Omonia

Trener Berg, doświadczenie, ale i braki w ofensywie – Omonia

Poziom trudności się podnosi. W II rundzie el. LM Legia zagra z zespołem z Cypru, z którym powinna stoczyć wyrównaną walkę o awans.

Poprzednie rywalizacje

Trzeba tu odróżnić mecze przed i po 2008 roku. Mniej więcej wtedy nastąpił przełom w poziomie cypryjskiego futbolu, który można wyznaczyć przez awans Anorthosisu do fazy grupowej LM.

Jedno łączy dawne i obecne czasy – niezwykle trudno było nam wygrać na Cyprze. Oczywiście nie tylko my mamy teraz ten problem, wiele drużyn nie radzi sobie z warunkami panującymi na tej wyspie. Dość powiedzieć, że nam na sześć prób udało się tam wygrać tylko raz – zrobiła to Legia w Nikozji z Apollonem. Było w połowie grudnia i akurat polski zespół trafił na… dość srogą jak na tamtejsze warunki zimę. Było to też ostatnie zwycięstwo polskiego zespołu z cypryjskim, a zapamiętane mogło zostać (oprócz jedynych punktów w tamtym udziale w fazie grupowej) ze starcia Bartosza Bereszyńskiego z Gastonem Sangoyem, które potem miało ogromne konsekwencje w eliminacjach LM sezonu 2014/15.

W każdym razie odkąd cypryjskie kluby zaczęły liczyć się w eliminacjach, nie byliśmy w stanie awansować ich kosztem, a Legia w fazie grupowej LE skończyła za Apollonem. To już dawno przestały być korzystne losowania, co nie zmienia faktu, że nadal stać nas na wyrównaną rywalizację z nimi, zwłaszcza w meczach u siebie.

1978/79 I runda PUEFA Pezoporikos Śląsk Wrocław 2:2, 1:5
1999/00 I runda PUEFA Anorthosis Legia Warszawa 1:0, 0:2
2003/04 II runda el. LM Wisła Kraków Omonia 5:2, 2:2
2011/12 IV runda el. LM Wisła Kraków APOEL 1:0, 1:3
2013/14 Faza grupowa LE Legia Warszawa Apollon Limassol 0:1, 2:0
2015/16 II runda el. LE Jagiellonia Omonia 0:0, 0:1

Omonia bardzo się zmieniła personalnie od meczów z Jagiellonią. Jak dobrze wiemy, nie grają tam już ani Ivan Runje, ani Cillian Sheridan. Odeszli już stamtąd także Andraž Kirm czy Hérold Goulon. Z tamtego składu został tylko bramkarz Kostas Panagi, który wtedy grał w podstawowym składzie, a obecnie jest rezerwowym.

Ze starych znajomych Legia mogłaby rozpoznać Fotisa Papoulisa, który grał przeciwko niej w barwach Apollonu, ale tym razem nie wystąpi z powodu kontuzji.

Ostatnie 5 lat w pucharach
Sezon Runda, w której odpadli Przeciwnicy i wyniki Poprzednie rundy Przeciwnicy i wyniki
2015/16 Q3 LE Brøndby 0:0, 2:2 Q1 LE
Q2 LE
Dinamo Batumi 0:1, 2:0
Jagiellonia 0:0, 1:0
2016/17 Q2 LE Beitar 0:1, 3:2 Q1 LE Bananc 1:0, 4:1 pd.
2017/18 nie grali
2018/19 nie grali
2019/20 nie grali

Omonia, podobnie jak Linfield, ma dużo sezonów z rzędu w europejskich pucharach, tyle że było to w latach 2003-2016, a także w ubiegłym wieku. Ostatnio nie wiodło jej się w lidze na tyle, aby zajmować miejsca pucharowe. Za każdym razem awansowała do grupy mistrzowskiej, ale kończyła na 5-6 miejscu. Maczał w tym palce znany nam Iwajło Petew, a także Giannis Anastasiou (trener Atromitosu w zeszłym sezonie w meczach z Legią).

Koniczynki wracają zatem do pucharów po trzech latach nieobecności, i to od razu do eliminacji LM. Pomogło im w tym przedwczesne zakończenie ligi cypryjskiej. Poza podium mogłyby nie wypaść, ale rywalizacja z Anorthosisem była bardzo wyrównana, a i APOEL-u nie można lekceważyć, być może dostałby odpowiednią pomoc w końcówce rozgrywek. Trzeba też dodać, że Omonii nie został przyznany tytuł mistrzowski, a jedynie na podstawie tabeli po 23. kolejce zgłoszono ją do eliminacji LM.

Forma i terminarz

Ze wspomnianych powodów Omonia nie grała w piłkę o stawkę od marca do sierpnia, kiedy zmierzyła się z Araratem-Armenią. To jedyny mój materiał poglądowy na tę drużynę. Szczerze mówiąc, Omonia wypadła jeszcze gorzej niż Legia. Potrafiła narzucić tempo gry tylko w początkowych fragmentach drugiej połowy oraz dogrywki, przez większość czasu prowadząc bardzo wyrównany bój z Ormianami (krajowych zawodników w obu zespołach właściwie nie było, ale to akurat inny temat).

Mimo wszystko udało im się z ataku pozycyjnego strzelić decydującego gola, co na trudnym terenie w Armenii ma swoją wymowę. Jak mogliśmy się spodziewać, Omonia była też bardzo zdyscyplinowana, jeśli chodzi o grę w defensywie. Ararat-Armenia wprawdzie doszedł do kilku okazji, ale tylko jedna była naprawdę korzystna i wynikała z błędu w ustawieniu Omonii, a miało to miejsce po rzucie rożnym.

Znów ciężko oceniać drużynę po jednym meczu. Na pewno Omonia nie pokazała nic, co kazałoby się jej obawiać. W ofensywie byli bezzębni i ubytki w składzie też wskazują, że to może być ich słabsza strona. Natomiast może być ciężko rozerwać ich szyki obronne, podobnie jak przeciwko Linfield.

Omonia w sobotę zainaugurowała nowy sezon ligowy. Henning Berg zastosował manewr znany z pracy w Legii – wymienił niemal cały skład, korzystając przy tym z debiutujących młodych zawodników. Mecz wyjazdowy z Pafos zakończył się wynikiem 2:2. Dwa gole strzelił Kévin Bérigaud, autor asysty w Armenii – jednego z rzutu wolnego, a drugiego z rzutu karnego.

Miasto i stadion

W tym przypadku wylosowanie meczu na swoim stadionie cieszy jak rzadko kiedy. Znów tylko krótko o Nikozji, stadionie GSP i sytuacji z COVID-19 na Cyprze.

Nikozję wyróżnia fakt bycia jedyną stolicą na świecie, która jest podzielona – w tym przypadku na część grecką i turecką, a także strefę zdemilitaryzowaną pomiędzy nimi. Pod względem turystycznym jest dość biednie – nie bardzo jest co zwiedzać. W części tureckiej można zobaczyć meczet Selima (dawniej katedra gotycka św. Zofii), dawny karawanseraj (zajazd) Buyuk Han oraz halę targową. W części greckiej natomiast wyróżnia się Muzeum Cypryjskie i sobór św. Jana.

fot. commons.wikimedia.org

Na stadionie GSP grały już Wisła, Legia i Jagiellonia. Cypr nie narzeka na nadmiar nowoczesnych stadionów, a wręcz cztery drużyny muszą się często pomieścić w Nikozji i Larnace. Rozegrano tam również kilka meczów w roli neutralnego terenu dla klubów z Izraela czy Ukrainy. Teraz także należy do listy dostępnych neutralnych stadionów, wraz z obiektami w Polsce, Grecji i na Węgrzech. Trzeba też dodać, że formalnie stadion znajduje się w Strovolos – mieście na obrzeżach Nikozji.

fot. flickr.com – po meczu APOEL – Wisła Kraków

Na Cyprze zarejestrowano 1406 przypadków obecności wirusa SARS-CoV-2, z czego 501 aktywnych. Zmarło 20 osób, a przeprowadzono ponad 270 tysięcy testów.

Od maja trwa znoszenie obostrzeń, ostatnia faza została wprowadzona w lipcu i dotyczyła teatrów i kin, festiwali i koncertów, kasyn oraz placów zabaw. Mecze piłkarskie mogą odbywać się z udziałem publiczności.

Aktualne Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zakazu lotów obowiązuje do 25 sierpnia. Cypru nie ma na liście, więc Omonia będzie mogła bez przeszkód przylecieć do Warszawy dzień przed meczem. Aby móc wrócić, będzie musiała przedstawić negatywne wyniki testu PCR przed wejściem na pokład samolotu.

Zespół

Znajduje się w nim wielu doświadczonych zawodników, którzy pograli już zarówno w europejskich pucharach, jak i swoich reprezentacjach. W defensywie, zarówno na murawie, jak i na papierze, wygląda to całkiem nieźle – Tomáš Hubočan, Ádám Lang, Michael Lüftner czy Jan Lecjaks to bardzo solidni obrońcy. Gorzej jest z przodu, gdzie wprawdzie straszy Michal Duriš, ale odszedł najlepszy strzelec – Matt Derbyshire, a kontuzje wykluczą białe kruki, czyli jednych z niewielu Cypryjczyków w składzie – doświadczonego Fotisa Papoulisa oraz młodego Andronikosa Kakoullisa.

Omonia wypożyczyła przed meczem z Legią Mamadou Kaly’ego Sene – skrzydłowego z FC Basel, wcześniej grającego w juniorach Juventusu. Może on będzie stanowić wzmocnienie ofensywy, bo z letnich transferów na razie Papoulis się leczy, a Duriš przeciwko Araratowi-Armenii był niewidoczny. Na razie Kaly Sene nie jest jeszcze zgłoszony, ale to może nastąpić jeszcze do godziny 24:00 na dzień przed meczem.

Trenera Omonii nie trzeba nikomu przedstawiać. Henning Berg prowadzi zespół od początku zeszłego sezonu. Jak wspomniano wyżej, mistrzostwa nie zdobył, ale 1. miejsce w lidze po 23 kolejkach i udział w eliminacjach LM też jest pewnym sukcesem. Możemy być pewni, że taktycznie jego zespół będzie odpowiednio przygotowany na Legię. Poważne wyzwanie przed Vukoviciem, aby rozpracować rywala, zwłaszcza że przeciwko Linfield pod względem taktycznym można było mieć dużo zastrzeżeń do Legii. Teraz na tym polu nie można popełnić błędu, jeśli chce się myśleć o awansie.

Podsumowanie

Mam przeczucie, że to może być przypadek Atromitosu z zeszłego sezonu. Przed meczem mogą być obawy, bo to zespół z lepszej ligi, nie tylko w porównaniu z Ekstraklasą, ale i Irlandią Północną, z której był Linfield. Natomiast na boisku może się okazać, że nie ma się czego bać. Zwłaszcza że Omonia może podejść do nas z respektem i skupić się na defensywie. Starcie zapowiada się na wyrównane, jeśli chodzi o wynik, ale spodziewam się, że Legia znów będzie musiała wykazać się w ataku pozycyjnym. Łatwo nie będzie, ale Legię stać na pokonanie Omonii.

Poprzedni przeciwnik Legii: Linfield FC

Udostępnij:

Komentarz

  1. Obejrzałem bardzo obszerne skróty z ich meczu z Araratem i z Paphos i mam nieodparte wrażenie, że oni grają bardzo podobnie do Legii, jeśli chodzi o styl. Trójkąty w bocznych strefach, piłki wyprowadzane do skrzydeł, drybling i wycofanie przed bramkę by tam kończyć strzałem, a drugi mocny punkt to prostopadłe piłki ze środka pola do skrzydłowych, którzy łamią wtedy do środka i od razu mają pozycję do strzału.
    Myśle, że oba zespoły wyjdą na początku dość asekuracyjnie żeby się wybadać, raczej nie spodziewam się, że ktoś pójdzie na hurra od pierwszego gwizdka. Rozstrzygać mogą zdecydowanie SFG, jedni i drudzy strzelają sporo bramek po rzutach rożnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *