ranking krajowy

Podsumowanie fazy grupowej: powrót do pierwszej dwudziestki rankingu krajowego

Po zakończeniu rozgrywek grupowych czas na podsumowanie ich pod kątem rankingowym. Najpierw ranking krajowy, w którym zapewniliśmy sobie minimum 22. miejsce, a obecnie znajdujemy się na 20.

Sytuacja na początku sezonu
Poz. Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem Dystans
19 Grecja 4,900 5,100 8,000 2,125 0,000 20,125 1,625
20 Chorwacja 4,375 5,900 6,000 3,375 0,000 19,650 1,150
21 Szwecja 5,750 2,500 5,125 6,250 0,000 19,625 1,125
22 Rosja 4,666 4,333 5,300 4,333 0,000* 18,632 0,132
23 Polska 2,125 4,000 4,625 7,750 0,000 18,500
24 Cypr 5,125 4,000 4,125 5,100 0,000 18,350 0,150
25 Rumunia 5,875 3,750 2,250 6,250 0,000 18,125 0,375
26 Węgry 4,500 4,250 2,750 5,875 0,000 17,375 1,125

Krótkie przypomnienie: na koniec poprzedniego okresu pięcioletniego zajęliśmy 24. miejsce rzutem na taśmę. Może ono dać mistrzowi Polski start od II rundy eliminacji LM w sezonie 2024/25, ale nie jest to potwierdzone (zależy od tego, czy będą przesunięcia i czy zmienią się ich zasady).

Bez uwzględnienia sezonu 2018/19 zajmowaliśmy 23. miejsce na start tego sezonu. Celem było zajęcie przynajmniej 22., które oznacza wspomniany późniejszy start mistrza Polski, ale już bez liczenia na przesunięcia.

Sytuacja na koniec eliminacji
Poz. Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem Dystans
19 Grecja 4,900 5,100 8,000 2,125 3,000 23,125 0,750
20 Chorwacja 4,375 5,900 6,000 3,375 2,875 22,525 0,150
21 Polska 2,125 4,000 4,625 7,750 3,875 22,375
22 Szwecja 5,750 2,500 5,125 6,250 1,875 21,500 0,875
23 Rumunia 5,875 3,750 2,250 6,250 3,250 21,375 1,000
24 Cypr 5,125 4,000 4,125 5,100 3,000 21,350 1,025

Latem wyprzedziliśmy nie tylko zawieszoną Rosję, ale i Szwecję, od której zdobyliśmy o dwa punkty więcej. Pod tym względem nie tylko byliśmy najlepsi w naszej okolicy rankingu, ale i w czołówce spośród wszystkich krajów, które brały udział w eliminacjach.

Te tabele pomagają przypomnieć, z jakiego miejsca zaczynaliśmy. W zeszłym sezonie dopiero dzięki wiosennej szarży Lecha Poznań znaleźliśmy się na 24. miejscu. Teraz matematycznie nie możemy już spaść niżej niż na 22.

Współczynnik krajowy za sezon 2023/24 – tydzień po tygodniu

ranking krajowy 2023/24 tydzień po tygodniu

Po zakończeniu eliminacji byliśmy na czele pod względem zdobytych punktów w naszej okolicy. Po drugiej kolejce pałeczkę przejęła Grecja i od tej pory już jej nie oddała. Na początku była w stanie zdobywać nawet po punkcie rankingowym na kolejkę lub nawet więcej. Potem jednak wyhamowała. Wzrost w szóstej kolejce to w jednej trzeciej punkty bonusowe zdobyte przez PAOK za wygranie grupy.

W naszym przypadku był jeden tydzień z dwiema porażkami, ale mieliśmy też trzecią kolejkę, gdzie oba zespoły zdobywały punkty. Najczęściej jednak punktowaliśmy tak, jak byśmy mieli tylko jeden zespół w grze. Różnica może więc nie być zbyt widoczna, ale polegała na tym, że nawet gdy jeden z naszych zespołów przegrywał, to nadrabiał to drugi. W ten sposób przeszliśmy fazę grupową bez większego kryzysu, które zdarzyły się Chorwatom, Cypryjczykom czy przede wszystkim Szwedom.

Ranking krajowy za sezon 2023/24 – miejsca 19-24 tydzień po tygodniu

To nie jest sezon, w którym pozycje zmieniałyby się szczególnie często w naszej okolicy. Nawet solidnie punktujące kraje na dłużej utknęły na poszczególnych miejscach. Zwraca uwagę to, jak podupadła Szwecja. Chorwacja ucierpiała na bezpośrednich przegranych meczach z Grekami, którzy w ten sposób obronili 19. miejsce, a potem wskoczyli na 17. Na razie jednak największy postęp w okolicy należy do nas – awans z 23. na 20.

Ranking krajowy za sezon 2023/24 – różnice wobec poszczególnych miejsc

Różnice punktowe to ważny aspekt – daje dokładniejszy ogląd sytuacji niż nominalna liczba punktów lub samo miejsce w klasyfikacji.

Szybko okazało się, że nasza przewaga nad miejscami 22-24 będzie bezpieczna. Startowaliśmy z pozycji, w której różnice wynosiły ułamki punktów, a teraz w stosunku do miejsc 23 i 24 jest to 3,5 punktu lub więcej, w dodatku na 22. i 24. znajdują się obecnie kraje bez klubów w grze.

Przez całą fazę grupową jedyną niewiadomą było to, czy będziemy na 20. miejscu, czy na 21. Kluczowy był środek fazy grupowej – zwycięstwo i remis Legii oraz Rakowa w trzeciej kolejce, zwycięstwo Legii w czwartej, a w tym samym czasie dwie porażki Dinama. W pozostałych tygodniach punktowaliśmy tak samo jak Chorwaci, co obecnie jest dobrą wiadomością i daje nam przewagę w postaci dwóch zwycięstw i remisu więcej, które musiałoby osiągnąć Dinamo w porównaniu z Legią.

Odrobiliśmy część strat do 19. miejsca w eliminacjach. Potem jednak znakomity start Greków w fazie grupowej oddalił nas od niego. W drugiej części fazy grupowej nawet nasze regularne punktowanie nie wystarczyło do tego, aby tę stratę choć trochę zbić. Teraz jednak nie jest już ono zajmowane przez Grecję. Każde punkty zdobywane przez Legię będą nas przybliżać do 19. miejsca, jako że Serbia nie ma już klubów w grze. Do odrobienia jest jednak aż 2,4 punktu.

Eliminacje a faza grupowa

ranking krajowy 2023/24 - eliminacje a faza grupowa

Nierzadko zdarzało się, że polskie kluby zdobywały więcej punktów jesienią niż latem. Od pewnego czasu punktujemy jednak w eliminacjach tak dobrze, że trudno to przebić w fazie grupowej. Dzieje się to nawet wtedy, gdy dwa kluby odpadają wcześnie, z czego jeden z niżej notowanym rywalem.

Teraz teoretycznie była możliwość pobicia dorobku z eliminacji, bo z samych wyników meczów dwa polskie zespoły mogły zdobyć w fazie grupowej łącznie 6 punktów. Nie osiągnęły ostatecznie nawet połowy tego, ale zanotowały drugą najlepszą fazę grupową pod kątem punktów rankingowych. Lepiej było tylko w sezonie 2011/12, gdzie Legia i Wisła Kraków zdobyły łącznie 3 punkty na tym etapie (nie było wtedy punktów bonusowych). W innym sezonie z dwoma klubami w fazie grupowej (Lech i Legia w 2015/16) było to tylko 1,75.

Uwzględniając jednak punkty bonusowe, jest to najlepsza faza grupowa w wykonaniu polskich zespołów, na równi z sezonem 2011/12. Do tej pory w dwóch sezonach z dwoma polskimi klubami w grupie punkty rozkładały się mniej więcej lub dokładnie po równo. Tym razem trzy czwarte jesiennego dorobku to zasługa Legii. W ujęciu pięcioletnim wciąż najwięcej zdobył dla nas Lech, ale Legia może go jeszcze pod tym względem wyprzedzić wiosną. Rozpiskę z podziałem na kluby można zobaczyć tutaj.

Z innych krajów tylko Grecja zdobyła więcej punktów w fazie grupowej niż w eliminacjach, ale tak to wygląda, gdy ma się pięć zespołów. Niektóre z nich startowały późno, ale miały prostą drogę do fazy grupowej. Najwięcej zawdzięczają jednak PAOK-owi, który najpierw przeszedł trzy rundy eliminacyjne LKE, a potem wygrał swoją grupę w tych rozgrywkach.

Sytuacja po fazie grupowej
Poz. Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem Dystans
17 Grecja 4,900 5,100 8,000 2,125 7,800 27,925 2,650
18 Ukraina 7,200 6,800 4,200 5,700 3,900 27,800 2,425
19 Serbia 6,000 5,500 9,500 5,375 1,400 27,775 2,400
20 Polska 2,125 4,000 4,625 7,750 6,875 25,375
21 Chorwacja 4,375 5,900 6,000 3,375 4,625 24,275 1,100
22 Cypr 5,125 4,000 4,125 5,100 3,750 22,100 3,275
23 Węgry 4,500 4,250 2,750 5,875 4,500 21,875 3,500
24 Szwecja 5,750 2,500 5,125 6,250 1,875 21,500 3,875

Jesienią nie zaprezentowała się Rumunia, której wszystkie kluby odpadły w eliminacjach. Podobnie wyszła Szwecja na udziale Häcken w fazie grupowej LE. Po raz drugi z rzędu mistrz Szwecji przegrał wszystkie mecze w tych rozgrywkach (wcześniej Malmö w sezonie 2022/23).

Mieliśmy zatem aż trzy kraje w naszej okolicy, które zanotowały kiepski sezon, wliczając Rosję, która prawdopodobnie na zawieszeniu wyjdzie lepiej niż Rumunia i Szwecja, jeśli ponownie na koniec sezonu dostanie 4,333 punktu (tekst na stronie UEFA na razie na to wskazuje). Do tego doszedł Cypr, którego Aris zdobył w LE tyle samo punktów co Raków, ale nie mieli drugiego klubu w grze. Mistrz Chorwacji zaś grał w LKE, gdzie Dinamo miało serię trzech porażek, ale i tak wyszło z grupy. Mimo to Chorwacja była trzecim wyprzedzonym przez nas krajem, po Rosji i Szwecji.

Można zauważyć, że za każdy kraj znajdujący się bezpośrednio przed nami wpadał w kryzys lub już wcześniej wypisał się z rywalizacji. Najpierw wystarczał nam remis do wyprzedzenia Rosji, następnie Szwecja zanotowała serię porażek w II rundzie eliminacji, a potem wspomniane przegrane Dinama w LKE. Inaczej było tylko, gdy znajdowaliśmy się jedno miejsce za Grecją, ale teraz 19. jest Serbia – jeden z najsłabszych krajów w fazie grupowej, biorąc pod uwagę trzy uczestniczące kluby (bilans 0-2-16 jesienią, 1-2-25 łącznie z eliminacjami).

Teraz kolejny awans nie jest prawdopodobny, bo do niego potrzebne byłyby jeszcze lepsze wyniki niż Lecha rok temu. Warto przypomnieć, że wtedy po fazie grupowej mieliśmy 5,5 punktu za tamten sezon i wiosną weszliśmy na poziom 7,75. Teraz mamy 6,875, ale ranking tak się ułożył, że znacznie mniejsza liczba wystarczyłaby do 21. miejsca, a niewiele mniejsza do 20. Za to do wyższych miejsc brakuje dużo (na przykład pięciu wygranych meczów) i w tym przypadku nawet to, że będziemy punktować, może nie wystarczyć. Trzeba by zanotować kapitalną wiosnę, ale po pierwsze nie jest to jeszcze wykluczone, a po drugie i tak wyszliśmy z miejsca, w którym nie powinniśmy być, czyli z trzeciej dziesiątki. Istnieje możliwość, że w najbliższym czasie tam nie wrócimy, ale to nie jest skończony proces.

Podsumowanie

Faza grupowa była krokiem w dobrą stronę. Może nie był to występ spektakularny, jak kilku innych krajów, ale to wciąż nie jest nasz poziom. Znajdujemy się gdzie indziej i biorąc to pod uwagę, można mówić o pewnym postępie. Najpierw był awans Legii ze ścieżki niemistrzowskiej, co zwykle nie jest łatwe, a potem pokonanie mocnych zespołów w fazie grupowej LKE. Dzięki temu mogliśmy sobie pozwolić na gorszy występ Rakowa w LE. Zanosiło się na walkę do końca o 22. miejsce, a znaleźliśmy się o parę stopni wyżej.

Jesteśmy w trakcie sezonu, w którym dwa polskie kluby zagrały w fazie grupowej, jeden z niej awansował, a mimo to można mówić o niedosycie. Raków miał kilka szans na zajęcie trzeciego miejsca, wszystkie w Sosnowcu, a żadnej z nich nie wykorzystał. Wciąż powraca koszmar z odpadnięciem Lecha. Oczywiście nie wiadomo, do jakiej grupy by trafił, gdyby przeszedł Spartaka i Dnipro-1. Przez inny zestaw ograniczeń w losowaniu pewnie nie byłaby to grupa z Fenerbahçe, Łudogorcem i Nordsjælland, ale Liga Konferencji Europy w tym roku nie była łatwa. Szansa na trafienie do trudnej grupy byłaby całkiem spora. Niekoniecznie więc musiałoby być o wiele lepiej z Lechem na pokładzie, ale co innego jest niepokojące – że wróciły demony niewykorzystania szansy, jaką daje wysoki współczynnik. To nie może się zbyt często powtarzać, jeżeli dalej chcemy robić postęp.

