ranking krajowy

Komplet punktów Rakowa, Ferencváros odpada

Raków ostatecznie poradził sobie bardzo dobrze, ale odpadli mistrzowie Rumunii i Węgier. Wciąż będą mieć szansę na fazę grupową, ale nie są jej tak blisko jak nasz przedstawiciel.

Wyniki

I runda eliminacji Ligi Mistrzów – rewanże

Flora Tallinn – Raków Częstochowa 0:3. Dwumecz: 0:4, awans: Raków
The New Saints – BK Häcken 0:2. Dwumecz: 1:5, awans: Häcken
Sheriff Tyraspol – Farul Konstanca 3:0 po dogrywce. Dwumecz: 3:1, awans: Sheriff
Ferencvárosi TC – KI Klaksvik 0:3. Dwumecz: 0:3, awans: KI

II runda

Liga Mistrzów

Ścieżka mistrzowska
Raków – Qarabağ FK
KI Klaksvik – Häcken
Aris Limassol – BATE Borysów
Dinamo Zagrzeb – FK Astana
Ścieżka niemistrzowska
Dnipro-1 – Panathinaikos

Liga Konferencji Europy

Ścieżka niemistrzowska
Rijeka – Dukagjini/Europa FC
Lech – Žalgiris Kowno
Twente – Hammarby
Viktoria Pilzno – Drita
CSKA Sofia – Sepsi
PAOK – Beitar
Kalmar – Pjunik/Trans
Ararat-Armenia/Egnatia – Aris Saloniki
Djurgården – Luzern
CFR Cluj – Adana Demirspor
APOEL – Vojvodina
Ordabasy – Legia
CSKA 1948 Sofia – FCSB
Torpedo Żodino – AEK Larnaka
Kecskemet – Riga FC/Vikingur Reykjavik
Qabala – Omonia
Alaszkert/Arsenal Tivat – Debreczyn
Osijek – Zalaegerszeg
Linfield/Vllaznia – Pogoń
Ścieżka mistrzowska
Ferencváros – Shamrock Rovers
Farul – Urartu

Jutro poznamy ostateczne pary II rundy eliminacji LKE (po rewanżach I rundy). W poniedziałek odbędą się losowania III rundy.

Raków będzie rozstawiony w eliminacjach LM, a w eliminacjach LE, gdzie grają przegrani II rundy, nie ma rozstawień w ścieżce mistrzowskiej. Tam każdy przegrany będzie mógł trafić na dowolnego z pozostałych przegranych.

Lech i Legia będą rozstawione w ścieżce niemistrzowskiej, a Pogoń nierozstawiona.

Ranking krajowy

Raków znów zrobił swoje i nie tylko zapewnił sobie awans, ale też komplet punktów do rankingu krajowego, czyli kolejne 0,25. Dokładnie o to chodziło, jako że więcej w tej rundzie i tak nie dało się zrobić, a przeciwnik był z kategorii tych do ogrania. Choć, jak pokazują inne wyniki, nawet w tego typu dwumeczach nie można być niczego pewnym.

Poz. Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem Dystans
19↑ Szwecja 5,750 2,500 5,125 6,250 0,500 20,125 1,125
20↓ Grecja 4,900 5,100 8,000 2,125 0,000 20,125 1,125
21 Chorwacja 4,375 5,900 6,000 3,375 0,000 19,650 0,650
22 Polska 2,125 4,000 4,625 7,750 0,500 19,000
23 Rosja 4,666 4,333 5,300 4,333 0,000* 18,632 0,368
24 Rumunia 5,875 3,750 2,250 6,250 0,250 18,375 0,625
25 Cypr 5,125 4,000 4,125 5,100 0,000 18,350 0,650
26 Węgry 4,500 4,250 2,750 5,875 0,125 17,500 1,500

Wciąż znajdujemy się na 22. miejscu, przy założeniu, że Rosja pozostaje bez punktów w tym sezonie. Mimo powiększenia przewagi wciąż jest teoretycznie możliwe, że stracimy je w ciągu jednego tygodnia. Tak samo możliwe jest wyprzedzenie Chorwacji po raptem trzech kolejnych meczach, ale to wymagałoby bardzo korzystnego układu wyników. Nie są to wyścigi, więc nic się nie stanie, jeżeli nie zrobimy tego już w lipcu. Wciąż zostaje jeszcze bardzo dużo meczów do rozegrania.

W tym tygodniu nie grały Grecja, Chorwacja i Cypr. Za tydzień pierwsze ich zespoły wchodzą do gry.

Mistrz Szwecji, Häcken, podobnie jak Raków wygrał oba spotkania. W tym przypadku dało to awans na 19. miejsce kosztem Grecji dzięki lepszemu dorobkowi z obecnego sezonu. To są dwa kraje, których na razie tak szybko nie dogonimy, ale zajęcie miejsca w pierwszej dwudziestce powinno być następnym po zapewnieniu sobie 22. miejsca, dającego grę mistrzowi Polski od II rundy el. LM zamiast od I.

Przegrał i odpadł mistrz Rumunii, czyli Farul. W eliminacjach LKE powinien mieć teoretycznie łatwiej, ale nie może już sobie pozwolić na ani jedno potknięcie, jeżeli chce grać w fazie grupowej.

Największą sensacją tygodnia jest porażka mistrza Węgier, Ferencvárosu, u siebie z mistrzem Wysp Owczych, KI Klaksvik. W eliminacjach LKE to podobny przypadek jak Farul, ale jeżeli spadną tam jeszcze Łudogorec i Slovan, to w losowaniu III rundy może być ciekawie. Na razie Węgry nie stanowią dla nas większego zagrożenia w rankingu, ale nasza przewaga nad nimi jest podobna do naszej straty do 20. miejsca, na które patrzymy.

Ranking klubowy

Poz. Klub Kraj 2019/20 2020/21 2021/22 2022/23 2023/24 Razem
80 Lech Pol 0 3 0 14 0 (1,5) 17,000 (18,500)
135 Legia Pol 2,5 2,5 4 0 0 (1,5) 9,000 (10,500)
216 Raków Pol 0 0 2,5 2,5 0 (2,5) 5,000 (7,500)
279 Pogoń Pol 0 0 1,5 1,5 0 (1,5) 3,800 (4,500)
280 Lechia Pol 1,5 0 0 1,5 0 3,800
281 Śląsk Pol 0 0 2 0 0 3,800
282 Piast Pol 1,5 2 0 0 0 3,800
283 Cracovia Pol 1 1 0 0 0 3,800

Minimalny współczynnik polskich klubów po zwycięstwie Rakowa wzrósł o 0,05. Sam Raków jest pewny gry w najgorszym razie w IV rundzie eliminacji LKE. Gdyby tam odpadł, dodałby do swojego dorobku kolejne 2,5 punktu. Oby to nie nastąpiło i miał możliwość budowania współczynnika przynajmniej częściowo tak, jak ostatnio Lech Poznań. Wystarczy do tego wygrać jeden dwumecz z trzech. Jeżeli w losowaniach nie będzie ogromnego pecha, musi to być zadanie osiągalne do wykonania.

Ocena

Ta runda niewiele mogła zmienić, bo gra mało zespołów, a nawet ci, którzy odpadli, grają dalej w ścieżce ze słabszymi zespołami. Mimo to sytuacja Rakowa czy Häcken jest dużo korzystniejsza niż Farulu bądź Ferencvárosu, zwłaszcza że Szwedzi zagrają o fazę grupową z Farerami zamiast z Węgrami. Za tydzień pierwsze mecze II rundy, gdzie wejdzie do gry większa liczba klubów, a stawka w eliminacjach LKE będzie jeszcze większa niż LM – kto tam odpadnie, już nie dostanie drugiej szansy. Na razie udana I runda za nami i oby taka skuteczność w punktowaniu utrzymywała się także w kolejnych fazach.

Udostępnij:

34 komentarze

  1. Obejrzałem sobie skrót Ferencvarosa na You Tube i muszę przyznać, że Węgrzy odpadli jak najbardziej zasłużenie. Drużyna z Wysp Owczych była o wiele lepsza. Niesamowite, co się dzieje w tym futbolu...

  2. Mam pytanie. Dlaczego w rozstawieniach III rundy eliminacyjnej Ligi Europy (l) Slavia Praga i Olympiakos Pireus ida pozniej do Q4 LKE a nie do Q4LE? Przeciez beda faworytem i maja wyzsze wspolczynniki niz Servette i Panathinaikos?

    • Nie idą, o ile nie odpadną:) Idą natomiast ich współczynniki, które przy losowaniu przejmuje cała para. Dokładnie analogicznie do przejmowania współczynników (czy precyzyjniej: brania pod uwagę współczynnika całej pary) przy awansach do kolejnych rund.
      btw - mnie też to na początku zdziwiło, później jak chwilę pokminiłem to jednak z par zawsze musi być brany pod uwagę wyższy ze współczynników, niezależnie od tego czy para idzie w górę czy 'spada' do niższych rozgrywek

  3. Ciekawe, czy Owczarze urwą coś Szwedom :)
    Skojarzenie Węgrów i Rumunów w LKE byłoby mile widziane, jeśli chodzi o rywalizację z tymi federacjami.

    I runda eliminacji dla nas się skończyła pełnym sukcesem.
    Pora zacząć myśleć o drugiej. 8 spotkań. W tym wyjazd na na głęboką Azję. Z Szymkentu jest bliżej do stolicy Indii w New Delhi niż np do miasta Uralsk, które leży w kierunku na Warszawę i nadal jest jeszcze w Kazachstanie. I trochę bliższą Azję (o 1300 km bliżej) - do Karabachu.
    Dwa trudne wyjazdy. Jeden tylko piłkarsko naprawdę poważny rywal.
    w q2 dobrze by było zaliczyć conajmniej 6 punktów (np 5 zwycięstw, dwa remisy, jedna porażka), co dałoby 1.5 do krajowego. Po Q 2 powinniśmy mieć więc 2 punkty.
    W Q3 i q4 (rywali nie znamy) może być trudniej o punkty, więc warto wykorzystać tę sznasę, jaką są obecni rywale, dla uczestników LKE nie najbardziej wymagający.

    • Z tego co widzę narracja forumowiczów na tej stronie jest taka że za 2-3 lata celem jest TOP 15, a jeśli tak to nie ma znaczenia czy Węgrzy i Rumunia wykoszą się nawzajem i czy potraca punkty. Znaczenie ma czy punkty będą tracić: Serbia, Ukraina, Czechy, Szkocja.

      PS Janek, uaktualniłeś wczoraj wieczorem cały schemat rozstawień, ale chyba bez FG LKE

    • źle popatrzyłem, FG LKE jest ok

    • @Hetman
      Bardzo sluszna moim zdaniem uwaga. Wszyscy sie w miare zgodnie tutaj konsolidujemy ze cos ruszylo u nas ku lepszemu w ostanich latach, bo zdobywamy wiecej punktow a i grono pucharowiczow sie stabilizuje. Do tego obecne lato pod wzgledem kadr top4 i transferow jest chyba najlepszym w historii. Moze 2-3 transfery OUT waznych zawodnikow z wszystkich pucharowiczow, za to bardzo duzo mocnych transferow IN (przynajmniej w momencie ich podpisywania). Jesli wiec w kolejnej rundzie (przede wszystkim eliminacji LKE) nie bedzie zadnych wpadek to powinnismy zdecydowanie zaczac zwracac bardziej uwage na strate do gory niz na powiekszanie przewagi na dolem.
      I tutaj Ferencvaros, swoja wczorajsza wpadka, otoworzyl moim zdaniem autostrade dla Szwedow z Hacken do co najmniej FG LKE. Aczkolwiek z drugiej strony pozostale szwedzkie ekipy w LKE maja duzo ciezszych rywali od naszych zespolow i nawet scenariusz gdzie cala trojka odpada juz w II rundzie nie jest niemozliwym.

    • Mój niepoprawny optymizm jest co rok weryfikowany, ale nadal liczę na komplet sześciu zwycięstw w q2 LKE (choćby wszystkie po 1:0). Doceniając Karabach, od Rakowa oczekuję tylko jednego remisu. Wszystko ponad to miło mnie zaskoczy.
      Przykłady Łudogorca, a tym bardziej Ferencvarosu pokazują jednak, że wszystko jest możliwe.

  4. Nie wiem dokładnie jak odczytywać 0:3 Węgrów, to była najwyżej rozstawiona drużyna na tym etapie eliminacji, więc sensacja w tym naszym bagienku europejskiej niższej klasy średniej jest gigantyczna. W dodatku porażka nie była stykowa, tylko bardzo wyraźna.
    Najbardziej mnie to ciekawi w kontekście Karabachu za tydzień, czy to też będzie zespół który z sezonu na sezon zaliczy zauważalny regres i Raków będzie w stanie z tego skorzystać. Tam jest też kwestia rewanżu, który grany będzie w Baku przy dużej publiczności - w atmosferze bardzo gorącej jak na wstępne rundy pucharowe.

    • Wpadka Ferencvarosu to taki stary dobry polski eurowp@&€l. ;)
      Chyba nawet Wisła z Levadią to był niższy poziom kompromitacji.
      Swoją drogą, czyżbyśmy właśnie poznali pierwszego uczestnika 1/4 finału LKE? - patrz przypadki Lecha z ostatniego sezonu, a wcześniej Bodo/Glimt.
      A dla rankingu krajowego Węgrów to może być…świetna wiadomość. Nie zdziwi mnie szczególnie jeśli teraz Ferencvaros nabije im nawet 1,5 pkt do końca eliminacji, a potem z mocnym dorobkiem wyjdzie z grupy (byłby losowany z II koszyka) i powalczy wiosną.

    • @Kos
      I Lech i Bodo/Glimt to zespoły, które w q1 trafiły na wyżej notowanych rywali. Rywali, którzy potem trafili do fazy grupowej LE, gdzie potrafili po dwa spotkania wygrać.
      m.in. z reprezentantem Premier Leauge (Legia) oraz Ligue 1 (Karabach).
      Jakoś powątpiewam, żeby rywal, z którym odpadł Ferencvaros zaliczył podobnie udane występy ;)
      Węgrzy odpadli z jednak niżej, a nie wyżej rozstawionym rywalem, więc już tu się analogia kończy, a i biorąc pod uwagę jego klasę, to jednak aż tak udanego srzonu Ferencvarosowi nie wróżę.
      Aczkolwiek wszystko przed nimi. W drodze do LKE, będą trafiać albo na podobnie rozbite, bez formy drużyny, albo jeszcze niżej motowanych rywali.

    • @Mr E
      Jasne, na dziś kompletnie nic nie wskazuje na to, że Ferencvaros dojdzie tak daleko, czyli dokładnie tak jak było w przypadku Lecha po oberwaniu od Karabachu przed rokiem. :)
      Chodzi tylko o to, że dziś, pod koniec lipca wygląda, że zawalili sezon, ale ścieżka mistrzowska + ich ranking klubowy nadal dają im nadzieję na fajną przygodę i dużo kolejnych punktów, tyle że już w LKE.

  5. Zgadzam się jednorazowy nie, ale gdyby ta większą ilość pomiędzy mądrze zainwestować to moznaby by znów nic się o LM, a w razie niepowodzenia budować ranking w lk czy jak pokazał ferencvaros w le. Tak czy siak potrzebna jest powtarzalność gry w pucharach by do tych bonusowych pieniędzy mieć dostęp. Poza tym trzeba się zakorzeniać w świadomości europejskich kibiców. Jak Vladan czy Papa mają pewnie odejść to lepiej ich grę przedstawić w lm niż le nawet. Powtarzalność jest niezbędna, a wejścia do lm muszą być dobrze inwestowane. Lm jest celem. To po to mozolnie budujemy rankingi by grać tam regularnie. A ja życzę mam posmakowania tego już teraz. Jak co sezon:)

  6. Ranking dla rankingu jest ważny bo dzięki temu mozemy zaczynać gre pozniej i być rozstawieni. Wg mnie trzeba kilku z rzędu sezonów w grupie LKE zeby klub mógł zbudować sobie odpowiednie zaplecze finansowe i rozbudowaną kadrę. Jednorazowy wyskok w LM nic nie da w dłuzszym rozrachunku.

    • Dokłądnie tak, jak piszesz. Przecież mieliśmy przykład na własnym podwórku - mityczne odjechanie za pieniądze z ligi mistrzów zna chyba każdy fan kopanej w tym kraju.

  7. Punkty rankingowe są ważne, ale pieniądze ważniejsze. Życzę naszym klubom przebijania kolejnych sufitów. Więc wolę Raków w LM i 4pkty za to plus powalczenie o 3m w grupie (Legii się udało) po to śledzimy ten system by uplasować się w nim jak najwyżej, ale to lm jest celem. I jeszcze jedno @Wojtek co chwilę przypomina o szczęściu w losowaniach. Owszem, ale będąc na górze zwiększamy szanse na "szczęśliwe losowania" i do nich dążymy. System nie został stworzony by był sprawiedliwy tylko by zapewnić przychody tym którzy mieli najwyższy wpływ na jego tworzenie. Więc oni takich losowań szczęśliwych i pechowych unikają. Inaczej mówiąc chętnie zobaczę jak w lipcu Newcastle eliminuje mistrza Turcji... Bo może jednak wcale nie? :) pamiętajcie drodzy Forumowicze:pieniądze i wysoko w rankingach a wtedy losowania "szczęśliwe" będą norma, a pechowe tylko dewiacja (odchyleniem standardowym) :)

    • W punkt.

    • Potwierdzam moją tezę o losowaniu jako głównym czynniku, a także słowa przedmówcy że im liga bardziej zamożna i bliższa najbogatszym, tym szczęście/nieszczęście będzie się liczyło mniej:)

    • @Piotr
      Pełna zgoda.
      Za sam awans do grupy LM jest prawie 16 mln EUR (2x tyle co Lech dostanie za 1/4 LKE). Każdy remis to dodatkowa „bańka”, do tego wpływy z biletów, premie od sponsorów, sprzedaż okolicznościowych gadżetów, itd.
      Dodatkowo, jeden udany jesienny wieczór takiego Kovacevicia na Camp Nou czy Allianz Arena i już w czerwcu przyszłego roku jego wartość na rynku będzie spokojnie o 1-2 mln EUR wyższa niż obecnie, kiedy nie ma za sobą realnej weryfikacji na wysokim poziomie.
      A ostatnie lata karzą sądzić, że Raków, Lech, a i Legia pod wodzą Zielińskiego, wiedziałyby jak rozsądnie wydać „dodatkowe” 20 mln EUR.
      A co do samego rankingu, to zakładając taki wariant science fiction, że Raków wejdzie do grupy LM to da to do rankingu krajowego co najmniej 1.25-1.50 za same eliminacje + 1 pkt bonusu za awans do grupy + co ewentualnie uda się urwać już w grupie. Mistrz robiący 2.5-3 pkt na pewno nie przeszkadza w walce o 15. miejsce w rankingu krajowym nawet za 2-3 lata - wystarczy do niego dorzucić solidny występ drugiej drużyny w grupie LKE oraz występy w granicach przyzwoitości trzeciej i czwartej drużyny i spokojnie te 6.5 pkt za sezon jest do zrobienia.

  8. Warto dodać, że Węgrzy w poprzednim sezonie punktowali właśnie dzięki Ferencvarosovi (4 pkt z 5.875), więc najprawdopodobniej jeśli mistrz Madziarów odpadnie w jednym z trzech czekających ich przed fazą grupową dwumeczów, to ich odpowiednik pana Jana będzie pisał o "rekordowym sezonie za nimi", ale w negatywnym kontekście wyników. Jet to niesamowita wpadka Węgrów...

    • Myślę że jednak Ferencvaros przekula się przez tą ścieżkę LKE, trochę jak Lech rok temu -- chyba że ich porażka z Farerami zmłóci mentalnie, albo po prostu są w fatalnej dyspozycji i polegną np. z Irlandczykami. Jest oczywiście jeszcze opcja, że w Q3 dostaną Farul i wtedy jedna z lig naszego kalibru nie będzie miała mistrza w żadnej z FG (co dla Węgrów może oznaczać koniec pucharów w sierpniu, patrząc na ich pozostałe kluby).

    • @ Wojtek

      Shamrock jest spokojnie dla nich do ogrania... ale Owczarze też niby byli. Czerczesowowi już włodarze Ferencvarosa podziękowali, więc czeka ich zawierucha jak Lecha po odejściu Skorży rok temu. Pamiętajmy, że niektórzy popularni dziennikarze 12-11 miesięcy temu wypowiadali się, że vdBroma praktycznie już nie ma w Lechu, więc ogarnięcie zespołu rozbitego i zdruzgotanego psychicznie nie musi być takie hop-siup, tym bardziej, że Lech odpadał jednak z dużo bardziej klasowym rywalem.
      Kłopoty się mogą zacząć dla Węgrów od Q3. Nie jestem pewien ich nabijania punktów... ale to już nie nasze zmartwienie.

  9. Czy, z punktu widzenia rankingów, nie będzie lepiej jeśli Raków trafi do fazy grupowej LKE, zamiast do LM lub LE? W "Pucharze Biedronki" łatwiej o punkty, a przy udanej kampanii też można się otrzaskač i nawet wyrobić sobie markę (por. Lech).
    Żeby trafić do LKE Raków musiałby dwa dwumecze przegrać (najlepiej z jednym zwycięstwem w każdym) i jeden wygrać, tak? Nie ma znaczenia kolejność?

    W przypadku pozostałych drużyn liczę na komplet zwycięstw w najbliższej rundzie, a potem oby najwięcej punktów i awans do fazy grupowej. Są chyba duże szanse na dwie drużyny L w grupie, choć byłoby miło, gdyby i Pogoni się udało.

    • Był ten temat wałkowany na tym portalu. Gra LKE wcale nie oznacza lepszych wynikow niz w LE.
      W LKE sa slabe druzyny ale sie spinaja na kazdy mecz. W LE sa mocne druzyny ale czesto graja rezerwami, bo wazniejsza dla nich jest Liga Krajowa. Tez duzo zalezy od losowania, wiec tez teoretycznie w LE mozna trafic slabsza grupe niz w LKE. I 3 druzyna z LE trafia do kolejnej fazy LKE. Wiec wg mnie najlpiej jednak grac w Lidze Europy lub juz nie marzac w Lidze Mistrzów.

      I jeszcze jedna sprawa , nazywanie LKE "Pucharem Biedronki" jest bardzo krzywadzącym stwierdzeniem. A nazywanie go szczególnie przez pseudo byłych piłkarzy, którzy mieli niespełnione ambicje tym bardziej jest krzywadzący i wieje mocna zazdroscia, ze oni za swoich czasow dostawali baty z kim popadnie. Kazdy Puchar mocno cieszy ze zdobycia.. np łzy szczecia Mourinho gdy wygrał z Roma LKE swiadcza o tym ze wcale nie jest słaby ten Puchar.

    • Myślę, że dobrze byłoby dla naszego rankingu aby Raków odpadł z LM, ale trafił jednak do LE. Co prawdą w LE również ciężko o punkty, ale w łatwiej grupie Raków również jest w stanie osiągnąć zadowalające wyniki. Wiadomo, że LKE byłoby najkorzystniejsze, ale jednak tam myślę że mamy szanse na 2 zespoły (Lech, Legia) do tego może Pogoń, ale raczej nie. Liczę na Lecha i Legię w LKE, a Raków w LE tak aby można było oglądać nasze zespoły nie tylko w czwartki (LE czasami grają mecze w środy).

    • Nie znoszę takiego rozumowania. Ranking dla samego rankingu nie jest żadnym celem. Ranking ma ułatwiać grę na najwyższym poziomie, a tym poziomem jest Liga Mistrzów. To jest spełnienie dla większości mistrzów krajowych zwłaszcza dla lig z miejsc od 16 w dół.
      Idąc dalej, awans do Ligi Mistrzów to potężny zastrzyk finansowy, który w przyszłości może zaprocentować kolejnymi awansami lub dłuższymi europejskimi przygodami. Tak powinniśmy na to patrzeć moim zdaniem.

    • @ Miszel

      Można jeszcze dodać do tego rosnący prestiż klubu i lepsze punkty do rankingu za ten sam wynik.

    • Z punktu widzenia 'systemowego' pewnie lepsza byłaby FG LKE, ale to nie jedyny punkt widzenia. Jest reputacja klubu, marzenia piłkarzy, ambicje, ekonomiczna ranga rywali itp. Trudno oczekiwać by Raków w ostatniej rundzie, bijąc się o LE, umyślnie przegrał dwumecz by spaść do bardziej 'grywalnych' rozgrywek:)

    • Miszel - jasne, że ranking sam w sobie celem nie jest. Ale tutaj jest to akurat strona poswiecona typowo rankingowi. Oczywiście, on jest środkiem do celu, czyli grania w jak najlepszych rozgrywkach.
      Natomiast wsniosek jest taki, ze pojedynczy wyskok do LM niekoniecznie będzie miał długotrwale lepsze skutki niż gra w LKE. Oczywiście mówimy o teorii, ale chyba każdy się zgodzi, że nabicie duzej liczby punktów w LKE jest duzo bardziej prawdopodobne, niż w LM.

      Przykład wręcz memowy - Legia miała po awansie do LM odjechać reszcie ligi, a nic takiego nie miało miejsca. Mało tego, po tym awansie zamiast jeszcze lepiej wystepować w Europie, to przestała tam o ogole grac.

    • Ale tu nie ma co kombinować, bo to się może zemścić. Zawsze gra się o najwyższe cele, a takim jest awans do LM, gdzie są lepsze pieniądze do podniesienia z boiska. Po za tym dla każdego piłkarza marzeniem jest występ przeciwko najlepszym klubom w Europie. Dla kibica to też fajna sprawa. Nawet jeśli to będzie bolesna przeprawa. Oczywiście jak aktualna forma lub jakościowy rywal na to nie pozwoli to walczy się o LE. A LKE jest na końcu i tak powinien i na pewno będzie do tego podchodził Raków. Oczywiście w LKE najłatwiej nabijać punkty, ale są to mniej prestiżowe rozgrywki, bo grają w nich najczęściej zespoły słabsze i mniej znane. Jak nie ma wyboru to je też trzeba brać na poważnie jak był zmuszony to zrobić Lech po szybkim odpadnięciu z eliminacji LM. Póki co jednak niech nasz aktualny mistrz myśli tylko o meczu z Karabachem.

    • @Witeczek
      Troche przesadziles z tym ze mocne ekipy sie na LE nie spinaja i ze mozna tam trafic latwiejsza grupe jak w LKE. Spojrz jak zakonczyly sie grupy LE w zeszlym sezonie. W zdecydowanej wiekszosci z nich ten kto uchodzil za faworyta do awansu - awansowal. No i jednak sa roznice w silach grup, raczej wyglada to bardziej tak ze 2-3 grupy LKE to czesto podobny poziom jak niektore slabsze w LE.
      O ile moze i latwiej byloby o punkty w slabszych pucharach o tyle generalnie tez jestem zdania jak @Miszel czy @Pszemke, ze trzeba zawsze walczyc o jak najwyzsze cele, wiec liczyc na awans do lepszego a nie gorszego pucharu. Pamietajmy tez ze za wejscie do LM jest bodajze w naszym przypadku 1 punkt do rankingu krajowego, a za wejscie do LE tez jest cos ciut lepiej jak za LKE, chociaz moge sie tu troche mijac z prawda. To tez w jakims stopniu niweluje pozniejsze mniejsze zdobycze punktowe juz z samych meczow.
      @Urbas przypadek Legii po LM nie jest zbyt miarodajny bo tam finanse w momencie robienia tego awansu byly juz mocno rozwalone i kto wie gdzie by dzis ten klub byl jakby nie owczesny awans do LM i powazny zastrzyk gotowki z UEFA. Jakby np Lech zrobil sezon temu LM to wtedy jest to czysty potezny pieniadz, chociaz w dzisiejszych czasach nie daje to juz w naszej lidze az takiej przewagi jaka dawalo w pierwszej dekadzie XXI wieku.

    • Broń boże nie chciałem sugerować, że Raków powinien się podłożyć by trafić do LKE.

      Nazwa "puchar Biedronki" mi się podoba, brzmi sympatycznie i mogłaby się przyjąć. Oczywiście nie chce niż deprecjonować osiągnięcia Lecha z zeszłego sezonu. Akurat pochodzę z Poznania i po Warcie i Odlewie jest to klub najbliższy mojemu sercu.
      Kosowski jednak osiągnięcia w pucharach miał. To było bodajże półtora sezonu (Saragossa, oraz Parma-Schalke-Lazio), ale miło je wspominam. Z Żurawskim, którego jednak wolałem w Lechu, gdy był nie tylko snajperem, ale też pięknie asystował.

      Nie wiem czy byłoby lepiej by Raków został czerwoną latarnią w grupie LM, czy jednak nie lepiej nabić punkty, doświadczenie i wyrobić sobie markę jak Lech w poprzednim sezonie. Na tym trzeba oczywiście dalej budować (czego życzę Lechowi), ale może to być dobrym fundamentem (czego życzę pozostałym pucharowiczom).

    • Apropos dylematu: gra w LM/LE czy LKE i potencjalnie więcej punktów do rankingu:
      Pomijając prestiż rozgrywek, możliwe bonusowe punkty i wciąż jeszcze w tym sezonie - szanse na wyjście z grupy z 3ego miejsca jak się jest w tych bardziej elitarnych rozgrywkach, oraz kwestie finansowe jest jescze kwestia sportowa. Podnosi się umiejętności grając z lepszymi. Podnosi się też świadomość u piłkarzy, gdzie są rzeczywiście braki, a gdzie ci herosi z lig hiszpańskiej, włoskiej, angielskiej, niemieckiej czy francuskiej wcale nie odstają.
      Ciekawe, czy taki Skóraś brylował w LKE, bo np. miał dwa lata wcześniej przetarcie w LE. Ważne - Lech i wtedy próbował grać otwarcie. Legia rok później w ramach polskiej szkoły trenerskiej ćwiczyła "murowanie i może coś z przodu wpadnie" - i pożytku jakby mniej, bo potem wpadało z tyłu. A i w lidze, gdzie rywale jeszcze bardziej zamknięci na własnej połowie byli, wyglądało to żałośnie. Był taki memiczny wręcz mecz, gdzie obrońcy Legii wymieniali między sobą kilkadziesiąt podań na własnej połowie bez pomysłu co dalej.
      W każdym razie dla rozwoju klubu, rozwoju piłkarzy (tzw mental ma tu pierwszorzędne znaczenie) rozegranie równorzędnego meczu z topowymi rywalami ma dużo większe znaczenie niż 10 spotkań z zespołami pokroju Apollona, Maccabi, Hearts of Midlothan, czy nawet - pełnym szacunkiem, topowymi drużynami szwedzkimi, duńskimi czy norweskimi.
      .
      Także tak! Walczyć o jak najlepsze rozgrywki i tam walczyć o zdobycie bramek. Zespół sprawdzony w boju i przekonany o wlasnej wartości łatwiej przebrnie przez eliminacje nawet bez dającego rozstawienie współczynnika.

    • @urbas
      @bach kara
      Tak to strona o rankingach. Licząc (marząc) że Raków wejdzie do fazy gr lm nabije conajmniej 0.25 x3 + 1bonusowy, szanse na 3m w gr, grę dalej i PIENIĄDZE, splendor (lepsze promowanie zawodników Club Brugge jasno dał do zrozumienia ze patrzył na skorasia w lke a jego gra w ekstraklasa była nieważna). Poprostu stawiam te conajmniej 1,75pkt dla Polski i dużo większe pieniądze (także lepsze promowanie, potencjalnie wyższe transfery) wyżej niż nabicie nawet 5pkt (mowa o samym Rakowie) i dużo mniejsze pieniądze. Tym bardziej że pozostała trójka naszych drużyn wygląda solidnie i ma rywali w zasięgu i dlatego sądzę że zdobędą ok 4pkt do solidnych i wymarzonych przez nas 6pkt.

      Pamiętajcie że za niedługo w lk nie będzie już takiej szansy nabicia pkt bo będzie tak mniej meczy w fazie zasadniczej niż lm i le. Więc już dziś bądźmy na to mentalnie przygotowani.

      Trzeba mierzyć wysoko już dziś mimo iż nie ma do tego solidnych podstaw. A swoją drogą ciekawe czy Pogoń, Lech i Legia zdobędą w tym roku w sumie ok 4pkt dla Polski:) założenie do weryfikacji:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *