Llapi

Pierwszy raz u siebie, ale z zamkniętym stadionem – KF Llapi

Po ponad 12 latach Wisła Kraków wraca do europejskich pucharów, a jej rywalem będzie KF Llapi – wicemistrz Kosowa.

Poprzednie rywalizacje

Do tej pory mamy za sobą nawet nie jeden dwumecz, a pojedyncze spotkanie Legii z Dritą. Odbyło się ono w sezonie pandemicznym pod koniec września 2020. Legia była po odpadnięciu z Omonią. Terminarz eliminacji LM był nieco inny niż LE (przez dwumecze w IV rundzie eliminacji LM), więc Legia miała wtedy trochę więcej czasu na przygotowanie przed starciem z mistrzem Kosowa. Przegrała jednak w lidze z Górnikiem Zabrze i tuż przed meczem pucharowym trenerem został Czesław Michniewicz, który miał na szybko ratować puchary.

2020/21 III runda el. LE Legia Warszawa Drita Gnjilane 2:0

Przeciwko Dricie udało się jeszcze podtrzymać szanse na fazę grupową. Przewaga Legii nie podlegała dyskusji, choć gra nie należała do najefektowniejszych. Legia bardzo dużo grała skrzydłami i dwa dośrodkowania przyniosły jej gole, ale wiele z nich było kasowanych przez wysokich obrońców Drity. Ostatecznie, nawet jeśli było trochę męczarni, głównie w drugiej połowie, to awans Legii nie był zagrożony i na tym na razie ta historia się skończyła.

Ostatnie 5 lat w pucharach
Sezon Runda, w której odpadli Przeciwnicy i wyniki Poprzednie rundy Przeciwnicy i wyniki
2019/20
2020/21
2021/22 Q1 LKE Shkupi 0:2, 1:1
2022/23 Q1 LKE Budućnost Pogorica 0:2, 2:2
2023/24

Llapi zaliczyło dwa skromne udziały w pucharach. W obu przypadkach odpadło już w pierwszej rundzie eliminacji po porażce na wyjeździe i remisie u siebie. Nie było nawet blisko awansu, z Budućnostią wynik rewanżu mógł wyglądać lepiej, ale Llapi nie wykorzystało rzutu karnego w doliczonym czasie. Prawdopodobnie i tak byłoby za późno, aby to ewentualne trafienie coś zmieniło.

Mecz u siebie z Czarnogórcami miał inne poważne konsekwencje. Za race wrzucane na boisko, a także standardowo za rasizm, UEFA zamknęła stadion Llapi na dwa mecze w pucharach, z czego drugi w zawieszeniu. Od tamtej pory ten zespół nie grał w pucharach, więc dopiero teraz ta kara będzie wykonana i ich mecz domowy z Wisłą odbędzie się przy pustych trybunach.

Forma i terminarz

Llapi przygotowywało się do sezonu w Macedonii Północnej. Tam rozegrało cztery sparingi. Każdy z przeciwników to uczestnik nadchodzącej edycji europejskich pucharów.

Oto wyniki:

Llapi – Shkëndija Tetowo 2:0
Llapi – Tikveš 1:2
Partizani Tirana – Llapi 0:0
Llapi – KF Struga 0:2

Sparingi nie są idealnymi meczami do wyciągania wniosków, zwłaszcza że składy były w dużej części zmieniane w drugich połowach. Jeden z tych meczów towarzyskich można było obejrzeć i było to spotkanie ze Shkëndiją. Szczególnie tu widać było różnicę między składami. Gdy Llapi grało pierwszym zestawieniem, strzeliło dwa gole i nie odstawało od zespołu bardziej doświadczonego w pucharach. W drugiej połowie wyglądało to już inaczej i głównie interwencje bramkarza Llapi, w tym obrona rzutu karnego, sprawiły, że wynik pozostał bez zmian.

Nie ma jeszcze szczegółowego terminarza, ale start ligi kosowskiej planowany jest na sierpień. Do tego czasu jedynymi meczami Llapi o stawkę będą więc te w europejskich pucharach.

Miasto i stadion

Do tej pory mecze wszystkich kosowskich klubów w pucharach odbywały się w Prisztinie na Stadiumi Fadil Vokrri. Tym razem tak nie będzie i to na stadionie Llapi będą rozgrywane mecze, przynajmniej w I rundzie (również z udziałem Ballkani i Malishevy). To o tyle istotne, że można w kilku miejscach przeczytać, że mecz Wisły odbędzie się w Prisztinie. Może to pisanie z przyzwyczajenia i niesprawdzenia, nie wiem, w każdym razie Llapi zagra u siebie.

Siedziba Llapi ma kilka nazw – może to być Podujevo, Podujevë lub Besianë. Znajduje się w północno-wschodnim Kosowie, w regionie Llap, którą to nazwę przyjął klub, a pierwotnie wzięła się od płynącej tam rzeki (inna nazwa: Lab). Podujevo to jedno z większych miast Kosowa pod względem populacji, a największe pod kątem powierzchni.

Miejscami wartymi zwiedzenia w Podujevie lub okolicach są: meczet, cerkiew św. Eliasza, sztuczne jezioro Batllavë czy stanowisko archeologiczne Vendenis w miejscowości Gllamnik na przedmieściach.

fot. commons.wikimedia.org

Llapi gra swoje domowe mecze na Stadiumi Zahir Pajaziti. To skromna konstrukcja z trzema trybunami, z czego brakuje tej wzdłuż linii bocznej. Stadion jest wciśnięty pomiędzy budynki mieszkalne i nie ma tam dalszych możliwości rozbudowy. Z tego powodu planowana jest budowa nowego obiektu poza miastem. Ma on powstać w miejscowości Surkish i liczyć 12 000 pojemności. Stadiumi Zahir Pajaziti służyłby wtedy klubowej akademii.

Zastanawiająca może być godzina rozegrania meczu w Kosowie (16:30), ale wytłumaczenie jest bardzo proste. Nie ma tam sztucznego oświetlenia, więc mecze (nie tylko ten Wisły) muszą zostać zakończone odpowiednio wcześnie. O tej porze roku w Podujevie słońce zachodzi krótko po 20:00 (w dniu meczu Wisły o 20:09).

fot. kosovapress.com

Zespół

Składa się niemal wyłącznie z zawodników z Kosowa. Część z nich ma też inne obywatelstwa, jak np. Valmir Berisha (szwedzkie). To napastnik, który został sprowadzony w celu zastąpienia gwiazdy zespołu – Muhameta Hyseniego, który odszedł do duńskiego Horsens, a w poprzednim sezonie strzelił 26 goli. Bez wchodzenia w szczegóły, jest to zapewne strata rzędu takiej, jakby w Wiśle zabrakło Ángela Rodado. Innym zawodnikiem, który ma ewentualnie wejść w buty Hyseniego, jest Ardit Tahiri, sprowadzony z Dinamo City Tirana. Młodzieżowy reprezentant Kosowa nie przebił się w Albanii i wraca do rodzimej ligi.

Innym zawodnikiem w ofensywie, na którego można zwrócić uwagę, jest Adem Maliqi. Lewoskrzydłowy, grywający także jako napastnik, strzelił dwa gole w meczu ze Shkëndiją. To jeden z wielu nowych zawodników w zespole Llapi, gdzie po nieudanym sezonie 2022/23 (brak kwalifikacji do Europy) doszło do rewolucji i wymieniono kilkunastu zawodników. Akurat Maliqi przyszedł jeszcze później, wiosną, i do tej pory grał niewiele. W sparingach występował jednak w mocniejszym zestawieniu i być może w obliczu zmian z przodu jego znaczenie wzrośnie.

Stosunkowo najmocniejszą formacją Llapi jest druga linia, gdzie występują przede wszystkim Hamdi Namani, Arbnor Ramadani oraz Ergyn Ahmeti. Jednym z ostatnich transferów na tę pozycję jest Lulzim Peci, kapitan swojego poprzedniego zespołu, Trepçy ’89. To zespół, który jako pierwszy z Kosowa grał w europejskich pucharach, obecnie występuje jednak tylko w drugiej lidze swojego kraju.

W defensywie kluczowy jest obrońca Ilir Krasniqi, który wcześniej grał jako pomocnik i w lidze kosowskiej wyróżnia się przeglądem pola i techniką. Do tej charakterystyki należy jednak przyłożyć pewną miarę, jako że wyróżniającym się graczem ligi był Qëndrim Zyba w barwach Ballkani, dla którego przeskok do Ekstraklasy był zbyt wymagający. Każdy przypadek jest inny, ale Llapi miało właściwie tylko jedną prawdziwą gwiazdę i straciła ją na rzecz zespołu z Danii.

Trenerem Llapi jest Tahir Batatina. Wraz z bratem Beqirem, prezesem, jest w klubie od dawna, prowadzi pierwszy zespół od 2013 roku z krótką przerwą na pracę w roli dyrektora sportowego. Pod jego wodzą Llapi gra agresywnie do przodu, co sprawdza się ze słabszymi rywalami, ale zbytnie odsłonięcie się z tyłu przynosi problemy przeciwko lepszym zespołom w lidze lub w pucharach. Ambicją rodziny Batatina jest sięgnięcie po mistrzostwo Kosowa. System rozgrywek prowadzonych przez UEFA, a dokładniej ścieżka mistrzowska, pogłębia podziały w słabszych ligach. Jeżeli jeden zespół będzie seryjnie zdobywał mistrzostwa, będzie miał łatwą drogę do fazy grupowej, gdzie będzie zarabiał kolejne pieniądze i różnica będzie się powiększać. Tak może być z Ballkani, które już dwa razy grało w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy i ma na to duże szanse także w tym sezonie. Rywalizacja z nim może być bardzo trudna, więc prawdopodobnie właściwszym celem dla Llapi byłaby walka z Dritą o drugie miejsce. W ostatnim sezonie zakończyło się to sukcesem, ale trudno powiedzieć, czy Llapi ma już na stałe tak mocną pozycję. Do tej pory w pucharach jej nie udowodniło, a Drita po meczu z Legią potrafiła zanotować dobre wyniki z Antwerpią, Feyenoordem i Viktorią Pilzno, choć i tak w tych dwumeczach odpadała z rozgrywek.

Podsumowanie

Llapi jest mało stabilne sportowo, co roku dochodzi tam do wielu transferów, a teraz straciło największą gwiazdę, pod którą podporządkowana była gra zespołu. Finansowo jest zabezpieczone dzięki właścicielowi, a teraz to jego stadion, a nie ten w Prisztinie, będzie gościł europejskie puchary.

Zespoły z Kosowa wciąż są nowicjuszami w europejskich pucharach, a Llapi zagrało w nich do tej pory tylko epizody. Normalnie ten dwumecz powinien się skończyć podobnie jak te ze Shkupi i Budućnostią. Wisła jest jednak równie dużą niewiadomą jak zespół z Kosowa. Doszło w niej do wielu zmian, czasu przed pierwszym meczem było mało i po prostu nie jest jeszcze gotowa, a w dodatku, co można zrozumieć, puchary nie są dla niej priorytetowe.

W tej sytuacji Wisła może być w najlepszym razie nieznacznym faworytem, ale być może z tego chaosu będzie w stanie wyjść zwycięsko. Llapi nie powinno być szczególnie wymagającym rywalem, przeciwstawiamy mu jednak zespół z drugiego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Z boku wygląda to na bardzo egzotyczną parę, w sam raz na I rundę eliminacji.

Udostępnij:

8 komentarzy

  1. No i proszę, Corvinul jednak prowadzi 2:0 z Paksi FC na wyjeździe. Wisła mogłaby z nimi odpaść, Llapi łatwiejsze do przejścia.

  2. Czy wiecie może coś o transmisjach tv pozostałych naszych klubów w europejskich pucharach dotyczących tzw. kanałów otwartych? Mecz Wisły będzie w otwartym Polsacie, a pozostałe?

    • Mecze Polskich drużyn w Polsacie. Ale nie wiadomo czy np. mecze będą wszystkie w otwartym Polsacie. Dziś Wisła tak, ale może potem na polsat sport itd

  3. Wisła skład na 2 ligę, ma tylko wyeliminować Lapi , a będzie to ciężkie.
    A potem już niech się bawią.
    Mam nadzieje , że Raków i Lech w następnym sezonie puchary.

  4. No i mamy niespodziankę. Jagiellonia prawdopodobnie pojedzie na Litwę

    • koszta transportu powinny byc tansze...moze to i dobrze ze na litwe?

      • mi się wydaje, że dobrze, że na Litwę. Już raz Jaga mierzyła się z litewskim zespołem i miała całkiem zacny bilans ;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *