Minął miesiąc – a nas prawie już nie ma

Przypomnijmy sobie po kolei, jak nasze drużyny popisywały się w Europie przez ostatni miesiąc.

1 TYDZIEŃ

El. LM

Partizan Belgrad – Pjunik Erywań 3:1
Inter Baku – Lech Poznań 0:1
Dinamo Zagrzeb – NK Koper 5:1
Liteks Łowecz – Rudar Velenje 1:0
Birkirkara – MSK Żylina 1:0
BATE Borysów – Hafnarfjordur 5:1
AIK Sztokholm – Jeunesse d’Esch 1:0
Linfield FC – Rosenborg Trondheim 0:0

El. LE

FK Szawle – Wisła Kraków 0:2
Valletta FC – Ruch Chorzów 1:1
HNK Sibenik – Anorthosis Famagusta 2:0
Kalmar FF – Dacia Kiszyniów 0:0
OFK Belgrad – Torpedo Żodino 2:2
Stabaek IF – Dniepr Mogilew 2:2
Elfsborg – Iskra-Stal Ribnita 2:1
Molde – FK Jelgava 1:0
FC Zestafoni – Dukla Bańska Bystrzyca 3:0
Lewski Sofia – Dundalk 6:0
Differdange – Spartak Subotica 3:3
Dinamo Mińsk – Sillamae Kalev 5:1
Cliftonville – Cibalia Vinkovci 1:0
Gefle – Dinamo Tbilisi 1:2

Rozegrano 22 mecze, 6 z nich zakończyło się dla nas pomyślnie, 8 nie po naszej myśli, a 6 neutralnych (choć remisu Ruchu z Vallettą mimo wszystko nie należy tak traktować). Ranking krajowy wyglądał wtedy tak:

Poz.

Kraj

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

Dystans

21

Bułgaria

5,125

2,750

2,250

3,125

0,500

13,750

1,209

22

Chorwacja

1,000

3,666

4,333

3,000

0,875

12,874

0,333

23

Szwecja

1,125

5,400

2,500

2,500

1,300

12,825

0,284

24

Polska

2,625

1,666

5,000

2,125

1,125

12,541

25

Norwegia

2,000

5,400

2,500

2,100

0,500

12,500

0,041

26

Białoruś

1,000

1,833

4,000

3,375

1,625

11,833

0,708

27

Słowacja

2,000

2,166

4,833

2,500

0,125

11,624

0,917

28

Serbia

2,125

2,625

3,000

3,000

0,500

11,250

1,291

Rzuca się w oczy, że zdobywamy więcej niż inni, wobec czego dystanse odpowiednio maleją lub rosną. Nie jest to jednak nic dziwnego. Bułgaria miała zaledwie dwie drużyny w tej fazie rozgrywek (za to obie wygrały), Słowacji już jedna odpadła, więc też miała dwie. Na jej konto w tym tygodniu nic nie przybyło, bo przegrała z Maltą i Gruzją! Remis z Maltą naszego Ruchu oznacza, że nasza skuteczność spadła ze 100% do 90%. Nadal jednak, z powodu największej ilości rozegranych meczów, zdobył dla nas najwięcej punktów. Na tę chwilę wydaje się, że my i większość naszych rywali awansuje dalej.

Ranking klubowy:

Poz.

Klub

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

?

Lech Poznań

0

0

7

1,5

0

11,008

?

Wisła Kraków

4

0

1

1

0

8,508

?

Legia Warszawa

1

0

0

1

0

4,508

?

Polonia Warszawa

0

0

0

1

0

3,508

?

Jagiellonia Białystok

0

0

0

0

0

2,508

?

Ruch Chorzów

0

0

0

0

0

2,508

Liczony bez pozycji, bo nie chciało mi się układać całego rankingu klubowego, bo z tym jest strasznie dużo roboty, gdy nie ma się komputera. Zresztą nasze współczynniki skoczyły tylko o niewielkie ułamki.

2 TYDZIEŃ

El. LM

Pjunik Erywań – Partizan Belgrad 0:1
Lech Poznań – Inter Baku 0:1 karne 9:8
NK Koper – Dinamo Zagrzeb 3:0
Rudar Velenje – Liteks Łowecz – 0:4
MSK Żylina – Birkirkara 3:0
Hafnarfjordur – BATE Borysów 0:1
Jeunesse d’Esch – AIK Sztokholm 0:0
Rosenborg Trondheim – Linfield FC 0:2

El. LE

Wisła Kraków – FK Szawle 5:0
Ruch Chorzów – Valletta FC 0:0
Anorthosis Famagusta – HNK Sibenik 3:0 pd.
Dacia Kiszyniów – Kalmar FF 0:2
Torpedo Żodino – OFK Belgrad 0:1
Dniepr Mogilew – Stabaek IF 1:1
Iskra-Stal Ribnita – Elfsborg 0:1
FK Jelgava – Molde 2:1
Dukla Bańska Bystrzyca – FC Zestafoni 1:0
Dundalk – Lewski Sofia 0:2
Spartak Subotica – Differdange 2:0
Sillamae Kalev – Dinamo Mińsk 0:5
Cibalia Vinkovci – Cliftonville 0:0
Dinamo Tbilisi – Gefle 2:1

Znów 22 mecze, tym razem 5 wyników korzystnych, 13 niekorzystnych i 9 neutralnych. Niby więc jest gorzej niż poprzednio, ale nieoczekiwanie odpadł Sibenik (po dogrywce), a także Cibalia Vinkovci, a zatem dwa kluby chorwackie. Ponadto byliśmy świadkami dwóch meczów bezpośrednich, z których zwycięsko wyszli Serbowie i Białorusini. Nam do pełni szczęścia zabrakło spokojnych zwycięstw Lecha i Ruchu. Chyba Wisła wyczerpała za nich limit bramkowy na ten dzień.

Poz.

Kraj

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

Dystans

21

Bułgaria

5,125

2,750

2,250

3,125

1,000

14,250

1,334

22

Szwecja

1,125

5,400

2,500

2,500

1,800

13,325

0,409

23

Chorwacja

1,000

3,666

4,333

3,000

1,000

12,999

0,083

24

Polska

2,625

1,666

5,000

2,125

1,500

12,916

25

Norwegia

2,000

5,400

2,500

2,100

0,875

12,875

0,041

26

Białoruś

1,000

1,833

4,000

3,375

2,250

12,458

0,458

27

Słowacja

2,000

2,166

4,833

2,500

0,625

12,124

0,792

28

Serbia

2,125

2,625

3,000

3,000

1,250

12,000

0,916

Pozostajemy na 24. miejscu, ale Białoruś strasznie kosi punkty i jest już coraz bliżej. Oni zresztą, a także Szwedzi, zdobyli od nas więcej tego roku. Ranking jest strasznie spłaszczony, do 23, jak i do 25 miejsca brakuje nam setnych części punktu. Póki co Bułgaria wydaje się być poza zasięgiem, ale już 22. Szwecja jak najbardziej, zwłaszcza, że ma w grze 5 drużyn.

Ranking klubowy:

Poz.

Klub

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

?

Lech Poznań

0

0

7

1,5

0

11,083

?

Wisła Kraków

4

0

1

1

0

8,583

?

Legia Warszawa

1

0

0

1

0

4,583

?

Polonia Warszawa

0

0

0

1

0

3,583

?

Jagiellonia Białystok

0

0

0

0

0

2,583

?

Ruch Chorzów

0

0

0

0

0

2,583

Nadal niespecjalnie podniecający, ale ułamki dla nas są.

3 TYDZIEŃ

El. LM

Sparta Praga – Lech Poznań 1:0
Liteks Łowecz – MSK Żylina 1:1
BATE Borysów – FC Kopenhaga 0:0
Sheriff Tyraspol – Dinamo Zagrzeb 1:1
AIK Sztokholm – Rosenborg Trondheim 0:1
Partizan Belgrad – HJK Helsinki 3:0

EL. LE

Crvena Zvezda Belgrad – Slovan Bratysława 1:2
AZ Alkmaar – IFK Goeteborg 2:0
Jagiellonia Białystok – Aris Saloniki 1:2
Wisła Kraków – Karabach Agdam 0:1
Ruch Chorzów – Austria Wiedeń 1:3
Molde – VfB Stuttgart 2:3
Galatasaray Stambuł – OFK Belgrad 2:2
Maccabi Hajfa – Dinamo Mińsk 1:0
Beroe Stara Zagora – Rapid Wiedeń 1:1
Aalesunds – Motherwell 1:1
CSKA Sofia – Cliftonville 3:0
Dinamo Bukareszt – Hajduk Split 3:1
Spartak Subotica – Dnipro Dniepropetrowsk 2:1
Elfsborg – Teteks Tetovo 5:0
Dniepr Mogilew – Banik Ostrawa 1:0
Kalmar – Lewski Sofia 1:1

Znów 22 mecze, tym razem zaledwie 4 korzystne, 11 niekorzystnych i 7 neutralnych. To jest nasz czarny tydzień, co zaraz ujrzymy w rankingu.

Poz.

Kraj

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

Dystans

21

Bułgaria

5,125

2,750

2,250

3,125

1,625

14,875

1,959

22

Szwecja

1,125

5,400

2,500

2,500

2,100

13,625

0,709

23

Norwegia

2,000

5,400

2,500

2,100

1,250

13,250

0,334

24

Chorwacja

1,000

3,666

4,333

3,000

1,125

13,124

0,208

25

Polska

2,625

1,666

5,000

2,125

1,500

12,916

26

Białoruś

1,000

1,833

4,000

3,375

2,625

12,833

0,083

27

Serbia

2,125

2,625

3,000

3,000

1,875

12,625

0,291

28

Słowacja

2,000

2,166

4,833

2,500

1,000

12,499

0,417

Nie zdobyliśmy NIC. Kompletnie nic. Wszystko przegraliśmy. Po takich wyczynach odechciewa się robić rankingów, no ale cóż mogłem zrobić? Spadliśmy na 25. miejsce, a dla Białorusi jesteśmy już na wyciągnięcie ręki. Porównywać się z nami może tylko Chorwacja, która ugrała tylko jeden remis. Kłopotem zaczynają być mecze bezpośrednie, bo już wiadomo że dwie drużyny z czwórki: Liteks, Żylina, Rosenborg i AIK zagra co najmniej w grupie LE. W samej zresztą LE też mamy do czynienia np. z parą Kalmar – Lewski, która też znacznie przybliża jednego z naszych rywali do fazy grupowej tych rozgrywek. Rankingu klubowego nie ma co wrzucać; jest przecież taki sam, jak przed tygodniem.

4 TYDZIEŃ

El. LM

Lech Poznań – Sparta Praga 0:1
MSK Żylina – Liteks Łowecz 3:1
FC Kopenhaga – BATE Borysów 3:2
Dinamo Zagrzeb – Sheriff Tyraspol 1:1 karne 5:6
Rosenborg Trondheim – AIK Sztokholm 3:0
HJK Helsinki – Partizan Belgrad 1:2

El. LE

Slovan Bratysława – Crvena Zvezda Belgrad 1:1
IFK Goeteborg – AZ Alkmaar 1:0
Aris Saloniki – Jagiellonia Białystok 2:2
Karabach Agdam – Wisła Kraków 3:2
Austria Wiedeń – Ruch Chorzów 3:0
VfB Stuttgart – Molde 2:2
OFK Belgrad – Galatasaray Stambuł 1:5
Dinamo Mińsk – Maccabi Hajfa 3:1
Rapid Wiedeń – Beroe Stara Zagora 3:0
Motherwell – Aalesunds 3:0
Cliftonville – CSKA Sofia 1:2
Hajduk Split – Dinamo Bukareszt 3:0
Dnipro Dniepropetrowsk – Spartak Subotica 2:0
Teteks Tetovo – Elfsborg 1:2
Banik Ostrawa – Dniepr Mogilew 1:2
Lewski Sofia – Kalmar 5:2

Znowu tylko 5 wyników korzystnych, 13 niekorzystnych i 4 neutralne. Staczamy się coraz bardziej w dół.

Poz.

Kraj

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

Dystans

21

Bułgaria

5,125

2,750

2,250

3,125

2,125

15,375

2,334

22

Szwecja

1,125

5,400

2,500

2,500

2,500

14,025

0,984

23

Norwegia

2,000

5,400

2,500

2,100

1,625

13,625

0,584

24

Chorwacja

1,000

3,666

4,333

3,000

1,500

13,499

0,458

25

Białoruś

1,000

1,833

4,000

3,375

3,125

13,333

0,292

26

Polska

2,625

1,666

5,000

2,125

1,625

13,041

27

Serbia

2,125

2,625

3,000

3,000

2,250

13,000

0,041

28

Słowacja

2,000

2,166

4,833

2,500

1,375

12,874

0,167

Wprawdzie nasz współczynnik jest najwyższy od sezonu 2006/07. Do tamtejszych 17,000 nie dobijemy na pewno, bo pozostał nam już tylko Lech. Przeskoczyła nas Białoruś, a blisko jest Serbia. Mimo wysokich liczb możemy spaść nawet na 28. miejsce.
Teraz można liczyć tylko, kto zdobył mniej od nas. Są to Chorwacja i Słowacja, Norwegia ma tyle samo.

Zacznijmy zatem analizę teraźniejszości, a nie przeszłości. Komu co jeszcze zostało i na co ma szanse?

21 BUŁGARIA 3/4 (Liteks Łowecz – Debreczyn, Lewski Sofia – AIK Sztokholm, CSKA Sofia – New Saints) Powinni mieć łatwą drogę do grupy dla przynajmniej dwóch drużyn. Nie do dogonienia w tym sezonie.
22 SZWECJA 2/5 (AIK Sztokholm – Lewski Sofia, Napoli – Elfsborg). Bez większych szans na awans do grupy, w dodatku ich punkty dzielą się przez 5. To wciąż jednak jest duża strata prawie jednego punktu.
23 NORWEGIA 1/4 (Rosenborg Trondheim – FC Kopenhaga). Pół na pół. Została im jedna drużyna, ale za to jest już pewna którejś z grup. Będzie problem z dogonieniem.
24 CHORWACJA 2/4 (Dinamo Zagrzeb – Gyor, Hajduk Split – Unirea Urziceni). Powinni mieć łatwo, ale Węgrzy byli nierozstawieni w trzech rundach kwalifikacyjnych i wszystkie przeszli. Poza tym kolejni Rumuni będą usiłowali powstrzymać Hajduk. Są tym razem mocniejsi, więc może im się uda.
25 BIAŁORUŚ 3/4 (BATE Borysów – Maritimo Funchal, Dniepr Mogilew – Villareal, Dinamo Mińsk – Club Brugge). Nasza zmora. Ma szansę na 1-2 drużyny. 0 i 3 raczej nie wchodzą w rachubę.
26 POLSKA 1/4(Lech Poznań – Dnipro Dniepropetrowsk). Muszą zagrać taki sezon jak przed dwoma laty. Inaczej mogiła.
27 SERBIA 1/4 (Partizan Belgrad – Anderlecht Bruksela). Niby jedna drużyna, ale może awansować do Ligi Mistrzów. A jeśli nie, to nabije punkty w Lidze Europejskiej. No i są blisko.
28 SŁOWACJA 2/4 (MSK Żylina – Sparta Praga, Slovan Bratysława – VfB Stuttgart). Na początku wydawało się, że nic nie ugrają, ale mogą awansować do Ligi Mistrzów! Raczej zostanie im tylko Żylina, która jednak też wie, jak zdobywa się punkty, chociażby w grupie LE.

Podsumowując, mamy jak na razie najgorszą sytuację ze wszystkich. Jedna drużyna, trudny przeciwnik i odległości od pozostałych. To są nasze największe problemy. Niestety, durna Wisła, lekki pech Ruchu i ogromny Jagi spowodował, że punktów będzie nam teraz przybywać bardzo powoli, o ile w ogóle przybędzie. Do pierwszego meczu zostały dwa tygodnie. Twierdzę, że bez nowego stopera nie mają szans. Jeśli jednak takowego kupią, powinno być zwycięstwo i remis, czyli wpaść 0,375 punktu. A napastnicy? Rozstrzelają się do tego czasu.

Jeszcze ranking klubowy i kilka słów o nim.

Poz.

Klub

06/07

07/08

08/09

09/10

10/11

Razem

121

Lech Poznań

0

0

7

1,5

0

11,108

133

Wisła Kraków

4

0

1

1

1

9,608

200

Legia Warszawa

1

0

0

1

0

4,608

224

Polonia Warszawa

0

0

0

1

0

3,608

224

Jagiellonia Białystok

0

0

0

0

1

3,608

224

Ruch Chorzów

0

0

0

0

1

3,608

Wzrost pozycji naszych klubów jest trochę mylny, bo tym, którzy jeszcze grają, nie przyznaję punktów pocieszenia. Po najbliższej fazie na pewno więc trochę zlecimy. Póki co tylko Lech może znacząco poprawić swój dorobek i tylko on może mieć szansę na rozstawienie w III rundzie el. LM i/lub IV rundzie el. LE. Resztę ma zapewnioną. Spory problem ma Wisła, która za rok traci 4 punkty i będzie musiała je jakoś odrobić. Bez rozstawienia będzie z tym miała bardzo ciężko. Pozostałe zespoły będą w zasadzie startować na czysto, ale też bez rozstawienia.

Teraz pora na parę wykresów. Ten poniższy przedstawia obecne współczynniki krajowe z ostatnich 5 lat.

Jak widać, wszyscy oprócz Bułgarii znajdują się w przedziale 12-14 punktów. To oznacza, że nikt z miejsc 22-28 nie zdobędzie miejsca 21., a jeśli już, to chyba wyczerpałby szczęście na kolejne ćwierćwiecze. Różnice między poszczególnymi krajami wyglądają na niewielkie i rzeczywiście takie są. W tej kwestii nie zmieniło się zatem nic od początku tego sezonu. Różnica polega na tym, że znacząco zbliżyły się miejsca 27. i 28., a drużyny z tych miejsc mogą spokojnie myśleć na przykład o pozycji 24.

Tak wygląda zestawienie tylko za ten rok:

Drużyny poukładane są kolejnością w rankingu. Warto zwrócić uwagę, że tylko połowa drużyn uzbierała ponad 2 punkty, jedna nawet więcej niż 3. Współczynniki tej słabszej połowy mają wartości bardzo wyrównane. Z pewnością będzie tym krajom ciężko dogonić pozostałe, bo zarysowała się między nimi wyraźna różnica, która zresztą wynosi połowę rocznego dorobku słabszych drużyn. To już chyba samo przez siebie pokazuje, jak trudną robotę mają do wykonania Norwegia, Chorwacja, Polska i Słowacja.

Do tego należy jeszcze dołożyć porównanie dystansów sprzed sezonu i obecnie. Jest to proste, gdyż zarówno wtedy, jak i teraz, zajmujemy 26. miejsce. Wykres na pierwszy rzut oka jest jasny; do wszystkich albo mamy większą stratę, albo mniejszą przewagę. Jednak różnica w dystansie do 23. miejsca zmieniła się zaledwie o 0,001. Bardzo ciekawy przypadek, zwłaszcza, że swego czasu byliśmy bliscy zajęcia tego miejsca. W chwili obecnej znajduje się tam Norwegia, wcześniej była to Chorwacja.

Oto jeden z ciekawszych wykresów. Ponieważ ranking był w naszej okolicy bardzo spłaszczony, oczywiste były częste zamiany miejsc. W naszym przypadku do zmian pozycji dochodziło czterokrotnie, podobnie jak u np. Norwegii i Słowacji. Interesujące jest pozostanie Bułgarii na 21. miejscu od początku rozgrywek aż do teraz. Numerem 1 oznaczono sytuację przed rozgrywkami, a następne oznaczają kolejne tygodnie. Tak więc liczba 7 ukazuje aktualny stan rzeczy.

Jest i nasz współczynnik. Na 13,041 składają się powyższe liczby. Ponadto podałem średnią wartość, którą w ciągu ostatnich 5 lat przekroczyliśmy tylko 2 razy. W zeszłym roku nam się to nie udało, w tym potrzebujemy do tego aż jednego całego punktu (czyli w tym przypadku dwóch zwycięstw Lecha z Dnipro i zwycięstwa w grupie, bądź też innych wariantów). Za rok odpada nam 2,625 co jest jednym z naszych najlepszych wyników ostatnich lat (Wisła grała wtedy w fazie grupowej Pucharu UEFA). Za rok możemy mieć bardzo ciężko, jeśli teraz Lech nie podreperuje naszej sytuacji.

Bywało lepiej… Widzicie ten wyraźny spadek między sezonem 06/07 i 07/08? W tym pierwszym sezonie Wisła mogła coś ugrać w pucharach, bo miała jeszcze porządny współczynnik (27,609). Obecny (9,608) jest ok. 3 razy mniejszy. A dzieje się tak już czwarty rok. Paradoksalnie właśnie cztery lata temu Wisła ugrała trochę za mało, aby liczyć się w walce o rozstawienie. Złożyło się to też na nasz szybki spadek na 23. miejsce. Choć tak naprawdę naszym największym problemem jest sezon poprzedni, czyli 05/06. To on zahamował nasz rozwój i mimo powolnego spadku miejsc w rankingu nasze współczynniki zaczęły drastycznie spadać. Dobrze ukazuje to powyższy wykres.

Na koniec trochę o klubach. Oto udział naszych zespołów w tegorocznym współczynniku (6,5 punktu). Najwięcej zdobyli ci, którzy zawiedli najbardziej – Ruch i Wisła. Za mecze z Maltą powinno wpaść o 1 punkt więcej, a za Karabach +2. Jaga miała najmniej szans na wykazanie się i dlatego jej wkład jest bardzo skromny. Lepiej mogło być w przypadku Lecha, ale na szczęście nadal MOŻE być z tym lepiej. Indywidualnie kluby wypadają gorzej. Zobaczcie:
Lech 1 punkt/4 zdobył 25% tego co mógł
Wisła 2/4 50%
Ruch 3/6 50%
Jagiellonia 0,5/2 25%
To jest bardzo mało. Trzeba mieć skuteczność na poziomie co najmniej 75%, żeby móc coś ugrać. Zwłaszcza w rundach eliminacyjnych, bo to jest przede wszystkim szansa na kasowanie punktów do rankingu krajowego. Zobaczcie zresztą jak to wygląda, gdyby to podsumować dla całego kraju: 6,5/16 = nędzne 41%! Toż to nawet nie jest połowa!!! Przecież to jest po prostu straszne.
A wrażenia? Najlepiej podsumowuje je liga. Nie wynikami, ale grą. Porównajcie sobie grę Jagi z Ruchem, Wisłą i Lechem. Tak właśnie jest: Jaga pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Pozostali nie powinni się w pucharach w ogóle pokazywać. Szansę ma Lech, lecz czy przez 2 tygodnie coś się zmieni? Dopóki można jeszcze cokolwiek zagrać, dopóty się z tego cieszmy.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *