ranking krajowy

Legia dołącza do Rakowa w fazie grupowej!

Nie tylko Raków, ale i Legia zagra w fazie grupowej europejskich pucharów. To szansa na kolejny obfity punktowo sezon.

Wyniki

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów – rewanże

FC København – Raków Częstochowa 1:1. Dwumecz: 2:1, awans: København
Panathinaikos AO – SC Braga 0:1. Dwumecz: 1:3, awans: Braga
AEK Ateny – Royal Antwerp 1:2. Dwumecz: 1:3, awans: Antwerp

IV runda eliminacji Ligi Europy – rewanże

Aris Limassol – Slovan Bratysława 6:2. Dwumecz: 7:4, awans: Aris
Sparta Praga – Dinamo Zagrzeb 4:1. Dwumecz: 5:4, awans: Sparta
FK Čukarički – Olympiakos Pireus 0:3. Dwumecz: 1:6, awans: Olympiakos
Aberdeen FC – BK Häcken 1:3. Dwumecz: 3:5, awans: Häcken

IV runda eliminacji Ligi Konferencji Europy – rewanże

Legia Warszawa – FC Midtjylland 1:1. Dwumecz: 4:4, karne: 6:5, awans: Legia
HJK – Farul Konstanca 2:0. Dwumecz: 3:2, awans: HJK
FK Bodø/Glimt – Sepsi OSK 3:2 po dogrywce. Dwumecz: 5:4, awans: Bodø/Glimt
APOEL – KAA Gent 1:2. Dwumecz: 1:4, awans: Gent
PAOK – Heart of Midlothian FC 4:0. Dwumecz: 6:1, awans: PAOK
HNK Rijeka – Lille OSC 1:1 po dogrywce. Dwumecz: 2:3, awans: Lille

Przypomnienia:

  1. O co gramy w rankingach (w skrócie: 22. miejsce daje mistrzowi Polski grę od II rundy el. LM w sezonie 2025/26)
  2. Jak będą wyglądać puchary od sezonu 2024/25

Na początek szkoda odpadnięcia Rakowa z København. Tak rzadko jesteśmy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, czy nawet w IV rundzie, że trzeba próbować wykorzystywać każdą szansę, jeśli tylko się nadarzy. Tu tak nie było, Duńczycy mieli ułożony dwumecz i wszystko poszło po ich myśli. Na pocieszenie Raków trafia do Ligi Europy, gdzie znajdzie się w czwartym koszyku. Trzy pierwsze miejsca w grupie będą oznaczały grę na wiosnę, więc nie musi być to poza zasięgiem. Oczywiście istotne będzie losowanie, które odbędzie się jutro o 13:00.

To, co najważniejsze, decydowało się pod sam koniec dnia, kiedy wszystkie inne mecze już dawno się zakończyły. Legia nie tylko zdobyła punkty, ale i awansowała, wyeliminowała rozstawionego rywala. To przełom, który może być bardzo ważny nie tylko z punktu widzenia rankingu krajowego, ale i klubowego, gdzie Legia straciła uprzywilejowany status jakiś czas temu. Teraz będzie można nadrobić te braki. Losowanie z udziałem Legii, która będzie rozstawiona w trzecim koszyku, odbędzie się jutro o 14:30.

Jeżeli chodzi o koszyki fazy grupowej, można je śledzić w różnych miejscach, m.in. tu.

Ranking krajowy

Po eliminacjach zostajemy na 21. miejscu. W tym tygodniu zdobyliśmy 0,25 punktu, co przynajmniej pozwoliło nam nie stracić przewagi nad niżej notowanymi krajami. Dało to też zmniejszenie straty do Chorwacji do takiej, która jest możliwa do odrobienia jednym remisem więcej niż Dinamo w fazie zasadniczej (0,25; za zwycięstwo 0,5 w naszym przypadku).

Poz. Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem Dystans
19 Grecja 4,900 5,100 8,000 2,125 3,000 23,125 0,750
20 Chorwacja 4,375 5,900 6,000 3,375 2,875 22,525 0,150
21 Polska 2,125 4,000 4,625 7,750 3,875 22,375
22↑ Szwecja 5,750 2,500 5,125 6,250 1,875 21,500 0,875
23↓ Rumunia 5,875 3,750 2,250 6,250 3,250 21,375 1,000
24 Cypr 5,125 4,000 4,125 5,100 3,000 21,350 1,025

Grecy znów przegrali minimalnie oba mecze w IV rundzie eliminacji LM. Natomiast Olympiakos i PAOK znów zrobiły swoje w niższych rozgrywkach, co w tym tygodniu dało im 0,4 punktu. Te dwa kluby nie tylko zagrają w fazie grupowej, ale będą też wysoko rozstawione. Wyjściowa sytuacja AEK-u i Panathinaikosu jest za to taka sama jak Rakowa. Przy czterech zespołach jesienią ich szanse na doskoczenie do wyższych miejsc, może nawet 15., są znacznie większe niż nasze. Na razie to wciąż jednak tylko i aż szanse, które muszą jeszcze wykorzystać.

Nieudany tydzień zanotowała Chorwacja. Przede wszystkim Rijeka odpadła z Lille, choć zdołała zagrać z nim dogrywkę. Ostatecznie to od niej pochodzą jedyne punkty Chorwatów w tym tygodniu, czyli 0,125. Dodatkowo Dinamo odpadło ze Spartą mimo niezłej przewagi z pierwszego meczu. To na tyle mocny zespół, że byłby w stanie punktować także w LE, będąc losowanym z pierwszego koszyka, więc gra w LKE nie musi być dla niego dużo korzystniejsza. W niej także będzie rozstawione razem z innymi siedmioma najlepszymi zespołami pod względem współczynnika.

Jedyny reprezentant Szwecji, czyli Häcken, wygrał w Szkocji, co oznacza 0,25 punktu. To kolejny zespół z kraju z naszej okolicy, który znajdzie się w czwartym koszyku fazy grupowej LE. Obecnie to Szwecja zajmuje 22. miejsce i mam nadzieję, że to między nią a Cyprem będzie się ono decydowało, bez naszego udziału.

Zgodnie z przewidywaniami odpadł APOEL, za to Aris zanotował ze Slovanem identyczny wynik jak w II rundzie z BATE – 6:2. To powoduje, że zagra w Lidze Europy, gdzie jego rozstawienie będzie identyczne jak Rakowa. Natomiast sytuacja Cypru w rankingu jest bardzo zbliżona do tej, którą ma Szwecja. W tym tygodniu także zdobył 0,25.

Z rywalizacji wypisała się Rumunia. Nawet mimo ścieżki mistrzowskiej nie wprowadziła ani jednego klubu do fazy grupowej. To rzadki przypadek wśród średnich krajów, ale pokazuje on, że w eliminacjach LKE nie ma miejsca nawet na najmniejszą pomyłkę. Można odpaść nawet będąc mistrzem kraju. Paradoksalnie bliżej niż Farul było Sepsi, które doprowadziło do dogrywki w Norwegii. Miało też pecha przy spornej sytuacji, gdzie nie został mu uznany wyrównujący gol na potencjalne 3:3. Ostatecznie Rumuni nie zdobyli w tym tygodniu żadnego punktu i tak samo będzie też jesienią.

Przy okazji chciałbym zaapelować, aby nie powielać fejków i mitów. Jeżeli w meczu europejskich pucharów jest dogrywka, punkty do rankingu są obliczane na podstawie wyniku po dogrywce. 

Ranking klubowy

Poz. Klub Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem
79 Lech Pol 0 3 0 14 2 19,000
115 Legia Pol 2,5 2,5 4 0 2,5 11,500
162 Raków Pol 0 0 2,5 2,5 3 8,000
263 Pogoń Pol 0 0 1,5 1,5 2 5,000
284 Lechia Pol 1,5 0 0 1,5 0 4,475
285 Śląsk Pol 0 0 2 0 0 4,475
286 Piast Pol 1,5 2 0 0 0 4,475
287 Cracovia Pol 1 1 0 0 0 4,475

Raków będzie mieć w tym sezonie co najmniej 3 punkty, nawet jeżeli w fazie grupowej LE zdobędzie mniej (przy dwóch za zwycięstwo i jednym za remis). Najwcześniej będzie mógł zwiększać współczynnik od drugiej kolejki, jako że te 3 punkty nie są dodawane do współczynnika, jeżeli zespół zdobył ich więcej. Przy okazji inne ważne przypomnienie: za awans do fazy grupowej LE i LKE nie ma żadnych dodatkowych punktów do rankingu krajowego.

Na analogicznych zasadach Legia ma 2,5 punktu, ale może być ich więcej. W przypadku obu polskich klubów jest to wciąż wstępny etap walki o lepsze rozstawienie w kolejnych latach. O ile Raków na razie nie ma go jeszcze zagwarantowanego nawet w pierwszych rundach i dopiero o to będzie musiał walczyć, o tyle Legia może myśleć o rozstawieniu w tych kluczowych, czyli II w LM, III w LE i IV w LKE, jeżeli teraz zanotuje udany sezon.

Ocena

Jest szczęśliwe zakończenie. Doszły kolejne punkty zdobyte w IV rundzie, ale najistotniejszy był awans Legii. To daje nam łącznie co najmniej 12 meczów do rozegrania z większą stawką niż do tej pory. Dodatkowo swoje współczynniki będą mogły też budować Raków i Legia. Jest to powiew optymizmu w sezonie, który częściowo jest też niewykorzystaną szansą.

Nie można zapominać o tym, co zrobił Lech Poznań. Gdyby nie jego odpadnięcie ze Spartakiem, być może moglibyśmy mierzyć jeszcze wyżej, a tak jest nawet matematyczna szansa, że Słowacja będzie się jeszcze liczyć w naszej okolicy, mając dwa zespoły w grze. Nie jest to prawdopodobne, ale samo to, że w ogóle taki temat istnieje, jest przykre. Jeszcze bardziej boli niewykorzystana szansa i nigdy nie będzie wiadomo, jak potoczyłby się sezon bez tej kompromitacji.

Aktualnie kluczowe są jutrzejsze losowania, a po nich będzie można szerzej podsumować eliminacje i przyjrzeć się szansom w fazie grupowej.

Udostępnij:

51 komentarzy

  1. Dobre eliminacje za nami. W porównaniu do poprzedniego sezonu mamy o 0,375 punktu więcej i 1 drużynę w fazie grupowej LE więcej. Warte podkreślenia jest to, że tylko Raków zaczynał od I rundy kwalifikacji a w poprzednim sezonie były to 3 drużyny. Nie sądzę że na zakończenie sezonu przebijemy 7,5 punktu, ale wynik Lecha z poprzedniego sezonu w fazie grupowej (1,75 punktu za mecze + 0,25 bonusu za 2 miejsce) jest realny i przy dwóch drużynach stawiam jako cel minimum. Wszystko powyżej 5,625 będzie ok. Poniżej podsumowanie kwalifikacji:
    2022/23 2023/24 różnica
    faza kluby punkty kluby punkty
    I 3 (1LM (M) / 2LKE (L)) 1 1 (1LM (M)) 0,5 -0,5
    II 4 (1LKE (M) / 3LKE (L)) 1,125 4 (1LM (M) / 3LKE (L)) 1,75 0,125
    III 2 (1LKE (M) / 1LKE (L)) 0,75 4 (1LM (M) / 1LKE (L)) 1,25 0,625
    IV 2 (1LKE (M) / 1LKE (L)) 0,625 2 (1LM (M) / 1LKE (L)) 0,375 0,375
    Razem: 3,5 Razem: 3,875

    • I to chyba dobitnie pokazuje jak fantastyczny sezon w zeszłym roku miał Lech. Bo ranking po kwalifikacjach jest obecnie wyższy niż w zeszłym roku, mamy dwa a nie jeden klub w pucharach a sam stwierdziłeś i wielu tak twierdzi, w tym też ja, że wynik punktowy z zeszłego toku będzie cięzko osiągnąć
      Więc mówienie, że ktoś może powtórzyć wyczyn Lecha z zeszłego roku to mrzonki. Żaden polski klub długo nie dojdzie do tego etapu. Niestety...

  2. czemu nie zaczniemy celować w 15 miejsce? Moim zdaniem nie jest to jakaś hiperfantazja

    • Obecnie na 15. miejscu jest Norwegia, która ma 4.25 punktów więcej od nas. Oni też mają drużynę w LE i drugą w LKE. Te drużyny mają większe współczynniki i są losowane z wyższych koszyków niż Raków i Legia. Żeby ich wyprzedzić, trzeba do końca sezonu mieć o 8 zwycięstw i 1 remis więcej od nich.
      Teraz wyobraź sobie skalę tego osiągnięcia i pomnóż przez sześć, bo tyle miejsc jesteśmy za 15.

      • Racja, ale też rajd Lecha z zeszłego sezonu nie jest nie do powtórzenia. A tyle wystarczy, x4 sezony.

      • Ja zrozumiałem, że chodzi o celowanie w 15. w tym sezonie.

    • To jest hiperfantazja. Ja naprawde nie wiem ludzie jak wy na to patrzycie.
      PIerwszy z brzegu argument - ponad 4 pkt do nadrobienia do Norwegii. Wyszło by na to, ze Raków z Legią mogli by wygrać wszystkie swoje mecze w fazie grupowej ( ! ), a i tak bardzo mozliwe zeby to nie starczyło do awansu na 15 miejsce.
      Teraz rozumiesz dlaczego to jest fantazja?

  3. Szkoda, że Legia uległa presji Mejwenów, którzy zamiast docenić wygraną w Wiedniu i remis w Herning - pluli się o słabą postawę w obronie. Zresztą przy akompaniamencie zwykłych "kibiców" polskiej piłki, którzy jak widać dalej uważają, że "Najważniejsze, żeby nie stracić".

    W efekcie zamiast odważnej i miłej dla oka gry, była padaczka i lagowanie. Na szczęście udało się awansować, ale ja jestem zdania, że Legia wygrałaby ten mecz w 90 minutach, gdyby zagrała swoje. Choćby i 5:4, ale by wygrała. Nie żal Wam 0.125 do rankingu? Dziwne! Zawsze tak o nie walczyliście (choćby po 2:2 w Kazachstanie), a teraz nagle wszyscy się cieszą z awansu.

    Z perspektywy dziś widać też, jak bardzo Lech dał ciała.

    Raków by awansować do grupy, musiał pokonać Qarabag. A i Aris po czasie okazał się jednak nie taki słaby, bo zdemolował Slovana Bratysława.

    Legia w drodze do fazy grupowej musiała pokonać Austrię Wiedeń oraz FC Midtjylland.

    Tymczasem najtrudniejszym przeciwnikiem Lecha był Spartak Trnava. I zgadnijcie kto nie wszedł do fazy grupowej? Tyle właśnie waży rozstawienie, jeśli nie ma dobrej sportowej formy. W 3. i 4. rundzie eliminacji nie ma totalnych leszczy i odpaść da się z każdym. Nawet ze współczynnikiem 100.

    Gdyby Lech zdołał awansować, to przy dobrych wiatrach moglibyśmy się kręcić nawet w okolicach 9.000 do krajowego za ten sezon, a to oznaczałoby, że w perspektywie 3 lat walczylibyśmy nie o Top15, ale Top12 i możliwość gry w Lidze Mistrzów bez eliminacji. Legia i Raków wciąż mogą wykręcić fajny wynik, ale zmarnowaliśmy potężną szansę, która może się prędko nie powtórzyć. Bo o ile 2 drużyny w fazach grupowych powinny stać się naszym celem minimum, o tyle wprowadzić do nich trójkę - to będzie już wyzwanie.

    • Mam małą poznańską prośbę - nie dobijajcie nas już. Mielicie ten sam temat od dwóch tygodni. Wszyscy wiemy, jak bardzo położyliśmy sprawę, nie tylko sobie ale i całej lidze. Skupcie się na tym co dobre, bo przed nami być może historyczny sezon w pucharach, a Lech już do tego niepotrzebny.

    • trzy sprawy:
      1.
      W pełni się zgadzam, że tylko granie w piłkę z najlepszymi (a co dopiero średniakami) daje jakies efekty na przyszłość. Odważne atakowanie, szukanie swoich autów i wykorzystywanie ich - to rozwija.
      Czesem można coś więcej ugrać skupiając się tylko na przeszkadzaniu - przy dużej dozie szczęścia. Jednak takie zachowanie "oducza" tego, o co chodzi na boisku - czyli grania w piłkę.
      2.
      Nie, nie żałuję potencjalnie straconych 0.125 punktu. To, że Tobie się wydaje, że Legia by wygrała to jedno. Jaki byłby naprawdę końcowy wynik, to zupełnie inna sprawa. Duńczycy też znacznie bardziej skupili sie na defensywie - jak w pierwszym spotkaniu były ogromne przestrzenia, tak teraz ich brakowało. Większa liczba legionistów w natarciu mogłaby nic nie zmienić, a narazić warszawski zespół na kontry, które u Midtjylland są świetne.
      Więc wynik mógłby być różny, od tego, co Ci się wydaje. Jaki by był - ngdy nie sprawdzimy (ja obstawiałem 4-3 dla Legii przed meczem).
      I druga rzecz odnosnie punktu 2 - graliśmy z rywalem, który ostatnie 4 sezony spędził w LM i LE, ze znacznie większym budżetem i potencjalnie lepszą drużyną. Tu remis to zdobycie 0.125 punktu. Gdy sie grało z zespołem słabszym ze słabszej ligi o znacznie niższym budżecie remis jest stratą 0.125 punktu.
      3
      ranking i rozstawienia nie grają, ale pomagają.
      Lech szasy nie wykorzystał. Ale np. Legia w 2016/17 wykorzystała.
      Miała bardzo słabą formę, a rozstawienia pozwoliły trafić na Zrinskij, Trencin i Dundalk. Jakiś poważniejszy rywal (np. Salzburg) w eliminacjach zamknąłby Legii drogę do LM.
      Ponadto wysoki ranking krajowy pomaga o tyle, że nie trzeba się zastanawiać, czy formę szykować na lipiec - sierpień- początek września, czy też na wrzesień - październik- listopad, gdzie się zdobywa prawdziwe punkty. D
      i znów sezon LM - jaką formę miała Legia latem 2016, a jak ona sie zmieniła jesienią (po zmianie trenera)? Czy odwrotny przykład - 21/22 Legia przebrnęła przez eliminacje i z buta wjechała do LE wygrywając z Leicester i Spartakiem. A później formy zabrakło.
      Co do Lecha (sorry Wojtek ;-) ) w poprzednim sezonie latem nie miał formy. Udało sie przez eliminacje przebrnąć w fatalnym stylu, ale się udało. Być może trener uznał, że powtórzy schemat. Ale nie wyszło. Spartak okazał się zbyt wymagający - bardziej niż Islandczycy, Gruzini czy Luksemburg. Zresztą i Legia się na tym Spartaku potknęła w el LM 18/19
      Także najlepiej sie w eliminacjach nie męczyć (ranking krajowy), a jeśli juz trzeba, to mimo wszystko wygodniej być rozstawionym.

      • Mr. E - dokładnie, zgadzam się ze wszystkimi trzema punktami, Nic dodać nic ująć.
        Tylko dodam, ze Lech i Pogon osiągnęły takie same rezultaty w III rundzie - porażkę i zwycięstwo. I o ile wynik Pogoni w miare cieszy, bo zwyciestwo z takim rywalem to dla nas nie jest norma, to wynik Lecha rozczarował wszystkich. Róznica w ocenie własnie tkwi w tym, z kim tracisz i z kim te punkty zyskujesz.

    • Jasne ze Lech dał ciała. Ale ja nie wiem dlaczego większość ludzi na tym forum nie pojmuje że to jest norma. Nie Lecha tylko generalnie polskich klubów. Ze my bardzo często dajemy ciała, a niespodzianek in plus niemal nie ma, albo nic w dłuższej perspektywie one nie dają.

      Więc pretensje do Lecha z jednej strony są uzasadnione, bo oczywiśćie ze dali d...
      Ale z drugiej większego sensu nie mają, bo pretensje o tak niski ranking jak obecnie mamy mozna mieć do kazdego zespołu reprezentującego nas w pucharach na przestrzeli lat.
      Może oprócz Rakowa, bo ten robił więcej nawet niż powinien.

  4. Po awansie Legii jeszcze bardziej wkurza wtopa Lecha. Trzy kluby w fazie pucharowej mogłoby dać naprawdę poważne przyspieszenie dla Ekstraklasy i przy dobrym losowaniu zapewnić sezon z wynikiem punktowym w okolicach 10,000. I o ile pewnie w tym roku pościg za 15 miejscem byłby bardzo trudny (4 pkt straty), to około 26 pkt na start w przyszłym sezonie dawałoby nam okolice 10 miejsca... Oczywiście dalej jest to możliwe, ale teraz musimy liczyć na solidne punktowanie w grupach i ugranie czegoś wiosną...

    • Czy ja wiem, ja raczej poczułem ulgę niż wkurzenie po awansie Legii. Bo od początku twierdziłem ze 3 druzyny w fazie grupowej to misja niemożliwa. A to, że ktoś miał łatwą sciężkę być może potęguje ból, ale niczego nie zmienia z prostej przyczyny. Nasze druzyny regularnie nie wykorzystują szans w kwalifikacjach. Zresztą sam za siebie mówi fakt, że pierwszy raz od wielu lat mamy dwie druzyny w fazie grupowej, a nie jedną albo wcale...

  5. Brawa dla Legii. Jak zwykle dostarczyli nam sporo emocji, ale przede wszystkim uzyskali wynik, jakiego oczekiwaliśmy. Przez wzgląd na naszego Gospodarza p. Jana oraz nasze wypieki na twarzy z powodu tysięcznych części punktu, super że w końcu w pucharową jesień zobaczymy dwa polskie kluby w grupach.
    Wygląda na to, że jesteśmy już pełnoprawnym członkiem grupy krajów 15-24 w rankingu, bo pod nami tylko Słowacja również nadal ma 2 kluby w grze.
    Cieszy, że kwalifikacje punktowo zostały dobrze wykorzystane - poza wpadką Lecha (z każdym tygodniem boli bardziej, gdy widać jak bardzo zmarnowana w ten sposób została wielka szansa) trudno mieć pretensje do naszych zespołów. Nie było głupich porażek z outsiderami np. na dalekiej Islandii, co też wskazuje, że chyba jest postęp u naszych pucharowiczów.
    Dalsze perspektywy na punktowanie ocenimy po losowaniu, ale niezależnie od niego mam dobre przeczucia, bo to co dla nas zwykle najtrudniejsze - eliminacje - już za nami.
    Czekając na losowanie, wstawiam moje „chciejstwo” co do grup naszych klubów:
    Liverpool, Olympiakos, Maccabi Hajfa/ Sturm Graz, Raków
    Ferencvaros, Slovan, Legia, Ballkani

    • O jeden zespół za dużo 😉 podziel się też z innymi nacjami

    • Ferencvaros jest w takim gazie, że to wcale nie jest najsłabsza drużyna z 1. koszyka w LKE. Zobacz, jak grają po zwolnieniu Czerczesowa i jaką mają pakę. Gdyby wcześniej go pogonili, to dziś graliby w Lidze Mistrzów. Uważam, że na tu i teraz słabsze są: Dinamo Zagrzeb, które w eliminacjach było mocno przeciętne (można by przy okazji wyrównać porachunki) oraz AZ Alkmaar, który ledwo wślizgnął się do grupy kosztem zespołu z Andory i norweskiego Brann.

      Ferencvaros w ubiegłym sezonie wygrał grupę LE z AS Monaco, Trabzonsporem i Crveną Zvezdą. Nie ma żadnej konkurencji w lidze, więc puchary znów będzie traktował priorytetowo. Spodziewam się po nich dobrego rajdu w tych rozgrywkach i uważam, że wobec tych okoliczności z pierwszego koszyka można wylosować lepiej. Nawet, jeżeli nazwiska i marka drużyny mówią co innego.

      Choć tak naprawdę dla Legii kluczowe będzie uniknięcie Fiorentiny i Aston Villi z 2. koszyka. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, to Legia powinna walczyć o grę na wiosnę, bo w najgorszym razie dostanie grupę mocną, ale względnie równą i w zasięgu.

      Byłoby ok, gdyby też udało się uniknąć Nordsjaelland z czwartego - bo to chyba jedyny zespół z tego koszyka, w starciu z którym Legia nie byłaby faworytem.

  6. Już się pojawiają komentarze, że wiele będzie zależeć od losowania i bardzo słusznie.
    Raków może trafić na:
    Liverpool, Betis i Freiburg albo na Rangers, Karabach i Tyraspol.
    Legia:
    Eintracht, Fiorentina i Lugano
    albo
    Ferencvaros, Ludogorec i Ballkani
    .
    Ocena szans po losowaniu.
    Narazie jest nieźle!

    Zwłaszcza gratulacje dla Legii. Także za widowisko.

