Nadal kompletne przeciwieństwo poprzedniego sezonu

Rok temu nie było za bardzo o czym pisać, choć oczywiście temat konsekwentnie ciągnąłem. Teraz punkty same grzecznie wskakują do tabelek i nie trzeba ich specjalnie do tego zachęcać.

Trzeba z jednej strony przyznać, że Legia trafiła na bardzo słabego przeciwnika. Tylko dwie bardzo dobre okazje, jakim były rzut karny i nieuznany gol, to trochę mało… Mistrz Polski mógł zaś wygrać wyżej. Dla rankingów nie jest to jednak istotne, punkty wpadają, a dopisywanie ich do klasyfikacji staje się coraz łatwiejsze!

 

Faza grupowa Ligi Mistrzów – 3. kolejka

APOEL Nikozja – Paris Saint-Germain 0:1

BATE Borysów – Szachtar Donieck 0:7

 

Faza grupowa Ligi Europy – 3. kolejka

Metalist Charków – Legia Warszawa 0:1

NK Rijeka – Feyenoord Rotterdam 3:1

Aalborg – Dynamo Kijów 3:0

Dinamo Mińsk – Guingamp 0:0

Borussia Mönchengladbach – Apollon Limassol 5:0

Club Brugge – FC Kopenhaga 1:1

FC Salzburg – Dinamo Zagrzeb 4:2

 

Do środy włącznie wszystko szło idealnie. APOEL i BATE przegrały, a Legia zdobyła kolejne punkty. Niestety na wczorajszym dniu kolejka pucharowa się nie skończyła, nasi rywale trochę ugrali, ale całościowo wychodzimy chyba nieźle. Oto, jak to obecnie wygląda:

 

Poz.

Kraj

10/11

11/12

12/13

13/14

14/15

Razem

Dystans

17

Chorwacja

4,125

3,750

4,375

4,375

5,875

22,500

2,000

18

Cypr

3,125

9,125

4,000

2,750

3,300

22,300

1,800

19

Izrael

4,625

6,000

3,250

5,750

1,375

21,000

0,500

20

Polska

4,500

6,625

2,500

3,125

3,750

20,500

21

Białoruś

5,875

3,125

4,500

1,750

5,000

20,250

0,250

22

Dania

6,700

3,100

3,300

3,600

2,500

19,400

1,100

 

Porażka i remis białoruskich klubów oznaczają, że Polska wyprzedziła ten kraj i znów znajduje się w pierwszej dwudziestce. Jest to istotne jedynie z względów prestiżowych, ale dobrze, że wreszcie te wyniki przełożyły się na choćby awans o tę jedną pozycję. Minięcie Izraela urasta w tym momencie do miana formalności, choć wiadomo, że żadne zwycięstwo nie przyszło jak dotąd Legii łatwo i nie wiadomo, jak będzie dalej. Następnym celem będzie zapewne Cypr, który poniósł dwie porażki i został wyprzedzony przez Chorwację. Nimi będziemy się zajmować zapewne kiedy indziej… Dystans dwóch punktów wciąż się utrzymuje, jednak to jest różnica aż czterech wygranych meczów, stąd wiadomo, że w fazie grupowej już ich nie złapiemy. Słowo jeszcze o Danii, która jako jedyna z naszej okolicy zdobyła więcej niż my. Nie ma jednak powodów do paniki, przewaga w dalszym ciągu wydaje się stosunkowo bezpieczna, a odrobiona przez nich strata to zaledwie 0,100.

 

Poz.

Klub

10/11

11/12

12/13

13/14

14/15

Razem

88

Legia Warszawa

0

7

1,5

2

6

20,600

99

Lech Poznań

10

0

1

1

1

17,100

129

Wisła Kraków

1

8

0

0

0

13,100

182

Śląsk Wrocław

0

1,5

1,5

1,5

0

8,600

203

Ruch Chorzów

1

0

1

0

1,5

7,600

256

Jagiellonia Białystok

1

0,25

0

0

0

5,350

279

Zawisza Bydgoszcz

0

0

0

0

0,5

4,600

279

Piast Gliwice

0

0

0

0,5

0

4,600

 

Główną wiadomością w rankingu klubowym oczywiście muszą być kolejne punkty Legii, które dają jej współczynnik już przekraczający 20 – ostatnio takowym mógł się pochwalić Lech (23,650). Przede wszystkim udało się jednak wyprzedzić Austrię Wiedeń, co odrobinę ułatwia nam rozgrywki w tym kraju z perspektywy Legii – wiadomo, że faworytem i tak jest Salzburg, więc kwestią będzie to, czy to właśnie ten klub zdobędzie mistrzostwo. To jednak historia na kiedy indziej, teraz interesuje nas to, czy uda się wyprzedzić kogoś innego. Remis wystarczy do przeskoczenia Mariboru (jeśli ci przegrają), lub zwycięstwo (jeśli Słoweńcy zremisują). Zwycięstwo pozwoli wyprzedzić Hapoel Tel Awiw bez żadnych innych uwarunkowań. Teoretycznie da się też minąć Dinamo Zagrzeb, jeśli Legia wygra, a Chorwaci przegrają.

Pozostali mają, kolejny już raz, o 0,100 więcej. Zmiany w klasyfikacji wyglądają więc tak: Lech spadł o jedną pozycję, a Ruch o dwie. Wisła pozostała na swoim miejscu, zaś Jagiellonia, Śląsk, Zawisza i Piast poprawiły się o jedno. Rzecz jasna największy awans zanotowała Legia – o 4 pozycje.

Wszystko wygląda naprawdę optymistycznie. Nikt nie wyobraża sobie, aby Legia nie miała jeszcze czegoś zdobyć, ale na razie trzeba nacieszyć się tym, co jest, a potem czekać na następną kolejkę, która już za dwa tygodnie.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *