Do III rundy eliminacji Ligi Europy został prawie miesiąc. Nie jest pewne, czy w ogóle jakiś polski zespół w niej wystąpi. Ale z cyklu „rozważania teoretyczne”: czy Jagiellonia Białystok może być w niej rozstawiona? Wbrew pozorom, nie jest to takie niemożliwe.
Losowanie III rundy odbędzie się 23 lipca, a więc przed rozegraniem II. W związku z tym w losowaniu wezmą udział m.in. pary z II rundy, rozstawione według wyższego współczynnika. Tak pechowo się złożyło, że Rio Ave, rywal Jagiellonii, ma współczynnik 9,449, co obecnie oznacza pierwszy zespół nierozstawiony w III rundzie. Jego miejsce może zająć Jagiellonia, ale czy na pewno będzie to brak rozstawienia? Otóż niekoniecznie.
Aby para Rio Ave/Jagiellonia była rozstawiona, w I rundzie musi odpaść jeden zespół z tego grona:
Klub | Kraj | Ranking |
FC København | Dania | 34,000 |
NK Maribor | Słowenia | 22,500 |
Maccabi Tel Awiw | Izrael | 22,500 |
Partizan Belgrad | Serbia | 17,000 |
Molde FK | Norwegia | 12,500 |
Apollon Limassol | Cypr | 10,000 |
A oto, jak poradziły sobie te kluby w pierwszych meczach:
KuPS – FC København 0:1
Partizani Tirana – NK Maribor 0:1
Ferencváros – Maccabi Tel Awiw 1:1
Rudar Pljevlja – Partizan Belgrad 0:3
Glenavon FC – Molde FK 2:1
Stumbras Kowno – Apollon Limassol 1:0
Dwa ostatnie wyniki wyglądają obiecująco. Zwłaszcza Apollonowi nawet jednobramkowe zwycięstwo może nie wystarczyć. W II rundzie w zasadzie na pewno możemy powitać Partizana, ale już np. Maccabi, mimo korzystnego wyniku na Węgrzech, ma chyba najtrudniejszego możliwego rywala i odpadnięcia Izraelczyków nie można wykluczać. Kopenhaga i Maribor prawdopodobnie dadzą radę – oglądałem mecz Słoweńców i niczym nie zachwycili, ale wygrali jednak zasłużenie.
Nie jest to moment, w którym można cokolwiek przesądzać, ale szansa jest. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii poznamy 19 lipca, kiedy wszystkie te zespoły zagrają rewanże I rundy.
Wciąż aktualny jest też temat ewentualnego rozstawienia Legii w IV rundzie el. LM. Jednak śledzenie tego należy odłożyć do II rundy, bo Łudogorec i Celtic są w niej już jedną nogą. Szansę w I rundzie daje APOEL (1:3 z Sūduvą) i jego wynik za tydzień też warto będzie obserwować, jednak to i tak byłaby dopiero połowa drogi, a na dokładniejsze opracowanie sytuacji Legii przyjdzie jeszcze pora.
Rozstawienia i rankingi można śledzić tutaj.
Ja tutaj raczej kompletnie nie nastawiałbym się na przejscie. Dlaczego? otóż my kompletnie nie potrafimy grać z przeciwnikami, którzy grają techniczną piłkę, a trudno o bardziej techniczny futbol niż w Portugalii. Oczywiscie tli się we mnie nadzieja, ze jeśli w pierwszym spotkaniu padnie korzystny wynik, to bardziej zdecyduje głowa niż czyste umiejętności piłkarskie, bo te na pewno będą po stronie Rio Ave. Najważniejsze, żeby jakieś punkty Jaga zdobyła, bo raczej faworytem nie bedzie i o awans cięzko będzie powalczyć.
Za często też z nimi nie graliśmy.
We wstępnych rundach - słabsi przeciwnicy, byli prawie zawsze w innej strefie geograficznej. A oprócz tego to były pojedyncze boje. Po wyjściu z grupy LE dwa razy byliśmy na styk.
Miło pomarzyć :)
Trochę jednak przytłacza świadomość, że jeszcze nigdy z portugalczykami nie wygraliśmy w dwumeczu.