Pół na pół
Ciężko ocenić dzisiejsze zmagania polskich drużyn w Lidze Europy. Mogło być lepiej, ale też znacznie gorzej. Zarówno pod względem gry, jak i wyników.
Te drugie przedstawiają się tak:
1/16 finału Ligi Europy – pierwsze mecze
Legia Warszawa – Sporting Lizbona 2:2
Wisła Kraków – Standard Liege 1:1
Viktoria Pilzno – Schalke 04 Gelsenkirchen 1:1
Steaua Bukareszt – Twente Enschede 0:1
I to wszystko. Więcej drużyn już nie ma. Teoretycznie jest nieźle: jeden korzystny wynik i trzy neutralne. Ani jednego niekorzystnego. W naszym wycinku poprawiamy się względem innych, jednak bardzo nieznacznie.
Poz. |
Kraj |
07/08 |
08/09 |
09/10 |
10/11 |
11/12 |
Razem |
Dystans |
17 |
Izrael |
2,375 |
1,750 |
7,250 |
4,625 |
6,000 |
22,000 |
2,334 |
18 |
Szkocja |
10,250 |
1,875 |
2,666 |
3,600 |
2,750 |
21,141 |
1,475 |
19 |
Czechy |
5,125 |
2,375 |
4,100 |
3,500 |
5,250 |
20,350 |
0,684 |
20 |
Polska |
1,666 |
5,000 |
2,125 |
4,500 |
6,375 |
19,666 |
– |
21 |
Chorwacja |
3,666 |
4,333 |
3,000 |
4,125 |
3,750 |
18,874 |
0,792 |
22 |
Rumunia |
2,600 |
2,642 |
6,083 |
3,166 |
4,333 |
18,824 |
0,842 |
Najłatwiej było względem Izraela, Szkocji i Chorwacji. Te kraje nie mają bowiem już żadnych drużyn w grze. Czechy i Rumunia zaś mają tylko po jednej, z czego dorobek Steauy dzieli się przez 6, przez co nawet ich wygrana byłaby kiepsko punktowana. Nie ma tu za wiele do omówienia: polepszyliśmy swój współczynnik, który wygląda coraz bardziej przyzwoicie, ale w dystansach na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło. Teraz, aby przeskoczyć Czechów, potrzebowalibyśmy zwycięstwa i remisu naszych dwóch drużyn przy jednoczesnej porażce Viktorii w Niemczech (jest jeszcze możliwa kombinacja z dwoma zwycięstwami Wisły i Legii oraz remisem Pilzna). Aby zdziałać coś więcej, trzeba nie tylko awansować do 1/8 (to się rozumie samo przez się w kontekście wyżej wymienionych wyliczeń), ale i tam coś zdobyć. Tak więc w tym sezonie może być ciężko.
Poz. |
Klub |
07/08 |
08/09 |
09/10 |
10/11 |
11/12 |
Razem |
86 |
Lech Poznań |
0 |
7 |
1,5 |
10 |
0 |
22,433 |
117 |
Wisła Kraków |
0 |
1 |
1 |
1 |
7 |
13,933 |
137 |
Legia Warszawa |
0 |
0 |
1 |
0 |
7 |
11,933 |
208 |
Śląsk Wrocław |
0 |
0 |
0 |
0 |
1,5 |
5,433 |
215 |
Jagiellonia Białystok |
0 |
0 |
0 |
1 |
0,25 |
5,183 |
225 |
Polonia Warszawa |
0 |
0 |
1 |
0 |
0 |
4,933 |
225 |
Ruch Chorzów |
0 |
0 |
0 |
1 |
0 |
4,933 |
Zmiany w pozycjach wyglądają następująco: Wisła poprawiła się o 8 pozycji, Legia o 11, Śląsk o 1, Jagiellonia o 4, a Polonia i Ruch o 2. Jedynym spadkiem jest Lech, o jedno miejsce (wygrana Hannoveru dzięki Sobiechowi). Wiele jest do omówienia w sprawie rankingu klubowego, ale nie teraz. Poczekam z tym do końca rozgrywek, bo jeszcze wiele może się zdarzyć, ale nie można zadowalać się obecnymi współczynnikami. Sporo jest jeszcze do osiągnięcia, jeśli chodzi o rozstawienie, tak więc jeszcze trzeba na coś liczyć. Wisła minęła chociażby Helsingborg i Dinamo Bukareszt, a blisko tego osiągnięcia jest Legia. W zasięgu Wisły są tymczasem Żylina i Partizan Belgrad, wystarczy jeden punkt. Tak więc każdy punkt trzeba szanować, nawet jeśli nie da nam awansu. Czego oczywiście nam i polskim drużynom nie życzę.
Czekamy na rewanże. Zapowiada się interesująco (powtórka Legii ze Spartaka?)