  7. Jest nieźle . Ranking krajowy ? jest jak dla mnie mniej ważny , bo dopiero 15 miejsce daje "cos" czyli dodatkową drużynę w pucharach . Niech Legia i Raków walczą o jak najwyższy ranking klubowy my mogły być rozstawiane w decydującej rudznie

    • 22 miejsce to walka mistrza o 2 rundy kwalifikacji, a nie od pierwszej...

    • Ranking klubowy dla Legii i Rakowa zbudują się "przy okazji".
      Ranking krajowy jest bardzo ważny, bo każdy sezon się liczy. W tym sezonie nie wejdziemy do top15, ale jest na to bardzo realna szansa, jeśli dobrze zapunktujemy w tym i kolejnym sezonie.
      Jak to już wyliczalem, dwa naprawdę dobre sezony, to nawet szansa na top10!

  8. Z tego co widze to w el europejskich pucharach w tym sez zajmujemy 4 miejsce za Turcją Danią i Belgią...
    Juz mamy 3.875 pkt za ten sezon szansa na pokonanie poprzedniego 7.750 bardzo duża

    • Dzieli nas od tego 8 zwycięstw! Czyli duża, albo nie duża :)
      Dużo od losowania zależy Te 8 zwycięstw (lub analogicznie 2 remisy= 1 zwyciestwo) jest do zrobienia tylko przy wyjściu z grupy przynajmniej jednego z dwóch naszych zespołów

      • Też zwracałem uwagę, że powinniśmy patrzeć na 2 sezony do przodu. Nam odpada słaby sezon, więc jeśli Raków i Legia zagrają solidnie i szczęśliwie jak Lech, to punktowo obecny sezon może byc nawet lepszy niż poprzedni. Nawet 10 punktów jest realne, jeśli będzie dobry występ obu ekip w grupie i do tego dobra gra na wiosnę...

        Żeby poprawić ubiegłoroczny wynik, Raków i Legia muszą zdobyć w sumie 16 punktów. Czyli na przykład w sumie 6 zwycięstw i 4 remisy.

        15 miejsce w rankingu to około 30 punktów.

      • 8 zwyciestw na 12 spotkan, gdzie jestesmy losowani z III i IV koszyka to jest mega dużo. Na taki scenarisuz są minimalne szanse.

  9. Remis w fazie grupowej to 0.25 a wygrana to 0.5 do rankingu?

    Czyli (optymizm) jeśli Raków i Legia wygrają wszystkie mecze (12 razem) to + 6.000 pkt?

    • Tak i nie :)

      Tak, bo 12x0,5 daje 6.

      Nie, bo:

      1) za zdobycie 1-wszego miejsca w LE jest dodatkowo 4pkt : 4 polskie zespoły = 1 pkt do rankingu krajowego

      + 1-wsze w LE daje automatycznie 1/8 w LE (pominięcie 1/16) co dodaje 1pkt : 4 polskie zespoły = 0,25 pkt do rankingu krajowego

      2) za zdobycie 1-wszego miejsca w LKE jest dodatkowo 2pkt : 4 Pl zespoły = 0,5 pkt do rankingu krajowego

      Czyli odp brzmi: 6 + 1,75 bonusowych = 7,75 (jeśli się nie mylę) :)

  10. Bez losowania cięzko jeszcze przewidywać jakie sa prognozy na punktowanie, ale sam fakt ze mamy dwie druzyny powinno spowodowac ze chyba moglibysmy liczyc na podobne punktu co w zeszłym sezonie? Chociaz być może troche teraz mnie optymizm poniósł. Do tego jedna ekipa naprawdę musiała by zanotować bardzo dobry udział w pucharach i minimum wyjście z grupy.
    Poczekamy do jutra i będziemy pewnie bardziej realnie mogli ocenić co nas może czekać.

    Tak jak ktoś tutaj już zauważył chyba najblizej bedzie nam do Ukrainy i jeśli chodzi o ranking. Też dwa kraje w pucharach, odpadnie im po tym sezonie sporo punktów. I jeszcze bezposrednio sąsiad Chorwacja, która ma tylko 1 klub i tutaj powinna byc to dla nas spora szansa.
    Reszta moim zdaniem zbyt daleko jak np. Izrael, Norwegia czy Dania, którzy zresztą tez maja po 2 druzyny. Albo zbyt mocni jak Grecy czy Czesi, którzy nie są tak daleko w rankingu, ale 4 i 3 druzyny w pucharach pewnie zrobią swoje.

    • Dokladnie, poczekajmy na losowania i wtedy bedziemy drzec koty xD

      A tak na powaznie to ja sie wciaz odwolam do tego ze trzeba raczej patrzec pod katem naszej pozycji startowej za rok.
      Moim zdaniem Serbow miniemy na pewno (0,625 straty). Najmocniejsza Crvena w LM moze za wiele nie zawojowac a pozostale dwie ekipy maja 4. koszyki w LE i LKE.
      Norwegia, Czechy, Szkocja, Dania maja juz wieksza przewage (od 2,625 Norwegia do 1,575 Dania) ale tu trzeba czekac na losowanie grup zeby bawic sie w dalsze przewidywania.
      Za nami warta uwagi chyba tylko Grecja. Maja az 4 kluby w fazie grupowej ale mamy tez 2,025 przewagi co jest rownowarte z jednym dobrym wystepem w grupie, wiec tutaj kwestie moga sie rozbijac o ulamki punktow.

      Wydaje sie ze start z 17. miejsca na poczatku przyszlego sezonu to cel podstawowy, ale czekamy jeszcze na losowania.

      • bardz optymistycznie żes poszedl z tym 17 miejscem po tym sezonie. Naprawde.

  11. Troche inne spostrzeżenie niedotyczące samych rankingów. Ludzie naprawde się nie znają na piłce!

    Pełno głosów po tym dwumeczui, że Kopenhaga nie była taka straszna, że nie przycisnęła, że w sumie to nie było widać róznicy miedzy Rakowem a Duńczykami. Kopenhaga tak grała, bo po pierwsze taki był plan taktyczny, który wypalił trenerowi Kopenhagi w 100 %.
    A po drugie grała tak, bo ... mogła. Bo Raków nie zrobił nic, żeby zmusić Kopenhagę do innej gry. Oczywiście, nie chodzi mi o to, że mam jakieś wielkie pretensje do Rakowa, chociaż brak ryzyka do ostatnich niemal minut rewanżu dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
    Zresztą to jest naprawdę proste, dlaczego oba kluby zagrały tak jak zagrały. Kopenhaga zagrała w średnim pressingu, bez żadnej ofensywnej gry, gdyż trener rywali dobrze wiedział, że mocną stroną Rakowa są właśnie fazy przejściowe. I było to celowe i jak wspomniałem skuteczne taktycznie rozwiazanie.
    A Raków pomimo przegrywania od niemal początku tego dwumeczu, grał nadal tak, bo... inaczej nie umie. Albo precyzyjniej, nie czuje się mocny w innej grze , np. w ataku pozycyjnym. To nie jest jego gra. Nie z dobrymi rywalami.

    Więc mówienie, że było blisko, że róznica była niewielka itd, to są bzdury. Kopenhaga oprócz ostatnich 10 minut rewanzu miała ten dwumecz pod kontrolą, nie pozwalając Rakowowi na jakąs 100% sytuację i tak naprawdę spokojnie awansując.
    Więc przez obraną taktykę na mecz Dunczyków nie było widać róznicy, bo jej nie musiało być widac, a i tak spokojnie awansowali do dalszej fazy. Raków utrzymywał się przy piłce, ale za wiele z tego nie wynikało. Po prostu nie zmusił Dunczyków do tego, do czego np. Lech zmusił w pewnym momencie Florencję w zeszłym sezonie.

    Oczywiscie, nie narzekam na Raków, zrobili i tak więcej niż chyba każdy z nas by się spodziewał, tylko nie należy teraz opowiadać jakichś bajek. Raków ani przez chwile nie był blisko LM.

    • Tak szczerze to Raków stracił dość pechowe bramki. W Sosnowcu po rykoszecie, a w Kopenhadze po strzale życia obrońcy, gdzie też Kovacevic powinien się zachować lepiej. To niestety ustawiło ten dwumecz na korzyść Duńczyków, którzy nie mieli potrzeby się otworzyć i iść na wymianę ciosów. Zgodzę się, że Raków powinien na nich ruszyć szybciej. Przy dwóch bramkach w plecy to już nie było co bronić i trzeba było próbować rozruszać ten mecz od początku drugiej połowy. Udało się to niestety dopiero pod sam koniec. Zdobyta bramka pokazała, że Duńczycy zaczęli się gotować. Gdyby to się wydarzyło w pierwszych minutach drugiej połowy to kto wie. No cóż. Kopenhaga ma lepszych graczy na co zresztą wskazuje wycena ich kadry. Mimo to mecz z Rakowem pokazał, że nie są totalnie po za zasięgiem, a przy lepszym dniu bramkarza i kilku poprawkach w ofensywie(zabrakło Iviego plus sprowadzeni zawodnicy nie są do końca w formie) dałoby się ugrać coś więcej. No cóż. Na początek dla Rakowa LE to też spoko sprawa. A na LM miejmy nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas.

    • Miałem podobne wrażenie. Przez prawie 180 minut dwumeczu widziałem Kopenhagę, która ma korzystny wynik i z premedytacją gra tak jak gra, pozornie oddając kontrolę Rakowowi, ale tak naprawdę wykorzystując w ten sposób jego słabość w grze w ataku pozycyjnym i ograniczając mu szansę do szybkich kontr. I choć przez to wydawało się, że Raków nie dość, że nie jest słabszy to jest nawet momentami lepszy, to jednak był to moim zdaniem mocno zakłamany obraz.
      Szkoda tego mocno opóźnionego zdecydowanego ataku, wejście Zwolińskiego tak późno jest dla mnie trudne do zrozumienia. Cieszy natomiast… postęp w grze Rakowa. Rok czy dwa lata temu, gdyby mieli grać 180 minut jako strona prowadząca grę, to pewnie wyglądałoby to o wiele bardziej nieporadnie. Jeśli do tej układanki uda się dołożyć jeszcze przed fazą grupową porządnego napastnika (ile taki wnosi do gry to pokazuje choćby Pekhart) to ta drużyna jeszcze może dać nam wiele radości w tym sezonie.

    • Zgadzam się że Rakowowi zabrakło więcej niż z wyniku, czy analizy straconych bramek wynika. Ale też uważam, że mają niesamowity potencjał na rozwój już w tym sezonie a zwłaszcza na kolejny. I zrobili więcej niż każdy rozsądny oczekiwał. Przecież jeśli zrealizują plan w weekend z zakupem Exposito i tego młodego Chorwata to będzie połowa drużyny wymieniona! Ja bardzo liczę na to, że słabe - nierozwijające się ogniwa z dużymi ograniczeniami technicznymi (Piasecki, Cebula, Kochergin) zostaną z czasem zastąpione przez zawodników, którzy w formie potrafią zrobić różnicę - Exposito(oby), Yeboah czy Kittel. Mają niesamowita głębie składu, a pamiętajmy że kiedyś wróci ich najlepszy zawodnik Ivi Lopez.

  12. Masz błąd przy Sepsi. Potencjalna gol na 3 : 3 NIE został uznany.

  13. Tak! w koncu jest poważny sukces, bo za takowy należy uznać awans dwóch drużyn do fazy grupowej.
    Legia dosłownie wyszarpała ten awans, nerwów było co nie miara, czyli w sumie ... norma w tym sezonie jesli chodzi o Legie.
    Tak naprawdę jesli chodzi o Legie to wszystko zależy jak zwykle od losowania, bo grupa Eintracht, Aston Villa i Nordsjelland to znaczna roznica niż np. Ferecvaros, Sloban i Balkani.
    Ale Legia jest na tyle nieprzewidywalna, że nawet po losowaniu cięzko cokolwiek zakładać. Jestem pewien jednego, na pewno jakieś punkty zdobędą, kwestia tylko ile.

  14. Nie no szanujmy się z tą Słowacją oni mają 5 punktów straty do nas i słabiutki Spartak Trnava (tak mimo to co wydarzyło się z Lechem to przecież bardzo słaby zespół) no i Slovan Bratysława który też raczej z grupy nie wyjdzie.

    • z jednej strony tak, z drugiej jednak dwa kluby przy niezłych wystepach mogą naprawde nabic sporo punktów.

  15. Fajnie, że dwie Polskie ekipy awansowały, to oznacza, że pan Janek Sikorski, będzie miał co wyliczać ,obliczać i analizować :)

  16. Prośba o dodawanie do rankingu krajowego kolumny z punktami uzyskanymi w ostatnim tygodniu.

  17. Wszystko spoko, ale myślę, że warto włączyć do tabelki zespoły wyżej położone. Z Grecją raczej nie mamy szans i według mnie prędzej wyprzedzimy Czechy/Izrael/Danie/Norwegię niż Grecję. Norwegia może jest za daleko, ale już patrząc na następny sezon to dochodzi do tego Serbia, której sporo punktów odpada zamiast tej Grecji z która raczej nie mamy szans.

    • Ja bym raczej spojrzał na Ukrainę. Prawdopodobnie dojdzie do sytuacji że zmieni nam się kraj odniesienia z Grecji na Ukrainę. Czechy mają 3 kluby. Izrael, Dania, Norwegia mają dobre punktowo sezony, każdego roku.

  18. Awans Legii - jako pierwszego polskiego klubu ścieżką ligową LKE - jest jakimś namacalnym dowodem, że liga idzie do przodu. Liczba pucharowiczów w FG również. Nasi rankingowi sąsiedzi z Chorwacji, Cypru czy Szwecji zanotowali "polskie eliminacje", czyli mistrz wchodzi, reszcie dziękujemy.
    Słowacją się nie martwię - Spartak Trnava to naprawdę słaby zespół, w sumie dobrze jakby Legia go dostała w grupie. Natomiast Slovan to już nie to samo co w ubiegłym sezonie (choć i tak nie tak bardzo nie to samo co Lech:))

    • Spartak i Legia są w tym samym koszyku :)
      Szkoda Lecha, bo to Dnipro było rzadkie jak skurczybyk.

    • Warto dodać, że chociaż fakt dwóch drużyn w fazach grupowych, to ogromny sukces, to wciąż towarzyszy większości z nas lekkie rozczarowanie, bo mogły to być 3 drużyny.
      Myślę że w dół tabeli nie ma co patrzeć, bo my wciąż będziemy szli w górę, przynajmniej aż do końca sezonu 24/25, bo odpadnie nam wtedy ostatni słaby sezon.
      Brakuje nam 8 wygranych, żeby powtórzyć wynik z zeszłego sezonu i jest to bardzo możliwe, ale.... tutaj wiadomo od czego wszystko zależy

      • Tak naprawde to powinnismy isc w gore do konca sezonu 25/26, kiedy odpadnie nam 4,000 za sezon 20/21 co jest drugim najslabszym po Turcji wynikiem sposrod ekip top22

      • Mocno wierzę, że w sezonie 25/26 dalej kierunek będzie ten sam a najgorszy sezon, to będzie ten z Legią Michniewicza :)
        Dopiero w kolejnym zaczną się prawdziwe schody, bo ten z poprzedniego sezonu jest już po prsotu bardzo dobry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *