Co dalej?

Jak wiadomo już od jakiegoś czasu, Ludogorec i Maribor przeskoczyły Legię w rankingu klubowym. Obecny lider Ekstraklasy byłby więc na pierwszym miejscu wśród nierozstawionych, gdyby sezon zakończył się dzisiaj. Aby było inaczej, musimy liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych ligach. Podaję tylko te, w których sytuacja jest w miarę otwarta, bo choć mamy marzec, w niektórych rozgrywkach sytuacja jest już beznadziejna.

Ligi, w których obecnie jest dobrze i tak ma pozostać:

Cypr: mistrzem nie może zostać APOEL (1 punkt straty do AEL-u)

Dania: mistrzem nie może zostać Kopenhaga (8 punktów straty do Midtjylland)

Ligi, w których sytuacja musi się zmienić (i jest na to w ogóle szansa), aby było rozstawienie:

Rumunia: ktoś musi wyprzedzić Steauę (Astra ma 2 punkty straty, Petrolul 7, reszta daleko z tyłu)

Izrael: mistrzem nie może być ani Maccabi Tel-Awiw (obecny lider), ani Maccabi Hajfa, ani Hapoel Tel-Awiw. Brzmi strasznie, ale takie drużyny jak Hapoel Beer Szewa czy Hapoel Irony Kiryat Shmona są dla nas ok (kolejno 4 i… 20 punktów straty do Maccabi T-A)

Chorwacja: Dinamo Zagrzeb nie może zostać mistrzem (jakieś tam szanse na wyprzedzenie ich ma Hajduk, 8 punktów straty)

Bułgaria: mistrzem nie może zostać Ludogorec (tyle samo punktów co Liteks, gorszy bilans bezpośrednich meczów, za to o jedno spotkanie rozegrane mniej – na razie liczymy jako niekorzystną).

Słowenia: tu o dziwo nie ma wielkiej przewagi Mariboru, 5 punktów przewagi nad Koprem. Można śledzić, zwłaszcza że zostało jeszcze trochę kolejek do końca, podobnie i w innych ligach. U niektórych także będą podziały na grupy, nie wspominając już o nas… Sytuacja będzie więc pewnie dynamiczna, do końca sezonu jeszcze trochę zostało, ale powoli można już myśleć o następnym.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *