W pierwszej, a potem w szóstej kolejce fazy grupowej LKE, Lech Poznań zagra z Villarrealem. To trzeci sezon z rzędu z udziałem polskiego klubu w grupie i ponownie będzie okazja do zmierzenia się z zespołem z europejskiej czołówki.
Poprzednie rywalizacje
Obecnie na Hiszpanów można trafić praktycznie tylko w fazie grupowej i pucharowej. Minęły czasy, kiedy regularnie rywalizowały z nimi Legia i Wisła. Jeszcze w 2013 na Sevillę, triumfatora rozgrywek w tamtym sezonie, zdążył trafić Śląsk Wrocław. Trzeba się przyzwyczajać, że z klubami z takich krajów możemy grać coraz rzadziej, w tym przypadku czekaliśmy sześć lat. Z czołową czwórką taką samą przerwę mamy tylko z Niemcami, gdzie ostatnie dwie rywalizacje w pewnym sensie były analogiczne jak z Hiszpanami, tzn. Legia w fazie grupowej LM (z Borussią Dortmund) i Śląsk w IV rundzie el. LE (z Hannoverem 96). Wiadomo jednak, że ta hiszpańska zostanie wkrótce zakończona, a niemiecka – nie wiadomo. Rozszerzając do czołowej piątki, zdecydowanie najdłużej czekamy na mecz z Francuzami (Lech z Nancy w fazie grupowej Pucharu UEFA 2008/09).
1970/71 | I runda PMT | GKS Katowice | FC Barcelona | 0:1, 2:3 |
1970/71 | 1/4 finału PM | Atlético Madryt | Legia Warszawa | 1:0, 1:2 |
1976/77 | I runda PM | Stal Mielec | Real Madryt | 1:2, 0:1 |
1983/84 | I runda PM | Lech Poznań | Athletic Bilbao | 2:0, 0:4 |
1987/88 | I runda PZP | Real Sociedad | Śląsk Wrocław | 0:0, 2:0 |
1988/89 | II runda PM | Górnik Zabrze | Real Madryt | 0:1, 2:3 |
1988/89 | II runda PZP | FC Barcelona | Lech Poznań | 1:1, 1:1, karne 5:4 |
1989/90 | I runda PZP | FC Barcelona | Legia Warszawa | 1:1, 1:0 |
1996/97 | Faza grupowa LM | Widzew Łódź | Atlético Madryt | 1:4, 0:1 |
1999/00 | II runda PUEFA | Atlético Madryt | Amica Wronki | 1:0, 4:1 |
2000/01 | I runda PUEFA | Real Saragossa | Wisła Kraków | 4:1, 1:4, karne 3:4 |
2001/02 | III runda el. LM | Wisła Kraków | FC Barcelona | 3:4, 0:1 |
2001/02 | II runda PUEFA | Legia Warszawa | València CF | 1:1, 1:6 |
2002/03 | III runda el. LM | FC Barcelona | Legia Warszawa | 3:0, 1:0 |
2002/03 | II runda PUEFA | Málaga CF | Amica Wronki | 2:1, 2:1 |
2004/05 | III runda el. LM | Wisła Kraków | Real Madryt | 0:2, 1:3 |
2008/09 | III runda el. LM | FC Barcelona | Wisła Kraków | 4:0, 0:1 |
2008/09 | Faza grupowa PUEFA | Lech Poznań | Deportivo La Coruña | 1:1 |
2013/14 | IV runda el. LE | Sevilla FC | Śląsk Wrocław | 4:1, 5:0 |
2016/17 | Faza grupowa LM | Real Madryt | Legia Warszawa | 5:1, 3:3 |
W tym samym sezonie doszło do jednej trzech rywalizacji Lecha z klubami hiszpańskimi, ale jedynej w relatywnie nowoczesnej historii. Jest to też jedyna rywalizacja rozgrywana w pojedynczym meczu. Jako że zakończył się remisem, rozstrzygnięcia można szukać w kolejności zespołów w fazie grupowej. Wyżej było Deportivo (drugie), Lech trzeci. To oznacza, że jedyną naszą wygraną rywalizacją z Hiszpanami było odrobienie strat przez Wisłę Kraków i wygranie serii rzutów karnych z Realem Saragossa w 2000 roku. Równie źle szło nam z innym krajem z Półwyspu Iberyjskiego – Portugalią, ale ten jedyny awans zdarzył się później (Jagiellonia z Rio Ave).
Ostatnie 5 lat w pucharach
Sezon | Runda, w której odpadli | Przeciwnicy i wyniki | Poprzednie rundy | Przeciwnicy i wyniki |
2017/18 | 1/16 LE | Olympique Lyon 1:3, 0:1 | FG LE | Astana 3:1, 3:2 Maccabi Tel Awiw 0:0, 0:1 Slavia Praga 2:2, 2:0 |
2018/19 | 1/4 LE | València 1:3, 0:2 | FG LE 1/16 LE 1/8 LE |
Rangers 2:2, 0:0 Spartak Moskwa 3:3, 2:0 Rapid Wiedeń 5:0, 0:0 Sporting CP 1:0, 1:1 Zenit 3:1, 2:1 |
2019/20 | – | – | – | – |
2020/21 | – | – | FG LE 1/16 LE 1/8 LE 1/4 LE 1/2 LE Finał LE |
Sivasspor 5:3, 1:0 Qarabaǧ 3:1, 3:0 (wo.) Maccabi Tel Awiw 4:0, 1:1 Salzburg 2:0, 2:1 Dynamo Kijów 2:0, 2:0 Dinamo Zagrzeb 1:0, 2:1 Arsenal 2:1, 0:0 Manchester United 0:0, karne 11:10 |
2021/22 | 1/2 LM | Liverpool 0:2, 2:3 | FG LM 1/8 LM 1/4 LM |
Atalanta 2:2, 3:2 Manchester United 1:2, 0:2 Young Boys 4:1, 2:0 Juventus 1:1, 3:0 Bayern 1:0, 1:1 |
+ Superpuchar 2021 Chelsea 1:1, karne 5:6
Rzadko kiedy można w jednym sezonie wpisać aż tak dużo. Aż zastanawiałem się, jak podkreślić fakt, że Villarreal w zeszłym roku wygrał Ligę Europy. Co ciekawe, miał też jeden sezon przerwy od pucharów, ale niech to nas nie zmyli. Villarreal regularnie rywalizuje w fazie grupowej. Niezależnie od rozgrywek, zawsze radzi sobie dobrze na tym etapie. W Lidze Mistrzów miał nawet sezon, w którym w 5 z 6 meczów nie stracił gola i wyszedł z pierwszego miejsca (choć było to dawno, w 2005 roku). Dla nas najistotniejszy powinien być fakt, że przed powstaniem LKE Villarreal grał ośmiokrotnie w fazie grupowej LE i zawsze awansował do fazy pucharowej.
W zeszłym sezonie Villarreal chronologicznie jako ostatni zapewnił sobie awans do fazy pucharowej LM. Mecz ostatniej kolejki z Atalantą musiał zostać przełożony na kolejny dzień z powodu śnieżycy. Następnie Villarreal wyeliminował Juventus i Bayern, kończąc dopiero na Liverpoolu. To chyba nie wymaga dodatkowego komentarza.
Forma i terminarz
Villarreal zaczął sezon w połowie sierpnia. W lidze miał trzy teoretycznie łatwiejsze mecze, ale wygrał także na wyjeździe z Atlético. W czterech kolejkach pozostaje bez straty gola, bliski był także kompletu punktów. Może z Getafe (0:0) nie działo się nic szczególnego, ale w końcówce mogli mieć rzut karny, który jednak po analizie VAR nie został przyznany. Imponująco wyglądał mecz z Elche (4:0), gdzie wysoki wynik powinien był się pojawić o wiele wcześniej niż w samej końcówce.
# | Drużyna | RS | Z | R | P | BZ | BS | RB | Pkt | Forma |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Real Madryt | 4 | 4 | 0 | 0 | 11 | 4 | +7 | 12 | WWWW |
2 | FC Barcelona | 4 | 3 | 1 | 0 | 11 | 1 | +10 | 10 | WWWD |
3 | Villarreal | 4 | 3 | 1 | 0 | 9 | 0 | +9 | 10 | WDWW |
4 | Betis | 4 | 3 | 0 | 1 | 7 | 3 | +4 | 9 | LWWW |
5 | Osasuna | 4 | 3 | 0 | 1 | 6 | 3 | +3 | 9 | WLWW |
6 | Athletic Bilbao | 4 | 2 | 1 | 1 | 5 | 1 | +4 | 7 | LWWD |
7 | Atlético Madryt | 4 | 2 | 1 | 1 | 5 | 3 | +2 | 7 | DWLW |
8 | Celta Vigo | 4 | 2 | 1 | 1 | 7 | 6 | +1 | 7 | WWLD |
9 | Real Sociedad | 4 | 2 | 1 | 1 | 4 | 5 | -1 | 7 | DWLW |
żródło tabeli: Soccerway
W międzyczasie odbyły się mecze IV rundy eliminacji LKE, gdzie Villarreal grał z Hajdukiem Split. W pierwszym meczu stracił swoje jak dotąd jedyne gole w tym sezonie, łącznie przegrywał na razie tylko przez 12 minut. Były to mecze wykorzystane w systemie rotacji, jednak nie sprawiło to, aby awans Villarrealu był szczególnie zagrożony.
Między meczami z Lechem:
11 września, 21:00 Betis – Villarreal
15 września, 21:00 Hapoel Beer Szewa – Villarreal
18 września, 16:15 Villarreal – Sevilla
1 października, 14:00 Cádiz – Villarreal
6 października, 21:00 Villarreal – Austria Wiedeń
9 października Real Sociedad – Villarreal
13 października, 18:45 Austria – Villarreal
16 października Villarreal – Osasuna
19 października FC Barcelona – Villarreal
23 października Villarreal – Almería
27 października, 18:45 Villarreal – Hapoel
30 października Athletic – Villarreal
Hiszpanie oczywiście cały czas będą rywalizować co trzy dni. W terminie, kiedy u nas rozgrywany jest krajowy puchar, Villarreal będzie grać w lidze. W Pucharze Króla wystąpi dopiero w listopadzie, już po zakończeniu fazy grupowej LKE.
We wstępnym komentarzu po losowaniu stwierdziłem, że nie należy się nastawiać na odpuszczanie LKE przez Villarreal. Do tej pory zarówno klub, jak i trener Unai Emery (także w innych klubach) traktowali puchary bardzo poważnie. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że dopiero pierwszy raz klub z Hiszpanii bierze udział w LKE. Rok temu Villarreal został przesunięty z tych rozgrywek do LM dzięki wygraniu LE. Teraz trener przyznaje wprost, że najważniejsza jest liga, choć nie oznacza to, że nie chce wygrywać także w pucharach (to jego wypowiedź, nie moja interpretacja). Villarreal powinien mieć wystarczająco szeroką kadrę, aby każdy mógł zagrać odpowiednio dużą liczbę minut w ciągu tej jesieni. Nie powinno też wpłynąć to negatywnie na jego wyniki w fazie grupowej, którą powinien przejść bez problemu. Nie licząc potencjalnych spadkowiczów z LE, to jeden z najpoważniejszych kandydatów do triumfu w całej LKE.
Miasto i stadion
Villarreal jest z małego miasta Vila-real, jednak wyjazdowy mecz Lecha nie odbędzie się tam, lecz w Walencji. Estadio de la Cerámica do końca roku znajduje się w stanie przebudowy.
Walencja to trzecie największe miasto Hiszpanii, cały obszar metropolitalny to ponad 1,5 miliona mieszkańców. Lechowi trafia się podróż do ważnego ośrodka portowego Morza Śródziemnego. Atrakcji jest bardzo dużo i jeden czy dwa dni nie wystarczą na całkowite poznanie tak dużego miasta. Warto tu wymienić Miasto Sztuki i Nauki, w skład którego wchodzą m.in. Oceanarium, Planetarium czy Muzeum Nauki, walencka katedra, będąca mieszanką różnych stylów architektonicznych i należąca do niej wieża El Micalet, jak również dawna brama miejska czy Muzeum Ceramiki. Walencja może się też poszczycić rozległymi piaszczystymi plażami.
fot. fshoq.com
W mieście funkcjonuje, oprócz hiszpańskiego, język walencki, będący dialektem katalońskiego. Wspominam o tym dlatego, że lekko nietypowo może wyglądać nazwa stadionu, na którym odbędzie się mecz: Estadi Ciutat de València. To obiekt wykorzystywany na co dzień przez Levante.
Stadion na pierwszy rzut oka może nie wyróżnia się z przeciętności, ale przynajmniej w wyniku niedawnej renowacji dysponuje zadaszeniem nad wszystkimi trybunami, co nie jest standardem w Hiszpanii. Zresztą podobne prace mają w tej chwili miejsce na stadionie Villarrealu.
Pojemność Estadi Ciudat de València to 26 354, choć pewnie w LKE nie zostanie całkowicie wykorzystana. W sprzedaży nie ma zbyt wielu biletów (tylko na miejsca w narożnikach), ale większość miejsc jest zajęta przez karnetowiczów, z których raczej nie wszyscy przyjadą na mecz.
fot. commons.wikimedia.org
Zespół
Większości zawodników Villarrealu tak naprawdę nie trzeba przedstawiać. Wielu z nich udowodniło swoją markę w Hiszpanii czy też w Anglii. Być może jego największe gwiazdy nie zagrają z Lechem, ale i tak prawdopodobnie każdy wystawiony skład będzie imponował.
W kadrze są nie tylko zdobywcy Ligi Europy z 2021 roku, ale i zawodnicy z doświadczeniem na poziomie największych klubów i reprezentacji, tacy jak Pepe Reina czy Raul Albiol. Akurat ich, podobnie jak Gerarda Moreno, w pierwszym meczu nie zobaczymy z powodu kontuzji, ale za dwa miesiące będzie to możliwe. Wiadomo, że w miejsce Albiola zagra Adrián de La Fuente, na co dzień kapitan Villarrealu B, rywalizującego na drugim poziomie w Hiszpanii.
W środku pola bardzo istotnym ogniwem jest Dani Parejo, zawodnik może trochę statyczny, ale ze znakomitym przeglądem pola i rozdzielający piłki z centrum boiska. Z piłkarzy, których być może zobaczymy w meczach z Lechem, warto zwrócić uwagę na Samuela Chukwueze (bardzo dobre występy z Hajdukiem, jak i w zeszłym sezonie w LM). Jeżeli którykolwiek z nich wystąpi w środku, duże wrażenie w środku pola powinni zrobić Etienne Capoue, Francis Coquelin czy Giovani Lo Celso. Na tej pozycji jest także Manu Trigueros, któremu brakuje jednego meczu, aby pobić rekord występów w barwach Villarrealu. Aktualnie dzieli go z Bruno Soriano, obaj mają ich po 425.
W ataku, kto by nie zagrał, będzie niebezpieczny. Moreno to postać kojarzona nie tylko z finału LE w Gdańsku, ale i meczu Hiszpania – Polska w Sewilli na Euro. Do składu przebija się ostatnio Nicolas Jackson, a już na pewno trzeba będzie uważać na José Luisa Moralesa. Ten napastnik wystrzelił w Hiszpanii po trzydziestce. Przez długi czas był związany z Levante, pomógł mu nawet powrócić do La Ligi po spadku, ale gdy zlecieli z niej po raz kolejny, został zakontraktowany przez Villarreal, gdzie od początku jest bardzo pożyteczny. Zespół zdaje się miewać tendencję do zwalniania tempa gry, zwłaszcza ze słabszymi przeciwnikami. W odróżnieniu od tego, „El Comandante” praktycznie się nie zatrzymuje, nie odpuszcza nawet w ostatniej minucie rozstrzygniętego już meczu.
Trener Unai Emery to kolekcjoner trofeów za Ligę Europy. Wygrał ją trzykrotnie z Sevillą i raz z Villarrealem. W PSG pracował w jednym z tych nielicznych sezonów, kiedy ten klub nie zdobył mistrzostwa Francji (w tym samym, którym Sewillę na Paryż zamienił także Grzegorz Krychowiak). Był także bliski triumfu w LE z Arsenalem, ale przegrał finał z Chelsea. Niewątpliwie w pucharach Emery radzi sobie znakomicie, zwłaszcza, gdy mówimy o poziomie Ligi Europy, albo gdy jego zespół nie jest zdecydowanym faworytem. W lidze nie bywało tak dobrze, nawet gdy prowadził mocniejsze zespoły niż Villarreal. Choć i tu jest pewien niedosyt. Dwukrotnie siódme miejsce nie jest może najgorsze, ale są tam ambicje na coś więcej. Obecnie duży kryzys na starcie sezonu przechodzi Sevilla. To być może stwarza szansę dla Villarrealu na skończenie nawet w pierwszej czwórce. Rywalizacja z Realem i Barceloną na dłuższą metę nie powinna być możliwa, ale z klubami z drugiego szeregu już chyba tak.
Podsumowanie
Przed rozpoczęciem fazy grupowej sytuacja jest klarowna. Villarreal to zdecydowany faworyt, klasowy zespół, który radził sobie na wyższym poziomie niż LKE. Jakikolwiek punkt zdobyty w jednym z dwóch meczów przeciwko niemu będzie kapitalną sprawą. Może to losowanie nie jest najszczęśliwsze ze względu na rankingi, ale z drugiej strony, one są też po to, aby ułatwiać nam docieranie do takiego etapu i do rywalizacji z takimi przeciwnikami. Takich meczów z czołówką i kontaktu z Europą mamy niewiele, więc warto je docenić.