izraela, to chyba maja za soba ostatnie podrygi, nie wiem jakie pieniadze musialyby tam pojsc, zeby pilkarze ryzykowali wyjazd w tamte regiony. Ale moze ktos sie skusi?
Jeśli w tym roku wskoczymy na 15 miejsce to od sezonu 26/27 będziemy mieli 5 zespołów i wicemistrza w eliminacjach LM. Dlatego nie bawiłbym się w takie czajenie się tylko starał się wbić tam jak najszybciej, bo to w końcu spora korzyść dla naszej ligi. Oczywiście jeszcze sporo może się w tej edycji pucharów wydarzyć, więc zobaczymy czy uda nam się zrealizować ten cel już w tym roku.
Wytłumacz geniuszu, a niby czemu to trudniej awansowac mistrzowi kraju, jeżeli bylibyśmy na 15, zamiast 16stego?
On nie napisal, ze trudniej, tylko ze nawet na 15. miejscu jest opcja, ze mistrz przegra wszystkie trzy dwumecze.
Teoretycznie tak. W praktyce to nawet taka I-ligowa Wisla Krakow dala rade przejsc dwie rundy i wygrac 4 mecze.
Wytłumacz geniuszu, niby czemu to trudniej awansować mistrzowi kraju z 15, zamiast 16tego?
Celtic nie przegrał! Czyli o 14. miejscu już możemy zapomnieć. Oby to był jedyny niekorzystny wynik.
Oby limit niespodzianek się wyczerpał.
Pewnie chodziło o „niemiłe” niespodzianki.
Bo na przykład chciałbym, żeby niespodziewanie Molde i Bodo ponownie przegrały swoje mecze.
Nie. To, czy wyprzedzimy Szkocję zależy od tego ile ugraja Rangers. Problem byłby, gdyby Celtic wygrał i awansował.
Remis to jedynie 0,2 punktu. W tym momencie tracimy do Szkotów 2,375, czyli „nasze” 9.5 punktu.
Polska w tym sezonie może dorzucić jeszcze 2,875 punktu (na przykład wygrana Jagiellonii w rewanżu z Bačka, dwie wygrane i dwa remisy w 1/8 i jakieś 2 punkty w 1/4).
Zatem jeśli Rangers odpadną z LE w 1/8, to wyprzedzenie ich w tym sezonie nadal będzie możliwe.
Oczywiście polskie kluby mogą ugrać mniej lub więcej punktów. Może być tak, że Rangers przegrają oba mecze, ale nasze kluby też odpadną w 1/8.
Ze względu na to, że Legia może trafić na Jagiellonię, a wygrany tej pary potem na Chelsea, to w tym momencie trudno dokładnie szacować wynik Polski na koniec sezonu.
Ale Szkocja to najmniejsze nasze zmartwienie. Numer jeden na ten moment to odpadnięcie obu duńskich klubów, najlepiej bez punktów.
Przegonienie Szkotów w tym sezonie było od kilku kolejek naprawdę mocno życzeniowe. Ja na nich patrzę bardziej pod kątem przyszłego i kolejnego sezonu, bo będą niby za nami ale z potencjałem na bardzo szybkie nas dogonienie. Patrząc na tabelę rozstawień mam wrażenie że przed kolejnym sezonem kluczowe będzie rozstawienie Jagi w 4 rundzie el. LK. Jeśli udało by się Jadze zdobyć 4 punkty to rankingu indywidualnego co jest przecież możliwe to byłaby naprawdę duża szansa na rozstawienie w tej kluczowej rundzie i ponowny awans do fazy ligowej.
Warunkiem koniecznym do tego, zebysmy przegonili Szkotow jest szybkie odpadniecie Rangers z LE. Ich rywalem w 1/8 bedzie zwyciezca ktorejs z par Fenerbahçe – Anderlecht (3:0 w pierwszym meczu) i FC Twente – Bodø/Glimt (2:1). Jesli tak sie stanie, to cel bedzie realny do osiagniecia. W przeciwnym przypadku konieczny bylby awans do polfinalu polskiej ekipy…
Co do rozstawienia w eLK, to moim zdaniem nawet 11,5 punktu moze dac rozstawienie, czyli awans do 1/8 i jeden remis w tej fazie. Wprawdzie z symulacji wynika, ze trzeba miec 13,5, ale ta symulacja zaklada, ze do pucharow wejda najsilniejsi gracze z kazdej ligi, a na pewno tak sie nie stanie, a po drugie zaklada, ze w pierwszych dwoch rundach nie odpadnie nikt z wyzszym rankingiem. A takie Helsinki, Flora Tallin itd. przeciez jak najbardziej moga odpasc.
Jesli Jagiellonia awansuje do 1/4 finalu LK, to chyba bedzie miec rozstawienie na calej sciezce do LK.
Czy można prosić w rozstawieniach na następny sezon o zaznaczanie (np. kursywą bądź w inny sposób) zespołów które już zakończyły rozgrywki, lub są pewne miejsca w euro-pucharach? Widać byłoby ile już zespołów z innych lig ma „zaklepane” tam kluby.
Dobra, już widzę, są podkreślane.
Starość, nie radość…
Więcej sensu by miało, jakby podkreślane były te, które są pewne uczestnictwa w losowaniu danej rundy, czyli np. wszystkie te, co są już w pierwszej, na pewne będą też losowane w drugiej.
Jeszcze sa mecze Norwegow i Grekow. No ok, Grecja pewnym krokiem idzie w strone top10, ale tydzien temu potknela sie o wlasne piety…
Bodo/Glimt musi odrobic jednobramkowa strate z Twente. Moim zdaniem to bardzo wyrownana para i awans Norwegow wcale nie jest pewny. W tym sezonie raczej ich nie dogonimy, ale trzeba tez patrzec na kolejny sezon oraz punkty klubowe (1 do zdobycia dzieki awansowi i szansa na kolejne w 1/8).
Myslalem, ze PAOK spokojnie OPyKA Rumunow, a tu niespodzianka. Moze okazac sie, ze Grecy odpadna z rozgrywek, w dodatku bez punktow.
Oczywiscie maja jeszcze Olympiakos w 1/8 no i Panathinaikos, ktory teoretycznie wciaz jest faworytem w rywalizacji z Vikingurem. W pierwszym meczu przegrywali 0:2, ale w doliczonym czasie gry zdobyli bramke po rzucie karnym. Ciekawe, co bedzie w rewanzu.
Wygrany tego meczu moze byc rywalem Rapidu Wieden w 1/8.
No i drugi norweski klub w tarapatach, czyli Molde. Rok temu rozwalili Legie z palcem w nosie, ale w tym sezonie zawalili lige (wlasciwie to byl dla nich poprzedni sezon), w LK grali slabo i przegrali u siebie z Shamrock. Wygrany tego dwumeczu na 50% bedzie rywalem Legii…
Mamy realne szanse, zeby juz w lipcu wskoczyc na 12. miejsce. W rankingu 4-letnim na ten moment sytuacja wyglada tak (podaje strate Polski do danej federacji):
11. Grecja 4.212
12. Norwegia 1.437
13. Dania 0.856
14. Austria 0.275 (wystarczy remis Jagiellonii, zebysmy ich wyprzedzili)
15. Polska
16. Szwajcaria -0.275
17. Szkocja -2.336
18. Izrael -3.75
19. Szwecja -5
20. Cypr -5.963
Grecja jest daleko, ale kto nam zabroni marzyc? 😉
A w 3-letnim jesteśmy na bezpiecznym póki co 12 miejscu i raczej nie spadniemy z niego po tym sezonie
No tak, w rankingu 3-letnim Grecja juz nas wyprzedzila, Norwegia ma ponad 1,5 punktu straty, wiec jest szansa, ze tego nie odrobia.
Nad federacja z 16 miejsca mamy niepelne 5.5 punktu przewagi, ale nad zajmujaca 19 miejsce Szkocja 5.6. Tam jest bardzo ciasno i na pewno wiele federacji z ochota na top15.
Najlepiej byloby po prostu w przyszlym sezonie… i tak dalej.
Bayern-Celtic 1
Real Sociedad – FC Midtjylland 1
FC Heidenheim 1846 – FC København X
Jaga-Backa 1
Ku pokrzepieniu serc.
Kursy na zwycięstwo Heidenheim maleją. Jestem przekonany, że Niemcy nie odpuszczą spotkania, grają u siebie przed własnymi kibicami, mają dobrą pozycję wyjściową do awansu, ponadto europejskie puchary to dla nich rzadka sprawa i może szybko się nie powtórzyć.
Zapewne utrzymanie w bundeslidze to priorytet, ale tutaj jeszcze daleko do ostatecznych rozstrzygnięć, a przedłużenie przygody w pucharach może podbudować morale (po serii porażek w bundeslidze).
Z drugiej strony dla Kopenhagi rywalizacja w lidze konferencji po ubiegłorocznej batalii w lidze mistrzów to degradacja. W przyszła niedziele czeka ich mecz na szczycie z Midtjylland, obie drużyny mają tyle samo punktów, więc dla Kopenhagi ważniejsze może przybliżenie do tytułu mistrzowskiego i walka o ligę mistrzów niż awans do 1/8 LKE (zwłaszcza po nieudanym pierwszym meczu).
Zdziwilo mnie to, ze Kopenhaga swoj mecz grala w poniedzialek. Rywalem byl zespol, ktory przed kolejka zajmowal trzecie miejsce i chyba do konca wynik nie byl pewny. Trzy dni po nielatwym meczu Kopenhaga wyjdzie na spotkanie z Niemcami. Ciekawy jestem, co maja w glowie po wygranej w pierwszym meczu? To na pewno jest szansa, zeby pokazac sie zawodnikom rezerw, ale moze jednak trener nie odpusci zupelnie tego meczu? Zawsze to jakies dodatkowe pieniadze…
Celtic… Kiedy ostatni raz ten zespol NIE gral w pucharach?
Jeżeli pozycja trenera jest kiepska (spekuluję z niczego), to przejście dalej w pucharach da mu chwilę wytchnienia + większą przychylność kibiców.
Zawodnicy zaś zagrożeni spadkiem ligę niżej często traktują puchary jak deskę ratunkową, aby się wypromować i uciec z tonącego statku.
Oczywiście to tylko spekulacja, bo nie znam nastrojów wśród decydentów, piłkarzy, trenera i kibiców klubu niemieckiego. Ale nawet w powyższej spekulacji (zawierającej bardzo złą sytuację) Heidenheim daje nadzieję. 🙂
No, jesli wygrali na wyjezdzie w rezerwowym skladzie…
Celtic ostatnio nie grał w pucharach w sezonie 1994–95. W 1994 zajęli 4. miejsce w lidze.
W dodatku przegrali puchar. A to leszcze 😀
Rok pozniej tez zajeli 4. miejsce, ale zagrali w PZP.
Czyli co, nieprzerwanie w pucharach od 30 lat?
Drobna uwaga – Szkoci nie grają systemem wiosna-jesień.
Napisal przeciez Jesien – Wiosna, wiec zespoly ktore startuja od jesieni a nie Wiosny
Oryginalnie była napisana wiosna-jesień. Tak w pierwszych minutach po publikacji
Ja też byłem zaskoczony że w miesiącu luty zespół już zagwarantowal sobie puchary w następnym sezonie. Cóż, moc Celticu i słabość rywali w lidze szkockiej
Podkreślam, że chodzi o puchary, a nie o ligę mistrzów.