AS Trenčín

Zmienił się skład, ale wciąż stawiają na atak

Kontynuujemy poznawanie Słowaków. Choć w przypadku klubu z Trenczyna – nie do końca, bo w zespole nadal jest wielu obcokrajowców. Tym razem jednak zupełnie inni niż przed dwoma laty.

Poprzednie rywalizacje

Na ten temat było już co nieco we wpisie o Spartaku Trnawa. Od 2005 roku polskie kluby mierzyły się ze słowackimi tylko raz i była to Legia z Trenčínem. Górnik grał przeciwko klubom z Czechosłowacji, ale były to Dukla i Sparta z Pragi. Na Słowację uda się zatem po raz pierwszy.

2016/17 – III runda eliminacji LM, AS Trenčín – Legia Warszawa 0:1 i 0:0

Ostatnie 5 lat w pucharach

2013/14 – III runda eliminacji LE (Astra Giurgiu 1:3 i 2:2), wyeliminowane IFK Goteborg (0:0 i 2:1)
2014/15 – III runda eliminacji LE (Hull City (0:0 i 1:2), wyeliminowana Vojvodina Nowy Sad (4:0 i 0:3)
2015/16 – II runda eliminacji LM (Steaua Bukareszt 0:2 i 3:2)
2016/17 – IV runda eliminacji LE (Rapid Wiedeń 0:4 i 2:0), w eliminacjach LM Olimpija Ljubljana (4:3 i 2:3) i Legia (0:1 i 0:0)
2017/18 – II runda eliminacji LE (Bnei Yehuda Tel Awiw 1:1 i 0:2), wyeliminowane Torpedo Kutaisi (5:1 i 3:0)

Nie licząc Pucharów Intertoto i Mitropa, a także bieżącego sezonu, to cały dorobek Trenčína w europejskich pucharach. Odkąd zadebiutowali, awansują do nich co roku, ale nigdy nie przeszli eliminacji. Zresztą tylko raz dotarli do ostatniej rundy, i to odpadając z eliminacji LM.

Trenčín dał się poznać z ciekawej strony w eliminacjach LM. Osobiście mam za sobą obserwację ich meczów ze Steauą, Olimpiją, Rapidem i oczywiście Legią. Słowacy wnieśli powiew świeżości do pucharowych eliminacji, strasząc faworytów i grając widowiskowo. Nawet gdy tracili gole, nie zrażali się tym i cały czas starali się atakować. Do tej pory trudno wytłumaczyć, jakim cudem w dwumeczu Legia – Trenčín padł zaledwie jeden gol.

Forma i terminarz

Trenčín miał zainaugurować sezon ligowy meczem z FC Nitra w poniedziałek 23 lipca, ale w tym terminie nie zostanie on rozegrany. Powodem jest… awans Trenčína do II rundy eliminacji LE i kolizja z meczem z Górnikiem (mimo że i tak oba spotkania dzieliłyby trzy dni). Chyba w lidze słowackiej mało wierzyli w swój klub w pucharach, albo nie zauważyli w kalendarzu takiego dnia jak niedziela. Pod względem organizacyjnym wygląda to co najmniej dziwnie. Dlatego Trenčín rozegra tylko jeden mecz ligowy, który odbędzie się między starciami z Górnikiem:

29 lipca, 19:00 AS Trenčín – MFK Ružomberok

Oczywiście Trenčín ma za sobą już dwa mecze o stawkę, czyli I rundę przeciwko Budućnosti Podgorica. Wydawałoby się, że Słowacy awansowali dość spokojnie (2:0 i 1:1), ale nie do końca tak było. Warto obejrzeć zwłaszcza drugą połowę pierwszego meczu, która mogła się skończyć zupełnie innym wynikiem. Z rewanżu dostępny jest jedynie skrót, jednak można w nim zobaczyć m.in. niewykorzystany rzut karny przez Czarnogórców.

Miasto i stadion

fot.: commons.wikimedia.org

Dwa lata temu Trenčín grał domowy mecz z Legią w Żylinie. Dla Górnika podróż do tego miasta oznaczałaby zaledwie 160 kilometrów jazdy. Jednak nie pojedzie ani tam, ani do Trenczyna, a do Myjavy. Będzie się to wiązać z pokonaniem ok. 250 kilometrów. Myjava to 12-tysięczne miasto w zachodniej Słowacji. Mimo szczerych chęci, trudno znaleźć jakieś szczególne atrakcje czy zabytki w miejscowości lub okolicach. Wśród nich można wymienić  miejscowy oddział Muzeum Słowackich Rad Narodowych, a także kościół ewangelicki. Do polecenia pozostają zatem głównie krajobrazy Pogórza Myjavskiego.

fot. biggestfreebets.com

Stadion w Trenczynie od dłuższego czasu nie nadaje się do użytku i tak jeszcze trochę pozostanie. Do końca roku ma być zbudowana główna trybuna, a klub do końca sezonu chce dysponować również gotowym zapleczem. Budowa przeciąga się z uwagi na pozyskiwanie finansowania, m.in. z UEFA. Mecze domowe Trenčín będzie rozgrywał na stadionie w Myjavie, który ma 2709 miejsc pojemności. Obiekt składa się z czterech niskich trybun wzdłuż trzech linii boiska. Sektor gości znajduje się bowiem obok trybuny głównej „A”. Frekwencja na meczach Trenčína nie jest imponująca, kibice Górnika znów powinni mieć przewagę na trybunach, jeśli chodzi o doping. W poprzednim sezonie na domowe mecze AST w lidze chodziło średnio 1848 widzów.

Zespół

Od meczów z Legią minęły tylko dwa lata, ale skład Trenčína zmienił się w znacznym stopniu. Z podstawowych zawodników pozostali obrońcy Martin Šulek i Peter Kleščík (kapitan zespołu, w klubie od 2003 roku), a także pomocnik James Lawrence (obecnie też gra w linii defensywy). Jednak konstrukcja kadry wygląda podobnie jak wtedy. W drużynie nadal dominują młodzi gracze, nie brakuje wśród nich Holendrów, ale i zawodników o pochodzeniu afrykańskim.

W pierwszym meczu z Budućnostią uwagę na siebie zwrócił Bośniak Hamza Čataković, strzelec efektownego gola. Obserwacja tego spotkania podsuwa również wniosek, że Trenčín sporo atakuje skrzydłami, zwłaszcza swoją prawą stroną. Wydaje się, że nadal są drużyną bardzo groźną w grze ofensywnej, ale i odkrywającą się z tyłu. Przeciwko Buducnosti nie wystąpił Kleščík, a więc najbardziej doświadczony gracz i filar defensywy. Jeśli tak samo będzie z Górnikiem, będzie to słaby punkt do wykorzystania przez zabrzan.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w meczach Górnika z Trenčínem średnia wieku  na boisku będzie najniższa wśród wszystkich starć II rundy eliminacji LE. Pod tym względem równać się z nimi może chyba tylko duński FC Nordsjaelland, ale jego przeciwnik w II rundzie – AIK – stawia bardziej na doświadczenie.

Ciekawostką jest fakt, że – podobnie jak w przypadku Spartaka Trnawa – trenerem rywali jest osoba znana z polskiej ligi. W Trenčínie od tego sezonu pracuje Ricardo Moniz, w 2014 szkoleniowiec Lechii Gdańsk.

Podsumowanie

Nie ma co się czarować, że Górnik będzie w tych meczach prowadził grę, ale stać go na zaskoczenie rywala z kontry lub stałego fragmentu. Czy będzie potrafił, podobnie jak Legia, szczęśliwie przetrwać napór Słowaków i wyprowadzić choćby jeden skuteczny i decydujący atak? W tej chwili niewiele na to wskazuje, na pewno to Trenčín będzie faworytem. W tej sytuacji Górnik może paradoksalnie wypaść lepiej niż przeciwko Zarii, kiedy był zmuszony do gry w sposób, którego nie ma dobrze opanowanego. Brak doświadczenia tym razem nie będzie wymówką, bo u przeciwnika będzie tak samo. Trzeba więc będzie pokazać te atuty, dzięki którym Górnik zajął 4. miejsce w poprzednim sezonie.

Z tej serii w II rundzie również: Rio Ave, Spartak Trnawa

Udostępnij:

2 komentarze

  1. Po cichu mam nadzieję, że odpadnie tylko Górnik. Zwłaszcza awans Jagi bardzo by mnie ucieszył.

  2. NIestety, patrząc na grę to Słowacy będą faworytem. W Polsce nikt oprócz Legii w ostatnich latach nie moze pochwalic sie wyeliminowaniem tyly niezlych rywali: Olimpia Ljubljana, Vojvodina Nowy Sad czy Goeteborg to już nie są całkiem anonimowe drużyny. A i w spotkaniach w których odpadali w kolejnych fazach, nie dość że grali z naprawdę dobrymi rywalami, to jeszcze pojedyncze spotkania wygrywali bądź remisowali.
    Niestety, ale prawda jest strasznie bolesna - juz II runda LE nas obnaża piłkarsko. Bo moim zdaniem faworytem jest tylko Legia, W przypadku Lecha i Soligorska szanse 50/50, a Trencin i Rio Ave będą faworytami w starciach z nami.
    Zresztą patrząc na pary naszych rywali, to niektórzy wylosowali naprawdę słabe drużyny w porównaniu do nas, jeśli chodzi o LE. A to ma jednak bardzo duże przełozenie na ranking, bo niech 2 druzyny z jednego kraju mają szczęscie w losowaniu i przejdą II rundę zbierając łącznie 1 pkt, to już jest bardzo dużo. A przecież jeszcze w III rundzie mają kolejne szanse na poprawienie rankingu, nawet jeśli by tym razem nie trafiły w losowaniu tak dobrze.
    Co by nie mówić, granie w III i IV rundzie kwalifikacji jak największą ilością drużyn, czysto matematycznie powoduje, że tych punktów się jednak musi troche nazbierać w rankingu. Jeśli po II rundzie zostaną nam tylko 2 drużyny, to szczerze powiedziawszy na tym sezonie powoli będzie można stawiać krzyżyk... O bym nie wykrakał, tfu...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *