Liga Konferencji Europy

Jedno słowo: rozstawienie

Lech, Legia i Pogoń poznały swoich możliwych rywali w meczach III rundy eliminacji LKE. Widać, kto miał przywilej rozstawienia, a kto nie.

Losowanie III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy

Ścieżka mistrzowska

Ħamrun Spartans FC (MLT) / Dinamo Tbilisi (GEO) – Ferencvárosi TC (HUN) / Shamrock Rovers FC (IRL)
FCV Farul Konstanca (ROU) / Urartu (ARM) – Flora Tallinn (EST)
SP Tre Penne (SMR) / Valmiera FC (LVA) – Atlètic Club d’Escaldes (AND) / Partizani Tirana (ALB)
Ballkani (KOS) / Larne FC (NIR) – Lincoln Red Imps FC (GIB)
KF Struga (MKD) / Budućnost Podgorica (MNE) – The New Saints FC (WAL) / Swift Hesperange (LUX)

Ścieżka niemistrzowska

Torpedo-Belaz Żodino (BLR) / AEK Larnaka (CYP) – Maccabi Tel Awiw (ISR) / Petrocub Hincesti (MDA)
Hajduk Split (CRO) – PAOK (GRE) / Beitar Jerozolima (ISR)
Qabala (AZE) / Omonia (CYP) – FC Midtjylland (DEN) / Progrès Niederkorn (LUX)
RFS (LVA) / Sabah (AZE) – FK Partizan Belgrad (SRB)
Sutjeska Nikšić (MNE) / FC Santa Coloma (AND) – AZ (NED)
Ararat Armenia (ARM) / Aris Saloniki (GRE) – Dynamo Kijów (UKR)
CSKA Sofia (BUL) / Sepsi OSK Sfantu Gheorghe (ROU) – Torpedo Kutaisi (GEO) / FK Aktobe (KAZ)
NK Celje (SVN) / Vitória SC (POR) – Balzan FC (MLT) / Neman Grodno (BLR)
Ordabasy Szymkent (KAZ) / Legia Warszawa (POL) – Austria Wiedeń (AUT) / Borac Banja Luka (BIH)
Rapid Wiedeń (AUT) – Alaszkert (ARM) / Debreceni VSC (HUN)
Beşiktaş JK (TUR) / KF Tirana (ALB) – Željezničar Sarajewo (BIH) / Neftçi Baku (AZE)
Hapoel Beer Szewa (ISR) / FK Panevėžys (LTU) – KF Shkupi (MKD) / Lewski Sofia (BUL)
Hibernian FC (SCO) / Inter Club d’Escaldes (AND) – Djurgårdens IF (SWE) / FC Luzern (SUI)
B36 Tórshavn (FRO) / Haverfordwest County AFC (WAL) – HNK Rijeka (CRO) / KF Dukagjini (KOS)
Worskła Połtawa (UKR) / Dila Gori (GEO) – APOEL (CYP) / FK Vojvodina (SRB)
Viktoria Pilzno (CZE) / KF Drita (KOS) – Gżira United FC (MLT) / F91 Dudelange (LUX)
FC Twente (NED) / Hammarby (SWE) – Kecskeméti TE (HUN) / Riga FC (LVA)
Lech Poznań (POL) / Žalgiris Kowno (LTU) – FK Auda (LVA) / Spartak Trnawa (SVK)
FC Arouca (POR) – Brann Bergen (NOR)
Crusaders FC (NIR) / Rosenborg BK (NOR) – Heart of Midlothian FC (SCO)
CSKA 1948 Sofia (BUL) / FCSB (ROU) – FC Nordsjælland (DEN)
KAA Gent (BEL) / MŠK Žilina (SVK) – Linfield FC (NIR) / Pogoń Szczecin (POL)
Fenerbahçe SK (TUR) / Zimbru Kiszyniów (MDA) – FC Differdange 03 (LUX) / NK Maribor (SVN)
FC Basel 1893 (SUI) / Toboł Kustanaj (KAZ) – Derry City FC (IRL) / KuPS (FIN)
CFR 1907 Cluj (ROU) / Adana Demirspor (TUR) – NK Osijek (CRO) / Zalaegerszegi TE FC (HUN)
Club Brugge (BEL) / Aarhus GF (DEN) – KA Akureyri (ISL) / Dundalk FC (IRL)
FK Bodø/Glimt (NOR) / Bohemians Praga 1905 (CZE) – Kalmar FF (SWE) / Pjunik Erywań (ARM)

Pierwsze mecze tej rundy co do zasady odbędą się 10 sierpnia, a rewanże 17 sierpnia. Zwycięzcy awansują do IV rundy eliminacji LKE, przegrani odpadają z rozgrywek.

Udostępnij:

62 komentarze

  1. Przeglądając pobieżnie ekipy, na które polskie drużyny mogły trafić, to trafiliśmy dosyć przeciętnie.
    Legia - Austria Wiedeń jest, zdaję się najgroźniejszym rywalem z jej grupy obok Arisu Saloniki, więc tu słabo.
    Lech - Spartak Trnawa to średni los, ale znacznie lepszy niż FC Nordsjælland i trochę lepszy od Kalmaru FF
    Pogoń - Najgorszy możliwy los, ale zakładając, że faworyci wygrają swoje dwumecze, to i tak z żadnym nie byłaby faworytem.

  2. Kiedy ostatnio mieliśmy sytuację by wszyscy nasi pucharowicze zgodnie wygrali pierwszą kolejkę rozpoczynającej się ligi?

    • Nie przypominam sobie, ale to chyba zły omen. Lech ogrywał Manchester City i Fiorentinę będąc w strefie spadkowej. Legia ograła Leicester cieniując w Ekstraklasie. Innymi słowy - bez pocałunku śmierci nie ma dobrych meczów w pucharach. To oczywiście półżartem. Każdy z pucharowiczów ma szerszą kadrę, niż przed sezonem, więc można oczekiwać normalności.

    • Tabela po sobocie wyglądała idealnie :D

      Od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że Ekstraklasa jest zbyt wyrównana i potrzeba nam klubu, który odjedzie reszcie ligi, a tu nagle mamy 3-4 takie kluby i jeśli jeszcze parę lat się to utrzyma, to ich ranking klubowy będzie naprawdę solidny.

      Jak to wygląda u naszych sąsiadów w rankingu? Zacznę od dołu:
      Węgry - mają tylko Ferencváros, który mocno ich wydźwignął, ale brakuje potencjału, by awansować wyżej
      Cypr - hegemonia APOELu się skończyła, teraz jest wyrównana czołówka, która wstydu nie przynosi, ale było lepiej
      Rumunia - FCSB straciło ranking, Cluj chyba trochę osłabł, Craiova rok temu była o krok od grupy, teraz poza pucharami, mistrzem nagle zostaje Farul, raczej niewielkie zagrożenie z ich strony
      Rosja - wiadomo, sprawy pozasportowe, owszem, liga ostatnio osłabła, ale chyba nie do poziomu naszej, są kluby znacznie lepsze niż Rubin
      Chorwacja - Dinamo ciągnie jak może, Rijeka, Osijek i Hajduk zawsze w pucharach, ale bez sukcesów, ciekawe, na jakim poziomie jest reszta ligi
      Szwecja - Malmö w kryzysie, na ratunek przyszło Djurgårdens, mistrz bez współczynnika, wydaje się łatwym celem
      Grecja - tragiczny ostatni sezon, ale czołówka chyba nadal półkę wyżej od polskich drużyn, w jej przypadku obecność piątej drużyny raczej nie pomaga, bo pojawiają się jakieś Atromitosy itp.

      Podsumowując, o tych za nami (poza Rosją) się nie obawiam, ale rywalizacja z Grecją czy Chorwacją (a w dalszej perspektywie z Czechami, Izraelem, Danią, Norwegią...) wydaje się trudna. Mam nadzieję, że tylko dlatego, że kilka lat temu byliśmy od nich bardzo daleko, a teraz wygramy z nimi właśnie ilością solidnych drużyn. W zeszłym sezonie zdobyliśmy 11. wynik z jednym klubem w grupie w 4. koszyku przy umiarkowanie udanych losowaniach, więc stać nas na wiele. Marsz w górę wcale nie musi się zatrzymać i 15. miejsce za kilka lat jest realne. Oczywiście możemy też zacząć z powrotem zaliczać wpadki, których nie ma od 2020, Raków może zacząć odwrót, ale jestem optymistą i liczę, że niedługo będziemy mieli 5 drużyn w pucharach.

    • Wczoraj przed studiem Q LM Giki mówił (o ile dobrze pamiętam), że sezon 06/07 był tym, gdzie ostatnio wszystkie nasze drużyny wygrały swoje pierwsze mecze. Widać, że nasze drużyny są w niezłej formie już na starcie ligi i kwalifikacji. To może być dobry omen na ten sezon.

      Z ciekawostek dodam, że jesteśmy aktualnie na 9 miejscu jeśli chodzi o zdobycz punktową w tym sezonie do rankingu krajowego oczywiście (ex aequo z Kazachstanem, Słowenią i Wyspami Owczymi).

      • Aktualnie 9 miejsce - nic to nie mówi w połowie 2 rundy, kraje przed nami zdobyły punkty głównie w 1, gdzie nas już nie ma

      • @ KL
        4 kraje przed nami nie rozegrały jeszcze nawet jednego meczu (HIszpania, Włochy, Niemcy i Anglia). Mają one tak wysokie miejsce w rankingu krajowym, że na tym etapie jeszcze nie grają a punkty mają już zapewnione za miejsca w fazach grupowych. Podobnie rzecz się ma z Portugalią, ale tu już 1 reprezentant tego iberyjskiego państwa rozegrał mecz (Vitória Guimarães).

        Solidnie natomiast już zapunktowały federacje będące niżej od nas w rankingu krajowym, a są to kolejno:
        - Islandia - 2.666 (w tym zwycięzca rundy wstępnej kwalifikacji LM Breidablik);
        - Armenia - 1.750;
        - Słowacja - 1.500.

        Zatem tylko 3 kraje z rozpoczynających europejską przygodę przed nami zapunktowało lepiej niż nasze kluby. To świetny prognostyk!

      • Dla mnie ciekawszym prognostykiem jest ile równych nam / lepszych lig potraci swoje kluby przed nami. W czwartek szykuje się uszczuplenie zestawu Czechom, Duńczykom, Szwedom hurtowo, być może Szwajcarom. U nas, wyjąwszy scenariusz perfect storm, zanosi się na 4/4 w Q3.

  3. Gospodarz tej strony jest ekspertem od piłki austriackiej, więc poproszę o pokuszenie się o analizę dot. siły ewentualnego przeciwnika Legii, który raczej poradzi sobie z Bośniakami.

    • Też jestem ciekawy jak silni są Austriacy w obecnym sezonie. Przypuszczam jednak, że na to będzie poświęcony osobny artykuł jak w przypadku innych rywali Polaków.

    • Nie jestem ekspertem, a jeśli chodzi o Austrię Wiedeń, to nie zakładałbym, że tak łatwo wyeliminuje Borac. Tu jeszcze może być różnie.

  4. Lech i Legia- spoko losowanie, Pogoń kiepsko. Zgodnie z początkowym akapitem widać, kto miał przywilej rozstawienia, a kto nie.
    Jeżeli w drugiej rundzie nie wydarzą się jakieś anomalia, to zarówno Lech jak i Legia powinny być faworytami w rundzie trzeciej. Spartak został gładko ograny przez Raków rok temu, natomiast Austria zakończyła fazę grupową LKE z dwoma punktami i stosunkiem bramek 2:15 (niestety oba gole przeciw Lechowi). To są ogóry ;)

    • Oby tak było z tą Austrią. Natomiast trzeba pamiętać że rok w futbolu to sporo i niekoniecznie muszą nadal tak źle wyglądać jak wtedy. A dwa - wtedy z tego co pamiętam byli mocno uwikłani w utrzymanie ( albo jakieś inne zawirowania wokół klubu nie pamiętam dodkładnie o co chodziło) i wystawiali z Lechem niekoniecznie najsilniejszy skład.

  5. Skoro Legię traktuje się jako faworyta w ewentualnym meczu z Austrią, to czy tak samo nie powinniśmy traktować Rakowa w meczu z Azerami? Ja wiem, pieniądze same nie grają, ale współczynniki też nie. Czy doświadczenie Qarabagu w pucharach jest wystarczające do tego, żeby stawiać ich w roli faworyta? Mam nadzieję, że w Rakowie tak nie myślą. Co ciekawe bukmacherzy też tak nie myślą, przynajmniej jeżeli chodzi o mecz w Częstochowie...

    • Sprawdziłem z ciekawości kursy i rzeczywiście jest równe 50/50. Czy też 1,90 - 1,90 jak kto woli w kwestii awansu

    • @blind_man

      Austria ma problemy finansowe. To już nie jest ten sam zespół, co kiedyś. W zeszłym sezonie była tłem w Lidze Konferencji. Lech rozjechał ją bez większych problemów. Qarabag jest jednak na wznoszącej. Może i wycena na transfermarkt się nie zgadza, ale weź poprawkę na to, że rywalizuje w słabej, mało medialnej lidze. W każdym razie - każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że Raków jest lekkim faworytem.

      @Hetman

      Punktem wyjściowym było 1.70 - 2.10 w stronę Azerów. Aktualnie jest 1.90 - 1.90. W środę będzie 1.70 - 2.10 w stronę Rakowa i to już jest realna ocena sytuacji. Bukmacherzy nie są nieomylni. Swoje robi renoma Qarabagu, przed którym "eksperci" w tym kraju trzęsą portkami.

    • @devlieger w przypadku bukmacherów nie ma czegoś takiego jak renoma, są tylko analitycznie wyliczane prawdopodobieństwa. W przeciwieństwie do dziennikarzy i kibiców, ich biznes polega na tym by się w tym nie mylić (i oczywiście jest to model w którym zawsze ostatecznie wygrywają, jak kasyna).
      Twojego wpisu na temat siły Karabachu kompletnie nie rozumiem. Ani nie znamy realnej siły Rakowa po rewolucji - bo z kim do tej pory mieliby ją pokazać? - ani Azerów. Chyba oczywiście że śledzisz blisko i dokładnie ich ligę, to wtedy czapki z głów. "Każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że Raków jest lekkim faworytem" - słyszałem dokładnie to samo 12 miesięcy temu z Lechem zamiast Rakowa. Wyszło tak, że sporo ludzi ze wstydu kasowało swoje wpisy online (a tu akurat nie można, więc uwaga).

    • @Wojtek

      A to w przedmeczowej ocenie nie można się pomylić? Lech na papierze też był lekkim faworytem z Qarabagiem, a to, że przegrał to inna sprawa. Qarabag wystrzelił z formą i pozamiatał. Inna sprawa, że nie było VAR-u, gol na 3:1 padł ze spalonego, a Lechowi w Baku należał się rzut karny. Wiem, że to tylko gdybologia, ale nie widzę powodów, by kasować posty ze wstydu. Nikt nie jest nieomylny, a przyszłości nie da się przewidzieć.

      Bukmacherzy jak najbardziej korygują swoje kursy ręcznie. To nie tylko algorytm - ten jest tylko punktem wyjściowym. I mogą się mylić, często to robią - tylko, że mają marżę i w dłuższej perspektywie i tak wyjdą na swoje. To nie skrupulatna analiza algorytmów, a marża jest czynnikiem, który sprawia, że mają przewagę nad graczem.

      BTW - z tego co widziałem wczoraj, Unibet już lekko faworyzował Raków. Po prostu bukmacherzy w Polsce się boją Qarabagu, bo krąży wokół niego jakiś mit.

    • devlieger - spytałeś czy nie mozna się pomylić. Myli się każdy. Mylić się ludzka rzecz, natomiast nie wyciągać wniosków z błędów to juz chwały nie przynosi. Pomyliłeś się w zeszłym roku co do oceny sił w spotkaniu z Azerami i teraz znowu jedziesz w ten sam deseń.

      Powiedz mi na jakiej podstawie uważasz, że polskie kluby są lepsze od Qarabachu. Bo ja stwierdzam na podstawie kilku faktów, że to Qarabach jest lepszym klubem. Po pierwsze regularnie gra w Europie w fazach grupowych. Sami Qarabach ma więcej wystepów w fazach pucharowych w ostatniej dekadzie niż wszystkie polskie klub razem wzięte.
      Ranking klubowy też zdecydowanie na korzyść Qarabachu niż polskich klubów.
      A poza tym sama jakość, kultura gry. Zarówno w meczach z Legią jak i Lechem zdecydowanie lepszą drużyną z gry byli Azerowie. Czyli zarówno wyniki jak i wrażenia artystyczne działają na korzyść Azerów.
      A jakie możemy mieć argumenty za tym, że to Raków jest lepszy?

      I żeby było jasne, nie twierdze, że się nie da przejść, bo i Lech w zeszłym roku miał na to niezłą szanse. Natomiast jeśli mówimy kto jest faworytem tego dwumeczu, to moim zdaniem Qarabach.

    • Byłem w zeszłym roku na meczu Lecha z Karabachem w Poznaniu, niewiele widziałem wcześniej i później meczów które tak wyraźnie by się skończyły wynikiem odwrotnym do przebiegu gry. Tak dla szerszego porównania, wydaje mi się że Azerowie byli co najmniej 1 poziom wyżej od Slavii Praga, z którą przecież Raków zamknął się głęboko w Pradze (od pewnego momentu).
      Jeśli Raków wyraźnie nie podniósł poziomu gry lub Karabach wyraźnie go nie obniżył, nazywanie Polaków faworytem dwumeczu to zabawna aberracja.

    • @Wojtek, gorzej jak za kilka godzin Raków wygra 3:0 to Twój wywód będzie aberracją (czy jakoś tak - nie znam się na trudnych słowach)

    • @urbas

      4 potyczki to nie jest miarodajna próba.

      Prognozowanie przyszłości na podstawie przeszłości - to błąd logiczny. Tyle w temacie, resztę zweryfikuje boisko.

      P.S. - Raków w styczniu grał sparing z Qarabagiem. Dziwne, że nie uwzględniasz go w swojej predykcji. Bo niby co ma Raków wspólnego z Lechem i Legią poza tym, że grają w tej samej lidze?

    • @Hetman to czas najwyższy się poduczyć. Raków wciąż może przejść Karabach, ale już wiemy, że nie bez ogromnych ciężarów.

  6. Najpierw druga runda, gdzie liczę na komplet sześciu zwycięstw, choćby po 1:0.
    Co do kolejnych przeciwników będę już bardziej realistą. Dwóch zwycięstw będę oczekiwał jedynie od Lecha, od Legii będę wymagał awansu, a od Pogoni urwania jakichkolwiek punktów. Oczywiście będę kibicował, by przejęli rozstawienie Gentu w kolejnej rundzie, ale tak jak już ktoś napisał, Pogoń nic nie musi, ale może wszystko.

  7. Ja będę pragmatyczny co do tego losowania. Raków ma autostradę (oczywiście symbolicznie) przynajmniej do LE. Jeśli chodzi o Lech to mógł trafić lepiej niż Spartak Trnawa, ale i tak przejście to must-have, absolutny faworyt. Legia trafiła chyba najgorzej jak mogła biorąc pod uwagę te 4 wcześniejsze pary. Wiem, że w tamtym sezonie Austria została pyknięta przez Lecha 4-1, ale to nadal drużyna z dobrą kadrą, więc według mnie szanse dla Legii 55:45. Tymczasem Pogoń... To wiadome było że trafią na jakiegoś straszaka, być może to dobre losowanie wbrew pozorom, gdyby się udało sprawić wielką niespodziankę, to Pogoń przejmuje współczynnik i w 4 rundzie jest rozstawiona, więc... No tak czy siak, wszyscy od początku chyba zakładaliśmy, że Portowcy nic nie muszą, ale wszystko mogą w tych eliminacjach i będzie fajnie jak uda im się zdobyć trochę punktów dla siebie i kraju, więc gramy o wszystko.

    Mogło być lepiej, nie jest źle, jeśli myślimy o pochodzie do TOP15 w ciągu kilku lat to takie dwumecze muszą się kończyć awansami. Po III rundzie powinno być co najmniej 3 pkt w naszym rankingu.

    • HJK jest dla mnie najcięższym z rywali z tych, które Raków mógł wylosować w el. LE III. Chyba, że coś się zmieniło?

    • @Roki - patrząc na obecną formę HJK, nie sądzę, by byli w stanie coś ugrać w rywalizacji z Rakowem. Oni ledwo co przeszli Larne z Irlandii Północnej po karnych, a i w lidze fińskiej ostatnio wiedzie im się średnio.

    • @Roki silniejsi od przegranego pary Zagrzeb/Astana lub Maccabi Hajfa/Tyraspol? Na pewno nie. To Finlandia, liga której nie mamy najmniejszego prawa się bać, jeśli chcemy na poważnie kopać piłkę.

    • @Wojtek
      Par Zagrzeb/Astana lub Maccabi Hajfa/Tyraspol nie bylo w zestawie rywali Rakowa.

    • Do dnia losowania byli, tylko technicznie trafili do innej grupy.
      *z Astany się wycofuję, to jednak jest powtórka z ubiegłego roku a nie nowa jakość

  8. Lech trafił znakomicie, ponownie czeka nas krótki wyjazd i szansa na rozstrzygnięcie dwumeczu po 90 minutach. Spartak Trnava był rankingowo pierwszym z nierozstawionych zespołów w tej rundzie, ale wyraźnie gorsze losowanie widziałem w klubach z Grecji czy Cypru, a już najbardziej - Hajduk Split i Nordsjælland. Co nieco o sile ligi słowackiej powiedział dwumecz ich vice-mistrza w Q1.

    Co do Pogoni, losowanie jest kiepskie tylko w kontekście tej jednej rundy, patrząc przez pryzmat całej kampanii kwalifikacyjnej ma większy sens niż np. wylosowanie Djurgården lub Portugalczyków, gdzie wygrana nie daje rozstawienia w Q4 i trzeba grać z kolejnym bardzo silnym zespołem. Liczyłem na drużyny w ewidentnym kryzysie (Partizan, Dynamo Kijów), ale nie można mieć wszystkiego.

    Gent odchodzi też Lechowi i Legii w Q4 jako potencjalny rozstawiony rywal.

    Dodając do tego jeszcze przeciwników Rakowa, trzeba uznać los za dość łaskawy.

  9. Oby Raków i Lech grały tak dobrze jak do tej pory losują. :)

    Dla Rakowa wygranie dwumeczu z Karabachem nabiera w obecnej sytuacji jeszcze większego znaczenia - będzie biletem na autostradę do co najmniej LE.
    Pogoń wylosowała bardzo ciężko i o jakiekolwiek punkty będzie trudno (choć po ewentualnej wysokiej porażce w Gandawie widzę szansę na 0.25 w Szczecinie). Z drugiej strony, niewielka była szansa, że przejdą przez eliminacje bez starcia z takim rywalem, a jeśli już trafić na taki Gent to moim zdaniem lepiej w III niż w IV rundzie. Na pewno w czwartek wszyscy polscy kibice powinni kibicować Żilinie. ;)

    Chyba należy założyć, że min. 3 pkt w rankingu krajowym po III rundzie to obowiązek, liczę że uda się wprowadzić 3 drużyny do ostatniej rundy.

    W IV rundzie dla Lecha (zakładając brak rozstawienia) i Legii nie obraziłbym się na wylosowanie kogoś z poniższych ekip:

    1. Maccabi Tel Awiw (Petrocub Hincesti (MDA), Torpedo-Belaz Żodino (BLR) / AEK Larnaka (CYP))
    2. PAOK (Beitar Jerozolima, Hajduk Split)
    3. Dynamo Kijów (Ararat Armenia (ARM) / Aris Saloniki (GRE))
    4. Partizan Belgrad (RFS (LVA) / Sabah (AZE))
    5. Viktoria Pilzno (KF Drita (KOS), Gżira United FC (MLT) / F91 Dudelange (LUX)
    6. CFR Cluj (Adana Demirspor (TUR), NK Osijek (CRO) / Zalaegerszegi TE FC (HUN)
    7. Bodø/Glimt (Bohemians Praga 1905 (CZE) – Kalmar FF (SWE) / Pjunik Erywań (ARM))

    Oczywiście faworyci najpierw muszą przejść II rundę, ale jak wiadomo jak się tam wyłożą to jeszcze lepiej, przynajmniej dla Lecha.

  10. Rozstawienie rozstawieniem. Ja myślę, że lepiej trafić na Gent w 3 rundzie i być w rozstawionej parze w 4, niż mieć relatywnie łatwego rywala w 3, a w 4 dostać Aston Villę, Eintracht lub Fiorentinę.

    Pogoń ma pewnie z 10-15 procent szans na awans, ale żeby się nie okazało, że Gent to był najsłabszy rywal, z jakim nasza drużyna odpadała w eliminacjach w tym sezonie...

    • W punkt! Początkowo jako kibic Pogoni uznałem wylosowanie Gent jako złe. Teraz uważam, że jest ono jednym z lepszych. Wiadomo można było trafić jeszcze lepiej (np. Pilzno) tj. na rywala słabszego niż Gent, którego współczynnik pozwoliłby na rozstawienie w 4 rundzie. Właśnie dzięki takim przełamaniom w przeszłości czy to Lech czy Legia mają współczynniki takie jakie mają. Bo wygrały z kimś teoretycznie lepszym. Jak Pogoń chce iść tą drogą, a nie ma innego wyjścia, to jest to bardzo dobra sytuacja. Tym bardziej, że Gent to zespół, który jednak zajął 5 miejsce w swojej lidze. Przypomina mi to rywalizacje Lecha z Charleroi.
      Generalnie to co za różnica czy zespół odpadnie w 3 czy 4 rundzie skoro obydwie rundy do ELIMINACJE a celem jest przecież ich przejście. Różnicą jest 0,5 pkt do rankingu klubowego i kilkaset tysięcy euro więc szału nie ma. Liczenie, że co roku Pogoń będzie dokładać do klubowego 2pkt aż w końcu uciuła na rozstawienie to jest jakiś żart. Żeby się nie okazało, że gdy już uciuła punktów to przestanie się łapać do europejskich pucharów.

    • @P.

      Przypomina mi się przypadek Śląska Wrocław z 2013 roku. W 3 rundzie zagrał świetny dwumecz z Club Brugge, ale potem przyszła Sevilla i zamknęła drogę do fazy grupowej.

      Wtedy 4 runda była losowana po zakończeniu 3, więc było o tyle trudniej, że trzeba było wyeliminować dwóch rozstawionych rywali. Natomiast teraz jest już inaczej i uważam, że nie ma wielkiej różnicy pomiędzy byciem nierozstawionym w 3, a w 4 rundzie.

      W krótkoterminowej perspektywie wygląda to fajnie, bo gdzie Trnava, a gdzie Gent. Ale po losowaniu 4 rundy może się wszystko odwrócić o 180 stopni. Oczywiście najlepiej być rozstawionym do samego końca - ale skoro nie mamy takiego komfortu, to nie szalałbym z takimi tezami. Sytuacja Pogoni jest co najwyżej tylko trochę gorsza od sytuacji Lecha i Legii.

    • @devlieger
      Do dzis zaluje ze tamten Slask ani razu nie doczlapal sie do fazy grupowej.
      Trzy razy z rzedu gral w playoffie o LE i paradoksalnie za pierwszym razem, gdy ranking mial najslabszy, mial najlatwiejszego rywala: Rapid Bukareszt. Niestety juz po pierwszym meczu bylo pozamiatane. Pozniej zaporowy Hannover i ta nieszczesna Sevilla pomimo duzej niespodzanki z Bruggia. Chociaz trzeba przyznac ze wtedy zestaw rozstawionych ekip w Q4 LE byl naprawde mocny.
      W kolejnym sezonie wspolczynnik Slaska dawal im rozstawienie chyba az do Q3 ale juz do pucharow sie nie dostali. Szkoda bo bylaby to jakas odmiana wsrod naszych pucharowiczow, w fazach grupowych. Pozniej jeszcze biedny jak mysz koscielna Ruch mial dogrywke o grupe LE. To tez by byl niezly fikolek losu, bo przeciez ten sam Ruch bodajze jakies 2 lata po tym starotwal od III czy IV ligi.

    • @Piotr S

      Gdyby Śląsk wcześniej zatrudnił tego wyśmiewanego Stanislava Levy'ego to faza grupowa by była. Rapid to jedno - (tam przegrali już przed meczem, a jak się okazało w fazie grupowej, przeciwnik był słaby.) ale był jeszcze Helsingborg. Tak schrzanić pozycję mistrza Polski, to aż grzech. Przejście Szwedów dałoby fazę grupową Ligi Europy, a nie był to rywal z innej planety. Tylko, że Śląsk był wówczas żałosny... do momentu zwolnienia Lenczyka.

      Ruchowi zabrakło wyrachowania. Karny trochę z niczego, bo zagrożenia w tej akcji nie było. Bramkarz się spalił. Metalist się już zwijał ze sceny, w grupie przegrał 6 meczów. Ruch nie był w tym dwumeczu słabszy, mógł się szczęśliwie do tej grupy wturlać.

      Dodałbym jeszcze Arkę Gdynia z Midtjylland. Wielkie zaskoczenie, ale gdyby nie odcięło im prądu w końcówce - to weszliby do 4 rundy, a tam też mogliby namieszać. Pamiętam, że Duńczycy w rewanżu nie grali zupełnie nic, a jednak jakimś cudem te 2 gole wcisnęli. Wtedy losowanie było już po zakończeniu rundy, więc Arka nie byłaby rozstawiona, natomiast jakiś tam potencjał w tej drużynie był.

      Pomijam natomiast Zagłębie Lubin z 2016 roku. Niby wyeliminowali Partizana, ale grali fatalnie. 2x na 0:0 i awans po karnych - tylko i wyłącznie dzięki słabości Serbów. Duńczycy ich szybko sprowadzili na ziemię.

      Ogółem trochę nam brakuje szerszej czołówki. Bo jak popatrzyć na ligi, do poziomu których aspirujemy, to tam jednak tych drużyn zdolnych wywalczyć awans było trochę więcej. Myślisz Czechy, mówisz Sparta, Slavia i Viktoria, ale sam Slovan Liberec ma ciekawą historię w fazie grupowej, a przecież był w niej jeszcze Jablonec, czy Mlada Boleslav (w starym Pucharze UEFA). W Austrii mocne wyskoki miały LASK i Wolfsberger + oczywiście wielka czwórka. I tak w sumie można wymieniać, bo nawet Szwedzi i Norwedzy mieli swoje Ostersundy i Sarpsborgi.

      U nas niestety tylko Legia, Lech. Kiedyś Wisła, której niestety nie ma już od ponad dekady. W jej miejsce wskoczył Raków, ale to wciąż za mało. Dobrze by było, żeby takie ekipy jak Pogoń Szczecin, czy Piast Gliwice, Cracovia, Jagiellonia etc. (bo zakładam, że skład naszej eksportowej czwórki nie będzie jednak zabetonowany na lata) od czasu do czasu były jednak w stanie ten awans wywalczyć.

      Zawsze mówiło się, że Ekstraklasa jest wyrównana, że średniacy nie odstają poziomem od czołówki. A jednak w pucharach nigdy tego nie udowodniły. W przeciwieństwie do lig dwóch prędkości, gdzie topowe kluby dystansują resztę stawki (Czechy, Austria, etc.).

      Raków i tak jest fajnym powiewem świeżości, bo zdaje się kruszyć ten mentalny beton. W kilka lat z II ligi do tytułu mistrza Polski. Walczy o Ligę Mistrzów. Bez stadionu, bez wsparcia dużego miasta. Nie ma wymówek, że się nie da, tylko jest dobry plan i dobra praca. Oby za tym przykładem poszła reszta ligi, a na stale osiądziemy w top15 - gdzie być powinniśmy (oceniając na podstawie wskaźników demograficznych i ekonomicznych).

    • @devlieger

      Dobry przeglad pucharowych przygod a raczej przygodek naszych klubow spoza czolowki.
      Tak samo kiedys sobie analizowalem, ze inne kraje jak np Czechy potrafia zaskoczyc kims spoza stalego TOPu. Podobny przypadek to Rumunia gdzie sa kluby ktore juz dzis nie istnieja (albo sa gdzies w duzo nizszych ligach) a byly nawet w LM. Cluj, Rapid, Steaua, Unirea, Dinamo.
      A u nas od upadku Wisly tylko Lech i Legia.
      Faktycznie pamietam ze mecz ze Szwedami byl polozony przez Slask w fatalnym stylu.

      W ogole to widze to tak, ze mamy od ponad dekady juz piata probe doszlusowania do naszego duetu pucharowiczow fazy grupowej. Te 10-12 lat temu status regularnego pucharowicza atakowal wlasnie Slask, bez powodzenia. Potem swoja seryjke miala Jaga i poza ograniem Rio Ave nie osiagnela nic. Nastepnie Piast, ktory tez cos wiecej pogral ale najwieksza szanse czyli atak grupy jako mistrz Polski polozyl koncertowo. Blamaz z Riga a wczesniej i BATE bylo na widelcu. Teraz mamy podwojne podejscie czyli Rakow i Pogon.
      Pogon ma oczywiscie ciezej ale Gent to chyba rywal vide Club Brugge vs Slask sprzed lat, a daje rozstawienie w Q4, wiec perspektywa niezla.
      Rakow pewnie w koncu przelamie duopol Legii i Lecha i bedziemy miec kogos nowego w fazie grupowej, w ktorej w XXI wieku poza wyzej wymienionymi byla jeszcze tylko Wisla i... Amica :) ahh... alez to byla pamietna kampania Kuchenkorzy!

      Eh... europejskie puchary to jest to. A ich eliminacje i boje naszych ekip, nawet mimo przewazajacych niepowodzen, to zdecydowanie moj ulubiony moment sezonu.

    • @Piotr S

      Tak, lato z pucharami to piękny czas.

      Raków na ten moment możliwościami przebija Legię i Lecha. Co jest pozytywnym zjawiskiem. Jeżeli ludzie odpowiedzialni za ten projekt się nie zniechęcą, to powinien zostać w czołówce na lata. Myślę, że śmiało można już stawiać go na równi z tymi klubami. Brakuje tylko sukcesu w postaci awansu do pucharów - który miejmy nadzieję przyjdzie w tym sezonie, bo szanse na to są ogromne.

      Piast przegrał z BATE tak bardzo w polskim stylu. Czyli sam strzelił sobie dwie bramki. Coś w tym jest, że my nie wierzymy w siebie. Widzimy BATE, widzimy współczynnik i trzęsiemy portkami. A przecież Białorusini w tamtym dwumeczu byli fatalni. Piast piłkarsko wyglądał 2x lepiej, ale strach przed sukcesem zrobił swoje.

      Z Rigą zresztą też nie było tak źle. Sprawę można było załatwić w pierwszym meczu, ale Piast strzelił sobie sam 2 gole. Ogółem oni nie wyglądali wtedy tak źle. Gra z przodu im się kleiła, potrafili pograć kombinacyjnie, coś wykreować. Tyle, że w tyłach nie dojechali. No i mental na pewno swoje zrobił. Trudno, żeby było inaczej, jak u nas opinia publiczna wywiesza białą flagę już po losowaniu. Później media to mielą i mielą, aż zawodnikom na meczu odcina prąd. To wypadałoby zmienić.

      Na plusik kampania 2020, gdzie Piast wyeliminował dwóch rozstawionych rywali (Dinamo Mińsk, Hartberg) i fajnie zagrał z Kopenhagą. Wynik nie odzwierciedlał przebiegu gry, bo przy większej dozie szczęścia ten mecz był do wygrania. Zresztą pierwszy gol dla Duńczyków padł bodajże po zagraniu ręką, a Fornalik był na kwarantannie i nie prowadził drużyny z ławki. Oglądałem nawet niedawno skrót i aż się tam roiło od ciekawych sytuacji Piasta. Sama Kopenhaga poleciała w następnej rundzie z Rijeką - to paradoksalnie też był zespół do przejścia. No ale tak już jest, że zostaje nam tylko "co by było gdyby", bo zwykle to my jesteśmy frajerami.

      Teraz czwarta do kompletu jest Pogoń. Trzeci awans z rzędu nie wziął się z przypadku. Zresztą od sezonu 2013/14 (kiedy wprowadzono podział na grupy) - Pogoń tylko raz nie zakończyła sezonu w górnej połowie tabeli. Ale brakuje konkretów. Najpierw Osijek, później Brondby - to nie byli rywale z niewiadomo jakiej półki. Tylko czy Pogoń da radę dotrzymać kroku Rakowowi, Legii i Lechowi? To okienko transferowe już powiększyło dystans i dziś "Portowcom" kadrowo bliżej do ligowego peletonu, niż Top3. Chciałbym żeby było inaczej, ale jakkolwiek uważam, że Gent wcale nie jest tragicznym losowaniem, tak nie widzę Pogoni w fazie grupowej. Chyba zabraknie jakości.

    • @devlieger

      Mam identyczne wspomnienia co do występów Piasta. BATE straszyło wtedy współczynnikiem, miało chyba największy wśród drużyn nierozstawionych, a na boisku Piast był wyraźnie lepszy. Riga to jeszcze większe strzelanie sobie po stopach. BATE po odpadnięciu z LM, przeszło w Q3 LE Sarajewo i przegrało play-off z Astaną. Riga po Piaście wyeliminowała jeszcze HJK i przegrała play-off z Kopenhagą. Inne pary w play-offie ówczesnej ścieżki mistrzowskiej o LE to były np. Ararat-Dudelange, Suduva-Ferencvaros. Piast był wtedy jak najbardziej w stanie do tego etapu dojść.

      Też doceniam ich za występ z 2020 roku. Wiele od nich nie oczekiwano a dołożyli coś do naszego rankingu. Co do meczu w w Kopenhadze to miałem identyczne odczucia.

      Jeśli chodzi o jeszcze inną niewykorzystaną szansę to warto wspomnieć Śląsk sprzed dwóch lat. Sam Jan kiedyś już zwracał na to uwagę, w rozmowie ze mną na Twitterze, jaką wtedy korzystną ścieżkę do fazy grupowej zmarnowano. Przeszli Paide z Estonii, potem Ararat i w Q3 wygrali pierwszy mecz z Hapoelem Beer Sheva. Niestety rewanż to coś jak Piast z BATE czy Rigą, czyli trochę strzelanie sobie sami bramek i zero skuteczności z przodu. Skończyło się 0:4 a to zdecydowanie nie oddawało przebiegu meczu. A na Hapoel w play-offie czekał już Anorthosis, który dał im radę, ale jak na decydującą fazę był zdecydowanie rywalem w zasięgu.

      Na koniec słówko o Pogoni, bo Raków też już zaliczam do top3 i oby na stałe zasiedział się w gronie pucharowiczów. Jeśli Pogoń chce zrobić krok na przód to musi w końcu wygrać jakiś przełomowy dwumecz. Powtórzę się, coś jak Lech z Austrią, Legia ze Spartakiem czy Śląsk z CB (chociaż to nic nie dało). Może tym razem?

      Na niekorzyść w przypadku Pogoni, w przeciwieństwie do Rakowa, rysuje się ewentualny następny sezon w pucharach, w przypadku nawet przejścia Gentu ale nie wejścia do grupy. Jeśli dobrze liczę będą mieć wtedy 5,000 a to nie da im rozstawienia nawet w Q2 LKE. Znowu mogą być ciężary od początku. Z kolei Raków, w razie katastrofy i nie dostania się w tym sezonie do fazy grupowej, i tak już uciułał te 7,500, a to chociaż rozstawienie w Q2 właśnie.

    • @Piotr S

      Tak, Śląsk miał bardzo korzystną ścieżkę, ale pominąłem go dlatego, że od tej Beer-Shevy był po prostu wyraźnie słabszy. Skupiłem się na tych przypadkach, gdzie nasz klub prezentował jakiś poziom/kulturę gry i z tego tytułu miał szanse się w Europie pokazać.

  11. No nie wiem.
    Lech drugie najlepsze losowanie.
    Legia drugie najgorsze

    Ale chyba jednak są faworytami obie drużyny.

    Pogoń najgorsze chyba. Ale może powalczą.

    Generalnie, nie czuję się pewnie, ale chyba z żadnym z tych rywali bym się aż tak nie czuł. No nic, trzeba walczyć i cieszyć się, że Pogoń ma szansę na 3 rundę i liczyć na Legię i Lecha bardzo mocno.

  12. Odnosnie Lecha, to nie ma o czym pisac. Szacunek do Spartaka to jedno ale Lech z przymusem awansu to drugie. W razie odpadniecia to bedzie blamaz.

    Legie wielu tez widzi jako duzego faworyta ale kurcze, ja nie mam pewnosci. Jednak Austria to druzyna z powaznej ligi i nie wiadomo, moze sie ogarneli na ten sezon. Zreszta najpierw niekoniecznie latwie Ordabasy.

    Pogon? Moglo byc lepiej ale z drugiej strony w przypadku dostania Djurgarden, portugalczykow i prawdopodobnie Viktorii, rywal bylby tez wymagajacy ale na szali nie staloby rownoczesnie rozstawienie w Q4. Na pewno Pogon musi zagrac przynajmniej jeden mecz zycia zeby marzyc o awansie, ale czy nie jest tak ze kazdy kto sie chce liczyc w pucharach kiedys w koncu musi to zrobic?
    Kiedys Lech ogral Austrie, Legia Sprtaka Moskwa, nawet Slask zrobil Club Brugge. Moze w koncu czas na mecz 'mit zalozycielski' dla Pogoni?

    • Viktoria ma pewne rozstawienie w IV rundzie: https://kassiesa.net/uefa/seedecl2023.html

    • No to Viktoria być może jawiła się jako lepszy los od Gentu, ale i tu trzebaby o dużą niespodzianke.
      Dzięki za sprostowanie 🖐️

  13. Ja powiem tak:

    Faza grupowa Ligi Europy 2020/21:

    Gent - Slovan Liberec 1:2
    Slovan Liberec - Gent 1:0

    Eliminacje Ligi Europy 2022/23:

    Gent - Omonia Nikozja 0:2
    Omonia Nikozja - Gent 2:0

    Faza grupowa Ligi Konferencji 2022/23:

    Gent - Djurgarden 0:1
    Djurgarden - Gent 4:2

    Gentowi postawiła się nawet łotewska RFS. Ale tak. Jesteśmy bez żadnych szans! Typowa polska mentalność. Czarno-biała wizja świata. Szanse albo 100-0, albo 0-100. Nie ma innych opcji. Absolutnie nie!

    Czesi, Cypryjczycy i Szwedzi dali radę ich ograć. My nie mamy absolutnie żadnych szans. No trudno. Pogoń powinna spróbować za rok. Tak w ogóle to powinna wystawić na mecz z Belgami młodzież. Po co tracić siły, jak można skupić się na Ekstraklasie i walczyć o awans do pucharów za rok?

    Najlepiej niech Pogoń co roku odpada w 3 rundzie eliminacji Ligi Konferencji. A jak już za 2 lata będzie miała 7-8 punktów w rankingu krajowym, to wtedy może próbować awansować ze ścieżki mistrzowskiej, bo będzie rozstawiona w 1 rundzie eliminacji. Może napiszecie jakąś petycję do prezesa Pogoni, żeby Pogoń wystawiła młodzież w dwumeczu z Gent? Hm?

    • Chodziło oczywiście o ranking klubowy.

    • Wszyscy pamiętają co Gent zrobił z Rakowem i pewnie z tego wynika ten brak wiary.

    • Fakty są takie, że Gent 3 miesiące grał w ćwierćfinale Ligi Konferencji i potrafił u siebie zremisować z późniejszym zwycięzcą. Nie mówię że jest 0% szans, ale tez nie mówmy że spoko, będzie dobrze, bo 2 lata temu zremisowali z Valmierą (którą i tak wyeliminowali).
      Gent jest zdecydowanym faworytem i może to właśnie dobrze, bo cała presja będzie ciążyła na Belgach.

  14. Legia i Lech - bardzo dobre losowanie, Pogoń - wręcz przeciwnie.
    Wszystkie nasze drużyny oprócz klubu ze Szczecina w razie przejścia Q2 pierwsze mecze będą grać u siebie, masakra... Tak, czy inaczej będą one grubymi faworytami. Portowcy znowu odwrotnie - o ile znajdą się w Q3 to zdecydowanym faworytem są Belgowie, fifty-fifty vs Žilina.

    Generalnie losowanko wg mnie bardzo udane. Są duże szanse na 3 ekipy w Q4.

  15. zgadzam się z tytułem. Pokazuje to też, że hasło - gramy wszyscy na nasz wspólny ranking jest bzdurą. Drużyna, która wchodzi do pucharów nic nie zyskuje z "wysokich" rankingów Lecha czy Legii. Ranking trzeba sobie samemu wywalczyć.

    • Zyskuje to, że może zaczynać w późniejszych fazach.

    • Nieprawda. Popatrz np. na ligę Norweską, Szwecka czy (to już strasznie widać) angielską. Tam zespoły nie grały od 5 lat w żadnych EP, a pkt. Mają więcej niż Pogoń. Po porostu trzeba ich zdobywać dużo i najlepiej niech punktują co najmniej 3 zespoły

    • Anioł_Stróż_PL - dla drużyny która wchodzi do pucharów, a chce "robić" swój ranking to lepiej grać od 1szej rundy - wtedy słabsi przeciwnicy i chyba nawet by była rozstawiona - więc "pewne" dodatkowe punkciki.

      Paweł - ja piszę o polskich drużynach:) - to za ile lat "nowa" drużyna z Polski będzie rozstawiona w 2 rundzie, dzięki innym drużynom?:)

      • Nie jest tak. Po pierwsze, dobrze, że "pewne" w cudzysłowie. Po drugie, przejście I rundy nie poprawia współczynnika danego klubu bardziej niż start od II. Liczy się runda odpadnięcia.

        Polskie kluby w rankingu krajowym nie grają o rozstawienie dla innych, a o późniejszy lub korzystniejszy start w rozgrywkach.

  16. Legia i Lech muszą, Pogoń bez szans.

    • Wiesz, ale ta strona to nie twitter i nie komentarze na Weszło lub Meczykach, tu się raczej staramy analitycznie podchodzić do rzeczy. Hasło "bez szans" w kontekście drużyny z 5 miejsca mało znanej nam ligi, która w ubiegłym roku wyraźnie uległa Djurgården (dwa razy), brzmi bardzo mało solidnie.

    • Jasne, że to nie meczyki ani weszło. Szanse są zawsze, ale niewielkie, patrząc na to jak Gent radził sobie w ostatnich latach. Nie mówiąc już o tym, że Pogoń póki co nie wyeliminowała żadnego poważniejszego rywala w eliminacjach do pucharów. Gdyby to był rywal Legii czy Rakowa, to stwierdziłbym, że losowanie kiepskie, ale do przejścia, natomiast w przypadku Pogoni daję im max 5% szans.

      Jeśli chodzi o Lecha, to Spartak Trnawa jest jednak rywalem, którego muszą przejść, w zeszłym roku Raków nie miał z nimi większych problemów, więc i Lech powinien dać radę.

      Co do Legii, Austria Wiedeń to uznana marka, ale skoro Lech w zeszłym sezonie sobie z nimi poradził, to i Legia jest faworytem. To nie ta sama drużyna, co kiedyś.

    • A dlaczego Raków historycznie miałby mieć większe szanse od Pogoni w tym starciu? Pogoń odpadła z Osijekiem i z Brondby, Raków do tej pory wyeliminował tylko Rubin z zespołów porównywalnych lub lepszych. Z Gentem zresztą już mają swoją historię.
      Moim zdaniem rywal jest trudny ale do przejścia, 5 miejsce w lidze, odpadli z Omonią po 4-0 w dwumeczu. Przegrali też z Djurgardens, które w meczu z Lechem prezentowało się najwyżej przeciętnie.

    • @fdm - Raków obecnie jest mocniejszy od tego, który przegrywał z Gent, poza tym póki co jeszcze ani razu nie skompromitowali się w pucharach, za to potrafili eliminować wyżej notowanych rywali. Co do Djurgardens - kiedy grali w grupie z Gent, byli w rytmie meczowym, a kiedy grali z Lechem już nie, to też miało wpływ na ich wyniki.

    • Wydaje mi się to wybiórczym spojrzeniem. Pogoń jak nie liczyć Fylkiru 20 lat temu, to też nie skompromitowała się odpadając z kimś słabszym od niej. Chyba że masz na myśli "zwycięską" przegraną na islandii jako kompromitację, tylko wtedy trzeba sobie przypomnieć że Lech zrobił to samo a Raków zaliczył dwa remisy z Suduvą Mariampol i dopiero w karnych wyszarpał awans :)

    • @fdm - Pogoń się nie skompromitowała, ale też nie była w stanie ograć nikogo poważniejszego, w odróżnieniu od Rakowa, na co też zwróciłem uwagę w poprzednim komentarzu. Wiem, że kiedyś musi być ten pierwszy raz, ale wątpię, by było to teraz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *