Holenderski AZ będzie drugim rywalem Legii w fazie grupowej LKE. Zwłaszcza wyjazdowy mecz będzie wyjątkowo trudny. Można się tam spodziewać wielu zwrotów akcji, bo tak już było w pucharowych występach obu zespołów.
Na wstępie uwaga co do nazwy klubu. Najmniej poprawne jest samo Alkmaar. Najczęściej mówi się AZ Alkmaar, co teoretycznie też jest błędne, choć sam klub i kibice używają tej nazwy, więc chyba jest to poziom „średni”, akceptowalny. Z kolei najłatwiej uniknąć błędu, stosując najkrótszą możliwą nazwę, czyli AZ (Alkmaar Zaanstreek).
Poprzednie rywalizacje
Mimo że nasza historia z Holendrami jest dość długa i bogata, nie mierzyliśmy się z nimi od sześciu lat. Legia jest na czele wśród polskich klubów pod względem liczby meczów z drużynami z tego kraju. AZ z kolei rozegrał tylko jeden mecz z polskim zespołem. Ponownie można przywołać tu Amicę, która zarówno z GAK, jak i z AZ, przegrała po 1:3 w fazie grupowej Pucharu UEFA 2004/05.
1969/70 | II runda PMT | Ajax | Ruch Chorzów | 7:0, 2:1 |
1969/70 | 1/2 finału PM | Legia Warszawa | Feyenoord | 0:0, 0:2 |
1973/74 | II runda PUEFA | Feyenoord | Gwardia Warszawa | 3:1, 0:1 |
1973/74 | 1/4 finału PUEFA | Ruch Chorzów | Feyenoord | 1:1, 1:3 |
1974/75 | II runda PZP | Gwardia Warszawa | PSV | 1:5, 0:3 |
1975/76 | 1/8 finału PM | Ruch Chorzów | PSV | 1:3, 0:4 |
1977/78 | II runda PUEFA | Widzew Łódź | PSV | 3:5, 0:1 |
1981/82 | I runda PUEFA | Feyenoord | Szombierki Bytom | 2:0, 1:1 |
1984/85 | II runda PZP | Fortuna Sittard | Wisła Kraków | 2:0, 1:2 |
1998/99 | II runda PZP | Heerenveen | Amica Wronki | 3:1, 1:0 |
2001/02 | I runda PUEFA | Polonia Warszawa | Twente | 1:2, 0:2 |
2002/03 | I runda PUEFA | Legia Warszawa | Utrecht | 4:1, 3:1 |
2003/04 | I runda PUEFA | Wisła Kraków | NEC | 2:1, 2:1 |
2004/05 | Faza grupowa PUEFA | Amica Wronki | AZ | 1:3 |
2006/07 | Faza grupowa PUEFA | Feyenoord | Wisła Kraków | 3:1 |
2008/09 | Faza grupowa PUEFA | Feyenoord | Lech Poznań | 0:1 |
2009/10 | III runda el. LE | Polonia Warszawa | NAC Breda | 0:1, 1:3 |
2011/12 | Faza grupowa LE | PSV | Legia Warszawa | 1:0, 3:0 |
2011/12 | Faza grupowa LE | Twente | Wisła Kraków | 4:1, 1:2 |
2014/15 | 1/16 finału LE | Ajax | Legia Warszawa | 1:0, 3:0 |
2016/17 | 1/16 finału LE | Legia Warszawa | Ajax | 0:0, 0:1 |
2017/18 | III runda el. LE | Utrecht | Lech Poznań | 0:0, 2:2 |
Legia za każdym razem grała z Holendrami w fazie zasadniczej rozgrywek europejskich, choć dwumecz w 2002 z Utrechtem to jeszcze dość wczesna runda. To zresztą jedyna udana rywalizacja Legii z Holendrami, a na początku XXI wieku jedna z bardzo niewielu w ogóle udanych. W sześciu ostatnich meczach przeciwko zespołom holenderskim Legia nie strzeliła ani jednego gola i tylko jeden z tych meczów zdołała zremisować.
Jeszcze gorzej jest, gdy spojrzymy na bilans Legii na wyjeździe. Poza jednym wyskokiem z Utrechtem, Legia regularnie przegrywa tam po 0:1. Bardzo podobnie jest w Belgii. Licząc oba te kraje łącznie, przegrała tam ostatnie pięć meczów po 0:1, w takich rozmiarach przegrała sumarycznie 7 z 9 rozegranych tam spotkań. Jeśli liczyć cały Beneluks, to karta odwróciła się w 2018 roku, kiedy Legia zremisowała 2:2 z Dudelange w Luksemburgu. Ten wynik oznaczał jednak odpadnięcie z rozgrywek Ligi Europy.
Ostatnie 5 lat w pucharach
Sezon | Runda, w której odpadli | Przeciwnicy i wyniki | Poprzednie rundy | Przeciwnicy i wyniki |
2018/19 | Q2 LE | Kajrat 0:2, 2:1 | – | – |
2019/20 | 1/16 LE | LASK 1:1, 0:2 | Q2 LE Q3 LE Q4 LE FG LE |
Häcken 0:0, 3:0 Mariupol 0:0, 4:0 Antwerp 1:1, 4:1 pd. Partizan Belgrad 2:2, 2:2 Manchester United 0:0, 0:4 Astana 6:0, 5:0 |
2020/21 | FG LE | Napoli 1:0, 1:1 Rijeka 4:1, 1:2 Real Sociedad 0:1, 0:0 |
Q2 LM Q3 LM |
Viktoria Pilzno 3:1 Dynamo Kijów 0:2 |
2021/22 | 1/8 LKE | Bodø/Glimt 1:2, 2:2 pd. | Q4 LE FG LKE |
Celtic 0:2, 2:1 Randers 2:2, 1:0 Jablonec 1:0, 1:1 CFR Cluj 1:0, 2:0 |
2022/23 | 1/2 LKE | West Ham 1:2, 0:1 | Q2 LKE Q3 LKE Q4 LKE FG LKE 1/8 LKE 1/4 LKE |
Tuzla City 1:0, 4:0 Dundee United 0:1, 7:0 Gil Vicente 4:0, 2:1 Dnipro-1 1:0, 2:1 Vaduz 4:1, 2:1 Apollon Limassol 3:2, 0:1 Lazio 2:1, 2:1 Anderlecht 2:0, 0:2, karne 4:1 |
Regularność AZ w europejskich pucharach robi wrażenie. Ostatnie wczesne odpadnięcie z niżej notowaną drużyną miało miejsce pod wodzą Johna van den Broma, który prowadził ten zespół przez pięć lat. Przegrał w Kazachstanie z Kajratem, a u siebie nie odrobił strat. Sezon wcześniej AZ w ogóle zabrakło w pucharach. To jednak wyjątki, bo najczęściej jest uczestnikiem fazy grupowej, niezależnie czy ma do przejścia eliminacje, czy nie. Na dobre wrósł w krajobraz Pucharu UEFA, potem Ligi Europy, a następnie Ligi Konferencji Europy.
W zeszłym sezonie AZ zanotował swój trzeci półfinał europejskich rozgrywek. O ile jego grupa nie wyglądała na zbyt mocną (podobnie sezon wcześniej), to wyeliminowanie Lazio zwraca uwagę. Holendrom przez dłuższy czas brakowało takiego sukcesu na wiosnę. W ostatnich 10 latach to był jedyny raz, kiedy w ogóle wyeliminowali kogoś o tej porze roku. Z kolei dwa wcześniejsze półfinały miały miejsce w sezonach 2004/05 (ten z Amicą w fazie grupowej) oraz 1980/81 – do tej pory jedyny finał z udziałem AZ, w rozgrywkach Pucharu UEFA.
Wiadomo, że z uczestnikami późnych faz LKE z zeszłego sezonu może być różnie. Na przykład West Ham, Gent czy Fiorentina trzymają się nieźle, ale Lech ma teraz problemy, a Basel znajduje się w ogromnym kryzysie. AZ raczej można zaliczyć do tej pierwszej grupy. Mimo sprzedaży czołowych zawodników, w lidze wystartowali dobrze, a eliminacje LKE przeszli z kłopotami, ale pomyślnie.
Forma i terminarz
Od początku sezonu AZ ma dwie twarze: trochę inną w lidze, a inną w Europie. Z krajowymi rywalami punktuje bardzo regularnie, niezależnie od postawy na boisku. W Lidze Konferencji Europy od początku ma trudności. Przyglądałem się ich meczowi w III rundzie eliminacji z andorskim FC Santa Coloma. Mimo bycia murowanym faworytem męczyli się na wyjeździe. Wygrali dzięki przypadkowej bramce z rzutu wolnego. U siebie poszło im łatwiej, ale nie rozbili swojego rywala tak, jak rok wcześniej Dundee United czy Gil Vicente.
W kolejnej rundzie AZ, podobnie jak Legia, rozegrał szalone mecze z wynikami 1:1 u siebie i 3:3 na wyjeździe, choć w odwrotnej kolejności. AZ jednak nie gonił Brann Bergen, a zaprzepaścił wynik 3:1 w rewanżu. Za to, tak jak Legia, awansował po rzutach karnych.
# | Drużyna | RS | Z | R | P | BZ | BS | RB | Pkt. | Forma |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | PSV | 7 | 7 | 0 | 0 | 23 | 2 | +21 | 21 | WWWWW |
2 | AZ | 7 | 6 | 1 | 0 | 20 | 3 | +17 | 19 | WDWWW |
3 | Twente | 7 | 6 | 0 | 1 | 14 | 4 | +10 | 18 | WWLWW |
4 | Feyenoord | 7 | 5 | 2 | 0 | 26 | 6 | +20 | 17 | WWWWW |
źródło fragmentu tabeli: Soccerway
Ostatnie kilka meczów AZ miało nietypowy przebieg. Ten ze Zrinjskim zapisał się nie tylko w historii LKE, ale i europejskich pucharów w ogóle, lub może nawet jeszcze szerzej. Do przerwy Holendrzy prowadzili 3:0 i wydawało się, że nic się nie może tam wydarzyć. Do dziś trudno wytłumaczyć, w jaki sposób przegrali. Skoro naturalne jest myślenie wśród kibiców, że mecz jest już wygrany, to być może zawodnicy pomyśleli podobnie. Nie docenili zespołu z Bośni, któremu przy pierwszych dwóch golach pomogło szczęście, a po trafieniu na 2:3 różnica w nastawieniu mentalnym była już nie do odrobienia. Z drugiej strony, gdyby znali Zvonimira Kožulja, być może nie daliby się zaskoczyć strzałem z rzutu wolnego z dalekiej odległości (gol na 1:3). Legia już ma to na koncie w meczu z Pogonią w sezonie 2018/19, co wpłynęło na utratę mistrzostwa Polski w końcówce sezonu. W tamtym spotkaniu grał Artur Jędrzejczyk, a przede wszystkim trenerem Pogoni był Kosta Runjaić, więc o możliwościach Kožulja na pewno wiedzą. To jednak zagadnienie na kolejny mecz pucharowy.
Po porażce ze Zrinjskim AZ odbudował się, wygrywając 3:0 ze Zwolle. Nie było to jednak tak pewne zwycięstwo, jak by wskazywał wynik. Z przebiegu bardziej sprawiedliwe byłoby jednobramkowe zwycięstwo AZ lub remis, ale indywidualne możliwości zawodników tego zespołu oraz wykorzystanie wysokiego ustawienia Zwolle dały taki właśnie wynik.
W środku tygodnia AZ grał zaległy mecz trzeciej kolejki z Heraclesem (tak, Holandia ma mocną ligę i ostatnio znakomicie punktują w pucharach, a i tak przekładają mecze, aby lepiej przygotować się do eliminacji). Nie w taki sposób jak ze Zrinjskim, ale AZ nie wykorzystał swojej boiskowej przewagi. Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na utratę punktów, ale jedyna sytuacja gości od razu skończyła się golem. Od tego momentu AZ już się nie odkręcił. Być może znowu zawiodła mentalność i nie potrafili powrócić do swojego poziomu w trudnych chwilach. Cały czas mieli przewagę, ale kończyło się to głównie rzutami rożnymi i wieloma zmarnowanymi sytuacjami. Remis 1:1 to do tej pory jedyny niewygrany ligowy mecz AZ w tym sezonie.
W ostatnią niedzielę AZ zanotował najwyższe zwycięstwo w tym sezonie – 4:0 z Fortuną Sittard. Wynik wygląda imponująco, ale pierwsza połowa upływała pod znakiem przewagi gości. Nie grając zupełnie nic ciekawego, znowu AZ wyszedł na prowadzenie po strzale z dystansu i znacznie ułatwiło mu to grę po przerwie. Do drugiej połowy nie można już mieć większych zastrzeżeń, ale całościowo nie był to perfekcyjny występ. Po tych kilku meczach widać, że mimo osłabień cały czas są groźni, ale jeśli mecz przestaje im się układać, to nie do końca są w stanie do niego „wrócić”.
AZ ma obecnie czołową szkółkę piłkarską w Holandii. Regularnie sprzedaje swoich wychowanków za wysokie kwoty i ma stały dopływ nowych talentów, które uzupełniają te odejścia. W zeszłym sezonie zespół AZ do lat 19 wygrał Ligę Młodzieżową po zwycięstwie 5:0 z Hajdukiem Split w finale. Wcześniej wyeliminowali m.in. Eintracht, Real, Barcelonę i Sporting.
Można zauważyć, że kadra AZ na Ligę Konferencji Europy jest bardzo szeroka. Znajduje się w niej wielu młodych zawodników, w tym ci, którzy występują w zespole U-19. W każdej chwili mogą oni dostać szansę w pierwszej drużynie. Z tego powodu obejrzałem też mecz, co do którego sensu i znaczenia można mieć wątpliwości, tym niemniej odbył się on 9 września. Młody AZ zagrał w Buenos Aires z zespołem Boca Juniors U-20 w starciu zwycięzców młodzieżowych rozgrywek europejskich i południowoamerykańskich. Na niemal wypełnionej La Bombonerze Holendrzy prowadzili dość szczęśliwie po golu z dystansu, ale w drugiej połowie stracili gola po rzucie wolnym. Nie było dogrywki, a w rzutach karnych lepsi byli Argentyńczycy. Z tego składu Dave Kwakman (strzelec gola dla AZ w tym meczu), Wouter Goes oraz Ernest Poku grali już w tym sezonie w pierwszym zespole. Dwaj ostatni mogą być poważnie brani pod uwagę w meczach LKE.
Kwakman zagrał także we wtorkowym meczu nowego sezonu Ligi Młodzieżowej, w którym AZ mierzył się z litewską Klaipėdos FM. Zakończył się on wynikiem 12:0 dla Holendrów. To zdecydowanie inny poziom. Mecz z Boca Juniors przynajmniej stanowił dla nich wyzwanie, którego na co dzień nie mają w krajowych rozgrywkach, a w Lidze Młodzieżowej prawdopodobnie dopiero w kolejnych rundach.
Z mało interesujących ciekawostek, Dave Kwakman to syn Keesa Kwakmana – zawodnika, który w 2009 roku strzelił dwa gole w dwumeczu Polonia Warszawa – NAC Breda w eliminacjach LE, a obecnie eksperta telewizyjnego.
Legia i AZ zmierzą się ponownie w ostatniej kolejce 14 grudnia o 18:45. Terminarz zespołu z Holandii na najbliższe dwa miesiące:
8 października 14:30, Ajax – AZ
21 października 21:00, AZ – Heerenveen
26 października 18:45, AZ – Aston Villa (LKE)
29 października 16:45, AZ – NEC
4 listopada 18:45, Excelsior – AZ
9 listopada 21:00, AZ – Aston Villa (LKE)
12 listopada 16:45, Feyenoord – AZ
26 listopada 14:30, AZ – Volendam
30 listopada 18:45, AZ – Zrinjski (LKE)
3 grudnia 16:45, Utrecht – AZ
9 grudnia 21:00, AZ – Almere City
Teoretycznie teraz zaczną się trudniejsze mecze. Trzy dni po starciu z Legią AZ ma w kalendarzu Ajax, ale obecnie klub z Amsterdamu jest w rozsypce, być może nawet większej niż Basel, też będzie świeżo po meczu pucharowym, więc AZ powinien tu być faworytem. Natomiast w listopadzie czekają go mecze m.in. z Aston Villą i Feyenoordem. Do krajowego pucharu przystąpi od II rundy, która rozegrana zostanie tuż przed świętami.
Miasto i stadion
Siedzibą AZ jest Alkmaar – miasto w Holandii, dokładniej w prowincji Holandia Północna, która znajduje się głównie na półwyspie między Morzem Północnym a jeziorami Ijsselmeer i Markemeer. Jest znane jako miasto sera. Ma długą historię targów serowych, które odbywają się na placu Waagplein. Również tam, w budynku Waag, można zwiedzać Kaas Museum, czyli muzeum sera.
Alkmaar ma atrakcyjne stare miasto, gdzie oprócz Waagplein znajdują się także kościół św. Wawrzyńca, ratusz, a także muzea (oprócz serowego także piwa oraz historii miasta). Natomiast z dala od centrum znajduje się muzeum Beatlesów.
fot. commons.wikimedia.org
AFAS Stadion (w rozgrywkach UEFA: AZ Stadion) to niespełna dwudziestotysięczny obiekt sportowy w Alkmaarze. Najgłośniej było o nim w sierpniu 2019 roku, kiedy zawalił się tam kawałek dachu i runął na ponad tysiąc krzesełek. Tego dnia wiał silny wiatr, ale ogólnie konstrukcja stadionu miała wady, zwłaszcza w zakresie spawania elementów. Groziły one jeszcze większymi katastrofami.
Do końca roku kalendarzowego stadion był zamknięty, a AZ grał swoje mecze domowe w Hadze, a także jeden w europejskich pucharach w Enschede. W następnym sezonie toczyła się przebudowa w taki sposób, aby mecze mogły odbywać się z udziałem publiczności. Wymieniono dach, nowa konstrukcja jest prosta, na jednym poziomie, zamiast dotychczasowej falistej. Trybuny za bramkami zyskały więc kilka rzędów, co zwiększyło pojemność do 19 478. Nowy dach nad główną trybuną jest oparty na wielkiej kratownicy, a dawne maszty oświetleniowe zostały zastąpione lampami równomiernie rozmieszczonymi na dachu. Większe zadaszenie ma także pozytywnie wpływać na komfort oglądania meczów, w tym ochronę przed wiatrem.
fot. az.nl
Zespół
Legia miała ostatnio problemy z greckimi zawodnikami w Ekstraklasie. W kadrze AZ kluczowy jest napastnik z tego kraju – Vangelis Pavlidis. Nie wiem nic o jego zdolnościach aktorskich, ale w tym sezonie jest w kapitalnej formie strzeleckiej. Pobił rekord klubowy w liczbie kolejnych meczów z golem – najpierw 6, a potem poprawił na 7. Strzelał więc w każdym meczu ligowym tego sezonu. Potrzebuje dużej liczby sytuacji, ale jego liczby i tak nie są złe. Co drugi jego celny strzał, a co trzeci w ogóle, kończy się golem. W LKE już takiej skuteczności nie miał, ale lekceważenie go byłoby błędem.
AZ występuje w systemie 4-3-3. Jak na czołową drużynę Eredivisie przystało, jest mocny w ofensywie. Na skrzydłach występuje stosunkowo najwięcej rotacji, ale do tej pory najczęściej grali Myron van Brederode na lewej stronie i Mayckel Lahdo na prawej. Można się spodziewać, że będą mocni w pojedynkach, dryblingami będą mogli stworzyć przewagę. Nawet jeśli nie oni zagrają, to na tej pozycji mogą pojawić się inni ciekawi młodzi zawodnicy. Z synów piłkarzy, w tym przypadku bardziej znanego, w AZ jest jeszcze lewoskrzydłowy Ruben van Bommel, syn Marka, a także kontuzjowany bramkarz Sem Westerveld, syn Sandera.
Role trójki środkowych pomocników są dość równorzędne, ale najbardziej ofensywny z nich jest Dani de Wit. Liderem tej formacji jest Jordy Clasie, który najlepiej łączy atak z obroną, jest ważnym uczestnikiem każdej fazy gry. Trzecim zawodnikiem jest Sven Mijnans. Wszyscy ci pomocnicy tworzą przewagę przede wszystkim podaniami, są przystosowani do długiego utrzymywania się przy piłce. Nie ma wśród typowego zawodnika od zabezpieczania tyłów, a różnice w ich stylu gry są minimalne.
W defensywie warto zwrócić uwagę na prawego obrońcę z Japonii, Yukinariego Sugawarę. Gra znacznie częściej do przodu niż jego vis-a-vis z lewej strony, czyli najczęściej David Møller Wolfe. Wykonuje większość stałych fragmentów, potrafi dośrodkować również z gry. Na środku szybko do drużyny wprowadził się Portugalczyk Alexandre Penetra, a najczęściej towarzyszył mu Riechedly Bazoer, przesunięty ze środka pomocy. Jutro Holendra zabraknie, ponieważ jest kontuzjowany. W meczu ze Zwolle do gry wrócił Bruno Martins Indi – reprezentant Holandii, który pauzował przez ostatni rok z powodu długotrwałej kontuzji. Ostatnio jednak też go brakowało, więc na środku obrony grał Wouter Goes z zespołu młodzieżowego. W bramce numerem jeden jest Mathew Ryan, który ostatnio rywalizował z Kamilem Grabarą w FC København. Szczególnie źle wypadł w meczu ze Zrinjskim, ale w spotkaniach ligowych potrafi wybronić zespołowi punkty. Utrzymał go w grze we wspomnianych spotkaniach, które wcale nie układały się dobrze, a mimo to kończyły się zwycięstwami AZ.
Od grudnia 2020 roku AZ jest prowadzony przez Pascala Janssena, dla którego jest to pierwsza praca na stanowisku głównego trenera w dorosłym futbolu. Wcześniej prowadził młodzieżowy zespół PSV i był asystentem w AZ, m.in. u van den Broma. Mimo że dopiero teraz prowadzi zespół na tym poziomie, jego praca trenerska trwa już od dawna, bo od 1993 roku. Zaczął ją bardzo wcześnie, w wieku 20 lat, ponieważ kontuzja przekreśliła jego szanse na karierę piłkarską. Przejął AZ po Arne Slocie. Być może doświadczenie w pracy z młodzieżą pomaga mu we wprowadzaniu jej do pierwszego zespołu, a na pewno pod jego wodzą AZ prezentuje się solidnie. W pucharach zanotował bardzo udany zeszły sezon, a w lidze cały czas gra o te same miejsca co poprzednio, czyli 3-5.
Podsumowanie
Ten sezon jest szansą dla AZ. Ajax nie liczy się w grze o mistrzostwo i prawdopodobnie nie odbuduje się na tyle, żeby dołączyć do niej w tym sezonie. Dzięki szóstemu miejscu Holandii w rankingu krajowym za sezony 2018/19-2022/23, pierwsza trójka w lidze kwalifikuje się do rozgrywek Ligi Mistrzów, z czego pierwsze dwa zespoły bezpośrednio do fazy grupowej. W ogólnej hierarchii Feyenoord i PSV wciąż są przed AZ, więc szanse na trofeum nie są duże, ale na grę w Lidze Mistrzów już tak.
Do tej pory jednak ten zespół bardzo rzadko zawodził w pucharach. Zwykle robił wyniki na miarę potencjału, nie gorsze, ale też rzadko kiedy lepsze. Porażka ze Zrinjskim to chyba pierwsza tak duża wpadka od odpadnięcia z Kajratem. Jednak wiadomo, że AZ nie wygrywa wszystkiego. Odpadł z Bodø/Glimt półtora roku temu, a w ostatnim sezonie przegrał pojedyncze mecze z Dundee i Apollonem.
Dlatego szansa na zdobycie punktów na pewno jest, ale na wyjeździe trzeba się nastawić na bardzo trudną przeprawę. AZ u siebie jest mocny, tam rzadko traci punkty, a teraz dodatkowo dostał ostrzeżenie po meczach pierwszej kolejki (nie tylko swoim ze Zrinjskim, ale i Legii z Aston Villą). To będzie bardzo poważny test dla defensywy Legii. Za to jest duża szansa na skontrowanie wysoko grających Holendrów, a w tym nasz zespół czuje się bardzo dobrze. Czysto teoretycznie scenariusz meczu z dużą liczbą bramek wydaje się prawdopodobny. Jeżeli Legia zakończyłaby kolejny taki thriller bez porażki, byłby to spory sukces.
Jak mało jest miejsc w Internecie, gdzie można przeczytać przed meczem tak wartościowy i merytoryczny tekst. Tyle pracy w imię pasji i idei! To się ceni! :)
Janku, taka luźna propozycja: jak umieszczasz tę tabelę 'ostatnie 5 lat w pucharach', to dodawaj proszę do niej jeszcze wiersz z wynikami z obecnego sezonu, które zespół osiągnął do tej pory - pozwoli to na ogląd aktualnej formy zespołu (bez przechodzenia na inne strony z wynikami)
PS. Artykuł jak zawsze TOP.