Kolejny etap walki rankingowej – wyjazd do Kopenhagi

W czwartek o 21:00 odbędzie się mecz FC København z Jagiellonią Białystok. Wydaje się, że w Danii może być trochę łatwiej niż miały Piast i Raków, ale to wciąż poważne wyzwanie.

Poprzednie rywalizacje

W ostatnich latach gramy z Duńczykami wyjątkowo często. Zarówno w tym, jak i w poprzednim sezonie spotkamy się z dwoma zespołami. Legia nie bez problemów wyeliminowała Midtjylland i Brøndby, zaś Raków minimalnie przegrał z FC København. Wyniki Legii miały dużą wagę, były kluczowe w dwóch awansach do fazy grupowej lub ligowej, których jednocześnie pozbawiliśmy kraju będącego przed nami w rankingu. W dużej mierze dzięki nim jesteśmy teraz na obecnej pozycji, zamiast pozostać z tyłu.

1960/61	I runda PM	Århus	Legia Warszawa	3:0, 0:1
1970/71	I runda PZP	Ålborg	Górnik Zabrze	0:1, 1:8
1974/75	I runda PM	Hvidovre	Ruch Chorzów	0:0, 1:2
1975/76	I ruda PUEFA	Holbæk	Stal Mielec	0:1, 1:2
1979/80	I runda PUEFA	Århus	Stal Mielec	1:1, 1:0
1984/85	I runda PUEFA	Widzew Łódź	Århus	2:0, 0:1
1991/92	I runda PM	Brøndby	Zagłębie Lubin	3:0, 1:2
1996/97	Runda el. LM	Widzew Łódź	Brøndby	2:1, 2:3
1999/00	I runda PUEFA	Amica Wronki	Brøndby	2:0, 3:4
2009/10	III runda el. LE	Brøndby	Legia Waszawa	1:1, 2:2
2011/12	Faza grupowa LE	Wisła Kraków	Odense	1:3, 2:1
2014/15	III runda el. LE	Ruch Chorzów	Esbjerg	0:0, 2:2
2015/16	Faza grupowa LE	Midtjylland	Legia Waszawa	1:0, 0:1
2016/17	III runda el. LE	Zagłębie Lubin	SønderjyskE	1:2, 1:1
2017/18	III runda el. LE	Arka Gdynia	Midtjylland	3:2, 1:2
2019/20	II runda el. LE	Lechia Gdańsk	Brøndby	2:1, 1:4 pd.
2020/21	III runda el. LE	FC København	Piast Gliwice	3:0
2022/23	II runda el. LKE	Pogoń Szczecin	Brøndby	1:1, 0:4
2023/24	IV runda el. LM	Raków Częstochowa	FC København	0:1, 1:1
2023/24	IV runda el. LKE	Midtjylland	Legia Warszawa	3:3, 1:1, karne 5:6
2024/25	III runda el. LK	Brøndby	Legia Warszawa	2:3, 1:1

To już trzeci raz, gdy zespół z Kopenhagi gra przeciwko nam. Do tej pory Piast i Raków były w stanie powalczyć z nim na boisku, ale za pierwszym razem wynik tego nie oddawał, a za drugim wydawało się, że brakowało niewiele, ale Duńczycy skutecznie pilnowali korzystnego wyniku, który mieli już od początku pierwszego meczu. Szczególnie trudne są wyjazdy na Parken. Tam Raków, jako jeden z nielicznych, zdołał zremisować, ale to i tak nie dało nic oprócz punktów rankingowych.

Ostatnie 5 lat w pucharach

Sezon	Runda, w której odpadli	Przeciwnicy i wyniki	Poprzednie rundy	Przeciwnicy i wyniki
2019/20	1/4 LE	Manchester United 0:1 pd.	Q2 LM Q3 LM Q4 LE FG LE 1/16 LE 1/8 LE	TNS 2:0, 1:0 Crvena zvezda 1:1, 1:1, karne 6:7 Riga FC 3:1, 0:1 Lugano 1:0, 1:0 Malmö 1:1, 0:1 Dynamo Kijów 1:1, 1:1 Celtic 1:1, 3:1 Istanbul Başakşehir 0:1, 3:0
2020/21	Q4 LE	Rijeka 0:1	Q2 LE Q3 LE	Göteborg 2:1 Piast 3:0
2021/22	1/8 LKE	PSV 4:4, 0:4	Q2 LKE Q3 LKE Q4 LKE FG LKE	Torpedo Żodino 4:0, 5:1 Lokomotiw Płowdiw 1:1, 4:2 Sivasspor 2:1, 5:0 Slovan Bratysława 3:1, 2:0 Lincoln 3:1, 4:0 PAOK 1:2, 2:1
2022/23	FG LM	Dortmund 0:3, 1:1 Sevilla 0:0, 0:3 Manchester City 0:5, 0:0	Q4 LM	Trabzonspor 2:1, 0:0
2023/24	1/8 LM	Manchester City 1:3, 1:3	Q2 LM Q3 LM Q4 LM FG LM	Breiðablik 2:0, 6:3 Sparta Praga 0:0, 3:3, karne 4:2 Raków 1:0, 1:1 Galatasaray 2:2, 1:0 Bayern 1:2, 0:0 Manchester United 0:1, 4:3

FC København w tym sezonie wraca do Ligi Konferencji po 2,5 roku. Wcześniej z powodzeniem, jak na klub z tego poziomu, występował w Lidze Mistrzów, najpierw nie notując ani jednej porażki u siebie, a potem nawet wychodząc z grupy, która wyglądała na niezwykle wymagającą.

Mimo tego wspaniałego czasu w LM, w lidze Kopenhaga nie prezentowała się tak dobrze i do europejskich pucharów dostała się dopiero poprzez krajowy baraż rozgrywany przeciwko zespołowi z grupy spadkowej ligi duńskiej. FCK to jeden z tych klubów, który w normalnych okolicznościach „powinien” znajdować się w lepszych rozgrywkach, a Liga Konferencji to dla niego pewnego rodzaju zesłanie.

Forma i terminarz

Niewiele jednak brakowało, aby nawet w najsłabszych rozgrywkach europejskich Kopenhaga nie dotarła do fazy ligowej. Latem, mimo kolejnych awansów, krytykowana za swój styl gry była Legia, ale takie sytuacje to nie tylko nasza przypadłość. Równolegle na innych stadionach København wcale nie spisywał się lepiej, był o krok od odpadnięcia z Banikiem Ostrawa, a uratowały go spudłowane rzuty karne. Tu nawet bramkarz nie musiał się wykazywać, to sami czescy gracze sprawili, że nie postraszyli Duńczyków jeszcze bardziej. Kopenhaga męczyła się też ze szkockim Kilmarnock, ale zaliczka z pierwszego meczu wystarczyła do awansu.

#	Drużyna	RS	Z	R	P	BZ	BS	RB	Pkt.	Forma
1	FC Midtjylland	10	7	3	0	22	11	+11	24	WDWWW
2	FC København	10	6	2	2	19	11	+8	20	WWLWL
3	Aarhus GF	10	5	4	1	24	10	+14	19	DDDWW
4	Silkeborg IF	10	5	3	2	21	15	+6	18	DDDLW

źródło fragmentu tabeli: soccerway.com

Od ostatniej przerwy na reprezentację FCK rozegrało cztery spotkania o stawkę: trzy w lidze i jedno w krajowym pucharze. Najpierw przegrało 1:2 mecz na szczycie z Midtjylland, choć prowadziło po golu z rzutu karnego i było blisko podwyższenia wyniku, ale piłka przed wpadnięciem do bramki trafiła Mohameda Elyounoussiego, który znajdował się na spalonym. Midtjylland odrobiło straty po dwóch rzutach rożnych.

Ogromną przewagę miała za to Kopenhaga w meczu z Aalborgiem, zespołem z dołu ligi. To był obraz meczu, jaki widzieliśmy w wykonaniu Jagiellonii z Bodø/Glimt czy Ajaksem i oby to się w Danii nie powtórzyło. Aalborg prawie nie wychodził ze swojej połowy, ale gdy już to się stało, został skontrowany. Ostatecznie FCK wygrało 2:0, wykorzystując właśnie te nieliczne momenty, gdy przeciwnik zostawił trochę miejsca. W przypadku gry atakiem pozycyjnym było mu o wiele trudniej.

W międzyczasie Kopenhaga rozegrała mecz krajowego pucharu, nad którym nie trzeba się zbyt długo rozwodzić. To, co można było zauważyć, to że ponownie dużo czasu zajęło im, zanim objęli prowadzenie i dopiero gdy to się udało, było im dużo łatwiej. Jego rywalem był jednak HB Køge, ostatni zespół drugiego poziomu rozgrywek, więc nawet wynik 2:0 na korzyść FCK zbyt wiele nie mówi.

W ostatni weekend Kopenhaga grała też z ostatnim w tabeli, ale już najwyższej ligi, Vejle. Mowa o zespole, który przegrał do tej pory wszystkie 9 spotkań, a mecz z FCK był dziesiątą porażką. Mimo ponownie dużej przewagi najbliższych rywali Jagiellonii, było blisko dużej niespodzianki, bo Vejle nawet prowadziło, a FCK do odwrócenia wyniku potrzebowało najpierw rzutu karnego, a następnie trochę czasu, ponieważ udało się to dopiero w końcówce. Zadanie zostało wykonane, ale nie był to pierwszy raz, kiedy na boisku wyglądali dużo lepiej od przeciwników, ale nie przekładało się to na wysokie zwycięstwa.

Terminarz Kopenhagi w lidze może nie jest szczególnie interesujący, ale z uwagi na naszą ewentualną rywalizację z Danią w rankingu krajowym, jej mecze w fazie ligowej LK mogą mieć znaczenie. Gdyby Jagiellonii udało się sprawić niespodziankę z tym zespołem, to mogłaby mu skomplikować sytuację. Potem czekają go spotkania z Betisem, Başakşehirem, Dinamem Mińsk, Hearts i Rapidem Wiedeń. Może ewentualna porażka z Jagiellonią nie wpłynęłaby na brak awansu FCK, ale mogłaby się przyczynić do dość niskiej pozycji w końcowej tabeli, co z kolei mogłoby przełożyć się na rozstawienie w fazie pucharowej.

Miasto i stadion

Fragmenty tekstu o FCK sprzed roku:

Do zwiedzania Kopenhagi prawdopodobnie nie trzeba specjalnie zachęcać. Obejrzeć można zarówno aktualną, jak i dawną siedzibę królewską (Amalienborg i Christiansborg), port Nyhavn, posąg Małej Syrenki, ogrody Tivoli czy muzeum i browar piwa Carlsberg. Nie będzie to tanie, ale na pewno warto.

fot. pixabay.com

(…) Parken (…) W tym miejscu grano w piłkę już w 1911 roku, ale największe zmiany nastąpiły w latach 90., a także już w XXI wieku. Najpierw obrócono boisko o 90 stopni i postawiono nawet trybuny, zostawiono tylko jedną starą – główną. Została ona rozebrana dopiero w 2007 roku i zastąpiona nową, co zmniejszyło pojemność stadionu (obecnie 38 065), ale znacznie poszerzyło ofertę miejsc dla VIP-ów.

fot. commons.wikimedia.org

Zespół

W porównaniu do tego, który grał z Rakowem, zaszło sporo zmian. Z pobieżnej obserwacji już kilkunastu rywali polskich klubów wynika, że zwykle im wyższy poziom, tym transferów było mniej. Tutaj było trochę inaczej, w końcówce okna transferowego był duży ruch, tak jakby Kopenhaga nie awansowała do fazy ligowej i potrzebowała na szybko pieniędzy. Odeszli wtedy kluczowi zawodnicy – pomocnik Orri Óskarsson i obrońca Denis Vavro. Znacznie wcześniej uzgodniony został transfer Kamila Grabary do Wolfsburga, z podstawowych piłkarzy odeszli także Elias Jelert i Diogo Gonçalves, a to tylko najważniejsze, a nie wszystkie zmiany.

Tyle o tych, których w drużynie już nie ma. Jest za to mocno zmieniona linia defensywy, z bramkarzem Nathanem Trottem i obrońcami: Giorgim Goczoleiszwilim, Gabrielem Pereirą, Pantelisem Hatzidiakosem i Kevinem Diksem, który jako jedyny grał też w poprzednim sezonie. Boczni obrońcy, czyli Goczoleiszwili i Diks, mają dużo zadań ofensywnych i przez nich przechodzi bardzo dużo akcji, jeśli chodzi o wyprowadzenie piłki od tyłu.

W środku pola FCK dysponuje kilkoma doświadczonymi zawodnikami, z przeszłością w reprezentacji Danii, tak że nawet kontuzja Rasmusa Falka, bardzo istotnego piłkarza, nie jest aż tak bolesna, gdy do dyspozycji są Lukas Lerager i Thomas Delaney. W ofensywnej części linii pomocy występują Mohamed Elyounoussi, Magnus Matsson i Elias Achouri. Zwłaszcza Elyounoussi i Achouri, grający na skrzydłach, to bardzo kreatywni i mocni technicznie zawodnicy, schodzący często do środka i robiący miejsce bocznym obrońcom. Na kierownicy gra Matsson i na razie nie jest to ten sam poziom co Óskarsson, tu być może widać największy ubytek, jeśli chodzi o umiejętności, ale alternatywą na tę pozycję jest Victor Claesson i może to on wystąpi przeciwko Jagiellonii.

W ataku gra German Onugkha, król strzelców poprzedniego sezonu ligi duńskiej w barwach Vejle. W Kopenhadze do tej pory rozegrał cztery mecze, w których ani razu nie trafił do bramki. Po kontuzji powoli wraca Andreas Cornelius i doświadczony Duńczyk może ponownie być bardzo przydatny jako rezerwowy.

Zespół wciąż jest prowadzony przez Jacoba Neestrupa. Pod jego wodzą Kopenhaga charakteryzuje się elastycznym stylem gry, potrafi zarówno zdominować słabszych rywali, jak i cofnąć się i wyczekiwać na szanse w kontratakach. Przetrwał gorszą końcówkę sezonu, w której zajął dopiero ostatnie miejsce na podium, ale wciąż w pamięci pozostają bardzo udane występy w Lidze Mistrzów. Tu też widać pewne podobieństwo do Legii, bo po rozczarowaniu w lidze i niespodziance w pucharach priorytetem ma teraz być odzyskanie mistrzostwa. Pozycja FCK w tym wyścigu nie jest zła, choć skomplikowała ją niedawna porażka z Midtjylland.

Podsumowanie

Kopenhaga nie wygląda już tak źle jak latem w eliminacjach, ale zaszły tam spore zmiany i to inny zespół niż jeszcze niedawno, można zaryzykować, że słabszy. To pewna szansa dla Jagiellonii, ale sprawy nie ułatwia miejsce rozegrania meczu. Parken to naprawdę jest trudny teren i o ile FCK nie było najmocniejszym rywalem z pierwszego koszyka, to jednak wyjazd do nich nieco zmniejsza szanse.

To jeden z etapów naszej ewentualnej walki z Duńczykami w rankingu krajowym. Już bardzo dużo zrobiła Legia, eliminując Brøndby i podtrzymując choćby iluzoryczne szanse. Teraz wynik meczu Kopenhagi z Jagiellonią może nie będzie miał aż takiej wagi, ale to może być „mecz o jeden punkt rankingowy”. Zwycięstwo w którąkolwiek ze stron może zwiększyć lub zmniejszyć przewagę o 0,5 punktu, remis będzie oznaczał status quo.

Będzie to też kolejny test, czy Jagiellonia będzie w stanie nawiązać walkę z lepszymi zespołami w Europie. Zobaczymy, czy uda się zanotować postęp względem spotkań z Bodø/Glimt i Ajaksem. Powinno to wreszcie nastąpić, poziom trudności idzie minimalnie w dół, ale mimo opanowania sytuacji w lidze jeszcze jest sporo meczów, aby udowodnić swoją wartość.