Dziwnie rzeczy się toczą

Optymistycznych wieści po pierwszych meczach IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów i Ligi Europy nie ma zbyt wiele. Za tydzień decydująca faza.

 

W naszym wykonaniu wyglądało to bardzo przeciętnie, ale i nasi przeciwnicy nie są bez skazy.

 

IV runda eliminacyjna Ligi Mistrzów – pierwsze mecze

FC Basel – Cluj 1:2

BATE Borysów – Hapoel Kiryat Shmona 2:0

Dinamo Zagrzeb – NK Maribor 2:1

 

IV runda eliminacyjna Ligi Europy – pierwsze mecze

Legia Warszawa – Rosenborg Trondheim 1:1

Śląsk Wrocław – Hannover 96 3:5

Ekranas Poniewież – Steaua Bukareszt 0:2

Dinamo Bukareszt – Metalist Charków 0:2

FC Luzern – Genk 2:1

F91 Dudelange – Hapoel Tel-Awiw 1:3

Midtjylland – Young Boys Berno 0:3

Vaslui – Inter Mediolan 0:2

 

Rozegrano 11 meczów, z czego tylko dwa były dla nas korzystne, trzy neutralne, a aż sześć niekorzystnych. Mimo to, aby być zadowolonym, potrzebujemy tylko jednego dobrego meczu za tydzień – chodzi oczywiście o Legię w Trondheim. Jeśli na 11 meczów rewanżowych tylko ten jeden będzie korzystny, będę szczęśliwy. Biorę to w ciemno. Na razie jednak spójrzmy, co swoją grą wytworzyli piłkarze dzisiaj.

 

Poz.

Kraj

08/09

09/10

10/11

11/12

12/13

Razem

Dystans

16

Szwajcaria

2,900

5,750

5,900

6,000

2,625

23,175

2,425

17

Izrael

1,750

7,250

4,625

6,000

1,625

21,250

0,500

18

Polska

5,000

2,125

4,500

6,625

2,500

20,750

19

Białoruś

4,000

3,375

5,875

3,125

2,125

18,500

2,250

20

Chorwacja

4,333

3,000

4,125

3,750

2,875

18,083

2,667

21

Rumunia

2,642

6,083

3,166

4,333

1,700

17,924

2,826

 

Smutna prawda jest taka, że w ciągu tych trzech dni (a w zasadzie trzech godzin) zdobyliśmy najmniej punktów z miejsc 16-21. Mi osobiście najbardziej żal jest meczu Legii, ale też zaskoczyła Lucerna pod wodzą trenera Komornickiego, Dinamo Zagrzeb także wygrzebało się ze sporych kłopotów, ale meczami prawdy będą rewanże. Co dzieje się dziś, nie ma większego znaczenia. Nasza przyszłość w tym rankingu rozstrzygnie się za tydzień.

 

Poz.

Klub

08/09

09/10

10/11

11/12

12/13

Razem

68

Lech Poznań

7

1,5

10

0

1

23,650

101

Wisła Kraków

1

1

1

8

0

15,150

119

Legia Warszawa

0

1

0

7

0

12,150

185

Ruch Chorzów

0

0

1

0

1

6,150

202

Śląsk Wrocław

0

0

0

1,5

0

5,650

210

Jagiellonia Białystok

0

0

1

0,25

0

5,400

220

Polonia Warszawa

0

1

0

0

0

5,150

 

Tu mógłbym już w zasadzie dodać Śląskowi te 1,5 punktu, które należą mu się za odpadnięcie w tej fazie eliminacji, ale wstrzymam się z tym jeszcze. Zapewne każdy zauważył, że współczynnik każdej polskiej drużyny wzrósł o 0,025. Niestety, przyniosło to za sobą tylko spadki. Legia obsunęła się o dwie pozycje, Ruch, Jagiellonia i Polonia – o trzy, a Śląsk – aż o sześć. Tylko Lech i Wisła utrzymały stan sprzed omawianych meczów.

Już za tydzień przekonamy się, czy warto było to wszystko liczyć. Ja mam szczerą nadzieję, że tak, bo to miał być dla nas łatwy sezon (odpada 1,666), ale jest zupełnie inaczej. Tym gorzej maluje się dla nas sezon następny, gdzie odpada 5,000. Liczę jednak na to, że w tym roku dociągniemy do grudnia, co pozwoli z większym spokojem podejść do trudnego wyzwania polegającego na utrzymaniu się w drugiej dziesiątce rankingu UEFA.

Optymistycznych wieści po pierwszych meczach IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów i Ligi Europy nie ma zbyt wiele. Za tydzień decydująca faza.

 

W naszym wykonaniu wyglądało to bardzo przeciętnie, ale i nasi przeciwnicy nie są bez skazy.

 

IV runda eliminacyjna Ligi Mistrzów – pierwsze mecze

FC Basel – Cluj 1:2

BATE Borysów – Hapoel Kiryat Shmona 2:0

Dinamo Zagrzeb – NK Maribor 2:1

 

IV runda eliminacyjna Ligi Europy – pierwsze mecze

Legia Warszawa – Rosenborg Trondheim 1:1

Śląsk Wrocław – Hannover 96 3:5

Ekranas Poniewież – Steaua Bukareszt 0:2

Dinamo Bukareszt – Metalist Charków 0:2

FC Luzern – Genk 2:1

F91 Dudelange – Hapoel Tel-Awiw 1:3

Midtjylland – Young Boys Berno 0:3

Vaslui – Inter Mediolan 0:2

 

Rozegrano 11 meczów, z czego tylko dwa były dla nas korzystne, trzy neutralne, a aż sześć niekorzystnych. Mimo to, aby być zadowolonym, potrzebujemy tylko jednego dobrego meczu za tydzień – chodzi oczywiście o Legię w Trondheim. Jeśli na 11 meczów rewanżowych tylko ten jeden będzie korzystny, będę szczęśliwy. Biorę to w ciemno. Na razie jednak spójrzmy, co swoją grą wytworzyli piłkarze dzisiaj.

 

Poz.

Kraj

08/09

09/10

10/11

11/12

12/13

Razem

Dystans

16

Szwajcaria

2,900

5,750

5,900

6,000

2,625

23,175

2,425

17

Izrael

1,750

7,250

4,625

6,000

1,625

21,250

0,500

18

Polska

5,000

2,125

4,500

6,625

2,500

20,750

19

Białoruś

4,000

3,375

5,875

3,125

2,125

18,500

2,250

20

Chorwacja

4,333

3,000

4,125

3,750

2,875

18,083

2,667

21

Rumunia

2,642

6,083

3,166

4,333

1,700

17,924

2,826

 

Smutna prawda jest taka, że w ciągu tych trzech dni (a w zasadzie trzech godzin) zdobyliśmy najmniej punktów z miejsc 16-21. Mi osobiście najbardziej żal jest meczu Legii, ale też zaskoczyła Lucerna pod wodzą trenera Komornickiego, Dinamo Zagrzeb także wygrzebało się ze sporych kłopotów, ale meczami prawdy będą rewanże. Co dzieje się dziś, nie ma większego znaczenia. Nasza przyszłość w tym rankingu rozstrzygnie się za tydzień.

 

Poz.

Klub

08/09

09/10

10/11

11/12

12/13

Razem

68

Lech Poznań

7

1,5

10

0

1

23,650

101

Wisła Kraków

1

1

1

8

0

15,150

119

Legia Warszawa

0

1

0

7

0

12,150

185

Ruch Chorzów

0

0

1

0

1

6,150

202

Śląsk Wrocław

0

0

0

1,5

0

5,650

210

Jagiellonia Białystok

0

0

1

0,25

0

5,400

220

Polonia Warszawa

0

1

0

0

0

5,150

 

Tu mógłbym już w zasadzie dodać Śląskowi te 1,5 punktu, które należą mu się za odpadnięcie w tej fazie eliminacji, ale wstrzymam się z tym jeszcze. Zapewne każdy zauważył, że współczynnik każdej polskiej drużyny wzrósł o 0,025. Niestety, przyniosło to za sobą tylko spadki. Legia obsunęła się o dwie pozycje, Ruch, Jagiellonia i Polonia – o trzy, a Śląsk – aż o sześć. Tylko Lech i Wisła utrzymały stan sprzed omawianych meczów.

Już za tydzień przekonamy się, czy warto było to wszystko liczyć. Ja mam szczerą nadzieję, że tak, bo to miał być dla nas łatwy sezon (odpada 1,666), ale jest zupełnie inaczej. Tym gorzej maluje się dla nas sezon następny, gdzie odpada 5,000. Liczę jednak na to, że w tym roku dociągniemy do grudnia, co pozwoli z większym spokojem podejść do trudnego wyzwania polegającego na utrzymaniu się w drugiej dziesiątce rankingu UEFA.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *