Rozpoczął się sezon 2023/24 w europejskich pucharach, a my wciąż nie wiemy zbyt wiele o przyszłości tych rozgrywek. Wstępnie trzeba jednak określić, o co grają polskie kluby.
Dziś odbyło się posiedzenie Komitetu Wykonawczego UEFA, a po jego zakończeniu zostało podanych do wiadomości kilka decyzji. Niestety wiele rzeczy wciąż pozostaje nieznanych.
Co wiemy?
- Finał Ligi Konferencji Europy w sezonie 2023/24 odbędzie się w Atenach (nowy stadion AEK-u), a 2024/25 – we Wrocławiu,
- Liga Konferencji Europy od sezonu 2024/25 będzie nazywana Ligą Konferencji,
- Euro U-19 kobiet w 2025 roku odbędzie się w Polsce,
- Eliminacje mistrzostw świata w rozszerzonej wersji (48 zespołów w turnieju finałowym, z czego 16 z Europy) będą wyglądać następująco: z 12 grup cztero- i pięciozespołowych awansują zwycięzcy. Drugie zespoły z grup eliminacyjnych oraz cztery zespoły na podstawie Ligi Narodów utworzą cztery turnieje barażowe, z których na turniej awansuje po jednym zwycięzcy,
- W Lidze Młodzieżowej faza grupowa będzie podobna jak we właściwych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Każdy zespół zagra z tym samymi przeciwnikami co dorosły zespół, z tą różnicą, że tylko z pierwszymi sześcioma zamiast ze wszystkimi ośmioma. W ścieżce mistrzowskiej wezmą udział mistrzowie wszystkich federacji, nie tylko pierwszych 32. Inaczej będą uzupełniane braki, jeżeli młodzieżowy mistrz zagra w fazie grupowej zamiast w ścieżce mistrzowskiej – w ich miejsce zagrają wicemistrzowie młodzieżowi.
Czego nie wiemy?
- Wiadomo, że kluby rosyjskie nie wystąpią w edycji 2023/24, ale nie podano decyzji, czy ich kraj dostanie 4,333 punktu, tak jak w ostatnich rozgrywkach,
- „Access list” i format eliminacji europejskich pucharów od sezonu 2024/25 wciąż nie są zatwierdzone,
- Nie jest znany kalendarz meczów i losowań ani zasady rozstawień czy punktacji,
- Nie wiadomo, jak będą ustalone przesunięcia w eliminacjach w przypadku wystąpienia pustych miejsc w fazie grupowej,
- Istotny szczegół, kto zostanie potraktowany priorytetowo pod kątem gry w nowych eliminacjach LE – zdobywca pucharu czy wicemistrz – wciąż nie jest rozstrzygnięty.
Niewykluczone, że informacje typowo techniczne zostaną niedługo przekazane federacjom i będzie można trochę z tego skorzystać. Na razie działamy w warunkach niepewności co do tego, jak będą wyglądały puchary w nowym systemie, a co za tym idzie – o co gramy w rankingu krajowym i klubowym.
Ranking krajowy 2018/19-2022/23
Poz. | Kraj | 2018/19 | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | Razem |
23 | Szwecja | 4,125 | 5,750 | 2,500 | 5,125 | 6,250 | 23,750 |
24 | Polska | 2,250 | 2,125 | 4,000 | 4,625 | 7,750 | 20,750 |
25 | Węgry | 3,250 | 4,500 | 4,250 | 2,750 | 5,875 | 20,625 |
26 | Rumunia | 2,375 | 5,875 | 3,750 | 2,250 | 6,250 | 20,500 |
27 | Bułgaria | 4,000 | 4,125 | 4,000 | 3,375 | 4,500 | 20,000 |
28 | Słowacja | 5,125 | 3,000 | 1,500 | 4,125 | 6,000 | 19,750 |
Powyżej ranking na zakończenie ostatniego sezonu. Będzie on decydował o podziale miejsc w sezonie 2024/25, tylko nie jest jeszcze potwierdzone, jak to będzie wyglądało. Na razie jedyne co mamy, to nieoficjalne przecieki. Więcej na ten temat można dowiedzieć się w tym wpisie.
Ranking krajowy 2019/20-2023/24
Poz. | Kraj | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | 2023/24 | Razem | Dystans |
19 | Grecja | 4,900 | 5,100 | 8,000 | 2,125 | 0,000 | 20,125 | 1,625 |
20 | Chorwacja | 4,375 | 5,900 | 6,000 | 3,375 | 0,000 | 19,650 | 1,150 |
21 | Szwecja | 5,750 | 2,500 | 5,125 | 6,250 | 0,000 | 19,625 | 1,125 |
22 | Rosja | 4,666 | 4,333 | 5,300 | 4,333 | 0,000* | 18,632 | 0,132 |
23 | Polska | 2,125 | 4,000 | 4,625 | 7,750 | 0,000 | 18,500 | – |
24 | Cypr | 5,125 | 4,000 | 4,125 | 5,100 | 0,000 | 18,350 | 0,150 |
25 | Rumunia | 5,875 | 3,750 | 2,250 | 6,250 | 0,000 | 18,125 | 0,375 |
26 | Węgry | 4,500 | 4,250 | 2,750 | 5,875 | 0,000 | 17,375 | 1,125 |
A oto stan na start najbliższego sezonu. Na koniec, za rok, będzie on decydował o podziale miejsc w rozgrywkach 2025/26. Możemy się cieszyć z tego, że odpada nam bardzo słaby wynik z sezonu 2018/19, ale w podobnej sytuacji znajduje się Rumunia, która na początku będzie dzięki temu bardzo blisko nas. Niewiele dzieli nas także od Cypru.
Jak zaznaczałem wyżej, decyzja o punktach Rosji na przyszły sezon nie została zakomunikowana. Nie powinno to jednak mieć znaczenia, jeżeli chcemy choć trochę ambitniej podejść do najbliższych rozgrywek. Nawet jeżeli Rosja dostanie 4,333, to my w takiej sytuacji musimy zdobyć 4,5 punktu, aby ich wyprzedzić. Jest to wynik punktowy, którego wymagałbym jako minimum. Biorąc pod uwagę Cypr i Rumunię bardzo blisko za nami, może to być niewystarczające do 22. miejsca, ale na przykład Grecja i Chorwacja zdobyły w ostatnim sezonie nawet mniej. Wynik 4,500 może więc wystarczyć wobec tych krajów, które akurat w najbliższym sezonie spiszą się słabiej.
Celem na najbliższy sezon powinno być 22. miejsce, ponieważ według nieoficjalnego podziału na sezony od 2024/25 ma ono dawać start mistrza kraju od II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. To oznaczałoby, że miałby on przed sobą trzy dwumecze i wystarczyłoby mu wygrać jeden, aby awansować do fazy grupowej.
