Zwykle nie zajmuję się tu tym tematem, jednak każdy dobrze pamięta, jak wyglądał domowy mecz Legii z Apollonem. Podejrzewam, że nikt nie chce, aby doszło do powtórki z Lokeren…
Dziś przed południem UEFA poinformowała o wszczęciu postępowania przeciwko Legii za oprawę z domowego meczu z Aktobe. Temat nie jest w połowie tak poważny, jak miało to miejsce z Celtikiem, a także rok temu z TNS, Molde i Steauą. Jednak ponieważ słyszy się dużo głupot, m.in. o wykluczeniu zespołu z rozgrywek za mecz z Kazachami, należy napisać o tym parę słów.
Wspomniane wykluczenie z rozgrywek grozi klubom przede wszystkim za trzy rzeczy: korupcję, łamanie zasad Finansowego Fair Play i rasizm. O ostatnim z tych przypadków powstał dobry tekst, zamieszczony na łamach strony czarna-elka.pl (później o sprawie pisał też „Przegląd Sportowy”), przypominający o potencjalnej karze dla Legii. W skrócie chodzi o to, że UEFA wymierzyła już warszawskiemu klubowi karę zamknięcia trybuny, a także całego stadionu, uznawszy flagi wiszące na meczach z The New Saints i Molde za rasistowskie. Legii, z uwagi na potencjalną recydywę, grozi większa liczba meczów przy pustych trybunach, walkower lub wykluczenie z rozgrywek. O wszystkim traktuje Artykuł 14 przepisów dyscyplinarnych UEFA o zachowaniach rasistowskich. W innym miejscu regulamin informuje, że recydywa liczy się przez 5 lat od zaistniałego zajścia, w związku z czym Legię obowiązuje ona do 2018 roku. To wszystko wiemy.
Przede wszystkim kary za mecz z Aktobe będą dotyczyć złamania przepisów z Artykułu 16, mówiącego o zapewnieniu porządku i bezpieczeństwa na stadionie. Do listy grzechów za ostatni mecz należy odpalenie rac, wywieszenie niedozwolonego transparentu i ogólne zaniedbania organizacyjne. Regulamin nie mówi wprost, jaka kara czeka Legię za takie zachowanie, jednak w ciągu ostatniego roku (aktualne przepisy obowiązują od czerwca 2014 roku, natomiast w większości obowiązywały także w 2013, kiedy to doszło do ostatnich większych zmian) żaden zespół nie został ukarany za race i zakazane transparenty wykluczeniem z rozgrywek ani nawet zamknięciem stadionu. Należy jednak rozróżnić dwie ważne rzeczy, mianowicie transparenty niedozwolone i rasistowskie. Te pierwsze podpadają pod Artykuł 16, który nie precyzuje kar za takie przewinienia, drugie – pod Artykuł 14, który przerabialiśmy w poprzednim roku i nie tylko. W tym przypadku mieliśmy do czynienia „jedynie” z transparentem zakazanym, uznawanym za mniejsze zło niż rasistowski. Oczywiście pewności nie ma – prawdopodobnie, jeśli UEFA tylko zechce, stadion zamknie. Jednak nie jest to w żaden sposób przesądzone.
Pozostaje jednak jeszcze jedna kwestia do rozstrzygnięcia. Rok temu UEFA nałożyła na Legię karę zamknięcia stadionu za mecz z Apollonem plus jeden mecz przy pustych trybunach w zawieszeniu oraz karę finansową. Były to kary zbiorcze za flagi uznane za rasistowskie z Molde i race, używanie laserów i zaniedbania organizacyjne ze Steauą. Pytanie brzmi: która kara jest za co? Jeśli kara finansowa jest za Steauę, a zamknięcie stadionu za Molde, istnieje możliwość, że kara w zawieszeniu odnosi się do „zachowań rasistowskich” i w tym przypadku nie zostanie odwieszona. Równie dobrze jednak może być całkowicie na odwrót, a wtedy konsekwencje będą oczywiste. To pytanie pozostaje zatem bez odpowiedzi…
Tyle, jeśli chodzi o spekulacje dotyczące Legii. Dodam tylko, że „problemy z rasizmem” mają też inne nasze kluby. W sumie aż trzy były już karane z pierwszego poziomu (zamknięcie trybuny), kolejno Lech, Piast i Ruch. Jedynym klubem, który jeszcze tej kary nie odcierpiał, jest rzecz jasna Piast, któremu puchary w najbliższym czasie nie grożą, więc w jego przypadku recydywa może nie być brana pod uwagę w następnych przypadkach, bo po prostu minie odpowiednio dużo czasu. W innej sytuacji są Lech i Ruch. Nie wiadomo, czy Niebiescy nie dostaną także kary za mecz z Metalistem (wiadomość o karze za Esbjerg też była dość niespodziewana, więc takiego rozwiązania nie można wykluczyć), a wtedy będą mieli ten sam problem z Artykułem 14, co Legia, mając jeszcze pięć lat wliczanych do ewentualnej recydywy. W przypadku Lecha pozytywny jest fakt, że po meczach z Kalju i Stjarnan żadnych postępowań przeciwko klubowi nie było, a przynajmniej na rok będzie z tym spokój. Jeśli chodzi o Ruch, nie jest do końca oczywiste.
Po rozegranych meczach IV rundy eliminacji LM i LE Legia jest jedynym klubem, co do którego UEFA otwarcie ogłosiła wszczęcie postępowania. Może to być zły znak, jako że pierwszy mecz fazy grupowej Legia gra u siebie i sprawę ew. zamknięcia stadionu europejska federacja chce załatwić szybko (w zeszłym roku kary za Molde i Steauę były ogłoszone w dniu meczu z Lazio, a więc 1. kolejki). Wiadomo jednak, że problemy będą miały także inne europejskie kluby. Kibice Malmö w meczu z Salzburgiem pozwolili sobie na kilkukrotne odpalenie rac, ale to raczej nie jest jakaś duża sprawa. Ciekawiej jest w przypadku Borussii Mönchengladbach, który wart jest przytoczenia.
W meczu z FK Sarajewo 6. drużyna Bundesligi poradziła sobie bez problemu i wygrała 7:0. Na trybunach było widać z kolei taki oto transparent:
fot: faszination-fankurve.de
Taki stosunek fanów z Gladbach do UEFA jest skutkiem tego, że w dniu meczu delegat nie pozwolił im na zaprezentowanie oprawy. Miała się na niej znajdować postać z gry komputerowej GTA V, co zostało uznane za przejaw agresji i z tego też powodu zgoda nie została wydana. Ultrasi, wściekli, że cały ich trud poszedł na marne, wywiesili powyższy transparent nie zważając na to, że także on nie spodobał się delegatowi. Obrażanie UEFA nie jest określone w żaden sposób w regulaminie dyscyplinarnym, dlatego też świnia, 6 < 1, a także zeszłoroczna UEFA w sercu również nie zostały uwzględnione w przewinieniach kibiców Legii. Trudno jednak spodziewać się, aby w przypadku Gladbach sprawa miała rozejść się po kościach. Rzecznik Borussii przyznał, że spodziewają się działania ze strony UEFA, ale żadna wiadomość do klubu w tej sprawie jeszcze nie przyszła. Prawdopodobnie swoje zastosowanie będzie miał znowu Artykuł 16, gdzie mowa jest o transparentach niezwiązanych ze sportem. Oficjalnych informacji jednak brak, więc sprawę na razie pozostaje śledzić w oczekiwaniu na nowe wieści.
Bardziej znany jest przypadek Sparty Praga, która na meczu ze Zwolle odniosła się do sytuacji z Legią i Crveną Zvezdą (wykluczoną za niespełnienie wymogów Finansowego Fair Play). To, czy zostaną ukarani za poniższy transparent, również jest sprawą otwartą.
fot: Ultras Fanatycy (Facebook)
Podsumowując. Osobiście mam nadzieję, że Legia nie zostanie potraktowana szczególnie surowo, zwłaszcza, że to na jej przykładzie UEFA demonstrowała już zastosowania Artykułu 14 o rasistowskich zachowaniach. Legia we wszystkich rozgrywkach w ostatnim półroczu zanotowała dwa walkowery, a w ciągu ostatniego roku miała trzy razy zamykany stadion i raz jedną trybunę. To naprawdę sporo, bo przecież jeszcze dochodzi wiele kar finansowych. Komisja Dyscyplinarna UEFA zbierze się w najbliższy czwartek i prawdopodobnie wtedy poznamy decyzję.