Musimy być wyrozumiali
Praktycznie wiadomo już, jak może wyglądać droga polskich zespołów w najbliższej edycji europejskich pucharów. Warto się zatem zastanowić, ile możemy od naszych przedstawicieli oczekiwać.
Przed sezonem 2016/17 nie brakuje głosów pesymistycznych. W pewnym sensie je rozumiem, bo nie ma dużych nadziei na to, że w europejskich pucharach osiągniemy dobre wyniki. Jeżeli się nie uda, mocno ucierpi też ranking. Postaram się nie straszyć ani nie dramatyzować, zwłaszcza że w ostatnich latach mieliśmy przypadek, gdzie zaczęliśmy fatalnie, a skończyliśmy fantastycznie.
Ranking krajowy
Jak zwykle należy rozpatrywać go w trzech częściach. Najpierw klasyfikacja za lata 2010-2015, która decyduje o naszym przydziale miejsc w nadchodzącym sezonie.
Poz. |
Kraj |
10/11 |
11/12 |
12/13 |
13/14 |
14/15 |
Razem |
Dystans |
17 |
Chorwacja |
4,125 |
3,750 |
4,375 |
4,375 |
6,875 |
23,500 |
2,000 |
18 |
Cypr |
3,125 |
9,125 |
4,000 |
2,750 |
3,300 |
22,300 |
0,800 |
19 |
Polska |
4,500 |
6,625 |
2,500 |
3,125 |
4,750 |
21,500 |
– |
20 |
Izrael |
4,625 |
6,000 |
3,250 |
5,750 |
1,375 |
21,000 |
0,500 |
21 |
Białoruś |
5,875 |
3,125 |
4,500 |
1,750 |
5,500 |
20,750 |
0,750 |
22 |
Dania |
6,700 |
3,100 |
3,300 |
3,800 |
2,900 |
19,800 |
1,700 |
Zajęliśmy wówczas miejsce 19., niewiele zabrakło do 18. Gdyby udało się wówczas wyprzedzić Cypr, Piast zaczynałby nadchodzący sezon od III, a nie II rundy eliminacji LE. A tak, to:
- Legia zacznie grę od II rundy eliminacji LM
- Piast zacznie grę od II rundy eliminacji LE
- Zagłębie i Cracovia zaczną grę od I rundy eliminacji LE
O tym wszystkim dobrze wiemy. Warto zatem przypomnieć sytuację, która wyklarowała się już w grudniu poprzedniego roku. Innymi słowy, ranking za lata 2011-2016, który będzie decydował o starcie w sezonie 2017/18.
Poz. |
Kraj |
11/12 |
12/13 |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
Razem |
Dystans |
16 |
Austria |
7,125 |
2,250 |
7,800 |
4,125 |
3,800 |
25,100 |
2,600 |
17 |
Chorwacja |
3,750 |
4,375 |
4,375 |
6,875 |
4,500 |
23,875 |
1,375 |
18 |
Polska |
6,625 |
2,500 |
3,125 |
4,750 |
5,500 |
22,500 |
– |
19 |
Cypr |
9,125 |
4,000 |
2,750 |
3,300 |
3,000 |
22,175 |
0,325 |
20 |
Szwecja |
2,900 |
5,125 |
3,200 |
3,900 |
4,750 |
19,875 |
2,625 |
21 |
Białoruś |
3,125 |
4,500 |
1,750 |
5,500 |
4,875 |
19,750 |
2,750 |
22 |
Norwegia |
2,300 |
4,900 |
2,600 |
2,200 |
7,250 |
19,250 |
3,250 |
23 |
Izrael |
6,000 |
3,250 |
5,750 |
1,375 |
2,250 |
18,625 |
3,875 |
Mimo odpadnięcia całkiem niezłego sezonu (tego, w którym Lech Poznań dotarł do 1/16 finału LE), udało się go zastąpić jeszcze lepszym. Dzięki temu awansowaliśmy na miejsce 18., wyprzedzając wreszcie ten przeklęty Cypr. To oznacza to samo, o czym pisałem wyżej – zdobywca Pucharu Polski lub wicemistrz Polski w sezonie 2017/18 zacznie grę od III rundy el. LE. Jednak będzie tak tylko pod warunkiem, że zdobywca LM lub LE zakwalifikuje się minimum do III rundy el. LE.
Poz. |
Kraj |
12/13 |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
16/17 |
Razem |
Dystans |
17 |
Austria |
2,250 |
7,800 |
4,125 |
3,800 |
0,000 |
17,975 |
2,100 |
18 |
Szwecja |
5,125 |
3,200 |
3,900 |
4,750 |
0,000 |
16,975 |
1,100 |
19 |
Norwegia |
4,900 |
2,600 |
2,200 |
7,250 |
0,000 |
16,950 |
1,075 |
20 |
Białoruś |
4,500 |
1,750 |
5,500 |
5,125 |
0,000 |
16,875 |
1,000 |
21 |
Polska |
2,500 |
3,125 |
4,750 |
5,500 |
0,000 |
15,875 |
– |
22 |
Dania |
3,300 |
3,800 |
2,900 |
5,000 |
0,000 |
15,000 |
0,875 |
23 |
Szkocja |
4,300 |
3,250 |
4,000 |
3,000 |
0,000 |
14,550 |
1,325 |
To jest z kolei ranking, który będziemy tworzyć także w przyszłym sezonie. Przez to, że odpadł nam najlepszy sezon ostatnich 5 lat (Legia i Wisła w 1/16 finału LE), zostaliśmy postawieni trochę pod ścianą. Wprawdzie 21. miejsce daje teraz tyle samo co 19., które obowiązuje dla nas obecnie, dzięki rankingowi z roku 2015… Ale tak naprawdę nie wiemy, co ono oznacza.
Kilkanaście dni temu głośno było o tym, że od 2018 roku UEFA może zmienić system europejskich pucharów. Poinformował o tym Zbigniew Boniek, więc zapanowało spore poruszenie. Obawy na pewno są słuszne, ponieważ wiemy, że o obronę naszych interesów będzie trudniej niż w przypadku najlepszych lig i klubów. W dalszym ciągu jednak nie znamy żadnych szczegółów i nie wiemy, które miejsce w rankingu będzie coś zmieniać. Dowiemy się o tym najwcześniej pod koniec tego roku kalendarzowego, a więc przez całą jesień prawdopodobnie nie będziemy wiedzieć, o co tak naprawdę gramy w rankingu.
W tej sytuacji cel będzie dość mglisty i niejasny, ale będzie musiał nam wystarczyć. Mniej będzie kalkulowania, a więcej koncentrowania się na każdym najbliższym przeciwniku, co w psychologii sportu jest korzystniejszą sytuacją. Innymi słowy, nie możemy nastawiać się na zdobycie któregoś konkretnego miejsca, a raczej skupić się na zdobyciu możliwie dużej liczby punktów, która pozwoli nam wyprzedzić kilka krajów, albo w najgorszym razie – nie spaść zbyt nisko. Układ sił jest taki, że Szkocja jest dość daleko za nami, a Austria – daleko przed nami. W praktyce, kraje z miejsc 18-22 będą zapewne mieszać się w rankingu i będą walczyć o przodownictwo w tej niewielkiej grupie. Uważam, że w naszej sytuacji powrót na 18. miejsce to maksimum, na które nas w tej chwili stać. Minimum to niespadnięcie poniżej pozycji 22. Trzeba zauważyć, że te kraje zdobyły w zakończonym sezonie mniej więcej tyle samo punktów, co my. Żeby je wyprzedzić, trzeba być lepszym o 0,5 lub ponad 1 punkt. Taki sam margines mamy też nad Danią.
Myślę, że powyższe zestawienie nieco potwierdza teorię o tym, w które miejsca powinniśmy celować. Austria według rozstawień ma prostą drogę do fazy grupowej dla trzech klubów i powinna być poza zasięgiem. Jednak pozostałe kraje mają podobną sytuację do nas: jeśli chcą wprowadzić więcej niż jeden zespół do fazy grupowej, muszą pokonać przynajmniej jednego rozstawionego przeciwnika. Na uwagę zasługuje sytuacja Szwecji, która – według rozstawień – nie powinna mieć żadnego klubu już w IV rundzie. Z drugiej strony, mamy za sobą Danię, posiadającą dwa zespoły na fazę grupową. Szkocja, będąca w podobnej sytuacji do naszej, i mająca większą stratę, nie powinna być aż tak groźna.
Może się zatem okazać, że nawet nasze słabe rozstawienia nie spowodują dramatu, ponieważ pozostałe kraje z naszej okolicy mają podobne problemy. Kluczem będzie to, komu uda się je przezwyciężyć, a także decyzje UEFA. W ich wyniku miejsca dające lepszy (późniejszy) start w rozgrywkach mogą być zupełnie inne niż dotąd.
Ranking klubowy
Tutaj tradycyjnie pojawią się dwie tabele. Na początek współczynniki na najbliższy sezon:
Poz. |
Klub |
11/12 |
12/13 |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
Razem |
73 |
Legia Warszawa |
7 |
1,5 |
2 |
10 |
3 |
28,000 |
138 |
Wisła Kraków |
8 |
0 |
0 |
0 |
0 |
12,500 |
147 |
Lech Poznań |
0 |
1 |
1 |
1 |
4 |
11,500 |
170 |
Śląsk Wrocław |
1,5 |
1,5 |
1,5 |
0 |
0,5 |
9,500 |
211 |
Ruch Chorzów |
0 |
1 |
0 |
1,5 |
0 |
7,000 |
251 |
Jagiellonia Białystok |
0,25 |
0 |
0 |
0 |
0,5 |
5,250 |
262 |
Zawisza Bydgoszcz |
0 |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
5,000 |
262 |
Piast Gliwice |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
5,000 |
Już wiemy, gdzie będą rozstawione Legia i Piast, a także Cracovia i Zagłębie (mające jedynie 4,500 w rankingu). Wiemy też nie od dziś, co brak gry w pucharach oznacza dla pozostałych polskich klubów. Wisła będzie mieć w Europie co najmniej 5-letnią przerwę i z tego powodu jej współczynnik spadnie do bardzo małych rozmiarów. Dla Lecha brak awansu w tym sezonie o tyle nie jest zły, że 5 lat temu było identycznie. To sprawia, że słaby sezon zastąpią tak samo słabym i tylko od postawy naszych drużyn w rankingu krajowym będzie zależało, jaka będzie różnica. Oczywiście trudno spodziewać się znów sezonu z dorobkiem 6,625, więc współczynnik Lecha zapewne też ulegnie obniżeniu, ale raczej nieznacznemu.
Trochę punktów straci Śląsk, a także Jagiellonia. Wydaje się jednak, że nie powinno to wpłynąć na ich rozstawienia. Wrocławianie wciąż powinni być rozstawieni w II rundzie el. LM i LE, a Jaga co najwyżej ocierać się o rozstawienie w tych rundach. Ruch i Zawisza strat i tak nie odczują, zwłaszcza że bydgoszczanie raczej prędko do Europy nie wrócą.
Poz. |
Klub |
12/13 |
13/14 |
14/15 |
15/16 |
16/17 |
Razem |
84 |
Legia Warszawa |
1,5 |
2 |
10 |
3 |
0 |
19,675 |
136 |
Lech Poznań |
1 |
1 |
1 |
4 |
0 |
10,175 |
177 |
Śląsk Wrocław |
1,5 |
1,5 |
0 |
0,5 |
0 |
6,675 |
198 |
Ruch Chorzów |
1 |
0 |
1,5 |
0 |
0 |
5,675 |
268 |
Jagiellonia Białystok |
0 |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
3,675 |
268 |
Zawisza Bydgoszcz |
0 |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
3,675 |
268 |
Piast Gliwice |
0 |
0,5 |
0 |
0 |
0 |
3,675 |
297 |
Zagłębie Lubin |
0 |
0 |
0 |
0 |
0 |
3,175 |
297 |
Cracovia |
0 |
0 |
0 |
0 |
0 |
3,175 |
Z rankingu żegnamy zatem Wisłę, a witamy w nim Zagłębie i Cracovię. Te dwa kluby, jeśli odpadną w II rundzie, dogonią Jagiellonię i Zawiszę. Jeśli zajdą dalej, wyprzedzą je. Aby znacząco zmienić swoje szanse na rozstawienie, muszą osiągnąć współczynnik ok. 5-6 – daje on możliwość rozstawienia w II rundzie el. LM i LE. Aby to zrobić, dojście do IV rundy el. LE wydaje się być absolutnym minimum. Jeśli z rankingu krajowego spłynie dostatecznie dużo (przypominam, że kluby dostają z tego tytułu 20% punktów – czyli np. 5,000 w rankingu krajowym daje dodatkowy punkt w rankingu klubowym), to może się udać. Oczywiście awans do fazy grupowej daje wiele nowych i ciekawych możliwości, ale awans tam będzie bardzo trudnym zadaniem do wykonania.
Lepszą sytuację, ale tylko o 0,5 punktu, ma Piast. Teoretycznie więc może on dojść do III rundy el. LE, liczyć na dobre wyniki innych naszych drużyn, a i tak jego sytuacja będzie lepsza niż w tym roku. Tak naprawdę jednak powinien celować w to samo, co Zagłębie i Cracovia – minimum w IV rundę, albo i w fazę grupową. Tylko to daje realne szanse na poprawę współczynnika, niestety.
Lech, Śląsk i Ruch raczej za wiele w tym sezonie nie zyskają. Ich sytuacja po prostu nie powinna się zmienić. Teraz poprawili trochę swoje miejsca w rankingu, ale na pewno wiele drużyn je w tym sezonie przeskoczy. I to głównie od tego będzie zależeć, jak będzie z ich rozstawieniami na następny sezon. Mimo wszystko zakładam wstępnie, że nie będzie inaczej, niż miałoby to miejsce w tym roku.
Pozostaje jeszcze Legia. Ona, tak samo jak i Wisła, będzie musiała się zmierzyć z dużym ubytkiem w swoim współczynniku. Różnica jest taka, że ma szansę na poprawienie się. Rzecz jasna tylko awans do fazy grupowej daje taką możliwość. Kolejny 1 punkt czy 1,5 niewiele tutaj zmieni, to już nie ta liga. I tak oto Legia powinna powalczyć o ponowne zwiększenie szans na rozstawienie w IV rundzie el. LM. Już teraz ma na nie szansę, ale tylko w przypadku odpadnięcia dwóch z sześciu lepszych zespołów. Sytuacja przyszłoroczna wygląda tak, że w eliminacjach LM 2017/18 wystąpią mistrzowie tych samych krajów, co w tym sezonie. W tej chwili w aż 10 z nich jest drużyna z lepszym współczynnikiem od Legii. Oznaczałoby to, że nie byłaby ona pewna rozstawienia nawet w III rundzie. Na szczęście w pucharach nie zagra Molde i Legia na pewno ten zespół wyprzedzi (strata wynosi 0,215, a Legia dostanie minimum 1 punkt do rankingu klubowego + kawałek z rankingu krajowego. Nie powinno być zatem problemów). Jednak tuż za nią czai się Maribor, a także Maccabi Tel Awiw. Przed nią są zaś Kopenhaga, Dinamo Zagrzeb i słabsze zespoły z niektórych państw, ale i tak lepsze od Legii – Slovan Liberec czy Rapid Wiedeń. Dopiero po eliminacjach będziemy mogli zatem powiedzieć, jakie są szanse na poprawę sytuacji. Można będzie to oszacować na podstawie tego, kto trafi do fazy grupowej i jakich będzie miał tam przeciwników. Przed Legią zatem wcale nie takie proste zadanie, ale na pocieszenie dodam, że w kolejnych sezonach powinno być łatwiej. Jeśli teraz za bardzo nie ucierpi na tej stracie, to potem będą jej odpadać już słabsze sezony. Zastąpienie ich większą liczbą punktów może zapewnić spokój temu klubowi w rankingu na kilka lat do przodu.
Na koniec chciałbym zaapelować o jedną rzecz. Wiem, że do europejskich pucharów nie awansowali faworyci, a drużyny, które wciąż są trochę lekceważone. Wiem, że ich szanse na sukces w pucharach są niewielkie, ale ja bym ich z góry nie przekreślał. 5 lat temu sezon zaczął się odpadnięciem Jagiellonii z Irtyszem Pawłodar i samymi czarnymi myślami. Okazało się, że był to jeden z naszych najlepszych sezonów w XXI wieku. Oczywiście oczekuję od Zagłębia i Cracovii, że w I rundzie sobie poradzą, ale nawet i w II rundzie można trafić nieźle. Jest nawet szansa na wylosowanie kogoś, kto byłby rozstawiony także w III rundzie. Przy pewnej dozie szczęścia droga do IV rundy może być krótsza, niż się wydaje. Wiadomo, że nie jesteśmy tak mocni, aby każdego przeciwnika pokonać z marszu. Oprócz dobrej naszej postawy (Piast i Cracovia muszą nawiązać do gry z jesieni, a Zagłębie utrzymać formę z wiosny), potrzebny będzie fart i korzystny zbieg okoliczności. Niemniej tym bardziej będę trzymał kciuki za nasze zespoły, które nie są faworytami, ale może sprawią jakąś niespodziankę. Legia też nie ma wcale łatwo, obsada tegorocznych eliminacji LM wygląda na całkiem mocną. Będę starał się docenić każdy awans i każdy wynik dający jakieś punkty. Co nam to da – przekonamy się za jakiś czas, mam nadzieję, że będzie dużo okazji do podsumowań i aktualizacji rankingu. Póki co pozostaje czekać na losowanie, które odbędzie się za ok. 2 tygodnie. Warto zauważyć, że od zakończenia sezonu minęły 3 tygodnie, a więc zleci to jeszcze szybciej. Do zobaczenia 20 czerwca, choć oczywiście przez cały ten czas nie zamierzam stronić od dyskusji.