Niestety, wszystkie wyższe pozycje aż do 16. włącznie nie przewidują korzystnych zmian. Być może po osiągnięciu celu minimum nie byłoby już nic więcej do osiągnięcia aż do mitycznego 15. miejsca. Ze względów prestiżowych miłe byłoby wejście do pierwszej dwudziestki, ale ważniejsze byłoby budowanie bazy punktowej na kolejne lata.
Aktualnie, jeżeli chodzi o eliminacje, w naszym zasięgu jest kilka krajów. Początkowo zanosi się na wyrównaną rywalizację z Cyprem i Rumunią. Jeżeli sytuacja korzystnie się ułoży, będziemy mogli myśleć o miejscach 19-21. W przypadku przeciwnego obrotu spraw, trzeba będzie myśleć o Węgrzech, które mają do nas taką samą stratę, jak my do 21. Szwecji.
Losowania
Kraj | Q1 LM | Q2 LM | Q2 LKE |
Grecja | – | Dnipro-1 – Panathinaikos | PAOK – Beitar Ararat-Armenia/Egnatia – Aris Saloniki |
Chorwacja | – | Dinamo Zagrzeb – Astana/Dinamo Tbilisi | Rijeka – Dukagjini/Europa Osijek – Zalaegerszeg |
Szwecja | Häcken – TNS | KI Klaksvik/Ferencváros – Häcken/TNS | Häcken/TNS – Slovan/Swift (przegrani) Twente – Hammarby Kalmar – Pjunik/Trans Djurgården – Luzern |
Rosja | – | – | – |
Polska | Raków – Flora | Raków/Flora – Lincoln/Qarabağ | Lech – Žalgiris Kowno Ordabasy – Legia Linfield/Vllaznia – Pogoń |
Cypr | – | Aris Limassol – Partizani Tirana/BATE | APOEL – Vojvodina Torpedo Żodino – AEK Larnaka Qabala – Omonia |
Rumunia | Farul – Sheriff | Farul/Sheriff – Ħamrun/Maccabi Hajfa | Farul/Sheriff – Urartu/Zrinjski (przegrani) CSKA Sofia – Sepsi CFR Cluj – Adana Demirspor CSKA 1948 Sofia – FCSB |
Węgry | KI Klaksvik – Ferencváros | KI Klaksvik/Ferencváros – Häcken/TNS | KI Klaksvik/Ferencváros – Shamrock Rovers/Budućnost/Breiðablik (przegrani) Kecskemét – Riga/Vikingur Reykjavik Alaszkert/Arsenal Tivat – Debrecen Osijek – Zalaegerszeg |
Grecja
W dwóch pierwszych rundach ma tylko trzy kluby, a łącznie pięć, więc jej dorobek punktowy będzie dzielony przez większą liczbę (przez pięć zamiast przez cztery). Przykładowo zwycięstwo w eliminacjach będzie warte 0,2, a remis 0,1, podczas gdy dla krajów z czterema zespołami odpowiednio 0,25 i 0,125.
To jednak wszystko, jeżeli chodzi o niekorzystne sytuacje z perspektywy tego kraju. AEK Ateny już teraz ma pewność gry w fazie grupowej, a Olympiakos i Panathinaikos muszą w tym celu wyeliminować tylko jednego rywala. W dodatku PAOK ma rozstawienie we wszystkich rundach eliminacji. Tak słaby sezon jak ostatni może się nie powtórzyć.
Szansa dla nas to przede wszystkim potencjalnie niekorzystne losowanie PAOK-u już w II rundzie. Aris z kolei nie jest zespołem, który był szczególnie solidny w eliminacjach i jest w stanie odpaść z pierwszym lepszym przeciwnikiem. Kluczowe może być to, jak daleko w eliminacjach zajdą AEK, Panathinaikos i Olympiakos, a więc w których rozgrywkach zagrają w fazie grupowej. W eliminacjach możemy odrobić do nich część punktów, ale na dłuższym dystansie ta walka może być trudna.
Chorwacja
Dinamo jest rozstawione we wszystkich rundach eliminacji LM i zwykle robi w nich swoje. Na początku ma dość korzystne dla siebie losowanie. Rijeka też powinna dać sobie radę, a Osijek gra mecz korzystny dla nas, bo z Węgrami. Wiemy więc, że już na tym etapie ktoś odpadnie – albo z Chorwacji, którą chcemy gonić, albo z Węgier, które są w stanie zmniejszyć stratę do nas. Hajduk zaczyna grę od III rundy, w której będzie nierozstawiony, tak jak Osijek. Rijeka w III rundzie będzie rozstawiona, ale w IV już nie.
Tutaj prawdopodobnie najwięcej jak zwykle powinno zależeć od Dinama. W Lidze Mistrzów miałoby trzeci koszyk, więc tu też ryzyko powtórzenia słabego sezonu może być mniejsze. W słabszych rozgrywkach miałoby jeszcze lepsze rozstawienie i mogłoby zdobyć dużo punktów. Tu pewnie też będziemy w stanie rywalizować w eliminacjach, ale trzeba też będzie umieć dotrzymać im kroku w dalszych fazach.
Szwecja
Teoretycznie ma trudne losowania na początek. Häcken powinno jednak przejść Walijczyków, a w takiej sytuacji byłoby już blisko fazy grupowej. Jeżeli w II rundzie zagra z Ferencvárosem, to będziemy wiedzieć, że jeden z rywali na pewno zagra w fazie grupowej, ale nie byłoby to większą sensacją.
W Lidze Konferencji Europy szczególnie trudno może mieć Hammarby. Kalmar być może mógłby mieć lekkie problemy z Pjunikiem, ale na papierze byłby faworytem. Natomiast Djurgården moim zdaniem ma spore szanse z FC Luzern. Szwajcarzy mają długą historię odpadania z niemal każdym w europejskich pucharach, choć zwykle byli to nie najgorsi przeciwnicy. W takim dwumeczu wydaje się, że nie ma faworyta, ale Lucerna jest w stanie to jak zwykle przegrać. Jak zwykle będzie można to zweryfikować, ale na przykład rok temu nie byłem optymistą co do FC Zürich i to się w sporej części potwierdziło. Zobaczymy, jak będzie tym razem.
Szwedzi mają podobne rozstawienia do naszych. Na początku możemy więc iść łeb w łeb, chyba że ich losowania rzeczywiście okażą się niekorzystne. My na papierze mamy nieco łatwiej w pierwszych rundach.
Rosja
Sytuacja opisana wyżej. Naszym obowiązkiem jest zdobycie co najmniej 4,500 i niezważanie na to, czy Rosja dostanie darmowe punkty, czy nie.
Polska
Sytuacja opisana w tym wpisie. Od tego czasu wiemy w skrócie, że Žalgiris jest w kiepskiej formie, Ordabasy radzą sobie nieźle, a Flora wygląda tak sobie. Przede wszystkim Raków traci Iviego Lópeza do końca roku kalendarzowego, co jest poważną stratą, ale przynajmniej w I rundzie nie powinno to wpłynąć na nasze szanse.
Aktualnie trudno szacować, ile zdobędziemy punktów w eliminacjach. W pierwszych dwóch rundach raczej nie będzie kompletu, a więc 2,5 punktu. Przez całe lato powinno to jednak zbliżyć się do trzech punktów. Jeżeli będzie gorzej, to trzeba będzie to nadrobić w fazie grupowej – o ile oczywiście którykolwiek polski zespół się do niej dostanie. Blisko będzie Raków, jeżeli przejdzie Florę.
Cypr
Mistrz nie gra w I rundzie el. LM, a w II rundzie dostał idealne losowanie będąc zespołem nierozstawionym. Podobnie powinno być w przypadku AEK-u Larnaka w LKE, a losowania pozostałych dwóch klubów są bardziej enigmatyczne. Na razie różnica punktowa pozostaje bardzo mała i tak pewnie będzie przez dłuższy czas, chyba że będą niespodzianki.
Rumunia
Kolejny kraj z podobnymi rozstawieniami do naszych, choć z nieco lepszymi, bo CFR Cluj ma pewne rozstawienie do końca eliminacji LKE, a Lech jeszcze nie. W II rundzie grają z dwoma sąsiadami z Bułgarii, Farul ma dwa trudne losowania w LM, a CFR Cluj trafił najgorzej z rozstawionych w LKE. Wstępnie wygląda to nieźle, chyba że Farul wykona rajd przez ścieżkę mistrzowską w eliminacjach LKE. Nawet jeżeli im się ostatecznie powiedzie, to powinna być rywalizacja, którą należy umieć podjąć z naszej strony.
Węgry
Ferencváros zapewne zagra mecz bezpośredni z Häcken, a Zalaegerszeg z Osijekiem. Te spotkania mogą zdeterminować, czy Węgry będą w stanie gonić pierwszą dwudziestkę. Kecskémet i Debreczyn mają korzystne losowania na początek i mogą zdobyć nieco dodatkowych punktów, ale kluczowe w kontekście całego sezonu powinny być losy Ferencvárosu.
W eliminacjach ten kraj nie powinien być większym zagrożeniem, choć matematycznie trzeba je brać pod uwagę. W naszej sytuacji naturalne jest patrzenie do góry, ale na pewno można by się czuć spokojnie, gdyby z tyłu nie było większego ryzyka, że ktoś nas wyprzedził.
Podsumowując, w rankingu krajowym może się nieco mieszać na miejscach 22-24 (lub 23-25, jeżeli Rosja dostanie punkty). Wyższe lub niższe miejsca to prawdopodobnie bardziej odległa perspektywa, choć możliwa też do osiągnięcia w eliminacjach w bardziej skrajnych scenariuszach.
Ranking klubowy
Nie znamy zasad rozstawień, a przy rozbudowanym systemie spadków mogą one nie zawsze przebiegać według współczynników. Na prowizorycznym schemacie na razie tak jest i można zobaczyć, jak wyglądają te poziomy, ale oczywiście zmienią się one w miarę upływu sezonu, gdy zespoły będą zdobywać punkty. Na razie więc mocno wstępne informacje o naszych zespołach.
Lech Poznań
Poz. | Klub | Kraj | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | 2023/24 | Razem |
80 | Lech | Pol | 0 | 3 | 0 | 14 | 0 | 17,000 |
W sezonie 2023/24 zdobędzie co najmniej 1,5 punktu (odpadnięcie w II rundzie z Žalgirisem). W miejscu, w którym się obecnie znajduje, takie dorobki nie zmieniają zbyt wiele. Prawdopodobnie Lech może liczyć na komfort rozstawienia we wszystkich rundach eliminacji LE i LKE, a to dzięki większej liczbie miejsc w fazie grupowej z eliminacji.
Celem dla Lecha może być więc rozstawienie we wszystkich rundach eliminacji LM. To może być dość łatwe do śledzenia, bo może tam wystąpić ściśle określona pula zespołów. Prawdopodobnie pierwszym celem byłoby zapewnienie sobie rozstawienia w III rundzie, a potem w IV.
Tak jak w przypadku pozostałych polskich klubów, więcej w tym temacie będzie można coś powiedzieć po zakończeniu eliminacji.
Legia Warszawa
Poz. | Klub | Kraj | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | 2023/24 | Razem |
135 | Legia | Pol | 2,5 | 2,5 | 4 | 0 | 0 | 9,000 |
Tu jest co budować, bo współczynnik topnieje z każdym sezonem. Podstawowym celem powinno być rozstawienie we wszystkich rundach eliminacji LE i LKE. To wymaga zdobycia o kilka punktów więcej od zespołów, które teraz byłyby przewidywane wśród rozstawionych, a więc o 2-3 punkty, ale może więcej. Dlatego sam udział w eliminacjach raczej nie wystarczy. Może jakimś cudem odpadnięcie w IV rundzie i współczynnik na poziomie 11,5 punktu dałoby takie szanse, ale jest jasne, że punktowanie w fazie grupowej LKE jest niezbędne, aby Legia mogła poprawić swoją sytuację. W dodatku pozostają też eliminacje LM, gdzie warto mieć rozstawienie choćby w II rundzie.
Raków Częstochowa
Poz. | Klub | Kraj | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | 2023/24 | Razem |
216 | Raków | Pol | 0 | 0 | 2,5 | 2,5 | 0 | 5,000 |
Jako jedyny ma pewność gry co najmniej w III rundzie, a to dzięki wolnemu losowi w ścieżce mistrzowskiej eliminacji LKE. Gdyby tam odpadł, dostałby dwa punkty i miałby końcowy współczynnik równy 7,000. Jeżeli przejdzie Florę, zapewni sobie grę co najmniej w IV rundzie i wtedy miałby co najmniej 7,500.
To jednak wciąż niewiele. Wystarczyłoby wreszcie do rozstawienia w początkowych rundach, ale Raków potrzebuje tego samego, co Legia i Lech, czyli rozstawienia we wszystkich rundach LE i LKE, a także chociaż w dwóch pierwszych w LM. Na tym etapie cel do wyznaczenia znowu jest prosty – faza grupowa i tam punktowanie, nie tylko sam udział. Trzeba przypomnieć, że udział sam w sobie punktowo daje tyle samo, co odpadnięcie w IV rundzie eliminacji. Trzeba tam zdobywać punkty i nie będziemy mogli się zadowolić nawet jednym-dwoma zwycięstwami.
Pozostałe polskie kluby
Poz. | Klub | Kraj | 2019/20 | 2020/21 | 2021/22 | 2022/23 | 2023/24 | Razem |
280 | Pogoń | Pol | 0 | 0 | 1,5 | 1,5 | 0 | 3,700 |
281 | Lechia | Pol | 1,5 | 0 | 0 | 1,5 | 0 | 3,700 |
282 | Śląsk | Pol | 0 | 0 | 2 | 0 | 0 | 3,700 |
283 | Piast | Pol | 1,5 | 2 | 0 | 0 | 0 | 3,700 |
284 | Cracovia | Pol | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 3,700 |
Pogoń ma wszystko w swoich rękach i może wreszcie wyjść poza minimum wynikające ze współczynnika krajowego (20%). Może to się stać nawet wtedy, gdy odpadnie w II rundzie. Wtedy będzie miała współczynnik 4,500, a żeby 20% współczynnika krajowego było większe, ten musiałby wynosić 22,500, czyli w tym sezonie polskie kluby musiałyby zdobyć cztery punkty. To jest możliwe, więc należy oczekiwać od Pogoni czegoś więcej – przy tym losowaniu co najmniej III rundy, co już powinno pozwolić Pogoni mieć „własny” współczynnik. 5,000 to wciąż byłoby niewiele, tyle co teraz Raków, ale wreszcie byłoby pewnym krokiem do przodu.
Wszyscy pozostali muszą patrzeć na to, co zrobią Lech, Legia, Pogoń i Raków. Prawdopodobnie znowu nie będą rozstawione nigdzie, ale jeżeli w rankingu krajowym zanotujemy bardzo wysoki wynik, to może będzie minimalna szansa na rozstawienie takich klubów w II rundzie eliminacji LKE.
Rozstawienie Lecha w IV rundzie eliminacji LKE
Na ten temat planuję osobny artykuł, choć na wchodzenie w szczegóły odnośnie każdego z 10 interesujących nas dwumeczów może być za wcześnie.
Na tym etapie, to co jest ważne, to decyzje pozasportowe. Tu ważne przypomnienie – to, co wiemy o decyzjach odnośnie Osasuny i ewentualnie Juventusu, nie pomoże Lechowi. W miejsce Osasuny, o ile w ogóle, zagra Athletic (może być też puste miejsce, jeżeli CAS przeciągnie sprawę na termin po losowaniu IV rundy), który ma taki sam współczynnik, a w miejsce Juventusu (na razie wciąż dopuszczonego do gry) – Fiorentina, która ma wyższy współczynnik od Lecha. To oznacza, że te decyzje nie mają żadnego wpływu na rozstawienie Lecha, a na pewno nie przesuną go do góry. Trzeba patrzeć wyłącznie na rozstrzygnięcia II rundy eliminacji LKE ścieżki niemistrzowskiej.
Podsumowanie
Wiemy, że nic nie wiemy. Gdyby nie wyciek z jesieni zeszłego roku, działalibyśmy całkowicie po omacku. W tej sytuacji można tylko patrzeć na to, abyśmy zdobyli jak najwięcej punktów i zobaczyli, co nam to da. Cel minimum jest wyznaczyć łatwo jak rzadko kiedy. Losowania na razie wyglądają korzystnie. Jest jednak dużo roboty od wykonania, ale nie zależy to już ode mnie, a od naszych klubów i innych okoliczności. Mi pozostanie tylko opisać to, co zobaczymy, i jaki będzie to miało wpływ na rankingi i współczynniki.
Panowie, super te analizy, pokazujące matematycznie jak to powinno wyglądać.
Natomiast bez tych wyliczeń od kilku sezonów tu się pisze, że dopóki nie będziemy mieli 2 zespołów dość regularnie w fazie grupowej pucharów, to nie ma żadnych szans na 15te miejsce.
Nie trzeba tego liczyć, wystarczy spojrzeć na historie. Z pamięci - Qarabach, Łudogorec czy Malmo są stałymi uczestnikami faz grupowych od wielu lat, a ich kraje ani przez moment nie ocierały się chociażby o 15tą pozycję w rankingu. Wynikało to własnie z braku stałej pomocy innych klubów z tych krajów.
Trzeba by powtarzać co roku taki wynik jak Lecha, a i tak nie dałoby to gwarancji awansu na 15te miejsce. A oczywistym jest, ze długo się taki wynik jak Lecha w Europie nam nie zdarzy.
Także o ile wiadomo, strona ta jest jak najbardziej od obliczeń i rozmyślań nad rankingiem, to nie grzejcie się za bardzo, bo do 15tego miejsca po prostu czysto sportowo brakuje nam jeszcze sporo.
Witam, świetne wyliczenia, gratuluję wszystkim!
Po analizie naszej sytuacji wydaje mi się, że realne szanse na miejsce w mitycznym "TOP 15" pojawią się dla nas dopiero za 3 lata. Póki co sezony 19/20 (2,125pkt) i 20/21 (4,000pkt) nie pozwalają nam myśleć o TOP 15, gdyż jak wyliczyliście wcześniej próg wejścia do pierwszej 15 rankingu wynosi dla tych okresów 5/6 punktów.
Jeśli spojrzymy na ranking UEFA uwzględniający ostatnie 3 sezony, to plasujemy się w nim na 19. miejscu ze stratą 3,525 punktu do zajmującej 15. miejsce Szkocji:
15. SCO 19,900
16. NOR 19,875
17. DEN 17,825
18. UKR 16,700
19. POL 16,375
Jeszcze lepiej sytuacja wygląda, jeśli spojrzymy na ranking za ostatnie 2 sezony. Tutaj, dzięki świetnej grze Lecha w poprzednim sezonie, notujemy awans o dwie pozycje, na miejsce 17. Strata do 15. Norwegii wynosi tylko 1 punkt.
15. NOR 13,375
16. ISR 13,000
17. POL 12,375
Sytuacja wyjściowa wydaje się bardzo dobra. Cel jest ambitny i nie będzie łatwo go osiągnąć. Potrzebujemy trzech stabilnych sezonów, na miarę poprzedniego, w którym Lech Poznań zapewnił nam 5,5 punktu do rankingu krajowgo.
Jestem głęboko przekonany, że awans mistrza Polski do fazy grupowej przynajmniej fazy grupowej to absolutne minimum. Może nawet lepiej, by tam trafił. Kosztem kilku punktów zdobytych w eliminacjach, zyskujemy prawdopodobnie "słabszych" przeciwników w fazie grupowej. A to daje perspektywy na powtórzenie przygody Lecha z ubiegłego sezonu, który dał nam 11 miejsce w rankingu licząc tylko ten sezon.
Lech i Legia stoją przed olbrzymią szansą na podbudowanie rankingu na kolejne lata. Jeśli obie ekipy zagrają jesienią w grupie ligi konferencji, znacząco powprawią swoją sytuację w następnych trzech sezonach.
Wierzę, że i Lech i Legia są w stanie awansować do fazy grupowej. A trzy drużyny jesienią to już byłby kosmos.Po takim sezonie sky is the limit :)
Świetna obserwacja do przodu. Też patrzę na ranking w ten sposób, tzn. co można zdziałać w przyszłości. Bo obecny ranking to umówmy się, za wiele nam tak naprawdę nie daje. Ale też bez przesady :)
Moim zdaniem perspektywy na 15te miejsce w rankingu są, ale raczej na tą chwilę minimalne.
Raz, że póki co my nie mamy nawet 5 sezonów w grupie z rzędu z jednym klubem na sezon. Więc cięzko oczekiwać, żeby tu nagle zamiast jednego, pojawiały się regularnie dwa, a bez tego nie ma szans na pierwszą piętnastkę.
Dwa - z każdym rokiem próg wejście do 15tki będzie się zwiększał, przez to, że od niedawna mamy 3 puchary, większą ilość spotkań, więc i większą ilośc punktów do zdobycia.
Każdy się podpaił lLechem z zeszłego sezonu, ale umówmy się. Nawet Lechowi daleko jeszcze do takich zespołów jak np Łudogorec czy Qarabach, które są z lig na pewno słabszych niż nasza, ale sa stałymi bywalcami w pucharach. I nawet jak zdaży im się przerwa, to każdy będzie wiedział, że to wypadek przy pracy. Czy u nas o jakiejkolwiek drużynie możemy powiedzieć, że regularnie awansuje do fazy grupowej jakiegoś pucharu? Niestety nie. A pamiętajmy, nie ma szans na awans do pierwszej 15tki punktując jednym zespołem. To się nie wydarzy.
Oczywiście, wiadomo, perspektywa bycia w 15tce grzeje nas nieprawdopodobnie. Mnie też. Ale póki co to dla mnie mrzonki. Najpierw zacznijmy stabilizować osiągany wynik punktowy za sezon na jakiejś stałej liczbie, np. 5 pkt. A później bdziemy mogli realnie się zastanawiać jakie są perspektywy na przyszłość.
@urbas
Stabilizacja na poziomie 5 pkt rocznie już niewiele daje, a będzie dawać jeszcze mniej. Gdy nie było jeszcze LKE 5 pkt było niezłym wynikiem jak dla nas, natomiast obecnie 25 pkt za całą pięciolatkę dawało po zakończonym niedawno sezonie 21 miejsce. Dokładnie tyle uzbierał Izrael.
My już mamy 22 miejsce i jeśli chcemy się podnosić z kolan, to niestety, ale punktować musimy dużo, dużo więcej. Mając w pamięci dodatkowo reorganizację systemu europejskich pucharów, to podejrzewam, że trzeba będzie zbierać jakieś 7.5 - 8 pkt rocznie, by załapać się do Top 15.
Anioł Stróż - ale realne myślenie o 15tym miejscu, podczas gdy 2 sezony temu byliśmy na 28 to mrzonki. To się nie wydarzy.
Raz ze nie mamy nawet jednego klubu meldującego się co roku regularnie w fazie grupowej.
Dwa, że nawet nie mamy passy 5 lat z rzędu awansu jednej, jakiejkolwiek druzyny do fazu grupowej.
Trzy - nawet gdyby tak było, to wiadome jest, że jedną drużyną w fazie grupowej nie da się dojechać na 15te miejsce w rankingu.
Także póki co potrzeba stabilizacji na jakimś poziomie, i jak dla mnie to regularne zdobywanie 5 pkt. Jak ten pułap osiągniemy rokrocznie przez ileś sezonów, bedzie mozna myśleć o wejściu na wyższy level.
Ja wiem, że fajnie pomarzyć o dobrych występach naszych klubów w pucharach, ale coroczne takie wystepy mogą być co najwyżej oparte na marzeniach. Bo nie znajdzie nikt ani jednego poważnego argumentu, że tak będzie.
Janek kiedy pojawi się opis rywala tj Fllora Tallin? Uwielbiam opisy które publikujesz
Nie obiecuję konkretnej pory, ale powinien być w ten weekend.
Brawo Łukasz i Piotr S za analizy.
Zainspirowany postanowiłem jeszcze inaczej policzyć - po prostu bezwzględną liczbę punktów do zdobycia we wszystkich rozgrywkach, bez podziału na liczbę uczestnikó federacji.
I tak w eliminacjach LM w jednym spotkaniu jest 1 punkt do zdobycia (w preeliminacjach chyba treż, nie wiem na pewno, ale tak policzyłem). Alboi wygra drużyna a i zdobędzie ten punkt. Albo B i zdobędzie ten punkt albo punktem się podzielą i i tak w sumie na jeden mecz przypada 1 punkt w rankingu krajowym.
w 2022/23
w q1 LM było 15 par czyli 30 punktów do zdobycia (mecz + rewanż)
q2 LM 12 par 24 punkty dz
q3 LM 10 par 20pz
q4 LM 6 - 12
+ preelimincaje w sumie 3 spotkania (bez rewanżów, jakby 2 półfinały + finał) = 3 punktyy
Q LE wyglądają najdziwniej, bo skłądają się tylko z Q3 i Q 4
I po tym, jak z Q3 część odpadfa, to w Q4 jest nawet więcej uczestnikó
Q3 7 par - 14 pz
q4 10 par -20pz
Q LKE jest najliczniejsza - i tu z każdą rundą dochodzą nowi uczestnicy
q1 LKE 30 / 60
q2 LKE 53 / 106
q3 LKE 32 / 64
q4 LKE 22/ 44
Łącznie w eliminacjach do zdobycia jest LM 89 LE 34 LKE 274 suma 397
w fazach grupowych -na mecz przypadają już dwa punkty do zdobycia
Dla każdych rozgrywek - LKE/LE/LM wygląda to tak samo
po 4 drużyny w grupie każdy z każdym, mecz i rewanż.- 12 spotkań w grupie, po 2 punkty do zdobycia na spotkanie - 8 grup. A więc 2 * 12 * 8 po 192 punkty na rozgrywki w sumie 596 punktów
(Punkty bonusowe niżej)
LKE i LE mają coś, czego nie ma w lidze mistrzów - fazę play-off przed 1/8 finału - nie liczącą się do rankingu klubowego, ale do krajowego jujż owszem
W play offach bierze udział po 8 par - co daje po 16 spotkań na rozgrywki łącznie 32 punkty na LE i tyleż na LKE - łącznie 64 punkty
w 1/8 finału podobnie jak w PO - 8 par - 16 sppotkań 33 punkty na każde z rozgrywek a więc 96 punktów
w/14 odpowiednio połowa tego - 48 punktów
w 1/2 znów połowa - 24 punkty
finał rozgrywany jest tylko jeden - bez rewanżu, więc na rozgrywki można zdobyć tylko 2 [unkty. Łącznie za finały jest ich więc 6
Bonusy - mam nadzieję, że się nie pomyliłem z przydzielaniem bonusów, jakby co proszę o korektę
Uczestnicy finałów dostają po 1 dodatkowym punkcie do krajowego - to jest dodatkowe 6 punktów
podobnie uczestnicy półfinałów - to 12 punktów
ćwierćfinaliści LE i LM kolejny punkcik zgarniają - po 88 na rozgrywki t.j 16 punktów (ci z LKE już nie)
jeszcze 16 punktów zbierają uczestnicy 1/8 finału LE (po jednym na każdego uczestnika)
Natomiast uczestnicy 1/8 LM zgarniają aż po 5 bonusowych punktów. 16*5 =80
Wreszcie każdy z 32 uczestników fazy grupowej LM zgarnia 4 punkty tj 128 punktów bonusowych.
Za ukończenie rozgrywek na konkretnym miejscu fazy grupowej LM nie ma punktów (jest bonusowe 5 za 1/8 finału dla tych, co wyszli z miejsc 1 i 2)
Natomiast są takie za LE i LKE
8 zwycięzców grup LE otrzymuje po 4 punkty (+1 za 1/8 finału, to razem pięć, tak jak w LM w sumie wychodzi) / 8 wicemistrzów po 2 punkty - co daje łącznie 48 punktów
Podobnie jest w LKE tylko odpowiednio o połowę punktów mniej - łącznie 24
i to już chyba wszystko
Podumowując:
w eliminacjach 397 punktów
w fazie grupowej 576
w fazie pucharowej 238
bonusy za grupy - 200
bonusy za faze pucharową - 130
Łącznie 1541 punktów.
Polska zdobyła 31 punktów (dzielone na 4 daje 7.75)
Co daje 2..01% wszystkich możliwych do zdobycia
Podsumowując wyszło mi łącznie wszystkich punktów do zdobycia
Taka analiza jest idealna do obliczenia bezwzględnej inflacji punktowej, gdyż nie jest ona obciążona czynnikiem ilości drużyn reprezentujących kraje zdobywające te punkty. Jeśli mecz wygra reprezentant Liechtensteinu to z tego 1 punktu (w eliminacjach) zostaje 1 punkt, a jeśli reprezentant lig top 4 to zostaje 1/7 punktu. I tu ciekawostka: im więcej punktów zdobędzie Liechtenstein tym większa będzie suma punktów w sezonie. Liechtenstein i tak nie ma możliwości grania w LM, więc jak będzie w top 15, to prawdopodobnie miejsce 16 będzie miało 2 drużyny w LM (przypadek abstrakcyjny, ale piłka nożna lubi takie scenariusze). Liechtenstein ma możliwość "pompowania" puli punktów, przez co osiągnięcie 6,625 punktu będzie dawało mniejszy procent tej puli, co nie zmienia faktu że i tak te punkty trzeba zdobyć. Przy okazji pytanie do ekspertów: ile razy reprezentantem Liechtensteinu nie był Vaduz (czy kiedykolwiek) i ewentualnie jaka to była drużyna?
Tak czy inaczej analiza super. Warto byłoby ją wzbogacić o porównanie z formatem wcześniejszym przed LKE i przyszłym - jak już będą znane szczegóły nowego formatu. Pozdrawiam.
Eschen/Mauren - sezon 2012/13,
Balzers - sezony 1993/94 i 1997/98,
Schaan - sezon 1994/95.
Według mnie celem długoterminowym zawsze było miejsce 15, które daje i dawało w przeszłości 2 zespoły w LM. W dobie inflacji punktów i zmian formatów rozgrywek europejskich ciężko ocenić ile tak naprawdę potrzeba punktów co roku, żeby ten cel osiągnąć. Okazuje się, że poprzedni rekordowy sezon (7,750) pomimo że poprawił znacząco naszą sytuację, to był gorszy od sezonu 2011/12 (6,625) i tylko minimalnie lepszy od sezonu 2008/09 (5,000). Od początku notowania rankingu (1974/75) do sezonu 2002/03 było jeszcze 12 sezonów z wyraźnie lepszymi wynikami. Na jakiej podstawie tak twierdzę? Jako parametr porównawczy przyjąłem procent sumy punktów zdobytych przez wszystkie kraje w poszczególnych sezonach.
Poniżej wspomniane już sezony i ostatnie lata:
Sezon - liczba punktów - procent wszystkich punktów
2008/09 - 5,000 - 2,535%
2011/12 - 6,625 - 2,826%
2018/19 - 2,250 - 0,894%
2019/20 - 2,125 - 0,843%
2020/21 - 4,000 - 1,599%
2021/22 - 4,625 - 1,531%
2022/23 - 7,750 - 2,550%
Pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie ile tak naprawdę potrzeba punktów aby w długoterminowej perspektywie osiągnąć cel - 15 miejsce. W tym celu porównałem procent punktów zdobytych przez wszystkie kraje w okresach 5-letnich. Okazuje się że pod tym względem globalnie patrząc polska piłka to równia pochyła. W latach 80 i 90 regularnie mieliśmy około 2-2,5%. Ostatni sezon, w którym mieliśmy powyżej 2% punktów z okresu 5-letniego to sezon 2004/05 (2,26%). Potem był spadek do kilku sezonów na poziomie 1,2%, wzrost do 1,9% w sezonie 2015/16, potem znów spadek do poziomu 1,2% i ostatni sezon to odbicie od dna na poziom 1,52%. Jak widać nie są to imponujące liczby. Jest jednak światełko w tunelu - w obecnym i kolejnym sezonie odpadają nam wybitnie słabe sezony które trzeba zastąpić dobrymi. Drugą dobrą wiadomością jest fakt, że procent punktów który dawał miejsce 15 też w ostatnich sezonach się zmniejszał z poziomu 2,9% w sezonie 2000/01 do 2,15 - 2,2% w ostatnich latach. Bierze się to między innymi z reformy rozgrywek oraz z tego że ostatnio coraz więcej punktów "zabierają" czołowej 15 drużyny z dalszych miejsc - tak jak reprezentanci Polski w ostatnim sezonie, ale też drużyny z końca tabeli. Hasło "w Europie już nie ma słabych drużyn" nie jest tylko wymówką po wstydliwych porażkach. Co prawda jeszcze są słabe, ale nie aż tak jak te 10 - 20 lat temu. Wracając do głównego wątku to z powyższej analizy wynika, że by osiągnąć upragniony cel to trzeba mieć te 2,2% przez kolejne 5 sezonów. W dwóch ostatnich sezonach było to około 6,625 punktu.
Jeśli admin jest zainteresowany to mogę przesłać dane i wykresy, z których można odczytać trendy.
Przyznam szczerze, że po zrobieniu tej analizy mój optymizm po ostatnim sezonie zmalał, bo tylko ten ostatni sezon jest nad kreską, a poprzeczka jest zawieszona wysoko. Co prawda za kilka lat granicą do przeskoczenia może być np 2%, ale to wciąż wysoko, a kolejna reforma może przynieść jakieś zmiany. Mimo wszystko wierzę w obecny skład naszych reprezentantów. Uważam że są solidni i mają szansę osiągnąć te 6,625 punktu.
Bardzo ciekawa analiza. Również jestem zdania, że jesteśmy w stanie powtórzyć poprzedni sezon jeśli do LKE awansują co najmniej dwa zespoły. Ten sezon w Europejskich Pucharach będzie przełomowy/decydujący. Czy jesteśmy w stanie podnieść się i walczyć o Top15 czy wciąż będziemy siedzieć w 20+ przez kolejnych 10 lat?
P.S. Kiedy kończy się zawieszenie Bartosza Salomona?
W zakończonym niedawno sezonie 15-te miejsce pod względem zdobytych pkt miały 3 kraje: Izrael, Rumunia i Szwecja (Polska z 7.750 była 11-tym najlepiej punktującym krajem). Zdobyły one solidarnie po 6.250 pkt do swoich kolekcji. Krajem 14-tym był Liechtenstein z dorobkiem 6.500 pkt. Można zakładać zatem, że wyliczenia Łukasza są dość poprawne - wszystko zależy od rozdziału punktów. Najlepszą sytuacją byłaby taka, gdy oprócz naszych klubów dużo punktowałyby najlepsze federacje a kraje spoza top 15 kumulowałyby ochłapy punktów. Gdy jednak sytuacja będzie odwrotna, to ta przewidywana przez nas suma punktów będzie rosnąć. Generalnie jednak wniosek jest prosty - trzeba mieć sezony, gdzie mieć będziemy jeden przebojowo walczący polski zespół zarówno w grupie jak i w dalszych etapach pucharów, bądź 2 w fazie grupowej. Najgorsza informacja jest taka, że trzeba oczywiście to robić systematycznie, przez te 5 lat z rzędu. Dodatkowo dobrze by było, by polskie drużyny nie rotowały się zbytnio w czołówce każdego zakończonego sezonu, co daje im większe zdobycze do rankingu klubowego, a co za tym idzie rozstawienia w poszczególnych fazach rozgrywek.
Łukaszu - świetny wpis!
Poprawka - LIE miejsce 13, nie 14. ISR, SWE i ROM ex-aequo na 14-tych, nie na 15-tych.*
Ciekawe podejście do tematu Łukasz. Bardzo fajna analiza.
Po jej przeczytaniu przyszedł mi do głowy jeszcze inny sposób podejścia do obliczenia inflacji punktowej w rankingu krajowym.
Przeanalizowałem ile średnio na jeden sezon (w okresie pięcioletnim) zdobywał kraj, który zajmował 15. miejsce w każdym kolejnym sezonie przez ostatnie 13 lat. Dlaczego 13? Bo ostatnie 3 to czas od kiedy mamy już Ligę Konferencji a wcześniejsze 10 to moim zdaniem wystarczająco duża próbka żeby wysnuć wnioski.
Zacznijmy od okresu przed powstaniem LKE:
2010/11 - 15. Szwajcaria - 25,383 - średnio 5,080
2011/12 - Szwajcaria - 26,800 - 5,360
2012/13 - Cypr - 25,750 - 5,150
2013/14 - Czechy - 29,350 - 5,870
2014/15 - Rumunia - 26,299 - 5,260
2015/16 - Rumunia - 25,383 - 5,076
2016/17 - Austria - 25,350 - 5,070
2017/18 - Grecja - 28,600 - 5,720
2018/19 - Chorwacja - 27,375 - 5,475
2019/20 - Czechy - 27,300 - 5,460
Jak widać powyżej najbardziej odstają wyniki Czechów z sezonu 13/14 i Greków z sezonu 17/18.
W tym pierwszym przypadku trzeba przyznać że była to turbo pięciolatka dla krajów z drugiej dziesiątki rankingu. Zajmujący wtedy 17. miejsce Izrael miał 26,875 punktów, co w połowie analizowanego okresu wystarczyłoby na załapanie się do top15. Z kolei przypadek Grecji wygląda trochę inaczej, bo wtedy różnice w drugiej dziesiątce były aż nadto wyraźnie. Zajmująca 16. miejsce Chorwacja miała do Greków aż 2,600 straty, jednocześnie bijąc 18. Izrael o 4,250!
Mimo wszystko: za powyżej opisane 10 lat wychodzi nam średnia 5,352 na sezon.
Kraj który zdobywał by dokładnie tyle punktów rok w rok, w latach 2006-2020, kończył by na 15. miejscu średnio w co drugim wyżej opisanym sezonie.
Teraz czas na minione trzy sezony. Wiem że to być może jeszcze zbyt mała próbka, tym bardziej biorąc pod uwagę zmianę formatów europejskich pucharów od przyszłego sezonu, ale nawet tutaj wyniki są dość równomierne.
2024/25 - 15. Szkocja - 19,900 - średnio 6,633
2025/26 - Czechy - 13,450 - 6,725
2026/27 - Izrael - 6,250 - 6,250
Średnio trzeba więc zdobywać 6,536 co rok żeby w co drugim sezonie łapać się do top15.
WNIOSKI OGÓLNE są więc takie że powstanie Ligi Konferencji spowodowało iż:
- 6,536 punktów na sezon waży dziś tyle samo co 5,352 wcześniej
- zatem powstała "inflacja" punktowa to 1,184 punkta na sezon
- w związku z powyższym za dwa lata (czyli gdy cała pięciolatka to będzie okres z LKE) potrzeba będzie mieć w sumie 32,680 punktów by zakręcić się w połowie drugiej dziesiątki
- oczywiście: powyższa suma osiągana przed powstaniem LKE zawsze z ogromną nawiązką gwarantowała top15
WNIOSKI DLA POLSKI:
Nasza suma punktów od powstania Ligi Konferencji to na dziś 16,375. Oznacza to że do wymienionej w powyższym akapicie granicy tracimy dziś 16,305 punktów. W związku z tym potrzebujemy w najbliższych dwóch sezonach zdobyć średnio po 8,153 punkty żeby móc realnie myśleć o wejściu do top15. A więc nawet podwójne powtórzenie naszego poprzedniego rekordowego sezonu (7,750), to będzie, prawie na pewno, za mało by to osiągnąć. Finalna konkluzja jest taka jaką głosiło na tym blogu wielu od bardzo dawna: dziś dwa kluby w fazie grupowej to podstawa by myśleć o top15.
Kiedyś wystarczał jeden robiący z owej grupy awans. Dziś jak widać nawet jedna z awansem i dłuższym rajdem w fazie pucharowej to już za mało.
Mam nadzieję że wyszło bez błędów, w miarę czytelnie i zrozumiale.
Mała poprawka do końcówki mojego przedostatniego akapitu.
Bo pisałem co dziś ogólnie wystarcza a co nie, a miałem wciąż w głowie naszą obecną perspektywę.
Samotny rajd na poziomie Lecha (+ oczywiście punkty z eliminacji reszty drużyn) to na dziś jednak dość dużo i taki wynik x5 z pewnością dałby top15. Nie mniej to raczej wciąż cięższe do osiągnięcia w taki sposób niż poprzez dwie ekipy w fazie grupowej.
Bardzo ciekawe analizy odnośnie „biorącej” liczby punktów.
Wydaje się, że będzie to w najbliższych latach wartość podobna do tej, jaką oszacowali Łukasz i Piotr S.
Osobiście celowałbym w co najmniej 6,75 pkt jako średnią, bo jednak nadchodząca reforma może bardziej pomóc tym co nad nami, biorąc pod uwagę, że poza Lechem na ten moment reszta naszych klubów ma „śmieszne” współczynniki klubowe.
Do inflacji punktowej wynikającej z reform(y) trzeba by chyba jeszcze uwzględnić dodatkowe 4.33 pkt „sztucznie” dodane do systemu ze względu na zawieszenie Rosji. Gdyby grali w pucharach to jednak trochę uszczknęliby punktów innym (w tym może również nam), a nie można wykluczyć, że za rok czy dwa jednak wrócą do gry i ta dystrybucja wśród miejsc 11-20 pewnie troszkę się zmieni.
W nadchodzącym sezonie te założone 6,5-6,75 pkt jest realne, jeśli do grupy wejdą np. Raków i Lech, a reszta się nie skompromituje, załóżmy, że:
- w kwalifikacjach urywamy łącznie 3.5 pkt.
- Lech w grupie LKE byłby najpewniej losowany z II koszyka, więc można założyć bilans 2Z 3R 1P - 9 pkt i awans z II miejsca, czyli 2 pkt do rankingu krajowego za grupę z szansą na kolejne punkty na wiosnę.
- zostaje wtedy 1,25 pkt do dorzucenia przez Raków (lub Lecha wiosną, gdyby jednak znowu samotnie walczył w grupie).
No, to pogdybałem. Mam nadzieję, że w sierpniu nasi pucharowicze nie wybiją nam całkiem takiego gdybania z głowy :)
Czy wiadomo na jakiej podstawie reprezentacje będą przydzielane do koszyków przed losowaniem grup eliminacyjnych w Europie do MS 2026?
Dlaczego w ogóle Żalgiris i np. Auda zaczynają od II rundy? Przecież ich kraje są nisko w rankingu.
Litwa za sezony 17/18-21/22 miała 10 pkt do rankingu federacji i to dawało im 34 miejsce, więc nie byli tak bardzo nisko.
@Anioł_Stróż_PL
Tylko, że z tego co wiem miejsca 32-51 w rankingu krajowym powodują że wszystkie drużyny z kraju startują od I rund pucharów.
Zdobywcy krajowych pucharów (do 39 miejsca w rankngu) zaczynają od Q2. Auda zdobyła puchar Łotwy, natomiast Kaunas nie, ale zdobył wileński Żalgiris (który został także mistrzem kraju) i pewnie zespół z Kowna zajął to miejsce w Q2 jako druga drużyna w lidze.
Wniosek taki żę nie ma się co specjalnie oglądać, na to co będzie. Tylko po prostu grać tak żeby zgromadzić najwięcej punktów, bo wtedy co tam wymyślą w UEFA, i tak będziemy wyżej, niż niżej.
Jak zwykle porządna analiza!
Co do celów punktowych to zweryfikuje nas sierpień - II i III runda kwalifikacji.
Jeśli uda nam się wprowadzić do grupy chociaż Raków, a pozostali się nie skompromitują to widzę realną szansę na 5 pkt, a gdyby ktoś dołączyłby do Rakowa w grupie (najlepiej Lech) to i 7 pkt spokojnie może być w zasięgu.
Wróżąc z fusów, za kwalifikacje zakładałbym jakieś 3.5-3.75 pkt, po np. poniższych wynikach.
Raków: 0.375+0.125+0.25+0.375=1.125
Lech: 0.5+0.375+0.25=1.125
Legia: 0,25+0.375+0.125=0.75
Pogoń: 0.375+0.125=0.5
Razem: 3.75
Bardzo realne wyliczenia. Oczywiscie np. Legia moze zaliczyc powazna wtope w Kazachstanie i wszystko to wezmie w leb, ale jesli mamy patrzec pozytywniej to:
Z Rakowem mozesz nawet trafic w 10, lub pomylic sie bardzo niewiele. Nawet jakby niespodziewanie przeszli Qarabag i zrobili na nim wiecej punktow, to wtedy prawdopodbnie zrobia ich mniej w pozniejszych rundach.
Rowniez w przypadku Lecha to sie moze skonczyc wlasnie tak jak wyliczyles i to nawet jesli ostatecznie uda sie im uzyskac rozstawienie w IV rundzie. Chociaz bez tego rozstawienia, 1/3 potencjalnych rywali to poziom gdzie Lech moze zakonczyc faze play-off nawet dwoma porazkami.
Wierze ze Legia jest w stanie przywiezc z Kazachstanu remis i spokojnie dopiac sprawe u siebie, wiec +0,125, ale to kosmetyka. IV runda podobnie jak w przypadku nierozstawionego Lecha. Myslac pozytywnie to przy wylosowaniu np. Maccabi, Midtylland lub Cluj, otworzy sie szansa na cos wiecej.
Natomiast Pogon moze byc najwiekszym gamechangerem naszych punktow po eliminacjach. Oczywiscie jak sie nietrudno domyslec wszystko zalezy od losowania III rundy. Jest pare klubow z ktorymi szanse Pogoni widze jako 50/50 i wtedy nawet 0,375 za te runde, przy dobrej dyspozycji, jest w zasiegu. Idac krok dalej: nie byliby tez Szczecinianie skazani na porazke gdyby trafili na kogos (w IIIr) kogo wymienilem w kontekscie IV rundy Legii, a wtedy w przypadku awansu Pogon dostaje rozstawienie w fazie play-off i sky is the limit :)
Wiem ze fantazja mnie ponosi ale przy sciezce Pogoni:
Linfield ---> Maccabi ---> FCSB/Sofia/Rapid
nawet 1.5 punktow jest w zasiegu + faza grupowa
Wiem, wiem: rzeczywistosc pewnie za miesiac mnie zmiazdzy :)