Po fazie grupowej znaleźliśmy się w miejscu, w którym mniej więcej powinniśmy być. Teraz do wyprzedzenia są kraje, z których nie wszystkie mają lepsze ligi jako całość, ale mają lepsze czołowe kluby. Przynajmniej częściowo będzie można zweryfikować to w meczach Legii z Molde. To będzie też jeden z etapów gonienia wyższych miejsc, jeśli nie teraz, to w kolejnych latach.

Nie wiem jednak, czy mamy nieskończenie dużo czasu. W ostatnich kilku latach żaden format rozgrywek nie utrzymał się dłużej niż trzy lata. Najmniej zmian było w latach 2009-2018, kiedy korygowano Ligę Europy, niestety poprzez dokładanie klubów startujących od razu w fazie grupowej. Teraz też nie ma pewności, czy od 2027 roku znowu nie będzie inaczej.

W dodatku jutro o 9:30 ma zostać ogłoszony wyrok TSUE w sprawie między UEFA a Superligą. Dowiemy się, czy UEFA ma monopol na prowadzenie piłki nożnej w Europie, czy nie. Może w tej chwili nikt nie przewiduje rewolucji, ale pewien przełom jest możliwy. Cały czas mam z tyłu głowy, że bardzo trudno planować tu coś na więcej niż dwa-trzy lata do przodu.

Wkrótce druga część podsumowania, poświęcona rankingowi klubowemu i rozstawieniom. Prześledzimy drogę, jaką pokonała Legia w tym sezonie i co może jej to ewentualnie dać za kilka miesięcy. Pozostałe polskie kluby nie zmieniły swojej sytuacji, ale i tak może być ona interesująca.

Udostępnij:

40 komentarzy

  1. O w czwartek juz puchary
    no to zobaczymy co Szturm z bratyslawa pokaze jaka to sila
    i co Portugalczycy pokaza z 3 zespolem LM powinni byc faworytem jeszcze nie sprawdzilem z kim graja
    Legi jak wyeliminuje Molde nic nie dostanie do rankingu klubowego tylko krajowy podniesie szkoda
    bo rozstawienie w IV Rundzie bedzie na styk raczej zabraknie niz bedzie
    chyba ze po Molde pokonaja nastepnego Rywala oczywiscie tez nie daje to gwarancji Rozstawienia
    Szkoda Muciego ze odchodzi ciezko bedzie go zastapic mimo ze podobno mial slabszy okres
    lecz wtedy to cala Legia miala slaby okres a Muci najwiecej zebral bury
    Jaga wydajie sie silana Slask tez Pukaja do pucharow
    Jak juzpisalem dobrze by byla rotacjia by z 6 zespolow mialo Ranking na poiomie rozstawienia w Iv rundzie LKE bo inaczej tylko mistrz polski bedzie mial szanse najwieksze na gre w grupie
    a tak jak ktos bedzie mial slabszy sezon to zastepca bedzie rozstawiony
    ale by to zbudowac to potrzeba z 3 do 5 lat lub awansowac na top 15
    jednak ten awans to nawet jak by sie przydazylto bedzie na chwile
    mimo ze ciezko tam awansowax do top 15 to i tak latwiej awansowac niz tam sie utrzymac
    podzial dorobku na 5 druzyn wykancza nawet wyzsze ligi

    • Niestety, przed faza pucharowa z Legii odeszli Slisz i Muci, a Japonczyk, ktory przyszedl do klubu w Chorzowie niczego wielkiego nie pokazal.

      Po jednym ligowym meczu trudno byc optymistycznie nastawionym, ale zobaczymy co bedzie w czwartek. W "pucharze Biedronki" polskie kluby powinny regularnie wchodzic do najlepszej osemki i nie uwazam, zeby byl to jakis wielki sukces. Ale jak sprzedajesz w oknie transferowym dwoch graczy z podstawowego skladu, to o czym my mowimy...

      (uwazam, ze po Euro wartosc Muciego wzrosnie co najmniej dwukrotnie).

      Co do top15 w rankingu UEFA... jedna rzecz to dzielenie wyniku punktowego przez 5, czyli jeden klub sam nie pociagnie. Serbia dostala mocno, ale nie dlatego, ze mieli 5 ekip w pucharach, tylko dlatego, ze wszystkie te ekipy graly slabo. Bardzo slabo.
      Czesi weszli do top15, a za chwile beda w top10, moze jeszcz w tym sezonie. Trzy sezony po 6.7, a w tym sezonie juz maja 12 punktow i 3 druzyny w grze. Podobnie jak nam, Czechom odpadnie w kolejnym sezonie slaby sezon, wiec prawdopodobnie kolejny sezon zaczna na 9 miejscu w rankingu.

      My bedziemy zaczynac od 17 pozycji i dobra gra pozwoli nam myslec nawet o 11 pozycji. Czekam na pierwszy sezon z trzema polskimi druzynami w fazie grupowej.

      • To, czy Polska będzie zaczynać w lecie od 17 pozycji jeszcze się okaże. Solidnie grające greckie drużyny mają spore szanse by nas prześcignąć w zgromadzonej liczbie pkt za ostatnie 4 sezony.

      • Racja, myslalem, ze juz nas wyprzedzily. Trudno spodziewac sie, zeby nagle Grecy zapomnieli jak sie gra w pilke.

      • z 3 Druzynami
        Mazenie
        zadna Druzyna nie jest Rozstawiona w IV Rundzie LKE
        Teoretycznia ma silniejszego przeciwnika
        Jedynie Mistrz przez elimninacjie LM ma njlatwiej co pisalem juz w tym roku ze tak jest najlatwiej dostac sie dofazy grupowej LKE
        Mazenia sie spelniaja
        Rowniez pisalem ze takie same szanse w tym roku byly na to by byly 4 zespoly w LKE jak i zaden
        POgon prze eliminacjiami czyli na wiosne prezentowaa sie najfajniej pilkarsko
        wieksze szanse dawalem Pogoni zewejdzie do fazy grupowej niz ze Lech odpadnie z Trnawa
        Patrzac na pilke taki Slaby MOSTAR
        pokonl Alkmar u siebie zremisowal z AV
        i gdyby nie VAR to pokonal by Legie u siebie wszystko
        LEGIA Syndrom Rakowa z Molde dwie szybkie bramki jak z Atlanta Rakow
        nogi z betonu i pelna zbroja przez 20 min paraliz mentalny
        Molde nic niegralo pilkarsko jedynie szybkosc byla tam szybkosc
        a to wystarcza czasem pileczka chodzi i czasem nie trzeba byc wirtuozem pilkarskim tylko logistyka poruszanie sie po boisku i pileczka chodzi
        a jak jest szybkosc to jestes pierwszy przy pilce nawt do takiej zuconej do przodu do nikogo
        a gwiazdorzenie robienie kolek i klepanie w poprzek i do tylu tylko spowalnia gre
        w Rewanzu wystarczy strzlic 1 bramke i wszystko od nowa
        kibicow troche bedzie to moze Norwego bedie sie ciezej biegac
        i do rankingu trzeba dozucac
        bo jak tam piszecie co roku bedzie coraz ciezej punktowac
        Odejda mecze z I Rundy LM
        i z II Rundy LKE
        puchar polski zaczyna od LE a to juz inny przeciwnik niz LKE i tez 0.250 moze uciec i tak 1,000 mniej w nastepnym roku
        Tak w zaokragleniu
        a zdobyc 1.000 dla 1 zespolu to sporo

      • ODPOWI ADAM - na jakiej podstawie uważasz, ze polskie kluby powinny wchodzic do najlepszej 8mki w LKE?
        Patrząc jakie tam zespoły sie znajdowały i z jakich krajów, to znalezienie się tam polskiej druzyny jest wręcz anormalne.
        Co nie oznacza, ze niemożliwe, ale osiagniecie tego regularnie to nie tylko sukces, ale duzy sukces!
        Tylko ja to opieram na faktach, a nie na tym, jakbym chciał, żeby było.
        Bo mam wrazenie że bardzo duża liczba osób zamiast opierać się na faktach - statystykach, i na ich podstawie próbować dokonywać jakichś sensownych wniosków, to pisze ot tak po prostu co im się wydaje i uznaje to za rację.

  2. Patronus mozna to nazwac Frycowy
    bardzrdziej szkola lub lekcja za ktora zaplacili 4 miejscem
    oczywiscie chodzilo Ci o 3 mi3jscea nie o 2 prawda ???
    I to 3 to tez nie powinni Nie rakow MOze Legi czy Lech z Poprzedniego sezonu a nie z obecnego.
    Frycowe idealnie pasuje do Pogoni i do meczu ktory przrgrali 0 ; 5 w III rundzie
    a dawalem im rone sznse co rywaloi udowodnili to wygrywajac rewanz na wyjezdzie
    Pogon mogla swobodnie grac w IV Rudzie a moze i w grupie
    I do tej III Rundy idealnie pasuje FRycowe
    Tak mozna nazwac ze Rakow zaplacil Frycowe
    cho bede sie upieral ze Rakow na 3 mejscu w grupie to nie bylo nic oczywistego,
    wyjscie grupy z 3 miejsca uwazam ze bylo by cos na pluc cos wiecej niz wystep
    a juz top 2 to spory sukces ponad stan
    tak jak wygrana z Qarabachem i Limasol gdzie walczyli w o zycie mimo wygranych
    wydaje sie ze jak by mieli znowu zagrazc z tymi druzynami to juz by nie bylo tak kolorowo
    Jak pokazala I kolejka ekstraklasy nie zawsze druzyna ktora przewaza wygrywa
    Slask Pogon
    a warta zawsze byla niewygodna
    dodatkowo gra rakowa nie przekonuje mnie jakos topornie sie to zawsze oglad
    mozliwe ze tak jest jak sie gra tyle lat bez napastnika z krwi i kosci
    jedyne co broni trenera to ze w przegranych meczach czy zremisowanych statystyki wygladaja
    20 stralow 7 celnych jak na ekstraklase to fajne liczby
    Lecz jak juz pisalem Rakow mi przypomina JAgielonie z lat gdy Jaga byla w top 3 pare lat
    Jaga wtedy byla bardziej toporna niz Rakow teraz lecz zawsze mieli napastnika
    sheridans czy wczesniej Lotysza wypado mi nazwisko i punktowali czego bakuje Rakowowi

  3. Patronus
    Ogladales mecz Legii w Mostarze to byl najslabszy mecz .
    Nazwanie tegu meczem to obraz dla pilki noznej
    meczarnia gorsza niz Rakow z Qarabachem i Limasol
    ostatnie 10 moze i 15 min to walka sami ze soba i obrona czestochowy
    WAR uratowal zwyciestwo Legii dwie decyzjie odwrocil na kozysc Legiii
    to Legia wiecej szczescia miala niz tylko karne z MIdland. jeszcze by sie cos znalazlo wiecej.
    { podobno planja zmienic spalonego ze caly zawodnik ma byc za zawodnikiem dopiero wtedy bedzie spalony
    ale to juz nie bedzie do wylapania sedziemu liniowemu tylko war a tyle razy war chyba nie moze interweniowac bo mecze beda trwac ponad 2 godz }
    Pytanie czy Ten MOstar to na rowni z Trnawa mozna postawic ???
    Alkmar tam 4 : 3 poleg i Aston Villa tez nie wygrala 1:1 Tylko Legia Klucz do awansu
    Trnawa w IV Rundzie pokonali mocny zespol by awansowac do fazy grupowej co mnie zaskoczylo bo tam chyba nie powinno bylo byc tak latwo ?
    Slask podobno szaleje ze wzmocnieniami duzo im nie brakuje by grac w pucharach chyba top 4 maja teoretycznie " pewne " tylko czy 4 bedzie dawac puchary.
    Obawiam sie ze ze Slask zastapi Lecha w pucharach
    jakos Pogon gra caly czas na dobrym poziomie mimo iz przegrywa
    przegrywaja jednak po przyzwoitych meczach w zadnym nie graja piachu.
    Kluczem bedzie druzyna ktora zdobedzie PP by nie trafila tam duzyna bez ogrania w europie bo bedzie znowu " FRYCOWE " a tobedzie odrazu LE
    Takie tam noworoczne wypociny mysli
    zbieramy sie pokopac pilke z ziomkami
    UDANEGO NOWEGO ROKU WSZYSTKIM

    • Matula nie nauczyli, zeby nie pisac postow w czasie upojenia alkoholowego?

      ;)

      Po pierwsze VAR to skrot od "video assistant referee", wiec pisze sie przez V.
      Po drugie, jesli VAR kogos ratuje, to sedziego przed wypaczeniem wyniku meczu.

      To prawda, forma Legii w pazdzierniku dramatycznie spadla, bylo to widac nie tylko w slabych meczach z Mostarem, czy w Alkmaar, ale nawet w polskiej lidze. Mimo tego glebokiego dolka, z ktorego Legia de facto nie wyszla do konca roku, Legia wyszla z nielatwej grupy.

      Niektorych zdan nie jestem w stanie zrozumiec, wiec trudno sie odniesc. Czytalem, ze Pogon ma problemy finansowe, wiec prawdopodobnie tym razem bedzie poza pucharami. A co zrobi Slask okaze sie w najblizszej przyszlosci.
      Bardzo rozczarowala mnie postawa niejakiego Solorza, ktory kupil wroclawski klub, a on niespodziewanie zdobyl mistrzostwo Polski. I zamiast zainwestowac w zawodnikow kilkadziesiat milionow zlotych, to Solorz obrazil sie, bo miasto nie pozwolilo mu na budowe centrum handlowego i skonczylo sie... jak sie skonczylo. Jak bedzie teraz?

      Powodzenia w nowym roku!

      • a niepamietam czemu przez W wyszlo >;~}}}

      • Śląsk według mnie się spali na wiosnę. Według xg powinni mieć jakieś 16 pkt mniej na jesień niż mają i nie sądzę że utrzymają to na wiosnę

  4. Rakow Frycowe ??? Tak by mzna bylo powiedziec gdyby zajeli 4 miejsce w gropie slabej w ktorej byli by stawiani do awansu z grupy, Grajac w grupie jak z LM trafniej by byl napisac ze za wysoko mierzyli na poczatki podboju europy, Portugalczycy podobno nie spinali sie na Rakow bo meli wazny mecz w swojej lidze.
    Do tego plaga kontuzji. po meczach w elimninacjiach szalu sie nie spodziewalem
    te wygrane mecze z Qarabachem i Limasooll bylo nerwowo i kupa szczescia ktore w pilce jest potrzebne
    wydaje mi sie z Kopenchaga najmniej sie meczyli i w LM jesli by mieli ta sama grupe co kopenchaga to nie byla by grupa duzo silniejsza niz ta z LE
    Chyba ze frycowym ma byc grane co 3 dni
    wekend liga sroda LE wekend Liga sroda PP wekend liga i wazny meczz Atalanta
    Ta sama sytuacjia Legi i Wazny mecz z Alkmar Ktory wcale nie musieli wygrac po takim maratonie
    Tam WAR jak by stempel Wszoklka zakwalifikowal jako faul i karny 1: 1 i zmiana toku czyli brak czerwonej kartki i koniec mogl by byc nerwowo nieopanowany.
    Lech jak juz pisalem tez w rozsypce nawet jak by pokonal Trnawe to w IV Rundzie musial by sie wzniesc na wyzyny by awansowac, byl by to juz ogromny sukces dla Lecha bo dawal by w nastepnych latach roztawienie w IV Runie LKE nie wiele moze to zmienia w praktyce ale w teori bylo by latwiej
    I za rok znowu bedzie nerwowo bo w IV Rundzie eliminacji LKE zaden zespol nie bedzie rozstawiony
    Mistrz bedzie mial chyba najlatwiej wystarczy pokonac rywala w II Rundzie LM i grupa LKE jest
    Emocjie musza byc wtedy chce sie ogladac

    • Tak, Rakow zaplacil frycowe. Do meczu z Atalanta wcale nie wyszli, ze Sturmem przegrali, choc powinni wygrac, ze Sportingiem ledwo remis, choc mecz byl do wygrania.

      Dopiero, gdy juz o nic nie grali, zagrali przyzwoity mecz w Lizbonie i potem w Grazu. Ale gdy znow okazalo sie, ze jest o co grac, to idiotycznie rozegrany mecz z Atalanta pozbawil ich 3 lokaty.

      Z kontuzjami to nie jest tak, ze dochodzi do nich tylko, gdy rywal zbyt mocno zrobi wslizg. Do wiekszosci kontuzji dochodzi w czasie treningow, a ich przyczyna sa nieodpowiednie obciazenia. Jak to jest, ze Legia grala tyle samo co Rakow, a nie mieli tylu kontuzji?

      Nie dowiemy sie, jak wygladalaby gra Rakowa, gdyby Papszun nie odszedl (dla mnie to najbardziej zagadkowe odejscie, kompletnie nie rozumiem tego posuniecia). Trzeba miec nadzieje, ze na kolejne sezony medaliki lepiej sie przygotuja.

      Jeszcze nie wiadomo jak bedzie z rozstawieniami w przyszlym sezonie. Ale jak widac po naszych klubach, mozna byc rozstawionym i odpasc, a mozna byc nizej notowanym i awansowac.

      W przyszlym sezonie mistrz Polski startuje jeszcze od I rundy, dopiero od kolejnego sezonu zaczyna w II rundzie.

      • co do kontuzji
        Rakow chyba mocno naciska na wydolnosc i troche chyba zajezdza graczy
        Kosta chyba daje tlenu graczom co widac tez bylo w pogoni
        chyba tu jest nacisk na zespolowosc i by pileczka chodzila mniej na sile
        DRUGA sprawa jakos wszyscy nazekaja na bisko w sosnowcu i w czestochowie
        moze jest bardziej toporne niz to na legi
        roznica moze jes 10 5 15 20 procent ale moze to duzo
        OD I Rundy to dobrze 0.500 do rankingu chyba ze Qarabach wylosujemy
        SZKODA tej 3 lokaty
        tylko chyba nawet Papszu by sie nieowazyl grac na 0.1 a moze by sie odwazyl
        chyba to itak by niewiele zmienilo
        wydaje mi sie ze szybkie dwie bramki stracone to beton w nogach i panika w oczach
        TREMY wiecej widzialem niz frycowego
        powtorze sie jezeli zespol jest skazany na 4 miejsce a duzym wyczynem bylo by zajecie nie mozna mowic o frycowym
        Frycowe pasuje do reprezentacji ze z takiej grupy ne wyszli bezposrednio
        Lukasz tez uwazam ze slask tak punktowacnie bedzie
        chociaz dorobek co maja na puchary mozestyknac
        a dotego sie wzmacniaja
        ciekawe co Jaga pokaze
        jak by toniebrzmialo moze byc ciekawie...

      • Driver: "frycowe" to taka opłata wstępna. Raków pierwszy raz grał w fazie grupowej europejskiego pucharu i widać było, że nie do końca "czują bazę". Grupę mieli taką, że powinni wyjść z drugiego miejsca, a skończyli na czwartym.

        Reprezentacja nie mogła zapłacić frycowego, bo nie pierwszy raz grali w eliminacjach. Po prostu po frajersku przegrali...

  5. Ach, "co by bylo, gdyby...". Ciesza niespodziewane sukcesy, ale beznadziejne wpadki wkurzaja.

    Rozumiem, ze Rakow zaplacil frycowe w grupie. Ale uwazam, ze jednak za duzo tego frycowego poszlo. Pytanie, kiedy beda mogli grac na wlasnym stadionie, bo widac wyraznie, ze w Sosnowcu nie graja u siebie. No i chyba jednak trener do zmiany, bo widac, ze Rakow nie gral na 100%. Mysle, ze grajac na pelnej mocy walczyliby ze Sportingiem o 2. miejsce w grupie i mieliby pewna gre w pucharach na wiosne. Do rankingu dorzuciliby 1 duzy punkt. No i szkoda, trzeba bylo wyeliminowac Austriakow z gry.

    Eliminacyjna porazka Lecha to "zbrodnia", ktora mozna porownac do odpadniecia Wisly z Valerenga 2 dekady temu. Wtedy pokonanie pol-amatorow dawalo wicemistrzowi Polski miejsce w eliminacjach LM. Teraz Lech powinien awansowac do fazy grupowej LKE. Niestety, poza Legia, zaden polski niemistrz nie jest w stanie tego osiagnac. Do rankingu za wygrane eliminacje i mecze w grupie (2 wygrane i 2 remisy) mozna byloby dopisac 1.875 punkta.

    I mielibysmy teraz ponad 28 punktow i bylibysmy na 17 miejscu przed Grecja. A moze i wiecej i z trzema zespolami w fazie pucharowej LKE. I okolo 1.5 punkta straty do 15 miejsca.

    No i tyle. Ciezkie jest zycie polskiego kibica pilkarskiego :(

    • Lamenty nad "zbrodnią" Lech są słuszne, natomiast równie dobrze ktoś po drugiej stronie granicy może wzdychać "ach gdyby Middtland pokonał Legię w karnych..." I na którym bylibyśmy miejscu i z iloma punkatmi ?
      a przyznasz że karne to prawie jak losowanie, a Lech w Trnavie nie doprowadził nawet do dogrywki, więc było mu dalej do awansu

      • To prawda - najslabsze mecze Legii jesienia to bylo wyjazdowe spotkanie w Alkmaar i dwumecz z Middtjylland. Legia powinna wygrac obydwa mecze, a zamiast tego miala nerwowke w karnych.

        A Lech u siebie mial 2:0 i chyba juz byl myslami w szatni, w rewanzu chyba tez mieli w pewnym momencie remis, a potem pff...

        5 lat temu Legia odpadla z Trnawa w kwalifikacjach do Ligi Mistrzow. Wrobelki cwierkaly wtedy o tym, jaki byl wysoki kurs na porazke Legii i ze znalezli sie tacy, ktorzy postawili duze pieniadze na ten wysoki kurs...

  6. Fajnie ze dwa lata polskie kluby GRAJA a nie kopia sie ,
    Obowiazke gry w fazie grupowej byl by gduby kluby byly rozstawione w IV Rundzie LKE.
    jezeli nie sa rozstawione to zawsze bedzie to nagroda za wlozony wysilek
    poniewaz musza grac z wyzej rozstawionymi a wtedy nie moze to byc obowiazek
    tylko przywilej gry dalej o ktory trzeb walczyc jak chce sie byc w europie
    Tutaj co do lecha nawet jak by wymeczyl awans z TRNAWA to w IV Rundzie juz nie byl by faworytem.
    Legia pokonujac Dunczykow w IV tez nie byla faworytem
    Rakow tak samo choc Kopenchaga wydawala mi sie slabsza niz Qarabach i Limassol.
    CHYBA Blad Rakowa ze chcieli wygrac u siebie z Atalanta trzeba bylo grac by przegrac 1:0
    oczywiscie mdre podejscie jak sie zna teraz wynik z portugali inaczej bylo by gadane ze zagrali zachowawczo jak to Rakow i przegrali 1:0 a mozna blo by sprobowac zremisowax 1:1 TEORIA
    A co do 15 miejsca to moze za dwa lata i ono bedzie lecz na chwile bo kolejny zespol bedzie nierozstawiony i mocno nie zapunktuje a zdobycze beda dzielic sie na 5 a nie na 4 jak teraz
    Szkocja Austria Norwegia Izrael wypadna z top 15
    Wazne bysmy my mieli minimum 2 zespoly w fazie grupowej co roku
    a I to moze byc za malo odpada nam 0.5000 z LM za I Runde i 1.000 za I Runde LKE
    wiec nawet 2 zespolom bedzie ciezko zdobyc 7,000 do Rankingu krajowego a to minimum by ocierac sie o top 15 tylko jeszcze nie wiem z ktorej strony,,,,, nad czy tuz pod
    jak widac na zalaczonym obrazku ekstraklasy nie ma gwarancji ze ta sama 4 bedzie grac co roku
    moze to nawet dobrze bo mocniejsza bedzie ekstraklasa jesli wiecej zespolow bedzie mialo szanse na puchary I z czasem 7 zespolow bedzie miala Ranking minimum 10,000 klubowy
    Na ta chwile w nastepnym sezonie czy to bedzie Pogon i Rakow czy Jagielonia i Slask
    w rozstawieniu nie ma duzej Roznicy 8,000 a 5,050 a moze bedzie 5.550 dla Polski
    wazne by nie bylo wstydu
    uwazam ze pogon mogla zajsc wyzej co pokazal wygrany rewanz 1 mecz pech
    i przed eliminacjami uwazalem ze tak samo 4 zespoly mogly grac w fazie grupowej jak i zaden
    co by mnie niezaskoczyle byl by wielki nesmak
    wszystko zalezalo by w jakim stylku by to bylo,,,,,,,,,,

  7. Fortuna kołem się toczy. Raków nie miał szczęścia w ostatniej kolejce w grupie LE, ale ono dopisało Legii w karnych o fazę grupową. Lech odpadł z niżej notowanym zespołem, ale Raków wyeliminował wyżej rozstawiony Karabach (koszmar polskich drużyn z ostatnich lat). Legia zrobiła znacznie więcej w grupie, niż się po niej spodziewałem, ale Lech z kolei odpadł dla mnie przedwcześnie. Występy naszych klubów w Europie to prawdziwa huśtawka nastrojów

    • Raków grał oczywiście w LE. Szkoda, ze nie można edytować zatwierdzonych postów

    • To prawda, ale zważ że Lech został po prostu bardzo źle przygotowany do całej rundy. W zasadzie przewagi nad "dociążonymi" Europą Rakowem i Legią nie ma żadnej, a do czołówki strata jest taka że rozpatrujemy ją jako nadrabialną tylko dlatego że są tam gorsze marki (ad vocem: zdecydowanie wolałbym MP dla Jagi niż Śląska). Lech ma też expected points niższe (!!) niż realne, tj. ze stylu i poziomu gry powinien wyciągnąć mniej niż wyciągnął. Wielki dramat dla klubu, który ma nie tylko najlepszą kadrę na papierze, ale od lat puszy się najlepszym know-how w Polsce.
      Piszę to w kontekście tegorocznej LKE - gdyby Lech wszedł do FG, prawdopodobnie zaliczyłby bardzo kiepski występ, a do tego jeszcze więcej potracił w lidze i teraz szykowałby się na serio do sezonu 2024/25 bez Pucharów.
      Nie umiem odpowiedzieć, co dokładnie nie zagrało, ale jako kibic Lecha mam permanentne wrażenie, że klub jako struktura niczego się nie uczy i w ogóle nie idzie do przodu, a w Poznaniu wszyscy mydlimy sobie oczy zeszłoroczną LKE, w której Lech więcej dobrze wylosował niż faktycznie wygrał.

      • "wiecej dobrze wylosował niż faktycznie wygrał" - z całym szacunkiem, ale brzmi to kuriozalnie, zważywszy na to, ze większość pojedynków z druzynami z Danii, Szwecji, Norwegii, Austrii, Szwajcarii itp polskie kluby zazwyczaj przegrywają.
        A tu w jednym tylko sezonie Lechowi udało się wygrac z wieloma druzynami z takich lig.
        Czyli coś czego polskim klubom nie udaje się zrobić raz w sezonie, Lech zrobił kilka razy w jednym sezonie.
        Oczywiście, ze mógł trafić na mocniejsze zespoły. Ale sam fakt podobnego pozytywnego losowania dla polskiej druzyny mało kiedy sprawiał, że potrafiła ona z niego skorzystać.

  8. Przed sezonem bralem w ciemno 2 kluby w grupach i 1 na wiosnę. Tylko myślałem ze w grupach będzie Raków jako mistrz i Lech z wysokim w współczynnikiem. Weszła Legia i wyszła z grupy. Super. Od sezonu 22/23 jesteśmy w rankingu na 11 miejscu z niezłą przewaga nad 16 zespołem. Szansa na 5 zespołów jest. Molde przejść trzeba i każdy z Nas nie bierze pod uwagę innego scenariusza. Odpadnięcie z Norwegami nie będzie wstydem, ale wielkim niedosytem. Martwi trochę co innego. Mianowicie prawdopodobny na ten moment brak Lecha Legii lub Rakowa w kolejnych eliminacjach. Ba, jak PP wygra ktoś inny to może nawet 2 z 3 tych klubow nie zagrają co na moje będzie dramatem patrząc na Współczynniki i kadry zespołów.
    Życzenia na 2024?
    Ćwierćfinał LKE i 3 drużyny w grupach (ligach) biorę w ciemno. Jak będzie zobaczymy. Vamos Ekstraklasa!

    • Legia już osiągnęła więcej niż oczekiwałem, więc ewentualne pokonanie Molde będzie miłym dodatkiem. Natomiast podzielam Twoje obawy odnośnie tego że PP wygra np. Pogoń a w top 3 będą Jagiellonia, Śląsk, Raków.

    • 2 kluby w grupie i 1 na wiosnę to był obowiązek, więc nie rozumiem, czemu brałbyś to w ciemno. Co innego, 3 w grupie i 2 na wiosnę.

      • Jaki obowiązek? To tylko nasze oczekiwania a nie obowiązek

      • @Ekstraklasatop1
        Jeśli oczekiwania=plan minimum, to również nie ma powodu, żeby brać je w ciemno.

      • Polscy kibice przyzwyczaili sie do sytuacji w ktorej polskie kluby z pucharow odpadaja w lipcu, ewentualnie w sierpniu...

        Tymczasem w trzech europejskich pucharach gra w sumie 96 druzyn. To tak, jakby wziac wszystkie zespoly ekstraklasy, I ligi, II ligi i po 10.5 druzyny z kazdej grupy z III lig.

        Zalozmy, ze powstalaby europejska superliga zlozona z szesciu lig po 18 druzyn (tyle bedzie grac od przyszlego sezonu). Ile polskich druzyn by w niej zagralo, przyjmujac, ze z jednej ligi moze grac max 7 zespolow?

        Moim zdaniem 3 polskie zespoly w takiej superlidze, to zadna rewelacja. Raczej bysmy mowili, ze malo.

        Tymczasem gacie nam spadaja ze szczescia, gdy wsrod niemal 100 europejskich druzyn trafia sie dwie z Polski.

        Wraz z wejsciem Polski do UE, polska pilka klubowa wpadla w powazny dolek. Polski pilkarz kopnal dwa razy prosto pilke i juz jechal "zagranice", gdzie za grzanie lawy dostawal lepsza kase niz w polskiej lidze grajac w kazdym meczu. Po 20 latach chyba poziom plac powolutku sie wyrownuje i powolutku doganiamy federacje z drugiej dziesiatki rankingu. Pozostaje miec nadzieje, ze nie zatrzymamy sie w polowie drogi.

      • Patronus - chyba troche dziwnie liczyć ten udział 2 czy 3 druzyny na 100 klubów.
        Bo przeciez nie chodzi o to, ile statystycznie wypada na kraj. Cała liga angielska pół hiszpanskiej, włoskiej i niemieckiej jest duzo lepsza niz większość druzyn z całego kontynentu. Czyli połowa ze 100 druzyn jest tylko z tych 4 krajów.
        A ile jeszcze jest lig przed nami które mają duzo lepsze druzyny? conajmniej 10, a wg rankingu uefa to 15 lig przed nami.
        A ty na podstawie nie wiadomo czego twierdzisz, ze 3 druzyny z Polski na 100 to mało...

        To nie polscy kibice przyzwyczaili sie do tego ze w lipcu czy sierpni nie zostało zadnej druzyny. To polskie druzyny przyzwyczaiły kibiców ze tak niestety jest.
        Ostatnio cos sie ruszyło, ale ja mam wrazenie, ze niektórzy z was mają myslenie ze my awansujemy z 30 miejsca w rankingu na 10te w 5 lat.
        Z braku chocby jednej druzyny w fazie grupowej w kilka lat zrobimy 4 druzyny, w dodatku dwie wychodzą z grupy, a cwierćfinał LKE dla jednej to wręcz obowiązek.

        Oby tak było, natomiast to wszystko jest procesem i nie da się przeskoczyc kilku poziomów naraz. Póki co idzie to w dobrą stronę, ale to są zaledwie 3 w miare dobre sezony. Natomiast to jest zbyt krótki czas, zeby okreslić czy aby na pewno osiagnelismy na stałe ten pułap.

        Także radze wiecej opierania się na faktach niz na tym, ze ktos by cos chciał lub komus cos sie wydaje, bo jak czytam co niektóre wpisy, to mam wrazenie ze polska piłka to juz jest w top 10 i w sumie to nie mamy zadnych obaw tylko oczekiwania.

  9. Legia wykonała tego lata i jesieni ogrom pracy na rzecz polskiego dorobku krajowego i za to należą się jej olbrzymie brawa. Przypomnijmy, że nie miała ona w rezerwie dodatkowej szansy, jaką to ewentualnie mógł mieć mistrz Polski - Raków. Inaczej się gra, gdy w zanadrzu masz możliwość kolejnej rundy kwalifikacji o poziom niższej a inaczej, gdy wiesz, że każdy przegrany dwumecz oznacza koniec europejskiej kampanii i powrót do ligowej młócki.

    Z kolei "nomen-omen" największym przegranym rundy jesiennej jest poprzedni mistrz ekstraklasy, czyli klub z Bułgarskiej. Nie dość, że mając rozstawienie i praktycznie jeśli nie autostradę, to przynajmniej ekspresówkę do fazy grupowej poległ z wyśmiewanymi często (a wg mnie niesłusznie) "starymi" i młodymi Słowakami, w tym przypadku z Trnawy to dodatkowo, gdy opadł kurz europejskich boisk nie udało się uzyskać przewagi nad innymi rywalami do ligowego tronu. Ba - jest kilku punktowa strata do prowadzących: Śląska i Jagielloni!
    I tu chciałbym zapytać autora tego bloga, czy gdyby był włodarzem Lecha również podjąłby decyzję o zastąpieniu Johna van den Broma Mariuszem Rumakiem, czy zostawił Holendra (Niderlandczyka) na ławce trenerskiej, by mógł kontynuować swą przygodę z "Kolejorzem"?

    • Nie zgodzę się tylko z tym, że niesłusznie. Spartak zaprezentował się w fazie grupowej fatalnie i tym większa przez ten pryzmat jest kompromitacja Lecha.

      • Zgadzam się z tobą, ale ja pisałem generalnie o "tzw. "grillowaniu" Słowacji i jej piłkarzy, gdzie tylko możliwe. Przypominam, że ci nasi południowi sąsiedzi wygrali z nami na mistrzostwach Europy a ich najlepszy zespół - Slovan Bratislava zgromadził dużo więcej punktów do rankingu klubowego niż Lech, czy Legia, bo w tym momencie ma już 30.5 i gra dalej (zagra dwumecz ze Sturmem). Ba, w samych tylko 2 ostatnich kampaniach ma więcej niż nasza czołówka, bo obecnie aż 20 pkt.
        Oczywiście Spartak to nie Slovan, dlatego zgadzam się, że Lech powinien spokojnie przejść trnawian, ale ich futbol nie jest taki słaby jak to się naszym niektórym "fachowcom" wydaje.

      • No to prawda, ale ja już nie zwracam uwagę na to sformułowanie o "starych Słowakach", bo obecnie ma ono znaczenie tylko memiczne i publicystyczne, jak swego czasu "pocałunek śmieci". Notabene oba frazeologizmy są mocno kojarzone z naszym obecnym selekcjonerem ;)

    • van den Brom był do zwolnienia najpóźniej po porażce 0:5 z Pogonią.

      Zakładając, że kadra Lecha jest mocna, a ostatniej jesieni za słabo wykorzystana, to prawdopodobnie wystarczy nawet Mariusz Rumak, żeby poprawić sytuację.

      Nie wiem jednak, czy na pewno tak jest. Wydaje mi się, że van den Brom lepiej wypada w grze co trzy dni, gdy praktycznie nie ma treningów. Robił dziwne przygotowania przedsezonowe, tak jakby zespół miał dochodzić do formy częstym graniem o stawkę. Gdy okazało się, że jednak jest dużo czasu na pracę między meczami, to nie widać było, żeby go wykorzystał.

      W tej chwili wygląda to tak, jakby chcieli dograć sezon i czekać na kogoś, kto będzie dostępny latem. Odważnie, biorąc pod uwagę, że mają jeszcze o co grać i że mogą w takiej sytuacji znów zostać z niczym.

      • Ja chyba jestem w zdecydowanej mniejszości, bo wg mnie zwolnienie van den Broma to błąd a w szczególności, gdy się go zmienia na trenera bez sukcesów. Osobiście uważam, że dopóki jest matematyczna szansa na zrealizowanie celu jakim jest niewątpliwie mistrzostwo Polski to taki trener powinien zostać do końca rozgrywanej rundy, ewentualnie w najgorszym wypadku zastąpiony po utracie takowej szansy, ale tylko i wyłącznie gdy ma się już umówionego w międzyczasie trenera, który nie obniży poziomu drużyny (a nie trenera rotacyjnego, za jakiego w chwili obecnej uważa się Rumaka).

        W stosunku do niderlandzkiego trenera są zarówno "plusy dodatnie" jak i "plusy ujemne". Można się przyczepić o parę rzeczy przede wszystkim o katastrofalny zjazd prezentowanego poziomu w starciu ze słowackim Spartakiem, o wymienioną przez ciebie porażkę-demolkę z Pogonią, o brak lepszej jakości transferów (o którą to notorycznie ubiegało się środowisko Lecha na czele z dziennikarzem "Meczyków" Dawidem Dobraszem a nie zostawało do końca wysłuchiwane), o jakość jednostek treningowych.
        Trzeba też jednak mu oddać parę rzeczy: na wiosnę sprawił kapitalną niespodziankę w pucharze UECL zachodząc tak daleko i gromadząc spory zastrzyk gotówki do kasy poznaniaków oraz cenne punkty do obu rankingów UEFA: krajowego i klubowego; z czwórki pucharowiczów to "Kolejorz" jest jednak najwyżej w tabeli (choć Raków ma zaległe spotkanie, to jednak z automatu nie można mu przydzielać 3 pkt); Lech obok Rakowa i Legii, to zespół, który rozegrał także najwięcej spotkań w przeciągu całego roku 2023.

        Na czyje wyjdzie - zobaczymy na koniec sezonu, ale wg mnie włodarze ze stolicy Wielkopolski popełnili spory błąd, który może się zakończyć brakiem miejsca w następnej europejskiej przygodzie z pucharami.

        Dziękuję za odpowiedź.

      • Pod kątem europejskich pucharów rzeczywiście jest różnica, jeśli chodzi o sukcesy, ale w lidze nie - w niej van den Brom nic nie wygrał, tak samo jak Rumak.

        Jako całokształt wyniki i tak nie są takie złe. Powiedziałbym wręcz, że są dużo lepsze od gry i to jest większy problem, który trwa od kilku miesięcy. Czysto teoretycznie, gdyby Lech punktował tak, jak na to zasługuje, to znajdowałby się w środku tabeli.

        Z drugiej strony wystarczyłoby pewnie utrzymać prowadzenie z Jagiellonią, Cracovią czy Radomiakiem i tematu zwolnienia mogłoby nie być przy takiej samej grze. Lech mógł nawet wycisnąć z tych meczów jeszcze więcej i nawet dwa-trzy pojedyncze spotkania mogą rzutować na ocenę (pomijając ewidentne klęski, jak w Trnawie czy Szczecinie).

      • @Anioł_Stróż_PL - też znam kilku zwolenników pozostania Broma, ale jednak ludzie blisko klubu jednym głosem mówili że to musi być koniec.
        Z punktu widzenia (dość spokojnego i analitycznego, ale jednak) kibica Lecha mogę dodać, że zespół zaliczył więcej autentycznych kompromitacji w tej rundzie niż przez poprzednie kilka lat. Do nich na pewno zaliczamy dwumecz z Trnavą (w Poznaniu nazywany 'Zbrodnią Trnavską' lub 'Trnavską Traumą':)), pogrom zebrany w Szczecinie, wypuszczenie 3:0 z Jagiellonią (która była od nas w tym meczu lepsza, ale to inna bajka), a także porażki u siebie z Widzewem i z Piastem, czyli z klubami które po prostu nie wygrywają wyjazdów z nikim. Przyznasz, że bardzo dużo się tego zebrało i pewne argumenty pro-Brom - np. doszlifowanie talentu Marchwińskiego - zupełnie nie wystarczyły.
        Jest oczywiście kwestia, kim zastępujemy Holendra, też mi się to nie podoba bo prawdopodobieństwo że Rumak po prostu nie dźwignie zadania jest dość spore (a presja będzie konkretna). Dodam na koniec, że takie "ryzykowne zagrywki" zarządu Lecha częściej się kończyły źle lub bardzo źle (Rumak vol. 1, Bakero, Nawałka, transfery latem 2022), więc proszę zrozumieć mój poznański defetyzm :)

      • W sumie trener Rumak moglby sciagnac paru ciekawych pilkarzy. Niestety mlody Maksymilian Stangret z Legii II zostal juz kupiony przez GKS Tychy, ale do wziecia jest jeszcze Patryk Konik...

        Dobrego nowego roku ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *