Komplet zwycięstw polskich klubów w danej rundzie to zawsze jest wydarzenie. Wbrew pozorom w ostatnich latach coś takiego miało już miejsce, ale tym milej będzie to przypomnieć.
Rangers kolejny raz gnębią polski klub. W ostatnich latach nie potrafimy im nawet strzelić gola, a do tego pogarszają się serie porażek i meczów ze straconym golem.
Znów, jeśli coś pozytywnego w Lechu ma miejsce, to jest związane z Mikaelem Ishakiem. Szwed śrubuje własny rekord i zbliża się do rezultatu najlepszego strzelca dla polskich klubów w jednym sezonie. Gorzej z wynikami drużynowymi.
Kilka lat przyszło nam czekać na zwycięstwo polskiego klubu w fazie grupowej. Mikael Ishak już teraz jest najlepszym strzelcem Lecha w pucharach ex aequo z Christianem Gytkjærem.