ranking krajowy

Świetne wejście polskich zespołów w fazę ligową

Legia znów pokonała zespół z czołowej ligi, a Jagiellonia w samej końcówce wygrała w Danii. Te niespodziewane wyniki utrzymują nas w trudnej rankingowej rywalizacji.

Przypomnienia:

  1. O co gramy w rankingach (w skrócie: najbliższe miejsce niosące za sobą duże zmiany to 15. (dwa zespoły w eliminacjach LM i łącznie pięć w pucharach w sezonie 2026/27), ale mamy do niego pokaźną stratę punktową. Jednocześnie niewielkie jest także ryzyko spadku poniżej 22. miejsca, co wiązałoby się ze startem mistrza Polski od I rundy eliminacji LM),
  2. Jak będą wyglądać puchary od sezonu 2024/25

Wyniki

Faza ligowa Ligi Mistrzów – 2. kolejka

Inter Mediolan – Crvena zvezda 4:0
Borussia Dortmund – Celtic FC 7:1
FC Barcelona – BSC Young Boys 5:0
Szachtar Donieck – Atalanta BC 0:3
Dinamo Zagrzeb – AS Monaco 2:2

Faza ligowa Ligi Europy – 2. kolejka

Olympiakos Pireus – SC Braga 3:0
Maccabi Tel Awiw – FC Midtjylland 0:2
TSG 1899 Hoffenheim – Dynamo Kijów 2:0
PAOK – FCSB 0:1
Rangers FC – Olympique Lyon 1:4

Faza ligowa Ligi Konferencji – 1. kolejka

Legia Warszawa – Real Betis 1:0
FC København – Jagiellonia Białystok 1:2
FK Astana – TSC Bačka Topola 1:0
Cercle Brugge – FC St.Gallen 1879 6:2
Dinamo Mińsk – Heart of Midlothian 1:2
FC Lugano – HJK 3:0
Borac Banja Luka – Panathinaikos AO 1:1

Na początek naszych występów w Lidze Konferencji Legia pokonała Betis. To kolejna znakomita inauguracja w jej wykonaniu, dająca od razu niespodziewane punkty do rankingu krajowego i przyspieszająca możliwości zwiększania współczynnika klubowego. To także bardzo cenne zwycięstwo w kontekście wyjścia z fazy ligowej z odpowiednio wysokiego miejsca. Co najważniejsze, znowu mecz domowy z zespołem z mocnej ligi kończy się po naszej myśli i było nieco pozytywnych emocji.

Potem Jagiellonia zaczęła fatalnie, ale FC København wcale nie poszedł za ciosem i sam dał się zaskoczyć. Wydawało się, że Jaga ponownie pęknie pod naporem silnego rywala, a jednak potrafiła wreszcie się odgryźć. Gol zdobyty w końcówce, dający zwycięstwo, może mieć ogromną wagę w kontekście gonienia Danii!

Ranking krajowy

Dwa zwycięstwa przełożyły się na 1 punkt, co jest najlepszym wynikiem w tym tygodniu wśród krajów 13-21. Niektóre kraje już wcześniej zdobywały punkty w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy, ale nawet licząc od początku fazy ligowej nie wypadamy najgorzej na ich tle.

Poz. Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Razem Dystans Ten tydzień
13 Izrael 7,000 6,750 6,250 8,750 1,875 30,625 3,000 0
14 Szwajcaria 5,125 7,750 8,500 5,200 3,800 30,375 2,750 0,400
15↑ Grecja 5,100 8,000 2,125 11,400 3,625 30,250 2,625 0,750
16↓ Dania 4,125 7,800 5,900 8,500 3,750 30,075 2,450 0,500
17 Szkocja 8,500 7,900 3,500 6,400 3,400 29,700 2,075 0,400
18 Polska 4,000 4,625 7,750 6,875 4,375 27,625 1,000
19 Chorwacja 5,900 6,000 3,375 5,875 4,125 25,275 2,350 0,250
20 Serbia 5,500 9,500 5,375 1,400 1,900 23,675 3,950 0
21 Ukraina 6,800 4,200 5,700 4,100 2,200 23,000 4,625 0

Maccabi Tel Awiw ponownie przegrało, tym razem 0:2 z Midtjylland. Izrael pozostaje bez punktów w fazie ligowej, więc w tym tygodniu odrobiliśmy już 1 z 4 punktów straty, jaką mieliśmy po eliminacjach. Do wyprzedzenia tego kraju brakuje jeszcze np. sześciu zwycięstw więcej Legii i Jagiellonii łącznie w porównaniu z Maccabi.

Aż do czwartkowego późnego wieczoru kluby szwajcarskie w fazie ligowej tylko przegrywały. Young Boys mają trudny początek w LM, a St.Gallen zanotowało tylko niewiele lepszy wynik z Cercle niż Wisła w pierwszym swoim meczu z Belgami. Na koniec jednak swoje zrobiło Lugano, pokonując HJK. To dało 0,4 punktu, więc w tym tygodniu odrobiliśmy do nich 0,6.

Od tego tygodnia Grecja ma w grze trzy kluby, jednak z ich perspektywy nie wypadły one najlepiej. Wprawdzie Olympiakos pewnie pokonał Bragę, ale PAOK przegrał u siebie z FCSB, a dużą niespodzianką jest remis Panathinaikosu w Bośni. W tym tygodniu Grecy zdobyli więc o 0,25 mniej od nas, tak jak i od początku fazy ligowej, mimo że zagrali już tydzień temu dwa mecze więcej w LE (były to dwie porażki). Mimo to jedyny ruch w rankingu to awans właśnie Grecji na 15. miejsce.

Dania zdobyła 0,5 punktu – wspomniane zwycięstwo Midtjylland z Maccabi na neutralnym terenie w Serbii. Kopenhaga nic nie dołożyła, zamiast tego Polska dzięki Jagiellonii odrabia 0,5 punktu tym meczem. Łącznie, uwzględniając remis Midtjylland z pierwszej kolejki, jest to odrobione 0,25 punktu do Danii w fazie ligowej – niewiele, ale przynajmniej mowa o odrabianiu, a nie o powiększaniu strat.

Dwa czołowe szkockie kluby tym razem przegrały, ale pomogła im postawa Hearts, która dała odwrócenie wyniku i zwycięstwo z Dinamem Mińsk. W tym tygodniu jesteśmy zatem na plus względem tego kraju (odrobione 0,6), ale trzeba pamiętać, że wcześniej było jeszcze po jednym tygodniu w LM i LE, gdzie Celtic i Rangers zdobywały punkty. Od początku fazy ligowej jest to zatem 1,2 punktu ugrane przez Szkocję, czyli z tej perspektywy wciąż jest co nadrabiać.

Dinamo Zagrzeb prowadziło 2:0 z Monaco, ostatecznie zremisowało 2:2. Zwiększyliśmy przewagę nad Chorwacją o 0,75 punktu. Teraz wynosi już ona ponad dwa punkty, więc Dinamo potrzebowałoby aż pięciu kolejek, aby Chorwacja mogła nas wyprzedzić. Niedługo może się okazać, że bez punktów bonusowych nie będzie to możliwe jesienią w sposób matematyczny.

Dwie porażki zanotowali Serbowie, tak jak to już miewało miejsce wcześniej. W następnej kolejce można już będzie na dobre uciąć temat tego kraju, o ile Legia pokona TSC.

Bez punktu w tym tygodniu pozostaje także Ukraina. Jeszcze teoretycznie mogą nas wyprzedzić w trakcie fazy ligowej, ale jest to coraz mniej prawdopodobne. Wystarczy dalej zrobić swoje, aby nawet ewentualne przebudzenie Szachtara i Dynama Kijów nic nie zmieniło w tym kontekście.

Ranking klubowy

Lech Poznań i Legia Warszawa
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
80 Sturm Graz Aut 0 3 6 4 6 6 19,000
81 Djurgården Swe 2 0 13 1,5 2,5 1 19,000
82 CFR Cluj Rou 4 3 8 1,5 2,5   19,000
83 Lech Pol 3 0 14 2 0   19,000
84↑ Anderlecht Bel 0 2,5 12 0 4 4 18,500
85↓ Brighton Eng 0 0 0 16 0   18,489
86↓ Newcastle Eng 0 0 0 8 0   18,489
87↓ Legia Pol 2,5 4 0 9 2,5 2 18,000
88↓ Maccabi Hajfa Isr 2,5 3 6 5 1,5   18,000
89 Rapid Wiedeń Aut 5 4 2,5 2,5 2,5 2 16,500

Anderlecht także wygrał z Hiszpanami (z Realem Sociedad) i wyprzedził Legię, bo w tym sezonie zdobył już więcej niż gwarantowane 3 punkty i łącznie ma ich 18,5. Legia wciąż ma mniej niż jej minimalne 2,5, ale dzięki zwycięstwu z Betisem już w następnej kolejce może ten pułap przekroczyć. Jeżeli zremisuje z TSC, będzie mieć 3 punkty za ten sezon i 18,5 w rankingu pięcioletnim. Zwycięstwo oznaczałoby 19,5 punktu, a więc wyprzedzenie co najmniej CFR Cluj i Lecha, może też Sturm, Djurgården i Anderlecht w zależności od ich wyników.

Rapid także wygrał swój pierwszy mecz i też będzie mógł zwiększyć swój współczynnik za trzy tygodnie. Jeżeli wygra swój mecz, a Legia przegra, Austriacy znajdą się wyżej.

Raków Częstochowa
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
163↑ Mladá Boleslav Cze 0 0 0 0 2,5 0 8,090
164↑ Banik Ostrawa Cze 0 0 0 0 2   8,090
165↑ Bohemians Praga Cze 0 0 0 1,5 0   8,090
166↑ Slovácko Cze 0 1,5 4 0 0   8,090
167↑ Jablonec Cze 1,5 5 0 0 0   8,090
168↑ Slovan Liberec Cze 5 0 0 0 0   8,090
169↓ Borac Banja Luka Bih 1,5 1,5 1 1,5 2,5 1 8,000
170↓ Ballkani Kos 0 0 3 3 2   8,000
171↓ Fehérvár Hun 2,5 1 2,5 0 2   8,000
172↓ Toboł Kaz 0 2 2 2,5 1,5   8,000
173↓ Budućnost Mne 2 1,5 1,5 1,5 1,5   8,000
174↓ DAC Svk 2 1,5 2 1 1,5   8,000
175↓ Raków Pol 0 2,5 2,5 3 0   8,000
176↓ Neftçi Aze 1,5 2,5 2 2 0   8,000
177↓ Krasnodar Rus 8 0 0 0 0   8,000
178 Panathinaikos Gre 0 0 2 3 2,5 1 7,500
179 Lugano Sui 0 0 2 3 2,5 2 7,500

Raków został wyprzedzony przez kluby czeskie, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Teraz najbliżej tego są Panathinaikos i Lugano. Ci pierwsi potrzebują do tego zwycięstwa lub dwóch remisów, a ci drudzy – jednego remisu. Wtedy będą mieć 3 punkty za ten sezon, 8 punktów łącznie, a przy lepszym ostatnim sezonie niż Raków, znajdą się wyżej.

Jagiellonia Białystok i pozostałe polskie kluby
Poz. Klub Kraj 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 2024/25 Pkt. w f.ligowej Razem
242 Kilmarnock Sco 0 0 0 0 2,5   5,940
243 St Mirren Sco 0 0 0 0 2   5,940
244 Hibernian Sco 0 2 0 2,5 0   5,940
245 Dundee United Sco 0 0 2 0 0   5,940
246 Motherwell Sco 2 0 1,5 0 0   5,940
247 St Johnstone Sco 0 2,5 0 0 0   5,940
248↑ Jagiellonia Pol 0 0 0 0 2,5 2 5,525
249↑ Wisła Kraków Pol 0 0 0 0 2,5   5,525
250↑ Śląsk Pol 0 2 0 0 2   5,525
251↑ Pogoń Pol 0 1,5 1,5 2 0   5,525
252↑ Lechia Pol 0 0 1,5 0 0   5,525
253↑ Piast Pol 2 0 0 0 0   5,525
254↑ Cracovia Pol 1 0 0 0 0   5,525
255↓ St Patrick’s Irl 0 0 2 1 2,5   5,500
256↓ Milsami Mda 0 1,5 1,5 1 1,5   5,500
257↓ La Fiorita Smr 0,5 1 1,5 1 1,5   5,500
258↓ Gżira Mlt 0 1,5 2 2 0   5,500
259↓ Valmiera Lva 1 1 1,5 2 0   5,500
260↓ Sutjeska Mne 1 1,5 1,5 1,5 0   5,500
261↓ Hammarby Swe 1,5 2,5 0 1,5 0   5,500
262↓ Hibernians Mlt 1,5 2 2 0 0   5,500
263↓ Kajrat Kaz 1,5 2,5 1,5 0 0   5,500

Wyprzedziły kluby mające współczynnik równy 5,5. To jeden z wielu kroków do wykonania, aby być ewentualnie rozstawionym w II rundzie eliminacji LK. Sama Jagiellonia musi zdobyć jeszcze co najmniej 4 punkty samodzielnie, aby jej współczynnik był wyższy od minimalnego (20% rankingu krajowego).

Ocena

Kraje przed nami nie odpuszczają, tylko Izrael w ogóle nie punktuje, choć i tak jeszcze nie przyniosło mu to spadku z 13. miejsca. Minimalnie zmniejszamy straty lub utrzymujemy dystans do wyżej notowanych krajów, coraz bardziej powiększamy przewagę nad tymi poniżej – tak to powinno wyglądać. W dodatku mieliśmy na papierze najtrudniejszych przeciwników na samym początku, a wyciągnęliśmy z tych dwóch meczów maksimum.

Legia jest już na dobrej drodze do zwiększenia swojego współczynnika, co może nastąpić po następnym meczu. Inną sprawą jest, jak i czy ewentualnie wykorzysta to w przyszłym sezonie. Jagiellonia ma więcej do zrobienia, bo do pokonania jest nie tyle pułap 2,5 punktu, co 6, bo prawdopodobnie dopiero wtedy będzie mieć „własny” ranking. Aby to się udało, trzeba będzie wykonać zadanie w roli faworyta.

To wszystko można uznać za kapitalne wejście w fazę ligową. Zanotowaliśmy wyniki warte docenienia, w dodatku w emocjonujących okolicznościach. Teraz tylko tego nie zepsuć w teoretycznie łatwiejszych meczach.

Udostępnij:

55 komentarzy

      1. dokładnie. Jesli ktoś zaliczy sezon „konia” i zrobi z 12 czy 15 pkt, to nawet ktos, to byl od nas oddalony o kilka pozycji moze zacząć sie liczyć. A co dopiero rywal który jest przed nami.

  1. Choć liczyłem na jakieś punkty (raczej ze strony Legii niż Jagi) to jednak dwa zwycięstwa to bardzo miła niespodzianka. Teraz przed obiema drużynami zadania o wiele… trudniejsze, bo z pozostałymi zespołami trzeba już będzie zagrać inaczej niż z pozycji underdoga.
    Cieszy, że obie drużyny od gry „wiosną” dzielą w zasadzie tylko dwa kroki, a może się nawet okazać, że po drugiej kolejce będziemy mieli komplet punktów i realne perspektywy na piękną polską jesień. Należy chyba obecnie oczekiwać, że do końca roku przebijemy 7, a może nawet 7.5 pkt w krajowym.

    Cieszy, że powoli nasze kluby stają się bardzo niewdzięcznymi rywalami dla mocnych zespołów z topowych lig. W ostatnich latach w dziób w pojedynczych meczach dostały od nas Leicester, Villarreal, Fiorentina, Aston Villa, AZ i teraz Betis, a z solidnych zespołów choćby Spartak, Bodo, Sturm, Midtjyland i Kopenhaga.
    To też pokazuje, obok solidnej liczby punktów, że od lepszych od nas dzieli nas coraz mniej.

    1. Do grona solidnych dołączyłbym Karabach (choć to bardzo mało 'medialna’ ekipa). Zresztą to mniej istotne. Najfajniejsze jest właśnie to że walczymy powoli jak normalna liga z II dziesiątki Europy, i to walczymy na przestrzeni kilku sezonów czterema zespołami (Lech, Legia, Raków, teraz Jaga). Sezon z trójką w FL wydaje się być na horyzoncie.

      1. Wojtek, zgadza się, Karabach też można dopisać do takiej listy i w sumie, może nawet bardziej – Slavię, którą Legia przeszła a Raków był od tego o mały włos

      2. Pełna zgoda, chociaż z tymi 3 zespołami to moim zdaniem troche loteria.
        Loteria bedzie dotyczyła tego, jaką akurat formę będą mieli pucharowicza albo choćby zestawy rywali w kwalifikacjach.
        Takze z tym to róznie.

  2. Na Legię cicho liczyłem, tym bardziej, że jednak rywal nie przyjechał w galowym składzie. I dobrze, że udało się to wykorzystać. Jagiellonia to natomiast duża niespodzianka. Pierwsza połowa utwierdzała w przekonaniu, że cudu nie będzie. Za to w drugiej Jaga wyszła odważniejsza na boisko i to dało szansę na przywiezienie korzystnego wyniku, którym byłby już remis. Zwycięstwo to natomiast coś na prawdę ekstra. Kopenhaga u siebie zawsze jest groźna i pokazała to wczoraj kreując sporo sytuacji. Dobrze jednak, że nie potrafiła ich skończyć bramkami. Start w LKE mamy bardzo dobry i oby teraz nie zaprzepaścić go w starciach z tymi teoretycznie słabszymi rywalami.

    1. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że z przebiegu gry Jaga nie zasłużyła w pełni na wygraną, natomiast za darmo też jej nie dostała. A sytuacje same się nie zamieniły na gola ( czego Dunczycy akurat zrobic w tym spotkaniu nie potrafili.
      Tutajwłasnie moim zdaniem ogromną rolę odgrywa fakt, ze grasz tylko jedno spotkanie z danym rywalem i jesli ci sie trafi słąbszy dzien rywala, to takie zwycięstwo jest wyjątkowo cenne.
      No bo ile takich spotkan by Kopenhaga przegrała? Pewnie 1 na 10. I właśnie to jedno wywalczyła Jaga.

      1. Oczywiście, to są punkty bardzo bonusowe (i do tabeli LKE, i do rankingu), w dodatku autorstwa drużyny po której aż takich cudów niewielu się spodziewało – gdyby np. rok temu Raków wygrał w Lizbonie ze Sportingiem (podobny ranking klubowy ówcześnie), sensacja pewnie byłaby mniejsza, bo już Raków kilka razy widzieliśmy grający bardzo dobrze w Europie. Jagi właściwie nie.
        Można być pewnym, że to ich bardzo zbuduje. A jeszcze się trafiło, że kolejny mecz mają z bardzo łatwym rywalem, jeśli tego nie sknocą to pewność siebie będzie rosła.

  3. Brawo dla Polskich drużyn! Od początku pisałem żeby nie skreślać tych drużyn bo Polskie kluby lubią się starać w europejskich pucharach! Brawo Jaga w koncu nie odsłonili się tylko mądrze bronili i czekali na kontry, brawo za wytrwałość, 3 pkt z najgroźniejszym rywalem brawo! Co do Legii brawo tak samo! Dobry wystep oyedele, brawo, jest szansa że Polskie drużyny na ten sezon mogą namieszać! Wystarczy nie tracic koncentracji w starciach z tymi słabszymi i będzie dobrze! Patrzę z optymymizmem na rozwój wydarzeń!

  4. Świetny wieczór. Humor gitówa. Legia jak zwykle odgryzła się w trudnym momencie sezonu, być może to wyzwoli w nich więcej energii do gry w Ekstraklasie, żeby podium nie odjechało. Takie wygrane budują morale i na pewno markę zespołu. Dla Jagi tym większe brawa za to co zrobiła. Kopenhaga miała niemiłosiernie dużo sytuacji, ale ich napastnicy pudłowali na potęgę. Te miny Duńczyków i ta wściekłość, że wypuścili mecz z własnych rąk , bezcenne 😀

    Teraz oby nie zmarnować tego handicapu i pójść za ciosem z teoretycznie łatwiejszymi rywalami.
    Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze dużo pięknych meczy. Eliminacje dały dużo pozytywnych wrażeń, boje Wisły , czy rewanż Śląska ze Szwajcarami. Teraz kolejne dwa mecze do kolekcji wspomnień 🙂

  5. Jeszcze w temacie zabetonowanego rankingu.
    Za obecny i poprzedni sezon Hiszpania jest na 5 miejscu, do top4 wskakuje Francja, a tuz za Hiszpania sa… Czechy.

    Za rok Francji odpada slaby sezon 20/21 i na ten moment ma niecale 3 punkty straty do Hiszpanii i niecale 6 do Niemiec.

    Czechy tocza walke z Turcja o 9 miejsce. Wiele wskazuje na to, ze w tym sezonie wygraja, ale za rok beda musieli walczyc od nowa, bo Turkom, tak jak Francji, odpada slaby sezon (w 20/21 zdobyli mniej punktow niz Polska, a to nasz najslabszy sezon w tej 5-latce).

    Czesi poprzedni sezon zakonczyli na 10 miejscu, rzutem na tasme wyrzucajac Szkotow. Mistrz Czech w przyszlym roku ma juz pewna gre w Lidze Mistrzow. Czechom wystarczyl do tego jeden solidny sezon i nie przeszkodzil jeden slabiutki.

    Kolejny temat to Belgia, oni maja za soba dwa bardzo solidne sezony, jesli beda grac tak dalej, to maja nawet perspektywe na walke o top4.

    Zadne miejsce w rankingu nikomu nie jest za darmo dane na zawsze.

  6. Odwieczna dyskusja odnosnie nazewnictwa klubow.
    Rekord to bije Crvena Zvezda, ktora w Anglii nazywana jest Red Star, w Niemczech Roter Stern, a we Francji Étoile Rouge.

    To tak, jakby Legie nazywac Légion, a Wisle Vistula. Albo jakbysmy pisali Gornik Donieck.

    A jak to jest, jak klub nie ma swojej nazwy, tylko uwyza nazwy miasta, jak na przyklad GKS Katowice? Przykladowo FC Barcelona, FC Kopenhaga, Saint-Etienne, FK Moskwa, FC Zürich, PSV Eindhoven, AC Milan? W Polsce mamy jednak tendencje do uzywania oryginalnego nazewnictwa. Tak jak wlasnie w przypadku Mediolanu, lub Zurychu, jednak uzywamy pisowni oryginalnej. I dlatego tez wydaje sie sluszne pisanie nazwy klubu z Kopenhagi tak, jak robia to tambylcy.

    Tak samo jak piszemy przeciez Paris Saint-Germain, albo OGC Nice.

  7. Mamy już lepszy wynik, niż 5 i 4 lata temu. A w grze wciąż dużo meczów. 7pkt staje się realne do zdobycia i 15 miejsce w przeciągu 2 lat też już bardzo mocno

    1. Ale 5 lat temu nie było LKE.
      W tym sezonie gra też 12 dodatkowych drużyn niż nawet, więc siłą rzeczy więcej punktów do zdobycia (choćby to, że w fazie ligowej LM I LE każdy rozegra po i spotkań).
      Także orientowanie się na podstawie zdobytych punktów z ubiegłych lat może być mylące. Jak będzie naprawdę – nie
      wiemy..Wszak to pierwszy sezon w tej formule. Po zakończeniu rozgrywek, a przynajmniej po wyeliminowaniu zespołów reprezentujących federacje z którymi rywalizujemy – powiedzmy od 12 w dół, będzie można ocenić jaki wynik punktowy jest dobry i nas zbliża do 15 miejsca.

    2. To prawda, że mamy lepszy wynik niż w 2021/22 i 2022/23, ale jeśli realnie chcemy myśleć o 15-tym miejscu w rankingu, to musimy uznawać wyniki z tych lat za rozczarowujące, a za normalne te z lat 2022/23 i 2023/24

    3. W liczbach bezwzglednych to prawda.
      Ale w obecnym sezonie do zdobycia jest znacznie wiecej punktow. 7 punktow z poprzednich trzech sezonow, to okolo 5 punktow z wczesniejszych trzech i okolo 9 punktow obecnie. W takim sensie, ze do top15 dwa sezony temu potrzeba bylo 3×5 + 2×7 punktow, sezon temu to bylo 2×5+3×7, a w obecnym sezonie wedlug moich szacunkow 5+3×7+9 – jakies 35 punktow.

      Zespoly z miejsc 13-17 potrzebuja zatem na ten moment dorzucic do swojego dorobku okolo 4.5-5 punktow (czyli okolo 20-22 malych punktow, to 10-11 wygranych spotkan, gdzie poza Izraelem wszyscy maja 2 lub 3 ekipy). Co najmniej 3 sposrod nich spokojnie to zrobia.

      Jesli Polska zakonczy ten sezon z dorobkiem rankingowym na poziomie 9 punktow, to bedzie to przyzwoity wynik, choc bez rewelacji. Porownywalny do poprzednich dwoch sezonow. Byc moze da nam to awans nawet na 17 miejsce w rankingu, choc to najprawdopodobniej nie bedezie miec akurat zadnego znaczenia.

      W kolejnym bedzie to okolo 3×7+2×9, czyli jakies 39 punktow. To znaczy, ze musimy zdobyc ponad 15 punktow rankingowych do konca tego i w calym kolejnym sezonie. To ambitne zadanie, ale z trzema ekipami w fazie grupowej, zadanie wykonalne.

      Oczywiscie wszystko zalezy rowniez od wynikow innych federacji. W rankingu 21/22-25/26 wczoraj wyprzedzilismy Izrael. Mamy 2.625 straty do 11 miejsca i 1.275 do 15 pozycji. Jest dobrze, oby tego nie spieprzyc. Wczoraj naprawde zadanie swietnie wykonane.

      A w rankingu 22/23-26/27 Polska zajmuje 11 miejsce. Mamy naprawde solidne podstawy do tego, by w rankingu patrzec w gore. Na ten moment w strone 11-12 miejsca, ktore oznaczaja naprawde solidne profity: mistrz gra od razu w ostatniej fazie eliminacji LM, zamiast q2, zdobywca pucharu od ostatniej fazu eliminacji LE, zamiast q2 lub q3, a trzeci zespol ligi zaczyna gre od q2 LE. To spory bonus w porownaniu z 15 miejscem, nic nie zyskuje jedynie wicemistrz (nadal start od q2 sciezki ligowej) i czwary zespol ligi (start od q2 LK).

    4. Nawet, biorąc pod uwagę większą ilość punktów do zdobycia, to statystycznie, jeśli utrzymamy trend ok 7 pkt na sezon, to będziemy w top 15.
      Także pamiętam o tym, że jest więcej punktów do zdobycia i podtrzymuję moją prognozę

      1. Biorąc pod uwagę ostatnie 3 sezony, wystarczy 6pkt za sezon, by być w top15, a my zbieramy teraz po ok 7.
        Ten sezon, przypominam, jest sezonem, w którym mamy tylko jednego sensownego reprezentanta w pucharach, który nie był do końca pewny czy wejdzie do fazy grupowej. Do fazy grupowej wszedł i od razu zrobił sensancje, a drugi już mniej sensowny też tą sensacje zrobił.
        Ma ktoś informacje, o ile więcej jest Punktów do zdobycia?
        Moje rozumowanie jest takie, że:
        Do 15go miejsca od 3 sezonów potrzebne jest 6pkt na sezon, a my mamy zapas 1pkt w ostatnich 2 sezonach.
        Ten sezon mógł być sezonem spisanym na straty, a idziemy znowu minimum na 7pkt. Nawet jeśli jest więcej Punktów do zdobycia, to mamy ten zapas. No i wciąż nie wiadomo ile punktów zdobędziemy. Może będzie to 7, może 9 a może nic. Ale idziemy w dobrym kierunku.
        W kolejnym sezonie, raczej będziemy mieć znowu Lecha z dobrym współczynnikiem, mocny Raków i oby Legie, wiec możemy się spodziewać dobrego sezonu.
        Stąd uważam, że 15 miejsce, nie za rok, ale za dwa lata, na koniec sezonu jest bardzo realne.
        Proponuję, aby każdy, zamiast od razu poprawiać i przypominać, zapytać chociaż skąd mój tok rozumowania.
        Rozumiem, że Wy uważacie, że 15ste miejsce jest mało realne? 🙂

      2. 7 punktów, biorąc pod uwagę, że najtrudniejsi rywale za nami, to powinniśmy za przeproszeniem z palcem w d…. ugrać.
        Teraz mamy 4.25 (zaokrąglam w dół, dla równego rachunku), co oznacza, że od 7 punktów dzili nas 5 zwycięstw I remis a gramy z Bačka Topola, Dynamo Mińsk, Petroclub, Celje – z którymi mamy niejako obowiązek wygrać, poza tym Ljubljana i Lugano u siebie.
        Także na wyjazdach do Czech I na Cypr raczej nie jedziemy w roli chłopców do bicia.
        Tylko nie wiemy, co to da.
        Szwajcaria i Dania nie będą
        wszystkiego przegrywać. Austrią i Szkocja też nie, ani Norwegia.
        Najprędzej Izrael i Grecja.
        Także to, że zdobędziemy 8 czy 9 punktów (co jest realne) nie musi znaczyć, że wiele odrobimy.
        Czy w tym sezonie uda się do tego 15 dochrapać- wątpię.
        A kolejny sezon – jeśli się powtórzy tak jak ten, będzie dobrze. Ale może być rozczarowujący.. Może będzie tylko jeden klub – mistrz Polski w LE, a wtedy o punktowanie będzie jeszcze trudniej.
        Liczę na 3 ekipy w fazie ligowej w przyszłym sezonie i stałe podnoszenie poziomu, jak przez ostatnie sezony, ale może się też zdarzyć krok w tył

        Oczywiście

      3. Dlatego w mojej wypowiedzi jednym z kluczowych zdań jest „jeśli podtrzymamy passę” czy jakoś podobnie to napisałem.
        Chyba wiadomo, że jak w przyszłym sezonie zdobędziemy 0 punktów, to nie awansujemy 🙂

  8. Dwóch najtrudniejszych rywali za nami.
    Jeden punkt do krajowego wpadł 🙂
    W następnej kolejce Jagiellonia ma obowiązek wygrać u siebie. Legia na wyjeździe ma też jednego z dwóch najsłabszych rywali. Powinny być dwa zwycięstwa (wiadomo. to piłka nożna i nie zawsze kończy się tak, jak na papierze powinno, dlatego świętujemy wczorajsze sukcesy)
    Kolejna kolejka Legia mecz u siebie z reprezentantami Białorusi, Jagiellonia u siebie z Norwegami.
    Jak Jaga nie przegra, to chyba otworzy sobie autostradę do top 8.
    Legia musi wygrać, bo później będzie miała trudniejszych rywali. Wyjazdy na Cypr i do Szwecji oraz Szwajcarów u siebie. Ta ostatnia rywalizacja w 5 kolejce będzie miała pewnie niemałe znaczenie w kontekście rywalizacji rankingowej ze Szwajcarią.

    1. Jeszcze apropos następnej kolejki:
      Prawdopodobnie St Gallen oberwie od Fiorentiny, Molde przegra w Gandawie, Panathinaikos z Chelsea, a nasi wczorajsi rywale z Sewilli i Kopenhagi zmierzą się ze sobą w Hiszpanii, więc pewnie Kopenhagą zaliczy drugą porażkę.
      W Czechach inny mecz pomiędzy rywalami polskich klubów – Lugano sprawdzi się w starciu z Mlada Boleslav.
      generalnie sporo szans na to, że nasi rywale rankingowi z Grecji, Danii, Szwajcarii potrącą punkty.
      Tylko Austrią ciągnie do przodu.
      Minimalnie gorzej niż Polska i dzieląc na 5, ale te minimum 12 bonusowych punktów z LM (2.4 po podziałem na 5) pewnie zrobi różnicę. to o +/- 4 zwycięstwa więcej niż uzyska Linz i Rapid, a przecież i w LM jakieś punkciki Salzburg i Graz mogą
      ugrać.
      Szkoci w LKE w drugiej kolejce pewnie też zapunktują, ale 3-5 raczej porażki.

      1. Zgadzam się z Kacprem.

        Patrzmy tylko na siebie.
        Jako optymista widzę zwycięstwa ze „słabymi”, choć… zgadzam się z Kacprem. No i z doświadczenia wiem, że z faworytami możemy sprawiać niespodzianki, ale słabeusze mogą sprawiać niespodzianki z nami.
        Najważniejsze dla rankingu będą mecze z rywalami w zasięgu: Jagiellonii z Molde i z Mladą Boleslav, a Legii z Lugano i Djurgardens.

        No i oby w lidze do pucharów awansowały Lech, Legia i… ktokolwiek będzie mocny na jesień 2025! No i bez wpadek proszę.
        Trochę mi się wybiegło w przyszłość…

  9. Brawo!!! nie wiem czy była choć jedna osobna, która realnie zakładałą taki scenariusz. Takich wieczorów w polskiej piłce jest bardzo mało, także jak najbardziej trzeba to docenić.

    Oczywiście, przy takim ligowym „misz masz” , gdzie nie ma rewanżów, kazdy gra z kims innym, to cięzko cokolwiek przewidzieć, niemniej 3 pkt na starcie dla obu ekip powoduje, ze masz bezpieczny spory bufor bezpieczeństwa do wypadnięcia poza miejsca dające dalszy awans.
    Pewnie w przypadku Legii kazdy z nas zakładał przejście do następnej rundy, tak juz w przypadku Jagi nie mogliśmi mieć żadnej pewności.
    Oczywiśćie nadal żadnej pewności nie mamy ani co do jednej czy obydwóch drużyn, natomiast pozowli to i nam i przede wszystkim im – piłkarzom, uwierzyć, że jak najbardziej jest to realne i możliwe.

    Oby więcej takich wieczorów w tej edycji pucharowej przygody!

  10. Aż chce się czytać i pisać po takim wieczorze. Dodałbym, że odrobiliśmy 0,429 punktu do Hiszpanii
    🙂

    Wygrana Jagiellonii z Duńczykami cieszy podwójnie, bo my zdobyliśmy punkty, a Dania nie.

    W rankingu 4-letnim wyprzedziliśmy Izrael, zrównując się z nim punktami. Jesteśmy teraz na 16 miejscu i mamy 2,625 straty do 11 miejsca. 1,625 to nasza strata do 13 miejsca.

    Jest więc o co walczyć i trzeba trzymać dalej kciuki.

    Legia po słabej serii w lidze wygrała z wyżej wycenianym rywalem. To na pewno podbuduje morale piłkarzy z Warszawy i może wreszcie zaczną przełamywać się też w ekstraklasie.

    Ale wygrana Jagi to dodatkowy atut. Piłkarze z Białegostoku zobaczyli, że mogą grać i wygrywać nie tylko z ogórkami, ale też z europejskimi mocnymi średniakami. To mentalnie powinno ich wzmocnić, zwłaszcza po słabych meczach z Norwegami i Ajaxem.

    Tego brakowało rok temu Rakowi. Piłkarze nie wierzyli, że mogą walczyć z Austriakami, czy Sportingiem i prosili o najniższy wymiar kary. Widać było, że mentalnie przegrywają przed wyjściem na boisko.

    Fajny start, oby w kolejnych meczach nie było niespodzianek na minus, to obie polskie ekipy zagrają wiosną.

    1. Legia ma zestaw rywali, który pozwala myśleć o top 8. Tu jeszcze może dojść taka dynamika, że za kilka kolejek będą się czuli wuautowani z wyścigu o MP (co oczywiście nie jest prawdą, ale dziwnie się goni stratę np. 16 punktów) i LKE stanie się sposobem na uratowanie sezonu – przerabialiśmy to w Poznaniu w 22/23, nienajgorsze wyjście.

      1. z jednej strony nie wiem czy to nie jest bardziej spojrzenie nas – kibiców, niekoniecznie piłkarzy. Z drugiej – coś w tym jest.

      2. A więc muszą skupić się na pucharze Polski, co przy dobrym punktowaniu w LKE w tym sezonie może przynieść duże korzyści na kolejny sezon już w LE

      3. Co do rywali Legii…

        2) Wyjazd do Serbii to zawsze niewiadoma. Legia bedzie faworytem, ale nie moze zagrac slabiej niz z Betisem. Powinny dojsc trzy punkty, ale na pewno trzeba je bedzie wyszarpac.
        3) Dynamo Minsk. Chyba najlatwiejszy rywal w zestawie. Obowiazkowo trzy punkty.
        4) Wylot na Cypr moze byc bardzo trudny. Bedzie milo i cieplo, ale nie lekcewazylbym Cypryjczykow.
        5) Lugano w Warszawie. To Szwajcarzy. W lidze po 8 kolejkach sa w top4, gdzie trzy druzyny maja po 17 punktow i jedna 16. W niedziele graja z FC Zurich… To solidna druzyna, do ogrania, ale nie bedzie latwo.
        6) Djurgårdens. Zaczeli od wyjazdowego remisu, choc przegrywali juz 0:2 w Linzu. Wyjazd do Szwecji 19 grudnia to moze byc ciekawe przezycie. Wprawdzie Sztokholm lezy nad morzem, ale i tak moze byc zimno. A ostatnie mecze Legii przed swietami zwykle byly slabe.

        Moim zdaniem plan minimum dla Legii na kolejne 5 meczow to 7 punktow rankingowych, a calkiem realny wynik na koniec fazy grupowej to 13 punktow. Moze to dac top8.

        A co bedzie na krajowym podworku, to sie okaze. Widzialem juz najrozniejsze scenariusze w ostatnich 15 latach.

      4. Nie wierzę w takie „ratowanie sezonu”. To jak z takie kibicowskie myślenie jak „po co brać tego Kamila Stocha, niech jedzie młody”, który i tak nie przejdzie nawet kwalifikacji, a takie skakanie mniej mu da niż solidny trening.
        W lidze kluby „eksportowe” powinny bić się o puchary do upadłego (hehe, jak Lech w poprzednim sezonie, gdy „rumak poniósł” i rzeczywiście był upadek) i takie kluby jak Legia i Lech na pewno ligi nigdy nie odpuszczą. Pucharów też nikt u nas nie odpuszcza, bo to szansa na konkretne pieniądze.
        Legii życzę jak najlepiej w pucharach, a w lidze niech się załapią na puchary (ale majster niech trafi do Poznania!).

        Zgadzam się z Marcinem, że Legia ma trudniejszych rywali niż Jaga, ale to dobrze, jedni i drudzy mają wszystkich rywali w zasięgu, lub wręcz słabszych. Gdyby Legia miała rywali Jagi to o zwycięstwa byłoby łatwiej, ale Jaga z rywalami Legii miałaby wyraźnie trudniej, a na powtórki z Kopenhagi bym nie liczył (choć oby się zdarzały jak najczęściej!

    2. Taka ciekawostka:
      w rankingu za 3 ostatnie sezony jesteśmy na 11 miejscu. Do 10 (Czechy) mamy stratę… 8,150 pkt.
      Dla porównania, na 27 miejscem mamy 7,250 pkt przewagi.

  11. Absolutna petarda na początek fazy ligowej. W obu przypadkach zwycięstwo powinno bardzo pomóc uwierzyć w siebie zespołowi, bo mimo początkowej fazy sezonu i Jaga i Legia miały już w nim poważne kryzysy.
    No i oczywiście znacząco przybliża do gry na wiosnę.

    1. Zapomniałem dodać: zmiana FG na FL trochę przeorała definicję „dobrego terminarza”. Tak jak mówił Pellegrini przed meczem, przy tylu awansujących drużynach wszystko jest jeszcze do nadrobienia, więc część faworytów nie będzie się spinać od początku. W FG to raczej rozluźnienie następowało na koniec, vide Villareal 2 lata temu.

  12. Ostatni raz tak dobrze bawiłem się oglądając mecze na Euro 2016. A przecież przygoda nadal trwa i może być jeszcze piękniej. Tyle niezapomnianych meczy i to od każdego pucharowicza.

    I chyba pierwszy raz od dawna można myśleć realnie o 15 miejscu. Liczymy na to, że żadna z drużyn austriackich nie zaliczy pięknej drogi na wiosnę i miejsce 15 jest na wyciągnięcie ręki za 2 lata. Na razie wysunęliśmy się na przód peletonu grupy 11-18 miejsc rankingowych w latach 2022/23 – 2024/2025.

    Na razie to mecze Sturmu i RB Salzburg na to nie wskazują. Jedynie o Rapid można się martwić na tę chwilę. Mamy dużą przewagę w tym okresie nad austriaki i szkoda jakby stopniała. Może nie jest to do końca miłe, ale życzę żeby dalej taki poziom trzymały drużyny austriackie w Champions League 😀

  13. „Dwa zwycięstwa przełożyły się na 0,75 punktu”
    Tu jest błąd, powinien być 1pkt. Co z tym patronite? Będę o tym przypominał🙂

  14. A mówiłem kurwa, że mogą zrobić niespodziankę z „faworytami”. Sam dawałem małe szanse, ale wierzyłem w chociażby remis z taką Kopenhaga… Piękna sprawa, tylko gdzie mój Lech :(. W LM od następnego sezonu?

    1. Ślicznie!

      Nie można teraz tylko popadać w hurraoptymizm.

      Jednak co by nie mówić – ona zespoły bliżej awansu! Przy Legii nawet pokusiłbym się o opinię, że może być to kluczowy wynik dla awansu z pominięciem rundy barażowej. 😉

      1. „Brakuje Lecha (…) to by było (…)” może i fajnie się rozmarzyć, ale trochę głupie takie gadanie, bo ktoś kto wyłączy emocje równie dobrze może powiedzieć „ach gdyby tak Legia odpadła rok temu z Midtland i teraz z Brondby” …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *