ranking krajowy

Pierwsze punkty jeszcze niewiele dają, ale ewentualne następne…

Wreszcie pojawiła się jakaś perspektywa awansów w rankingach UEFA. Na razie mają one miejsce daleko w czwartej setce klasyfikacji klubowej, ale może być lepiej zarówno ze współczynnikiem Lecha, jak i tym krajowym.

Wyniki

Faza grupowa Ligi Mistrzów – 3. kolejka

Ferencvárosi TC – Juventus FC 1:4

Faza grupowa Ligi Europy – 3. kolejka

Lech Poznań – Standard Liège 3:1
Sivasspor – Qarabag 2:0

Ranking krajowy

Przypomnienie: gramy o minimum 29. miejsce, które pozwoliłoby dwóm polskim zespołom grać w II rundzie eliminacji Europa Conference League zamiast w I w sezonie 2022/23. Celem powinno być 28. miejsce, dające start trzem polskim zespołom od II rundy.

W końcu polski klub wygrał mecz w fazie grupowej. Lech wykorzystał problemy rywala w defensywie, sam też nie ustrzegł się pomyłek, ale zagrał na poziomie, jakiego mogliśmy oczekiwać. To zwycięstwo nie było takie oczywiste przed meczem, ale przynajmniej wreszcie nie musimy mówić o pięknej porażce. Oczywiście na tym nie może być koniec, w przeciwnym razie do rankingów praktycznie nie zyskamy nic.

Poz. Kraj 2016/17 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 Razem Dystans
26 Azerbejdżan 4,250 4,375 2,375 3,375 2,250 16,625 1,500
27 Kazachstan 2,750 4,250 4,250 3,375 1,000 15,625 0,500
28 Węgry 1,875 1,625 3,250 4,500 4,250 15,500 0,375
29 Białoruś 3,000 3,250 5,000 2,500 1,500 15,250 0,125
30 Polska 3,875 2,875 2,250 2,125 4,000 15,125
31 Słowenia 2,250 4,625 3,125 2,000 2,250 14,250 0,875

To zwycięstwo nie było jeszcze wystarczające do awansu w klasyfikacji krajowej, ale daje podkładkę do tego, aby już następny korzystny wynik skutkował awansem. Białoruś i Kazachstan już nie grają, więc remis wystarczy do wyprzedzenia tych pierwszych, zwycięstwo lub dwa remisy – do 28. miejsca.

Jest jeszcze możliwość wyprzedzenia Węgier, a nawet Azerbejdżanu, choć w tym nie dałoby to nam dalszych korzyści w starcie w pucharach za dwa lata. Co innego w rankingu klubowym – nasze kluby z minimalnym współczynnikiem byłyby wyżej od swoich odpowiedników z tych krajów, co mogłoby je przybliżyć do rozstawienia.

Do Węgier nie brakuje wiele – jednego zwycięstwa więcej Lecha niż Ferencvárosu do końca sezonu. Do wyprzedzenia Azerbejdżanu potrzebne są trzy zwycięstwa więcej niż Qarabag, a więc mało prawdopodobne. Jednak pogromcy Legii wciąż przegrywają w fazie grupowej, więc nawet jeśli nie w tym sezonie, to przynajmniej w przyszłym ich kraj będzie w zasięgu.

Aktualnie 4 punkty zdobyte w tym sezonie to nasz najlepszy sezon w bieżącym rankingu. Ostatni lepszy wynik miał miejsce 5 lat temu, gdy Legia i Lech grały w fazie grupowej (5,500). Jednego remisu więcej niż Węgry brakuje do wyrównania wyniku tego kraju z tego sezonu.

Ranking klubowy

Kluby, które w tej kolejce mogły wyprzedzić Legię, to Cluj i Hoffenheim. Rumuni przegrali z Romą 0:5, więc wciąż są z tyłu, ale też nadal brakuje im tylko jednego punktu. Niemcy pokonali Slovana Liberec tym samym wynikiem i to już dało im szybki awans kosztem Legii (komplet punktów w trzech kolejkach). Będzie to miało znaczenie, jeżeli Hoffenheim i Legia wystąpią w IV rundzie el. ECL lub w fazie grupowej. Na razie Legia traci tylko w tych rundach, za to wciąż nie cierpi w eliminacjach LM i LE.

Poz. Klub Kraj 2016/17 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 Razem
84↑ Hoffenheim Ger 0,000 4,000 7,000 0,000 6,000 17,000
95↓ Legia Pol 8,000 1,500 2,000 2,500 2,500 16,500
96↓ CFR Cluj Rou 0,000 0,000 2,500 10,000 3,000 15,500
97 Rapid Wiedeń Aut 5,000 0,000 7,000 0,000 3,000 15,000
100 Zoria Ukr 2,000 4,000 2,500 2,500 3,000 14,000

Zwycięstwo Hoffenheim jednocześnie oznacza, że Slovan Liberec nie wyprzedził Lecha. Poznaniacy oczywiście mają największe możliwości zmiany swojego współczynnika, ale jeszcze nie teraz. Mają zagwarantowane trzy punkty za udział w fazie grupowej LE i nie jest to dodawane do punktów za osiągnięte wyniki. Dlatego dopiero czwarty i kolejne punkty zwiększą współczynnik. Lech ma już dwa punkty za zwycięstwo ze Standardem, więc czwarty punkt zdobędzie wygrywając drugi mecz lub dokładając dwa remisy.

Kluby z Ukrainy nie wyprzedziły Lecha, ponieważ Szachtar, Dynamo Kijów i Zoria przegrały swoje mecze. Nadal brakuje im tylko jednego punktu któregoś z tych klubów, ale Lech może sobie z tym poradzić, jeżeli sam zdobędzie co najmniej dwa kolejne oczka, które zwiększyłyby mu współczynnik do minimum 7 punktów.

Ponieważ Lech może osiągnąć ten pułap już w następnej kolejce, poniżej długa lista zespołów, które może wtedy wyprzedzić.

Poz. Klub Kraj 2016/17 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 Razem
147 Wolfsberger AC Aut 0,000 0,000 0,000 4,000 3,000 7,000
148 CSKA Sofia Bul 0,000 0,000 2,000 2,000 3,000 7,000
149 Jablonec Cze 0,000 0,000 4,000 1,500 1,500 7,000
150 Brøndby Den 1,500 1,000 2,500 2,000 0,000 7,000
151 Konyaspor Tur 2,000 5,000 0,000 0,000 0,000 7,000
152↑ Willem II Ned 0,000 0,000 0,000 0,000 2,000 6,920
153↑ Utrecht Ned 0,000 1,500 0,000 1,500 0,000 6,920
154↑ Vitesse Ned 0,000 4,000 2,000 0,000 0,000 6,920
155↑ Heracles Ned 1,000 0,000 0,000 0,000 0,000 6,920
156↓ Antwerp Bel 0,000 0,000 0,000 2,500 4,000 6,860
157↓ Charleroi Bel 0,000 0,000 0,000 0,000 2,500 6,860
158↓ Zulte Bel 0,000 5,000 0,000 0,000 0,000 6,860
159↓ Oostende Bel 0,000 1,000 0,000 0,000 0,000 6,860
160 Olimpija Ljubljana Svn 1,000 0,250 2,500 1,500 1,500 6,750
161 Hartberg Aut 0,000 0,000 0,000 0,000 1,500 6,685
162 Sturm Graz Aut 0,000 1,000 2,000 1,500 0,000 6,685
163 Admira Wacker Aut 1,000 0,000 1,500 0,000 0,000 6,685
164 Altach Aut 0,000 1,500 0,000 0,000 0,000 6,685
165 Dinamo Tbilisi Geo 1,500 0,000 1,000 2,000 2,000 6,500
166 Žalgiris Wilno Ltu 1,000 1,000 2,000 1,000 1,500 6,500
167 Alaszkert Arm 1,000 1,000 2,000 1,500 1,000 6,500
168 FK Sarajewo Bih 0,000 0,250 1,500 2,000 2,500 6,250
169 Flora Tallinn Est 0,500 0,250 1,500 1,500 2,500 6,250
170 Motherwell Sco 0,000 0,000 0,000 0,000 2,000 6,075
171 Kilmarnock Sco 0,000 0,000 0,000 1,000 0,000 6,075
172 Hibernian FC Sco 0,500 0,000 2,000 0,000 0,000 6,075
173 Saint Johnstone Sco 0,000 0,250 0,000 0,000 0,000 6,075
174 Hearts Sco 0,500 0,000 0,000 0,000 0,000 6,075
175 Lech Pol 0,000 1,000 2,000 0,000 3,000 6,000
176 Slovan Liberec Cze 3,000 0,000 0,000 0,000 3,000 6,000
185 Desna Ukr 0,000 0,000 0,000 0,000 2,000 5,980
186 Kołos Ukr 0,000 0,000 0,000 0,000 2,000 5,980
187 Oleksandria Ukr 1,000 1,500 0,000 3,000 0,000 5,980
188 Mariupol Ukr 0,000 0,000 2,000 2,000 0,000 5,980
189 Worskła Ukr 1,000 0,000 3,000 0,000 0,000 5,980
190 Olimpik Donieck Ukr 0,000 1,000 0,000 0,000 0,000 5,980

Tu nic się nie zmieniło. Najbliżej wyprzedzenia Piasta są obecnie kluby bułgarskie, ale Łudogorec i CSKA Sofia przegrały. To kolejne korzystne wyniki dla nas, ale przy dwóch klubach w fazie grupowej i tylu meczach do końca, sytuacja wciąż jest daleka od komfortowej. Jest to jednak tak naprawdę szczegół i niewiele warta ciekawostka, zwłaszcza w obliczu obecnej pozycji Piasta w Ekstraklasie.

Poz. Klub Kraj 2016/17 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 Razem
269 Piast Pol 0,500 0,000 0,000 1,500 2,000 4,000
276 Lokomotiw Płowdiw Bul 0,000 0,000 0,000 2,000 1,500 3,925
277 Sławia Sofia Bul 0,250 0,000 1,500 0,000 1,000 3,925
278 Lewski Bul 0,500 0,500 1,000 1,500 0,000 3,925
279 Botew Płowdiw Bul 0,000 1,000 0,000 0,000 0,000 3,925
280 Dunaw Bul 0,000 0,250 0,000 0,000 0,000 3,925
281 Beroe Bul 0,500 0,000 0,000 0,000 0,000 3,925

Wreszcie można mówić o jakimś awansie. To już może mieć jakąś wartość. Wyprzedzone zostało dziewięć klubów, z których osiem grało w ostatnich eliminacjach. Czy właśnie realnie o tyle awansowały polskie kluby w kolejce do rozstawienia w I rundzie el. ECL? Maksymalnie o tyle, ale może być mniej. Zobaczymy, ile z tych zespołów rzeczywiście do niej awansuje. Z lig grających wiosna-jesień na razie Saburtalo, Petrocub i Runavik aktualnie zajmują miejsca pucharowe.

Istnieje jeszcze możliwość dalszych awansów. Remis Lecha dałby polskim klubom kolejne 0,05 punktu i wyprzedzenie klubów białoruskich. Drugi remis lub zwycięstwo dałoby wyprzedzenie klubów węgierskich i kazachskim – wszystko analogicznie jak w rankingu krajowym.

Poz. Klub Kraj 2016/17 2017/18 2018/19 2019/20 2020/21 Razem
309 Kajsar Kaz 0,000 0,000 0,000 0,000 1,500 3,125
310 Ordabasy Kaz 0,250 0,250 0,000 1,500 1,000 3,125
311 Toboł Kaz 0,000 0,000 1,500 1,000 0,000 3,125
312 Irtysz Kaz 0,000 0,500 1,000 0,000 0,000 3,125
313 Aktobe Kaz 0,250 0,000 0,000 0,000 0,000 3,125
314 Puskas Akademia Hun 0,000 0,000 0,000 0,000 1,000 3,100
315 Debreczyn Hun 0,500 0,000 0,000 1,500 0,000 3,100
316 Ujpest Hun 0,000 0,000 1,500 0,000 0,000 3,100
317 Vasas Hun 0,000 0,250 0,000 0,000 0,000 3,100
318 MTK Budapeszt Hun 0,500 0,000 0,000 0,000 0,000 3,100
319 Witebsk Blr 0,000 0,000 0,000 1,000 0,000 3,050
320 Torpedo Żodino Blr 1,000 0,000 0,000 0,000 0,000 3,050
321↑ Cracovia Pol 0,250 0,000 0,000 1,000 1,000 3,025
322↑ Lechia Pol 0,000 0,000 0,000 1,500 0,000 3,025
323↑ Jagiellonia Pol 0,000 0,500 2,000 0,000 0,000 3,025
324↑ Górnik Pol 0,000 0,000 1,500 0,000 0,000 3,025
325↑ Arka Pol 0,000 1,000 0,000 0,000 0,000 3,025
326↑ Zagłębie Lubin Pol 1,000 0,000 0,000 0,000 0,000 3,025
327↓ NS Mura Svn 0,000 0,000 0,000 1,000 2,000 3,000
328↓ Tre Fiori Smr 0,000 0,000 1,000 0,500 1,500 3,000
329↓ Saburtalo Geo 0,000 0,000 0,000 2,000 1,000 3,000
330↓ Shkupi Mkd 0,000 0,000 1,000 1,000 1,000 3,000
331↓ Petrocub Mda 0,000 0,000 1,000 1,000 1,000 3,000
332↓ Ružomberok Svk 0,000 1,000 0,000 1,000 1,000 3,000
333↓ NSI Runavik Fro 0,250 0,250 1,000 0,500 1,000 3,000
334↓ Željeznicar Bih 0,000 0,500 1,500 0,000 1,000 3,000
335↓ Balzan Mlt 0,250 0,250 1,500 1,000 0,000 3,000
Ocena

Jeżeli chcemy jakiejś konkretnej poprawy w rankingach w tym sezonie, to musimy to zwycięstwo traktować jako dopiero początek. Było ono wymagane, aby potem już tylko dokończyć dzieła w teoretycznie trudniejszych meczach. Nawet samo ciułanie remisów może wystarczyć, teraz już każdy punkt będzie coś zmieniał – jeśli nie w rankingu krajowym, to w klubowym lub odwrotnie. Oby już w czwartej kolejce można było mówić o osiągnięciu przynajmniej jednego celu.

Udostępnij:

16 komentarzy

  1. @ urbas6
    Fajnie, że poruszyes temat PP.
    Gdzieniegdzie widze załamywanie rąk, że Lech taką ma stratę w ekstraklasie, że może za rok nie zagrać.
    A najkrótsza droga do eliminacji europejskich pucharów wiedzie przez PP.
    .
    Co do Lecha i jego wystepów.
    Pisałem wyżej, że spodziewam sie zwyciestwa w Liege.
    To nie tak, że Belgowie odpuszczą. Oni nadal będą walczyć o zwycięstwa.
    2014-15 po 4 kolejkach w grupie L Legia miała 12 punktów, Trabzonspor 10. a Lokeren raptem 4.
    W tym gorszy bilens z Turkami (porażka i remis) - sprawa była rozstrzygnięta - wiadomo było, że i Legia i Trabzon poza zasiegiem.
    Ale jednak w kolejnych dwóch kolejkach Belgowie (z Legią i Metalistem) zdobyli 6 punktów, które im w kontekście awansu nic nie dawały.

    Teraz też spodziewam się, że Standard będzie grał o kazde zwycięstwo.
    I to ze przynajmniej raz komuś urwie punkty uważam za pewnik, Nawet jesli to będzie ostatnia kolejka, gdzie wszystko juz będzie rozstzygnięte.

    W każdym razie nie uważam, żeby potencjalny awans Lecha był z gatunku scence-fiction.
    Odpowiedź pewnie da już najbliższa koljeka 26 listopada.

    Czy to Lech będzie tym zespołem, co straci punkty w meczu ze Standardem?
    Wydaje się, że Lecha stać na to, żeby wywieźć 3 punkty z Belgii.
    Zadanei równie trudne jak w meczu z Cherleroi (w tym momencie mimo jednego rozegranego spotkania mniej - wyżej w tabeli od Standardu). - na pewno jednak nie jest niewykonalne.
    Dopisanie 3 punktów w meczu z Belgami otwiera kolejne szanse przed Lechem.

    Powiedzmy, że Benfica wygrywa z Rangers - jest małe prawdopodobnieństwo, że znów będzie przez 70 minut grać w 10, więc chyba jednak powinna wygrać.

    Sytuacja w tabeli:
    Benfica 10 punktów i prawie pewny awans (psychicznie - najgroźniejszy rywal pokonany, wystarczy 1 punkt
    Glasgow 7 punktów
    Lech 6 punktów.

    5 kolejka:
    Benfica gra na z Lechem już na luzie i remisuje - jak pisałem - im ten jeden punkt w zupełnosci wystarcza.
    A i powtórzę po raz kolejny - Lechowi taktyka Benfici sprzyjała. Z Rognem i Satką to jednak klasę lepsza obrona. Także ten remis nie jest niewyobrażalny.

    Belgowie próbują odzyskać twarz za wszelką cenę.
    I urywają punkt (a może i trzy) Rangersom - to też nie byłoby nic nadzwyczajnego.

    Benfica 11 punktów
    Glasgow 8 punktów
    Lech 7 punktów.

    I zostaje ostatni mecz - w Poznaniu.
    Wg mnie najtrudniejszy. Ale czy w Szkocji było widac różnice klas, któraby wskazywała Rangers jako jednoznacznego faworyta?

    W każdym razie awans nei jest aż tak bardzo odległy, jak się może wydawać.
    Bardzo, bardzo trudny - owszem, ale nie są to li tylko "matematyczne szanse".
    -

    Wróćmy do tych bardziej realnych + 4 punkty w kolejnych trzech spotkaniach - tym bardziej prawdopodobne.
    I tu rózne konfiguracje sobie wyobrażam. Część zależy od uładu w tablei.
    np. - remis w Belgii. Zwycięstwo w ostatniej kolejce z pewnymi awansu i podświadomie odpuszczającymi Szkotami .
    albo porażka w Belgii, remis w Lizbonie, Zwycięstwo w Poznaniu.
    .
    Dałoby to bodaj 5 punktów w rankingu krajowym za ten sezon.
    A to juz całkiem ładny dorobek.

    • To ci powiem, za śimałe tezy jak dla mnie :)) w sensie zbyt optymistyczne :) co do tych mozliwych wyników.

      Tak naprawde kluczem jest wygrana w Belgii bo przy remisie czy porażce to wiadomo, ze nie mamy o czym mysleć. A i o to łatwo nie będzie.

      Moim zdaniem co do Rangersów to jak najbardziej jest szansa ich u siebie pokonać, podkreslam szansa a nie pewnik. Ale co do Benfiki to tutaj niestety jestem wrecz przekonany ze wrócimy na tarczy, skoro nawet Rangersom grajacym w przewadze jednego zawodnika wygrywając 1:3 nie udalo sie wygrać.

      Oczywiscie sporo miesza koronawirus, a to wykluczenia, a to inny rytm rozgrywek w każdym kraju, u kogos nagromadzenie spotkań, u innych przerwy, więc to wszystko jest bardzo nierówne dla wszystkich zespołów i przy jakiś okolicznościach niespodziewane wyniki mogą stać się rzeczywistością, natomiast ja rozpatruje czysto sportowo, a tutaj wydaje mi sie, ze musieli bysmy zagrac genialny mecz, zeby urwać choć punkt Benfice.

      Dlatego bardziej skupiam się nie na samym awansie, tylko na zrobieniu jeszcze tych paru punktów w grupie, co przelozy sie na rankingi.

  2. Gdyby Lech nie wylosował Rangersów, tylko jakiś inny klub - rozważał Adriashi.
    na weszlo.com Leszek Milewski tez dopytuje - a co by były gdyby nie ten zestaw, tylko np. grupa z Cluj i Young Boys Berno? Albo grupa I z Villarealem, oraz Maccabi, Sivasspor i Karabach - nie pamiętam, który był z ostatnigo koszyka, a więc z kimby Lechowi przyszło się mierzyć.

    Otóż ja jestem zdania, że Lech trafił do idealnej grupy.
    W razie porażki - wiadomo - grupa śmierci - nic się nie dało zrobić, każdy rywal był dwie klasy wyżej.
    I takie tłumaczenie jest zgodne z prawdą.

    A z drugiej strony - rywale grają (moze oprócz Rangersów) w miarę otwarty futbol i nie będą przeciez przed jakimś Lechem z 30 ligi w rankingu murowac bramki - i to dla Lecha najepsza wiadomośc.

    Co by było, gdyby były słabsze zespoły?
    Z jedenj strony większa presja na Kolejorza. Z drugiej - rywale graliby ostrożniej. Lechowi swietnie wychodzi szybki atak skrzydłami.
    Niespecjalnie zaś gra z rywalem, który skrupulatnie pilnuje tyłów.
    Patrze polska liga i męczarnie Lecha z murarzami.

    Także w przypadku trafenia na Cluje czy inne Karabachy zarówno wynik, jak i gra mogłyby być rozczarowujące.

    już w trakcie eliminacji tez o tym pisałem - gra z pozycji underdoga, który może wykorzystać atut w postaci szybkich kontrakataków Lechowi bardzo odpowiada, takze te teoretycznie niekorzystne losowania uznawałem za w sumie pasujący Lechowi, I teraz to samo.

    Fajnie, że udało się Belgów pokonac. Oni teraz nie będą mieli alibi - w rewanżu muszą też zaatakować, jesli chcą mysleć o choćby matematycznych szansach na awans - co znów działa na korzyść Lecha.

    Benfica - rywal ze 3 klasy lepszy - w pierwszym meczu Lechowi niewiele zabrakło do szczęścia. Obrona grała w trzecim składzie. W rewanżu już z Rogne i Satką powinna wyglądac lepiej, a z przodu Lechwoi zawsze coś wpadnie - tu wydaje mi się, że Lech moze sprawić wielką pozytywną niespodziankę.

    Natomiast gorzej z tymi Rangersami.
    To zespół raczej dobrze pilnujący tyłów.
    W eliminacjach z Holendrami, z Turkami, a także już w grupie, z Lechem i Standardem stracili łącznie jedną bramkę. Bicie głową w mur w wykonaniu Lecha widzieliśmy w pierwszym spotkaniu

    • O ile zgadzam sie, ze Lechowi może łatwiej się grać, z kimś kto preferuje otwartą piłke, to na pewno nie jeśli chodzi o kontratak, bo przecież Lech buduje akcje od tyłu i gra atak pozycyjny.

      To ze byłby to Cluj czy Karabach to nie oznacza ze oni nie grają ofensywnie, co zreszta widzieliśmy np. przy meczu z Legią, ze Karabach grał ofensywnie.
      A o ile łatwiej by było wyjść z grupy, to nawet nie ma co mówić. Też bym nie przesadzał z grupą śmieci, bo sa też trudniejsze. Chociaż oczywiście łatwa nie jest.

      Co do Belgów, oni już nie mają żadnych szans na awans ( czysto matematyczne), więc generalnie niekoniecznie muszą się aż tak bardzo otworzyć, chociaż zapewne będą chcieli się zrewanżować. Ale taktyka akurat może być rózna tutaj. Chociaż w meczu w Poznaniu też nie było przecież murowania bramki.

    • A co do tego, ze Lech trafił do idealnej grupy - z perspektywy "usprawiedliwienia" no to tak, bo kazdy rozsądny kibic stwierdzi ze "Lech moze ale nie musi", bo rywale wyżej notowani.
      Być może z nastawienia i otwartosci gry, rownież. Ale umówmy sie, klasa rywala, bardziej chodzi mi tu o doświadczenie, sprawiają ze o awans albo o jakieś spektakularne punkty będzie cięzko.

      Sam myslalem, ze Rangers to nie jest taki mocny klub na początku, po losowaniu. Wyżej Stawiałem Standard. Problem polega na tym, ze Rangers jest obecnie w dobrym miejscu, w formie, wygrywa wsyzstko co może, jest budowane stabilnie, z rozwagą, caly czas się rozwijając.
      Benfica, zresztą praktycznie jak wiekszość klubów z pierwszego koszyka to wiadomo, ze poza zasięgiem. Ale grupa jako cała jest na tyle silna i wymagająca, ze nie nazwałbym tego dobrym losowaniem.

    • urbas,

      ale ja nei twierdzę, że takie wyniki, jakie przedstawiłem są jakoś wielce prawdopodobne.
      Ale uważam, że sa możliwe do osiągnięcia.

      4 kolejka - tak jak piszesz - jest kluczowa.
      Tu najbardziej prawdopodobnoe wydaja mi się: wygrana Benfici. oraz wygrana Lecha (bądź remis. jakbym miał dzielić szanse - 40% Lech, 35% remis 25 % Standard)

      No a takie zmieniłyby nieco podejście drużyn.
      Zdobycie punktu przez Lecha w Lizbonie, gdzie Benfice jeden punkt wystarcza, w meczu bez publiczności, która by wpłynęła mobilizująco:
      to wydaje się duzo bardziej prawdopodobne niż remis Legii w meczu z Realem.

      Owszem. Nadal Benfica jest zdecydowanym faworytem.
      Nadal pewnie 6/10 takich spotkań by wygrała.
      Ale w mojej ocenie - w takich okolicznościach (jeśli takie zajdą po 4 kolejce! która jest - z czym się zgadzamy - kluczowa) - szanse Lecha na punkt są większe niż normalnie.

  3. Co do puntkowania. Fajnie jakby się udalo ugrać jeszcze te min 3 pkt w grupie, to juz byloby cos.
    Wtedy osiągniemy zakladane 29 miejsce.

    Ale umówmy sie, to musi być tylko początek, start do kolejnych podobnych sezonów, zeby piąć się w górę, bo po odjęciu kolejnego znowu spadamy na 32 miejsce. Wprawdzie róznice punktowe wtedy nie będą duże, ale mimo wszystko 32 miejsce to jest istna masakra. I głównie dlatego tak bardzo żal mi Legii, która tez pewnie z 2 zwyciestwa mogla by ugrac i wtedy naprawde porządnie podgonilibyśmy ranking juz w tym roku.

    Poki co skupiamy się na Lechu i trzymamy kciuki, zeby spróbował przedłużyć nadzieje na awans wygrywając w Belgi..

    • W teorii jeszcze jedno zwycięstwo Lecha lub 2 remisy może dać nam nawet 27 miejsce.
      Taki wynik Lecha jest realny - jego wyjście z grupy - nie bardzo.

    • eRKa - też uważam że wyjście z grupy jest nierealne, a po remisie Rangersow w Portugalii tym bardziej. Zresztą Lecha zwyczajnie nie stać na takie cos. Jeszcze przy kuntatorskim, cynicznym graniu moglo by sie udać wypunktować rywala w takiej grupie ( oczywiscie gdyby mieć zespół który tak gra i umie to robić), ale przy otwartej grze, której zaczyna uczyć się Lech, wiadomo ze będziesz tracił bramki wynikające z tego, ze póki co próbujesz, ale nie wszystko wychodzi. Stąd taki mecz jak z Benficą. Można było się cofnąć, zamurować bramke i pewnie przegrać 0:1. Róznica? w wyniku żadna, za to korzyść z próby ofensywnej gry z takimi rywalami ogromna.

  4. W końcu. Oprócz wrażeń artystycznych mamy konkret. Są pierwsze punkty, osiągnęliśmy próg 4 pkt w rankingu za ten sezon, co już jest przyzwoitym wynikiem. Nie bardzo dobrym, ale jakkolwiek sensownym. Dobicie do 5 pkt to byloby marzenie, ale moim zdaniem raczej ciężko o to będzie.

    Adriashi pod innym postem napisał, ze gdybyśmy nie wylosowali Rangersów tylko inny zespół z tego koszyka walczylibyśmy spokojnie o awans. Zgadzam sie i pewnie to jest klucz, chociaż w meczu ze Szkotami była szansa na remis i wtedy ta tabela by wyglądała dużo bardziej optymistycznie jeśli idzie o awans. Ale jest co jest.

    Pytanie, czy Belgowie tak samo mizernie zagrają u siebie czy jednak podniosą poprzeczkę. Bo po tym spotkaniu mozna mieć nadzieje ze uda sie odnieść kolejne zwyciestwo, aczkolwiek pewnie tak łatwo nie bedzie, minie też sporo czasu - 3 tygodnie do nastepnego meczu.
    Gorzej, ze nawet w przypadku wygranej w Belgii, o awans tak naprawde będziemy musieli walczyć w Portugalii z Benficą. Tam przegrana powoduje automatyczny awans Benfiki i a równolegle mecz Rangers Liege tez moze zamknąc droge awansu kosztem Rangersów.
    Generalnie przy tej sytuacji w tabelii awans byłby nawet nie niespodzianką, co sensacją.
    Bardziej licze na to, ze uda sie wyciągnąc zwyciestwo w Belgii i moze zwyciestwo z Rangersami( gdyby juz ci mieli zapewniony awans, to moze wyjda bardziej rezerwowym skladem ), co byłoby naprawdę świetnym wynikiem punktowym jak na taką grupe.

    • Kurczę - praktycznie to samo chciałem napisać!
      Stąd poruszę temat od innej strony.

      Wersja optymistyczna - walka o wyjście z grupy.
      Aby wyjść z grupy trzeba być w 2 najlepiej punktujących zespołach.
      Patrząc, że Benfika i Rangersi mają po 7 punktów, a Standard 0, to wyjście wymaga wyprzedzenia Benfiki lub Rangersów. Przeanalizujmy obie opcje.

      1 opcja) Wyprzedzenie Benfiki.
      a) Mamy stratę 4 punktów.
      b) Benfika gra bardzo dobrze. strzeliła 2 bramki Rangersom grając w 10tkę.
      c) 4 kolejka - trzeba wygrać ze Standardem na wyjeździe i trzymać kciuki za Rangersów. - trudne i nie zależ tylko od nas.
      d1) 5 kolejka. Bezpośrednie starcie w Portugalii. Oba zespoły grają o awans najsilniejszym składem. Raczej to przegramy. Zostają 4 punkty do odrobienia w jeden mecz.
      d2) 5 kolejka. Bezpośrednie starcie w Portugalii. Oba zespoły grają o awans najsilniejszym składem. Raczej to przegramy, ale może cudem będzie remis. Zostaje punkt do odrobienia.
      e) Trudny mecz u siebie z Rangersami - trzeba wygrać. Do tego Benfika nie może wygrać ze Standardem, który o nic nie walczy.
      Szansa, że się uda - minimalne.

      2opcja) Wyprzedzenie Rangersów.
      a) Musimy wygrać na wyjeździe ze Standardem i liczyć, że Rangersi przegrają u siebie z Benfiką. - trudne i nie zależ tylko od nas.
      b) Gramy na wyjeździe z Benfiką - raczej nic nie ugramy, ew. 1 punkt. A Rangersi grają u siebie ze Standardem, który już o nic nie gra - masakra.
      c) Gramy bezpośrednio z Rangersami u siebie. Da się to wygrać, ale strata do nich po 5 kolejkach nie może być większa niż 3 punkty.
      Czyli musimy wygrać ze Standardem na wyjeździe i u siebie z Rangersami w meczu o wszystko, to mamy 9 punktów. Ew. 1 punkt z wyjazdowego meczu z Benfiką mogły pomóc (byłoby ich 10). Tymczasem Rangersi mają już 7 punktów - nic nie mogą wygrać, a grają m.in. u siebie ze Standardem.

      Podsumowując - w wyjście z grupy nie wierzę.

      Chciałbym dwóch wygranych w meczach u siebie.
      Szkoda też 2 pierwszych kolejek, gdzie Lech zdobył 0 punktów, a Standard też niczego nie urwał faworytom.

      Te dwie wygrane dałyby i 1pkt do rankingu krajowego (ustawiając go na 5,000 za ten sezon, co jest dobrym wynikiem jak na ostatnie lata) i 3 punkty Lechowi do rankingu zespołowego (ustawiając go na 6 punktach w rankingu klubowym za ten sezon i w sumie na 9 punktach).

      Jednak, aby za rok dostać się do fazy grupowej potrzeba jednej z 5 opcji:
      1) Świetnej gry i niczego więcej.
      2) Dobrej gry i braku pecha (tak jak teraz zrobił to Lech. Jakby wylosował taki Tottenham, to pewnie byłoby pozamiatane).
      3) Przeciętne gry i rozstawienia w każdej rundzie, co daje zwycięstwa ze słabszymi zespołami (taką autostradę od 3 lat miała Legia i jej nie wykorzystała).
      4) Przeciętnej gry, znośnego rankingu i szczęścia, aby będąc raz lub dwa razy nierozstawionym dobrze wylosować.
      5) Słabej gry przy świetnym losowaniu i wyjątkowym szczęściu (a tak się Legia nawet dostała do LM - grała słabo w eliminacjach, ale była rozstawiona + świetnie losowała).

      Legia z ligi raczej dostanie się do pucharów. Teraz trzymajmy kciuki za Lecha.

    • Dopisek:

      Janku,
      Czy mógłbyś napisać, jak ustala się w fazie grupowej LE kto jest wyżej, w sytuacji, kiedy zespoły mają po tyle samo punktów (najpierw bezpośrednie mecze, bilans bramkowy etc.) ?

      • 1. Bilans meczów bezpośrednich,
        2. Bilans bramek,
        3. Liczba strzelonych goli,
        4. Liczba strzelonych goli na wyjeździe,
        5. Liczba zwycięstw w fazie grupowej,
        6. Liczba zwycięstw na wyjeździe w fazie grupowej,
        7. Mniejsza liczba punktów dyscyplinarnych w fazie grupowej (po 3 punkty za czerwone kartki, 1 za żółte),
        8. Współczynnik klubowy.

    • Adriashi - nie no, na wyjście z grupy totalnie nie ma szans. Oczywiście, matematyczne sa, nawet nie takie małe, bo mają wszystko w swoich rękach, jesli wygrają wszystko do końca to awansują.
      Ale realnie nie ma co się łudzić.
      Moim zdaniem gramy o to co ty powiedziałeś, 1 pkt do rankingu krajowego i 3 pkt do klubowego. I w takiej grupie to juz byłby wynik "wow". Generalnie plan minimum to jeszcze jedne 3 pkt w grupie zeby wygrać, to wtedy wstydu nie bedzie, coś tam się uda dopisać i jakoś by to nawet na koniec w tej tabeli wyglądało.

      Aby żeby Lech odrobił stratę w lidze, tudzież awansował przez puchar do kwalifikacji europejskich pucharów w następnym sezonie, bo to wcale nie jest takie oczywiste przy braku dodatkowych kolejek czy podziału punktów, jak to było kiedyś.

    • Urbas - Tak dawno nie było nas w pucharach. Muszę się pobawić i poanalizować. Po prostu pocieszyć się z tego, że Lech jest w fazie grupowej i " nie przynosi wstydu". Stąd staram się nie skreślać ich jeszcze przed meczem - zasłużyli. Wczoraj był artykuł o problemach w reprezentacji Włoch - 15 graczy na kwarantannie. Standard grał ostatni mecz z rozmontowaną defensywą. Nie ma na meczach kibiców - może te szczególne warunki wyrównują szanse.

    • Adriashi - no i super. Ja wlasnie na to licze głownie, na nadzieje na emocje - tzn ze Lech jednak wygra ze Standardem i nadal bedziemy mieli szanse na awans, jakkolwiek realne a nie juz tyllko wyłącznie czysto matematyczne.
      Bo wtedy zupełnie inaczej taki mecz się ogląda, zresztą piłkarze pewnie też inaczej do tego podchodzą. I nadal bedziemy sie emocjonować spotkaniem z Benficą i oby na koniec nawet z Rangersami. Bo to są te emocje, któych brakuje w polskiej piłce.

      Generalnie nie wiem w jakim jestescie wieku, ale ja pamietam ejszcze czasy sprzed Engela, gdzie juz kluby graly kaszane w pucharach ( chodziaz do tego co tu jest to kompletnie nieporownywalne) i kadra odpadała w kazdych eliminajach - czytaj jednak wielka smuta.

      I po awansie Engela na MŚ 2002 zaczęły sie prawdziwe emocje. Te pozytywne związane z meczami kady czy to na wielkich turniejach czy w eliminacjach, gdzie z małymi wyjątkami czesto jezdzilismy jednak na duże imprezy i tak jest do dzisiaj.

      Mecze kadry zawsze obserwuje z wypiekami na twarzy tak samo jak mecze naszych klubów w europejskich pucharach. Oczywiście, obejrze jakieś Real - City, ale to nie te same emocje, nawet jesli mam swoje ulubione kluby zagraniczne.
      Ale tak naprawde jaram sie tylko wtedy, gdy grają nasi - nawet cisnienie we krwi podnosi mi gdy gra Bayern, bo oczywiscie gra tam Lewy ( i tylko dlatego bo wczesniej nie przepadalem za tym klubem i w sumie nadal nie przepadam, ale kibicuje rodakowi).
      Więc występy polskich piłkarzy, polskich zespołów i polskiej druzyny narodowej mnie emocjonują do czerwoności. Dlatego nie dziwie ci się absolutnie, lepiej, mam dokladnie tak samo, chce się nacieszyć grą Lecha dopóki jest czym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *